• Nie Znaleziono Wyników

XVII stulecie przyczyniło się do rozwoju źródłowych badań historycznych, a także wypracowania niezbędnej przy badaniach nad dziejami metodologii. Również i dla idei postępu był to wyjątkowy okres, wówczas bowiem zdecydowanie umocnione zostały kluczowe elementy jej optymistycznego oblicza. Duże znaczenie w budowaniu idei postępu odegrała myśl Kartezjusza. Autor Rozprawy o metodzie wprawdzie z jednej strony podał pod wątpliwość naukowość historii, z drugiej jednak postawił na rozum i racjonalne dążenie do poznania rzeczywistości. W tym kontekście, w pewien sposób obok swoich zasadniczych rozważań, przyczynił się do rozwoju świeckiego oblicza idei postępu. Rozum, jako najważniejsza siła, postawiony został zdecydowanie ponad wszelkimi autorytetami, jedynie bowiem elementy czystej racjonalności mają legitymację do prawomocnego poznawania. Dominacja rozumu umocniła fundament sekularnej idei postępu, ponadto natura oparta na niezmiennych prawach stała się możliwym przedmiotem prawdziwie wartościowego poznania. Świat stanął przed człowiekiem otworem, możliwe stało się poznanie rządzących nim praw. Potęga rozumu wiązała się z, przejawiającą się w formie kumulacji wiedzy, zasadą optymizmu.

Również i w twórczości B. Pascala można dostrzec wyraźne postawienie na rozum i krytykę ślepego zawierzenia autorytetom. Racjonalne badania stanowią fundament, na

którym można budować sądy o otaczającej rzeczywistości. Wzrost wiedzy opiera się na rozumie. W kwestiach, które mogą stanowić przedmiot poznania zarówno zmysłowego jak i rozumowego uznanie autorytetów nie ma większego sensu, w nich bowiem rozstrzygać może „(...) tylko rozum (...). Ponieważ zaś rozmiary przedmiotu badań zmieniają się tu niezależnie od zasięgu umysłu, może on nad nimi panować swobodnie i bez ograniczeń: dzięki niewyczerpanej płodności tworzy bezustannie, a wszystkie jego odkrycia pospołu składają się w szereg nieprzerwany i nieskończony"77.

Zdecydowane postawienie na rozum nie oznaczało, że wyeliminowano całkowicie ingerencję boską. U Kartezjusza to Bóg stworzył świat z nicości i narzucił naturze zespół niezmiennych praw. Również i w innych koncepcjach to boska ingerencja stanowiła siłę poruszającą rozum. Idea postępu w swojej sekularnej formie zyskiwała coraz wyraźniejsze fundamenty, niemniej jednak nadal toczyła się zaciekła rywalizacja o jej kształt.

Przejawiała się choćby w konflikcie między Starożytnikami a Nowożytnikami, ale i także w formie koncepcji filozoficznych zakotwiczonych w chylącym się ku upadkowi paradygmacie78. Ostatnim tak naprawdę słyszalnym głosem oporu wobec świeckiego przeformułowania idei Opatrzności była myśl J. Bossueta. Autor Rozprawy o dziejach powszechnych otwarcie stał na stanowisku prowidencjalizmu w postrzeganiu dziejów.

Sięgnął do poglądów św. Augustyna, przypomniał koncepcję Opatrzności, podział historii na świecką i świętą, a także dominację kościoła nad państwem. Nie sposób było jednak przeszczepić w pełni poglądów autora De Civitate Dei. Obaj myśliciele żyli bowiem w zupełnie innych czasach, stąd w poglądach Bossueta można dostrzec pewne zmiany i modyfikacje. Nadal jednak Opatrzność, choć już w nieco inny sposób, dominowała nad dziejami, dostrzegalne było jednak również uznanie pewnych wewnętrznie zakotwiczonych w historii praw. Całość myśli Bossueta można rozumieć jako uzasadnienie

