• Nie Znaleziono Wyników

Wysokość trapezu wyżej cokolwiek głowy, chwyt obie­

ma rękamina szerokość ramion (duży palecpod spodem,re­

szta z wierzchu); lekkoodbićsię nogami,ikurcząc silnie ręce, przyciągnąć ciało do trapezu jak można najwyżej, tak, żeby głowa wystawała ponad drążek. Zatrzymawszy się króciu­ tko w tem zawieszeniu, prostujemyzwolna mięśnierąk i sta- jemy pod trapezem. Gdy ręce się wzmocnią, trapezumie­

32 ZDROWA DUSZA W ZDROWEM CIELE. ĆWICZENIE II.

Zawieszanie ciała na jednej wyprostowanej ręce. Umieścić trapez na wysokośćwyciągniętych rąk, chwy­

cić jak wyżej i bardzo powoli puścić lewąrękę, gdy ciało

po-zostajena prostej prawej ręce. Następnie chwytamy lewą

ręką drążek iw ten sam sposób co lewą puszczamy prawą rę­

kę, a nalewej, zupełnieprostej włokciu, utrzymujemyw za­

wieszeniu ciężar całego ciała. Powtórzyć to pokilkakrotnie. ĆWICZENIE III.

Podnoszenie nóg w różnych kierunkach.

Wysokość trapezu jak poprzednio iuchwyt taki sam; w tern zawieszeniu można podnosić sametylko nogi w na­

stępujących kierunkach:

1) Zginać pojedynczo nogi w kolanach do przodu i pro­

stować; 2) zginaćpojedyńczo nogi w kolanach do tyłui pro­

stować; 3)zginać obie nogi w kolanach do przodu i prosto­ wać; 4) rozszerzać obie nogi wkierunku bocznym; 5) na­

przemian podnosić jednę nogę doprzodu, a drugą do tyłu.

ĆWICZENIE IV.

Gniazdo.

Opuścić trapez na wysokość ramion, uchwycić go co­

kolwiek szerzej niż poprzednio;tak trzymając,lekkim podrzu­

tem podnieść obie nogi silniezgięte w kolanach do wysokości

trapezu i oprzeć końcamistóp w ten sposób, żeby palce sto­ py prawej byłytuż koło prawej ręki, a lewekoło lewej. Bę­

dąc w tern położeniu, mamy ręce w łokciach wyprostowane, kolana zgięteprzy piersi i stopy oparte o drążek. Idzie te­

raz oto, żeby zrobićruch krzyżem do tyłu, wskutek czego

krzyż się mocno wygina, nogi w kolanach prostują, i trzyma­ jąc głowęwzniesioną ku górze, jesteśmy wzawieszeniupół- kolistem, czyli w gnieździe. Pobywszy tak krótką chwilę, czynimy krzyżem ruch zwrotny, i zwolna opuszczając nogi,

GIMNASTYKA POKOJOWA. 33

ĆWICZENIE V.

Wywrót czyli koziołek.

Wysokość trapezu tasama, uchwyt zwyczajny; zgięte

nogi podrzucić do drążka i takmocnozgiąćw kolanach, żeby

stopy mogły przejśćpodtrapezem, nie dotykając go. Gdyto

uczynimy, to, nie prostując nóg i trzymając silnie trapez rę­ kami, opuszczać się coraz niżej ku dołowi, aż do chwili, gdy

uczujemy pod nogami ziemię. Chcąc powrócić do pierwotnej

pozycyi, odbijamy się nogami, kurczymy je wkolanach, prze­

suwamy stopy pod trapezem, i prostującnogi, zwolna, bez

żadnychwstrząśnięć, stajemy pod trapezem.

ĆWICZENIE VI.

Zarzut czyli owinięcie się około trapezu.

Wysokość drążka ta sama i uchwyt rąk; odbiwszy się mocno nogami, podnieść je tak wysoko ponad trapez, żeby

ciało znalazło się z wierzchu drążka wsparte na brzuchu.

