• Nie Znaleziono Wyników

Realia i uwarunkowania wojennych wizji w historiografii polskiego średniowiecza

Carl von Clausewitz, jeden z najsłynniejszych teoretyków wojennych, uwa-żał, że „wojna jest tylko kontynuacją polityki innymi środkami”1. W odniesieniu do średniowiecza myśl tę rozwinął francuski mediewista Philippe Contamine.

Stwierdził on bowiem, że wojna to zjawisko polityczne, które bierze początek w następstwie decyzji oficjalnych władców2. Tego rodzaju postanowienia wpływają nie tylko na dzieje całych narodów i państw, ale także na losy jed-nostek. Wojna jako zjawisko totalne oddziałuje bowiem na każdą sferę danej rzeczywistości. Wpływa na wszystkie dziedziny ludzkiego życia i na rozmaite aspekty aktywności człowieka. Nie dziwi zatem, że opisy wojennych działań, bohaterskich potyczek żołnierskich, heroicznych dokonań na owym polu wład-ców oraz innych wodzów, a także różnych zjawisk z tym związanych trafiły na karty wielu dzieł, w tym również średniowiecznych kronik.

W ciągu kilku wieków doby średniowiecza relacje dotyczące wojennych czynów oraz okrucieństwa i rzezi towarzyszących działaniom zbrojnym pod-legały wielorakim zmianom w przekazach narracyjnych. Rozważania podjęte w tym artykule mają na celu przybliżenie jednego aspektu owej problematyki:

skonfrontowanie utrwalonych w dwóch najstarszych kronikach polskich wizji zwycięskich wojowników, ich bitewnego zapału i strat zadanych przeciwni-kom w walce z obrazami, jakie te same zdarzenia i fakty uzyskały w ówczes-nym dziejopisarstwie klasztorówczes-nym. Dociekania uwzględniają również relacje między zwycięzcami i pokonanymi oraz dokonaną przez historiografów ocenę wynikających stąd działań. Zasadniczą podstawę rozważań stanowią znane

1 C. von Clausewitz: O wojnie. Ks. I–VIII. Tłum. A. Cichowicz (ks. I–II), L.W. Koc (ks. III–VI), F. Schoener (ks. VII–VIII). Wybór ilustr. B. Nowak. [Reprint wyd. przedwo-jennego]. Lublin 1995, s. 763.

2 Ph. Contamine: Wojna w średniowieczu. Przeł. M. Czajka. Warszawa 1999, s. 251.

przekazy: powstała w drugiej dekadzie XII wieku Kronika polska Anonima zwanego Gallem3 i spisywana od schyłku tego stulecia do początku następnego (1208) Kronika polska mistrza Wincentego zwanego Kadłubkiem4. Przybliżenia wymaga natomiast trzecie dzieło – reprezentujący historiografię klasztorną Catalogus abbatum Saganensium (Katalog opatów żagańskich)5. Celem tego rodzaju pisarstwa było utrwalanie dziejów konkretnych placówek zakonnych6. Opisy-wano w tych dziełach sam moment fundacji, zamieszczano życiorys fundatora i relacjonowano zmieniający się stan klasztornych dóbr. Osoby wprowadzające do ksiąg zapisy utrwalały także losy i dokonania kolejnych przełożonych.

Katalog opatów żagańskich przedstawia historię założonego w XIII wieku klasz-toru kanoników regularnych reguły św. Augustyna7. Dzieło to, podobnie jak duża część analogicznych ksiąg, ma formę uporządkowanego chronologicznie wykazu następujących po sobie przełożonych kanonii w Żaganiu8. Część pierwszą, od momentu założenia placówki (1217) prawie do końca XIV wieku

3 Najnowsze ustalenia na temat samej postaci autora, a także różnych aspektów jego historiograficznego dzieła prezentowano na konferencji naukowej Co nowego w ba-daniach nad Gallem?, zorganizowanej w dniach 5–7 czerwca 2014 roku w Warszawie przez Pracownię Literatury Średniowiecza IBL PAN. Przygotowywana publikacja monogra-ficzna obejmie nie tylko poszerzone materiały przedstawione w czasie trzydniowych obrad, ale także zestawienie bibliografii przedmiotowej na temat dwunastowiecznego dzieła.

