• Nie Znaleziono Wyników

NA STAN PIŚMIENNICTWA V WĘGRZECH

W dokumencie Biblioteka Warszawska, 1861, T. 1 (Stron 28-61)

D o redakcyi B iblioteki W arszawskiej.

K .iedy u n a ro d ó w o d daw n a s ły n ą c y c h tw o ra m i u m y słu i przew ażnym stanow iskiem politycznem , p iśm ien n ic tw o a m iano w icie też po ezy a i p o w ie ś c io p isa rs tw o w p a d ły w stan o d rę tw ie n ia i słabości, p o c h o d z ą c y z w y c z e rp n ię - cia za so b ó w m yśli i d u c h a ; in n e p o m n ie jsz e k ra je m ało znaczące w p o lity cz n y m ś w ie c ie , albo z u p e łn ie s a m o ­ dz ielnego istn ienia po zb a w io n e, zajaśn iały na w id o k r ę g u litera c k im . Belgia m a sw o je g o H e n r y k a C o n s i e n c e , D a n ia A n d e r s o n a , S z w e c y a p a n ią B r e m e r i p a n ią C arlen, H is z p a n ia a u t o r k ę p isz ą c ą p o d p s e u d o n im e m F e r n a n d a Caballero, S ta n y Z je d n o c z o n e A m e ry k i p ó ł n o c n e j E tn - nierso n a , L o ng fellow a i w ielu i n n y c h z n a m ie n ity c h au to­

ró w i a u to re k . R o z g ło s p o w s z e c h n y p r z y n ió s ł nam n a ­ zwiska d w ó c h p o e tó w n o w e g o k r ó le s tw a g r ec k ieg o , O r- fanidesa i Z a lo k o s ta s a , o k t ó r y c h pisaliśm y w Bibliote­

ce W arszaw skiej. L i te r a t u r a w ę g ie rs k a nie u p a d ł a , p o ­ mimo k a ta s tro fy , k tó r e j p r z e d laty dziesięciu d oz na ł ten n a r ó d , a k t ó r a b yłaby m o g ła w u m y sła c h nie t a k ro zb u d z o n y c h > c z y n n y ch , zrządzić d łu g o le tn ią n ie m o c 1 l|śpienie.

Z daje mi s ię , że n ik t z n a szych d z ien nik arzy nie Posiada języka w ę g ie rs k ieg o , n o w o g r e c k ie g o i szw edzkie- 8 ° i t. p., nie m oże w ię c z p ie r w o tn e g o ź ró d ła udzielać

^ a d o t n o ś c i o p o s tę p ie u m y sło w y m t y c h n a ro d ó w . T ein

2 2 P O G L Ą D NA S T A N

bardziej zatem nie p o w in n iśm y p o m ijać a rty k u łó w o ich litera tu rz e , zam ieszczanych w d z ie n n ik a c h f r a n c u z k i c h , n iem ie c k ich i angielskich. C z y ta ją c je s m u tn e g o w r a ż e ­ nia d o z n a łe m i z a p ew n e c z yte lnic y po d z ie lą je ze m ną.

C zem uż to u nas nie m a ani części tej gorliw ości, t e g o zam iłow ania, tej chętnej p o m o cy , o jakiej czytaliśmy w z a ­ rysie od ro d zo n e j litera tu ry n o w o g re c k ié j, a której p r z y ­ kład z n ajdziecie w rzucie oka na w s p ó łc ze sn ą lite r a tu r ę w ę g ie rs k ą ? C hciałbym zro b ić w yło m w ty m m urze c h iń ­ skim , k tó r y m nas o tocz y ła g n u ś n o ś ć , obojętność, a m o że d ro b n e bsobiste widoki, i dla t e g o prze sy łam do Biblio­

teki W arszaw sk iej P o g lą d n a stan literatury węgierskiej w c ią g u o s ta tn ic h lat dziesięciu od 1850 r. do 1S60, z R e­

vue C ontem poraine wyjęty.

F.S.D.

1

Pogląd na stan piśmiennictwa w Węgrzech od r. 1850do 1860. P o wojnie i k lęsk a c h r o k u 1849 m niem ano, że p rzy p o w s z e c h n y m u p a d k u m a t e ry a ln y c h z a sobów i d u c h a pub licznego , zaginie p iś m ie n n ic tw o w ę g ie rsk ie. L e c z inaczej się stało. Z c ie rp liw o ś c ią i w y trw a n ie m g o d n e m uw ielbienia, p rac o w ali W ę g rz y n a d p o d ż w ig n ię c ie m swo- jćj litera tu ry . Z astosow ali się do przepisów i o g r a n ic z e ń władzy c e n traln e j w W iedniu. D a re m nie d z ie n n ik ars tw o n iem ieckie bez m iłosierdzia i w zględu w yszy dzało p rac e a u to r ó w w ęg ie rsk ich , żeby ic h o d s tr ę c z y ć i do m ilczenia z m u s ić , a w to miejsce z a p ro w ad zić język i lite ra tu rę w ła s n ą ; a u to ro w ie w ę g ie rs c y nie zważali na sz y d erc z e k r y ty k i, a zaufani w w sp ó łc zu c ie ziom ków, pisali o p r z e d ­ m iotach, jakie im dozwolone były. P o m n o ż y ła się liczba p i s z ą c y c h , składali ją starsi i m łodzież, k tó ry m p r z e ­ m ia n a p o lity c z n y c h s to s u n k ó w k r a j u , z a m k n ę ła in n e d ro g i. N a w e t i kobiety p o rzu c iły d ro b ia z g o w e zajęcia i wzięły się do pisania. .Nie m ała je s t zaleta o g ó łu , że w s p ó łc z u c ie m i c z y n n ą p o m o c ą u trz y m a ł ten r u c h n a u ­

P I Ś M I E N N I C T W A W W Ę G R Z E C H .

k o w y i piśm ienny. P rz y o b o jętn o śc i pu b lic z n ej, wszelkie prace i ofiary z ta le n tu , czasu i p ien ię d zy p o je d y n c z y c h osób, b y ły b y p r ę d k o w y c z e rp a ły się i zgasły.

