ROBERT PLICH
1Uniwersytet Papieski Jana Paw³a II w Krakowie Wydzia³ Teologiczny
Kolegium Filozoficzno-Teologiczne Polskiej Prowincji Dominikanów
Stanowisko Martina Rhonheimera
dotycz¹ce moralnej oceny postêpowania w przypadku ci¹¿ jajowodowych
oraz w innych sytuacjach konfliktów ¿yciowych
Martin Rhonheimers Opinion on the Moral Evaluation of Human Conduct in Cases of Tubal Pregnancies and in Other Situations of Vital Conflict
W artykule pt. Moralny dylemat dotycz¹cy terminacji ci¹¿ jajowodowych za pomoc¹ salpingostomii lub metotreksatu. Zestawienie wa¿niejszych racji i argu-mentów pocz¹tkowego etapu wspó³czesnej debaty teologicznej, który ukaza³ siê w poprzednim numerze pisma „Teologia i Moralnoæ2, zapowiedzia³em
konty-nuacjê g³ównego tematu, gdy¿ zyska³ on now¹ ods³onê w zwi¹zku ze stanowi-skiem Martina Rhonheimera – szwajcarskiego ksiêdza katolickiego i wybitnego wspó³czesnego profesora etyki i filozofii politycznej na Uniwersytecie wiêtego Krzy¿a w Rzymie.
Ksi¹dz Rhonheimer wspomina, ¿e swoje przemylenia w tej dziedzinie za-prezentowa³ w 2000 roku Kongregacji Nauki Wiary, która po ich przestudiowa-niu zwróci³a siê do autora z prob¹ o ich opublikowanie, aby mog³y zostaæ pod-dane dyskusji przez specjalistów. Pierwsza publikacja, która ukaza³a siê w 2003 roku w jêzyku niemieckim3, nie wzbudzi³a szerszego zainteresowania,
prawdo-T
EOLOGIA IM
ORALNOÆNUMER 1(15), 2014 doi: 10.14746/TIM.2014.15.1.11
1 Robert Plich OP, ur. 1966, absolwent Akademii Medycznej w Warszawie, doktor teologii,
wicerektor i wyk³adowca teologii moralnej w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Dominikanów w Krakowie oraz na Uniwersytecie Papieskim Jana Paw³a II w Krakowie.
2 R. Plich, Moralny dylemat dotycz¹cy terminacji ci¹¿ jajowodowych za pomoc¹
salpingosto-mii lub metotreksatu. Zestawienie wa¿niejszych racji i argumentów pocz¹tkowego etapu wspó³czes-nej debaty teologiczwspó³czes-nej, „Teologia i Moralnoæ 2 (14) 2013, s. 51-76 (odt¹d cytowane jako: R. Plich, Moralny dylemat).
3 M. Rhonheimer, Güterabwägung, Tötungsverbot und Abtreibung in vitalen Konfliktfällen.
podobnie z powodu dominuj¹cego wród niemieckojêzycznych moralistów pa-radygmatu proporcjonalistycznego, raczej nie inspiruj¹cego do badañ teologicz-nych w ramach wiernoci nauczaniu Magisterium. W 2009 roku ukaza³a siê dru-ga publikacja w jêzyku angielskim, ulepszona pod wzglêdem klarownoci wywodów, wzbogacona o odpowiedzi na pierwsze echa krytyki i jednoczenie zachowuj¹ca bez zmian istotê dotychczasowych argumentów4. Dlatego w
niniej-szym artykule zostanie zaprezentowane stanowisko Martina Rhonheimera, doty-cz¹ce moralnej oceny terminacji ci¹¿ jajowodowych oraz innych letalnych inter-wencji w sytuacjach konfliktów ¿yciowych, na podstawie jego publikacji anglojêzycznych i wywo³anych nimi reakcji rodowiska teologicznego.
