• Nie Znaleziono Wyników

Sacramenti, dum Sacerdos incensum ponit in thuribulo, stare debet; ab

eodem vero SS. Sacrameptum thuri- ficandum est triplici tantum duetu, sed genibus flexis, ac tam ante, quam post, facienda est profunda capitis inclinatio“ (3086 ad 3).

\ Ks. Karol Lubianiec.

D z i a ł p o r a d .

W sp raw ie p o d a tków za grunta k o ście ln e .

P y t. — S praw a p o d a tk u za g ru n ta ben eficjaln e n ie ty lk o w całej Rzeczypospo­

litej, lecz n a w e t w g ran icach jednego n ie ­ raz w ojew ództw a, byw a tra k to w a n ą rozm a­

icie. Nie wiem, czy ta k je st, ale słyszałem , że w n ie k tó ry c h dzielnicach księża nie p ła cą żadnego p o d a tk u od nieruchom ości, k tó re sta n o w ią część ich uposażenia, ja k w sz y s tk ie wogóle nasze beneficja kościelne.

T rudno przecież uposażeniem nazw ać te k ilk a d ziesią t złotych m iesięcznie, k tó re w y p łac ają nam ty tu łe m dotacji nie tyle na n aszą korzyść, ile n a opędzenie n a j­

niezbędniejszych w y datków kościelnych i służby kościelnej. P rosiłbym o w yjaśnienie, czy je ste śm y obow iązani płacić po d atk i g runtow e p ań stw o w e i kom u n aln e za zie­

mię, k tó ra stan o w i beneficjum k o śc ie ln e ? X. M. F.

O dp. — K w estja po d atk ó w isto tn ie je s t dość niejasn a. Ta n iejasność pow staje n iety lk o z pow odu rozm aitej p ra k ty k i w rozm aitych m iejscow ościach, lecz i z p o ­ w odu różnych p o d staw , na których się o p iera u sta w a podatkow a.

P ew ne w yjaśnienie, m iarodajne dla

naszej archidiecezji, daje pism o sejm iku grodzieńskiego do urzędu gm innego w J e ­ ziorach z dn. 20 listo p ad a 1928 r. L. 8040/III w spraw ie zaległych p o d atk ó w za folw ark Kozieje, należący do k ościoła p arafjalnego w Jeziorach. Pism o to podajem y w brzm ie­

niu dosłow nem .

„P an W ojew oda B iało sto ck i re s k ry p ­ tem z dnia 28-X r. b. L.SM. 6952/28 w y jaś­

nia, że p o d atek g runtow y o piera się na przepisach rosyjskich, zaw artych w Zb. Pr.

tom V.

„W m yśl p. 6. a rt. 120 powyższych przepisów , g ru n ta , należące do in sty tu cy j duchow nych i duchow ieństw a w szystkich w yznań z ty tu łu ich sta n o w isk a, a nie n a praw ach osobistej w łasności oparte, nie podlegają o płacie p o d a tk u gruntow ego państw ow ego a tem sam em i kom unalnego (W yrok Sądu Najwyższego).

„F olw ark Kozieje przeznaczony został ty tu łem d e p u ta tu rolnego dla p ara fji k a ­ tolickiej w Jezio rach orzeczeniem p ow ia­

tow ego K om itetu Nadawczego w Grodnie, czego je d n a k M inisterstw o R olnictw a dotąd jeszcze, przypuszczalnie w związku z b ra ­ kiem rozporządzenia w ykonaw czego do K onkordatu, ty tu łe m nadaw czym nie sankcjo n o w ało .

„Z pow yższych w zględów polecam , aż do o statecznego rozstrzygnięcia spraw y, p odatków g ru ntow ych z folw arku Kozieje nie ściągać... — P rzew odniczący W ydziału Pow iatow ego. (Podpis)11.

