• Nie Znaleziono Wyników

Walka o władzę – „zamach stanu”

Jedną z cech Marca’68 miała być rywalizacja w aparacie partyjnym o władzę. Mimo niechęci cenzury, publicystyka marcowa dostarczała szeregu informacji to potwierdzających. Pojawiały się ogólne określenia w stylu, że była to „napaść na

________________

197J. Eisler, op. cit., s. 532–533.

198M. Zaremba, Biedni Polacy 68. Społeczeństwo polskie wobec wydarzeń marcowych w świetle raportów KW

i MSW dla kierownictwa PZPR[w:] Marzec 1968. Trzydzieści lat później, t. I: Referaty, red. M. Kula, P. Osę− ka, M. Zaremba, Warszawa 1998, s. 159.

władzę ludową”199, czy też prowokacja, która miała zniszczyć prestiż narodu w świecie200. Nie brakowało tekstów wprost wskazujących na odbywający się pro− ces zamachu stanu.

Geneza przejęcia władzy umiejscawiana była w latach 50. Zdaniem L. Wy− sznackiego był to bowiem proces długofalowy. W jego pierwszym etapie, który na− zwał walką „zimną”, celem było prowadzenie procesu rozmiękczania socjalizmu. Drugi etap, walka „gorąca”, byłby już próbą przejęcia władzy201. Wśród osób, któ− re chciały przejąć władzę, wskazywał na tych, którzy zostali zmuszeni do odejścia po roku 1956, a uaktywnili się w 1963 r., z chwilą usunięcia Zambrowskiego z Biura Politycznego. Motyw ten, wskazujący na byłych stalinowców jako na oso− by odpowiedzialne za wydarzenia, będzie stale obecny w prasie. Równocześnie fałszowano historię, sugerując, iż przed dwudziestu trzema laty komuniści, nie mając za sobą większości społeczeństwa, pozyskali je ofertą swojego programu. Wniosek był prosty: jego realizacja miała sprawić, że społeczeństwo nie wyraziło poparcia dla „inspiratorów” zajść202.

Najgłośniejszą, ale i jednocześnie najbardziej kontrowersyjną analizę ówczes− nego konfliktu politycznego przedstawił Andrzej Werblan, kierownik Wydziału Nauki KC PZPR, na łamach „Miesięcznika Literackiego” w artykule Przyczynek do

genezy konfliktu. Charakteryzując wydarzenia marcowe, wskazywał na fakt, iż prze− ciwko partii zawiązano sojusz różnych sił, reprezentowanych przez Januarego Grzędzińskiego – piłsudczyka; Stefana Kisielewskiego – reprezentanta wstecznych sił katolickich; Pawła Jasienicę – uczestnika reakcyjnego podziemia, Antoniego Słonimskiego – kosmopolitę powiązanego z syjonistami; Leszka Kołakowskiego – rewizjonistę203. Uznał, iż kluczem do zrozumienia aktualnej sytuacji były wyda− rzenia 1956 r. Toczyła się wówczas ostra walka polityczna dogmatyków z rewizjo− nistami. Celem rewizjonistów było doprowadzenie do zmiany systemu polityczne− go w Polsce, a to oznaczałoby restaurację kapitalizmu204. Werblan wskazywał na silne ich wpływy w środowiskach inteligencji, zwłaszcza wśród części pracowników nauki (należeli do nich np. Leszek Kołakowski, Włodzimierz Brus, Bronisław Baczko, Zygmunt Bauman, Krzysztof Pomian, Jan Kott, Roman Zimand, Paweł

________________

199W.I., Nasza odpowiedź, „Przegląd Techniczny”, 14 IV 1968, nr 15.

200W.D., Myślenie polityczne, „Życie Gospodarcze”, 21 IV 1968, nr 16.

201L. Wysznacki, Anatomia oszustwa, „Stolica”, 24 III 1968, nr 12.

202W.I., op.cit.

203A. Werblan, Przyczynek do genezy konfliktu, „Miesięcznik Literacki” 1968, nr 6.