W dalszym ciągu, chcąc się zupełnie wyprostować, czyli sta­ nąć wpodporze, wyginamy krzyż, podnosimygłowę dogóry, i przesuwając dłonie z dołu ku górze obok ciała, znajdziemy się z wierzchu trapezu, czyli wykonaliśmy zarzut. Powrót

na miejsce jest o wiele łatwiejszy, potrzeba tylko nachylić

tułów do przodu,zawisnąć na brzuchu, izginając nogi w ko­

lanach, oderwaćjeodtrapezu, lecz nie gwałtownie, a stopnio­ wo, i opuszczać aż do ziemi.

ĆWICZENIE VII.

Bujanie na prostych rękach.

Podnieść trapez do wysokości wyciągniętej ręki; sta­ nąwszypod nim, chwycić go obiema rękami, podbiedz cokol­

wiek naprzód i powtórzyć to samo wstecz. Wskutek podbie­ gania w obie strony zaczynamy siębujać coraz wyżej, do czegowłaśnie dążyliśmy; przy tern ćwiczeniu,wielce

34 ZDROWA DUSZA W ZDROWEM CIELE.

cznem i przyjemnem, nogi zakażdym ruchem wyprostowy­ wać i ciało wyginać ku tyłowi, jak również głowy nieschylać

na piersi.

Wpodobnem bujaniu można robić i inne ćwiczenia, ja­

ko to: przyciągnąć się, gniazdo, zarzut i wiele innych tru­

dniejszych.

ROZDZIAŁ

Hantle i indyjskie maczugi.

Ćwiczenia z ciężarkami czyli hantłami niesą nowym wy­

nalazkiem; u starożytnych Greków były w wielkiem użyciu i przetrwały aż do naszych czasów. Od dawien dawna wprawiano się do noszenia ciężarów na wyprostowanej ręce

i do dziś spotykamy, szczególniej na zabawach ludowych,

sztukmistrzówi siłaczy, rzucających ciężarami 20 do 25 ki­

logramów.

Kuletej wielkości i wagi trudno utrzymać w ręce, za­

stąpiono je też ciężarkami,połączonemi ze sobą krótką ręko­

jeścią, wygiętą trochę w środku i łatwą do uchwytu dłonią.

Ciężarki takie mają rozmaitąwagę: dla dzieci, męż­ czyzni kobiet, dla początkujących i wprawnychjuż do wyko­ nywania z niemi ćwiczeń. Kto się też chce niemi ćwiczyć, powinien posiadać przynajmniej kilka parhantliróżnej wagi.

Z hantlami wykonywa się najrozmaitsze poruszenia,

począwszy od wznoszenia rąkw pion, kurczenia i wyprosto­

wywania, rzutówna przód, dotyłu, na lewoi prawo, ażdo za­ trzymywaniaprzed sobą i poziomo bocznie dłuższy czas, lub

zakreślania kręgów w różnychkierunkach.

Z początku staje się prosto, nogi złączone, głowa do tyłu, ramionazlekka cofnięte, pierś wypuklona i ręce opu­

szczone wzdłuż ciała i uzbrojone w hantle.

Zaczyna sięjedną ręką,potem drugą—następnie obie­

GIMNASTYKA POKOJOWA. 35 W dalszymciąguzgina się rękę w łokciu do wysokości biodra, doramienia, potem zwolna wyprostowywa do góry wpion. Po opuszczeniu na dół, drugą ręką rozpoczynamy

ten sam ruch i powtarzamyto ćwiczenie wedle sił i wytrwa­ łości.

Ćwiczenia te należy wykonywaćwolno, z natężeniem mięśni; rozwijają one przeważnie muskuły: dwugłowy ręki

i ramienia.

Maczugi indyjskie są to podługowate kawałki z drzewa

twardego, kształtem zbliżone do butelki; cieńszy ich koniec służy do trzymania w ręce.

