• Nie Znaleziono Wyników

AKCJONARIUSZY

„[C]o do swej istoty jest prawo przedmiotowe instytucją społeczną i normy jego regulują tylko te stosunki, które z życia społecznego wyłaniają się. Społeczny element, zawierający się w tych stosunkach, zawarty być musi też w pojęciu prawa podmiotowego (…).”

R. L o n g c h a m p s d e B e r i e r , Studya nas istotą osoby prawniczej

„We wszystkich takich przypadkach zatem, gdzie istniejące prawo to oparcie w interesach znajduje, toczy się owa walka, którą stoczyć musi prawo nowe, aby utorować sobie wstęp, walka tocząca się nieraz wiek cały przeszło. Najwyższy stopień sprężystości osiąga ona wtedy, gdy interesy przyjęły postać nabytych praw.”

R. von J h e r i n g , Walka o prawo

Do niedawna w nauce prawa handlowego panowało powszechne przekonanie, że figura akcjonariusza stanowi punkt ciężkości systemu prawa akcyjnego. Wokół niej krążyły pozostałe elementy konstrukcji spółki akcyjnej, które analizowano z punktu widzenia praw majątkowych inwestorów. W ekonomicznej analizie prawa ochrona „właścicieli”

spółki przed nielojalnymi menedżerami nadal zresztą stanowi trzon problematyki prawa spółek. Taki kierunek badaniom prawa akcyjnego nadała w przeszłości tzw.

teoria spółki (łac. societas) zakładająca, że „majątek spółki [akcyjnej – przyp. Aut.] jest w zasadzie majątkiem wspólników, że mają oni pełne władztwo nad tym majątkiem, a jedynie kontraktowo zobowiązali się majątek wniesiony do spółki obrócić wyłącznie na cele spółki”558.

558 A. D o l i ń s k i : Prawny charakter, s. 487-488. Por. H. H a n s m a n n : The Ownership of Enterprise, Cambridge, Mass. 1996.

Na innych założeniach opiera się tzw. teoria korporacyjna (łac. universitas), która w centrum prawa akcyjnego stawia samą spółkę. Istotę ustroju korporacyjnego A. D o l i ń s k i wyjaśnia w następujący sposób: „Prawo może wprost odjąć każdoczesnym akcjonariuszom władztwo nad majątkiem spółki a przyznać je odrębnemu podmiotowi, który godząc sprzeczne interesy wszystkich grup, wytwarza nową, odrębną sferę prawną. Przez odpowiednie unormowanie stosunków prawnych wszystkich grup interesowanych do tego nowego podmiotu, może być kolizja interesów zupełnie wyrównana.”559 Powyższa koncepcja spółki akcyjnej jest bardzo atrakcyjna dla socjologicznie zorientowanej nauki prawa handlowego. Dostrzega ona nie tylko różnice interesów między inwestorami i menedżerami, ale również między akcjonariuszami większościowymi i mniejszościowymi oraz pracownikami i menedżerami.560

Doktryna niemiecka zauważa zmiany, jakie w przeciągu XX w. nastąpiły w gospodarkach państw rozwiniętych, i widzi w nich powód do reformy prawa handlowego (hasło „od prawa spółek do prawa przedsiębiorstw”).561 W szczególności podnosi się, że przedsiębiorstwo przestało być jedynie przedsięwzięciem udziałowców (niem. Veranstaltung der Anteilseigner), a staje się instytucją, od której zależy dobrobyt całego państwa i która – jako centrum prywatnoprawnego autorytetu (niem.

privatrechtliche Herrschaftszentrum) – oddziałuje również na sferę publiczną.

