• Nie Znaleziono Wyników

Praca zdalna a praca stacjonarna – podobieństwa i różnice

W kolejnej części wywiadu podjęto próbę porównania pracy zdalnej i stacjonarnej. Respondenci proszeni byli o wskazanie podobieństw i różnic pomiędzy tymi formami, a jeśli to możliwe – wybranie preferowanej przez siebie formuły. Omówiono także kwestie regulacji pracy zdalnej w dokumentach pracowniczych.

Popularną wśród badanych opinią jest, że w zakresie wykonywanych obowiązków i specyfiki pracy, nie odczuwają oni różnicy pomiędzy wykonywaniem jej z domu i z biura.

122

Z punktu widzenia organizacyjnego, no to jeśli w naszym przypadku do przygotowania jest aplikacja, na przykład, czyli wniosek tak naprawdę w konkursie jakimś, no to na koniec dnia produkt jest ten sam.

[Zadania] się nie różnią niczym od pracy zdalnej, bo teraz pracowaliśmy, spotkaliśmy się, prowadziliśmy projekty, prowadziliśmy spotkania zespołowe, integrowaliśmy się, to wszystko zostało. Po prostu robimy to wszystko zdalnie, z dala od siebie.

Brak różnicy w wykonywaniu zadań niezależnie od miejsca świadczenia pracy wynika przede wszystkim ze specyfiki obowiązków na stanowiskach badanych. Osoby te, mające dostęp do pracy na odległość już przed pandemią, pracują na stanowiskach biurowych, z wykorzystaniem komputerów i nowoczesnych technologii. Jeżeli tylko pracodawca mógł zapewnić im zdalnie pełen dostęp do zasobów przedsiębiorstwa, z których korzystają w codziennej pracy, nie odczuwali oni różnicy w wykonywanych zadaniach w związku z przejściem na tryb home office.

Różnice pomiędzy pracą zdalną i stacjonarną koncentrują się na relacjach międzyludzkich – czy też ich braku. Pierwszy podkreślany wątek to brak możliwości poruszania tematów zawodowych czy konsultacji mimochodem, podczas pracy w tym samym pomieszczeniu czy spotkań przy kawie w trakcie przerw w biurze. W sytuacji pracy zdalnej każda konsultacja czy rozmowa ze współpracownikiem musi zostać zaplanowana.

Różnica może być taka, że u mnie mogą niektóre procesy inaczej przebiegać, to znaczy, pewne konsultacje raczej. Czasami ja będąc, to nie jest jakby efekt pracy zdalnej jako taki, tylko też nasza praca czasami wymaga wymiany myśli i ja, żeby coś skonsultować, muszę wykonać telefon, zadzwonić do kolegów, umówić spotkanie. Jak pracowałam w biurze, to takie kwestie na szybko rozstrzygałam od razu. To znaczy, podnosiłam głowę zza biurka i pytałam, słuchajcie, czy wy spotkaliście się z takim problemem i jak go rozwiązaliście. Wydaje mi się, że przez to moja praca zdalna jest też dużo bardziej samodzielna, bo ja muszę sama nie chcąc właśnie dodatkowo dzwonić i wykonywać tych ruchów, często sama znajduję po prostu szybciej rozwiązanie i nie wytrącam też innych z uwagi od ich pracy.

Jednocześnie jednak, brak nieplanowanych interakcji jest dla części badanych bardzo pozytywnym wyróżnikiem pracy zdalnej. Możliwość skupienia się na wykonywanym zadaniu, spokój i koncentracja nieprzerywana przez kolegów z biura korzystnie wpływają na efektywność pracowników.

Plus z kolei ogromny dla pracy zdalnej jest taki, że pozwala ona, oczywiście zakładając, że pracujący zdalnie mają warunki do pracy zdalnej ze swojego miejsca pracy, czy to jest jakiś home office, czy to jest wynajęta przestrzeń, pozwala to na skupienie i ilość, że tak powiem, rozpraszaczy, pod tytułem, a teraz pójdziemy sobie pogadać, albo pójdziemy razem do kuchni, będziemy tak siedzieć godzinę i gadać o czymś tam, takich rzeczy dużo odpada, także można się skoncentrować naprawdę na pracy i pod tym względem to jest jednak duży plus.

Jednocześnie jednak brak możliwości spotkań bezpośrednich – poprawiająca efektywność pracy indywidualnej - obniża ją w komunikacji zespołowej. Wideokonferencje nie przejęły w pełni funkcji spotkań zespołów roboczych; dotychczasowe „burze mózgów” trudno odtworzyć w przestrzeni wirtualnej. Badani przyznają także, że komunikacja mająca na celu wyjaśnianie kwestii problemowych jest mniej skuteczna przy użyciu nowoczesnych technologii niż podczas spotkań twarzą w twarz.

123

Trochę trudniej jest coś wytłumaczyć machając rękami programistom przez to, że ich nie ma.

Tutaj pewnie jest trochę trudniej, bo praktycznie czasami było tak, że jak zastanawialiśmy się z niektórymi rozwiązaniami, to stawaliśmy przy tablicy i rysowaliśmy coś tam sobie razem. W tej chwili tego nie robimy.

Brak osobistych interakcji pomiędzy członkami zespołów może też osłabiać więzi pomiędzy współpracownikami, co część badanych odbiera jako negatywny wyróżnik pracy zdalnej. Osoby te czują się bowiem lepiej pracując w środowisku, gdzie między członkami zespołów panują serdeczne relacje na poziomie nieformalnym. W zespołach, gdzie taka trudność została zidentyfikowana, podejmowane są często kroki mające zapewnić choć częściowe odtworzenie relacji panujących w biurze.