Maczugami posługiwać się można dopiero po należytem wprawieniu rąk do hantli, ruchy bowiem z niemi wykonywa­

ne są rwące, gwałtowne prawie, z powodu większej wagi

w grubszym ich końcu.

Te narzędzia przeznaczone są do rozciągania i nadania większej ruchliwości w stawach: łokciowym, ramieniowym

iwnapięstku.

Tak jak z hantlami, wykonywa się i z maczugami wrę­

kach poruszenia prawidłowe najpierw jedną, potem drugą ręką i następnie obiema razem. Umacniają one mięśnie rąk ramion, klatki piersiowej i zyskuje na tern sprężystość tychże

stawów. Prócz tego zaprawiają ręce do niezależnego dzia­ łania każdą z osobna, cowiele znaczy, jeżeli weźmiemy pod

uwagę, że prawa ręka jest wyrobiona lepiej i ze szkodąle­

wej,czego powinniśmy unikać.

Ćwiczenia z maczugami przedstawiają większą roz­

maitość i różnorodność poruszeń, niż z hantlami, ale teżi cel do osiągnięcia o wiele jest trudniejszy.

Stanąwszy z niemi wpozycyi zwyczajnej, wznieść ma­ czugę prawą ręką do lewego ramienia, a lewą—do prawego.

Następniewznosi się maczugę pionowo nad głowę, do przo­ du,do boku lub do tyłu. Skończywszy jedną ręką, powta­

36 ZDBOWA DUSZA W ZDBOWEM CIELE.

Ćwiczenia specyalne do wyrobienia stawów są znacznie trudniejsze i więcej złożone. Wzniósłszy np. maczugę do wysokości głowy, wolno i ciągłym ruchem przesunąć ją za

plecami ku przeciwnemu ramieniowi i opuścićlekko wzdłuż krzyża, w kierunku pionowym. Chcąc powrócić do pozycyi, należy ją przenieść do ramienia, dźwignąć w górę i opuścić

nadół.

Traktując powyższe ćwiczeniezupełnie poważnie, otrzy­ mamy bardzo pożądane rezultaty.

Przy wprawianiu się oburącz, należyuważać nato, aby zawsze wznosić jednęmaczugę, gdy drugą opuszczamy, a to wcelu uniknięcia spotkania i dla wyrobienia niezależności w rękach, wykonywających przeciwne poruszenia.

Bieg w miejscu.

Biegmożna naśladować iw miejscu; chcąc zaś to wiel­ ce pożyteczne ćwiczenie wykonać, potrzeba łokcie zgięte oprzeć na bokach i cofnąć je trochę do tyłu, ręce ścisnąć wpięści, lecz niezbytmocno. W tej przygotowawczej pozy­

cyi podnieść prawą nogę trochę do tyłu, wskutek czego na­

stąpi lekkie pochylenie tułowiu do przodu, unieść się na pal­

cachlewej stopy,i odbiwszy się nią, przemienićpozycyę, t. j.

lewą nogę podrzucić do tyłu, a na prawej, cokolwiek zgiętej

wkolanie, stanąć. Powtarzającte przemianyskoków z nogi na nogę coraz prędzej, dochodzimy tym sposobem do wprawy wbieganiu na miejscu. Gdy wykonamy 200 takich poruszeń na minutę, to więcej biegu nie powinniśmy przyśpieszać.

Bieganie.

Właściwe bieganie na dalszą przestrzeń wykonywa się na zasadzie powyższego ćwiczenia; mniej nuży i męczy, niż w miejscu, szczególniej jeżeli jest uprawianem z umiarko­ waniem.

W biegu ciało powinno być trochę na przód pochylone, głowa prosto trzymana; oddychanie winno się odbywać no­

GIMNASTYKA POKOJOWA. 37

sem, a usta powinny być zamknięte. Można lekko machać- rękami, ale w ten sposób, żeby prawa wykonywała ruch z le

wą nogą, a lewa z prawą. Biegnie się napalcach, bez doty­ kania piętami ziemi.