W e p oce z a b u rz e ń w W ę g rz e ch w 1849, dzienniki polityczn e z w ró c iły do siebie w szystk ich cz y te ln ik ó w . P o te m n a s tą p iła e p o k a o d r ę tw ie n ia i ciszy, lecz nie trw ała dhig o. F ra n c is z e k Czaszar, c złonek sądu a p p e l- tacyjnego, o d d a w n a znany jako p o e ta i pub licysta, o trz y ­ mał pozw olenie na w y d a w n ic tw o d zien nika P estki N a p lo (D ziennika p e ste ń s k ie g o ). Ze w s z y s tk ic h pism p e r i o ­ d y c z n y c h w ę g ie rs k ic h , d z ie n n ik te n najw ię k sz ą dziś ina w ziętość i g łó w n ie c z e rp ią z niego z a g ra n ic z n e gazety.

J e d n a k ż e nie o d razu s ta n ą ł na ty m s to p n iu . P a n de Czaszar położył n ie z a p rz e c z o n ą z a słu g ę p rze z to, że z g ro m a d ził w o k o ło siebie p isarzy i p u b lic y s tó w , k tórz y byli r o z p ro s z e n i po r ó ż n y c h s tr o n a c h k r a j u , a za j e g o z a c h ę tą wzięli się zn ow u do p ió ra i p otrafili ob u d z ić zajęcie p u b liczności. D zien n ik Pesteńslci k ilk a k ro tn ie p rze c h o d z ił z r ą k do rąk, a teraz jest właścicielem je g o i naczelnym w y d a w cą , baron de K em en s. O c u c ił on w czyte ln ik a c h zam iłow anie do dziel s ta ty s ty c z n y c h , h i­

s to ry c z n y ch , p o lity c z n y c h i litera c k ic h , a p rzy te m o d ­ znacza się r o z s ą d n ą i b e z s tr o n n ą k r y ty k ą . Z liczby jeg o W spółp raco w n ikó w , w y m ie n im y Maksymiliana F a lk a, z rę ­ c znego i d o w c ip n e g o pisarza i p. J o k a j p o p u la r n e g o a u to ra ro m ansó w . W ro k u 1851 zaczął w y c h o d z ić d z ie n ­ nik w y łą c zn ie literacki, założony przez p. Ig n a c e g o N agy, P- t.: lio e k /y -fu tu r ( K u r y e r D am ski). U m ieszczając wia­

dom ości bieżące i m od y , n ie m iał w ażnego w pływ u 1 znaczenia, lecz o tw ie ra ł pole m ło dy m tale nto m i godził Publiczność z p ięk n ą literatu rą, z a n ie d b a n ą od 1849 r.

Z najdują się w nim p r a c e wielu a u to r e k : w ym ienim y 2 p om ię d z y n ich C e c y lią M adarassy, R óżę K e m p le n , Atalę Kisfaludy i panią B u le o w sk ą a rty s tk ę d r a m a ty c z n ą , G ubio ną od p u b lic z n o ś c i, a któ rej sami n aw et N ie m c y ,

n iech ętn i W ę g ro m , p rz y z n a ją ta le n t wyższego rzędu.

Do ty c h t r z e c h pism p r z y b y ły inne, w zrastała c z y n ­ ność i n ik t się nie s p o d z ie w a ł tak szybkiego o d r o d z e n ia

'te ra tu ry w ęgierskiej. Sarnę n a w e t trudności w oddaniu, a r aczej w zasłanianiu myśli, p o słu ż y ły do w y r o b ie n ia

jęz y k a . Mimo klęsk i s tr a t p o n ie s io n y c h , m im o nizkiego k u r s u p a p ie r ó w i zub o żen ia kraju, liczba d zienników w y c h o d z ą c y c h w sto lic y W ę g ie r, doszła do s z e ś ć d z ie ­ sięciu.

P o D z ie n n ik u P e s te ń s k im najbardziej u p o w s z e c h n io ­ ne g azety są: M ag yar taiło ( P r a s s a w ę g ie rs k a ) i P o lity ka r U jd o nm g o k (W iad o m o ści polityczne): pierw sza p od r e - d a k c y ą p. K a ro la H a jnik , d r u g a p. A lb e rta P a k h . D izen- nik P e s te ń s k i i P ra ss a r o z c h o d z ą się w liczbie 5 ,0 0 0 egzem . W iadom ości polityczne, w y d a w an e raz w tydzień, liczą 10,000 p r e n u m e ra to ró w . I n n e dzienniki p o lity cz n e stolicy s ą : D zien n ik ludu węgierskiego, r e d a g o w a n y przez p. L u d w ik a Szabo, P osłaniec, p rze z p. K a ro la H ajnik, K u ry e r W ęgierski, p rze z K a ro la Vidal. Z liczby publi­

c y stó w najbardziéj z n a n y c h i s z an o w a n y ch p r z y to c zy m y Z y g m u n ta de Kem eny, J ó z e f a E o e tw o e s , M aksym iliana F alka C se n g e ry , M a u ry c e g o de Lukaes, J a n a de T o e re k , J e r z e g o U rk azy i księdza k a n o n ik a J ó z e fa Danielik. W ie ­ lu z nich dalo się p o z n a ć z w a żniejszy ch i o b sz ern iejszyc h p r a c o k t ó r y c h p o w ie m y poniżćj.