Hertz, Wiktor Woroszylski, Witold Wirpsza), zarzucał im antyradzieckość i „nie− okiełznaną demagogię”. Uważał, że ich wpływy były bardzo szerokie, zwłaszcza w środkach masowego przekazu, np. w „Po prostu”, „Przeglądzie Kulturalnym” i „Nowej Kulturze”. Partia starała się je eliminować, zwłaszcza wśród literatów oraz w szkolnictwie wyższym, przeprowadzając weryfikację kadr. Była ona jednak bardzo łagodna, dlatego nie osiągnięto celu. Werblan szczególnie zwracał uwagę na działalność Kuronia i Modzelewskiego oraz Ludwika Hassa i K. Badowskiego, powiązanych z ugrupowaniami trockistowskimi. Przyznawał, że nie doceniano ich działalności205.

Tezy te nie były jednak powodem kontrowersji. Największe zastrzeżenia wzbu− dziła jego sugestia, iż w KPP, a także w PPR, dominowały osoby narodowości żydowskiej, wśród których istniały więzi i „solidarność nacjonalistyczno−narodo− wościowa”206. Dla Werblana PPR w czasie wojny stała się partią narodową, co sprawiło, że nie mogli uczestniczyć w jej działalności przedwojenni działacze par− tyjni pochodzenia żydowskiego. Aktywnie działali jednak w ZPP oraz w I Armii WP207. Pogląd ten wywołał szereg protestów i zastrzeżeń, m.in. J. Albrechta, S. Jędrychowskiego czy J. Tokarskiego208.

Nie zawsze używanie pojęcia „zamach stanu”, czy też „przewrót” uznawane było przez Biuro Prasy za wskazane. Uważano, że należy postępować ostrożnie z ich stosowaniem. Przyznano, że było to adekwatne do celów osób, które zapo− czątkowały te wydarzenia. Natomiast za błędne uznano ich używanie w stosunku do wydarzeń na uczelniach209. Zwrotem równorzędnym było określenie, że „mie− liśmy do czynienia ze spiskiem”. Wśród spiskowców wymieniano Staszewskiego, Baumana, Jasienicę, Schaffa, Grzędzińskiego, Kisielewskiego, Słonimskiego i An− drzejewskiego210. Ich rola i znaczenie były konsekwencją działalności oskarżonych w przeszłości, kontaktów jakie utrzymywali z ośrodkami zachodnimi, czy też jak w przypadku Słonimskiego, wynikała z pochodzenia (rodzice byli Żydami). Wo− bec pozostałych spiskowców uznano, że warto wskazać inne, deprecjonujące ich określenia. Na temat Michnika pisano, iż był „nerwowym, jąkającym się młodzia−

________________

205Ibidem, s. 65.

206Ibidem, s. 66.

207Ibidem, s. 67.

208J. Eisler, op. cit., s. 608.

209AAN, KC PZPR, Kancelaria Sekretariatu, Informacja na naradę redaktorów naczelnych, sygn. XI/1095, k. 261.

nem, pilnie słuchającym pouczeń i rad”211, czy też, że był „niepozorny, nerwowy, trawiony żądzą przewodzenia”212. Inną metodą było używanie zdrobnienia imion, np. „Krzysio” Pomian213. Za naganne uważano także utrzymywanie kontaktów z ambasadami USA i Izraela.

Na kogo spiskowcy stawiali? Tu odpowiedź była prosta – na Zambrowskiego. Hasła „Zambrowski do Biura”, „chcemy Zambrowskiego” lub „Zambrowski do władzy”, były podstawowymi zwrotami w tej kampanii. Spiskowcy starali się o po− parcie społeczeństwa, jednak bez powodzenia, dlatego próbowali pozyskać stu− dentów, czym miały zajmować się osoby usunięte z pracy na UW214. Celem ich działań było stworzenie związku, który poprzez wystąpienia antypaństwowe i an− typartyjne zrealizowałby wrogi „program polityczny”215. Podjęli także próbę „per− sonalnego wykruszania” niektórych członków kierownictwa partii. Działania takie realizowali m.in. poprzez szkalowanie tych osób216. Ich plan przewidywał równo− cześnie nasilenie demonstracji i starć ulicznych do tego stopnia, by pod hasłami patriotycznymi i demokratycznymi powstał problem „przynajmniej personalnej kontynuacji rządzenia”217. Sugerowano, że grupa, która miała przeprowadzić za− mach stanu była powiązana z ośrodkami syjonistycznymi. Celem tych wszystkich działań było rzekomo podważenie sojuszu z ZSRR.

