• Nie Znaleziono Wyników

IV.2. Optat z Milewy i powrót do perspektywy chrystologicznej,

IV.2.2. Kościół święty i grzesznik – moralna świętość Koscioła

IV.2.2.2. Bóg sądzi grzesznika

W czwartej księdze swojego dzieła Optat odnosi się do tezy donatystów, zbudowanej na ich interpretacji Biblii, że Bóg odrzuca ofi arę grzesznika. Najbardziej

710 Por. Opt. 3,3.

711 Por. tamże.

712 Opt. 2,4.

713 Blaise podaje znaczenia zwrotu „memoria” między innymi jako „grób męczennika” oraz „sanktuarium z jego relikwiami” – Por. A. Blaise, Dictionnaire latin-français des auteurs chrétiens, Turnholti 1954, s. 524. Dla Leclercq’a ten fragment tekstu Optata jest świadectwem istnienia w tym czasie grobów Apostołów w Rzymie – Por. H. Leclercq, Memoria, DACL, 296-324.

714 Por. Opt. 2,14. O kulcie świętych Piotra i Pawła tak mówi Delehaye: „Les graffi ti désormais fameux récemment découverts au troisiéme mille de la voie Appienne ont á nouveau attiré l’attention sur la pratique du refrigerium auprés de la tombe des martyrs. Ces inscriptions sont considérées par tout le monde comme des monuments d’un culte trés intense rendu, ad Catacumbas, aux princes des apôtres” – H. Delehaye,

Sanctus, Bruxelles 1927, s. 135. O samym kulcie wiemy, że polegał na publicznym oddaniu czci przez

wspólnotę w dzień świętego. Wierni gromadzili się podczas tak zwanych „ refrigeria” – posiłków na cześć męczenników – Por. H. Leclercq, Pierre [Saint], DACL, 822-981; a także podczas Eucharystii, by wysławiać tego, którego pragnęli uhonorować. Do końca czwartego wieku takim kultem cieszyli się jednak tylko męczennicy – Por. H. Leclercq, Saint, DACL.

znacząca dla tematu świętości indywidualnej argumentacja dotyka zatem problemu grzesznika i sądu nad nim. Temat ten jest już obecny u Optata wcześniej, w drugiej księdze, gdy wyrzuca adwersarzom, że uzurpując sobie posiadanie sanctitas perfecta, nakładają pokutę na katolików. Optat interpretuje tę ich praktykę jako wyznanie własnej bezgrzeszności, w czym widzi uzurpację Bożej prerogatywy perfekcji. Według niego prawo do sądzenia jest więc zarezerwowane Bogu, czyli Temu, który jest doskonały715. Kiedy jednak Optat mówi o sądzie, trzeba to rozumieć nie w kontekście odmawiania Kościołowi, jako ukonstytuowanemu przez ludzi, jakiegokolwiek prawa do sądu nad grzechem człowieka, lecz w odniesieniu do ograniczonego kontekstu pokuty nałożonej na kapłanów, których uznawano za traditores. Taki sąd mógł być dokonany tylko przez Boga, ponieważ dotyczył rzeczywistości należących do Niego716. Pozostając w tym kontekście, Optat powiada: Grzesznikiem nie jest z pewnością

ten, na którego wy chcecie wskazać717. Podkreśla w ten sposób, że człowiek nie może wskazywać na grzech, który wpływałby na ważność sakramentów, ponieważ w przeciwnym wypadku każdy mógłby nazywać drugiego grzesznikiem. Wobec tego jest rzeczą Boga rozpoznanie i sąd nad winnym, w którym miałyby spełnić się słowa

testimonium biblijnego na temat odrzucenia ofi ary718.

W jeszcze innym fragmencie dzieła Optat nawiązuje do idei niedoskonałości człowieka i doskonałości Boga. Tłumaczy słowa Psalmu 140,5: oleum peccatoris non

ungat caput meum, używane przez donatystów na potwierdzenie nieważności aktów

sakramentalnych katolików719. Swoją interpretację buduje na identyfi kacji głosu wypowiadającego się w Psalmie, który nie jest według niego głosem Dawida, ale Chrystusa. i to Chrystus modli się do Ojca, by nie być namaszczonym przez człowieka.