W idzim y zatém, jak z n a cz n a jest liczba d z ie n n ik ó w p o lity cz n y c h , n a do sy ć s z cz u p łą lu d ność m adziarską.

N ie będziem y wym ieniali d z ie n n ik ó w p r a w n y c h , eko- i n o m ic z n y c h , relig ijny ch , filozoficznych, n a u k o w y c h i w y ­

łącznie a rty s ty c z n y c h , k t ó r y c h b a rd z o wiele j e s t w W ę ­ g rze c h . D o s y ć na t é m , gdy p o w ie m y, że r o ln ic tw o i o g ro d o w n ictw o , h o d o w a n ie wina, w y c h ó w koni, p r z e ­ m y s ł , c z y ste u m ie ję tn o ś c i, m e d y c y n a i praw o, religia k a to lic k a i p r o t e s t a n c k a , n a w e t m etafizyka, m ają swoje- s p e c y a ln e dzienn iki. W ię k s z a ich część w y c h o d z i co ty d zie ń S ą także w W ę g r z e c h , jak w i n n y c h k raja ch e u ro p e js k ic h , zbiory m iesięczne, dw um iesięczne lub k w a r ­ taln e , z w a n e p r ze g ląd a m i.

N ajw ażniejszym z p o m ię d z y nich jest: P rze g lą d B u d o - P esteński, p o d d y r e k c y ą p. C s e n g e ry . N ow e M uzeum M a ­ dziarskie, w y d a w a n e g łó w n ie przez F r a n c is z k a T oldy. D o p a n a K isfa lu d e g o należy D zien n ik filozoficzny węgierski.

K a ż d y z ty c h p rz e g lą d ó w m a o s ob n y c h c z y te ln ik ó w d ość licznych i r e d a g o w a n y j e s t z d o b r ą d ą ż n o śc ią i talentem . R e d a k to ro w ie s ą to ludzie zasłużeni w piśm iennictw ie

24 P O G L Ą D NA S T A N

P I Ś M I E N N I C T W A W W Ę G R Z E C H . 25 krajow dm i wielu z n ich zajm uje z a szczy tn e s ta n o w is k o w s połeczn o ści. P a w e ł H u n fa ly y o d z n a cz a się g lę b o - k iem i badaniami n a d ję z y k ie m m adziarskim . Ballagi, d y r e k t o r T yg od nika protestanckiego, je s t a u to re m n a jle ­ p s z eg o d y k c y o n a rz a w ę g ie rs k o -n ie m ie c k ie g o ; pp.: T o e - r o e k i Szekaes, re d a k to ro w ie S k a rb u duszy, także dzien- n i ka p r o te s ta n c k ie g o , s ły n ą niety lk o ja k o pisarze i uczeni, lecz ja k o d o b rzy kaznodzieje, m ian ow icie t è i p. Szekaes zaleca się w y m o w ą , p e łn ą czucia i zapału.

K to uw ażał W ę g ry za kraj p rz e z p ó łb a r b a rz y ń s k i, niem ało zdziwi s ię , usłyszawszy, iż w k r a ju tym w y ­ c hodzi m n ó stw o pism p e r y o d y c z n y c h , p rz e z n a c z o n y c h dla ro z r y w k i płci piękndj i wszelkiego s ta n u c z y te ln ik ó w . Gazeta N ied zieln a, r e d a g o w a n a z wielkim talentem przez p. Pakli i p o ś w ię c o n a dla p o s p ó ls tw a , w y c h o d z i za bardzo n izką cen ę. P. Vas G e r c h e n w ydaje Iliu slra cyą . W y d a w c a G u s ta w H e c k e n a s t stoi na czele w s z y stk ic h przedsięw zięć, m a ją c y c h na celu ro zsz e rz e n ie o św ia ty m iędzy ludem i rozw ój języka i lite r a tu r y w ç g ie rs k iéj.

ie żałuje on n a k ła d ó w n a w e t w te n c za s, k ied y trz e b a Uczynić ofiarę p i e n i ę ż n ą , albo narazić się na stratę:

4pn z a c h ę c a m ło d y c h p isarzy, d o sta rc za im zajęcia 1 wydaje p o c z ą tk o w e ich prace.

N a p r o w in c y i nie wiele w y c h o d z i pism p e r y o d y c z ­ n ych i te nie zajm u ją się polityką: p u b lic z n o ś ć woli pisma w yd a w an e w stolicy. Z téj ogóło w ó j wzm ianki P°2nać m ożem y, ja k m o c n o r o zb u d z iło się d z ie n n ik a r ­ k o w ty m kraju.

II.

P o d z ie n n ik ac h , najliczniéj w y c h o d z ą w W ę g rz e c h l 0 tt)anse i powieści. P r z e d laty t r z y d z ie s tu p ra w ie nie 2nano ich w W ę g rz e ch . J e d e n lub d w ó c h pisarzy na- P,sj>ło coś tak ie g o p o d tém n a z w isk ie m , lecz były to c abe u siło w a n ia p i ó r n ie w p ra w n y c h , do w szystk iego kto z echce p o d o b n e , lecz nie do r o m a n s u tak iego, j. 1 o dd a w n a w świecie literackim istnieje. B y ły t o za- hysy i obrazy, k reślo n e n iek ie d y d osyć z rę c z n ie , lecz

2 całości i og ólnego zw iązku, a tern sam dm bez zajęcia

^ oni I. StyrzeA 1361. ^

26 P O G L Ą D NA S T A N

i d r a m a ty c z n o ści. T a k ie u tw o r y nie zyskały p ow odzenia, i o g ó l c z y te ln ik ó w w ó la l k u p o w a ć r o m a n s e a n g ie ls k ie , fra n c u z k ie i n iem ie c k ie w oryginale, lub w tłu m ac z e n ia c h . W r o k u 1836 t e n , k tó r e g o z o w ią d o tąd w W ę g r z e c h ojcem ro m a n su , b a r o n M ikołaj de J o s ik a , w y d a ł p ierw sz e dzieło sw oje p. t.: Abafi, p o w z ię te z h isto ry i T ra n sy lw a n ii.