GUKPPiW starał się nie dopuszczać do druku artykułów wskazujących na pró− by zamachu stanu. Zatrzymano m.in. tekst redaktora naczelnego wrocławskiej „Odry” Klemensa Krzyżagórskiego, Polska potrzebuje spokoju218. Autor tekstu pod− kreślał, iż naiwnością byłoby sądzić, że autorzy rozruchów to tylko kilka nazwisk pojawiających się w kontekście spotkań w kawiarni219. Sugerował, iż przedstawio− ny mechanizm wydarzeń zawierał więcej nazw niż nazwisk, „a i nazwiska też ra−

________________

211Ibidem.

212R. Gontarz, Milcz lub kłam.

213R. Laskowski, O miejsce w społeczeństwie, „Panorama Północy”, 7–14 IV 1968, nr 14–15.

214Ibidem.

215R. Gontarz, op.cit.

216K. Kąkol, Sprawy i ludzie, „Prawo i Życie”, 24 III 1968, nr 6.

217Ibidem.

218AAN, GUKPPiW, Departament Instruktażu i Kontroli, Przeglądy ingerencji i przeoczeń w pub− likacjach periodycznych, nieperiodycznych, drukach ulotnych itp. 1968 r., sygn., 828, k. 247.

219Miał on się ukazać w „Dookoła Świata” pod tytułem O naiwności, rozsądku i zaangażowaniu. (AAN, KC PZPR, Kancelaria Sekretariatu, Informacja na naradę redaktorów naczelnych, sygn. XI/1095, k. 261).

czej podręczne!”220. Przyznawał, że nie należy podejmować zbyt nerwowych dzia− łań, gdyż będzie to podobne do „amerykanizacji metod polemiki politycznej”221. W wyniku spisku chciano, zdaniem autora, przeprowadzić zamach stanu, wyko− rzystując dobrą wiarę i emocjonalną „nadczynność młodzieży”222. Wskazywał przykłady różnorodnych postaw i awansów osób aktualnie pozbawionych stano− wisk. Uważał, że istotna będzie próba odpowiedzi na pytania: jaki był tryb doko− nywanych tych awansów, do jakiej grupy chcieli się odwoływać organizatorzy za− machu, jakie są mechanizmy podziałów społecznych i jakie procesy zmian społecznych miały im pomóc w realizacji swoich decyzji223.

Teza, że celem wystąpień studentów było osłabienie pozycji Gomułki, by w końcu doprowadzić do usunięcia jego i ludzi z nim związanych, pojawiała się często w tek− stach zatrzymanych przez cenzurę prewencyjną224. Podkreślano podobieństwo sytua− cji z 1956 r. do tej z 1968 r. Zmiany roku 1956 uznawano za przewrót październiko− wy, choć to określenie było także kwestionowane przez cenzurę225. Stopniowo zaczęły się pojawiać żądania konkretnych posunięć wobec uczestników „zamachu stanu”. Wskazywano, że na kierowniczych stanowiskach znajdowali się ludzie wrodzy ustro− jowi, winni wszelkim niedomaganiom w ideologii czy ekonomii226. Wymieniano w tym kontekście nazwiska takich działaczy, jak Eugeniusz Szyr, Adam Schaff, Stefan Żółkiewski. Żądano wykrycia sprawców zajść „frymarczących zapałem młodzieży”, proponowano przeprowadzenie „reedukacji w zakładach przemysłowych” studentów relegowanych z uczelni, żądano oczyszczenia aparatu partyjnego i państwowego z ele− mentów syjonistycznych lub grup z nimi związanych227. Sugerowano, iż młodzież była pod wpływem „podziemnych sił faszystowsko−syjonistycznych228, a środki maso−

________________

220AAN, GUKPPiW, Departament Instruktażu i Kontroli, Przeglądy ingerencji i przeoczeń w pub− likacjach periodycznych, nieperiodycznych, drukach ulotnych itp. 1968 r sygn. 828, k. 248.

221Ibidem.

222Ibidem.