SALPINGOSTOMIA I KRANIOTOMIA JAKO MORALNIE DOPUSZCZALNE
ROZWI¥ZANIA W KONFLIKTACH ¯YCIOWYCH
Bior¹c pod uwagê pogl¹dy w. Tomasza z Akwinu i ukszta³towane pod ich wp³ywem tradycyjne moralne nauczanie Kocio³a katolickiego, dotycz¹ce przy-padków samoobrony, wojny sprawiedliwej i kary mierci, Martin Rhonheimer twierdzi, ¿e zabijanie ludzi jest absolutnie moralnie zakazane tylko wtedy, kiedy jest niesprawiedliwe, i wówczas jest okrelane tradycyjnie jako bezporednie. Rozmylne powodowanie mierci cz³owieka staje siê moralnie istotne, dlatego ¿e osoba dzia³aj¹ca wchodzi tym samym w pewn¹ relacjê z osob¹ zabijan¹ i ta relacja jest charakteryzowana przez zasadê sprawiedliwoci. Ten bowiem, kto rozmylnie zabija cz³owieka, sytuuje siebie samego w relacji do uprawnienia (right), jakie ten cz³owiek posiada z samego czystego faktu swojego istnienia5. Z³o
zabi-jania, zdaniem szwajcarskiego filozofa, polega na tym, ¿e odmawia siê drugiemu uznania jego równoci i odziera siê go z tego, do czego skierowana jest najbar-dziej podstawowa inklinacja jego natury, a jest ni¹ pêd do ¿ycia i samozachowa-nia. ¯ycie stanowi podstawê i za³o¿enie realizacji wszystkich innych dóbr, ku którym cz³owiek kieruje naturalne inklinacje. Dlatego ¿ycie jest dobrem, które pozostaje niewspó³mierne z innymi dobrami, nawet dobrami podobnej rangi, i nie mo¿e byæ z nimi porównywane i wyceniane w zestawieniu z ich w³asnym poje-dynczym lub zsumowanym ³adunkiem dobroci. ¯ycie jakiejkolwiek osoby musi byæ traktowane przez inn¹ osobê wed³ug standardów najbardziej podstawowej sprawiedliwoci jako ¿ycie równe swemu w³asnemu ¿yciu. Wed³ug ksiêdza
Rhon-w: Abtreibung und Lebensschutz. Tötungsverbot und Recht auf Leben in der politischen und
me-dizinischen Ethik, Paderborn, Schöningh, 2003.
4 Por. Wstêp autora: M. Rhonheimer, Vital Conflicts in Medical Ethics. A Virtue Approach to
Craniotomy and Tubal Pregnancies, The Catholic University of America Press, Washington D.C. 2009, s. XIII-XIV. (odt¹d cytowane jako: M. Rhonheimer, Vital Conflicts in Medical Ethics).
heimera zabicie jakiego cz³owieka wybrane jako rodek do ocalenia innego jest niesprawiedliwe, bo wówczas, wbrew podstawowej równoci osób ludzkich, ¿y-cie cz³owieka ocalonego wyceniane jest wy¿ej ni¿ ¿y¿y-cie tego powiêcanego. Tak wiêc akt zabicia istoty ludzkiej mo¿e byæ okrelony moralnie tylko w etycznym kontekcie sprawiedliwoci, natomiast poza tym kontekstem nie jest aktem kwa-lifikowanym moralnie6.
Szwajcarski etyk twierdzi, ¿e istniej¹ jednak pewne ekstremalne przypadki spowodowania mierci cz³owieka, które s¹ wy³¹czone z etycznego kontekstu sprawiedliwoci. Pojêcie niesprawiedliwoci, które jest podstaw¹ zakazu zabija-nia, nie jest bowiem zrozumia³e w tych ekstremalnych przypadkach. Do takich przypadków nale¿¹ te, które okrelane s¹ przez Rhonheimera mianem „konfliktu ¿yciowego”. W konfliktach ¿yciowych jedna osoba staje w obliczu nieuchronnej w³asnej mierci i jednoczenie staje siê fizyczn¹ przyczyn¹ prowadz¹c¹ do mier-ci drugiej osoby. Jeli nie podejmie siê ¿adnej interwencji, to obydwie te osoby zgin¹. Natomiast w wyniku okrelonej interwencji, jedynej mo¿liwej w tej sytu-acji, mo¿na uratowaæ drug¹ osobê, której zagra¿a mieræ ze strony pierwszej oso-by, zbijaj¹c jednak tym samym pierwsz¹ osobê, która bez tej interwencji równie¿ by wkrótce nieuchronnie umar³a. Obydwu tych osób nie da siê uratowaæ. Takie przypadki konfliktów ¿yciowych szwajcarski etyk wyranie odró¿nia od innej odmiany konfliktu, kiedy w zale¿noci od wyboru albo jedna, albo druga osoba mo¿e byæ uratowana, natomiast jednoczenie obydwie te osoby nie mog¹ byæ uratowane7.