Powyższe w yjaśnienie zgodne je st z art. XV K on k o rd atu , w k tó ry m czytam y, że z obow iązku p ła ce n ia p o d a tk u w olne są te dobra, „których dochody przeznaczone są n a cele k u ltu religijnego i nie przyczyniają się do dochodów osobistych benefiojarju- szów ”. W w iększości w ypadków obecne n a ­ sze g ru n ta beneficjalne są, w łaśnie, tym objektem , z któ reg o „dochody przeznaczo­

ne są na cele k u ltu religijnego", są to bo­

w iem pozostałości z daw nych dóbr k o ściel­

nych, obciążonych licznem i obow iązkam i, nałeżącem i do k u ltu , ja k chociażby obo­

w iązek odpraw ian ia Mszy św. za p arafjan we w szystkie niedziele i św ięta w edług Rubryceli. Są one zre sztą obecnie ta k

Nr. 7. W iadomości A rchidiecezjalne W ileńskie 107.

małe, że o dochodach „osobistych bene- fic.jarjuszów “ z nich mówić n aw e t trudno.

Z tego w yglądałoby, że proboszczow ie i inni beneficjaci dotąd nie są obow iązani płacić p o d a tk u gruntow ego państw ow ego i kom unalnego za g ru n ta beneficjalne, sta n o w ią one bow iem ich u posażenie służbow e, obciążone pow innościam i kul- tualnem i, ja k n abożeństw a, utrzym anie kościoła i obsługi kościelnej.

X. A. N.

A R C H I D I O E C E S A N A .

W ilno, dn. 8 kw ietnia 1929 r.

Od rzew nych a sm ętnych nabożeństw W ielkiego Tygodnia, ze Mszą W ielkosobo­

tn ią , k tó ra w łaściw ie p o w in n a b y się o d p ra­

wiać w Noc W ielką z soboty n a niedzielę Z m artw ychw stania, ja k tego w ym aga cała tre ść zm iennych części tej Mszy '), p rzecho­

dzimy w raz z n aszą R ezurekcją do try u m ­ falnego i zw ycięskiego to n u św ią t W ielk a­

nocnych. Cały tydzień w ielkanocny to je ­ den hym n k u czci Z m artw ychw stałego, | jed en o krzyk radosny: S u rre x it C hristus

spes mea ! W czasie tych św iąt w zm aga się w n as w iara, odżyw a nadzieja. Swojem zwy­

cięstw em , tym iście boskim cudem , nam nieraz przygnębionym i znękanym P an nasz dodaje otuchy, uśm ierza w ew nętrzne cierpienia, koi ran y , k tó re zadaje sercu naszem u św iat i życie.

Czy um iem y je d n ak to w szystko wy- I ko rzy stać ?

W praw dzie p a d a ją w tę uroczystość z am bony słow a p ełn e ja k ie jś niezw ykłej siły.

Słowa E w angelji lub Listów A postolskich bez naszych w yjaśnień tra fia ją do serc naszy ch słuchaczy. Ale to p raca zew nętrzna,

’) W szak w P refacji tej Mszy śp ie­

wamy: „in hac p o iissim u m n o cte“ a w in fra actionem mówimy: „Com m unicanies et noc- tem sacratissim am celebrantes Resurrectio- nis D om ini n o stri Je su C hristi secundum carnem “. W szystkie n ad to cerem onje w iel­

k o so b o tn ie o dpraw iane były w nocy z so­

boty n a niedzielę, Msza zaś o świcie, po- czem A ppertio sepulchri.

przeciw ko k tó re j w róg ciągle walczy i, n ie­

ste ty , odnosi często zw ycięstw o. W ystarczy przejrzeć św iąteczne num ery gazet. Nigdy jeszcze nie w ypow iedziano tylu słów n ie ­ naw iści przeciw ko C h rystusow i i Kościo­

