• Nie Znaleziono Wyników

Opisać aby — uwagi na marginesie ujęcia w Słowniku polszczyzny XVI wieku

Swoją wypowiedź zacznę od słowa usprawiedliwienia. Można by bowiem zapytać, dlaczego XVI-wiecznym aby ma się zajmować ktoś, kto na co dzień stara się badać polszczyznę współczesną i komu, powiedzmy to wprost, brakuje kompetencji, żeby odpowiedzialnie mówić o faktach z przeszłości naszego języ-ka. Odpowiem tak: po pierwsze, w gąszcz dawnych użyć wyrażenia aby zapu-ściłam się, wychodząc od obserwacji zjawisk współczesnych i szukając potwier-dzenia dla swoich hipotez dotyczących języka XXI wieku (por. danielewiczowa, 2012), po drugie, uwagi, które zamierzam sformułować, będą miały charakter raczej teoretyczno-metodologiczny niż materiałowy, po trzecie, chcę się w tym artykule dzielić swoim doświadczeniem w badaniu znaczeń będących obecnie w obiegu, a jednocześnie sformułować pewną hipotezę diachroniczną, której implikacje mogą być istotne dla zrozumienia istoty aby współczesnego.

Moją uwagę przykuło najpierw aby używane aktualnie w pytaniach roz-strzygnięcia (por. przykład (1)). Chciałam ustalić, czy jest ono odrywalne od struktury pytajnej, czy też, jak orzekają to niektóre słowniki, czysto idio-matyczne. Z materiału zawartego w Narodowym Korpusie Języka Polskiego wynika, że współcześnie, jeśli nie liczyć (przynajmniej na razie) kontekstów, w których pełni ono funkcję tzw. łączącą (a trzeba powiedzieć, że ta charak-terystyka w gruncie rzeczy nic nie znaczy), aby ma dość wąski zakres użycia;

z identycznym, jak w pytaniach, sensem występuje jeszcze tylko w zdaniach o nachyleniu optatywnym. To już jednak wystarczy (zob. np. boGusławski, 1976; boGusławski, 1996), by mówić o jego leksykalnej odrębności. Por. np.

następujące konteksty:

(1) Czy aby na pewno wyłączyłeś żelazko?

(2) A nie zapomnij aby o kupieniu chleba!

(3) Niech aby okna umyje; z resztą sobie poradzę.

(4) Babcia po tym lekarstwie tylko aby spała i spała.

(5) Aby zacząć, potem już pójdzie.

(6) Aby do rana, aby przeczekać tę straszną noc.

(7) Okna nieważne. Aby tylko dokładnie zamknął za sobą drzwi!

(8) Pisała te sprawozdania, aby szybciej.

(9) Żyje się jakoś, aby dalej.

(10) Aby tylko się odwrócić, zaraz zaczynają od siebie ściągać.

(11) Aby czasem nie zdeptali moich tulipanów.

(12) Aby bodaj zdał maturę!

Z języka pokolenia rodziców, a tym bardziej dziadków zapamiętałam jednak inne jeszcze użycia tego wyrażenia. Żeby potwierdzić swoją intuicję, że mianowicie zasięg interesującego mnie aby był dawniej dużo szerszy, sięg-nęłam najpierw do słowników lindeGo (1951) oraz karłowicza, kryńskieGo i niedźwiedzkieGo (1952). Okazało się, że słowo to do końca XIX i jeszcze na początku XX wieku było wszędobylską partykułą. Ilustrują to przykłady zaczerpnięte z przywołanych leksykonów:

(13) Dzięki opatrzności, że aby przecie teraz potrafimy zachować powagę naszę.

(14) Miejcie jeszcze cierpliwość aby do roku.

(15) Zabaw się aby przez godzinę.

(16) Aby raz spojrzyj na mnie.

(17) Daj mu aby z czego żyć.

(18) Starzec aby się uśmiechnął, nic więcej nie powiedział.

(19) Gdzie aby stanął, zaraz w tym miejscu wyrastały kwiaty.

(20) Chory wypił aby łyżkę bulionu.

(21) Kto aby żyw, chwytał za broń i szedł do powstania.

(22) Jestem w obawie, czy aby wszystko przygotowane.

