państwa naradzić się, zwołał 1331 uroczysty i powsze
chny zjazd do Chęcin na wielkie wieca czyli na sejm B ył to pierwszy powszechny narodu, czyli reprezen- tacy i narodowej sejm. Zasiedli senatorowie wszyscy, kanclerze księstw i inni urzędnicy i panowie w jednej izbie, a posiwiały w trudach i przeciwnościach król Ł okietek, zdjął z siebie zbroję, aby w znamionach monarszych usiadł na tronie i przewodniczył sejmowym obradom. Stanowiono prawa, które, w jednym że pań stwie, pod jednym że panującym, dla Wielkopolski, d la ' Małopolski, i dla wszystkich księstw, jednostajne być powinny. N a tymże sejmie obmyślano środki obrony, i radzono o powszechnym podatku. T ak król Ł okietek, nie z samym ja k dotąd bywało senatem , o potrzebie królestwa radził i stanow ił, ale wspólnie z prałatam i, baronami i szlachtą.
Stan szlachecki, i inne klassy ludzi.
85. Od tej pamiętnej chwili sejmu Chęcińskiego otwiera się w dziejach Polskich nowy do uważania wi
dok, to je s t działanie stanu szlacheckiego. Dotąd nie wielu możnych prałatów lub panów działało, odtąd co
raz więcej stan szlachecki. Wywiódł go do tego zna
czenia król Łokietek prowadząc go do obrony ojczy
zny i do n arad nad losem ojczyzny. Odtąd w e wszy
stkim przodkuje stan szlachecki. Obok niego był stan miejski, dostatkam i zamożny, a prawem niemieckim od reszty narodu odosobniony. Trzeci naostatek stan, był kmiecy czyli wieśniaków, w wielkiej części szlacheckie trzym ający ziem ie, a zatym , lubo wolny, w pewnym sposobie szlachcie podległy, zawsze jed n ak pod tymże prawem ziemskim co szlachta zostający. Między szla
chtą czyli stanem rycerskim nie było jeszcze równości.
Z a głowę zabitego pana, prawo, we dwójnasób więcej płacić k azało, aniżeli za głowę prostego szlachcica
53
Senatorskie dostojności były w ręku panów, ztąd oni ty tu ły komesów (grafów) przybierali, co tyle znaczyło, co człowiek wysokiej godności, do wysokiego urzędu.
Ci panowie mieli swoje familijne herby, jak o to nałęcz, skarbek, jasirzębczyk, topor, grzym ała, i tym podo
bne, co stanowiło klejnot szlachecki, wyobrażony na signetach i pierścionkach, albo na uzbrojeniu, a szla
chcie klejnotny strojił się w leńcuch złoty, Reszta szlachty, herbów, albo wcale nie m iała, albo do her
bów tych wielkich domów gromadnie przypuszczaną była, albo każdy dowolnie sobie przybierał i odmieniał herby. Nazwisk familijnych prawie jeszcze nie było.
T e różnice z czasem dopiero się zagładziły i ujedno
stajniły, gdy się rowność i braterstwo szlacheckie ustaliło.
S ita zbrojna.
86. W tym stanie rycerskim, była najgłówniejsza narodu siła. Powiatowanie starodawne poniekąd zo
stawało, ale od czasu Bolesława wielkiego, pozacho- dzily wielkie w porządkach odmiany. Kasztelani za
niedbując sądowej władzy, zdali j ą w części na sędziów ziem skich, sam i, tylko grodzkiemi jeszcze zajmowali się sądami. Powinni byli powiatowi do boju przywo
dzić, ale gdy się wojewodów namnożyło (w Łokietka państwie było ich óśmiu), ci w pole rycerstw o wiedli.