łowi, co tego ro k u . Tysiące egzem plarzy rozniosły te b lu ź n ierstw a po w szystkich ziem iach R zeczypospolitej, a b ezkrytyczne m asy naszej inteligencji, k tń ra nieraz co- najm niej, b ra ła udział w uroczystej Rezu­

rek c ji i n apew no urzą d zała u siebie sute św ięcone (na tem tylko, n iestety , często p o ­ lega obchód św iąt), p o ły k a ch ę tn ie tr u ­ ciznę, p o d rzu c an ą jej jr z e z prasę, p o zo sta­

ją cą w rę k u o tw a rty c h i jaw nych wrogów naszej w iary. I dziwić się w p ro st trzeba, ja k może n aród w w iększości swej w szak k ato lick i, pozwolić n a ta k ie zahydzanie swóich św iętości, ja k może pozwolić robo­

tn ik , k tó ry nieraz bierze udział w obrzę­

dach religijnych, n a w yśm iew anie św iętych tajem n ic w iary?

Na to w szystko je d y n ą odpow iedzią naszą pow inno być serdeczne sprzysiężenie w szystkich w m odlitw ie i w ytężonej pracy nad zbaw ieniem dusz.

O becnie przeżyw am y czasy apostolskie.

Co z tego, że m am y p ię k n e kościoły, że te kościoły nieraz byw ają p rzep ełn io n e p u ­ blicznością. U m yślnie używ am y tego w yrazu

„publicznością", gdyż bardzo często nie są to już w ierni, lecz zw ykli sobie widzowie, zw łasz­

cza gdy odpraw iam y w ystaw niejsze n ab o żeń ­ stw a. Nie są to „w iern i”, bo ich nie łączy ta serdeczna m iłość z C hrystusem , k tó ra pomimo słab o ści ludzkiej, m ocno się trzy m a od­

w iecznych praw d i w nich szuka pomocy na sw ą nędzę.

Obecnie trze b a te w szystkie m asy podnieść n a nowo, ew angelizow ać, trze b a ponow nie n aw racać je do C hrystusa. A do tego ty lk o nasze w łasn e siły nie w y­

starczą. W róg zan ad to obecnie silny, że­

byśm y mu mogli dać rady. C h ry stu s zw y­

cięży. K ościół jego za try u m fu je w łaściw em sobie tryum fem , to znaczy panow aniem praw dy i łask i. Lecz do tego try u m fu my rów nież przyczynić się w inniśm y.

W róg m a p ieniądze, k tó rem i może do­

w olnie szafow ać, posiada siły, nie rachuje

się ze śro d k am i i m etodam i p racy i w alki, ale niem a jednej rzeczy i m ieć jej nie może, — nie po siad a m odlitw y. My ją m a­

my i dlatego w inniśm y ją w yk o rzy stać ku zw ycięstw u panoszącego się zła, k u sp ro ­ w adzaniu rychlejszego try u m fu C h ry stu so ­ wego.- Modlić się m am y o to, żeby ten w róg p o zn ał swój błąd i n ieb ezp ie­

czeństw o, w jakiem p ozostaje, żeby zrozu­

m iał św iatło praw dy, k tó re C h ry stu s nam dał. Modlić się m am y o to, żeby dał nam j siły do pracy i do m odlitw y, żeby w sze­

regach naszych w zbudził mężów ap o sto l­

skich, słow em , z o krzykiem , su rre x ił Chri- stu s spes m ea, łączyć b ła g aln ą prośbę:

E xurge, D om ine, adiiw a n o s, et libera nos p ro p te r nom en tuum ! Będzie to praw dziw ie k a p ła ń s k a m odlitw a. Tej modliwy te ra z św iat najw ięcej p o trze b u je, bo sam się daw no nie modli. O niem iał św iat, niechże m ów ią k a p ła n i. X. A. N.