Chocia¿ scharakteryzowane powy¿ej konflikty ¿yciowe mog¹ wyst¹piæ w ró¿-nych tragiczró¿-nych sytuacjach i mog¹ dotyczyæ nie tylko pojedynczych osób, ale tak¿e grup8, to jednak modelowymi ich przyk³adami s¹ konflikty po³o¿nicze,
ta-kie jak ci¹¿e pozamaciczne oraz tragiczny poród, udaremniony z powodu zakli-nowania rodz¹cego siê dziecka w kanale rodnym. Rhonheimer omawia wiêc po-szczególne metody terminacji ci¹¿ ektopicznych, takie jak: salpingektomia,
6 Por. tam¿e, s. 42, 138-139, 149. 7 Por. tam¿e, s. 29.
8 Przyk³adem konfliktu ¿yciowego dotycz¹cego grupy osób jest przypadek, kiedy zespó³
gro-to³azów zostaje uwiêziony w jaskini, poniewa¿ jeden z cz³onków, który by³ osob¹ oty³¹, utkn¹³ w w¹skim przejciu, tarasuj¹c jedyne wyjcie na zewn¹trz. W tej sytuacji ¿ycie wszystkich cz³on-ków grupy zostaje nara¿one na niebezpieczeñstwo, gdy¿ w jaskini coraz bardziej podnosi siê po-ziom wody. Odblokowanie przejcia przez wysadzenie dynamitem oty³ego speleologa, tarasuj¹ce-go wyjcie, spowodowa³oby mo¿liwoæ ewakuacji i ocalenia reszty grupy. Jeli natomiast niczetarasuj¹ce-go siê nie zrobi, wówczas wszyscy uczestnicy wyprawy, wraz z tym, który utkn¹³ w przejciu, zostan¹ zalani wod¹ i ponios¹ mieræ przez utopienie. Rhonhiemer uwa¿a, ¿e w takim przypadku by³oby moralnie dopuszczalne wysadzenie dynamitem cz³owieka blokuj¹cego wyjcie jako letalne rozwi¹-zanie konfliktu ¿yciowego, sytuuj¹ce siê poza etycznym kontekstem sprawiedliwoci por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts, Direct Killing, and Justice. A Response to Rev. Benedict Guevin
and Other Critics, “National Catholic Bioethics Quarterly” 11(3) 2011, s. 528-529 (odt¹d cytowa-ne jako: M. Rhonheimer, Vital Conflicts, Direct Killing, and Justice).
salpingostomia, zastosowanie metotreksatu i wyczekiwanie 9, oraz metodê
zakoñ-czenia zablokowanego porodu przez zmia¿d¿enie g³owy rodz¹cego siê dziecka, zwan¹ kraniotomi¹10. Wszystkie te rozwi¹zania prowadz¹ do ocalenia ¿ycia
mat-ki, ale niestety powoduj¹ tak¿e mieræ dziecka. Dlatego stanowi¹ przedmiot etycznych kontrowersji oraz o¿ywionej debaty wród katolickich teologów mo-ralnych.
Nie wszystkie problemy moralne da siê rozwi¹zaæ za pomoc¹ zasady podwój-nego skutku, poniewa¿ czasami w¹tpliwoci dotycz¹ oceny samego przedmiotu aktu moralnego, a to zagadnienie musi byæ rozwi¹zane niezale¿nie i uprzednio wobec póniejszego ewentualnego zastosowania tej zasady. Pierwszy bowiem wa-runek tej zasady wymaga najpierw oceny przedmiotu aktu moralnego. Dlatego Rhonheimer stara siê pokazaæ, ¿e w rozwi¹zaniu typowych konfliktów ¿yciowych wybiera siê postêpowanie, które samo w sobie, niezale¿nie od swych skutków, jest dobre lub przynajmniej obojêtne ze wzglêdu na swój przedmiot11.
