• Nie Znaleziono Wyników

Rozwój polskiej klasy średniej w latach 1989–2021

Polska klasa średnia i wyższa umownie „narodziła się” w latach 1989–1990. D. Ost (2015) omawia lata, kiedy to pojęcie klasy społecznej było w Polsce nowością, czyli lata 1990–1995. Autor również twierdzi, że okres ten charakteryzował się bardzo widocznym rozwarstwieniem społeczeństwa w Polsce, lecz nawet samo określenie „klasa społeczna”

było nadal trudne do zaakceptowania w Polsce, jako że sugerowało jakiś fundamentalny podział na ludzi lepszych i gorszych, czyli podział teoretycznie zlikwidowany w czasach rządów komunistycznych w latach 1945–1989. Analiza tych wczesnych lat stratyfikacji społecznej w suwerennym państwie polskim wykonana była przez H. Domańskiego (1994) w świetle grup zawodowych. Autor przedstawia podziały społeczne w Polsce oraz sposoby klasyfikacji różnych grup zawodowych do „klas społecznych”. Pozorny brak podziałów klasowych w Polskiej Ludowej sprawił, że część Polaków uwierzyło w to, że podziały nie istnieją, a inna część Polaków kojarzyło tego typu podziały tylko z zakorzenioną korupcją systemu komunistycznego. Pojęcie podziałów na tzw. klasy społeczne w oparciu o zasady merytokracji było abstrakcyjnym lub całkowicie obcym pojęciem dla większości Polaków wychowanych w epoce PRL-u, stąd też ogromny trud w zaakceptowaniu takich podziałów społecznych. Nowopowstałe nierówności ekonomiczne w Polsce i także w innych krajach Europy Środkowej i Wschodniej omawiają D. Henderson i in. (2008). Natomiast J. Kelley i K. Zagorski (2005) idą dalej i omawiają też legitymizację dużych różnic ekonomicznych w tej części Europy w okresie wielkiej transformacji społeczno-ekonomicznej po 1989 r.

Większe dzieło na temat mentalności postkomunistycznej to praca K. Słomczyńskiego i in.

(1999). Relatywnie wielu Polaków, jeszcze do dnia dzisiejszego, określa ludzi zamożnych

71

pejoratywnymi terminami, takimi jak „złodziej” czy „cwaniak”. Takie postawy skutkują pewnym stopniem stygmatyzacji zamożności – w ten sposób ograniczając rozwój klasy średniej oraz wyższej, która często musi „przepraszać” za swoją zamożność.

Aby Polska – jako społeczeństwo – była w stanie wkroczyć w epokę kapitalizmu, jej obywatele musieli zaakceptować legitymację dużych różnic klasowych, co w dłuższej perspektywie musiało przyczynić się do powstania tzw. klasy niższej, średniej i wyższej w Polsce, co już widać jest w ostatnich ok. dwudziestu latach w społeczeństwie polskim. To powstanie „klasy niższej” w Polsce jest szczególnie drażniące, jako że Polacy po prostu nie chcą tej etykiety, co jest zrozumiałe na tzw. poziomie ludzkim. Klasa niższa kojarzy się Polakom z ubóstwem dziewiętnastowiecznym, kiedy zamożni kapitaliści (fabrykanci) żyli wygodnie w miastach, w których przeciętny mieszkaniec, czyli robotnik, mieszkał w tłoku, brudzie, biedzie i warunkach podatnych na różnego rodzaju epidemie. Po 1989 r. Polacy jednocześnie chcieli kapitalizmu, dlatego że sami chcieli się bogacić, ale też domyślali się, że bogacenie się prawdopodobnie nie będzie możliwe dla wszystkich. W dodatku, Polaków uderzała codzienna rzeczywistość, że w wolnej Polsce fabryki się zamyka, a nie otwiera, z powodu czego cierpią robotnicy (klasa niższa), ale nie sprzedający fabryki (klasa wyższa).

Dlatego akceptacja podziałów klasowych w suwerennej Polsce (post-1989) przychodziła tak trudno. Większość Polaków domagało się pozbycia bylejakości oraz represji z epoki komunistycznej, ale większość też wcale nie chciało powracać do dziewiętnastowiecznej epoki „panów i służących”. Ta awersja do powrotu do „dawnych czasów” jest wyczuwalna jeszcze do dziś dnia w Polsce, szczególnie tam gdzie chodzi o warunki mieszkaniowe.

Przykładowo, nowe domy w suburbiach nazywane bywają złośliwie dworkami przez tych Polaków, którzy nie mają pieniędzy na zakup takich domów.