Trochę też jest słabiej z takimi relacjami, ale na poziomie nieformalnym, a nie merytorycznym. W sensie, że fajnie się pracuje z ludźmi, z którymi można pogadać na bardzo różne tematy i po prostu ta kawka w kuchni, gdzie losowo się różni ludzie i tematy pojawiały. W jakiś sposób to pomagało przełamać lody czy zaprzyjaźnić się. I to potem powoduje, że się lepiej pracuje.

Jednocześnie jednak, opieranie komunikacji na spotkaniach wirtualnych prowadzi w niektórych organizacjach do ich nadmiaru i w konsekwencji braku czasu na pracę indywidualną. Konieczność ujęcia w zorganizowane ramy czasowe wymiany informacji, która podczas pracy stacjonarnej miała miejsce niejako mimochodem, okazało się być dla części pracowników nadmiernie uciążliwe.

Spotkania wcześniej nie były na tak dużą skalę, jak są w trakcie home office.

W trakcie home office spotkania, i tak każdy ma, po prostu każdy ma wrażenie, że ma non stop spotkania, od spotkania do spotkania i tylko takie przeklikiwanie.

Siedzę i przeklikuję się. Mam spotkanie do 14:00, skończyło się o 14:00, 14:01, czy jeszcze 14:00 włączam się w następne spotkanie. Bez takiej przerwy na złapanie oddechu, po prostu jest odklikiwanie się z jednego spotkania na drugie.

Ostatni obszar istotnych różnic pomiędzy pracą stacjonarną a zdalną, o którym mówią badani, to organizacja czasu. Wykonywanie obowiązków w biurze zamyka czas pracy w ciągu dnia do określonej liczby godzin, nieprzerywanej innymi aktywnościami. Praca na odległość jest bardziej elastyczna, a jej ukierunkowanie na osiągnięcie konkretnych rezultatów sprawia, że badani często odrywają się w ciągu dnia od obowiązków. Przekłada się to na poczucie „stałego bycia w pracy” i poświęcania na nią znacznie większej ilości czasu.

Na pewno praca w domu powoduje to, że nie przychodzę do biura od 8:00 do 16:00. W domu wygląda to inaczej, że ten czas się wydłuża, że część rzeczy zrobię rano, zanim dzieciaki wstaną, wtedy zajmuję się dziećmi, czy jak młodszy syn chodził do przedszkola czy tam na półkolonie, zawożę i tak dalej. I kończę na przykład wieczorem, jak kładą się spać. Tak że wykonuję dzienną pracę, ale nie jest to od 8:00 do 16:00, tylko jest to rozłożone na cały dzień, że to się ciągnie za mną.

Respondenci nie potrafili jednoznacznie wskazać, która formuła pracy – zdalna czy stacjonarna – jest dla nich lepsza. W pracy zdalnej ceniona jest niezależność, elastyczność, możliwość skoncentrowania się na zadaniach indywidualnych. Praca stacjonarna zapewnia lepszą komunikacje pomiędzy członkami zespołów oraz często lepszą organizację pracy, ze względu na przyjęte ramy czasowe.

Najczęściej uczestnicy badania deklarowali, że idealnym rozwiązaniem jest dla nich mieszany tryb

124

pracy: możliwość korzystania z home office w możliwie szerokim wymiarze, jednak z zachowaniem biura stacjonarnego, gdzie będą mogli spotykać się ze współpracownikami.

Analiza wypowiedzi respondentów związanych z uregulowaniem pracy zdalnej w dokumentach pracowniczych nie przyniosła rozstrzygnięć w kwestii najpopularniejszych rozwiązań w polskich firmach. Małe organizacje zazwyczaj nie mają formalnych regulacji w tym zakresie, a praca z domu opiera się na indywidualnym porozumieniu pracownika z przełożonym.

To tak jak powiedziałam, że jakby to jest… wykorzystywałam to wcześniej jakby ze względu na chorobę dzieci. (…) A z racji tego, że już pracuję w tym biurze od wielu, wielu lat, dogadałam się z szefostwem, że mogę z czegoś takiego korzystać.

W większych organizacjach praca zdalna jest zazwyczaj uregulowana regulaminami wewnętrznymi lub specjalnymi rozporządzeniami.

Regulacje, te regulacje mają się chyba gdzieś tam poszerzać. To zostało uregulowane narzędziem, znaczy, zarządzeniem rektora, czyli jakby dopuszczona została praca zdalna w taki sposób, żeby właśnie utrzymana była ciągłość i wykonywane były obowiązki.

W umowie o pracę nie. My tą pracę zdalną mamy uregulowaną w regulaminie organizacji.

Regulowanie świadczenia pracy poza siedzibą pracodawcy w umowie o pracę nie jest jeszcze powszechną praktyką w badanych przedsiębiorstwach. Wynika to prawdopodobnie z braku definicji pracy zdalnej w Kodeksie pracy, regulującym kwestie pracownicze. Regulacje w umowie o pracę dotyczą zatem wyłącznie telepracy – formuły odmiennej i mniej popularnej od pracy zdalnej.

Na moim przykładzie wprowadziliśmy umowę o telepracę. To też jakby był taki pierwszy element, kiedy w ogóle spotkaliśmy się z tym, że można zawrzeć umowę o telepracę i ona jest równoznaczna z umową o pracę. To znaczy, tutaj przeszliśmy ten element taki szkoleniowy, żeby się dowiedzieć, że umowa o pracę nie zawsze musi być związana z biurem, tylko można taką pracę delegować do miejsca, które wyznacza sobie sam pracownik i daje to takie samo zabezpieczenie, jakie daje umowa o pracę pracownikowi w biurze.