• Nie Znaleziono Wyników

Jak k o lw iek piętn aście lat u p ły n ęło ju ż od chw ili w e j­

ścia w życie o bow iązującej w b. zaborze a u strja c k im o rd y ­ nacji układow ej, to je d n a k okoliczność, iż u staw a ta do­

p iero obecnie, w dobie ciężkiego k ry z y su gospodarczego, z n a jd u je szersze zastosow anie spraw iła, iż w iele jej p o sta­

nowień nie miało i dotąd n ie m a ustalonej in te rp re ta c ji.

Dość w ty m w zględzie przypom nieć ta k ie k w estje. ja k sp raw a zaległości podatkow ych dłu żn ik a w zw iązk u z z a ­ tw ierd zen iem układu i t. p.

K w estje te są dotąd sporne, ja k k o lw ie k w ostatnim czasie zaczyna się co do nich za p rzy k ła d em Sądu N a jw y ż ­ szego ustalać, tra fn a czy nie trafn a, ale w każdym razie je d n o lita jiid y k a tu ra . Pozostało je d n a k nadal w iele k w e ­ sty ] rozm aicie przez sąd y rozstrzyg an ych. Na je d n ą z nich w a ś n ie p rag n ę zw rócić uwagę.

Nr. 3 - 4 G Ł O S P R A W A Si r 101

P ozostaje to w zw iązk u z całą je j sty lizacją, w zoro­

w an ą na u staw ach niem ieckich, a odznaczającą się p rz e ­ w agą przep isó w neg aty w n y ch . Szereg tak ich w łaśn ie n e g a ­ ty w n y c h przepisów co do u p ra w n ie n ia do głosow ania p o ­ d a je o rd y n a c ja tą w §§ 39 do 41. u ję ty c h w osobną g rupę pod napisem „p raw o głosow ania". W p ow ołanych p a ra g ra ­ fach w ym ienione są m ianow icie — i to nie przykładow o, ale w y czerp u jąco , — te w ierzytelności, k tó re nie u p ra w n ia ją do głosow ania. O tóż z zestaw ien ia n apisu „praw o głosow a­

n ia" n a d p arag rafa m i 39 do 41 i treści tych p arag rafó w w y­

n ik a niezbicie, że do głosow ania u p ra w n ia ją w szy stk ie w ie­

rzy teln o ści w ty c h p a ra g ra fa c h niew yliczone

Jest to je d y n a m ożliw a do p rz y ję c ia treść tego nap isu w zw iązku z tre ścią przepisów , nad którem u go umieszczono, bo przecież nie może on obejm ow ać an i w ierzy teln o ści w y ­ liczonych w §§ 39—41, skoro co do nich w y raźn ie pow ie­

dziano, że do głosow ania nie u p raw n iają. ani też n ie m oże się odnosić do in n y c h przep isó w ustaw y, k tó re b y ew e n tu a l­

n ie o k re śla ły ja k ie ś in n e w a ru n k i p ra w a głosow ania, skoro go um ieszczono w łaśn ie nad p arag rafa m i 39—4:1. Zresztą w a ru n k ó w ta k ic h u staw a nigdzie nie ustanaw ia, w szczegól­

ności zaś n ie zaw iera n aw et w zm ian ki o tern, ja k o b y u p ra ­ w n ien ie do głosow ania zależne być m usiało od zgłoszenia w ierzy telno ści przez w ierzy c iela lub jeg o staw ienia się n a a u d je n c ji ugodow ej. 1 d o p raw d y tru d n o pojąć, na ja k ie j podstaw ie te okoliczności uw aża się za d ecy d u jące o tern u p raw n ieniu.

Co do zgłoszenia w ierzy teln o ści przez w ierzyciela, to łączenie go w ja k ik o lw ie k sposób z u p raw n ien iem do głoso­

w an ia uznać się m usi ze stanow iska przepisów ustaw y za niczem nieu zasadnioną dowolność. N atom iast co do ja w ie n ia się w ierzy c iela n a a u d je n c ji. to p rz y p isy w a n ie m u jak ieg o ś w p ły w u n a istn ien ie u praw n ien ia do głosow ania polega n ajp ra w d o p o d o b n iej n a nieporozum ieniu i pomieszaniu, p o jęć uprawnienia do głosow ania i samego głosow ania t. j , w ykonania tego u p raw n ien ia.