O tym, że była to właśnie partykuła, a nie jakiś inny operator, świadczą przede wszystkim: asyntaktyczny charakter tego elementu języka, jego jedno-stronna walencja oraz łączliwościowy liberalizm, tzn. fakt, że prawostronnie otwierał on miejsce dla bardzo różnych pod względem semantycznym i gra-matycznym klas wyrażeń. Takie kryteria nakłada na partykuły J. wajszczuk (1997, 2005).

Do Słownika polszczyzny XVI wieku (1966—1994), a także do Słownika staropolskiego (1973), sięgnęłam z inną jeszcze myślą. Z punktu widzenia współczesnego języka polskiego istotne bowiem wydaje się pytanie o to, jaka relacja zachodzi między aby uznawanym za spójnikowe i aby partykułowym.

Czy rzeczywiście są podstawy semantyczne do tego, by wyodrębniać dwa takie homonimiczne względem siebie byty? Por. np. zdanie (6)—(7) z (23):

(23) Podjął pracę, aby pomóc rodzicom.

183

Magdalena Danielewiczowa: Opisać aby — uwagi na marginesie ujęcia...

Czy nie dałoby się znaleźć formuły na tyle pojemnej, by była ona zdolna zdać sprawę z semantycznej jedności aby określanego mianem spójnika i aby nazywa-nego partykułą. Taka opcja byłaby ze względów metodologicznych preferowana, bo wychodziłaby naprzeciw postulatowi redukowania za pomocą ostrego cięcia nieistniejących elementów. W wypadku współczesnego aby poszukiwanie seman-tycznego inwariantu jest o tyle uzasadnione, że konteksty ilustrujące występowa-nie z jednej strony partykuły i z drugiej strony takie, w których ma się aktuali-zować spójnik, ujawniają wyraźnie tę cechę wspólną, że mianowicie wszystkie one mają charakter, najogólniej mówiąc, wolitywny. Moja hipoteza jest taka, że nadawca, używając monosemicznego słowa aby, czy to w kontekstach uznawa-nych za spójnikowe, czy to tych wskazywauznawa-nych jako partykułowe, zapowiada sformułowanie pewnych minimalnych warunków koniecznych do zaistnienia po-żądanego przez kogoś (niekoniecznie przez niego samego) stanu rzeczy. Ten stan rzeczy nie musi być i najczęściej nie jest precyzowany na powierzchni.

Założyłam, że ze słowników rejestrujących najdawniejsze stany polszczy-zny owa jedność, o której uchwycenie by chodziło, wyłania się wyraziściej niż z leksykonów współczesnych.

Jaki jest efekt przeszukania Słownika polszczyzny XVI wieku? Otóż zgroma-dzony tam materiał językowy zdaje się potwierdzać moją hipotezę, choć hierar-chizacja tego materiału i jego interpretacja zdecydowanie jej przeczą. Sposób, w jaki w omawianym leksykonie opisywane jest aby, a także inne wyrażenia funkcyjne, skłania do refleksji o charakterze ogólniejszym, metodologicznym.

Uwagi, które za chwilę sformułuję, będą krytyczne. Chcę bowiem mówić o kłopotach, jakich organizacja treści w poszczególnych hasłach interesującego mnie słownika przysparza zarówno niejęzykoznawcy, jak i badaczowi lingwi-ście, pragnącym uchwycić sens jednostki funkcyjnej w polszczyźnie XVI wieku.

Nie ma słowników doskonałych. Nawet dzieła tej klasy, co interesujące mnie opracowanie, stanowiące dla polskiego językoznawstwa i całej naszej kultury prawdziwy skarb, nie są wolne od błędów. Paradoksalnie to, co stanowi naj-większą wartość tego leksykonu, tzn. wielkie bogactwo cytatów, tworzących bardzo obszerny korpus tekstów XVI-wiecznych, zaprezentowane w wybrany przez redaktorów sposób, może sprowadzać czytelnika na manowce.