223Ibidem, k. 249.

224AAN, GUKPPiWn, „Dziennik Ludowy”, S. Cieślak, Wyłania się coraz pełniejsza prawda, sygn. 1846, k. 191–192.

225Ibidem, k. 192.

226AAN, GUKPPiW, Zatrzymany komentarz Agencji Prasowo−Informacyjnej z dnia 19 IV 1968 Bolesława Rajkowskiego, sygn. 828, k. 252.

227AAN, KC PZPR, Kancelaria Sekretariatu, Rezolucja POP przy Wrocławskich Zakładach Meta− lurgicznych, sygn. 237/V–752, k.103.

228AAN, KC PZPR, Kancelaria Sekretariatu, Rezolucja zespołu pracowników kultury Spółdziel− czego i Międzyzakładowego Klubu „Kwadrat” w Jeleniej Górze, sygn. 237/ V–759, k. 144.

wego przekazu były rzecznikiem interesów narodowych229. Uznano, że zagroże− niem dla zachodzących zmian społecznych było zjawisko „kołtuństwa”, czyli postawa zmierzająca do wykorzystania „małej stabilizacji” do zapewnienia sobie jak najlepszych warunków życia230. Ten tryb życia doprowadził do wyobcowania spiskowców ze społeczeństwa. Ich celem miało być: wyprowadzenie studentów na ulicę, skłócenie pisarzy z narodem, studentów z robotnikami, inteligencji z partią, Polski ze Związkiem Radzieckim231.

Zmianom na stanowiskach w aparacie państwowym i politycznym poświęcano wiele miejsca. Określano je czasem mianem wiosennych porządków, sugerowano, iż nie skończą się na „wymieceniu śmieci”232. Machejek pisał, iż usunięcie ludzi nie spowoduje natychmiastowego przywrócenia porządku, gdyż miał być to proces wieloletni. Przeprowadzane zmiany kadrowe uznawał za korzystne, stwierdził, że zdymisjonowano kilkadziesiąt osób, których określił mianem „rycerzy mistyfika− cji socjalistycznej”233, oraz dokonano weryfikacji kadr w szkolnictwie i zarządza− niu kulturą234. Wszystkie te zmiany zmierzały – w ocenie partyjnej publicystyki – do obrony organizmu narodowego, a przede wszystkim młodzieży. Podkreślić trze− ba częste stosowanie zwrotów z określeniem przymiotnikowym „narodowy”, w sy− tuacjach kiedy dokonywano personalnych zmian na różnych szczeblach władzy. Zdaniem Machejka niezrozumiała była sytuacja, gdy zagraniczne ośrodki propa− gandowe stawiały władzom polskim w takiej sytuacji zarzut wskrzeszania antyse− mityzmu. Jego argumentacja była następująca: przez całe lata ośrodki te domagały się przeprowadzenia zmian, jeżeli dochodziło do naruszenia zasad w relacjach władza–obywatel. Kiedy zaś obywatele to zrealizowali i „uporządkowali stosunki w polskim domu”, dotknął ich zarzut antysemityzmu235. Zmiany były przecież niezbyt duże, fragmentaryczne. Sugerował, iż muszą objąć cały kraj, gdyż do tej

________________

229AAN, KC PZPR, Kancelaria Sekretariatu, Rezolucja POP przy Wrocławskich Zakładach Meta− lurgicznych, sygn. 237/ V–752, k.103.

230AAN, GUKPPiW, Opublikowany tekst Karola Badziaka z „Dziennika Łódzkiego” z dnia 29 kwietnia 1968, sygn. 828, k. 256.

231Ibidem, k. 257.

232L. Wysznacki, O godności, „Stolica”, 5 V 1968, nr 18.

233W. Machejek był bardzo wyrazisty w swoich sformułowaniach, jego teksty wyróżniały się stylem języka i formułą użytej argumentacji. Osoby usuwane określał także mianem „karierowiczów, miglan− ców, niezgułów, dwulicowców dwuojczyźnianych, szyderców wartości narodowych” (W. M. [W. Ma− chejek], Zmiany, „Życie Literackie”, 21 IV 1968, nr 16).

