• Nie Znaleziono Wyników

W XXX rocznicę pov/stania Komunistycznej Partii Polski

Franciszek Fiedler

K P P

Kom unistyczna P artia Polski (początkowa nazwa Kom unistycz­

na Partia Robotnicza Polski — KPRP) powstała w przełomowej dla dziejów ludzkości ch w ili, gdy na Wschodzie, na olbrzym ich te ry to ­ riach państwa caratu — więzienia ludów, powstaje św iat nowy, z ry ­ wający ze starym i tradycjam i wyzysku i ucisku, świat budujący życie nowe, oparte nie na zwierzęcej walce człowieka z człowiekiem, nie na wyzysku i ucisku, lecz na pracy, na współpracy człowieka z czło­

wiekiem .

Szły stamtąd apele „W siem, wsiem, wsiem " — do wszystkich lu ­ dzi pracy, apele budzące w iarę we własne siły, wlewające otuchę, wzywające do wyprostowania karków , do obrócenia brom, którą im do rę ki dano, przeciw przeklętej wojnie, przeciw kapitałow i rodzą­

cemu wojnę, przecie/ ustrojow i bogacącemu jednostki kosztem nc-^

dzv, morób, kalectw a i śmierci m ilionów,

•Na edgłos tych- apelów rozleciały' się w drzazgi czcigodne tro ny monarsze, stoczyły się w błoto odwieczne korony strącone ręką p ro ­ letariusza. Coraz szersze kręgi zatacza fala rew olucji, n " , '";c _ ws7£ ~ . dzie otuchę do w a lk i ludziom pracy, strach i przeiazcn.e vv> z' a 5

waczcm. W Polsce długie pokolenia w alczyły o niepodległość; 1. !■«

rok dowiódł, że rację m ieli nie ci rzekomi realiści, k h ó ity 4 r u

/

.pomoc realnie istniejących tronów i koron, lecz „fantaści“ , których hasłem było „za Waszą i naszą wolność“ , k tó rzy lic z y li na sojusz z rewolucją.. W 1918 r. fala rew olucyjna um ożliw iła powstanie nie­

podległego państwa polskiego. K P P powstała w chw ili, gdy histo­

ria postawiła przed Polską pytanie: z k im pójdzie — z rewolucją, która je j wolność przyniosła, czy też z siłam i im perializm u, które przez dziesiątki la t obojętnie przyglądały się je j niew oli lu b wręcz popierały je j zaborców? Z postępem czy z reakcją? Czy. niepodle­

głość przyniesie lu d z k i b y t ludow i polskiemu, czy też bogacić się na niej będą obszarnicy i kapitaliści, bankierzy i spekulanci?

Od pierwszej c h w ili swego istnienia K P P rozpocźęła nieugiętą, niezmordowaną w alkę o włączenie Polski do europejskiego łańcucha w a łk i o postęp i socjalizm. Od pierwszej c h w ili powstania niepodle­

głości- było widoczne, że burżuazja w obu je j odłamach (piłsudczyz- na i (dmowszczyzna) zechce podnoszącą się w Polsce falę re w o lu c y j­

ną zalać potokiem nacjonalizmu, najniższych in stynktó w zabor­

czych i nienawiści narodowej, że zechce pomóc im perializm ow i światowem u w jego zbrojnych interwencjach przeciw Z w iązkow i Radzieckiemu, że zechce pójść na podbój U kra in y i Białorusi.

Jest rzeczą znamienną, że 11 listopada 1918 r. — w dniu pro kla ­ mowania niepodległości, uzbrojone bandy peowiaków, dowborczy-

ków i wehrmachtowców napadły na redakcję pisma S D K P iL —•

„Nasza T rybuna“ i rozgrom iły drukarnię, w k tó re j został w yd ru k o ­ w any specjalny num er pisma, poświęcony pierwszej rocznicy re ­ w o lu c ji radzieckiej. Wszyscy obecni w redakcji zostali aresztowa­

n i — burżuazja polska m iała swych pierwszych jeńców. Jaskrawię naszkicowana ongiś przez Stefana Żeromskiego w izja reakcyjnej niepodległości burżuazyjnej zaczęła się ja k gdyby urzeczywistniać ju ż w pierwszym dniu niepodległości.*)