Nie tylko bowiem czuje się on przytłoczony wielością oferowanych mu kontekstów, lecz, co gorsza, z góry zasugerowany jest siatką pojęciową narzu-coną na wyrażenia funkcyjne przez autorów haseł. Siatka ta nakłada na żywioł języka, w gruncie rzeczy obcego współczesnemu interpretatorowi, okowy czy-sto technicznych etykiet zaczerpniętych z lingwistycznego żargonu, a ponadto rzutuje na polszczyznę dawną kategorie wypracowywane dla opisu obecnego stanu języka. Taki anachronizm jest o tyle tylko uprawniony, o ile nie towarzy-szy mu „pożałowania godne”, jak pisał o tym de Saussure, mieszanie punktów widzenia, co może w konsekwencji prowadzić do wypaczenia obrazu rzeczy-wistości językowej. De Saussure wyróżniał w swoich oryginalnych pismach

cztery uprawnione punkty widzenia w badaniach lingwistycznych. Dwa z nich są podstawowe (punkt widzenia stanu języka samego w sobie — synchronicz-ny, i punkt widzenia tożsamości poprzecznych — diachroniczny), dwa kolejne wynikają logicznie z tych podstawowych. Są to: perspektywa anachroniczna, czyli projekcja pewnego wcześniejszego stanu języka na stan późniejszy lub odwrotnie, i historyczna, polegająca na ustaleniu dwóch następujących po sobie stanów języka wziętych z osobna i bez podporządkowania jednego drugiemu, po którym to ustaleniu następuje wyjaśnienie. Każdy z tych punktów widzenia domaga się, zdaniem uczonego z Genewy, wypracowania odrębnych kategorii pojęciowych. Pisał o tym następująco: „O ile jesteśmy słusznie bądź niesłusz-nie przekonani, że teoretyczniesłusz-nie należałoby ostateczniesłusz-nie zredukować wszystko do naszych czterech prawomocnych punktów widzenia osadzonych na dwóch punktach koniecznych, o tyle ośmielamy się wątpić, czy kiedykolwiek stanie się możliwe ustalenie w czysty sposób poczwórnej lub choćby tylko podwójnej terminologii, która byłaby tu niezbędna”. (saussure de, 2004: 39).

Brak odpowiedniej „terminologii” kładzie się też, jak sądzę, cieniem na rozstrzygnięciach zawartych w Słowniku polszczyzny XVI wieku. Przejdźmy jednak do konkretów.

Po pierwsze, w interesującym nas artykule hasłowym nie zostało powie-dziane, czy w XVI wieku istniały takie wyrażenia, dla których aby stanowiło niezbywalną, niedającą się od nich oderwać część (jak np. współczesne chcieć, żeby/aby/by), a jeśli tak, to które z nich miały taką własność. Po drugie, nie objaśniono stosunku aby do konkurujących z nim by, żeby, iżby, a przecież to, który ze wskazanych elementów był podstawowy, stylistycznie nienacechowany, wydaje się rzeczą kluczowej wagi. Po trzecie, opis zaprezentowany w słowniku ma właściwie charakter gramatyczny, a nie semantyczny. Jeśli pojawiają się w nim glosy znaczeniowe, to wyłącznie zmieszane z informacją gramatyczną i/lub pragmatyczną (przed takim błędem metodologicznym w leksykografii prze-strzegał M. Grochowski (1988, 1993)). Autor hasła wyodrębnia, po pierwsze, trzy różne aby ze względu na ich przynależność do różnych części mowy, tzn.:

— pełniące funkcję spójnikową, np.:

(24) Włosy aby nie siwiały rychło chronić się trzeba wilgich a chłodnych pokarmow. (SienLek).

— występujące w funkcji partykuły:

(25) Ma być w każdym gumnie spichlerz aby jeden w stodole. (GostGosp).

— reprezentujące wykrzykniki „zabarwione lekceważeniem czy szyderstwem”:

(26) Aby też dobrze za czasów apostolskich czysca nie było. (KromRozm).

185

Magdalena Danielewiczowa: Opisać aby — uwagi na marginesie ujęcia...

Od razu zauważmy, że właśnie w odniesieniu do „wykrzyknika” własności semantyczne podawane są w jednym splocie z pragmatycznymi. Powstaje pyta-nie, czysto retoryczne, czy na pewno „wykrzyknikowego” aby nie można było użyć w XVI wieku z zabarwieniem innym niż lekceważąco-szydercze. Do tej kwestii jeszcze wrócę.