Bieg, słusznie nazwany podstawą racyonalnej gimna­

styki, jest jednem z trudniejszych ćwiczeń, jeżelichodzi o sta­ ranne i prawidłowe jego wykonanie.

W bieganiu najprędzej i najłatwiej męczą się płuca, gdyż są najwięcej wystawione nadziałanie prądu powietrza;

nogiz początkutakże omdlewają, lecz później łatwo dotej pracyprzywykają. Osoby o słabo rozwiniętej klatce piersio­

wej nie wytrzymujądługiego lub prędkiego biegu— powoli

i stopniowoteżprzyzwyczajać się do niego należy.

Przybieganiu świeże powietrze nie wchodzi łagodnie,

lecz wtłacza się w płuca; krew tedy krąży śpieszniej, oddech jest częstszymi krótszym, ciepłota wewnętrzna zwiększa się, pot ukazuje się na zewnątrz, co dowodzijużpewnego zmęcze­

nia i wyczerpaniasił.

Ćwicząc się stopniowo, z umiarkowaniem, można dojść

na tern polu do znakomitych rezultatów — niemniej przeto

trzebazachowaćpewne ostrożności, albowiembieganiedziała bezpośrednio na najcenniejsze ludzkie organa: na serce

i płuca.

Dzieci nigdy nie powinny bardzo długobiegać; rodzice i nauczyciele obowiązani są czuwać nad niemi iprzerwać to

ćwiczenie w porę, lub dłuższe naznaczać odpoczynki.

Biegi o zakład, nawyścigi lub na bardzodługie prze­

strzenie, mogą być wykonywane tylko przez młodzież star­

szą, zdrową i dobrze zbudowaną. Młodzieży, nieposiadającej tych warunków, stanowczo bieg zaszkodzić może. Najwy­

trawniejsi nauczycielezalecają bieg wtedy tylko, gdy po

wy-wołanemnim zmęczeniu ćwiczący się będąmogli wypocząć w pokoju zamkniętym, niemającym żadnychprzeciągów.

Gdy się okaźe potrzeba, to zmienić koszulę, a nawet całą odzież, jeżeli jest spotniałą, wytrzeć ciało do sucha i unikaćzimnych napojów.

38 ZDROWA DUSZA W ZDROWEM CIELE.

Ubranie, szczególniej do dłuższychbiegów, powinno być

lekkie, wygodne i nieuciskające szyi, w pasie powinno być dobrze ściśniętem, jednak nie zamocno, obuwie zaś prze-strone i bez obcasów.

Nareszcie biegać nie można wcześniej, jak w trzy go­ dziny po przyjęciu posiłku i podczas umiarkowanej tempera­

tury nadworze; upały i zimna wielkie przy tern ćwiczeniu

tak samo mogą zaszkodzić,jak i nadmierne zmęczenie.

£.

(Wolny przekład).

Dla czytelników, chcących poznajomić się bliżej z kwe­ sty ą wychowania i wykształcenia cielesnego, podaj emy tu

spispodręczników, mających szersze zastosowanie w prakty­

ceinapisanych przez specyalistów w nauce gimnastyki:

1. Gimnastyka racyonalna,jako część dyetetyki zesta­

nowiska lekarskiego. Przez autora Dyetetyki dzieci. Część I iII. Warszawa 1871 r.

2. Przewodnik do gimnastyki hygienicznej, zastosowa­

ny głównie do użytku domowego. Przez Stan.Majewskiego. Warszawa 1874 r.

3. Gimnastyka dla użytku szkół ludowych. Z 29

drzeworytami w tekście. Lwów 1870 r.

4. Zarys nauki gimnastyki szkolnej i towarzyskiej.

Przez Antoniego Durskiego. Lwów 1884 r.

5. Gimnastyka bez nauczyciela i przyrządów dla dzieci i dorosłych. Z przedmową d-ra G. Dolińskiego. Warszawa 1885 r.

6. Gimnastyka dla dzieci od lat 4 do 9-ciu. Przez Maryę Weryho. Warszawa 1887 r.