J u ż u p ły n ę ło ć w ie rć wieku od p ie r w s z e g o w ydania, a j e ­ d n a k ż e r o m a n s ten nie p r z e s ta ł by ć p o p u la r n y m i w yszło p i ą t e je g o w ydanie. D w a n a s tę p n e u t w o r y tegoż au tora , z y s k a ły tak ież samo p rzy ję cie ; c z w a rty A d utolso B a to ry ( o s t a t n i z r o d u B a t o r y c h ) o t rz y m a ł w ielką n a g ro d ę ak adem ii, tćm z a sz c z y tn ie jsz ą , że p ie r w s z y raz udzielano j ą za u tw ó r w yobraźni n a p is a n y p ro zą . Od 1836 do 1844 p. J o s i k a n a p isa ł 35 to m ó w r o m a n s ó w i pow ie ści. P ó ­ źniejsze jeg o prace, za g r a n i c ą w y d a n e , są: Rakoczy I I , R o d z in a węgierska 10 ro ku 1849 i Estera. W iele je g o dzieł p r z e tłu m a c z o n o na języ k n ie m ie c k i, n ie k tó r e zaś n a francuzki. Ż e b y oczyścić ję z y k z cudzoziem czyzny, u ż y w a n o w y c h w y razó w , k t ó r e od in n y c h p i s z ą c y c h z osta ły p rz y ję te . In n i a u to r o w ie poszli za je g o p r z y ­ k ła d e m i w k ró tc e znalazło się k ilk u n a stu d o s k o n a ły c h p ow ie ścio -p isa rz y w W ę g rz e ch . N ajz n am ie n itsz y m jest:

baron J ó z e f E o e tw o e s . P ie rw s z y m jego u tw o r e m j e s t * r o m a n s K arlh ause ( K a r t u z ) , d ru g im Falu jecjyzzoys ( N o - t a r y u s z w ie js k i) (1). P r z e d w y d a n ie m t y c h p ow ieści, p. E o e t w o e s dal się także p o znać w świecie literackim , k ilkom a s z tu k a m i d ram a ty c z n e m i, dziełem o w ięzieniach w W ę g rz e c h i p ię k n e m i poezyam i ulotnemi. P u b lic z n o ś ć w ę g i e r s k a p o ró w n y w a p.' J o s ik a do W a lte ra S k o t ta , a p. E o e t w o e s p rz y p o m in a a u to r ó w fra n c u z k ic h , g łó w n ie p a n ią Sand. P o N o ta r y u s z u , nap isał r o m a n s h isto ry c z n y M a yy a ro ssa k 1514. ( W ę g r y w r. 1 514), dzieło g o d n e w ziętości ich a u to ra . P r z e d d w o m a laty wydal pow ie ść A . N oeverek ( S io s try ) z r o d z in n e g o ży c ia p o w z ię tą . C h o ­ ciaż a u to r, u b ie g a ją c się *za s e n ty m e n ta ln o ś c ią d opuśc ił się p rze s a d y w n ie k tó r y c h m iejscach , ro m a n s t e n zyskał

( 1 ) T ę je d y n y pc w ieśe w ę g ie rsk ą p o sia d am y w p rz e k ła d z ie p o l­

sk im . w y d an ą n a k ła d e m k się g a rz a p. N a tan s o n a. P o siad a o n a z n ak o m ite z a le ty .

P I Ś M I E N N I C T W A W W Ę G K / . E C I I . 27 p ow o d z e n ie. P. E o e tw o e s n a p isa ł także wiele m n ie js z y c h p o w ie ści z życia ludu. M niem am y, że te u t w o r y w yższe są od p o w ie ści n iem ie c k ich A u e r b a c h a i należy do n a j ­ celniejszych p ło d ó w a u to r a w ę g ie rs k ieg o . P o m is t r z o w ­ s k u o b ra b ia p r z e d m io t y p r o s te i s k ro m n e , i ża ło w ać m usim y, że od niejakiego czasu p o r z u c i ł ten ro d z a j ta k zg o d n y z j e g o ta le n te m . O d d a w n a j e s t człon kiem a k a d e m ii, a p r z e d d w o m a laty zo sta ł jej w ic e -pre zy- dentem . G o rliw ie i tra fn ie w y p e łn ia o b o w ią z e k teg o u rzę du. W o b e c n e m p o ło ż e n iu W ę g ie r, stan ow isko j e g o j e s t w ażne i drażliw e.