*) W izję tę Żerom ski daje w napisanym po re w o lu c ji 1905 r. dramacie

„Róża“ w rozm owie m iędzy Zagozdą (reprezentującym poglądy S D K P iL ) a Czarowicem (w yznającym poglądy PPS):

Zagozda: Polska! W ieczny „rom ans“ Mochnackiego. A jaka jest głów na in try g a i w ew nętrzna treść „rom ansu“ ? Czy znowu nie w ielkopański najazd na chłopstw o ruskie i lite w skie , czy znowu nie przemoc nad Żm udzią i ż y - ' dostwem?... Szwoleżery, K o syn ie ry, Krakusy... Granice, celnicy, fortece straż.

W ięzienia, kajdany, m in istro w ie , agenci dyplom atyczni rrmosIwo deputatów.

Racje stanu i Stany posiadania... Czyś słyszał dobrze, ja k stęka w p racy, ja k hula, ja k w y je /, bólu, ja k w y ja w ia głupotę swoją p is k i chłop z cuchnących d zikich wsi. 1 ja k się w ije w męczarni przez całe psie swoje życie i ja k zdy­

cha przy stalow ym kadłubie maszyny, g ilo ty n ie sw ojej — polski robotnik?

N o w e D r o g i 1. 97

W alka przeciw rodzimej reakcji, w alka o postąp, o Polską, która nie dałaby użyć sią za narządzie interw encji im perialistycznej, w al­

ka przeciw podbojowi obcych narodów łączyła się nierozerwalnie z obroną Związku Radzieckiego.

Sytuacja była rewolucyjna. Od wschodu i od zachodu Polska gra ­ niczyła z kra ja m i objętym i przez rewolucję: zdawało sią, że lada chwila fala rewolucyjna przekroczy granicą i zaleje kraj. Masy lu ­ dowe parły ku akcji rewolucyjnej.

K P P staje na czele mas, walczy o władzę klasy robotniczej, w ysu­

wa hasło d ykta tu ry proletariatu. Walczy przeciwko wszystkim par­

tiom burżuazyjnym , przeciwko im perializm ow i światowemu popie­

rającemu burżuazję polską, przeciwko PPS, która łudziła masy fra ­ zesami dem okratycznymi i szerzyła nastroje nacjonalistyczne.

„O tw orzyła sią nowa era bezpośredniej w a lki o urzeczywistnienie ustroju socjalistycznego, era rew olucji socjalnej...,, — czytamy w platform ie politycznej I Zjazdu KPP, a dalej w tejże platform ie:

„Pionierem w olbrzym ich zapasach między ginącym a powstającym światem stała ślą rew olucyjna Rosja“ .

I Zjazd KPP wzywa:

„...Robotnicy, jeżeli .już macie dość wyzysku, nędzy i ponie­

w ie rk i, jeżeli nie chcecie w o jn y z braćm i Waszymi, bohaterski­

m i robotnikam i Rosji, którzy w najstraszliwszych warunkach, wśród głodu i chłodu trw a ją w-walce o swoje i nasze w yzw ole­

nie z jarzma kapitału, jeżeli nie chcecie w ojny, która Polokę i tak już spustoszoną i deptaną, jeszcze bardziej pustoszy i hań­

bi, jeżeli chcecie położyć kres zbrodniom kapitału — to stańcie pod sztandarem Kom unistycznej P a rtii Robotniczej Polski...

„Robotnicy! Komunistyczna Partia. Robotnicza Pch-ki nie obiecuje Wam nic prócz znojnego i ofiarnego trudu, nic ponad­

to, co klasa robotnicza sama w ogniu w a lki i re w o lu c ji’ zbudu­

je, u trw a li i rozwinie. Waszymi rękam i ty lk o możecie zdobyć władzę, własnym ty lk o w ysiłkiem możecie zwalić stary gmach wyzysku 1 katowskiego ucisku, zbudować społeczeństwo wspól-oto jest moja Polska. Ona Wyjdzie z ciemności do niezmierzonych bo­

skich prac.