Wbrew wielu dawnym i wspó³czesnym moralistom ksi¹dz Rhonheimer po-strzega salpingostomiê i kraniotomiê jako rozs¹dnie proporcjonalne rodki tera-peutyczne do ocalenia ¿ycia matki w sytuacji, w której nie istnieje ¿adna sen-sowna alternatywa. Jego zdaniem, nie s¹ to akty przedmiotowo z³e, a zatem nie budz¹ moralnych zastrze¿eñ w odniesieniu do pierwszego warunku zasady po-dwójnego skutku. W przypadkach bowiem konfliktów ¿yciowych mieræ dziec-ka jest nieuchronna, nie jest przedmiotem ludzkiego wyboru, bo jest spowodo-wana przede wszystkim patologiczn¹ sytuacj¹, z której nie ma wyjcia. Przez ludzkie letalne dzia³anie nie pozbawia siê dziecka czego, czego by w przeciw-nym wypadku nie utraci³o. W ten sposób zatem nie powoduje siê niesprawiedli-woci wobec dziecka, nie narusza siê jego sprawiedliwych praw, poniewa¿ mieræ dziecka jest tak czy inaczej nieunikniona, st¹d nie mo¿na mówiæ o zabijaniu 9 Por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts in Medical Ethics, dz. cyt., s. 83-121. Moralnie istotne
fakty medyczne dotycz¹ce rodzajów, przebiegu i sposobów terminacji ci¹¿ pozamacicznych przed-stawi³em w poprzednim artykule por. R. Plich, Moralny dylemat, dz. cyt., s. 51-55.
10 Por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts in Medical Ethics, dz. cyt., s. 57-81. Mark J. Barker
zarzuca Rhonheimerowi, ¿e przyk³ad kraniotomii jest przestarza³y i ¿e nie ma doniesieñ, i¿ s¹ one jeszcze gdzie wspó³czenie wykonywane. W zwi¹zku z tym mo¿na wywnioskowaæ, ¿e – zdaniem Barkera – nie ma powodów, aby zajmowaæ siê takim nierealistycznym przypadkiem i ze wzglêdu niego tworzyæ rozwi¹zania powa¿nie ingeruj¹ce w ca³¹ teoriê etyczn¹ por. M.J. Barker, recenzja ksi¹¿ki M. Rhonheimera Vital Conflicts in Medical Ethics „International Philosophical Quarterly” 51 (1) 2011, s. 103. Jednak wielu wspó³czesnych moralistów uwa¿a kraniotomiê za przypadek pa-radygmatyczny, którego istotne cechy mog¹ mieæ tak¿e inne analogiczne przypadki. Ponadto ist-niej¹ wypowiedzi Magisterium dotycz¹ce tego przypadku. Dlatego kazus ten pozostaje wa¿ny i u¿yteczny dla analizy etycznej ludzkiego postêpowania por. K.L. Flannery, recenzja ksi¹¿ki M. Rhonheimera, Vital Conflicts in Medical Ethics, „Gregorianum” 91/2010, s. 641.
11 Por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts in Medical Ethics, dz. cyt., s. 39-40, 122; ten¿e, Vital
w jakimkolwiek moralnie istotnym sensie ani tym bardziej o tzw. bezporednim zabijaniu. Zabijanie staje siê moralnie z³e wy³¹cznie wtedy, kiedy narusza porz¹-dek sprawiedliwoci. Tymczasem niezale¿nie od tego, jak bardzo bezporednia fizycznie jest podjêta interwencja, spowodowana ni¹ mieræ dziecka znajduje siê poza etycznym kontekstem sprawiedliwoci, poza opozycj¹: sprawiedliwe/ /niesprawiedliwe. Dlatego spowodowanie mierci w tych przypadkach nale¿y postrzegaæ analogicznie do niezamierzonego skutku ubocznego, który sytuuje siê poza zakresem intencji – praeter intentionem12.