W idać to n a jle p ie j z ostatn ieg o orzeczenia Sądu N a j­

w yższego (z 11/XII 1929). k tó re w uzasadnieniu pow iada, że o rd y n a c ja u kład ow a n ad aje p raw o głosu ty lk o tak iem u w ierzycielow i, k tó ry ja w ił się n a a u d je n c ji uk ład o w ej. O tóż to n iep raw d a , bo § 42 ord. ug., k tó ry w te j m ierze w spom nia­

ne orzeczenie je d y n ie m oże m ieć n a m yśli, nie zajm u je się w ogóle u p raw n ien iem do głosow ania. K w est je tę n o rm u ją w y łączn ie §§ 39—41; z § 42 zaś można i n ale ży w ysn u ć ten je d y n y w niosek, że głosow ać t. j. w y k o n ać p rz y słu g u ją c e im u p raw n ie n ie do głosow ania m ogą ty lk o obecni na a u d je n ­ c ji w ierzy ciele. A je ślib y śm y ju ż koniecznie chcieli doszu­

k iw ać się w § 42 ord. ug. jak ieg o ś k ry te r ju m dla u stalen ia

pojęcia w ierzytelności u p ra w n ia ją c y c h do głosow ania, to m ożem y je znaleźć je d y n ie n a niekorzyść za p a try w a n ia w y ­ rażonego w pow yższem orzeczeniu. Bo *9 42 m ów iąc o w ię­

kszości osobowej, każe j ą obliczać „od obecnych na aucljen- cji w ierzycieli upraw n ion ych do głosow ania", m ów iąc zaś 0 w iększości rzeczow ej, uw zględniać każe „ogólną sumę w szystkich w ierzyteln o ści u p ra w n ia ją c y c h do głosow ania"

bez dodatku, że m a ją to być w ierzy telno ści ty lk o obecnych ńa a u d je n c ji w ierzycieli. Z tęgo otóż rozróżnienia, które tru d n o uw ażać za przypadkow e.' w y n ik a, że przepis § 42 nie p rzy w ią z u je w cale u p raw n ien ia do głosow ania do obecności w ierzy ciela na au d jen c ji.

Brzm ienie tego przepisu w sk a zu je też na to, że ja k z je d n e j stro n y może się znaleźć obecny na a u d je n c ji w ie­

rzyciel n ieu praw nio ny do głosow ania, tak z d ru g ie j stro n y może w ierzyciel upraw n ion y dc głosow ania nie być obecny na a u d jen cji. Słowem można z § 42 ord. ukł. w yczytać, że upraw n ien ie do głosow ania niem a nic w spólnego z obecno­

ścią na a u d je n c ji. Że u p raw n ien ie to nie zależy ani od zgło­

szenia w ierzytelności przez w ierzyciela, ani od jeg o ja w ie ­ nia się na a u d je n c ji, na to w sk a zu je pośrednio rów nież k 52 ord. ukł.. k tó ry do zask arżen ia u ch w ały zatw ierd za­

ją c e j u k ła d u p raw nia w szystkich interesow anych tj. w ie­

rzycieli. którzy nie głosowali w yraźnie za układem , do za­

skarżenia zaś uchw ały o d m aw iającej zatw ierd zen ia układu każdego w ierzyciela, k tó ry nie głosował w y raźn ie przeć i w układow i. W jednym i drugim w y p ad k u nie jest w aru n ­ kiem w niesienia rek u rsu ani zgłoszenie w ierzytelności, ani obecność w ie rz y c ie la na a u d je n c ji u k ład o w ej.

Jeżeli otóż w ierzyciel mimo niezgłoszenia w ierzytelności 1 nie ja w ien ia się na a u d je n c ji ma praw o zaczepić uchw ałę w przedm iocie zatw ierd zen ia uk ładu, to tem b ard ziej służyć mu m usi prawro oddania głosu za lub przeciw układow i, jeśli ty lk o nie zachodzą okoliczności, k tó re b y go w edług ustaw y p raw a tego po zbaw iały t. j. okoliczności w y m ie­

nione w §§ 59—41 ord. ukł. Inna zaś jest rzecz, czy w ierzy ­ ciel zechce to praw o w ykonać, t. j. oddać głos. Jeśli zechce, to musi na a u d je n c ji stanąć, ale jeśli nie stanie, to p rzez to w cale nie traci jeszcze u p ra w n ie n ia do głosowania.