Niższe stany nie były ta k bardzo do wojennej posługi niewolone. W nagłej atoli potrzebie, występowali do broni i kmiecie i mieszczanie. Rycerstwo zaś, nietylko że było prowadzone od wojewodów, ale czepiało się herbowych pańskich, chorągw i, którzy swoje poczty, obok królewskich stawiali. Wszystko konno, uzbro
jone wedle swej możności, mało było panów ciężko w żelazne pokrytych zbroje. W ystępowali ja k pospo
lite ruszenie, a na koń siadali skoro wici po k raju ro
W PODZIAŁACH. 59 zesłane były, to je st rozkaz czyli zwinięte pism o, na soszkach zawieszone, do boju powołujące. Miał przy- tem król cokolwiek ludu zaciążnego i żołdem opłaco
nego, co niedawno nastało, i na to cudzoziemców za
ciągano. Wreszcie i całemu rycerstwu król winien żołd płacić, skoro go za granicę prowadził. T ak ju ż w po
gotowiu stało zwołane rycerstwo P olskie, gdy Łokie
tek w Chęcinach sejmował.
Ptowce, straty.
87. Prosto z Chęcińskiego sejm u, siedmdżiesięcio- letni starzec, przywdział żelazną zbroję i przyłbicę, a przypasawszy ciężki miecz, spieszył w pole przeciw zawziętemu nieprzyjacielowi, to jest przeciw krzyża
kom. Zebrali i oni większe niż kiedykolwiek siły a wiódł ich przeciw własnej ojczyznie, zdrajca, a przemożny pan wielkopolski, były tej prowincii starosta generał, Wincenty z Szam otuł; na Łokietka obrażony. P rzy
szło do walnej 1331. pod Płowcami bitwy. Krzyżacy pobici, 20,000 stracili. W incenty z Szamotuł szuka
ją c u króla przebaczenia, dopomógł do zwycięstwa, ale od swych ziomków za zdradę znienawidzony, z ich ręki zginął. Był to ostatni zdrajca, który zam yka te czasy niesforności arystokrackiej, której od czasu Krzy
woustego Polska doznawała. Zwycięstwo podniosło rycerstwa i narodu serce. Łokietek, straciwszy jeszcze K ujaw y, ponowił w ypraw ę na kryjącego się po waro
wniach nieprzyjaciela i po raz ostatni do Krakowa wracał.
Powrót do Krakowa, zgon.
88. W ysypali się n a przeciw w racającem u królowi mieszczanie i co było w mieście pod ówczas narodu.
Szedł m agistrat miasta, burmistrz z rajcam i, szedł wójt
z ławnikami, w ystąpiły za niemi cechy z chorągwiami i bractwa kościelne i prałaci z niższym duchowieństwem z krzyżami i ludu obojej płci co niem iara, i starcy i matki swoje dzieci prowadziły i cudzoziemcy tego widoku ciek aw i, i żydzi nieśli dziesięcioro bożego przykazania. Widać było strój rozmaity i bogaty i ubogi i długi a szeroki narodowy, i kusy a opięty, w ęgier
ski łub niem iecki, który wielu polubiło. Król starzec otoczony rycerstwem, jechał konno. Opodal od m iasta przyjęty okrzykam i radości, długą tą processią poprze
dzony, wśród błogosławieństw wjechał do stolicy. Już je j więcej W ładysław Łokietek nieopuścił: słabiał, a opatrzony sakram entam i, bogobojne, ojczyznie po
święcone życie swoje zamknął. Pokochał go naród, a straciwszy go p ła k a ł, i niezmiernie żałował. I wy go dzieci moje pewnieście polubili, on był tak nie
szczęśliwy, a ta k zacny, tak ojczyznę kochający, tyle dla niej zdziałał: dla tegom wam nieco obszerniej o nim pow iedział, bo nadto zasłużył ten k ró l, co waszym ojcom przed 600 laty ojczyznę ocalił; chociaż bardzo szczupłą ja k na krajobrazie pod liczbą 6 widzicie, ale
szczęśliwą zostawił.
PER JO D TRZECI od roku 1333 do 1587 lat 250.
POLSKA KWITNĄCA.
N arody jednoczą się z Polską. P anują Jagiellonow ie. Gmin- now ładztw o szlacheckie.
Polska zakwita.
89. W ładysław Ł okietek, zostawił synowi Kazi- mirzowi, nie wielkie królestw o, ale zamożne i silne, które się sąsiadów nie lękało, a było ju ż w kw itną
cym stanie, bo coraz to większe, to bogatsze być miało,
KWITNĄCA 61