W obrębie dwóch pierwszych spośród wskazanych funkcji wyliczone zosta-ły jeszcze bardzo liczne „znaczenia” i „podznaczenia”. Sformułowań znaczenia i podznaczenia używam cudzysłowowo, bo chodzi tu raczej o przegląd (przede wszystkim czysto składniowy) kontekstów użycia rozważanego wyrażenia niż o jego charakterystykę semantyczną. Na marginesie warto zauważyć, że w podobny sposób opisywane są w omawianym słowniku wszystkie wyrazy funkcyjne.

Jeśli chodzi o aby, to najbardziej rozbudowana została część dotycząca jego użyć uznanych za spójnikowe. Autor hasła wyróżnia tu około 20 różnych typów zdań, w których mogło się pojawić to XVI-wieczne słowo, a więc np. zdania okolicznikowe, w tym celowo-skutkowe (z rozbiciem, cokolwiek miałoby to znaczyć, na pozornie celowe i celowe sensu stricto), przyczynowe, skutko-we (z odcieniem modalnym, pozornie skutkoskutko-we i pytajno-skutkoskutko-we), stopnia i miary, przyzwolone, warunkowe, zdania dopełnieniowe (w trzech różnych odsłonach), podmiotowe (również wskazane są trzy rodzaje), orzecznikowe, przydawkowe itd. Jak widać, chodzi więc o pełny katalog struktur wskazy-wanych przez Z. Klemensiewicza. (Nota bene ta wszechstronność aby jest zastanawiająca i godna wzięcia pod uwagę). Obok owych różnorodnych typów wypowiedzeń wskazana została ponadto kategoria zdań pojawiających się, jak czytamy, zazwyczaj z wyrazami jedno i tylko, kategoria rozbita znowu dalej na zdania celowo-, warunkowo-, sposobowo-, dopełnieniowo-, przydawkowo-, podmiotowo- i orzecznikowo-wyłączne. Już na pierwszy rzut oka widać, że zmieszane zostały tutaj kryteria składniowe z quasi-semantycznymi i że kryteria te nie wypływają z natury samego aby, ale przychodzą z zewnątrz.

Podobnie sprawy się mają z aby partykułowym. Dla niego również postu-lowana jest dość rozgałęziona polisemia. W tekstach XVI-wiecznych występuje bowiem jakoby albo aby żądające (używane dla nadania wypowiedzi charakteru nakazu), albo ograniczające, albo koncesywne, albo też pytające. Aby żądające dzielone są znowu dalej (ze względu na całkowicie nierelewantne kryterium składniowe) na takie, które mogą stawać w zdaniach: pojedynczych lub w jed-nym ze zdań składowych, w zdaniach wtrąconych lub wypowiedzeniach złożo-nych niewspółrzędnie. Wystąpienia partykuły ograniczającej podzielone zostały z rażącym pogwałceniem zasad poprawnego opisu logicznego na takie, które występują w zdaniach współrzędnych lub na początku zdania głównego, oraz na takie, w których aby ma charakter do minimum ograniczający.

Wszystkie wskazane funkcje i znaczenia wyrażenia aby ilustrowane są ponadto szeregami jednostek synonimicznych, tak jakby autor hasła zdał sobie

nagle sprawę, że składniowe etykietki nic czytelnikowi nie dają. Na przykład spójnik celowo-wyłączny utożsamiony został z szeregiem byleby, aby tylko, partykułę żądającą zrównano ze słowami niechby, oby, ograniczającą — z wy-rażeniami choćby, bodaj, pytajną — z frazą czy by; aby „wykrzyknikowe”

(znowu używam tej nazwy z cudzysłowowym dystansem) uzyskało komentarz w postaci szeregu gdybyż to, tak jakby, żeby już. Na marginesie powiedzmy, że każdy z tych trzech elementów jest tak bardzo różny od dwóch pozostałych, że zestawienie ich w jednej glosie zbija z tropu i sprawia, że czytelnik traci grunt pod nogami. Zaznaczyć trzeba ponadto, że rzeczywistej synonimii leksykalnej jest w języku niezmiernie mało, więc komentowanie znaczeń za pomocą wy-razów zaledwie bliskich semantycznie natychmiast prowadzi do błędnych kół i jedynie pozoruje objaśnienia. Sprawa staje się jeszcze bardziej delikatna, gdy znowu grzeszymy anachronizmem i treść jednostki dawnej staramy się uchwy-cić za pomocą wyrażeń z języka współczesnego, takich jak przynajmniej czy tak jakby, których Słownik polszczyzny XVI wieku praktycznie nie odnotowuje.