Bezporednie zabicie niewinnej istoty ludzkiej jest zawsze moralnie z³e i za-kazane, gdy¿ jest aktem niesprawiedliwoci. Uznanie jednak przez katolick¹ tra-dycjê moraln¹ i Magisterium moralnej dopuszczalnoci niektórych przypadków zabijania ludzi, jak na przyk³ad zabicie napastnika w akcie samoobrony, na woj-nie, czy kryminalisty podczas wykonywania kary mierci, pokazuje, ¿e nie ka¿-de zabijanie jest niesprawiedliwe. Dlatego obecny w nauczaniu moralnym Ko-cio³a absolutny zakaz bezporedniego zabijania niewinnej istoty ludzkiej nale¿y rozumieæ jako kategoryczny zakaz takiego zabijania, które jest aktem niespra-wiedliwoci. Innymi s³owy, nigdy nie wolno zabijaæ niesprawiedliwie13. Taki
jed-nak zakaz, zdaniem Rhonheimera, nie odnosi siê do wspomnianych przypadków konfliktów ¿yciowych, na przyk³ad w po³o¿nictwie, gdzie mieræ dziecka jest nieuchronna z przyczyn niezale¿nych od ludzkich wyborów, st¹d jest poza etycz-nym kontekstem sprawiedliwoci. Dlatego Rhonheimer okrela jako niezrozu-mia³e twierdzenie, mówi¹ce, ¿e w tych przypadkach nie zwa¿a siê na prawo dziecka do ¿ycia i ¿e siê je narusza. Nie wynika z tego, ¿e s¹ to przypadki wy-j¹tkowe, kiedy dziecko nie ma prawa do ¿ycia. Stwierdzenie, ¿e kto ma prawo do ¿ycia lub ¿e go nie ma, dokonuje siê wy³¹cznie w kontekcie sprawiedliwo-ci, kiedy chcemy podkreliæ, ¿e cz³owiekowi trzeba oddaæ czy zagwarantowaæ to, co mu siê nale¿y, bo on ma do tego prawo. Tymczasem we wspomnianych przypadkach konfliktów ¿yciowych dziecko jest tak czy inaczej skazane na mieræ, st¹d brakuje w nich etycznego kontekstu sprawiedliwoci, w którym sen-sownie mo¿na by mówiæ o koniecznoci zagwarantowania prawa do ¿ycia, z któ-rym powinny liczyæ siê ludzkie wybory. Wszystko to, z powodu czego mówimy, ¿e zabijanie jest z³e, niesprawiedliwe i jest przestêpstwem godnym potêpienia, jest nieobecne w tych przypadkach. W tych przypadkach tylko ¿ycie matki znaj-duje siê w dyspozycji innych osób. Dziecko nie jest nawet przedmiotem wyboru: zabiæ czy pozwoliæ ¿yæ, podczas gdy matka jest przedmiotem wyboru: pozwoliæ umrzeæ czy ratowaæ. St¹d jedyn¹ dobr¹ rzecz¹, któr¹ mo¿na wybraæ w takiej sy-tuacji, jest uratowanie ¿ycia matki14.
