• Nie Znaleziono Wyników

Regionalny idealizm R odziew iczów ny

W dokumencie Pod piórem (Stron 80-84)

»Jeśli jaki kraj cichy, jeśli jaki spokojny, to Polesie nasze.

Kiedy przez którą wieś gościniec pocztowy nie idzie, albo trakt kupiecki, to prócz pospolitego odgłosu wsi, który jest jakby jej oddechem, nic nie słychać obcego, nic nie widać cudzego. V/szyst- kie świty jednakowo siwe, wszystkie chustki jednakowo białe, i sosny jednakowo zielone, i chaty jednakowo niskie i nieforemne, i ten sam zawsze dym czarny ponad ich dymnikami się wzbija.

Jednakże jak dwóch liści jednakowych na krzaku, tak dwóch wiosek zupełnie jednakowych na Polesiu me znajdziesz ; tam cer­

kiew wyższa z ciemnymi gałęziami do kola, tam las gęstszy, tam chat więcej wszystkie podobne jak siostry rodzone, a dwóch me ma jednakowych zupełnie, jak dwóch twarzy ludzkich“.

Tymi słowami rozpoczyna się Ulana, powieść poleska J. I. Kra­

szewskiego, napisana w r. 1842. Także do kilkunastu następ­

nych powieści ludowych i do wielu innych utworów autora Bud­

nika i Historii kolka xv plocie tla i treści dostarczyły mu lata po­

bytu na Polesiu i Wołyniu, obserwacje i wrażenia z dzierżawio­

nych tam folwarków i z częstych podróży po zakątkach tego kraju.

W arto przypomnieć ów zapomniany motyw regionalny u twórcy nowoczesnej powieści polskiej w związku z rozważaniami nad autorką, u której często i to w najlepszych jej utworach jako tlo miejscowe występuje również Polesie. Rzecz zaś godna uwagi, że lud białoruski, którego pieśni i podania tak żywo oddziałały na romantyzm młodego Mickiewicza, stal się także wybitnym mo­

tywem polskiej twórczości powieściowej. Ów to bowiem lud dawnej Litwy i Polesia widzimy przecież u Kraszewskiego i Orze­

szkowej, u Weyssenhoffa i Rodziewiczówny.

W twórczości Marii Rodziewiczówny ścisły związek z rodzimą ziemią poleską osiąga wyraz wyjątkowo zupełny, albowiem obja­

wia się nie tylko w powieściach przez autorkę regionalnie umiej­

scowionych, lecz również w innych jej utworach, których akcja

dzieje się w rozmaitych okolicach i miastach Polski. Idea regio­

nalna nurtuje całą twórczością autorki Dewajtisa, objawiając się zwłaszcza poszukiwaniem tego typu człowieka, który — jak Marek Czertwan — zrodził się i ukształtował w klimacie fizycznym i psy­

chicznym Polesia. Człowiek to o charakterze skupionym w sobie i milczącym, o mocnej woli wytrwania i przetrwania, wyrobionej w walce o utrzymanie narodowego stanu posiadania na tej ziemi kresowej, trudnej do uprawy i często mało urodzajnej, lecz znie­

walającej swoistym urokiem przyrody i jakąś dziwną silą przy­

wiązywania do siebie.

Pozytywni bohaterzy Rodziewiczówny bynajmniej nie rażą swym wyidealizowaniem, gdyż odczuwa się w nich prawdę, wy­

nikającą ze szczególnych warunków bytu tego kraju, o wyglądzie dla Polaków z innych okolic niemal egzotycznym. Rodzą się oni, żyją i pracują w stosunkach, przypominających swą atmosferą dziewicze lądy zamorskie. Stąd właśnie wynika to żywe pokre­

wieństwo Rodziewiczówny z Londonem, pokrewieństwo polega­

jące na zahartowaniu duchowym i cielesnym ich bohaterów po­

wieściowych, na zdobytej przez nich w walce z przyrodą męż- ności, na upartym dążer.iu do wytkniętego sobie celu, przyjętego i uznanego za święty i umiłowany obowiązek. Są to ludzie twar­

dej pracy i niezłomnej woli, ale również ludzie rzetelnie prawi i w trudach dnia powszedniego heroicznie wierni synowie swej ziemi.

W przenikniętej swoistą psychiką regionalnego idealizmu twór­

czości Rodziewiczówny łatwo odróżnić ów dwoisty aspekt umiło­

wanego przez autorkę typu charakterologicznego, co również sta­

nowi o właściwym wydźwięku tak nazywanej prawdy artysty­

cznej.