Św ięta w W iln ie . — T radycyjnym zw yczajem z w ielką uroczy sto ścią odbyw ały się w W ilnie n ab o ż eń stw a w ielkotygodnio­

we i R ezurekcje. W yjątkow o licznie w tym ro k u były odw iedzane Groby P ań sk ie. — P rzyjętym oddaw na zw yczajem Docho- w ieństw o m. W ilna o g. 12 w połu d n iu wr Sobotę W ielką sk ła d a ło życzenia JE . Księdzu A rcybiskupow i - M etropolicie. Od im ienia zeb ran y ch przem ów ił ks. p ra ła t J a n H anusow icz. W odpow iedzi JE . Arcy- p asterz życzył zebranym i całem u D ucho­

w ień stw u , aby rad o sn e „A lleluja" nie- ty lko w te św ięta, lecz i zaw sze gościło w ich sercu.

Św ięcen ia. — W W ielk ą Sobotę JE.

Ksiądz A rcybiskup - M etropolita w yśw ięcił n a diakonów n ast. subdiakonów : Bole­

sła w a G ram za, A ntoniego M ańturzyka, G iedym ina Pileckiego, J a n a R udzińskiego A dam a W ojciechow skiego i N ikodem a Za­

rzeckiego.

A b s o lw e n ci S em in . M e tro p o lita ln e ­ g o .—W tym ro k u kończy sem inarjum 18-tu alum nów i tyj,uż m niej więcej będzie do św ięceń.

B ratnia P o m o c A lu m n ó w S e m in a r­

jum M e tro po lita ln e g o . — Z arząd B ratniej Pomocy A lu m n ó w . S em inarjum D uchow ­

nego w W ilnie sk ła d a najserdeczniejsze

„Bóg zapłać" w szystkim P rzew ielebnym Księżom , k tó rzy ła sk a w ie wspom ogli tę in sty tu cję Swem i ofiaram i czy to w formie sk ła d e k członkow skich czy też zapomóg jednorazow ych. Spodziew ając sią, iż P rze­

w ielebni K sięża nie w ezm ą nam za złe, że z racyj oszczędnościow ych nie n adsyłam y p okw itow ań za o debrane sk ła d k i, p ow ia­

dam iam y sw ych Dobrodziejów o otrzym a­

niu od Nich ofiar spisem niżej podanym .—

N a desłali s k ła d k i c z ło n k o w s k ie : Ks. Dziek.

K rzysztof Aborow icz, Ks. P rob. Jerzy An- d rukonis, Ks. P ref. B ołesław Bazewicz, Ks.

Pref. S tan isław B artoszew icz, Ks. Prob. Ju l- ja n Borówko, Ks. Prob. Kazim ierz Cholawo, Ks. Prob. K azim ierz G rabow ski, Ks. Pref.

F ranciszek H rynkiew icz, Ks. Prob. Domi­

nik Jarosz, Ks. Prob. Ludw ik K luk, Ks.

Prok. .Tan K rassow ski, Ks. Prob. S tan isław K uderew ski, Ks. Kan. A dam Kuleszo, Ks.

Kan. A ntoni K uryłłow icz, Ks. P ref. Klemens L iksza, Ks. Pref. W incenty Ł aban, Ks. Prob.

Bolesław Łozow ski, Ks. P rob. W ładysław M atulis, Ks. Dziek. Bolesław Moczulski, Ks. Prob. W ładysław M uraw ski, Ks. Pref.

E dw ard M urończyk, Ks. Prof. J a n O strejko, Ks. Pref. W ładysław Pilcicki, Ks. Prob.

Szczepan R om anow ski, Ks. Prob. W itold S arosiek, Ks. Prob. H enryk Sobolew ski, I\s.

Kan. Józef Szkop, K s.P ro b . Józef Szołkow ski, Ks. Pref. C zesław Sztejn, Ks. P ref. Ja n W ienożyndis, Ks. Prob. B olesław W ołejko, Ks. Prob. Ja ro sła w W oydag, Ks. Prob. P io tr Ż arnow ski, Ks. Dziek. Józef Żero, Ks. P r a ­ ła t F ra n cisz ek W ołodźko. — Z apisali się na czło n kó w w spierających, opłacając sk ła ­ d ki c z ło n k o w s k ie : Ks. Prob. P io tr Bajkie- wicz, Ks. P rob. Leopold Blum, Ks. Prob.