Z pow yższych w yw odów w y n ik a, że cło głosow ania u p ra w n ia ją w szy stk ie w ierzytelności, k tó ry m tego cha­

ra k te ru nie o d b ie ra ją p rze p isy §§ 59—41 ord. ug. i dlatego zgodnie z orzeczeniem S ądu N ajw yższego z 1/11 1928 n ależy p rz y ją ć , iż do ogólnej sum y w ierzy teln o ści u p ra w n ia ją c y c h do głosow ania, od k tó re j następ n ie ma się obliczyć owe 3 4 części potrzebne do p rzy ję cia u kładu, trze b a zaliczyć także te w ierzytelności, k tó re w vkazał dłużnik w spisie, ma ją tk u , choćby ich w ierzy ciele nie zgłosili, ani sic na a u d je n c ji nie

S tr. 102 G Ł O S P R A W A Nr. 5 4

Nr 3 - 4 G Ł O S P R A W A

ja w ili, o ile ty lk o w ierzy teln o ści te nie są w yłączone od p ra w ą glosow ania przepisam i §§ 39—41 ord. ukł.

N atom iast z a p a try w a n ia u zależn iające istnienie u p ra­

w nienia do głosowania, czy to od zgłoszenia w ierzytelności p rzez w ierzyciela, czy też od jeg o ja w ien ia się na a u d je n c ji u k ła d o w e j, są m ylne i na żadnym przepisie u sta w y nie op arte, a n aw et z przepisam i tem i sprzeczne.

Z ap a try w an ia te nie dadzą się też utrzy m ać z p u n k tu w idzen ia słuszności i logiki. W iadomo z p ra k ty k i, że w ie­

rzy ciele n iech ętn ie b io rą udział w postępow aniu układo- wem, bo obok u tra ty części w ierzyteln o ści n araż a ono ich n ad to n a koszta z ich udziałem połączone. (Dlatego też z w łasn ej in ic ja ty w y nie zg łaszają oni p rzew ażn ie w ie rz y ­ telności, an i n a a u d je n c ję nie przychodzą, a czynią to do­

p ie ro pod w pływ em starań dłużn ik a. C h a ra k te ry sty c z n y m o b jaw em tego je s t ty p o w y p rzebieg niem al każdego p ostę­

pow ania układow ego, p rz e d sta w ia ją c y się w ten sposób, że m imo w yzn aczenia w ed ykcie term in u zgłoszeń w pływ a ich w tym term in ie m inim alna ilość, że n astęp nie n a pierw szej a u d je n c ji u k ład o w ej, dopóki dłu żn ik ma możność u z y sk a ­ nia je j odroczenia, albo nie sta je n ik t z w ierzycieli, albo ty lk o nieliczni z nich i dopiero, gdy w sk u tek zbliżania się k u końcowi 90-dniowego term inu, zakreślonego do przyjęcia u k ład u , nie można w ięcej odroczyć audjencji. staje na ostatn iej aud je n cji w iększa część w ierzycieli, k tó rzy do­

piero te ra z zgłaszają swe w ierzytelności i odrazo głosują za uk ładem . W ierzyciele ci sta ją też przew ażnie w ten sposób, że w y sta w ia ją pełnom ocnictw a in bianco i w rę c z a ją je dłużnikow i, a ten w y p ełn ia je nazw iskiem przez siebie w y ­ b ra n eg o adw okata, k tó ry następ n ie zastę p u je w szystkich ty ch w ierzycieli.

W ty m otóż pow szednim ju ż stanie rzeczy obliczenie ow ych 3/4 części, w ym aganych do p rzy jęcia u k ładu, od sum y w ierzy teln o ści zgłoszonych przez w ierzycieli, w zglę­

dnie ty lk o tych. który ch posiadacze ja w ili się n a au d jen cji, doprow adziłoby do tak ieg o absurdu, że dłużnicy, a b y o b n i­

