• Nie Znaleziono Wyników

Paradygmat i tradycja badawcza

W dokumencie STUDIUM AKTYWNOŚCI WIEJSKICH KLUBÓW (Stron 20-23)

Niniejsze studium lokuje się w granicach interpretatywnego paradyg-matu nauk społecznych. Według jego podstawowego założenia rzeczywi-stość społeczna jest wciąż zmieniającym się procesem tworzonym przez jednostki poprzez nadawanie znaczeń i  działanie. Wyjaśnianie zjawisk społecznych polega więc na odwołaniu się do świadomości, doświadczeń i wyobrażeń ludzi – stanowi próbę uchwycenia takiej rzeczywistości, jaka jawi się jej uczestnikom [S ł a w e c k i 2012: 78; K o n e c k i 2000: 17–18].

Wyraźnie dostrzegalne jest zakorzenienie interpretatywizmu w  humani-stycznym nurcie socjologii. Zbieżność tę ilustruje eksplikacja kluczowego dla teorii Floriana Znanieckiego pojęcia współczynnika humanistycznego [Z n a n i e c k i 2008: 67–68]:

[K]ażdy system kulturowy istnieje dla pewnych świadomych i czynnych podmiotów historycznych, tzn. w  sferze doświadczenia oraz działalności pewnego określonego ludu, jednostek i zbiorowości, żyjących w określo-nej części ludzkiego świata w określow określo-nej epoce historyczw określo-nej. W związku z tym dla uczonego ten system kulturowy jest realnie i obiektywnie taki, jaki był (lub jest) dany owym podmiotom historycznym wówczas, gdy go doświadczały (lub doświadczają), mając z  nim aktywnie do czynie-nia. Słowem, dane badacza kultury są zawsze „czyjeś”, nigdy „niczyje”.

Tę zasadniczą cechę danych kulturowych nazywamy współczynnikiem humanistycznym, takie bowiem dane, jako przedmioty refl eksji badacza, należą już do czynnego doświadczenia kogoś innego i są takie, jakie to czynne doświadczenie je uczyniło.

Paradygmat interpretatywny w praktyce badawczej wiąże się na ogół z  podejściem naturalistycznym1, którego generalną dyrektywą metodo-logiczną jest dążenie do jak najwierniejszego opisu zjawisk poprzez spoj-rzenie z  możliwie wielorakiej perspektywy: społecznej, czasowej i  prze-strzennej [K o s t e r a 2003: 25]. Wprowadzona wraz z tą dyrektywą w pole socjologii metoda etnografi czna skupia się, jak stwierdza Michael A n g r o -s i n o [2010: 45–46], na opi-sie grupy ludzkiej (w tym jej po-spolitych prze-konań, naturalnych zachowań interpersonalnych, instytucji i materialnych wytworów), by móc wskazać powtarzające się w niej wzory. Wymaga przy tym zastosowania wielu technik badawczych, gdyż przedmiot analiz jest na ogół złożony i wewnętrznie niejednorodny.

Zarysowana wyżej postawa naukowa – przeszczepiona z uczelni ame-rykańskich na grunt polskiej socjologii już przed drugą wojną światową – z powodzeniem znalazła zastosowanie w studiach monografi cznych reali-zowanych w kontekście wiejskim. Jej elastyczność, możliwość nieustannej i  bezpośredniej kontroli oraz wgląd w  zjawiska przeszłe, nadal stanowi o niewątpliwych zaletach tego typu rozważań [L u t y ń s k i 2000: 294, 300].

Poczesne miejsce w polskiej tradycji badań jakościowych zajmuje zwłaszcza monografi styka problemowa, której początki dał Józef Chałasiński słynną pracą z  1935 roku Antagonizm polsko-niemiecki w  osadzie „Kopalnia” na Górnym Śląsku. W  przeciwieństwie do podejścia „inwentaryzacyjnego”, zaprezentowanego choćby w  pracach Franciszka Bujaka czy Wincentego Stysia, w ujęciu problemowym celem refl eksji nie jest faktografi czny, „su-chy” opis procesów rozwojowych danej społeczności, lecz skupienie się na naświetleniu wybranego zagadnienia (istotnego również w skali ponadlo-kalnej), dla którego społeczność wioskowa (lub społeczności) stanowi wy-łącznie tło [B u k r a b a - Ry l s k a 2004].