4 Wokół osoby Mistrza Wincentego, a także formy oraz ideowych treści jego kro-niki narosła olbrzymia literatura przedmiotu. Zob. Vincentiana. Materiały do bibliografii.

W: Onus Athlanteum. Studia nad Kroniką biskupa Wincentego. Red. A. Dąbrówka, W. Wojto-wicz. Warszawa 2009, s. 476–527.

5 Catalogus abbatum Saganensium. In: Scriptores Rerum Silesiacarum oder Sammlung Schlesischer Geschichtschreiber, namens der Schlesischen Gesellschaft für Vaterländische Cultur.

Hrsg. G.A. Stenzel. Bd. 1. Breslau 1835, s. 172–528. Dzieło cytowane jest według tej edy-cji; przekład przywoływanych fragmentów – K.Ch. O tej kronice zob. C. Proksch: Klo-sterreform und Geschichtsschreibung in Spätmittelalter. Köln–Weimar–Wien 1994, s. 129–137, 181–202.

6 O dziejopisarstwie klasztornym szerzej pisze Jörg Kastner: Historiae fundationum monasteriorum. Frühformen monastischer Institutionsgeschichtsschreibung im Mittelalter. Mün-chen 1974, passim; C. Proksch: Klosterreform…, s. 24–31; W. Mrozowicz: Średniowieczne śląskie dziejopisarstwo klasztorne. W: Tysiącletnie dziedzictwo kulturowe diecezji wrocławskiej.

Red. A. Barciak. Katowice 2000, s. 141–144; Idem: Kronika klasztoru kanoników regularnych w Kłodzku. Ze studiów nad średniowiecznym dziejopisarstwem klasztornym. Wrocław 2001, s. 76–84.

7 Początki klasztoru żagańskiego przedstawia Georg Steller: Die Anfange des (Saga-ner) Augustinerstiftes in Naumburg am Bober (1217–1284). „Archiv für Schlesische Kirchen-geschichte” 1968, Bd. 26, s. 19–63 (cz. 1); 1969, Bd. 27, s. 30–52 (cz. 2).

8 Gatunek gesta abbatum jako typ źródła historycznego omawia Michel Sot: Gesta episcoporum, gesta abbatum. Turnhout 1981.

39

Realia i uwarunkowania wojennych wizji…

napisał Ludolf z Żagania, a następnym autorem był Piotr Waynknecht. Po nim dzieło kontynuowało jeszcze czterech anonimowych zakonników – aż do roku 1616.

Zamierzeniem autora najstarszego obszernego dzieła historiograficznego, które zostało poświęcone państwu nad Wisłą, było opisanie dziejów oraz czy-nów książąt i władców polskich. Owe intencje jednoznacznie wskazane zostały w odpisach łacińskiego oryginału: Galli Anonymi Cronicae et Gesta ducum sive principum Polonorum9. W edycjach polskiego przekładu tego dzieła przyjmuje się skróconą formułę tytułową: Kronika polska, nie w pełni jednak adekwatną do pisarskich zamierzeń nieznanego z imienia autora, o których bliższe informacje pomieścił on w przedmowie10.

Aby wzmocnić laudacyjne aspekty wizerunku głównego bohatera, księcia Bolesława Krzywoustego, kronikarz usytuował wszechstronnie ukazaną syl-wetkę wielkiego władcy na tle dokonań i zasług jego znakomitych przodków.

W ich przypadku najczęściej opisuje bitewne czyny świadczące o męstwie i od-wadze. W księdze pierwszej ukazane zostały walki Bolesława Chrobrego z Ru-sinami11. Polski władca, widząc zdecydowaną przewagę liczebną przeciwników, żarliwie przemówił do swoich wojów i osiągnął zamierzony cel, zmobilizowani słowami swego wodza ruszyli bowiem do ataku12. Jadący na czele wojsk książę Bolesław natarł na wrogów „jak lew krwi spragniony i straszną rzeź sprawił”

(Gall: Kronika polska, I, s. 25)13. Kronikarz nie określił dokładnej liczby poległych wrogów, stwierdził jedynie, że ci, którzy później przybyli na pole bitwy w po-szukiwaniu ciał swoich krewnych, ujrzeli rzesze zabitych:

 9 Tytuł i wszystkie nawiązania do łacińskiego tekstu tego dzieła pochodzą z ostat-niej edycji krytycznej: Galli Anonymi Cronicae et Gesta ducum sive principum Polonorum.