Rozwój współczesnej klasy średniej w Polsce omawiał J. Kurczewski (1994), który podał koncepcję siedmiu klas średnich w Polsce na tle grup zawodowych ukształtowanych jeszcze w okresie komunizmu, w latach 1945–1989. Nowa klasa średnia i wyższa w latach 90. XX wieku korzystała z możliwości tzw. prywatyzacji zakładów państwowych i innych obiektów (C. Rider & E. Zajicek, 1995), co w późniejszych latach było przez wielu Polaków określane wprost mianem kradzieży mienia państwowego. Do dziś dnia, Polacy, którzy nie byli dopuszczeni do procesu tzw. prywatyzacji, negatywnie postrzegają majątki zdobyte w trakcie tego procesu, co stanowi jedną z wielu barier dzielących społeczeństwo polskie. W efekcie, dobra posiadane przez polską klasę średnią i również klasę wyższą są przedmiotem zazdrości ze strony części Polaków, którzy nie zdobyli wielkich majątków w czasach tzw.

prywatyzacji w latach 90. Ile osób wzbogaciło się w sposób nieetyczny pozostaje nieznane, głównie dlatego, że śledztwa w tym zakresie byłyby bardzo trudne do przeprowadzenia, w świetle faktu, że masowa prywatyzacja zakończyła się 20 lat temu. To, czy klasa średnia

72

jest klasą etyczną czy nie, pozostaje przedmiotem gorących debat wśród wielu Polaków, w tym wielu członków środowisk naukowych, publicystycznych oraz politycznych. Klasa wyższa natomiast jest dosyć powszechnie uważana za grupę ludzi, którzy wzbogacają się kosztem tzw. zwykłych ludzi i nie zasługują na szacunek przeciętnego obywatela.

Znaczna część klasy średniej w Polsce nie ma nic wspólnego z prywatyzacją fabryk i zakładów państwowych – i właśnie ta część polskiej klasy średniej nazywana jest przez H.

Domańskiego (2011) produktem merytokracji ewoluującej w Polsce w latach transformacji postkomunistycznej po 1989 r. Autor podkreśla stopniową ewolucję polskiej klasy średniej w kontekście merytokracji, czyli wynagradzania rzeczywistych kompetencji pracowników, i zaznacza wartość wyższego wykształcenia w zdobywaniu wyższego statusu społecznego w Polsce, który przyciąga dzisiaj różnego rodzaju globalne korporacje poszukujące wysoko wykwalifikowanych pracowników. Dzisiejsza polska klasa średnia nie musi czerpać swych dochodów z pracy w instytucjach państwowych, żeby podwyższyć swój status społeczny22. To właśnie ta niezależność zawodowa polskiej klasy średniej wytwarza jej odmienność od zalążków klasy średniej obecnych w Polsce w latach 1945–1989. Nowa polska klasa średnia jest również często bardziej ambitna od klasy średniej w bogatszych krajach Europy, czego dobrym przykładem jest dążenie Polaków do zakupienia mieszkania lub zbudowania domu.

Po około trzydziestu latach demokracji i globalizacji, Polska znajduje się w sytuacji, gdzie fundamenty klasy średniej są dosyć dobrze rozbudowane i wystarczy pewien poziom inteligentnego przywództwa, aby polska klasa średnia mogła zacząć skutecznie konkurować z całą globalną klasą średnią i jej najsilniejszymi przedstawicielami w Europie, czyli klasą średnią Niemiec, Wielkiej Brytanii i także Francji. Jednym z objawów rozwoju globalnej klasy średniej w Polsce jest także gentryfikacja starych centrów miast. To zjawisko bywa automatycznie kojarzone z klasą średnią w krajach, takich jak Wielka Brytania, Kanada, Stany Zjednoczone i Australia. M. Górczyńska (2017) omawia gentryfikację miast polskich na tle rewitalizacji oraz zaludnienia przez tzw. miejską klasę kreatywną i inne zamożniejsze grupy społeczne, co odzwierciedla trendy obserwowane w powyżej wymienionych krajach zachodnich. Inny relatywnie klarowny objaw rozwoju klasy średniej w Polsce, to budowa osiedli grodzonych, które to na pierwszy rzut oka zaprzeczają socjalistycznej idei równości obywateli, idei mocno zakorzenionej w Polsce i również w środowiskach akademickich i planistycznych w prawie całej Europie.

22 Dla kontrastu, w krajach śródziemnomorskich bardzo duży odsetek ludzi pracuje dla budżetu państwa, co uzależnia ich od biurokracji państwowej i demotywuje do wypracowania wyższego stopnia samodzielności.