W myśl założeń paradygmatu interpretatywnego badacz nie jest wol-ny od właswol-nych przekonań (wyniesiowol-nych z  doświadczenia bądź kultury, w której egzystuje); nie wchodzi też w relacje całkowicie obojętne dla obiek-tów swoich analiz [M i l e s , Hu b e r m a n 2000: 8]. Dlatego też w niniejszej pracy starano się zachować główną zasadę współczesnego stylu badań

et-1 Mowa tu nie o naturalizmie pozytywistycznym, ale o tradycji badawczej wyrosłej na gruncie szkoły chicagowskiej [S z a c k i 2003]. Popularna w Polsce, zamerykanizowana literatura metodologiczna niestety nie czyni na ogół tego zasadnego rozróżnienia [zob.

S i l v e r m a n 2007: 101–103]; wyjątkiem podręcznik autorstwa Krzysztofa K o n e c k i e g o [2000: 32–36].

nografi cznych i położyć szczególny nacisk na refl eksyjność i „świadomość tożsamości sytuacyjnych”. Obligowało to do nieustannego krytycznego namysłu nad „ja” badacza, traktowanego jako „ludzki instrument badaw-czy” [G u b a , L i n c o l n 2009: 306]. Autor, „wgryzając” się w  znaczenia, nieustannie wiązał je z  kontekstem oraz z  własnym doświadczeniem, in-nymi słowy, nieustannie interpretował to, co widzi i słyszy, oraz rozważał osobiste wrażenia z odbytych rozmów [por. S t a r k 2009: 633]. Jednocze-śnie daleki był od przyjęcia równie modnej dziś postawy pełnego „dialekty-zmu badawczego” (gdzie badany i badacz uznani zostają za równorzędnych partnerów), symptomatycznej dla tzw. postępowej problematyki społecz-nej [por. A n g r o s i n o 2009: 135–136].

Problem działalności wiejskich klubów sportowych rozpatrywano in vivo, tzn. w odniesieniu do naturalnych, środowiskowych realiów, w któ-rych na co dzień „żyją” stowarzyszenia kultury fi zycznej. Taki sposób pro-cedowania wydaje się nieodzowny w procesie zarówno deskrypcji, jak też zrozumienia i  wyjaśniania, bowiem tylko wówczas uzyskać można pełny obraz złożoności szeregu zjawisk generowanych przez organizacje sporto-we, obraz ich miejsca w życiu jednostek oraz korelacji z innymi elemen-tami składowymi układu lokalnego [L u t y ń s k i 2000: 299–300]. Dlatego też praca niniejsza wpisuje się w nurt monografi styki problemowej obecny w  polskiej socjologii wsi, choć obiektem analiz nie jest społeczność wio-skowa traktowana holistycznie, ale instytucja ściśle w jej ramach osadzona, która – jak wykazano w badaniach wstępnych – trwa w relacji z członkami tej społeczności, wywołuje wśród nich określone zachowania i  sama po-zostaje w  pewien sposób uzależniona od pozostających w  ich dyspozycji zasobów oraz podatna na postawy, jakie członkowie ci prezentują.

Opracowanie zostało zaprojektowane jako monografi a p r o b l e m o w a oparta na wielokrotnym studium przypadków (collective case study): zja-wisko (aktywność nowych wiejskich organizacji pozarządowych) badane jest poprzez opis i analizę kilku przykładów jego występowania, w ramach jednego przedsięwzięcia naukowego. Przypadki te – obiekty studium (tu:

amatorskie kluby piłkarskie)  – dobierane zostają instrumentalnie w  celu dokonania uogólnienia teoretycznego, a  więc wykraczającego poza kon-kretną populację [por. K o n e c k i 2000: 127–128]. Można stwierdzić, iż taki rodzaj postępowania badawczego cechuje się pewnym „odchyleniem dedukcyjnym”, gdyż wychodzi się od wcześniej istniejącej teorii, by prze-testować jej skuteczność w konkretnym przypadku – dane empiryczne są

podbudowane uprzednią wiedzą badacza. W ostatnim czasie podobny styl refl eksji rozpropagował w  światowej socjologii Michael Burawoy, rozwi-jając półindukcyjną metodę poszerzonego studium przypadku (extended case method), służącą rekonstrukcji istniejącej teorii – stosujący ją badacz wchodzi w teren dysponując wiedzą teoretyczną o zjawisku i w trakcie ba-dań korzysta z zasobu gotowych twierdzeń [K o s t e r a 2003: 48–49].

3. Przedmiot i cele badania –

W dokumencie STUDIUM AKTYWNOŚCI WIEJSKICH KLUBÓW (Stron 20-23)