12 Por. ten¿e, Vital Conflicts in Medical Ethics, dz. cyt., s. 13, 115. 13 Por. tam¿e, s. 42.
14 Por. tam¿e, s. 123-124; list M. Rhonheimera do redakcji “National Catholic Bioethics
Gdyby dziecko mog³o prze¿yæ, wówczas rozmylne spowodowanie jego mierci, aby ocaliæ matkê, by³oby rodkiem wybranym do osi¹gniêcia dobrego celu. Jednak w omawianych przypadkach mieræ p³odu tak czy inaczej jest nie-uchronna. Nie jest wiêc wybrana i chciana jako rodek, aby ocaliæ matkê, bo jest w³aciwie poza jakimkolwiek porz¹dkiem chcenia praeter intentionem. Nie-uchronnoæ mierci p³odu jest wiêc, zdaniem Rhonheimera, istotnym czynnikiem, ze wzglêdu na który podejmuje siê ca³¹ procedurê, st¹d powodowanie wówczas mierci p³odu nie czyni mu krzywdy, bo bez tej interwencji spotka go dok³adnie to samo. Lekarz swoim dzia³aniem jedynie nieznacznie przypiesza wyst¹pienie nieuchronnej krzywdy spowodowanej sytuacj¹, ale sam tej krzywdy nie powo-duje. ¯ycie wprawdzie nale¿y siê niewinnemu dziecku z natury, ale w zaistnia³ej sytuacji osoba dzia³aj¹ca, odbieraj¹c mu ¿ycie, nie odbiera mu czego, co w prze-ciwnym wypadku mog³oby zachowaæ i czym mog³oby siê cieszyæ jako swego rodzaju nale¿noci¹15. W takim przypadku nie mo¿na wprawdzie spowodowania
mierci dziecka okreliæ mianem czynu sprawiedliwego wobec niego, ale rów-nie¿ nie kwalifikuje siê ono jako niesprawiedliwoæ pope³niana przez osobê dzia-³aj¹c¹. Dlatego sytuuje siê ono poza etycznym kontekstem sprawiedliwoci16.
Chocia¿ medyczne dzia³anie mo¿e byæ wymierzone bezporednio w nienarodzo-ne dziecko w porz¹dku fizycznienarodzo-nej przyczynowoci, to fakt ten nie ma ¿adnienarodzo-nego znaczenia dla moralnej oceny czynu. Sama wiêc mieræ p³odu ma w takich przy-padkach charakter analogiczny do zdarzenia naturalnego17.
Kiedy Rhonheimer twierdzi, ¿e zabicie cz³owieka jest poza etycznym kon-tekstem sprawiedliwoci, to jednoczenie zastrzega, ¿e nie oznacza to, i¿ takie zabicie jest intencjonalnym (rozmylnym) dzia³aniem pozamoralnym. Nie istnie-je taka kategoria jak intencjonalne dzia³ania pozamoralne. Raczej spowodowa-nie mierci jest praeter intentionem, dlatego mo¿e byæ postrzegane analogiczspowodowa-nie do zdarzenia naturalnego, za które osoba dzia³aj¹ca nie ponosi odpowiedzialno-ci i nie mo¿e byæ obwiniana18. Fizyczne wykonanie poszczególnych aktów,
z³o-¿one z ruchów cia³a, narzêdzi i powodowanych przez nie skutków na drodze fizycznej przyczynowoci, nie mo¿e byæ moralnie ocenione bez odniesienia do racji, dla której s¹ one rozmylnie wykonywane. Dopiero w odniesieniu do tej racji okrelone fizyczne wykonanie aktu jest prezentowane przez rozum wobec wybieraj¹cej woli jako najbli¿szy cel, czyli rodek ca³ego dzia³ania, który podle-gaj¹c dobrowolnemu wyborowi, staje siê przedmiotem aktu ludzkiego i mo¿e byæ
15 Por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts in Medical Ethics, dz. cyt., s. 124-126.
16 Por. W.F. Murphy, Jr., Craniotomy and Treatments for Tubal Pregnancy: Progress toward
Consensus on Extreme Vital Conflicts?, „Angelicum” 87/2010, s. 906, przypis 117 (odt¹d
cytowa-ne jako: W.F. Murphy, Jr., Craniotomy and Treatments for Tubal Pregnancy).
17 Por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts in Medical Ethics, dz. cyt., s. 43-44, 126-129. 18 Por. ten¿e, Vital Conflicts, Direct Killing, and Justice, dz. cyt., s. 529.
oceniony w wietle kryteriów wartociowania moralnego19. Tak wiêc
kranioto-mia i salpingostokranioto-mia to akty ludzkie o konkretnym fizycznym przebiegu, w któ-rych jednak nie wszystko, co jest fizycznie spowodowane, jest te¿ jednoczenie chciane. Dlatego fizyczne spowodowanie mierci cz³owieka w tych przypadkach nie stanowi przedmiotu tych aktów, znajduje siê poza zakresem intencji i w zwi¹z-ku z tym nie charakteryzuje tych aktów moralnie.