Ożarowic: Wieczna wasza d ykta tu ra proletariatu... Jakże się ta d ykta ­ tu ra dokonać może podczas panowania moskiewskich sołdatów?

Zagezihi: Nie chciałbym widzieć d y k ta tu ry sołdatów z b ia łym i orłami na kaszkietach. T y śn ij o nich na jawie...

98

nej własności i wspólnej pracy, wolności i braterstwa ludów “ . (Z odezwy I Zjazdu KPRP).

Jeszcze przed powstaniem KPP, S D K P iL (wspólnie z PPS-Lew*- Cą) _ pod w pływ em zwycięskiej re w o lu cji radzieckiej — rzuca hasło tworzenia Rad Delegatów Robotniczych. Pierwsza Rada po­

wstaje 5 listopada w Lublinie, ósmego powstaje Rada w Dąbrowie Górniczej, jedenastego w Warszawie. Wkrótce, z in ic ja ty w y S D K P iL i PPS-Lewicy, a następnie KPP, Rady Delegatów Robotniczych powstają we wszystkich ośrodkach robotniczych — Warszawie, Za­

głębiu, Łodzi, Radomiu, Częstochowie, Kielcach, Żyrardowie, Fłocku, W łocławku itd. Ogółem powstało wówczas 80 RDR.

K PP tw orzy Rady, aby wciągnąć do w a lk i ja k najszersze masy o zdobycze ekonomiczne i polityczne - a nade wszystko, by poprzez w a lk i o żądania częściowe, ekonomiczne i polityczne, zmobilizować masy do w a lk i o władzę. Wokół w a lki o Rady, w okół zagadnienia kie ru nku w a lki Rad: z rewolucją czy reakcją burżuazyjną — KPP toczy zacięty bój z PPS, której piłsudczykowskie kierow nictw o po­

czątkowo nie chce słyszeć o wspólnych Radach, później — pod par­

ciem swych mas robotniczych — godzi się na wspólne Rady, wstę­

puje do nich, aby je podminować od wewnątrz, rozbroić i w odpo­

wiedniej c h w ili wystąpić z Rad, pozostawiając aparatowi państwo- wemu resztę — zdławienie policyjne.

W Zagłębiu Dąbrowskim KPP uzyskała w RDR znaczną w ięk­

szość (2/3) — toteż tam Rady stały się zalążkiem państwowej w ła­

dzy proletariatu. KPP zrealizowała tu stare hasło marksowskie — uzbrojenia proletariatu, przez powołanie do życia Czerwonej Gwar­

dii. K PP zrealizowała w Zagłębiu hasło ko n tro li robotniczej przv- gotowując robotników — z chw ilą zdobycia władzy państwowej — do objęcia w swe ręce fabryk. W Zagłębiu utworzono kom itety ko­

palniane, fabryczne i inne, będące transm isją między Radą a masa­

m i robotniczymi. _

S tra jk i prowadzone przez zagłębiowską RDR znacznie polepszy­

ły sytuację ekonomiczną pracujących.-Rady cieszyły się ez uzna niem i poparciem mas, które w ielokrotnie wylęgały na u.icę, aoy bronić Rad przed zamachami ze strony reakcji * władz rządów yc...

Działalność Rad zagłębiowskich pozostających pod k ie ro w n i­

ctwem komunistów nie ograniczała się do akcji ekonomicznej.

9 9

3 listopada RDR Dąbrow y Górniczej na swym pierwszym posie­

dzeniu p rzyjm u je uchwałą w itającą Związek Radziecki.

„W dzisiejszym momencie wystąpienia do w a lk i re w o lu cyj­

nej mas proletariackich Dąbrowska Rada Delegatów Robotni­

czych, jako zaczątek władzy proletariackiej w Polsce, prze­

syła swe rewolucyjne, proletariackie pozdrowienie Rządowi Kom isarzy Ludowych w Rosji, jako przodow nikow i. M iędzy­

narodowej R ew olucji Socjalistycznej .