Tym, co z mojego punktu widzenia wydaje się znamienne i godne podkreś-lenia, jest fakt, że wielokrotnie różne jakoby znaczenia wiązane z kształtem aby uzyskują w omawianym opracowaniu tę samą wykładnię synonimiczną.

Pozostaje to w jaskrawej sprzeczności z wyłaniającą się z tego ujęcia polisemią czy wręcz homonimią opisywanej jednostki. I tak, np. takie same szeregi -sy nonimów zostały przyporządkowane odpowiednio:

a) spójnikowi wprowadzającemu zdania przyzwolone i partykule koncesywnej, b) łącznikowi zapowiadającemu zdania dopełnieniowe z odcieniem

imperatyw-nym i partykule żądającej,

c) elementowi wprowadzającemu zdania dopełnieniowe pytajno-zależne i par-tykule pytającej,

d) spójnikowi wyłączającemu i partykule ograniczającej.

Jeśli porównamy w parach wskazane konteksty, to okaże się, że — rze-czywiście — ich rozdzielenie i przyporządkowanie odmiennym funkcjom jest więcej niż problematyczne. Dokonajmy takiego porównania.

a) choćby

— spójnik koncesywny:

(27) Aby miał zginąć/ nie chce ustąpić nikomu. (KochSat).

(28) Liszka jej odpowiedziała [...] Aby mi miał [ogon] zadek urwać/ Nie chcę go ja nikomu dać. (BierEz).

(29) Panie nigdy się Ciebie nie zaprę/ aby mi też umrzeć z Tobą. (Wuj).

(30) Co aby na wzrok nie tak [...] przyznać się to musi. (Oczko).

— partykuła koncesywna:

187

Magdalena Danielewiczowa: Opisać aby — uwagi na marginesie ujęcia...

(31) Proszę ja okaż mi wstrzymawałość aby tam/ gdzie niedobrze przez niej.

(Oczko).

(32) [...] a zatem go pobudzał ku wzywaniu Pana i miłosierdziu/ aby namniej serdecznemu. (MurzHist).

Nota bene zupełnie niezrozumiałe jest przyporządkowanie aby z kontekstu (30) do użyć spójnikowych. Funkcję łącznika pełni tu nie tyle aby, ile zaimek względny co. Ta wyraźna pomyłka autora hasła najlepiej świadczy o tym, że sensowność odróżniania wystąpień spójnikowych od partykułowych, przynaj-mniej w przestrzeni znaczeń tzw. koncesywnych, jest bardzo wątpliwa.

b) niechby, oby

— spójnik wprowadzający zdania dopełnieniowe z odcieniem żądającym:

(33) Rzekni mu aby się pospieszał. (Mącz).

(34) Chrystus rozkazuje posłowi aby milczenie uczynił. [...] Poseł woła aby wnet wszyscy słuchali. (RejKup).

(35) Pani [...] napisała do niego list/ prosząc lamentliwemi słowy/ aby na kilka dni do niej się wrócił. (GórnDworz).

(36) Z tym się W.M. łasce poruczam/ z której aby mię W.M. nie raczył opuszczać/ proszę bardzo (Grzep.Geom).

— partykuła żądająca:

(37) Item aby każdy z nich miał koni pod sobą. (Metr.Kor).

(38) Napoj twoj aby był z rutą. (FalZioł).

(39) Miły Bracie aby wiedział: Twej się ja przyjaźni wstydzę. (BierEz).

(40) Aby mocni w wierze nie gardzili mdłymi/ a iżby mdli nie sądzili moc-nych. (Bib.Radz).

(41) A pieczęć ziemska na miejsce zaginionej aby była insza uczyniona.

(ZapMaz).