Ten wyidealizowany typ człowieka Rodziewiczówny został jednak urobiony według pewnych wzorów rzeczywistości i jest na miejscu w odpowiadającym mu środowisku, czyli tam, gdzie po­

staciuje sobą żywotną silę społeczną rodzimej swej gleby. Nato­

miast przeniesiony w obcy sobie klimat czyni wrażenie sztuczne, co się też odbija na ogólnej kompozycji powieściowej.

Wcielona w charakter człowieka żywotność regionalizmu y 9

u Rodziewiczówny wynika z dogłębnego zżycia się z ziemią ro­

dzimą, czyli z przyrodą. Z a tym idzie istotne znaczenie kraj­

obrazu w twórczości autorki Z głuszy i CzaharótD. Wybitny pod tym względem talent przyznawano Rodziewiczównie nawet za czasów Młodej Polski, kiedy na ogól nie doceniano jej powieści, których myśl społeczna i zwłaszcza tej myśli kierunek były ka­

mieniem obrazy między autorką a ówczesną opinią literacką.

Dzisiaj właśnie moralne wartości dziel , Rodziewiczówny zy­

skują jej coraz wzrastające uznanie. Wszelako jako artystka zajęła Rodziewiczówna w literaturze polskiej stanowisko własne i odrębne swymi głęboko odczutymi i wybornie uchwyconymi obrazami życia wiejskiego na Polesiu, jego ludzi, zwierząt i zwła­

szcza przyrody, szczęśliwe zaś połączenie atmosfery moralnej z bytowaniem w bezpośredniej łączności z naturą znalazło naj­

lepszy swój wyraz w tym niewątpliwym arcydziele pisarki, jakim jest Lało leśnych ludzi.

Choćby w pobieżnym rzucie oka na literacką działalność Rodziewiczówny uderzyć nas musi od razu jej zdolność do two­

rzenia zajmującej fabuły, co właśnie było rozstrzygające dla ogromnej poczytności jej powieści, nawet wbrew glosom kry­

tycznym. Zdolność tę, której nauczyć się trudno, lecz trzeba ją mieć. w naturze talentu, posiadała Rodziewiczówna w stop­

niu bardzo wysokim. Stało się to nawet powodem wyraźnej skłonności do sensacyjnego układu akcji, lecz sensacyjność u R o­

dziewiczówny jest zawsze ujarzmiana przez społeczną lub mo­

ralną ideę powieściowej osnowy. Etyczne ugruntowanie wątków sprawia więc, że ich baśniowość nabiera znaczenia mitów, wyra­

żających życiowe prawdy z zamierzonym patosem tragicznego uwznioślenia.

U podłoża mitów Rodziewiczówny tkwi głęboko zakorze­

niona myśl chrześcijańska. Niewielu też mamy w naszej literaturze pisarzy, w których twórczości objawia się katolicyzm z tak moc­

nym jak u Rodziewiczówny przeświadczeniem wiary, aczkol­

wiek autorka Ragnarół(u i A łm y bynajmniej nie zasklepiała się w kościelnej prawowierności.

Tradycjonalizm Rodziewiczówny wypływa z jej

regiona-lizmu, który zresztą u niej nazwać by należało raczej rodzi­

mością. Owa rodzimość przeradza się poniekąd w prowincjo- nalizm, w pewną aż zaściankowość poglądów, zwłaszcza przy ujmowaniu zagadnień ogólno-narodowych w okresie powojen­

nym. Zwężenie widnokręgów czasami aż zadziwiające u autorki, która twórczością swą obejmowała wielorakie sprawy życia polskiego, a choćby w zapatrywaniach na zagadnienie kobiety i małżeństwa w Nieosrv oj ortach ptakach i Wrzosie umiała zająć stanowisko niezależne i na swój czas nawet bardzo śmiałe.

Niezależność i śmiałość przekonań Rodziewiczówny nadaje także jej tradycjonalizmowi swoistą siłę moralną, która budzi szacunek nawet u tych, co się nie godzą na wskazania autorki.

Jej patriotyzm jest równie głęboki i rzetelny, jak jej katolicyzm.

W całej zaś twórczości Rodziewiczówny widoczna jest nie­

złomna moc charakteru, ta sama co u jej bohaterów powieścio­

wych. Z tej zgodności wynika właśnie owa szczerość, która czytelników Rodziewiczówny najbardziej zniewala.

81

1937

6

W dokumencie Pod piórem (Stron 80-84)