W dalszych uchwałach Rada zwraca się do robotników całego k ra ju z wezwaniem do tworzenia RDR, do formowania oddziałów Czerwonej G wardii oraz do przygotowania się do ujęcia w swe ręce władzy. Rada wzywa górników, hutników , metalowców, w łó kn ia ­

rzy itd. do powołania kom itetów kopalnianych, fabrycznych i in.

Z in ic ja ty w y K PP Rada Zagłębia organizuje zebrania, wiece, de­

monstracje oraz przeprowadza trz y w ie lk ie polityczne s tra jk 1, pow ­ szechne przeciwko polityce wewnętrznej i zewnętrznej rządu poi skiego, coraz bardziej zaostrzającej się w kie ru nku k o n trre w o lu cyj­

nym.

' w m aju 1919 r. po zajęciu W ilna przez Piłsudskiego RDR Zagłę­

bia w ostrej uchwale protestuje przeciwko te j nowej wojnie:

„Szczególnie kontrrew olucyjne piętno nosi wojna, którą bur- żuazja polska wydała litew sko-białoruskiej Republice Rad ro ­ botniczo-chłopskich i sprzym ierzonej*z nią Rosji Sowieckiej.

Wojna ta, która się toczy pomimo propozycji pokojowych ze strony rządu litewsko-białoruskiego i rosyjskiego, ma na celu nie ty lk o realizację pożądań im perialistycznych polskich klas posiadających, nie ty lk o zwrócenie szlachcie polskiej na L itw ie i B iałorusi je j m ajątków i możność dalszego wyzyskiw ania chłopów, ale także i przede wszystkim w alkę z nowym ustrojem wolności i wspólnego władania, z ustrojem socjalistycznym, k tó ry w krw a w ym znoju, za cenę nadludzkich ofiar budują w Rosji, na L itw ie i Białorusi chłopi i robotnicy. W ten spogób burżuazja polska, prowadząca w ojnę z Republikam i Rad. jest przednią strażą tej międzynarodowej k o ntrrew olu cji klas po­

siadających, które wszędzie, we wszystkich krajach chcą zalać k rw ią robotniczą ogniska światowej rew olucji socjalnej“ .

W dalszym ciągu uchwała stwierdza, że wojna ta „je st zbro­

dnią, której współwina spada na PP3, uchwalającą przez swych

posłów sejmowych rekruta i pożyczki wojenne, głoszącą hasła oszukańcze wyzwolenia L itw y od „jarzm a dzikich hord bolsze­

w ic k ic h “ . Najazd a rm ii polskiej na L itw ę i Białoruś jest zbrod­

nią, której nie przesłonią żadne frazesy o rzekomo zagrożonych granicach Polski, o walce o wolność ludu L itw y i Białorusi i o jego prawo do stanowienia o sobie“ .

Uchwała kończy się hasłami:

„N iech żyją sowieckie R epubliki Białorusi, L itw y i- R osji“ .

„Żołnierze polscy, nie bądźcie katam i chłopów i robotników litew skich i białoruskich! Bratajcie Się z nim i! Nie niszczcie zdo­

byczy ich Rewolucji, nie zapędzajcie ic1-> z powrotem pod bat szlachty i burżuazji!“

„Cześć bohaterom zamordowanym w walce o wolność ludu, o zwycięstwo Rew olucji Międzynarodowej!“

Zdradzieckie wycofanie się PPS z Rady zaglębiowskiej było sy­

gnałem dla rządu. W lipcu RDR ziglębiowska została aresztowana w pełnym składzie.

♦ » *

Również warszawska Rada Delegatów Robotniczych powstała z in ic ja ty w y S P K P iL i PPS-Lewicy. Na drugim posiedzeniu tej Rady, 16 listopada, przy udziale 325 delegatów została przyjęta ńichwała w sprawie sytuacji politycznej, kończąca się wezwaniem do w a lk i o władzę: „Hasłem naszym jest cała władza w ręce Rad Delegatów Robotniczych w mieście i na wsi. B raterski sojusz z re­

w olucyjnym proletariatem Rosji i Niemiec“ .