„Przyczyną nauki o prawie przedsiębiorstw jest tak postrzegana relatywizacja autorytetu właścicieli (niem. Eigentümerherrschaft), który był fundamentem podstawowych konstrukcji prawa spółek, na korzyść menedżerów, ekspertów i pracowników, jak również powyższy pogląd, że legitymacja autorytetu w przedsiębiorstwie nie opiera się już tylko na własności udziałów.”562

W tym kontekście pojawia się pytanie, jaką rolę w spółce pełnią akcjonariusze na początku XXI w. W innym miejscu rozprawy poddano analizie konstrukcję tzw.

praw organizacyjnych (zob. § 7 i § 8 IV). Jej wyniki pokazały, że pławo głosu nie ma charakteru prawa podmiotowego, a wszystkie pozostałe tzw. praw organizacyjne stanowią jedynie refleks prawa przedmiotowego. W niniejszym rozdziale badaniu poddane zostaną prawa majątkowe akcjonariuszy. Celem poniższych rozważań będzie odpowiedź na następujące pytania: Czy prawo do zysku, prawo poboru i roszczenie

559 A. D o l i ń s k i : Prawny charakter, s. 487.

560 Tak T. R a i s e r , Recht, s. 77-78.

561 Kierunki rozwoju nauki o prawie spółek omawia K. S c h m i d t : Gesellschaftsrecht, s. 15-18.

562 T. R a i s e r , Recht, s. 19.

o wypłatę tzw. sumy likwidacyjnej stanowią odrębne prawa podmiotowe? W jakiej relacji do nich pozostaje znana nauce niemieckiej kategoria członkostwa? Czy obowiązujące przepisy kreują prawa podmiotowe, które uzasadniałyby nazywanie akcjonariuszy „właścicielami” spółki (choćby w sensie ekonomicznym)?

§ 13. Prawo do udziału w zysku spółki akcyjnej (prawo do dywidendy)

T r e ś ć : I. Prawo dywidendy jako tytuł prawny akcjonariusza do udziału w zysku spółki akcyjnej. Przesłanki zaistnienia prawa do dywidendy. II. Problem prawa do dywidendy in abstracto. III. Zaliczka na poczet dywidendy.

I. Kodeks spółek handlowych reguluje prawo do dywidendy zasadniczo w art. 347 i 348. Znamienna jest niekonsekwencja terminologiczna ustawodawcy. Przepis art. 347

§ 1 k.s.h. stanowi, że akcjonariusze mają prawo do udziału w zysku wykazanym w sprawozdaniu finansowym, zbadanym przez biegłego rewidenta, który został przeznaczony przez walne zgromadzenie do wypłaty akcjonariuszom. Z kolei zgodnie z przepisem art. 348 § 2 k.s.h. uprawnionymi do dywidendy za dany rok obrotowy są akcjonariusze, którym przysługiwały akcje w dniu powzięcia uchwały o podziale zysku. Stylizacja przytoczonych przepisów prowokuje pytanie o wzajemny stosunek wyrażeń „prawo do udziału w zysku” i „uprawnienie do dywidendy”.

Zakładając racjonalność ustawodawcy należałoby przyjąć, że oba wyrażenia mają różne znaczenie. Nie brakuje jednak głosów, że wyrażenia „dywidenda”

i „uprawnienie akcjonariusza do udziału w zysku” są w istocie synonimami.563 Podzielając pogląd o odmienności znaczeniowej powyższych wyrażeń należy odpowiedzieć na pytania, czy mówiąc o „dywidendzie” i „udziale w zysku”

ustawodawca miał na myśli dwa odrębne uprawnienia akcjonariusza, a następnie – w jakim stosunku miałyby pozostawać oba te uprawnienia.

W literaturze dotyczącej prawa akcyjnego panował i nadal panuje nieład terminologiczny w zakresie omawianej problematyki. Za dominujący należy uznać pogląd, że Kodeks spółek handlowych reguluje w wyżej przytoczonych przepisach

563 Tak A. S z u m a ń s k i : [w:] System Pr. Pryw., t. 19, s. 168, który jednak wyróżnia dywidendę sensu stricto (udział akcjonariusza w zysku spółki za ostatni rok obrotowy) i dywidendę sensu largo (obejmującą także skumulowany zysk za lata ubiegłe, a nawet zysk przyszły wypłacany w ramach zaliczki dywidendowej).

ogólne prawo akcjonariusza do udziału w zysku spółki akcyjnej, a obok niego konkretne prawo do udziału w zysku za dany rok obrotowy, nazywane też „prawem do dywidendy”.564 Niektórzy przedstawiciele doktryny dodają, że o ile prawo do udziału w zysku za dany rok obrotowy ma charakter względny i zależy od decyzji samej spółki, reprezentowanej w tym przypadku przez walne zgromadzenie, o tyle generalne prawo do udziału w zysku ma charakter bezwzględny i akcjonariusz nie może być go całkowicie pozbawiony.565