P io tr Błażejewicz, Ks. Prob. E dw ard C erran, Ks. Kan. Leopold Chom ski, Ks. Prob. H en­

ry k C hw astecki, Ks. K an. A ntoni Cichoń- ski, Ks. Pref. Dr. Józef C zarniaw ski, Ks.

Prob. Dr. D om inik G ajlusz, Ks. Dziek. J ó ­ zef Gaul, Ks. Prob. F erd y n an d Hajkowicz, Ks. Prof. Dr. S tan isław H ałko, Ks. Kan.

Leon H ryniew ski, Ks. P ref. Józef lngilew ićz Ks. Dziek. Dr. A lbin Jaroszew icz, Ks. Prob.

A ntoni Ja sk ie l, Ks. Prob. J a n Jaśk iew icz Ks. Prob. J a n K ażarnow icz, Ks. Prob. Jan

Nr. 7. W iadomości A rchidiecezjalne W ileńskie 109.

Korycki, Ks. P rob. Józef K ropiw nicki, Ks.

Prob. Józef Ław rynow icz, Ks. Kan. M ichał M ajewski, Ks. Prob. M ieczysław M ałynicz, Ks. Prob. H enryk Oziewicz, Ks. Prob. K a­

zim ierz P ackiew icz, Ks. P rob.' F ra n cisz ek P erko, Ks. Prob. Edm und P ietkiew icz, Ks.

Prob. Z ygm unt P om ian, Ks. Prof. Józef P o ­ n iatow ski, Ks. I)ziek. M ieczysław R adzi­

szew ski, Ks. Dziek. F ran ciszek R a ty ń sk i, I Ks. Pref. P io tr Rogiński, Ks. K an. Ignacy R osołow ski, Ks. Prob. A ntoni R utkow ski, Ks. Prob. T eodor Ryłło, Ks. Prob. O tton Sidorowicz, Ks. Prob. J a n Sielewicz, Ks.

Prof. Ja n Skrodis, Ks. Dziek. Adolf Śnieżko- Błocki, Ks. Kan. F ra n cisz ek Sokołow ski, Ks. P rob. Ludw ik S tefanow icz, Ks. Pref.

S tan isław Stefanow icz, Ks. Prob. A ntoni Świll, Ks. Prob. E dw ard Szapel, Ks. Prob.

M ateusz Szydagis, Ks. Prob. S tan isław Szy- roki, Ks. Dziek. B olesław Teżyk, Ks. Dziek K o n stan ty Teżyk, Ks. Prob. Jó z ef W ołejko, Ks. Prob. Zenon W orotyniec, Ks. Prob.

Stefan Z ap aśn ik , Ks. P ref. J a n Z aw isto w ­ ski, Ks. Prob. Ja n Ź ytkiew icz. — Z ło ży li j o fia rę : Ks. Prob. W ładysław B aranow ski, Ks. Prob. S ta n isła w Brzozow ski, Ks. P ra ­ ła t A dam Saw icki, Ks. K apelan Dr. M ichał Sopoćko, Ks. Prob. N ikodem Dziadul, Ks.

Kan. S tan isław Zaw adzki, W. P. M arja Szydłow ska. — W alne Z grom adzenie B ra t­

niej Pom ocy odbędzie się w końcu k w ie t­

nia r. b. Zarząd.

R e ko le k cje N au czycielstw a s z k ó ł p o w sze ch n ych . — Na te ry to rju m O kręgu Szkolnego W ileńskiego, w gran icach a rc h i­

diecezji w ileńskiej, za zgodą p. K uratora, od dn. 23 do 6 m arca w w ielu m iejscach odbyły się w spólne rek o le k cje N auczyciel­

stw a szkół pow szechnych ze znacznym udziałem nauczycieli i nauczycielek. W ia- j dom ość o odbytych re k o le k cja ch nad esłan o z Duniłow icz, G rodna, B rasław ia, H erm a­

nowicz, K ołtynian, W asiliszek i Święcian.