T rz e c im z rz ę d u p o w ie ś c io p isa r z e m , j e s t M a u ry c y J o k a i. P id rw sze dzieło je g o , lietko es N a p o k ( D n i T y ­ godnia) wyszło w r . 184G i nie z a po w iad ało w ziętości, ja k ą p o z y s k a ł n a s tę p n e m i p rac a m i. B y ł r e d a k t o r e m Urzędowego M o n ito ra , w y c h o d z ą c e g o w D e b r e o z y n ie w 1849, a p o tć m osiad ł w P e s z c ie . J e s t on j e d n y m z najob fitszy ch p isa rz y w ę g ie rs k ic h . A r t y k u ły je g o z n a j ­ dują się we w szystk ich d z ie n n ik a c h , a k się g a rze p o w t a ­ rzają w y d a n ia dzieł j e g o z zadziw iający m p o ś p ie c h e m . O b d a rz o n y b o g a tą w y o b ra ź n ią i o ry g in a ln o ś c ią p. J o k a i p osiada sty l łatw y, a p r z y te m silny, k tó re g o k o l o r y t zup e łnie n a ro d o w y , z a stę p u je to, czeg o mu nie dostaje pod w zględ em d elik atn o ści i tra fn o śc i w yrażeń. N a z y ­ wają go D um asem w ę g iersk im , jak o ż większa c z ęść j e g o Utworów, m oże za n a d to liczn ych , z asługuje na takie Same k r y ty k i i p o c h w a ły , ja k ie s p o ty k a ją a u to r a fran-

°Uzkiego. N a jz n a k o m its z e pow ieści p a n a J o k a i są: E rdely 4 ram /kora ( P i ę k n e czasy S ie d m i o g r o d u ) , a M a g ya r R a - bab ( B o g a c z W ę g ie rs k i), a R e g ita b la b iro k (D a w n i S ę ­ dziowie). T e n ż e a u t o r p isze chciw ie c z y ta n e z arysy satyryczn e i k ry ty k i tea tra lne. P o s ia d a on n ie z m ie r n ą P opularno ść z wielu w z g lę d ó w z a s ł u ż o n ą , bo nikt lepiej nie zna o b y c z ajó w , u p o d o b a n ia i m ow y śred niej klassy spó łec z e ń stw a , w k tó re j się u ro d ził. P r a w ie zawsze m ie- s^czaństw o zajm uje p ię k n ą ro lę w j e g o u tw o ra c h . A r y - s ° k r a c i w y o b r a ż a ją u nieg o r o z p u s tn ik ó w , m a r n o t r a w ­ ią0 ^ i z w o d z ic ie li, je d n a k ż e c h ę tn ie mu p r z e b a c z a ją ,

® ic h bawi i zajm uje. R z e c z oc z y w ista , że klassy ś re - c nie bardzo go lu b ią za p o g lą d tak życzliwy dla nich.

28 P O G L Ą D NA S T A Ń

Ż a ło w a ć m usim y , że p. J o k a i nie c hce lub nie m oże więcej czasu p ośw ięcić na w y p ra c o w a n ie sw oich u t w o ­ r ó w ; zysk ałb y p rzez to o w ą n ie z b ę d n ą d o sk o n a ło ść for­

m y i p o m y s ł u , bez którój żadne dzieło nie przejd zie do p o to m n o ś c i. L e c z n ie z m ie r n a p o p u la r n o ś ć zmusza g o do ro z d r a b n ia n ia sw ego t a l e n t u , do pisania b e z u sta n - k u i o w sz y stk ie m . N ie d a w n o p. J o k a i zo stał c z ło n k iem akadem ii naro d o w e j.

W ty m ż e czasie co p. J o k a i , b a ro n Z y g m u n t K e - m e n y w y d a ł r o m a n s G yulny P a l ( P a w e ł G-yulayj, p o ­ w z ię ty z h isto ry i S ie d m io g ro d u ; w kilka lat potem n a p i­

sał r o m a n s ro d z in n y Fer je s N o e (M ąż i ż o n a ) a w k ró tce p o nim ro m a n s h is to ry c z n y Azoeszsegy ( C ó r k a w do w y).

D w a in n e dzieła t e g o ż a u to r a w y sz ły w P rzeglądzie Pe- steńskim . P a n de R e m e n y j e s t św iatłym i p rac o w ity m p isa rz em . Styl m a p o p r a w n y , lecz nie dość łatw y i g ię tk i, a w y o b ra ź n ią nie dosyć ży w ą . B ra k w j e g o u tw o r a c h ty c h m o c n y c h p o p ę d ó w i o brazów , k tó re s ta n o ­ w ią g ł ó w n y u r o k pow ie ści. C z ę s to k r o ć wdaje się w zimne r o z u m o w a n ia i w e r u d y c y ą . Za to j e s t b a r d z o p o p r a w n y pod w z g lę d em sty lu i z te g o p o w o d u w y so k o c e n ią go ci k r y ty c y , dla k t ó r y c h o g ład a więcćj zna cz y od tre śc i.

N i e b ę d z ie m y wyliczali m n ó stw a m ło d sz y c h a u to ­ ró w i a u to r e k pow ieści. O dznaczają się oni n ie z m ie r n ą o b fito ś c ią ; i tak: je d e n z n a jle p szy c h p o w ie ś cio p isa rzy w ę g ie rs k ic h B e r e th y , zm arły w r. 1 8 5 8 , w d w u d z ie sty m p ią ty m r o k u ż y c ia , napisał więcej j a k 2U0 powieści m n ie js z e g o ro zm iaru i kilka w ię k s z y c h ro m a n s ó w . B y ł to pisa rz o ry g in a ln y , z b o g a tą w y o b ra ź n ią . Z g o n je g o z rz ą ­ dził w ielką s tr a tę lite ra tu rz e w ęgiersk iej.