żyć o fiarow any w ierzycielom procent ich w ierzytelności, w y k a z y w a lib y w spisie m a ją tk u w szystkich w ierzycieli, alb< ) nawet: do rzeczyw isty ch dodaw aliby w ierzycieli fik c y j­

nych. a następnie ty lk o u nielicznych z nich sta ra lib y się o to. b y w ierzy teln o ści zgłosili i na a u d je n c ję do głosow ania się jaw ili i ta g arstk a, re p re z e n tu ją c a choćby ty lk o zn iko ­ m ą część całego stanu b iernego d łużnika, -decydow ałaby o p rz y ję c iu układu, k tó ry ma w iązać wszystkich w ie rz y ­ cieli. C zy b y ło b y to słuszne, logiczne i p rak ty c zn e i czy od­

po w iad ało b y to in ten cji ustaw y, o tem chy b a nie trze b a roz­

praw iać. Jed y n y m zaś sposobem u n ik n ięcia takiego ab su r­

d a ln e g o stanu rzeczy, a zarazem zapobieżenia w y k azy w an iu

Ś fr! 1 0 4 G Ł O S P R A W A

p rzez d łu żn ik a w ierzy teln o ści sfingow anych, je s t u w zg lę­

d n ian ie p rz y obliczaniu w iększości rzeczow ej w szystkich w ierzy teln o ści w yk azan y ch przez d łu ż n ik a w spisie m a­

ją tk u , choćby ich w ierzy ciele nie zgłosili i na a u d je n c ji się nie jaw ili.

Pow yższe uw agi w y k a z u ją chy b a dość jasno, że za­

rów no b rzm ienie przepisów ustaw ow ych, ja k i w zg lęd y słuszności oraz ra c ji p ra k ty c z n e j i logicznej sp rzeciw iają się stanow czo p rz y ję c iu za podstaw ę orzecznictw a poglądu, uzależniającego u p raw nienie do głosow ania czy to od zgło­

szenia w ierzytelności p rzez w ierzycieli, czy też od ich j a ­ w ien ia się n a a u d je n c ji u k ła d o w e j i że je d y n ie tra m e m rozw iązaniem poru szo n ej tu k w e s tji je s t stanow isko za­

ję te p rzez Sąd N ajw y ższy w orzeczeniu z d n ia 1 II 1928, III R 53/28, w edle k tó reg o p rz y obliczaniu w iększości rze­

czow ej n a leży zliczyć w szy stk ie w ierzytelności, zam ie­

szczone w przedłożonym przez d łu ż n ik a w y k a z ie m a ją tk u , bez w zględu n a to, czy je w ierzy c iele zgłosili i czy się na a u d je n c ji ja w ili, z w y łączeniem ty lk o ty c h w ierzytelności, co do k tó ry c h zachodzą p rzeszk o d y z §§ 39—41 ord. ug.

¥ * ¥

Uwaga Redakcji: Pogląd a u to ra powyższego a rty k u łu z n a jd u je też poparcie w orzeczeniu S. N. z 18 czerw ca 1929 R. 440/29, ogłoszonem w zeszycie niniejszym w ru b ry ce ..O rzecznictw o cy w ilne" w raz z u w ag ą Red. O rzeczenie to je d n ak w zestaw ieniu z cytow anem i p rzez A u to ra orzecze­

niam i S. N. z 6 XII 1927, z 1 II 1928 i z U XII 1929 u zu p ełn ia zarazem obraz chw iejności orzecznictw a N ajw yższego S ą­

du. k tó rą odzw ierciedliliśm y w a rty k u ła c h D ra B ib rin g a p. t. „Biało i czarno w orzecznictw ie S. N .“ ogłoszonych w N -rze 2 z r. 1928 i w N -rze 1—4 z r. 1929. — P rzy p u ścić należy, iż głów ną p rzy c z y n ą te j groźnej chw iejności je s t obradow anie S ądu N ajw yższego w zb y t m ałych zespołach.

I rudno też, ab y orzecznictw o najw yższosądow e zażyw ało n a leżn ej sobie pow agi, dopóki w Sądzie N ajw . o rzek a’ zw y­

cza j u ie tasam a ilość sędziów co w in sta n cjac h niższych, a k w alifik ac je in te le k tu a ln e sędziów w szystk ich in sta n cy j są zasadniczo te same. D latego m usim y naw oływ ać, o p o ­ w ró t do p rzed w o jen n y ch o b szerniejszy ch zespołów w in ­ stan cjach w yższych.

N adm ieniam y w końcu, że orzeczenie S. N. z 11/12 1929 R. 532/29 ogłoszono w zeszycie 4 O. S. P. z r. 1930 pod Nr. 175 z glossą M. A., zgodną z poglądem a u to ra i z glossa D hałow - skiego, przeciw ną temu poglądowi.

D r. W ITO LD STEIN BERG .

Przedawnienie skargi w yw łaszczonego