N ajbardziej pocieszające w iadom ości n a d e ­ szły z Ejszyszek.

K o ło K s ię ż y P re fe któ w . — W ileńskie Koło Księży p refek tó w w dn. 23 m arca odbyło sw e kolejne posiedzenie, na k tó rem między innem i b y ł om aw iany w yjazd na

k u rs k atec h ety c zn y , m ający się odbyć w K rakow ie od 9 do 14 k w ie tn ia w K rakow ie.

K a p itu ła M e tro po lita ln a dnia 8 k w ie­

tn ia r b. odbyła posiedzenie pod przew od­

nictw em JE . K s.A rcybiskupa. Na posiedzeniu zo stały om ów ione spraw y n ie k tó ry ch n o ­ w ych placów ek d u sz p aste rsk ich , oraz po ­ rzą d ek n ab o ż eń stw a, zw iązanego z przy­

byciem do W ilna zw łok ś. p. A rcy b isk u p a Kluc.zyńskiego. U stalono też, że zw łoki zo­

s ta n ą złożone w podziem iach Bazyliki.

P is m o parafjalne. — K sięża p ro ­ boszczowie m. W ilna na posiedzeniu, dn. 4 k w ietn ia, pod przew odnictw em dziek an a m. W ilna, ks. kan . J a n a A dam owicza, uchw alili jedno g ło śn ie w ydaw ać pism o p a ­ rafjaln e dla w szystkich p ara fij w ileńskich.

Nowe pism o tym czasow o będzie w ychodziło raz n a m iesiąc i będzie zaw ierało nast.

m/w. d ziały: religijno-m oralny, liturgiezny, społeczny i inform acyjny.

S to w a rzy s ze n ie 8w. C yryla i M eto­

d ego w W iln ie . — Stow arzyszenie św.

Cyryla i Metodego, zalegalizow ane przez w ładze duchow ne i św ieckie, w m isyjnej swej pracy pow oli lecz sta le posuw a się naprzód. S tow arzyszenie, którego zadaniem i celem je s t p raca m isyjna w śród a k a to li­

ków, łączy w swem gronie kato lik ó w obu obrządków —łaciń sk ieg o i wschodniego.

W celu pro p ag o w an ia tej idei w ydaw a­

ny je s t sta le m iesięcznik C hrysłjanin w ję zy k u rosyjskim . S tow arzyszenie za słu ­ guje ze w szechm iar na szerokie poparcie.

Zw łaszcza księża pow inni się tą s p ra ­ w ą zająć.

S p ro w a d ze n ie z w ło k ś. p. ks. A r c y ­ b isk u p a K lu c z y ń sk ie g o . — Zw łoki ś. p.

ks. A rc y b isk u p a W incentego K luczyńskie- go m ają być sprow adzone z P ete rsb u rg a i złożone w podziem iach Bazyliki M etropo­

litalnej w W ilnie. F orm alności z tem zw ią­

zane zostały już ukończone, i tru m n a ze zw łokam i zostanie w y sła n a z P ete rsb u rg a 11 k w ie tn ia rb. W zw iązku ze sprow adze­

niem zw łok, k ap elan A rcy b isk u p a, ks. kan.

F ra n cisz ek R utkow ski, ogłosił drukiem jego życiorys pod ty tu łe m Ks. W incenty Klu- c zy ń sk i, A rcy b isk u p M n tro p o lita M ohylow

-ski. Życiorys, w cenie 3 złote, m ożna nabyć u a u to ra P oznań, O strów T um ski 1. ’)

Z ż y d a katolickiego

Powiązane dokumenty