Za prawidłowy uznać należy pogląd, że polskie prawo akcyjne nie kreuje po stronie akcjonariusza takiego uprawnienia do udziału w zysku, które postanowieniem statutu lub uchwałą walnego zgromadzenia nie mogłoby być wyłączone lub czasem twierdzi, nie popiera wykładnia językowa art. 347 § 1 k.s.h.567, w szczególności jego rzekoma kategoryczność. 568 Prawo o spółkach akcyjnych w art. 46 ust. 4, Kodeks handlowy w art. 355 § 3, a obecnie Kodeks spółek handlowych w art. 347 § 3 stanowi, że statut może przewidywać inny niż ustawa sposób podziału zysku. Trudno byłoby

564 Tak M. M i c h a l s k i : Spółka akcyjna, s. 346. Także A. O p a l s k i wyraźnie odróżnia abstrakcyjne prawo do udziału w zysku od roszczenia o zapłatę zysku. Zdaniem tego Autora „[t]ak jak inne majątkowe uprawnienia członkowskie, prawo do udziału w zysku ma charakter „abstrakcyjny”, ponieważ nie stanowi podstawy roszczenia o uzyskanie świadczenia od spółki. Spółka może nie wypracować zysku, który mógłby zostać przeznaczony na wypłaty, a nawet jeżeli go osiągnie – może pozostawić go w spółce w celu wykorzystania na dalsze inwestycje. Z prawa do udziału w zysku nie wynika obowiązek spółki rozporządzenia zyskiem na rzecz akcjonariuszy. <<Abstrakcyjne>>

uprawnienie do udziału w zysku należy odróżnić od roszczenia o zapłatę zysku.” (T e n ż e : [w:] System Pr. Pryw., t. 17B, s. 323). Pogląd powyższy zdaje się podzielać A. K i d y b a , u którego czytamy: „Do czasu podjęcia takiej uchwały [czyli uchwały w sprawie podziału zysku – przyp. Aut.] wspólnicy mają ogólne prawo do zysku, o ile ze statutu nie wynika nic innego. (…) Podjęcie uchwały o podziale zysku powoduje, że od tego momentu wspólnik ma roszczenie o wypłatę zysku. (…) Roszczenie to może być przeniesione w drodze przelewu, natomiast ogólne prawo do dywidendy nie może być przeniesione bez przeniesienia ogółu praw i obowiązków ucieleśnionych w akcji” (T e n ż e : Kodeks, t. II, s. 254).

565 Stanowczo pisze na ten temat A. S z u m a ń s k i , którego zdaniem pozbawienie akcjonariusza generalnego prawa do dywidendy czy z mocy statutu, czy uchwały walnego zgromadzenia byłoby nieważne na podstawie art. 58 § 1 k.c. jako naruszające art. 347 § 1 k.s.h. Zob. T e n ż e [w:] System Pr.

Pryw., t. 19, s. 169. Podobny pogląd w komentarzu do art. 355 k.h. wypowiedział M. A l l e r h a n d („Akcjonariusz ma bezwzględne prawo do zysku, nie można go więc tego prawa pozbawić, zatem nie istnieją akcje, które by uprawniały tylko do wykonywania pewnych praw, w szczególności do głosowania, ale nie uprawniały do uczestnictwa w zysku.” – T e n ż e : Kodeks, s. 553).

566 S. S z e r [w:] H.W. K o n : Prawo, s. 124.

567 Przepis ten stanowi, że „akcjonariusze mają prawo do udziału w zysku wykazanym w sprawozdaniu finansowym, zbadanym przez biegłego rewidenta, który został przeznaczony przez walne zgromadzenie do wypłaty akcjonariuszom”.