77 B. Pascal, Fragmenty prac o próżni [w:] tegoż, Rozprawy i listy, Warszawa 1962, s. 54.

78 Zasadniczym tematem sporu Starożytników z Nowożytnikami była kwestia jakości epok, która wyrażała się w pytaniu: Która epoka prezentowała wyższą jakość w sferze filozofii, nauki oraz literatury? Czy palma pierwszeństwa należy się starożytności klasycznej, czy ostatnim wiekom? Starożytnicy (min. J. de La Fontain, Boileau i la Bruyere) występowali wprost przeciwko zasadzie postępu zdecydowanie gloryfikując epokę starożytną w opozycji do upadku Nowożytności. Tezy przeciwne wysuwali Nowożytnicy (m. in. Ch. Perrault, B. Fontelle), dla których ludzkość rozwija się w czasie i wielowiekowe doświadczenia nakazują wyżej stawiać epokę nowożytną.

politycznej rzeczywistości, w której przyszło mu żyć79. Bez wątpienia tak silne zaangażowanie obniża jakość głoszonych przez niego myśli. Śmiało można uznać, że rzeczywistość była już tak odmieniona, iż nawrót nawet z pewnymi modyfikacjami do tez św. Augustyna, wprawdzie dostrzegalny, nie mógł jednak wskrzesić upadającego paradygmatu. Tezy o Opatrzności chyliły się nieodwracalnie ku upadkowi ustępując miejsce nowym zestawom idei.

Do powstania idei postępu w pełnej, optymistycznej formie konieczny był upadek idei Opatrzności. Proces ten, co zostało ukazane powyżej, przebiegał systematycznie.

Regularnie nawarstwiały się przesłanki umacniające paradygmat linearno-postępowy.

Jeszcze przed Reformacją pojawiały się tendencje kontestujące eschatologiczne ujęcie dziejów. Z czasem doszło do znacznego odrzucenia elementów teologii dziejów na rzecz badań historycznych opartych na kryteriach naukowych. Istotne znaczenie odegrał wzrost innowacji technologicznych wraz z upowszechnieniem druku, który stał się na wieki nośnikiem wiedzy. Te procesy dopełniło wyraźne postawienie na racjonalizm, pojawił się optymizm wynikający z możliwości poznania rzeczywistości dzięki rozumowi. Ostatecznie próba nawrotu do koncepcji Prowidencji u Bossueta i przegrany przez Starożytników spór o jakość epok, wytworzyły grunt, na którym mógł wznieść się gmach idei postępu.

Decydującym procesem w budowie optymistycznego oblicza idei postępu było przeformułowanie w świeckim duchu zasady Prowidencji. Badacze w tej kwestii są zgodni, dla Z. Kuderowicza punktem wyjścia całej oświeceniowej filozofii dziejów było przezwyciężenie prowidencjalizmu80. M. Wichrowski jako jedną z dwóch głównych przyczyn lezących u podstaw nowożytnej teorii postępu uznaje sekularyzację chrześcijańskiego paradygmatu linearno-postępowego, czyli zeświecczenie Prowidencji (drugim jest rozwój nowożytnej nauki)81. Z. Krasnodębski również wypowiada się w tym tonie, choć sformułował mocniejszą tezę, mianowicie uznaje, że „aby idea postępu mogła powstać, trzeba było wyeliminować ideę Opatrzności"82. To bowiem człowiek jako czynnik koherencji rozwoju dziejowego ma być twórcą postępu. W momencie, gdy rozerwane

79 Bossuet był nadwornym kaznodzieją oraz nauczycielem Ludwika XIV a także wychowawcą jego syna.

80 Por. Z. Kuderowicz, Filozofia dziejów, s. 31.

81 M. Wichrowski, Spór o naturę ..., s. 67.

82 Z. Krasnodębski, Upadek idei postępu, s. 31. Z. Krasnodębski idzie tutaj w prostej linii za tezami J. Burego.

Por. J. Bury, The Idea of Progress An Inguiry into its Growth and Origin New York 1955, s. 73.

zostały kajdany zarówno chrześcijańskiej teologii jak i klasycznej kosmologii, utworzyła się nowoczesna świadomość historyczna.

Powiązane dokumenty