Anonima tzw. Galla: Kronika czyli Dzieje książąt i władców polskich. Wyd., wstępem i ko-mentarzem opatrzył K. Maleczyński. Kraków 1952.

10 Polski przekład dzieła cytowany jest według edycji: Anonim tzw. Gall: Kro-nika polska. Przeł. R. Grodecki. Przekł. oprac., wstępem i przypisami opatrzył M. Ple‑

zia. Wyd. 6. Wrocław 1989 (dalej: Gall: Kronika polska wraz z lokalizacją przytoczeń i odwołań).

11 W tej części dzieła Gall porównuje wojenne zmagania Bolesława Chrobrego do walki dzików właśnie ze względu na wyjątkowe okrucieństwo. Por. P. Żmudzki: Opi-sy bitew ukazujące wojowników gotowych przyjąć swój los (przykłady słowiańskie XI–XIII w.).

W: Sacrum. Obraz i funkcja w społeczeństwie średniowiecznym. Red. naukowa A. Pieniądz‑

‑Skrzypczak, J. Pysiak. Warszawa 2005, s. 151–175.

12 Zob. K. Liman: Struktura mów przed bitwą w „Kronice Polskiej” Anonima Galla. „Sym-bolae Philologorum Posnaniensium Graecae et Latinae” 1983, Vol. 6, s. 189–208.

13 Z tym drapieżnikiem zestawiony został również Bolesław Krzywousty (Gall: Kro-nika polska, III, 12, s. 142). Porównania do lwa i wilka używane w tym dziele w szerokim kontekście rozpatruje Edward Skibiński: Przemiany władzy. Narracyjna koncepcja Anonima tzw. Galla i jej podstawy. Poznań 2009, s. 217–225.

tak wielki był tam rozlew krwi, że nikt nie mógł inaczej przejść przez całą [tę] równinę, jak brodząc we krwi i [stąpając] po trupach, a cała rzeka Bug nabrała raczej barwy krwi niż wody rzecznej.

Gall: Kronika polska, I, s. 26

Licznymi zwłokami zabitych zasłane było również pole walki przesiąkłe krwią po bitwie, jaką wojska Władysława Hermana stoczyły ze wspieranymi przez Pomorzan oddziałami jego syna Zbigniewa (Gall: Kronika polska, II, s. 71–72). Równie dobitne są opisy wojennych wypraw rycerstwa dowodzonego przez Bolesława Krzywoustego i Skarbimira. Po najechaniu przez księcia Pomo-rza tenże komes łupił i palił grody, brał jeńców. Na terenach, które Krzywousty chciał podbić, wyrządzał wielkie i rozliczne szkody, rozsławiając tym samym siebie oraz państwo (Gall: Kronika polska, II, s. 98–99).

W dziele Galla jako rycerz najbardziej waleczny, dziki w boju, a przy tym okrutny dla przeciwników przedstawiony został Bolesław Krzywousty14. W licznych opisach bitew i potyczek, w których uczestniczył on głównie w czasie walk o Pomorze i zmagań z oddziałami cesarskich wojsk, kronikarska narracja zawiera wzmianki o brutalnym traktowaniu przeciwników przez woj-ska księcia, a także o rzeziach, których dokonywały. W czasie jednej z nich, jak wspomina autor, ofiarą padło dwadzieścia siedem tysięcy wrogów (Gall: Kronika polska, III, s. 131). Równie zdecydowanie rozprawił się polski władca z niemiec‑

kim wojskiem. Nękając najeźdźców dniem i nocą, siał strach w szeregach ob-cego rycerstwa i sprawił, że dumny cesarz nie otrzymał żądanego trybutu. Nie powiodły się podejmowane przez niego próby zdobycia ziem polskich. Jak pisze kronikarz: „nic innego nie dostawał w zysku, jak tylko co dzień świeże mięso ludzkie swoich [zabitych]” (Gall: Kronika polska, III, s. 139). Przepędziwszy z kraju cesarza wraz z jego wojskiem, Bolesław uderzył na sąsiednie Czechy. Kreując heroiczny wizerunek księcia, autor omawianego dzieła wielokrotnie podkreśla dzielność i wytrzymałość władcy w walce, odwagę, ofiarność oraz poświęcenie zarówno samego wodza, jak i jego rycerstwa: „trup ściele się pokotem, pot zrasza twarze i piersi, krew płynie potokami” (Gall: Kronika polska, III, s. 155).

