• Nie Znaleziono Wyników

Progressus ad infinitum

Klasyczny charakter idei postępu wykształcił się we francuskim Oświeceniu. To właśnie tam grono wybitnych filozofów ostatecznie przezwyciężyło opatrznościowe tezy stawiając zdecydowanie na rolę człowieka w procesie dziejowym. Tendencja ta początkowo znalazła silne wsparcie u dwóch wybitnych myślicieli, Monteskiusza i Voltaire'a. Obaj zdecydowanie wystąpili przeciwko prowidencjalizmowi. Bądź to w gorących polemikach, bądź subtelnie, mocą alegorii, obnażali słabe punkty opatrznościowej wizji dziejów. Monteskiusz odrzucił celowe wyjaśnianie zjawisk na rzecz przyczynowego ich objaśniania. To obiektywne warunki fizyczne oraz kulturowe właściwości człowieka decydują o dziejach, nie ma tutaj miejsca na wyimaginowane siły nadprzyrodzone. Również i Voltaire zdecydowanie popierając naukowe, oparte na materiale źródłowym, badanie dziejów stał w wyraźnej opozycji do wszelkich legend i wymysłów. Historia ma być odczytywana na gruncie racjonalności, pozbawiona spekulacji i oparta na empirycznym materiale źródłowym. Wprowadzając termin filozofia dziejów wyraźnie nacisk stawiał na szukaniu sensu w ciągu wydarzeń historycznych, a także dążeniu do naukowości i prawdy. Monteskiusz w głównej mierze opierał się na warunkach obiektywnych, Voltaire koncentrował się na motywach psychicznych, indywidualnych człowieka. Autor Kandyda posługiwał się również zasadą postępu jednak, jak stwierdził Z.

Kuderowicz, czynił to ostrożnie, nie poruszając związanych z tym problemów teoretycznych83. Uznawał także możliwość regresu, który miał miejsce wówczas, gdy do głosu dochodzili przeciwnicy naukowego poznania, królował zabobon i legendy. Mimo więc, że dostrzegał postęp w dziejach wyrażający się w dążeniu do życia lepszego i szczęśliwszego, to jednak daleki był od uznawania zasady kumulatywnego postępu jako procesu odnoszącego się do całej ludzkości. Aby postęp mógł się odbywać, konieczne jest

wyeliminowanie pewnych, hamujących go warunków jak choćby dogmatów religijnych, despotyzmu czy wojen. Nie sposób zagwarantować, że regres nie nastąpi, stąd myśl Voltaire'a, której nieobce są dość pesymistyczne wątki, ma charakter mocno ograniczonego optymizmu. Nadzieją człowieka jest to, że pewnego dnia wszystko będzie dobrze, złudzeniem z kolei uznawanie, że dobrze jest dzisiaj84.

Prawdziwie w pełni optymistyczne i kompletne oblicze idea postępu uzyskała w koncepcjach A.R.J. Turgota oraz A. Condorceta. Obaj francuscy myśliciele postęp ujmowali w formie całościowej, nie ograniczali się li tylko do jego poznawczego charakteru, ale rozciągali tworzące go elementy na całokształt ludzkich aktywności. Przesunęli punkt zainteresowania z dominujących do tej pory kwestii politycznych na pozostałe płaszczyzny egzystencji jak nauka, sztuka, społeczeństwo, system prawny czy innowacje technologiczne. Turgot położył duży nacisk na kwestie naukowo-techniczne. To one, jego zdaniem, decydują o rozwoju społecznym, co z kolei jest przejawem rozwoju umysłu ludzkiego. Historia, w tym ujęciu, ukazuje postęp ludzkości. Postęp zapewnia człowiekowi coraz wyższy szczebel szczęśliwości. Droga ku prawdzie jest kamienista, niemniej jednak to na niej jednostka pokonuje kolejne trudności. Rozwój nauk staje się modelem całościowego postępu dziejowego. Jeszcze wyraźniej tezy o nieograniczonym postępie sformułował A. Condorcet. Autor Szkicu obrazu postępu ducha ludzkiego poprzez dzieje przedstawił „(...) ideę postępu w najbardziej emfatycznej formie i najkompletniejszym opracowaniu"85. Dzieje traktował jako systematyczny, ciągły linearny proces, niemalże do rangi dogmatu urosło jego przekonanie o niepodważalnym ruchu wznoszącym ludzkości.

Wyraźnie skonstatował, że „niewątpliwie postęp (...) dokonuje się ruchem szybszym lub wolniejszym, nigdy jednak nie będzie to ruch wsteczny, przynajmniej dopóty, dopóki Ziemia zajmować będzie to samo miejsce w układzie wszechświata, a prawa ogólne, rządzące tym układem, nie spowodują na naszym globie zasadniczego przewrotu ani też zmian takich, wskutek których ludzkość nie mogłaby nada zachowywać ani rozwijać tych samych zdolności, ani tez zdobywać tych samych środków do życia"86. Przyszłość opiera się więc na wierze w nieskończony rozwój ludzkości. Condorcet kładzie duży nacisk na

84 Por. B. Baczko, Hiob, mój przyjaciel, Warszawa 2001 - Autor ukazuje problematykę zła w Oświeceniu i w studium Rozumny ład i zło moralne analizuje pesymistyczne wątki myśli Voltaire'a.