Nasuwa się pytanie, czy rzeczywiście zachodzi jakakolwiek różnica znaczenia między spójnikiem żądającym a takąż partykułą, zważywszy zwłaszcza, że konteksty, które mają reprezentować partykułę, aż proszą się o to, aby je trak-tować jako realizacje prawostronnych argumentów przy niezaktualizowanych predykatach wyrażających rozkaz, życzenie, żądanie itp., np.:

(42) Na to patrzajcie aby mocni w wierze nie gardzili mdłymi/ a iżby mdli nie sądzili mocnych.

c) czy by

— spójnik wprowadzający zdania dopełnieniowe pytajno-zależne:

(43) Takie mu dziatki dał/ że też nie wiem aby kto/ na świecie takie miał.

(Kler.Wes).

(44) I coż rozumiesz? Aby miał inak mowić o Antychryście [...] który też jest kłamcą/ i mężobojcą z przyrodzenia swego? (KrowObr).

(45) Nie wiem aby co dziwniejszego na świecie być mogło. (GórnDworz).

(46) [...] co mniemasz aby nie mieli z sobą co czynić? Abo izali im czasu ku wojnam ziemskim dostanie? (CzechRozum).

— partykuła pytająca:

(47) A jeśli oni co to pod figurą czynili są zbawieni coż owszem ci co już są jaśnie zakrzeżeni [...] aby nie mieli tak ież być zbawieni. (RejAp).

(48) Iż jeślić powiedam ziemskie rzeczy a nie rozumiesz [...] a cożbychci powiadał niebieskie abyś mógł zrozumieć? (RejPos).

Do aktualizacji partykuły pytającej w zupełnie niezrozumiały, ale wielce symptomatyczny sposób (najwyraźniej omyłkowo) został zaliczony kontekst:

(49) Co aby nam trzeba ganić /iż człowiek pomocy więtszej a używania zdrowszego szuka/ nie trzeba. (Oczko).

Wątpliwe jest też dla mnie, czy rzeczywiście w kontekstach (42)—(47) aby pełni funkcję wykładnika (zależnego bądź niezależnego) pytania, czy też raczej w zwykły dla siebie sposób jedynie modalizuje tego rodzaju struktury, których interrogatywne znaczenia dane są na mocy cech suprasegmentalnych.

d) choćby, bodaj

— spójnik wyłączający:

(50) Na ulice wynaszali niemocne [...] aby choć tylko cień Piotra idącego zaćmił którego z nich. (Bib. Radz).

(51) Bydło więcej nie szuka jedno aby tyło. (KochSat).

(52) Są jedni co pilnie słuchają ludzkich rozmów poćciwych aby sobie jedno uszy napaśli. (RejZwierc).

(53) [...] koszty niemałe podejmując aby jeno do tej perfekcyjej Rzeczpospolitą przywieść mogli. (SarnStat).

(54) Będzie woda albo nie będzie/ tylko aby jeno staw zbudował. (Strum).

189

Magdalena Danielewiczowa: Opisać aby — uwagi na marginesie ujęcia...

— partykuła ograniczająca:

(55) Chociaż nie będziesz miał tych wszytkich/ ale aby wżdy jednę z tych którą kolwiek. (FalZioł).

(56) [...] w młodych leciech mnożyl się w mądrości i we cnotach/ a dziś prożnuje/ aby ale do szkoły chodził/ a uczył się. (OpecŻyw).

(57) Tylko aby mi przestali zaźrzeć. (Mącz).

(58) Chocia i jutro obieszą/ aby przez dziś było. (RejWiz).

(59) A zawżdy gdzie wziąć tu wziąć aby kłopotu zbyć. (RejWiz).

Odnotujmy, że konteksty przysłowiowe (57)—(58) równie dobrze, a jeśli przyjąć perspektywę redaktorów Słownika…, to może nawet lepiej, mogłyby reprezentować aby spójnikowe. I rzeczywiście, zdanie (57) umieszczone zostało również w grupie kontekstów spójnikowych. Ten brak konsekwencji i wahanie autora omawianego hasła są w pełni zrozumiałe i stanowią argument przemawia-jący za tym, że opozycja między użyciami partykułowymi a spójnikowymi nie jest tu bynajmniej oczywista. Istnienie tej opozycji kwestionuje też interpunkcja.