W przywołanych dotąd deskrypcjach wojennych odwaga, z jaką walczyli polscy władcy, prowadziła do pokonania wrogów i rozbicia ich wojsk. Ci pierwsi odnosili całkowite zwycięstwa, niszcząc siły przeciwników. Kronikarz wielokrotnie podkreśla zarówno rycerską dzielność polskich władców, jak i łączące się z nią nierozerwalnie okrucieństwo w walce. Obie te cechy łączył z pozytywnie waloryzowanymi postaciami w czasach bitewnych zmagań, co

14 Szerzej o kreacji w dziele Galla postaci Bolesława Krzywoustego i Bolesława Śmia-łego zob. J. Banaszkiewicz: Gallus as a credible historian, or why the biography of Bolesław the Brave is as authentic and far from grotesque as Bolesława the Wrymouth’s. In: Gallus Anony‑

mous and his chronicle in the context of twelfth ‑century historiography from the perspective of the latest research. Ed. K. Stopka. Kraków 2010, s. 19–33.

41

Realia i uwarunkowania wojennych wizji…

zgodne było z ówczesnym pojmowaniem etosu rycerskiego15, a w przypadku walk z Pomorzanami, uznawanymi za lud pogański – także z wzorcem rycerza chrześcijańskiego.

Nieco inaczej kwestię wojennego okrucieństwa zwycięskich wodzów przed-stawia Mistrz Wincenty, który w wielu miejscach swego dzieła nawiązał do opi-sów minionych zdarzeń w dziele poprzednika16. W deskrypcji walk toczonych nad Bugiem przez Chrobrego z Rusinami analogicznie do Galla porównał jego zapał bitewny do wściekłości lwa (Kadłubek: Kronika polska, II, s. 58). Podobnie też, opisując męstwo polskiego wojska i wielkie straty w szeregach przeciwników, stwierdził, że walka toczyła się tak długo, aż „rzeka Bug nie stężała od skrzepłej krwi” (Kadłubek: Kronika polska, II, s. 58). W dalszej części narracji uznanie kronikarza zyskała jednak daleka od okrucieństwa, znamiennego dla realiów bitewnych, cecha Chrobrego. Mowa o tym w części dotyczącej powtórnego najazdu polskiego władcy na Ruś (1018), również zakończonego pokonaniem przeciwników w boju, wielkim tryumfem nad pobitymi bądź rozproszonymi wojskami wroga, a także pojmaniem ruskiego władcy wraz z dostojnikami, których przyprowadzono przed oblicze Bolesława „powiązanych na kształt sfory psów” (Kadłubek: Kronika polska, II, s. 59–60). Wbrew temu, co można by przypuszczać na podstawie cech księcia jako wojownika i dowódcy, takie traktowanie pokonanego przeciwnika uznał on za niegodne. Aby podkreślić wymiar wielkiej łaskawości polskiego władcy, kronikarz przyrównał go nawet do Aleksandra Wielkiego, który po zwycięstwie nad perskim królem Dariuszem nie chełpił się zwycięstwem, ale z szacunkiem traktował przeciwników17.

Wiernie natomiast trzymał się Mistrz Wincenty opowieści Galla, przedsta-wiając walki Zbigniewa z Władysławem Hermanem18. Zdecydowanie potępił starszego syna władcy za zbrojne wystąpienie przeciwko ojcu i z myślą o

zwy-15 O różnych aspektach pojmowania etosu rycerskiego w średniowieczu pisze Maria Ossowska: Ethos rycerski i jego odmiany. Wyd. 3. Warszawa 2000, s. 68–94.

16 Dzieło cytowane jest według edycji: Mistrz Wincenty (tzw. Kadłubek): Kroni-ka polsKroni-ka. Przeł. i oprac. B. Kürbis. Indeks sporządziła D. Zydorek. Wrocław 1992 (dalej:

Kadłubek: Kronika polska wraz z lokalizacją cytatów i odwołań). Tekst łaciński dostępny jest w wydaniu: Magistri Vincentii dicti Kadłubek Chronica Polonorum. Mistrza Wincentego zwanego Kadłubkiem: Kronika polska. Wyd., wstępem i przypisami opatrzył M. Plezia.

