• Nie Znaleziono Wyników

Rozwiązania do dyskusji

W dokumencie KWARTALNIK 41/2011 ISSN 1507 - 4757 41 (Stron 144-147)

W świetle przedstawionych powyżej faktów warto zastanowić się nad możliwościami usprawnienia obecnie działającego w Polsce systemu sub-sydiowania ubezpieczeń produkcji rolniczej. Wydaje się bowiem, że celo-wość wspierania finansowego ubezpieczeń rolnych nie podlega już więk-szym wątpliwościom. Rozwiązanie to stosowane jest obecnie powszechnie w krajach rozwiniętych. Nowe projekty wdraża się w Chinach, Brazylii czy Indiach. Dotowanie ubezpieczeń zostało bowiem uznane przez WTO za ten typ wsparcia rodzimego sektora rolnego, który nie zaburza warunków wymiany międzynarodowej.

System, jaki wdrożono w Polsce, jest podobny do szeregu rozwiązań stosowanych w pozostałych państwach członkowskich UE. Państwo okre-śla pewne graniczne wymogi dotyczące kształtu dotowanych polis, zaś dys-trybucja, wycena ryzyka i likwidacja szkód pozostaje w gestii prywatnych firm ubezpieczeniowych.

Takie rozwiązanie posiada kilka niezaprzeczalnych zalet. Nie wymaga poświęcenia dodatkowych środków budżetowych na stworzenie infrastruk-tury ubezpieczeniowej i pozwala w miarę szybko uruchomić system subsy-diowania polis. Z drugiej jednak strony może powodować, że – tak jak miało to miejsce w innych krajach – spora część środków finansowych ab-sorbowana jest de facto przez ubezpieczycieli. W przypadku rozwiązań wdrożonych w Polsce dodatkowe znaczenie odgrywa tu fakt, że firmy

ubez-pieczeniowe są znacząco wspomagane ze środków budżetowych także w latach, w których dochodzi do kumulacji roszczeń (dotacja w przypadku nadwyżki odszkodowań ponad 90% wartości zebranych składek). Oczywi-ście absorpcja dotacji wynika z konieczności generowania zysków przez każdą rozsądnie działającą firmę prywatną i sama w sobie nie byłaby ni-czym nagannym, gdyby nie dotyczyła środków budżetowych. Następuje bowiem w tym przypadku transfer środków od podatnika w stronę prywat-nych firm.

Na powyższe zagadnienie można patrzeć pod wieloma kątami. Przede wszystkim, można wskazywać, że o ile rzeczywista wysokość zysków firm prywatnych trudna jest do oszacowania, to zyski producentów rolnych mierzone chociażby zmniejszeniem zmienności dochodów, czy w niektó-rych latach nadwyżką wartości odszkodowań nad składkami są widoczne gołym okiem. Trudno jednak takie podejście traktować jako rozwiązujące problem transferu środków publicznych do ubezpieczycieli.

Można również – i nie jest to podejście pozbawione logiki – wykazy-wać, że istniejący system sprawia, że środki budżetowe są transferowane poza granice kraju. W przypadku PZU SA. problem ten nie jest tak oczy-wisty, gdyż głównym udziałowcem pozostaje Skarb Państwa (ponad 45%), a jedynym pozostałym udziałowcem posiadającym ponad 5% liczby gło-sów na Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu pozostaje ING OFE. Jed-nak w przypadku Concordii Polska TUW można wskazywać, że głównym udziałowcem (blisko 90% kapitału zakładowego) pozostaje firma niemiec-ka. Kapitał niemiecki jest również obecny w HDI-Asekuracja, z kolei w TUW TUW można mówić o kapitale francuskim. Z drugiej jednak stro-ny członkostwo w UE wymaga jednakowego traktowania każdego pod-miotu z państw członkowskich, a sceptycy podejścia narodowego dorzucić mogliby argument o braku zależności między pochodzeniem kapitału a efektywnością działania firmy.

Akceptując powyższe argumenty warto jednak wskazać, że istnieje możliwość wdrożenia rozwiązań, które uczyniłyby powyższe rozważania nieistotnymi. Podążając za doświadczeniami hiszpańskimi – opisanymi w poprzednim rozdziale – być może należałoby rozpatrzyć stworzenie ta-kiego systemu, w którym prywatni ubezpieczyciele decydują wyłącznie o takich aspektach, jak przykładowo dostępność kanałów dystrybucji po-lis. Oczywiście wymagałoby to stworzenia odrębnej instytucji nadzorującej całość ubezpieczeń. Doświadczenia KRUS okazałyby się tu z pewnością nie do przecenienia.

