• Nie Znaleziono Wyników

Dzień funkcjonowania Komitetu opisuje Seweryn Blumsztajn:

W atmosferze ciągłego szaleństwa około trzydziestu wolontariuszy zajmowało się segregowaniem darów, paczek i zapytań o parainnage z internowanymi członkami „Solidarności”. Tworzono listy na których spisywano wszystkie ofiary stanu wojennego, by spróbować nieść pomoc

771 Archiwum CFDT, 8H1924, Compte rendu de la réunion du 14 Avril 1982, s. 2.

772 Informacja na ten temat jest dosyć lakoniczna ale prawdopodobnie pieniądze miały być wpłacone na konto Komitetu.

773 Osoby zaangażowane w Komitet Kontroli Funduszy nie udostępniają nikomu dokumentacji jaka jest w ich posiadaniu. Część dokumentów można prawdopodobnie znaleźć z spuściźnie Michela Foucault’a, które znajduje się w bibliotece IMEC, podczas badań nad tematem była ona jednak zamknięta z powodu prac konserwatorskich, niemożliwe więc okazało się skorzystanie z jej zasobów.

774 René Salanne wraz z żyjącymi osobami, członkami Komitetu Kontroli Funduszy stwierdził, że wszyscy oni zgodzili się na to by nie pokazywać księgowości aby nie prowokować niepotrzebnych domysłów i by ni posłużyły one w złej wierze.

195

materialną dla rodzin osób uwięzionych. Dziennie wyruszało około dziesięć ciężarówek z pomocą żywnościową. Trzeba było je kierować do Prymasowskiego Komitetu Pomocy lub do miast, najbardziej dotkniętych represjami. Ja sam przyjmowałem codziennie dziesiątki osób z różnymi zapytaniami i równolegle, najlepiej jak umiałem, informowałem dziennikarzy, którym polskie władze odmówiły wjazdu do kraju.

Dysponowaliśmy własnymi źródłami informacji. Każdego ranka nasza sala konferencyjna wypełniała się dziennikarzami i członkami związków zawodowych. Chodziłem z moim tłumaczem od jednego krzesła do drugiego i to mogło tak trwać nawet cały dzień. (…)

Komitet musiał odpowiedzieć na ogromną ilość próśb i przyjmować wizyty od bardzo poważnych do najbardziej niestosownych.775

Wizyt w pierwszym okresie było istotnie bardzo wiele. Dziennikarze przychodzili po kolejne informacje, członkowie związków lub innych organizacji prosili o materiały lub zapraszali kogoś z komitetu na spotkanie. Przybywali również ludzie niezwiązani z żadnym ugrupowaniem politycznym ani związkiem zawodowym, którzy chcieli zwyczajnie wyrazić swoją solidarność. Doprowadzało to do tego, że drzwi Komitetu pod adresem 10, passage des Deux-Soeurs praktycznie się nie zamykały776.

Członkowie Komitetu byli szczególnie w grudniowym, niezwykle gorącym okresie zapraszani na wszelkiego rodzaju spotkania, które miały być wyrazem solidarności w Polską i jednocześnie miejscem, gdzie można było rozpowszechniać informacje. Zresztą było to jedno z zadań określonych w deklaracji, jaka została przyjęta w momencie powoływania Komitetu. Można również powiedzieć, że w tych działaniach zawierało się także realizowanie postulatu przeciwdziałania manipulacjom informacji, które płynęły z krajów Układu Warszawskiego.

17 grudnia miało miejsce spotkanie w Nanterre, które tak wspomina Sławomir Czarlewski:

Miting jest autentyczny jak pokażą prawdziwego, żywego Polaka. (…) Mój pierwszy miting to właśnie w Nanterre. (…)

775 S. Blumsztajn, Je rentre au Pays, s. 154-155.

776 „Syndicalisme”, 4 II 1982, s. 11.

196

Przyjechałem - wrzawa. Pamiętam, że nie mogłem przejść i że miejsca nie było. Ale atmosfera rewolucyjna. (…)

Wnieśli mnie za stół. Sala w której rozpoczął się Maj 1968 roku. Za stołem siedzieli działacze uniwersyteccy młodzieżowi siedzieli opozycjoniści z krajów Europy Środkowo-Wschodniej.(…)

Ja miałem krótkie przemówienie, potem oni zadawali pytania i pamiętam, że to było najciekawsze. (…)

Potem wrzawa, oklaski, łzy.777

Na 19 grudnia 1981 roku zaplanowano „meeting national” na Porte de Versailles z udziałem członków Komitetu. Spotkanie zorganizowała Partia Socjalistyczna, MRG, PSU, FEN i CFDT. Przybyło około 5 tys. osób. Edmond Maire przekazał wiadomość o śmierci redaktora „Tygodnika Solidarność” Tadeusza Mazowieckiego (oczywiście jak się okazało później błędną). Wystąpił również Andrzej Seweryn, który powiedział:

Polskie wojsko wypowiedziało wojnę swojemu własnemu ludowi. Podnosząc rękę z dwoma palcami ułożonymi w kształt „V” stwierdził: Solidarność nie umarła. Opieramy się. Solidarność to całe polskie społeczeństwo.778

Jacques Pommateau z FEN w swoim wystąpieniu powiedział, że nie wolno zaakceptować „ciszy, jaka zapadła totalitarnym porządkiem w Polsce”. Edmond Maire podkreślił, że polska tragedia jest sprawą wewnętrzną tylko dla tych, którzy stawiają rację stanu ponad prawa człowieka, zaś apel Komitetu, zatytułowany „Nie stójcie z założonymi rękami” jest skierowany do każdego – do związkowca, do polityka i do obywatela. Zaznaczył przy okazji, że CGT wyklucza się z ogromnego, jednoczącego ruchu poparcia, który rozwija się wśród robotników we Francji779.

Trudno jest przytoczyć wszystkie spotkania w jakich brał udział Komitet, było ich bowiem bardzo wiele i w bardzo wielu miejscach rozsianych po całej Francji.

Świadectwo na ten temat a szczególnie udziału Jacka Kaczmarskiego, składał Mirosław Chojecki:

Faktem jest, że w pierwszych dniach, w pierwszym półroczu stanu wojennego Jacek był niezwykle aktywny na niwie promowania

777 Relacja Sławomira Czarlewskiego, 19 – 21 XI 2010 r.

778 „Syndicalisme” 24 XII 1981, s. 3.

779 Ibidem.

197

„Solidarności”, tego wszystkiego co się w Polsce dzieje – w całej Francji.

Jeździł z koncertami wszędzie tam, gdzie była jakaś Polonia. A wedle skromnych szacunków we Francji wówczas mieszkało około miliona ludzi mówiących w języku polskim (…). W związku z tym takie koncerty gromadziły setki ludzi.

Ale była też ogromna liczba manifestacji, wieców w różnych miejscach Francji, nie dla Polonii, tylko dla związkowców francuskich – bo to organizowały związki zawodowe. I Jacek na tych różnych wiecach też często występował ze swoimi piosenkami.780

W archiwum CFDT zachowały się zdjęcia z dwóch wydarzeń kiedy Jacek Kaczmarski występował z Komitetem. Pierwszym był dzień 23 grudnia, gdy w Mutualité było spotkanie z członkami „Solidarności” i związkami zawodowymi (o czym wspominałam powyżej), drugim zaś 31 grudnia i inauguracja tzw. „Sygnału Solidarności”. Był to zaprojektowany przez polskiego artystę Grzegorza Wróblewskiego, biały orzeł z napisem „Solidarność”, wycięty z materiału i zamocowany na wysokim słupie nieopodal Hôtel des Invalides. Na spotkanie przybyli reprezentanci pięciu central związkowych.

Innym przykładem jest miting z 23 stycznia 1982 roku na Polach Marsowych w Nantes. Całość miała trwać od 15.00 do 24.00. Przewidywano na ten czas dyskusje, których tematem miał być Sierpień ’80, stan wojenny, „Solidarność Rolników”, możliwości pomocy i przyszłość związku. Zapowiadano również wystawienie ekspozycji a wszystkiemu miała towarzyszyć muzyka. O 20.30 miał wystąpić Zbigniew Kowalewski jako przedstawiciel „Solidarności” we Francji. Koszt udziału wynosił 10 FF781. Spotkanie miały wesprzeć m.in. związki zawodowe i Ligue des Droits de l’Homme [Liga Praw Człowieka], jednak głównym organizatorem był lokalny komitet Solidarité avec Solidarność.

Przedstawiciele Komitetu udzielali wywiadów dla francuskiej prasy, telewizji i stacji radiowych ale także dla sekcji paryskiej Radia Wolna Europa i dla polskiej sekcji Radia France Internationale.

13 stycznia 1982 roku odbyła się konferencja prasowa CFDT i związanych z nią intelektualistów. Jacques Chérèque przedstawił sprawozdanie z przedsięwziętych i

780 K. Gajda, op. cit., s. 157 – 158.

781 Archiwum CFDT, 8H1920, “Tous les travailleurs avec Solidarność”, Nantes, 23 I 1982.

198

planowanych inicjatyw. Georges Mink zakomunikował, że do dnia 11 stycznia na konto pomocy dla „Solidarności” wpłynęło 1 982 021, 37 FF, Krzysztof Pomian poinformował o sytuacji i organizacji podziemia w Polsce i o tym, jak przebiega