Kraje te cechuje również chronicznie wysoki poziom bezrobocia i ciągłe ryzyko bankructwa gospodarczego.

Polacy, wbrew pozorom, często wyprzedzają społeczeństwa bardziej zamożne swoim poziomem zaradności oraz ogólnej samodzielności w procesie zdobywania dla siebie środków na utrzymanie domu i rodziny.

73

D. Polanska (2010) omawia osiedla grodzone w kontekście markerów klasowych, co prawda pomija aspekty starannie skrywane w innych pracach na temat tych osiedli, np.

problem wandalizmu osiedli czy zaniedbania przestrzeni publicznych w miastach polskich.

Wiele prac naukowych systematycznie przemilcza powyższe kwestie w imię ideału miasta socjalistycznego, gdzie oficjalnie nie istnieją podziały klasowe, nawet jeżeli czasami dzieje się to kosztem ładu społecznego. W idealnym mieście socjalistycznym, mieszkaniec nie ma prawa bronić swojego majątku przed wandalami, jeżeli ta obrona przyczynia się aby trochę do obniżenia poziomu równości społecznej w mieście lub dzielenia ludzi, jak to jest czasem nazywane w mediach. Rada Miasta Krakowa niedawno sformalizowała tę ideę przyjmując nowelizację Uchwały Krajobrazowej. Ww. nowelizacja zakazuje grodzenia nowych osiedli począwszy od lipca 2020 r. Tego rodzaju działania prawne de facto na rzecz wandalizmu przyczyniają się do wypychania przynajmniej części mieszkańców miasta do suburbiów, do których wandale musieliby najpierw dojechać, żeby rozpocząć cały proces bazgrania ścian budynków, uszkadzania urządzeń i rozrzucania śmieci – w obliczu bezkarności ze strony systemu sądownictwa23. W obliczu niechęci ze strony władz miejskich do rozwiązywania problemów miasta, niektórzy mieszkańcy decydują się na migrację do suburbiów, które oferują nie tylko więcej miejsca do życia, ale także znacznie wyższy poziom wolności od wandalizmu i innych patologii powszechnie tolerowanych w mieście.

Suburbanizacja stanowi jeden z wiodących wyznaczników klasy średniej w krajach wysokorozwiniętych. Nawet oficjalnie zwarte miasta skandynawskie, takie jak Sztokholm, Oslo i Kopenhaga, mają obszerne suburbia, zamieszkiwane przez tyle samo mieszkańców, co miasto centralne. Jednym z licznych objawów rozwoju klasy średniej w Polsce są nowe klastry współczesnej suburbanizacji wokół miast regionalnych, takich jak Kraków, Poznań i Wrocław. Współczesna suburbanizacja na wielką skalę obserwowana jest tylko w pobliżu Warszawy, gdzie liczba bogatszych mieszkańców jest znacząco wyższa, niż w innych większych miastach Polski. Suburbanizacja z lat 1995–2021 różni się mocno od formacji przedmieść w latach 1970–1995 pod wieloma względami. Główna różnica to zewnętrzny wygląd oraz wyposażenie domów, gdzie te zbudowane w latach 1995–2021, to są domy projektowane pod kątem mocno podwyższonych oczekiwań wielu Polaków w zakresie układu pokoi, liczby łazienek, jakości materiałów budowlanych i architektury budynku.

Przedmiejskie domy typu „kostka” już nie są budowane, a to właśnie one stanowią podstawę rozwoju przedmieść sprzed 1995 r. Są to domy dużych przedpokoi i długich korytarzy, gdzie duża ilość miejsca jest zmarnowana na mało funkcjonalne pomieszczenia. Domy te

23 Sądy krakowskie lubią argumentować, że wandalizm cechuje się minimalną szkodliwością społeczną.

74

budowane były bardzo często z niskiej jakości pustaków lub wręcz odpadów hutniczych, które mogą zawierać azbest, ołów oraz inne toksyny przemysłowe.

Domy suburbanizacji z lat 1995 – 2021 i starsze rozróżnić można przede wszystkim obserwując geometrię dachu i układ w planie ulic (Zębik, 2012). Rozwój nowych suburbiów stanowi nowy rozdział w historii przedmieść Krakowa. Okres przejściowy w budownictwie mieszkaniowym stanowiły lata 1990–2000, kiedy fundamentalnie zmieniał się styl i jakość mieszkalnictwa w Polsce i w Europie Środkowej. M. Grochowski i in. (2013) omawiają temat suburbanizacji i także innych kwestii związanych z jakością życia polskiej klasy średniej na przykładzie Warszawy. Autorzy poruszają temat czynników rozwoju polskich suburbiów oraz wpływu suburbanizacji na środowisko naturalne. Natomiast suburbanizacja Krakowa omawiana jest przez J. Więcław-Michniewską (2006), gdzie autorka przedstawia nowoczesne suburbia w kontekście jakości życia i profilu mieszkańców. Suburbanizacja Wrocławia badana była przez E. Gondę-Soroczyńską (2009) i K. Kajdanek (2017), gdzie zaprezentowane były różne czynniki rozwoju suburbiów i potencjalnie negatywne skutki.