Moralnej oceny kraniotomii i salpingostomii, o ile s¹ one wykonywane rze-czywicie w przypadkach ekstremalnych konfliktów ¿yciowych, nie da siê uza-le¿niæ od innych mo¿liwych wariantów w przebiegu intencji osoby dzia³aj¹cej, poniewa¿ – zdaniem Rhonheimera – takich wariantów w rzeczywistych ¿ycio-wych konfliktach nie ma20. Intencja osób dzia³aj¹cych mo¿e byæ w tych
przypad-kach skierowana jedynie na uratowanie ¿ycia matki, a dokonana interwencja nie mo¿e zawieraæ ¿adnej decyzji przeciwko ¿yciu dziecka, poniewa¿ dziecko nie ma ¿adnych szans na prze¿ycie. ¯adna inna mo¿liwoæ jak na przyk³ad uratowanie ¿ycia dziecka nie wchodzi tu w rachubê, st¹d nie mo¿e byæ pojêta i rozwa¿ana jako racjonalna podstawa do dzia³ania. Dlatego mieræ dziecka w konfliktach ¿yciowych jest okrelana jako praeter intentionem, a ca³e dzia³anie nie mo¿e byæ okrelane i krytykowane jako niesprawiedliwe wobec dziecka21.
DODATKOWE RACJE PRZEMAWIAJ¥CE
ZA MORALN¥ DOPUSZCZALNOCI¥ SALPINGOSTOMII,
LECZ PRZECIWKO MORALNEJ DOPUSZCZALNOCI METOTREKSATU
Ksi¹dz Rhonheimer przypomina stanowisko w. Tomasza z Akwinu, wed³ug którego cz³owiek jest bardziej zobowi¹zany do dbania o w³asne ¿ycie ni¿ o ¿ycie drugiego22. Tomasz wyrazi³ ten pogl¹d w kontekcie uzasadnienia samoobrony,
w trakcie której w wyniku u¿ytej si³y napastnik mo¿e doznaæ trwa³ego okalecze-nia lub nawet straciæ ¿ycie. Pomimo i¿ przypadek terminacji ci¹¿y pozamacicz-nej czy zakoñczenia za pomoc¹ kraniotomii zablokowanego porodu nie jest for-m¹ samoobrony, Rhonheimer uwa¿a, ¿e kobiecie przys³uguje w tej sytuacji zgodne z naturaln¹ sk³onnoci¹ prawo do ochrony w³asnego ¿ycia i zdrowia oraz do uzasadnionej podstawowej formy mi³oci siebie, którego ¿adne inne zobowi¹-zania, nawet te wynikaj¹ce z matczynej odpowiedzialnoci za dziecko, nie s¹ w stanie uniewa¿niæ i uczyniæ moralnie nieistotnym. Jeli naturalna sk³onnoæ do
19 Por. ten¿e, Vital Conflicts, Direct Killing, and Justice, dz. cyt., s. 530, przypis 12. 20 Warto przy tym zaznaczyæ, ¿e na przyk³ad kraniotomia jako sposób przeprowadzenia aborcji
podczas czêciowo dokonanego porodu (partial birth abortion), gdzie intencj¹ jest zabicie dziecka, chocia¿ jego ¿ycie ani ¿ycie matki wcale nie s¹ zagro¿one, nie jest sytuacj¹ konfliktu ¿yciowego.
21 Por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts in Medical Ethics, dz. cyt., s. 127-129. 22 Por. Sancti Thomae de Aquino, Summa Theologiae, II-II, q. 64, a.7 corp.