W deklaracji złożonej na posiedzeniu Warszawskiej RDR 15 stycz­

nia 1919 r. K PP oświadcza:

„Jako"naczelne hasło okresu obecnego KPRP wysuwa hasło rew olucji socjalnej., d y k ta tu ry proletariatu i w a lki o władzę Rad Delegatów Robotniczych“

„Polska mimo specjalnie nieprzychylnych warunków dla re­

w olucji, wytworzonych przez zniszczenie przemysłu i rozpro­

szenie proletariatu, wkracza również wraz z innym i krajam i ginącego kapitalistycznego świata w okres rew olucji socjalnej, okres przebudowy całego życia społecznego i oparcia go na za sadach wspólnej własności środków produkcji i powszechnego obowiązku pracy.

101 I

V

„Przebudowy tej dokonać musi proletariat, k tó ry w y rw ie władzę z krw aw ych szponów kapitału, by w yzw olić siebie i lu ­ dzkość całą z dzisiejszego stanu dzikości i barbarzyństwa.

„R ew olucja socjalna, zapoczątkowana w Rosji, nie zatrzymała się u je j granic, objęła Niemcy, będące obecnie w idow nią k rw a ­ w ych w a lk rew olucyjnych proletariatu z reakcyjnym rządem scheidemanowców. Stopniowo stawać się ona. musi powszechną międzynarodową rewolucją, tak ja k międzynarodowa jest w y ­

wołana przez w ojnę ruina gospodarki k a p ita lis ty c z n e j'.

„R ew olucyjny p roletariat polski złamać musi zarówno potę­

gę jaw nej reakcji burżuazyjnej, ia k również zamaskowanych je j sojuszników z obozu „F ra k c ji R ew olucyjnej PPS, k tó ia stworzyła ta k zwany robotniczo-włościański rząd, będący po­

kornym sługą, narzędziem i parawanem k o n trre w o lu c ji pol­

skiej.

„Rząd ten, zasłaniający się maską socjalizmu, na rozkaz en­

decji wzywa pomocy wojsk im perialistycznych rządów koalicji, wyoowiada wojnę rew olucyjnej Rosji, pcha do wojen z ościen­

n y m i ludam i aby zaspokoić grabieżcze in s ty n k ty burżuazji polskiej, skierow uje ostrze swych represji przeciwko re w o lu cyj­

nemu ruchow i robotniczemu, m orduje i zapełnia więzienia je ­ go bojow nikam i, ogłasza stany w yjątkow e, sądy doraźne, staje

się "'moralnym sprawcą ohydnego m ordu dokonanego na dele*>- gatach robotniczego rządu rosyjskiego.

„Przeciw staw iając się najbezwzględniej temu rządowi, K o­

munistyczna Partia Robotnicza Polski wzywa wszystkich robot­

n ikó w miast i wsi, aby szykowali się do w a lk i o zdobycie w ła ­ dzy, aby w szystkim i siłam i b ro n ili istnienia Rad, z których łona w yjść musi rząd d y k ta tu ry proletariatu, rząd, k tó ry rozpocznie przebudowę iy c ia gospodarczego w naszym k ra ju na podsta­

wach socjalistycznych“ .