234Ibidem.

pory nastąpiły jedynie w stolicy. Wiece organizowane na terenie całego kraju część osób uznała za wyraz poparcia oraz za wskazanie „co trzeba odrzucić, ale także to, na co trzeba stawiać”236. Naiwnością byłoby sądzić, iż w tych wydarzeniach stroną podejmującą decyzję było społeczeństwo.

Decyzje kadrowe podejmowano zarówno na szczeblach lokalnych, jak i cen− tralnych. Biuro Polityczne na posiedzeniu w dn. 5 lipca przeprowadziło zmiany organizacyjne. Na miejsce Ochaba, który złożył rezygnację, powołano B. Jaszczu− ka. Na zastępcę członka Biura Politycznego powołano Moczara, jednocześnie od− wołując go ze stanowiska Ministra Spraw Wewnętrznych237. Zastąpił go na tym stanowisku Kazimierz Świtała, a on sam objął stanowisko do tej pory zajmowane przez W. Wichę. Należy zauważyć, że Gierek chciał na tym stanowisku obsadzić Franciszka Szlachcica. Komentując tę decyzję, Gomułka wskazywał na fakt, iż we− jście Moczara do kierownictwa partii pojawiało się w „różnych aspektach” i ta de− cyzja rozwiązuje problem. Wyraźnie zdementował jednak tezę, że istnieje grupa „partyzantów”: „tow. Moczar jest człowiekiem zdyscyplinowanym i będzie robił to, co mu się poleci”238. Przypomniał jednak, że jako przewodniczący ZBoWiD wypowiadał się nie zawsze zgodnie z linią partii.

Nie wszyscy członkowie najwyższych władz partyjnych zgadzali się z oficjal− nym stanowiskiem partii. Przeciwstawiał się im m.in. Ochab. Był przekonany, że Gomułka odwrócił uwagę od rzeczywistej sytuacji i wymyślił „piątą kolumnę”239, chciał bowiem całą odpowiedzialność zrzucić na Żydów. Ochab podkreślał, że nie− wielu chciało zwrócić uwagę na fakt, iż rozwinął się wówczas antysemityzm, nie− wielu stanęło w ich obronie, zwłaszcza wtedy, gdy Bolesław Piasecki powrócił do starego języka i zachęcał do walki z nimi240. Marzec był dla niego wyraźnym syg− nałem niezadowolenia młodzieży studenckiej, wśród której dominowały dzieci ro− botników. Porównał zastosowane przez władzę metody rozwiązania konfliktu do tych, jakimi posługiwał się Stalin. Wobec braku reakcji większości osób, uznał, że mógł więc zrobić to, co Rapacki: nie odezwać się więcej241. Przez sekretarzy KC Ochab uważany był za osobę, która sprawiała Gomułce „pewne kłopoty”, choć po−

________________

236K. Kąkol, W atmosferze rzetelnej, rozumnej, spokojnej pracy, „Prawo i Życie”, 7 IV 1968, nr 7.

237AAN, KC PZPR, Biuro Polityczne, Dyskusja w sprawach organizacyjnych na posiedzeniu Biura Politycznego w dn. 5 VII 1968, sygn. V/ 86, k. 5. Zob. „Dziś” 1991, nr 7.

238Ibidem.

239AAN, KC PZPR, Sekretariat W. Gomułki, sygn. XI A/ 1505, k. 48.

240Ibidem, k. 49.

jawiały się głosy w jego obronie. Kozdra, omawiając na posiedzeniu KW spotkanie sekretarzy KW w KC, podkreślił, że bronił go A. Walaszek ze Szczecina242. Nie tyl− ko zdecydowane przeciwstawienie się kampanii prasowej było negatywnie odbie− rane przez władze. Także postawy bierności wywoływały irytację. Wskazywał na występowanie tej tendencji Kąkol, gdy mówił o braku zaangażowania części osób: „wymowne urlopy, choroby, nadzwyczajne wyjazdy sanatoryjne […] milczenie niektórych dziennikarzy, nagła powściągliwość w zajmowaniu stanowiska, wykpi− wanie się od osobistego, otwartego zaangażowania”243.