568 Zob. A. O p a l s k i [w:] System Pr. Pryw., t. 17B, s. 324.

znaleźć określenie, które w sposób bardziej jednoznaczny stanowiłoby o dyspozytywnym charakterze normy z art. 347 § 1 k.s.h. Na możliwość wyłączenia lub ograniczenia prawa akcjonariuszy do udziału w zysku wskazywali komentatorzy kolejnych ustaw akcyjnych, a w ślad za głosami doktryny postępowała praktyka obrotu.

Jeden z komentatorów art. 46 ust. 4 pr. s. a. był zdania, że statut spółki mógł wyłączyć podział zysku między akcjonariuszy, postanawiając np. że zysk przeznaczony zostaje na cele społeczne, albo tez zakazać podziału zysku w ciągu pewnego czasu.

Mógł również statut spółki stanowić, że kapitał zapasowy będzie większy niż przewidziany prawem, podwyższyć procent prawnych odpisów (art. 109 ust. 1 pr. s. a.), tworzyć rozmaite rezerwy na pokrycie szczególnych strat lub wydatków (art. 109 ust. 4 pr. s. a.), stanowić, że zysk przekazywany będzie na rzecz innej spółki akcyjnej lub wprost na rzecz akcjonariuszy innej spółki, że bez zgody osoby trzeciej dywidenda nie mogła przekroczyć określonej wysokości. Statut mógł określać również w granicach art. 40 pr. s. a. wysokość dywidendy uprzywilejowanej, w granicach art. 111 pr. s. a.

wysokość tantiemy, wreszcie mógł statut zapewnić Skarbowi Państwa lub innym związkom publicznoprawnym wysokość udziałów w zysku, mógł oznaczyć termin płatności dywidendy.569

Autor poczytnego komentarza do Kodeksu handlowego z kolei dzielił prawa akcjonariuszy na prawa, które nie mogą być im odjęte ani statutem, ani uchwałą walnego zgromadzenia (np. prawo głosu w granicach art. 404 k.h. i inne tzw. prawa organizacyjne), dalej takie, które mogą być odjęte tylko statutem nie zaś uchwałą walnego zgromadzenia (np. prawo do zysku w spółkach o celach idealnych), wreszcie takie, które mogą być odejmowane i ograniczane wolą większości (np. prawo do zysku za pewien okres czasu, tj. dywidendy).570

Powyższe twierdzenia nie utraciły przez osiemdziesiąt lat na aktualności, bo mimo wejścia w życie Kodeksu handlowego, a potem Kodeksu spółek handlowych przepisy regulujące konstrukcję prawa do udziału w zysku nie uległy zmianie.

Przeciwnie, można nawet wskazać nowe przepisy, które potwierdzają tradycyjną wykładnię art. 347 § 1 k.s.h. Za przykład niech posłuży wprowadzony po raz pierwszy do polskiego systemu prawa przez Kodeks spółek handlowych przepis art. 7 („W przypadku zawarcia między spółką dominującą a spółką zależną umowy

569 Zob. S. S z e r [w:] H.W. K o n : Prawo, s. 126.

570 Tak T. D z i u r z y ń s k i w komentarzu do art. 339 k.h. Zob. T e n ż e [w:] T.

D z i u r z y ń s k i , Z. F e n i c h e l , M. H o n z a t k o : Kodeks, s. 367.

przewidującej zarządzanie spółką zależną lub przekazywanie zysku przez taką spółkę, złożeniu do akt rejestrowych spółki zależnej podlega (…)”). Jak widać ustawa toleruje sytuację, w której zysk spółki zależnej zostaje przekazany w całości spółce dominującej, co pozornie stoi w sprzeczności z prawem akcjonariuszy spółki zależnej do udziału w jej zysku.

Zwolenników poglądu o możliwości wyłączenia lub ograniczenia prawa akcjonariusza do zysku w ogóle nie brakuje także na gruncie przepisów Kodeksu spółek handlowych. W szczególności wskazuje się, że umożliwienie przez ustawodawcę tworzenia spółek akcyjnych w każdym prawnie dopuszczalnym celu może niweczyć prawo akcjonariuszy do udziału w zysku. Podnosi się, że akcjonariusze mogą w uchwale lub w statucie postanowić, że nie będą dzielić zysku między siebie przez określony czas, w określonych warunkach, że będą przeznaczać zysk na inne cele niż podział między akcjonariuszy. Dopuszcza się też sytuację, w której statut spółki przewiduje, że przez cały okres trwania spółki zysk będzie dzielony w inny sposób, co w efekcie może wyłączyć partycypację akcjonariuszy w zyskach.571