W Warszawie jednak stosunki w RDR ułożyły się inaczej niż w Zagłębił» Zagłębie było jedyną częścią kra ju , gdzie kopalnie, hu­

ty, fa b ry k i, pracowały pełną parą cały czas w o jn y, podczas gdy gdzie indziej, a już szczególnie w Warszawie, okupant systematycz­

nie niszczył fa b ry k i, w y w o z ił maszyny, deportował robotników na pracę do Niemiec. P roletariat warszawski był rozproszony, po w ię k ­ szej części bezrobotny, a robotnik d łu gi czas bez pracy nie posiada

tego wewnętrznego hartu, k tó ry daje łączność z warsztatem i ma­

szyną, k tó ry daje praca. Wreszcie, w Warszawie nacisk drobnomiesz­

czaństwa b y ł silniejszy; PPS, wówczas w rządzie, m obilizuje wszy­

stkie s iły swoje i swych „u rlo p n ik ó w “ ideowych, aby uzyskać w ię k­

szość w Radzie. W wyborach 12 grudnia 1918 ro ku do RDR kom u­

niści uzyskali 297 delegatów, PPS — 333, Bund — 125, inne fra kcje żydowskie — 7 4, tzw. polskie związki zawodowe (reakcyjne) — 62.

K PP starała się pchnąć warszawską RDR na drogę akcji rew olu­

cyjnej, jednak fra kcja PPS kierowana przez słynnego agenta p ił­

sudczykowskiego, Jaworowskiego, łamała akcje, hamowała rozwój RDR. K PP wyzyskiw ała trybunę RDR dla niesienia w masy pro­

pagandy rew olucyjnej, dla m obilizacji mas do w a lk i o pokój, o chleb, o władzę, ale p u n kt ciężkości rew olucyjnej pracy K P P w Warszawie leżał poza RDR: olbrzym ie w a lk i o pracę (bezrobotni), o tzw. od­

szkodowanie za czas w ojny, o otwarcie fa b ryk, w ie lk ie akcje p o li­

tyczne przeciw wojnie, przeciw polityce antyradzieckiej, akcja pro­

testu przeciw zamordowaniu m is ji radzieckiej — nigdy Warszawa nie w idziała takich olbrzym ich wieców, dem onstracji, pochodów.

A na czele walczącego proletariatu warszawskiego stała KPP.

M im o bohaterskich w ysiłków , m im o ^ niezmordowanej pracy — pierwsza b itw a o władzę na przełomie 1918 — 1919 roku zakończy­

ła się porażką proletariatu, porażką KPP. Zgodnie z ułożonym przez reakcję wspólnie z kierow nictw em PPS planem RDR zostały rozpędzone, więzienia zapełniły się komunistam i, K P P wpędzono w podziemie.

Dlaczego?

Zdrada prawicowych wodzów PPS. Zdrada podstępna i perfidna.

R obotników i chłopów, k tó rzy nie zetknęli się jeszcze nigdy z par­

lam entarną form ą d y k ta tu ry burżuazji i oszukiwania mas — pano­

w ie ci przekonywali, aby masy czekały na Sejm, a następnie na większość w ty m Sejmie, aby czekały póki tej większości nie uzy­

skają. A w ogóle na gruzach i zgliszczach wojennych nie można bu­

dować socjalizmu, niech burżuazja odbuduje k ra j, a m y przyjdziem y do gotowego itd., itd.

Czekać! — to było hasło Arciszewskich, Moraczewskich, W o jt­

ków - M alinowskich. Czekać, póki przerażona burżuazja nie odbu­

duje swego aparatu ucisku państwowego i pogada z robotnikam i językiem Wronek, Dąbia, Mokotowa, Pawiaka. %

103

PPS już przed w ojną i podczas w o jn y 1914 — 1918 r. podporząd­

kowywała się interesom im perializm u i to nawet austro-niemieekie- go. Zdrada la t 1918 — 1919 była więc do przewidzenia, niejako pro­

gramowa. Dlaczego więc K PP — partia rewolucyjna, przy sprzyja­

jących dla nas warunkach wzniesienia fa li rew olucyjnej w Polsce—

nie zdołała wyrugować w pływ ów PPS z szeregów ludu pracującego?