715 Por. Opt. 4,3.

716 Por. Opt. 2,25.

717 Opt. 4,1.

718 „Niech posądzanie opuści każde z dwóch ugrupowań; niech żaden z nas nie potępia drugiego, kierując się ludzkim sądem. Bóg bowiem dobrze wie, kto jest winnym, i do Niego należy ogłoszenie wyroku (dei est nosse reum, illius ferre sententiam). My wszyscy jako ludzie zachowajmy milczenie! Niech sam Bóg osądzi, kto jest grzeszny, grzesznik bowiem to ten, który składa psią ofi arą (por. Iz 66,3; Pwt 23,18) i którego namaszczenie, dawane olejem, budzi strach u pragnącego być namaszczonym” (Opt. 4,1). W innym miejscu powie Optat: „Należy teraz odszukać, kto jest tym grzesznikiem, którego oleju należało się bać lub odrzucić ofi arę. Niech tu zniknie wszelka ludzka podejrzliwość, niech zniknie posądzanie którejkolwiek ze stron, niech sam Bóg wskaże, kto jest tym grzesznikiem (quis sit peccator solus indicet deus)” (Opt. 4,3).

Racją takiej modlitwy jest wspomniany już stan niedoskonałości człowieka, ponieważ

nikt nie jest bez grzechu, jedynie sam Bóg (quia nemo est sine peccato, nisi solus Deus)720. Syn Boży bał się namaszczenia olejem grzesznika, bo byłoby to rzeczą

niegodną, żeby Bóg był namaszczony przez człowieka721. I stąd prośba Syna wyrażona w Psalmie, żeby to Ojciec Go namaścił.

W siódmej księdze Optat powtarza też i rozwija argument, że żadnego człowieka nie charakteryzuje perfecta sanctitas, dlatego nikt nie może sądzić innych. Zmienia jednak lekko wyrażenia dotyczące świętości indywidualnej: nie można

znaleźć nikogo, kto byłby w pełni święty – ex toto sanctus722. Wyraźnie widać w tych

słowach ideę prawa do sądzenia drugiego tylko w przypadku całkowitej świętości. Świętość w tym wypadku jest znowu pojmowana jako doskonałość. Kwestia dotycząca doskonałości jest rozwijana przez Optata w kontekście obecności grzeszników w Kościele oraz w kontekście problemu sądu na grzesznikami. Nasz autor powiada:

Lecz wyobraź sobie, że niektórzy są doskonali w najwyższym stopniu świętości: nie jest im dozwolone, by nie mieli innych jako braci, bo nakazy Ewangelii zabraniają im ich odepchnąć723. Wyraźnie umieszcza więc kwestię świętości indywidualnej w aspekcie eklezjologicznym i wspólnotowym, nawet bowiem teoretyczny stan doskonałości nie pozwala na wykluczenie kogokolwiek ze wspólnoty ze względu na brak doskonałości.

Na potwierdzenie przytacza ewangeliczną przypowieść o ziarnie i chwaście (Mt 13,24). Objaśnia ją alegorycznie: polem jest cały świat, w którym znajduje się Kościół, siewcą jest Chrystus, po którym przychodzi diabeł siejący grzechy. Na polu wschodzą więc różne ziarna i ten obraz zostaje odniesiony do rzeczywistości Kościoła: na tym samym zaś polu kiełkują różne nasiona, tak samo jak w Kościele

rzesza dusz nie jest jednakowa724. Jeden jest jednak właściciel pola, który pozwala rosnąć razem dobrym i złym ziarnom. Optat wyciąga z przypowieści wniosek, że nie może Kościół oddzielać winnych traditio, ponieważ nie zostało to dozwolone nawet Apostołom. 720 Opt. 4,7. 721 Tamże. 722 Opt. 7,2. 723 Opt. 7,2. 724 Tamże.

Chrystus pozwala więc rosnąć dwóm rodzajom ziarna, oczekując aż nadejdzie

iudicii dies, w którym On będzie Sędzią725. W dzień Sądu rozpozna, kto jest Jego, a kto nie: quid est suum e quid est alienum. Konkludując swoje objaśnienia przypowieści, Optat powtarza ideę, że żaden człowiek nie może sobie uzurpować Boskiej prerogatywy ostatecznego sądu na drugim: uznajmy, że wszyscy jesteśmy ludźmi. Niech nikt nie

przywłaszcza sobie władzy Boskiego Sądu726. Odnosi Jezusową przypowieść również do biskupów: jeśliby bowiem jakikolwiek biskup rościł sobie prawo do wszystkiego,

to niech nam powie, co wtedy będzie robił Chrystus na sądzie?!727. Mówiąc to wszystko, ma na myśli ostateczny osąd czynów człowieka, ale biorąc pod uwagę kontekst polemiki donatystów i katolików można odnosić jego słowa także do decyzji, podejmowanych przez przełożonych donatystów wobec katolików, których uważali za grzeszników, a szczególnie wobec katolickiego kleru, który degradowali do stanu świeckiego, uznając za winnych traditio.