Ustalenie charakteru prawnego normy wynikającej z przepisu art. 347 § 1 k.s.h.

w założeniu miało być środkiem prowadzącym do odpowiedzi na pytanie, czy mówiąc o „dywidendzie” i „udziale w zysku” ustawodawca miał na myśli dwa odrębne uprawnienia akcjonariusza. Z dotychczasowych rozważań wynika jedynie, że określenie „udział w zysku” jest wyrażeniem o znaczeniu szerszym niż „dywidenda”.

Powyżej była mowa, że z zysku obowiązkowo dotowany jest kapitał zapasowy (art.

396 § 1 k.s.h.), a statut może przewidzieć że część zysku będzie przelewana także na inne kapitały własne spółki (art. 396 § 4 k.s.h.). Wspomniano też o możliwości zastrzeżenia części zysku na rzecz Skarbu Państwa, co było częstą praktyką w spółkach akcyjnych prowadzących przedsiębiorstwa koncesjonowane, a także o treści art. 7 k.s.h., który pośrednio zezwala na przekazywanie przez spółkę zależną wypracowanego przez nią zysku spółce dominującej. Kodeks spółek handlowych przewiduje ponadto możliwość zastrzeżenia udziału w zysku spółki akcyjnej posiadaczom świadectw założycielskich (art. 355 § 2 k.s.h.), świadectw użytkowych (art. 361 § 2 k.s.h.) i członkom rady nadzorczej (tzw. tantiemy, art. 392 § 2 k.s.h.). Wszystko to prowadzi do wniosku, że określenie „dywidenda” oznacza jeden z przewidzianych przez prawo

571 Zob. A. K i d y b a : Kodeks, t. II, s. 260. Z główną tezą tego Autora należy się zgodzić.

Natomiast pogląd, że akcjonariusze mogą w uchwale walnego zgromadzenia postanowić o niedzieleniu między siebie przez zysku za okres dłuższy niż rok obrotowy lub o stałym przeznaczaniu zysku na inne cele niż podział między akcjonariuszy jest oczywiście nietrafiony.

tytułów do udziału w zysku spółki akcyjnej; tytuł który może przysługiwać wyłączenie akcjonariuszom.

II. Powyższy wniosek nie przesądza jednak zasadności wyróżnienia obok warunkowego prawa do dywidendy za dany rok obrotowy (prawo do dywidendy in concreto) prawa do dywidendy w ogóle (prawo do dywidendy in abstracto). Problem ten został dostrzeżony już w latach 60. XIX w. i od tego okresu datuje się niemiecką literaturę na jego temat. Od samego początku sporną była zasadność wyróżnienia prawa do dywidendy in abstracto oraz jego konstrukcja prawna.572 Rozwikłanie wspomnianego problemu ma istotne znaczenie, pozwala bowiem stwierdzić ile i jakiej treści uprawnienia przysługują akcjonariuszowi względem spółki w związku z osiągniętym przez nią zyskiem. Na początek zostanie omówiony charakter prawny prawa do dywidendy in concreto.

W literaturze polskiej dominuje pogląd, że po powzięciu przez zwyczajne walne zgromadzenie uchwały w sprawie podziału zysku za dany rok obrotowy powstaje po stronie akcjonariusza roszczenie o wypłatę zysku przypadającego na posiadane przez niego w dniu dywidendy akcje. Roszczenie to staje się wymagalne w dniu określonym w uchwale walnego zgromadzenia, a jeżeli uchwała walnego zgromadzenia takiego dnia nie określiła, to w dniu oznaczonym przez radę nadzorczą.573 Roszczenie o wypłatę dywidendy ma charakter obligacyjny, o czym ma dodatkowo świadczyć fakt, że nieinkorporowane w kuponie dywidendowym574 przenoszone jest oddzielnie od prawa członkowstwa w drodze przelewu (art. 509 i n. .k.c.).575

Roszczenie o wypłatę uchwalonej dywidendy co najmniej pod jednym istotnym względem różni się od typowych roszczeń wynikających ze stosunków zobowiązaniowych. Nawet zwolennicy poglądu o bezwzględnym charakterze prawa do dywidendy dopuszczają bowiem możliwość zmiany uchwały o podziale zysku i unicestwienia prawa do dywidendy za dany rok obrotowy w przypadku nagłego

572 Poglądy autorów niemieckich i austriackich przedstawił A. D o l i ń s k i w swojej rozprawie na temat charakteru prawnego subskrypcji akcji. Zob. T e n ż e : Prawny charakter, s. 602 i n.