I I I

W o b e c n y m r u c h u p i ś m ie n n ic tw a , p o e z y a, o k tó rć j n ic jesz c ze nie w s p o m n ie liś m y , za jm u je nie innićj w ażne stan ow isk o. D w ó c h ludzi z gen iu szem , stoi na czele w ę ­ g ie rs k ic h p o e t ó w : M ichał V o e r o e s m a r t y i A le k s a n d e r P e to e fy . J e d e n z n ich młodszy, p o le g ł w boju w 184 9 r., d r u g i nie p r z e ż y ł go d ł u g o ; Y o e r o e s m a r t y , p o e ta p ió

r-P i Ś MIK K >' IC X W A W W Ę G R Z E C H . 29 w szeg o rz ę d u , z n a m ien ity ta k w e p o p e i , ja k w odzie, za­

sięga e poki p o p r z e d z a ją c e j téj o k tô ré j piszem y. J e ­ d n a k ż e o statnie w y s ile n ia je g o g e n iu s z u , p o d o b n e do p ie ś n i łabędziej, n a le ż ą do najb liższych lat dziesięciu . N ie m ożem y w ięc o nim zamilczyć.

V o e r o e s m a rty uro d ził się w r. 1800, z ubogich r o d z i ­ c ów m ie r n e g o s ta n u ; p r ę d k o zw alczy ł p rze sz k o d y z t a ­ k ie g o p ołożenia w y n i k a j ą c e , i w 1821 r. na p isa ł d r a m a t S a lo m o n K eraly ( K r ó l S a lo m o n ). W c z te ry lata p o té m w y d a ł wielkie p o e m a b o h a té rs k ie , Z a la ń fu ta sa (U cieczk a Z a lan a ) i przez n ią od raz u z d o b y ł znam ienite sta n o w i­

s k o , w rzęd zie p o e tó w w ę g ie rs k ic h . L e c z n a d e w s z y stk o odznaczały się j e g o d r o b n e p o e m a ta lir y c z n e , k t ó r y c h b a rw a n a ro d o w a , n a tc h n ie n ie i z a p a ł , zje d n a ły m u nie- tylko u w i e lb i e n ie , lecz i miłość w s p ó łz io m k ó w . W 1848 i 1849 r. b y ł c z ło n k iem sejm u i s ą d u n a jw y ż sz e g o w D e - b r e c z y n ie ; p o té m osiadł na wsi i z a m k n ą ł się w kółku ro d z in n é m : żal i t ę s k n o t a sk ró c iły dni j e g o . Zdaw ało s i ę , że d u c h p o e ty c z n y w y g a si w nim do s z c z ę tu , g d y n iesp o d z ian ie w y d a ł mały p o e m a t a Fen czujany ( S ta r y c y g a n ). Z a jm u ją c y ten u tw ó r ro zsz e d ł się p o c a ły c h W ę g rz e c h ; każdy p o z n a ł , że to j e s t o statnia isk ie rk a o g n i a , k tó ry w k ró tc e p o tem zag asł na wieki.

A le k s a n d e r P e to efy , j e s t p o e tą w y łą c zn ie liry c z n y m . U m a rł za m io d u , a jego zn a m ien ity ta le n t nie m ógł dojść do z u p e łn e j dojrzało ści i w yd ać o w o c ó w , k tó ry c h zarody m ieścił w Ionie sw ojém . P e to e f y u ro d z ił się w 182o r.;

rodzice jego, byli także u b od z y . Z n a tu r y swojéj d raż li­

w y , n i e s p o k o j n y , n ie p o h a m o w a n y , nie o trz y m ał z u p e ł ­ n e g o w y k sz tałc en ia . J e g o n a u k i co c h w ila były p r z e r y ­ w a n e , jużto n i e d o s t a tk i e m , j u ż t o zap ędam i n ie z g o - d n é m i z życiem p ro ^té m , p o rz ą d n ć m i p racow itéin. M im o ty c h prze sz k ó d , ta le n t j e g o r o z w i n ą ł się z c u d o w n y m p o ś p ie c h e m ; w 1844 p ić rw s z y zb ió r j e g o w iérszy w y ­ szedł na w idok p u b lic z n y i d o b rz e by ł przyjęty; d r u g i tom w y d a n y w r o k u n a s tę p n y m , m iał jeszcze większe p o ­ g o d z e n ie . W k r ó tc e P e t o e f y sta l się ulub ion ym p o e tą n arodu. W szy stk ie d z ien n ik i u biegały się o j e g o u t w o r y , a że miał ta k ą ła tw o ś ć w pisaniu ja k tale n t, m ó g ł z a do syć Uczyn ić w y m a g a n io m pu b liczn o ści. W 1849 r. zam ienił

30 P O G L Ą D NA S TaN

p i ó r o n a o ręż . P o bitwie pod Segesw arem z g in a j bez w ie ś c i: ciała jeg o n iezn alezio no na p la c u bitwy. Prz ez d łu g i czas m n ie m a n o że je s t j e ń c e m , a lb o , że się u k r y ­ wa w g ó r a c h . D a r e m n a nadzieja! P o w o li u w ie rz o n o że z g in ą ł , a m ło d a jego m a łż o n k a zaw arła p o w t ó r n e związki. L e c z w m niem aniu lud u , P e to e f y żyje d o tąd . P r z e z lat kilka umieszczano w dzien n ik ach now e po e z y e z j e g o p o d p ise m : u tw o r y te w y n a la zły się u p rzy ja ció ł p o e ty .

Z n a m ie n ie m poezyi P e t o e f e g o j e s t siła i z a p a ł; ż a ­ den z j e g o w sp ó łz io m k ó w nie w y r ó w n a mu d z ie ln o ś c ią i o r y g in a ln o śc ią p o m y słó w ; do ta k r z a d k ic h i w a ż n y c h p r z y m i o tó w , p r z y d a ć trz e b a k o l o r y t i d u c h n a r o d o w y , k t ó r y w szystkich s e r c a p r z e n i k n ą ł i wzbudził p o w s z e ­ c h n ą m iłość dla p o e ty . T o p r a w d a , że co do f o r m y , w ie rsz e je g o nie zawsze s ą p o p r a w n e ; lecz nie trz e b a z a p o m in a ć , że b y ł m ło d y m , że j e g o życie było n i e s p o ­ kojne i z a k łó c o n e z p o c z ą tk u n i e d o s t a t k i e m , a p o tć m p rz e c iw n o śc ia m i. Z aledw ie m iał d w ad zieścia i p ię ć l a t , k ie d y tajem niczy zgon p r z e c ią ł s m u t n ą j e g o przyszło ść.