85 E. Angehrn, Filozofia dziejów, s. 67.

86 A.N. Condorcet, Szkic obrazu postępu ducha ludzkiego poprzez dzieje, Warszawa 1957, s. 5.

nauczanie w całym procesie rozwoju dziejowego ludzkości. Postęp ma bowiem charakter kumulatywny i tym samym jest ściśle powiązany z przekazywaniem wiedzy z pokolenia na pokolenie. W tym kontekście Oświecenie wytworzyło historyczny optymizm. Z.

Kuderowicz konstatuje: „zasada postępu złamała katolicki elitaryzm głoszący możliwość zbawienia wybranych, dając nadzieję całej ludzkości, wszystkim przyszłym pokoleniom"87.

Właśnie ten element okazał się niezwykle nośny i doprowadził do powstania swoistej religii postępu. Nie można jednak, jak twierdzi Karl Lowith, uznać, że pomiędzy sekularną zasadą postępu, a prowidencjalizmem nie było szczególnie istotnych, poza terminologią, różnic88. Optymistyczna koncepcja postępu opiera się na kompletnie innych uzasadnieniach, jest konkretyzacją oświeceniowych tendencji umysłowych, a także stoi w wyraźnej opozycji do chrześcijańskiej teologii. Ponadto rozwój dokonuje się dzięki aktywności człowieka bez jakichkolwiek elementów transcendentnych.

Problemem w ukonstytuowaniu się optymistycznej formuły zasady postępu mogły być kwestie ewentualnego regresu oraz elementów wpływających hamująco na postęp.

Już wyżej była mowa o tym, że Voltaire uznawał możliwość istnienia okresów wstecznych wobec rozwoju, dla niego takim właśnie było średniowiecze. Nacechowani zdecydowanym optymizmem zwolennicy idei postępu, Turgot oraz Condorcet, stali wobec takiego podejścia w zdecydowanej opozycji. Dla nich postęp miał charakter kumulatywny i mimo okresów, w których jest mniej dostrzegalny, kiedy przesłonięty jest tzw. hamulcami (dogmatyzm, panowanie przesądów, wojny itp.) to jednak nadal zachowuje obiektywny, bezwzględny i ciągły charakter. Nie ma mowy o jakichkolwiek zastojach oraz, tym bardziej, regresach. Turgot podnosił te kwestie w kontekście, uznawanego często za etap wstecznictwa, średniowiecza. Również i w tym czasie, gdzie dominował dogmatyzm i przesądy, postęp był obecny, może na pierwszy rzut oka niezbyt widoczny, opierał się jednak na kumulacji doświadczeń i wiedzy. Można powiedzieć, że średniowieczny postęp stworzył fundament pod przyszłą erę odkryć, nowoczesnych osiągnięć oraz innowacji technicznych. Rozum oraz zdolności poznawcze człowieka stanowiły gwarancję postępu.

87 Z. Kuderowicz, Filozofia dziejów, s. 47.

88 Przegląd stanowisk odnośnie tej kwestii jest zasygnalizowany [w:] Z. Krasnodębski, Postęp, [w:] Słownik społeczny, red. B. szlachta, Kraków 2004.

Francuscy myśliciele w swojej niemalże ślepej wierze w postęp stworzyli z jednej strony najpełniejszy obraz idei postępu, z drugiej jednak jej najbardziej naiwne, trącające o utopijność oblicze. W tezach stawianych przez Condorceta bardzo wyraźnie dostrzegalna jest przyszła realność wyeliminowania przypadku, pokonania granic stawianych przez naturę i zapanowania okresu szczęśliwości, prawdy i cnoty. Stwierdza wręcz, że „nastanie tedy ów czas, gdy słońce na tej ziemi zsyłać będzie swój blask na wolnych ludzi - ludzi, którzy niczego poza swym rozumem cenić nie będą; tyrani bowiem i niewolnicy, kapłani i ich tępogłowi lub obłudni stronnicy będą tylko istnieć w podręcznikach historii oraz w teatrze"89. Pod płaszczem naiwności i w cieniu olbrzymiego optymizmu rozwinęła się fascynacja postępem. W swojej utopijności była to jednak fascynacja w dużej mierze jednostronna, mocno ograniczona. Z jednej strony zwracała uwagę na istotne mechanizmy rozwoju, z drugiej jednak w swym odbiorze stawała się wąska i jednostronna. Z tego powodu nie była w stanie utrzymać się w tej, naiwnej formule i poddana została, jak choćby w klasycznej filozofii niemieckiej, modyfikacjom i powiązaniu z dialektycznym charakterem dziejów lub pozytywnej konkretyzacji w formie koncepcji Comte'a. Nie obyło się również bez szeregu koncepcji krytykujących tak rozumianą zasadę postępu.

Powiązane dokumenty