„normalizacja”. Andrzej Wołowski odczytał deklarację Komitetu pt. „Ne laissez pas le silence s’instaler en Pologne” czyli „Nie pozwólcie by cisza weszła do Polski”. Przy okazji wywiązał się również dyskusja na temat inicjatyw, jakie zostały przez Francuzów podjęte na rzecz pomocy. Zabrał również głos prawdopodobnie członek Komitetu z sekcji pomocy medycznej (w sprawozdaniu jest on określony jako Marek), który powiedział o potrzebie koordynowania tego sektora pomocy humanitarnej, która jest bardzo chaotyczna, zarówno zbieranie darów, jak transport i punkty odbioru. Prosił również aby prasa zasygnalizowała, że można zgłaszać się Komitetu w razie pytań o potrzeby w Polsce i miejsca przeznaczenia transportów. Komitet współpracował w tym względzie z ojcem Eugeniuszem Platerem-Sybergiem782.

W swojej deklaracji Komitet pisał o tym, czym jest stan wojenny i jakie oskarżenia są wysuwane pod adresem związku. Wyjaśniał, że „Solidarność” nigdy nie chciała przejąć władzy natomiast chciała być uznana za reprezentację woli społecznej i walczyć o demokratyzację życia publicznego „w kraju w którym Konstytucja głosi:

Władza należy do ludu pracującego miast i wsi”.

Dalej Komitet głosił:

Władze wojskowe utrzymują, że porządek rządzi w Polsce. (…) Cisza spadła na ten kraj, odcięty od reszty świata przez blokadę informacji. Cisza ta musi przekonać ludność innych krajów, że w Polsce rozpoczęła się normalizacja i że społeczeństwo akceptuje władzę wojskowej junty.

Nic nie pozwala wierzyć w zapewnienia telewizji polskiej i deklaracje wojskowych. Informacje, które płyną z kraju przeciwnie, świadczą o rozwoju ruchu oporu. Juncie Jaruzelskiego nie udało się otrzymać wsparcia żadnej z grup społecznych. Wladza jest postrzegana jako okupant.

(…) Nie wierzcie, że robotnicy opuścili ręce. Przejście do podziemia, zrekonstruowanie swojej organizacji i organów dyrekcji zebranie form walki w nowej sytuacji (…) nie oznacza bycie pokonanym. (…)

782 Archiwum CFDT, 8H1921, Secteur international, Paris 15 I 1982, Conférence de presse du 13 I 1982, s. 1–3.

199

Podczas gdy naród polski nie odzyskał swojego prawa głosu ludność zachodnia powinna wymagać, za pomocą wszystkich środków jakimi dysponuje, przywrócenia wolności, które zostały zabrane.

Apelujemy do międzynarodowej opinii publicznej. (…)

Nie tolerujcie odizolowania Polski od reszty świata. Pomóżcie nam zbierać wiarygodne informacje. Róbcie wszystko co jest w waszej mocy aby zburzyć mur milczenia. Piszcie listy, wysyłajcie paczki, bierzcie w obronę wszystkich, którzy są represjonowani wraz z ich rodzinami. Wysyłajcie listy protestacyjne. Twórzcie komitety solidarności z narodem polskim.

(…) Wymagajcie:

- natychmiastowego uwolnienia wszystkich więźniów politycznych, wszystkich, którzy zostali internowani w obozach bez sądu i wszystkich tych, którzy zostali uwięzieni podczas stanu wojennego pod pretekstem organizowania ruchu oporu.

- natychmiastowego zniesienia stanu wojennego i powrotu do wolności związkowych i demokratycznych (…).

Wymagajcie respektowania praw człowieka w obozach internowania i w więzieniach gdzie przywódcy i współpracownicy Solidarności (…) zostali zamknięci. Proście o wysłanie do Polski komisji śledczych złożonych z reprezentantów (…) ruchu robotniczego jak i instytucji (…) humanitarnych.

Komisje te powinny wymagać informacji o osobach uwięzionych i internowanych. (…) Powielajcie/powiększajcie partnerstwo i patronaż między przedsiębiorstwami, gałęziami [przemysłu], miastami, regionami i uniwersytetami aby uskutecznić pracę na rzecz systematycznego śledztwa (…).

Zwracamy się do związków zawodowych całego świata. Solidarność jest robotniczą i samorządną nadzieją Polski. (…) Brońcie praw polskich robotników. Zwiększcie transporty z pomocą żywnościową i medyczną (…).

Przekazujcie ją do parafii Kościoła katolickiego, jedynej niezależnej instytucji, która jest w chwili obecnej legalna. Niech transporty będą organizowane także przez przedsiębiorstwo dla przedsiębiorstwa i przekazujcie tą pomoc bezpośrednio robotnikom a nie wojskowym komisarzom, administracji lub aparatowi partyjnemu. Wykorzystajcie do tego partnerstwa i parenaże.