C h a r a k te r P e to e f e g o ta k b y ł dziw acznym , o r y g i n a l ­ ny m i p o r y w c z y m , ja k je g o geniu sz. S p ra w ied liw ie n a ­ z w a n o go p o e tą ludu, T y r te u s z e m W ę g ró w . J e g o poezye t łu m a c z o n o n a język n ie m ie c k i, fra n c u z k i i angielski ( ' ) .

L e c z z w r ó ć m y się do ż y ją c y c h pisarzy. B ły sk i g e ­ n i u s z u rozjaśniają z a c h m u rz o n y w i d o k r ą g l ite r a tu r y w ę ­ gierskiej. P ie rw sz e m iejsce zajm uje J a n A r a n y , k t ó r e g o p o e m a ta b ardzo p o p u l a r n e , są d o w od em w yższego ta l e n ­ tu. W y s tą p i ł z p o e m a tem b o h a te r s k im To ldy , w ty m ż e czasie co i P e t o e f y , p r z e d s ta w ił go T o w a r z y s tw u K is fa - lu d y ( 2) i o trz y m a ł n a g ro d ę p r z e z n a c z o n ą za najlepszy ' u t w ó r w ty m ro d za ju .

N a s t ę p n e g o r o k u , zn o w u pozyska! n a g ro d ę za naj­

lepszy p o e m a t k o m ic z n o -p o p u la rn y . W ltS49 r. w yda ł

( !) U n a s p ierw sz ą w iadom ość o P e to e fy m , zam ieścił p . F . S . D m o ­ c h o w sk i w K ro n ice W . K . z r. 1SG 0, w y ję tą z P rz e g lą d u d w ó ch św iatów .

P r z y p , re d .

( 2) T o w a rz y stw o lite ra c k ie n a zw an o o d b ra ci d w ó ch K isfa lu d y p o e tó w ż y ją cy c h n a p o c z ą tk u w ieku X IX .

P I Ś M I E N N I C T W A W W Ę G K ZF .C U . 31 d r u g ą część T old y, a p o tć m M u ra n y O strom a (O b lężen ie M u ra n y ) i a N a g y id a i cziganolc (C y g a n ie z N a g y jd a ).

P ie rw sz e j e s t p o e m a te m wzniosłym i p o w a ż n y m , d r u g ie kom iczn ym i p o p u la r n y m . O p ró c z te g o w y d a ł d w a to m y r o z m a ity c h p o ezy j. O b d a rz o n y ta le n te m k reśle nia o b y ­ c zajów lud u i w y rażania j e g o u c z u ć , tra fn o śc ią i m o c ą s ty lu , n a tc h n ie n ie m p o e ty c ż n e m , J a n A r a n y j e s t n a j­

w iększym z p om iędzy ż y ją c y c h p o e tó w w ę g ie rs k ic h . T o m p a zbliża się do J a n a A r a n y i P e to efe g o . P i e r ­ wszy jeg o p o e m a t i z b ió r powieści g m i n n y c h , p rz y ję to z m o c n e m zajęciem, a T o w a r z y s tw o Kisfaludy p rzy z n a ło mu s z c z e g ó ln ą w y j ą tk o w ą n a g ro d ę . N a s tę p n ie w yd ał z b ió r ballad i p o w ieści i tom poezyj u lo tn y c h . P o t y c h najceln iejszy ch im io n a c h , w s p o m n ie ć p o w in n iśm y o K a ­ ro lu S z a s z , K o lo m an ie i A n d r z e ju T o t t i , J a n ie V a jd a , K o lo m a im T b a h , C u e z o s z e , A le k s a n d rz e Veesey, D a ­ nielu D ozsa, n ie p o ś le d n ie z a jm u ją c y c h m iejsce w rzędzie p o e tó w w ę g ie rs k ic h . P. J o k a i nie w y c z e rp a n y ro m a n - sop isarz, także o d z n a c z a się ja k o p oe ta . P isze w ro d za ju w e s o ł y m , s a t y r y c z n y m , n iek ie d y u s z c z y p liw y m , a p rze z to p o p u larn iejszy m . N ie mało j e s t p o e te k w W ę g r z e c h : po m in iem y z n a cz n ą ich lic z b ę , w z m ia n k u ją c ty lk o o p a ­ niach S z a s z , B i e le jo w s k y . T o t t i , . o p a n n a c h Kisfaludy, K o rn e lii C z o b i r , T e r e s i e F e r e n c z y , h ra b in ie de V oss, J o a n n ie W o h l i E s t e r z e V o eroes. We w sz e lk ic h r o d z a ­ ja c h poezyi, znajdu ją się w W ę g rz e c h zn am ienici pisarze,

n ie u s tę p u ją c y n ajsław niejszy m p o e to m F r a n c y i , Anglii i i n n y c h naro dó w . M o żn ab y n a w e t p o w ie d z ie ć , że g d y w naszej e p o c e , n a tc h n ie n ie p o e ty c z n e gaśnie i u s tę p u je m iejsca p rz e d m io to m m a t e r y a l n y m , w n arodzie w ę g ie r ­ s k im , u trz y m u je się t e n ogień ś w ię ty najw ytrw ałej i n a j ­ silniej. J e d e n tylk o j e s t rodzaj d o ść zaniedbany: lite r a ­ t u r a d r a m a ty c z n a . Ja k a ż je s t te g o p rzyczyna? Czyliż tłu m a c z e n ia dzieł f r a n c u z k ic h , n iem ieck ich i a n g ie ls k ic h Wystawiane n a scenie, o d s tr ę c z a ją p o e tó w k r a j o w y c h ? J e d n a k ż e d ra m a ta i k o m e d y e pp. Szigligetti, J o k a i, D o zsa 1 K o e v e r , m ają p o w o d z e n ie . N ajob fitszy m i n a ju lu b ie ń -