Wydarzenia w Polsce były przedmiotem analiz prasowych w wielu krajach Eu− ropy. Dokumentowała je PAP, która starała się przekazać w swoim „Tygodniowym Biuletynie Specjalnym” obraz wydarzeń warszawskich w prasie zachodniej. Infor− macje te pojawiały się zwykle na pierwszych stronach gazet i nawiązywały do wy− darzeń w Czechosłowacji. Zwracano w nich uwagę na występujące akcenty anty− semickie, podkreślano stan napięcia społecznego. Występować miało zjawisko po− szukiwania kozłów ofiarnych, których można obarczyć odpowiedzialnością za wydarzenia244. Przedruki z prasy zachodniej, a także z prasy polskojęzycznej w Iz− raelu, zamieszczane były w „Forum”. Ich kontekst był bardzo czytelny, oskarżano władze polskie o to, iż posługiwały się prześladowaniem Żydów jako bronią w wal− ce wewnętrznej245. Teksty, które według redakcji, miały wydźwięk antypolski, znaj− dowały się na stronach firmowanych przez „Forum” nagłówkiem „Antypolonica”. Analizy tego, co działo się w Polsce dokonywali również dyplomaci amerykańscy. Jednak brak wiarygodnych źródeł informacji oraz bazowanie na materiałach za− wartych w polskiej prasie sprawiały, że w ich opracowaniach sporo miejsca zajmo− wały informacje nieprawdziwe246.

Formą podsumowania wydarzeń były artykuły, które ukazały się późną jesie− nią247. Nawet wtedy liczono jeszcze na kontynuację procesu skierowanego prze− ciwko prowodyrom i inspiratorom wydarzeń. Komentatorów analizujących minio− ny rok, nie było zbyt wiele. Te, które się ukazały, powtarzały hasła docenienia kie−

________________

242AP Lublin, KW PZPR, Posiedzenia Sekretariatu KWPZPR, Narada 28 III 1968, sygn. 1811, k. 6–7.

243K. Kąkol, W wydarzenia brzemienny rok 1968, „Prawo i Życie”, 29 XII 1968, nr 26.

244AAN, PAP, Tygodniowy Biuletyn Specjalny,, 14 III 1968, sygn. 4/157, k. 20–22.

245„Forum”, 14 IV 1968, nr 15.

246J. Tyszkiewicz, Rozkołysana polska łódź. Dyplomacja i wywiad amerykański wobec Marca’68, Toruń 2006, s. 77.

rowniczej roli Partii, zagrożenia polskiej racji stanu czy integracji narodu na płasz− czyźnie ideologii socjalistycznej. Zdaniem prasy przezwyciężono tendencje nihi− lizmu narodowego i ustrzeżono się niebezpieczeństwa szowinizmu i nacjonaliz− mu, wszystko to w imię socjalistycznego patriotyzmu248. Wśród pozytywów wy− mieniano „rewalidację ideologii”, usunięcie zagrożeń ze strony rewizjonizmu, czy też większą dojrzałość polityczną dziennikarzy. W czasopismach stwierdzono, iż środki masowego przekazu zdały egzamin „pryncypialnych postaw i pełnokrwistej aktywnej publicystyki, bez uzurpatorskich zakusów kreowania się do roli autono− micznego ośrodka politycznej dyspozycji”249. Sugerowano więc, iż kampania mar− cowa była efektem indywidualnych inicjatyw poszczególnych dziennikarzy i nie miała nic wspólnego z podziałami istniejącymi w partii.

Na pozytywną ocenę środków masowego przekazu zwracał uwagę także Gierek w dyskusji na XII Plenum KC PZPR. Publikowane materiały miały, według niego, różny poziom, lecz spełniły swoją podstawową funkcję: wypełniły lukę informa− cyjną, jaka się pojawiła250. Podkreślano, że dominowało w dniach marcowych dążenie do rozwiązywania problemów. Efektem tego miało być ograniczenie liczby osób, które podlegały represjom prawno−karnym, zwykle wystarczyło dolegliwe postępowanie śledcze. Ta pobłażliwość nie dotyczyła tych, którzy przez całe lata przygotowywali się „do odegrania roli wodzirejów kontrrewolucji”, oni poddani zostali instrumentom represji prawno−karnej251. Całość wydarzeń zaliczył Kąkol do fali politycznego ożywienia, partia zaś z jednej strony ją kontrolowała, a z dru− giej sterowała nią. Marzec’68 nie był więc żadnym przypadkowym zdarzeniem i PZPR nigdy nad nim nie straciła kontroli.