K PP nie była zdolna dokonać tego. Nie była zdolna, bo w okresie kryzysu kapitalizm u, w okresie gdy w św iatow ym systemie kapi­

talizm u został już zrobiony pierwszy zwycięski w yłom (i to ja k i w y ­ łom — na szóstej części k u li ziemskiej!), w okresie w ielkich wstrząsów narodowych i klasowych, w okresie rew olucji i bezpośre­

dniej w a lki o władzę, w tym właśnie przełomowym, okresie na K PP ciążyły tradycje innego okresu, okresu I I M iędzynarodówki, okre­

su względnie pokojowego rozw oju kapitalizm u, a w szczególności błędne koncepcje poprzedniego okresu oparte na fałszyw ym rozu­

m ieniu istoty im perializm u.

W ysuwaliśm y hasło d y k ta tu ry proletariatu, ale nie byliśm y par­

tią nowego typu. Nie kierow aliśm y się zasadami m arksizm u-lenini- zmu, więc skutecznej w a lk i o zdobycie władzy przeprowadzić nie potrafiliśm y.

B yliśm y partią, która ideologicznie w ywodziła się z S D K P iL — p a rtii obarczonej ideologią luksemburgistowską. \ •

Luksem burgizm stał na stanowisku, że jedyną silą napędową re ­ w o lu cji socjalistycznej, w a lk i o władzę może być proletariat i ty lk o

proletariat.

Odczytajm y jeszcze raz podane wyżej fragm enty z odezw i z p la t­

form y KPP. Do kogo się zwraca partia w tych odezwach re w o lu cyj­

nych? Do robotników i ty lk o robotników. P artia tw orzy wyłącznie lub praw ie wyłącznie Rady Delegatów Robotniczych. Na wsi K I P zbudziła do życia, to znaczy do w alki, najbardziej wyzyskiwane, najmocniej uciskane w arstw y klasy robotniczej fornali, rozpę­

tała olbrzym ie, nie widziane od wielu, w ielu lat s tra jk i robotników rolnych, ale przechodziła obojętnie obok chłopa małorolnego i śred­

niorolnego, choć na wsi polskiej wrzało wówczas, choć po o w pływ em R ew olucji Radzieckiej — żądanie wywłaszczenia obszar­

ników było na wsi powszechne, choć wrzenie na wsi u ja w niło się m.

in. w powstaniu chłopskiej R epubliki Tarnobrzeskiej, w wyborze na Sejm szeregu chłopskich posłów radykalnych, choć widoczne by­

ło przerażenie obszarników.

Ze słuszhego stwierdzenia faktu, że w gospodarce byłe j Kongre­

sówki (żeby sie ograniczyć ty lk o do zaboru rosyjskiego) dommuje iorm a kapitalistyczna, luksem burgizm snuje fałszyw y wniosek, że na wsi polskiej toczyła się wówczas ty lk o jedna w ojna klasowa:

między proletariuszem i półproletariuszem a w yzyskującym ich ka­

pitalistą w iejskim . Luksemburgizm nie w idział drugiej w o jn y kla ­ sowej, która się równocześnie na wsi polskiej toczyła: w o jn y o zie­

mię między cierpiącym i na głód ziemi chłopami a obszarnikami.

W chłopstwie bezrolnym, mało - a nawet średniorolnym k ry ła się wielka nienawiść klasowa do obszarnika, olbrzym ia siła i chęć w a ł­

k i _ siły, które w okresie im perializm u proletariat i jego partia m ogłyby przekuć w energię rewolucyjną, w silę napędową re w o lu ­ c ji socjalistycznej obok głównej siły napędowej tej rew olucji w alki klasowej proletariatu. Ale luksemburgizm b y l przeciwko po­

działowi ziemi między chłopów, bał sie cofnięcia gospodarczego.

Luksemburgizm nie w ie rzył w siły proletariatu, k tó ry oddając zie­

mię chłopom a posiadając w rękach władzę państwową potrafi do­

browolnie, bez przymusu przeprowadzić drobne i średnie gospodar­

stwa chłopskie na drogę w ie lk ie j gospodarki zespołowej, zmaszyni- zowanej (spółdzielnie wytwórcze).

Luksem burgizm nie um iał dostrzec rewolucyjności chłopa, nie

Luksem burgizm nie um iał dostrzec rewolucyjności chłopa, nie

Powiązane dokumenty