®2ym z p o m ię d z y nich j e s t p. Szigligetti. J e s t on ra z e m j'u to re m i a k to r e m , zna u rzą d z e n ie sc en iczn e i sm a k p u ­ bliczności. N i e p o d o b n a wyliczać w sz y s tk ic h j e g o d r a ­

32 P O G L Ą D NA STA N

m a ty c z n y c h tw o r ó w . J e m u należy się z a słu g a , źe t e a t r w ę g ie rsk i u trz y m u je się m im o tr u d n o ś c i, k t ó r y c h więcej n a p o t y k a , niżeli każdy inny rodzaj literatury.

IV.

G d y ustala działalność p o lity c z n a n a ro d u w ę g ie r­

s k ie g o , wielu s ta ty s tó w , p r a w n i k ó w , p r o fe s s o ró w , s z u ­ kał» zajęcia i śro d k ó w u trz y m an ia w p r a c a c h n a u k o w y c h i litera c k ic h . P o d ty m w z g lę d e m , dola W ęgró w p o s łu ­ żyła do ich um y sło w e g o ro zw o ju . P r a c e ściśle n aukow e znalazły o gnisk o w N u ro d o w ćj A ka d em ii u m iejętn ości, k tó rć j w p ły w coraz bardzićj w z ra sta , chociaż j e s t p r y w a ­ tn y m ty lk o z g ro m a d z e n ie m ; d r u g ie takie stow arzy szenie p o d nazwiskiem Śt. S te fa n a , prze d sięw z ię ło p o d d y r e k - c y ą p a n a de J o r o k , o lbrzym ie d z ie ło , E ncyklopedyą w ęi/ierską, k t ó r e s kład ać się będzie z pięćdziesięciu t o ­ m ów . N a k ła d każdego to m u k o s z tu je 15000 zł. r e ń s k i c h ( 9 0 0 0 r s r .) , całe więc w y dan ie k o s z to w ać będzie trz y m iliony zlo. poi.

Filo zo fo w ie z w iększą g o rliw o śc ią ja k w p rz ó d y za j­

m u ją się m e ta fiz y k ą , dzielą się na trz y s z k o ły : na fil zo- fów k r y t y c z n y c h , na p a n te is tó w u czn ió w S zelinga i H s - gla, k t ó r y c h naczelnikiem j e s t p. Cyryli Z to w a rt, i filozo­

fó w h a rm o n isty c zn yc h , k t ó r y c h pierw szym m in is trem był p o e ta B erzseny i i u c z o n y H e t e n y i , a p a n S z o n ta g h j e s t ich g łó w n y m naczelnikiem . T a sz k oła zgodniejsza z du c h e m i d ą żn ością n a r o d u , zasłu g u je na nazw ę filozo ­ fów w ę g ie rsk ich .

W filologii pp. C z u c z o r , T o l d y , H u n f a lv y , R eguły i P o d h o r s z k i , odznaczyli się ważnemi pracam i. P .- C z u ­ czor o bjął z p olec e n ia a k ad em ii r e d a k c y ą wielkiego d y - k c y o n a rz a n a ro d o w e g o , i n ie z a p rz e c z e n ie z p o m y śln y m s k u tk ie m w yko n ał tę t r u d n ą i m o zo ln ą p ra c ę . P P . T o l ­ dy, H u n fa ly y i P o d h o r s z k i zbogacili filologią w ielu w a ­ żnymi pism am i. L u b o ci u czen i nie zgadzają się z s o b ą , i j e d e n z n i c h , s^uka p o c z ą tk ó w języ ka w ę g ie rsk ieg o u T a ta ró w , d ru g i u F in n ó w , j e d n a k ż e ich r o z p r a w y p r z y ­ k ładają się do w yjaśnienia przeszłości otoczonćj p o m ro - ką wieków. P a n Ip o ly i wydał wielkie dzieło o m itologii

P I Ś M I E N N I C T W A W W Ę G R Z E C H . 33 n a ro d o w e j o b ejm ujące nie ty lko ciekawe lecz i ważne fakta. T o ld y zajm uje się lite ra c k ą h i s t o r y ą W ę g ie r.

W szystko , co w y d a l w ty m p rz e d m io c ie , jest b a rd z o d o ­ brze w y p ra c o w a n e , a j e g o r y s y b iograficzne, c h r e s t o m a ty e i ed y c y e d a w n y c h i t e g o c z e s n y c h a u to ró w w ę g ie rs k ic h , p r z y n o s z ą wielki p o ż y te k p iśm ien n ic tw u k r a jo w e m u .

W szystko , co w y d a l w ty m p rz e d m io c ie , jest b a rd z o d o ­ brze w y p ra c o w a n e , a j e g o r y s y b iograficzne, c h r e s t o m a ty e i ed y c y e d a w n y c h i t e g o c z e s n y c h a u to ró w w ę g ie rs k ic h , p r z y n o s z ą wielki p o ż y te k p iśm ien n ic tw u k r a jo w e m u .

W dokumencie Biblioteka Warszawska, 1861, T. 1 (Stron 28-61)