573 W ten sposób należałoby interpretować przepis art. 348 § 4 k.s.h. dodany ustawą z dnia 23.10.2008 r. (Dz. U. Nr 217, poz. 1381), która weszła w życie dnia 08.01.2009 r.

574 Kupon dywidendowy, przed 1945 r. częściej spotykany w praktyce obrotu, z reguły ma postać papieru wartościowego na okaziciela. Zob. M. M i c h a l s k i : Spółka, s. 348.

575 Zwolennikiem obligacyjnego charakteru prawa do dywidendy, podobnie zresztą jak wszystkich pozostałych uprawnień akcjonariusza, jest w polskiej doktrynie A. S z u m a ń s k i . Zob. T e n ż e [w:]

System Pr. Pryw., t. 19, s. 59. Za zobowiązaniowym charakterem prawa do dywidendy in concreto opowiada się pośrednio M. M i c h a l s k i , który przewiduje jego przeniesienie drogą przelewu. Zob.

T e n ż e : Spółka, s. 346-349. W starszej literaturze za tezą o obligacyjnym charakterze prawa do dywidendy opowiedział się A. D o l i ń s k i : Prawny charakter, s. 605-606.

pogorszenia się sytuacji finansowej spółki przed wypłatą dywidendy. Także w sytuacji, gdy prawo to zostało przeniesione na osobę trzecią. Przykładem często podawanym w piśmiennictwie jest spalenie się jedynej fabryki należącej do spółki akcyjnej.576 Skoro spółka działając przez jedną ze swoich władz, tj. walne zgromadzenie, może bez zgody akcjonariusza unicestwić nabyte przez tego ostatniego prawo do dywidendy, to nie mamy tutaj do czynienia z typową wierzytelnością.

Jak się rzekło, więcej sporów w doktrynie prawa akcyjnego wywołuje charakter prawny prawa do dywidendy in abstracto. W piśmiennictwie pojawił się pogląd, że celowość wyróżnienia tego prawa nie powinna być poddawana w wątpliwości a ponadto, że ma ono charakter obligacyjny, tzn. jest wierzytelnością. Jeżeli chodzi o treść, prawo do dywidendy in abstracto miałoby odpowiadać sumie ograniczeń spółki akcyjnej pod względem rozporządzania i zarządu majątkiem, ograniczeń opartych na ustawie lub statucie, a polegających na tendencji do zachowania całego zysku dla akcjonariuszy. Prawu temu miałby odpowiadać obowiązek spółki do określonego zachowania się, w szczególności do sprawowania zarządu w taki sposób, żeby cały zysk był zarezerwowany dla akcjonariuszy.577

Jednak teza o zasadności wyróżnienia prawa do dywidendy in abstracto w ogóle, a o jego obligacyjnym charakterze w szczególności, nie znajduje potwierdzenia w obowiązujących przepisach prawa. Ponadto próby jej praktycznego zastosowanie zaowocowałyby niechybnie paraliżem organizacyjnym niejednej spółki akcyjnej.