Kraków 1994.

17 Te wiadomości Mistrz Wincenty zaczerpnął z dzieła Juliusza Waleriusza Res gestae Alexandrii Macedonis. Szerzej na ten temat zob. K. Chmielewska: Rola wątków i motywów antycznych w „Kronice polskiej” Mistrza Wincentego zwanego Kadłubkiem. Częstochowa 2003, s. 81–82.

18 O tym, jak Mistrz Wincenty często zmieniał wymowę dziejopisarskiej narracji swojego poprzednika, pisze Danuta Pandowska: Wincentyńska transformacja kroniki Galla Anonima na przykładzie przekazu o walkach z Pomorzanami. W: Władcy, mnisi, rycerze. Red.

B. Śliwiński. Gdańsk 1996, s. 81–112.

cięstwie szukanie nawet pomocy u wroga ojczyzny. Zastosował, tak jak i Gall, konwencjonalny opis wiktorii – przedstawił obraz bitewnego pola zasłanego ciałami poległych nieprzyjaciół i wyeksponował skalę zwycięstwa króla nad wiarołomnym synem, podkreślając, jak wiele trupów wrogich rycerzy zalegało wówczas okoliczne pola i jeziora (Kadłubek: Kronika polska, II, s. 89). Podobnie uwypuklił ogrom zniszczeń dokonanych przez Krzywoustego na Rusi w odwe-cie za zdradę i zniszczenie Wiślicy przez księcia halickiego Władymirkę, który nie odważył się jawnie wystąpić przeciwko Bolesławowi, lecz podstępem zdobył gród. Stąd w tej części dzieła Kadłubek wyeksponował w wizerunku polskiego władcy przede wszystkim chęć zemsty na wrogu, które to pragnienie zawład-nęło również jego rycerstwem. Żołnierze Bolesława, jak stwierdza dziejopis:

brodzą we krwi, [...] nie oszczędzają ani miast, ani grodów, ani wsi; ni-kogo nie chroni wiek lub słabsza płeć; nini-kogo nie wybawia od kielicha krwi ani wysoka godność, ani krew szlachetniejsza.

Kadłubek: Kronika polska, III, s. 151–152

Całą tę opowieść kronikarz zakończył stwierdzeniem, że zdrajcy ponieśli zasłużoną karę za swą przewrotność i wiarołomstwo. Zakusy na zniewolenie Polaków, próby narzucenia im swojej dominacji, dwulicowość i zdrada, stano-wiły dla dziejopisarza wystarczające powody usprawiedliwienia okrucieństwa, jakiego dopuszczali się rycerze Bolesława w obronie kraju. Dzieło to zresztą, jak wiadomo, zawiera wiele legendarnych podań o walecznych dokonaniach Lechitów, ukazanych tu jako naród dumny i suwerenny. W takim też duchu wskazuje Mistrz Wincenty, jak wiele liczących się potęg ówczesnego świata bez powodzenia usiłowało podporządkować sobie lud zamieszkujący nadwiślańskie tereny. Mając na względzie nie tyle wierność historii, ile dydaktyczny cel tego rodzaju opowieści, kronikarz pisał o brutalnym potraktowaniu przez dumnych Lechitów posłów samego Aleksandra Wielkiego, na próżno, jak wynika z opo-wieści, żądającego zapłaty trybutu. Zamiast pieniędzy Macedończyk miał otrzy-mać trupy swoich wysłanników, jego posłom bowiem, jak czytamy w dziele:

żywcem porachowano kości, po czym zdarte z ich ciał skóry wypchano częściowo najlichszą trawą morską i ten kruszec, ludzką skórą, lecz nie-ludzko odziany, odesłano.

Kadłubek: Kronika polska, I, s. 20

W liście dołączonym do takiego „podarku” wskazano powód okrutnego postąpienia z posłami – był nim odwet za próbę zniewolenia kraju, a zarazem przestroga na przyszłość przed podobnymi zakusami.