Nieobecność (w ogromnej większości wypadków) przecinków, oddzielających całostki semantyczno-syntaktyczne wprowadzane przez aby od reszty wypo-wiedzenia, lub innych graficznych sygnałów pauzy może świadczyć o braku stabilizacji normy interpunkcyjnej, ale może też informować o tym, że piszący użytkownicy polszczyzny XVI-wiecznej nie dostrzegali istotnej różnicy między tym, co w Słowniku… nazwane jest spójnikiem, a tym, co opatrzone zostało etykietą partykuła. Jeśli chodzi o relację tych dwóch klas części mowy, bardzo wiele dają do myślenia konteksty, w których aby poprzedza ale, np.:

(60) W młodych leciech mnożył się w mądrości i we cnotach/ a dziś prożnuje/

aby ale do szkoły chodził a uczył się. (OpecŻyw).

Jakie mamy dane, żeby twierdzić, że w XVI wieku aby lub ale były bardziej spójnikami niż partykułami?

Przyjrzyjmy się z kolei przykładom, które mają stanowić ilustrację dla aby wykrzyknikowego zabarwionego lekceważeniem lub szyderstwem.

(61) Cześć moja sława twoja użyła tu niepokoja/ Aby od kogo dobrego/ Lecz od sługi niewolnego. (RejJóz).

(62) Bo miasto pociechy [...] łają/ klną/ wyświecają [...] Aby jeszcze o jakie występki sumienia grzesznego/ ale o swe popodatki. (RejPos).

(63) Twoje miejsce w piekle gorzeć/ Aby dalej nie śmiał co rzec. (BielKom).

I znowu zdanie (62) równie dobrze mogłoby reprezentować zarówno spójnik, jak i partykułę o charakterze życzącym. Co więcej, przesądzenie, że mamy tu

do czynienia raczej z szyderstwem i lekceważeniem niż z wyrzutem, oburze-niem czy stanowczością lub jeszcze innym zabarwieoburze-niem afektywnym, wydaje się czysto arbitralne.

W Słowniku polszczyzny XVI wieku kontrowersyjne jest również włączenie do różnych haseł (bez systemu odsyłaczy) interesującego mnie słowa i pewnych wystąpień ciągu a by, które są realizacjami aby, tyle że zapisywanego w spo-sób nieciągły. To rozdzielenie rzeczy semantycznie tożsamych, a różniących się grafią jest niedobre, bo nie pozwala uprzytomnić sobie, że aby stanowi prawdopodobnie sklejkę dwóch elementów: a i by, do których nota bene do-dawane bywało jeszcze w różnych układach graficznych -ż/-że. Ktoś, kto ze-chce rzetelnie opisać XVI-wieczne aby, będzie musiał zbadać, jak się ono ma do współistniejących z nim w tym samym stanie języka: a by, ażeby, aże by, ażby, aż by, a żeby. Wiele do myślenia na temat znaczeniowej bliskości tych elementów dają choćby następujące przykłady:

a by(64) Wodę tak mierno mieć ciepłą trzeba/ jakoby się głowa nie zapaliła/ ale a by się skóra zagrzała. (Oczko).

(65) Od tego P. Bóg [dzieciom] rodzice daje a by z nich skłonności złe jako z rolej nieczystej chwasty wykorzeniali.

(66) Onych tak po wszem świecie rozproszył: chcąc a by się do zakonu jego duchownego i wiecznego [...] nawrócili. (Orzech).

(67) Odpowiadaj głupiemu podlug jego głupiości a by go nie miano za mądrego. (Bier).

(68) Rozmysł do każdej rzeczy nadobnie przystoi a by diabeł żadnego prawa do nas nie miał. (Rej).

(69) Chciej też jim okazować a by i ony znały iż ja z tobą w miłości a w przyjaźni mieszkam.

(70) I owszem wszytcy społecznie wznosimy ku górze wielmożność chwały Jego a by raczył podnieść ku górze upadłe myśli serca naszego.

(71) A by mocni w wierze nie gardzili mdłymi/ a iżby mdli nie sądzili

(71) A by mocni w wierze nie gardzili mdłymi/ a iżby mdli nie sądzili