Warto jednak pamiętać, że także system hiszpański czy raczej iberyjski (podobny wdrożono również w Portugalii) generuje olbrzymie koszty i nie jest pozbawiony szeregu innych wad. Doceniając korzyści związane z pełną kontrolą nad finansowymi aspektami systemu subsydiowania ubezpieczeń

produkcji rolniczej zawsze należy postawić dwa zasadnicze pytania. Po pierwsze, czy państwowa instytucja może działać efektywniej od jedno-stek prywatnych. Odpowiedź na to pytanie praktycznie zawsze jest kwe-stią politycznego światopoglądu i niewątpliwie dalece wykracza poza po-ruszaną w pracy tematykę. Drugie pytanie dotyczyć musi oceny, czy pla-nowany wzrost powszechności stosowania ochrony ubezpieczeniowej uspra-wiedliwia ponoszone koszty. Biorąc pod uwagę doświadczenia polskie moż-na stwierdzić, że przy stosunkowo niewysokich moż-nakładach, w krótkim cza-sie osiągnięto pokrycie ochroną ubezpieczeniową około 1/4 powierzchni upraw. Zestawiając te wielkości z danymi historycznymi sprzed 2005 roku, łatwo popaść w nadmierne zadowolenie. Tymczasem zdecydowana więk-szość sprzedanych polis dotyczy bardzo ograniczonego zakresu ryzyk i nie stanowi właściwej ochrony przed najpoważniejszymi źródłami szkód.

Nie popadając jednak w przesadny pesymizm, warto docenić sam fakt uruchomienia systemu dotowania składek ubezpieczeń upraw i zwierząt.

Należy też bacznie przyglądać się możliwościom dalszej poprawy sytuacji.

Zdaniem autora, nie rozstrzygając nad wynikami rozważań, warto w tym miejscu bardzo poważnie zastanowić się nad korzyściami i kosztami zwią-zanymi z powołaniem do życia instytucji państwowej kontrolującej w szer-szym zakresie subsydiowanie płaconych przez rolników składek. Warto też zastanowić się, na ile w przypadku takiego rozwiązania pomocne okazały-by się doświadczenia KRUS. Nie ulega bowiem wątpliwości, że coraz bar-dziej napięta sytuacja finansów publicznych będzie stawiała przed Mini-sterstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi coraz poważniejsze wyzwania.

Cezary Klimkowski jest pracownikiem naukowym

Instytutu Ekonomii Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – PiB w Warszawie

Piśmiennictwo

1. Biuletyny roczne KNF. Rynek Ubezpieczeń.

(http://www.knf.gov.pl/rynek_ubezpieczen/Dane_o_rynku/index.html)

2. Froot K. A., 1999: The Market for Catastrophe Risk: a Clinical Examination.

National Bureau of Economic Research. Cambridge.

3. Gallego J., Bielza M., Conte C., Dittman C., Strobmail J., 2008: Agricultural Insurance Schemes. European Commission.

(http://ec.europa.eu/agriculture/analysis/external/insurance/full_report_en.pdf) 4. www.gu.com.pl

5. Glauber J. W., Collins K. J., 2002: Crop Insurance, Disaster Assistance, and the Role of Federal Government in Providing Catastrophic Risk Protection. Agri-cultural Finance Review, Vol. 62, No. 2.

6. Hazell P.: The Appropriate Role of Agricultural Insurance in Developing Coun-tries. Journal of International Development, Nr 4, 1992.

7. http://www.minrol.gov.pl 8. http://www.rma.usda.gov

9. Lorenc H.: Susza w Polsce – 2006 rok. Część meteorologiczna. IMiGW, Warsza-wa, 2006.

10. Schnitkey G., Scherrick B., Hauser B., Ellinger P., 2006: Federal Crop Insurance Programs: Historic Performance, Contemporary Issues, iFAR, Urbana.

11. Stroiński E., 1989: Ubezpieczenia gospodarcze jako czynnik bezpiecznego kie-rowania gospodarstwem rolnym. Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa.

12. Szymańska K., 1998: Ubezpieczenia w powodzi stulecia. Wiadomości Ubezpie-czeniowe, Nr 3/4a.

13. www.agroseguro.es

14. Yeung R., Wong S., Hohl R.: An insurance recipe for the Chinese food and agricultural industry. Swiss Re, Zurich, 2008.

W dokumencie KWARTALNIK 41/2011 ISSN 1507 - 4757 41 (Stron 144-147)