Dni marcowe zawsze postrzegano przez pryzmat wydarzeń w Warszawie. Choć od 12 marca strajki i wiece przeniosły się poza stolicę i ogarnęły większość ośrod− ków akademickich, to wydarzenia warszawskie zdominowały obraz Marca’68. To w prasie centralnej stworzono pewien model prezentacji wydarzeń, według które− go postępowała prasa lokalna. Widać to choćby w wystąpieniu I sekretarza łódz− kiego J. Spychalskiego, który stwierdził, że w Łodzi także znajdują się „odpowied− niki ideowe Brusa, Baczki czy Kołakowskiego”252. W podobny sposób poszukiwa− no lokalnych encyklopedystów czy też syjonistów. Szukano także uzasadnienia

________________

248K. Kąkol, op.cit., s.1.

249Ibidem.

250„Nowe Drogi”, 1968, nr 8, s. 9.

251K. Kąkol, op. cit.

podejmowanych wtedy decyzji. Zdaniem Wojciecha Giełżyńskiego, to, co się działo 8 marca, można przyrównać do sytuacji na uczelniach w Polsce w latach 30. Wniosek postawiony był oczywisty: tak jak wtedy, tak i po latach uzasadnione było wejście „sił porządkowych” na teren uczelni253.

Wydarzenia marcowe analizowano także podczas obrad sejmowej Komisji Oś− wiaty i Nauki254. Wiceminister Oświaty i Szkolnictwa Wyższego przekazał, że po− stępowaniem dyscyplinarnym objęto 424 studentów, czasowo zawieszono 111 osób. Relegowano 41 studentów z uczelni wrocławskich ze względu na fakt, iż by− li uczestnikami zajść podczas manifestacji 1−majowej. Konsekwencje wyciągnięto także wobec 30 pracowników naukowych. Poinformował też o działaniach, w któ− rych wyniku będą realizowane postulaty robotnicze, dotyczące zmiany struktury grupy osób studiujących, wprowadzenie przedmiotów ideologicznych czy nowego systemu stypendialnego. W dyskusji pojawiły się różnice oceny charakteru wyda− rzeń. Świadczyła o tym wypowiedź Werblana, iż „trudno się zgodzić z tezą pos. Mazowieckiego o ponadustrojowym charakterze wydarzeń studenckich w świecie. W Polsce były efektem konfliktu politycznego, w którym szło o atak przeciw poli− tyce władzy ludowej i przeciw partii”255.

Władze państwowe nie ukrywały zaskoczenia skalą i przebiegiem protestów studenckich. We Wrocławiu, Krakowie i Łodzi, według Jabłońskiego, miały cha− rakter ciężki i przewlekły256. Spowodowały przygotowanie planu działania wobec szkół wyższych, zarówno doraźnych, jak i długofalowych. Polegały one na od− wołaniu z zajmowanych stanowisk osób pełniących różnorodne funkcje kierowni− cze, a mianowaniu w to miejsce takich, które gwarantowały realizację poleceń par− tyjnych. Dotknęły różnych instytucji, także prasy. Ich zakres widoczny był w ma− teriale zamieszczonym w „Prasie Polskiej”257. Z dniem 31 marca zostali odwołani ze stanowisk redaktora naczelnego: „Przyjaciółki” – Halina Koszutska, „Fołks− Sztyme” – Grzegorz Smolar, „Zagadnień i Materiałów” – Andrzej Pieczyński. Jerzy Kochański ze stanowiska sekretarza redakcji „Walki Młodych” przeszedł do pracy w Polskiej Agencji „Interpress”. Po odwołaniu naczelnego „Expressu Wieczorne− go” Leona Bielskiego, powołano na to stanowisko Zbigniewa Sołubę, byłego dzien− nikarza „Polityki”. Leon Kaszycki ze stanowiska zastępcy redaktora naczelnego

________________

253W. Giełżyński, Gorycze pięknoduchów, „Dookoła Świata”, 21 IV 1968, nr 16.