Natomiast pozytywne aspekty suburbanizacji przestudiować można w dużym skrócie na reklamie nowego osiedla Wilga koło Gdańska (materiał graficzny i opis w załączniku).

Klasa średnia w Polsce zmaga się z wieloma wyzwaniami społecznoekonomicznymi i jest również nadal na etapie kształtowania swojej tożsamości. Jest to klasa lub zbiorowość – w słowach H. Domańskiego (2012) – która składa się z bardzo różnych grup zawodowych, dochodowych i światopoglądowych. Polska klasa średnia jest zbiorowością składającą się z licznych grup zawodowych i dosyć trudno jest jednoznacznie ustalić, kto dokładnie jest członkiem klasy średniej – a kto nie jest. Jedna zbiorowość, która jest relatywnie łatwa do klasyfikacji w obrębie klasy średniej to pracownicy zagranicznych korporacji i innych firm zajmujących się nowoczesnymi technologiami. Pracownicy tego typu firm posiadają wiele wspólnych cech w zakresie poziomu dochodu, kultury pracy, ambicji, wiedzy na tematy globalne oraz postaw obywatelskich. Wynika to w dużej mierze ze szkoleń zawodowych w pracy, które propagują „zachodni” styl życia i zasady pracy i w efekcie produkują pewien rodzaj obywatela. Istnieją również inne, lecz pozornie mało istotne czynniki kształtujące zglobalizowane postawy, będące fundamentem współczesnej klasy średniej. Jeden z nich to korzystanie z międzynarodowego transportu lotniczego, co sprawia, że nawet człowiek mało wykształcony zdobywa „globalne wykształcenie” podróżując po świecie, nawet jeżeli tym światem są tylko kraje europejskie (PIT, 2019). Obecność tanich linii lotniczych jest zazwyczaj czynnikiem rozwoju klasy średniej, dlatego że pozwala mieszkańcom dużych i małych miast Polski poznawać inne kraje turystycznie i to przyczynia się do kształtowania się nowoczesnych lub ogólnie bardziej zglobalizowanych stylów życia.

75

Innym czynnikiem, który wpływa pośrednio na rozwój klasy średniej w Polsce jest emigracja zarobkowa do Wielkiej Brytanii, Niemiec i również wielu innych krajów Europy Zachodniej. Polacy emigrujący do pracy do tych krajów poznają odmienny świat i wartości inne, niż te znane od pokoleń. Część tych wartości jest negatywnych, tak jak np. relatywnie powszechna akceptacja narkomanii w Europie Zachodniej, ale część wartości jest również pozytywnych, tak jak akceptacja idei porządku przestrzennego w mieście, czystości terenów publicznych, dbałości o mienie, punktualności oraz form kapitału społecznego, którego to brakuje nadal w znaczącym stopniu w Polsce. Dbałość o mienie publiczne jest szczególnie ważnym nabytkiem Polaków pracujących zagranicą w kontekście brzydkiej rzeczywistości pochodzącej jeszcze z Polski Ludowej, czyli filozofii, że wszystko jest wspólne, w domyśle niczyje, co znaczy, że można wszystko zaniedbać i latami czekać, że ktoś inny być może to naprawi. Toksyczność tego typu poglądu jest tak wielka, że niszczy społeczeństwo polskie jeszcze 30 lat po upadku PRL-u. Potrzeby mieszkaniowe w miastach polskich stanowią odzwierciedlenie podwyższonych oczekiwań Polaków obeznanych z „europejskim” stylem życia (A. Szczepaniak-Kroll, 2018). To często nabyte przywiązanie do porządku w mieście naturalnie czasem wywołuje sprzeciw tych Polaków, którzy nadal tkwią w komunistycznej mentalności bałaganu i zaniedbania. Ogólny przegląd zmian społeczno-mentalnościowych w Polsce w wyniku migracji zarobkowych jest podany w książce A. White i in. (2018).

Autorka omawia zmiany w postawach społecznych Polaków oraz inne zmiany związane z emigracją, w tym te w relacjach rodzinnych i w tożsamości.