Za zasadę należy uznać konstruowanie przez ustawodawcę tylko takich uprawnień materialnoprawnych, które w przypadku ich naruszenia będą mogły być zrealizowane z użyciem przymusu państwowego, czemu z kolei służą poszczególne instytucje prawa procesowego. Jeżeli ktoś twierdzi, że Kodeks spółek handlowych przyznaje akcjonariuszom uprawnienie w technicznym słowa znaczeniu, któremu

576 Możliwość uchylenia uchwalonej dywidendy przed jej wypłatą w wyżej wskazanych okolicznościach dopuszczał M. A l l e r h a n d , dla którego słowo „akcja” stanowiło synonim prawa do udziału w dochodach i majątku spółki. Zob. T e n ż e : Kodeks, s. 554. Tym bardziej pogląd o możliwości odjęcia akcjonariuszom uchwalonej dywidendy znalazł uznanie w oczach pozostałych przedstawicieli doktryny. Zdaniem S. S z e r a „należy wyjść z założenia, że prawo do uchwalonej dywidendy jest szczególną wierzytelnością; jest to mianowicie prawo nie obcego wierzyciela, ale takiego, który jest akcjonariuszem lub nabywcą praw akcjonariusza (przy cesji prawa do dywidendy).

Wynika stąd, że bardzo ważny interes spółki, którego nieuwzględnienie mogłoby uniemożliwić kontynuowanie normalnej działalności spółki albo naraziłoby spółkę na nieobliczalne szkody może nakazać uchylenie lub ograniczenie uchwalonej dywidendy” (T e n ż e [w:] H.W. K o n (red.): Prawo, s. 129).

577 Tak A. D o l i ń s k i : Prawny charakter, s. 606.

odpowiada obowiązek spółki do zachowania się polegającego na sprawowaniu zarządu w sposób umożliwiający akcjonariuszom uzyskanie dywidendy, to powinien wskazać normy prawa materialnego i procesowego, które wykonanie tego uprawnienia akcjonariuszom zagwarantują. Tymczasem poza ogólnymi uprawnieniami, w tym prawem głosu przy podejmowaniu uchwał dotyczących zmiany przedmiotu działalności spółki (art. 416 k.s.h.), zbycia przedsiębiorstwa i nieruchomości spółki lub zawarcia umowy o przekazywanie zysku spółce dominującej (art. 393 k.s.h.), a także legitymacją do wytoczenia powództwa o uchylenie (art. 422 k.s.h.) lub stwierdzenie nieważności uchwały (art. 425 k.s.h.), ustawa nie daje akcjonariuszom w tym zakresie żadnych szczególnych instrumentów prawnych.

Poza wykładnią systemową, przeciwko tezie o istnieniu prawa do dywidendy in abstracto przemawiają argumenty wykładni funkcjonalnej. Skoro brak jest w ustawie akcyjnej szczególnych przepisów gwarantujących akcjonariuszowi wykonanie rzekomego prawo do dywidendy in abstracto, to mógłby ktoś zaproponować stosowanie ogólnych przepisów prawa obligacyjnego o wykonywaniu zobowiązań i skutkach ich niewykonania (art. 450-497 k.c.). Pomijając kwestię poprawności powyżej tezy z punktu widzenia dogmatyki prawa, takie rozwiązanie uniemożliwiałoby zarządowi prowadzenie bieżących spraw spółki. Każda przecież czynność związania z prowadzeniem przedsiębiorstwa może wpłynąć na wynik finansowy spółki. Tym sposobem każdy akcjonariusz mógłby w dowolnym czasie występować przeciwko spółce z roszczeniami o zaniechanie jakiejś czynności, lub przeciwnie, o jej podjęcie przez zarząd, powołując się na któryś przepis Kodeksu cywilnego.

Co jednak najważniejsze, nie sposób wskazać przepis, z którego prawo do dywidendy in abstracto miałoby wynikać. Przytaczany wielokrotnie art. 347 § 1 k.s.h.

stanowi jedynie, że akcjonariusze mają prawo do udziału w zysku wykazanym w sprawozdaniu finansowym, zbadanym przez biegłego rewidenta, który został przeznaczony przez walne zgromadzenie do wypłaty akcjonariuszom. Ponieważ prawu polskiemu, i każdemu innemu, znana jest tylko instytucja sprawozdania finansowego

stanowi jedynie, że akcjonariusze mają prawo do udziału w zysku wykazanym w sprawozdaniu finansowym, zbadanym przez biegłego rewidenta, który został przeznaczony przez walne zgromadzenie do wypłaty akcjonariuszom. Ponieważ prawu polskiemu, i każdemu innemu, znana jest tylko instytucja sprawozdania finansowego

Powiązane dokumenty