Co znamienne, w innych przypadkach i okolicznościach autor kroniki nie pochwalał okrutnego traktowania pokonanych przez zwycięzców. W jego przekonaniu, gdy silniejszy dowiedzie w walce swej wyższości, powinien

oka-43

Realia i uwarunkowania wojennych wizji…

zać łaskę i miłosierdzie. W takim też duchu ukazał w kronice postępowanie Krzywoustego po zdobyciu Białogardu (Kadłubek: Kronika polska, III, s. 119) i zwycięstwie nad innymi jeszcze wojskami Pomorzan. Wprawdzie, kreśląc obraz oblężenia grodu i przedstawiając męstwo Bolesława, wspomina on, iż w walkach poległo wielu przeciwników, ale podkreśla również, że polski władca „rzezi wrogów poniechał” (Kadłubek: Kronika polska, III, 14, s. 134).

Także w przypadku Kazimierza Sprawiedliwego dziejopis podkreślił litościwe przebaczanie pokonanym nieprzyjaciołom19. Tak szlachetnie władca postąpił między innymi z buntownikami, którzy opanowali ziemię krakowską, jak rów-nież z błagającymi o litość pobitymi Jaćwingami (Kadłubek: Kronika polska, IV, s. 226; IV, s. 235).

Relacje z wydarzeń toczących się w opisywanym czasie, nie tylko zresztą w najbliższej okolicy, zawiera także (oprócz dokumentacji dziejów własnego klasztoru) Katalog opatów żagańskich, nieodbiegający w tym zakresie od więk-szości tego rodzaju średniowiecznych przekazów. Ze światem zewnętrznym, pozaklasztornym w księdze żagańskiej związane są przede wszystkim wyjaś-nienia dotyczące skomplikowanych zależności politycznych lokalnego domu panującego i wynikających z pokrewieństw powiązań jego przedstawicieli, a także wpływu, jaki te stosunki miały na wydarzenia rozgrywające się na owym terenie. Późne średniowiecze było na Śląsku czasem licznych działań wojennych. Kolejni autorzy Katalogu opatów żagańskich nie podali wiadomości o bohaterskich potyczkach, męstwie wojowników czy przebiegu działań zbroj-nych. Poświęcili natomiast uwagę materialnym i gospodarczym konsekwencjom wojny, zamieszczając informacje głównie o zniszczeniach spowodowanych przez wojska obu stron, o grabieżach, podpaleniach i ogólnym spustoszeniu.

Podobnie zresztą wojnę i jej destrukcyjne aspekty opisano w innych kronikach klasztornych tego okresu, których przykłady stanowią spisana we Wrocławiu Chronica abbatum Beatae Mariae Virginis in Arena, a także dzieło, w którym Michał Czacheritz przedstawił średniowieczne losy klasztoru kanoników regularnych w Kłodzku20.

W żagańskiej księdze zawarte są informacje o dewastacji prawie całego Śląska i Łużyc, jakiej w latach 1488–1489 dokonywali najemnicy króla Macieja Korwina, którzy spustoszyli te tereny; grabili mienie okolicznych mieszkańców, palili miasta, rabowali kościoły (Katalog opatów żagańskich, s. 396). Najbardziej

19 Zob. J. Bieniak: Mistrz Wincenty o współczesnych mu Piastach. W: Europa Środkowa i Wschodnia w polityce Piastów. Materiały z sympozjum, Toruń 14–15 grudnia 1995 r. Red.

K. Zielińska ‑Melkowska. Toruń 1997, s. 33–51.

20 Zob. [M. Czacheritz]: Chronica abbatum Beatae Mariae Virginis in Arena. In: Scriptores Rerum Silesiacarum oder Sammlung Schlesischer Geschichtschreiber, namens der Schlesischen Gesellschaft für Vaterländische Cultur. Hrsg. G.A. Stenzel. Bd. 2. Breslau 1839, s. 219–220, 225; Cronica monasterii canonicorum regularium (s. Augustini) in Glacz. Ed. W. Mrozowicz.

Wratislaviae 2003, s. 181, 212.

negatywnie jednak w klasztornej kronice ocenione zostały rzezie i zabójstwa, nieodłącznie związane z działaniami militarnymi. Jak wynika z zapisków, woj-ska husytów zapuszczające się na teren Śląwoj-ska wzbudzały powszechny strach, a nawet przerażenie. Kronikarz żagański, zamieszczając szczegółowe informacje o takich najazdach z lat 1427–1429, wymienił spalone wsie i zniszczony dobytek.

Ze zgrozą wspominał o grabieniu kościołów i klasztorów, profanacji relikwii i niszczeniu religijnych obrazów. Jak wynika z zapisków, husyci po splądro-waniu niemal całych Łużyc skierowali się w stronę Żytawy, gdzie uzbrojone oddziały dokonały licznych mordów i zniszczeń. Najeźdźcy nie zważali ani na wiek, ani na płeć mieszkańców. Zabili blisko tysiąc osób, a wśród nich licznych przedstawicieli kleru (Katalog opatów żagańskich, s. 396). W kronice tej utrwalone również zostały wiadomości o obleganiu Krosna w roku 1478 przez wojska Jana II żagańskiego, a także o dużej liczbie obrońców zabitych oraz rannych w wyniku tych walk. Kronikarz odnotował też, że część agresorów wzięto do niewoli i wtrącono do więzienia, a wielu z nich zmarło z powodu fatalnych warunków, ciasnoty i fetoru (Katalog opatów żagańskich, s. 382). Z zapisków doty-czących oblężenia Głogowa w roku 1488 wynika, że połączone wojska żagańskie i kłodzkie nie tylko dokonały licznych spustoszeń i grabieży, ale z ich rąk śmierć poniosło wielu mieszkańców. Kronikarz zapisał, że żołdacy w okrutny sposób traktowali miejscową ludność, nikogo i niczego nie oszczędzali21:

occupantes miserabiliter vastaverunt, nemini parcentes, nec etati nec se-xui, virgines stuprantes, matronas violantes et renitentes occidentes […].

Katalog opatów żagańskich, s. 393 Najeźdźcy pustoszyli w godny pożałowania sposób, nie oszczędzając nikogo, nie biorąc pod uwagę ani wieku, ani płci, hańbiąc dziewice, gwałcąc matrony i mordując opierające się im [domyślnie: kobiety].

Oprócz relacji, które dotyczą lokalnych walk, w żagańskim przekazie znala-zły się echa wojen o ponadregionalnym, ogólnoeuropejskim charakterze. Dzieło to, na co już zwracano uwagę w literaturze przedmiotu, prezentuje szersze spoj-rzenie na otaczającą rzeczywistość – jego perspektywa nie zamyka się w murach klasztornych22. I tak Piotr Waynknecht, autor drugiej części tej kroniki, zamieścił informację o bitwie pod Grunwaldem. Wspomniał też o następujących później napaściach oddziałów zakonu na Polskę. Nie podał żadnych drastycznych szcze-gółów, napisał jedynie, że Krzyżacy, zebrawszy wojsko, najechali polskie ziemie,

21 O częstym występowaniu i swoistej topiczności frazy „nie oszczędzać nikogo, bez względu na wiek i płeć” pisze Robert Urbański: Granice okrucieństwa. O zagadkowej zbież-ności stylistycznej w relacjach o najeździe mongolskim. „Studia Źródłoznawcze” 2006, T. 44, s. 45–46.

22 Por. P. Bering: Struktury narracyjne w późnośredniowiecznych łacińskich kronikach re-gionalnych. Gniezno 2001, s. 30–31.

45

Realia i uwarunkowania wojennych wizji…

łupiąc je i mordując miejscową ludność. Nie oszczędzali nikogo, nie brali pod uwagę podeszłego wieku starców ani słabości niewiast i dopuszczali się takich strasznych czynów, że, jak pisze kronikarz, „eorum crudelitas celum penetraret”

– ‘ich okrucieństwo przeniknęło (lub: przekroczyło) niebo’ (Katalog opatów żagań-skich, s. 257). Jako wyjątkowo brutalne przedstawione są w tym dziele również toczące się w XV wieku liczne wojny z Turkami, związane z ekspansją Imperium Osmańskiego. Walki te nie dotyczyły bezpośrednio najbliższego otoczenia

– ‘ich okrucieństwo przeniknęło (lub: przekroczyło) niebo’ (Katalog opatów żagań-skich, s. 257). Jako wyjątkowo brutalne przedstawione są w tym dziele również toczące się w XV wieku liczne wojny z Turkami, związane z ekspansją Imperium Osmańskiego. Walki te nie dotyczyły bezpośrednio najbliższego otoczenia