ochrony w³asnego ¿ycia i zdrowia oraz mi³oæ samego siebie nie s¹ urzeczywist-niane za pomoc¹ wyboru zniszczenia ¿ycia innych osób, wówczas nie ma w ta-kiej realizacji niczego godnego moralnego sprzeciwu i potêpienia. W zwi¹zku z tym szwajcarski etyk uwa¿a, ¿e w sytuacji terminacji ci¹¿y jajowodowej za po-moc¹ zarówno salpingektomii, jak i salpingostomii, a tak¿e podczas zakoñczenia zablokowanego porodu za pomoc¹ kraniotomii, nie ma podstaw, aby twierdziæ, ¿e kobieta realizuje zachowanie swojego w³asnego ¿ycia i zdrowia kosztem ¿y-cia dziecka, bo gdyby odst¹pi³a od ratowania swojego ¿y¿y-cia, to nie ocali tym ¿ycia dziecka. Nie mo¿na bowiem w takiej sytuacji wymagaæ, aby kobieta zre-zygnowa³a z ochrony swego ¿ycia i zdrowia i aby z³o¿y³a z niego heroiczn¹ ofia-rê. Dla kogo bowiem mia³aby ponieæ tak¹ ofiarê? Aby ofiara by³a chwalebnym lub moralnie wymaganym aktem, musi byæ wiadomie i dobrowolnie z³o¿ona dla jakiego wielkiego dobra, na przyk³ad dla ocalenia ¿ycia drugiej osoby. Tymcza-sem w omawianych przypadkach nie ma takiego dobra, gdy¿ powiêcaj¹c w³as-ne ¿ycie, kobieta nie ocali dziecka23. Decyzja, aby pozwoliæ umrzeæ matce razem
z dzieckiem w sytuacji, kiedy przynajmniej matka mo¿e byæ uratowana, by³aby irracjonalna24, a wyrane wymaganie tego samo by³oby niesprawiedliwoci¹25.
W przypadku rzeczywistego po³o¿niczego konfliktu ¿yciowego lekarz, zwi¹-zany obowi¹zkiem ratowania ¿ycia, nie ma, zdaniem Rhonheimera, innego ra-cjonalnego wyjcia, jak tylko ratowaæ ¿ycie tej osoby, któr¹ mo¿e jeszcze urato-waæ, czyli matki. To jest sytuacja, kiedy deontologiczna zasada primum non
nocere staje siê sprzeczna z intuicj¹ (counterintuitive – kontrintuicyjna). Literal-ne bowiem jej przestrzeganie spowoduje rezultat, który jest przeciwny temu, ku czemu zmierza ta zasada, a tak¿e jest sprzeczny z celem profesji medycznej i ze s³u¿¹cym jego realizacji medycznym etosem26. Dlatego, jak wnioskuje
Rhonhei-mer, autorzy dawnych podrêczników teologii moralnej (August Lehmkuhl, Hie-ronimus Noldin, Dominik Prümmer), wiadomi tego dylematu, radzili spowied-nikom, aby pozostawiali w dobrej wierze lekarzy, którzy dokonywali kraniotomii. Wspomniani moralici nie usprawiedliwiali dzia³ania, lecz usprawiedliwiali sprawcê. Nie ma tak¿e doniesieñ, jakoby Koció³ kiedykolwiek wymaga³ w ta-kich przypadkach pouczania lekarzy i formowania ich sumieñ przez spowiedni-ków i duszpasterzy, aby nie wykonywali kraniotomii i nie ratowali matki, co oznacza³oby skazanie jej na mieræ razem z dzieckiem27. Natomiast ówczeni
moralici nie radzili pozostawiania w dobrej wierze tych, którzy dokonywali tzw. „aborcji terapeutycznych” w przypadkach, w których dziecko mog³oby prze¿yæ,
23 Por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts in Medical Ethics, dz. cyt., s. 47, 117-118. 24 Por. tam¿e, s. 123.
25 Por. tam¿e, s. 13.
26 Por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts, Direct Killing, and Justice, dz. cyt., s. 528, przypis 11. 27 Por. list M. Rhonheimera do redakcji “National Catholic Bioethics Quarterly”
gdyby jego ¿ycie nie zosta³o powiêcone dla ratowania ¿ycia i zdrowia matki. Ewidentnie zatem dostrzegali wyran¹ ró¿nicê pomiêdzy ocen¹ moraln¹ kranio-tomii a ocen¹ moraln¹ tzw. „aborcji terapeutycznych”28.
Ci¹¿a pozamaciczna jest stanem dynamicznym, który rozwija siê stopniowo i w którym na pocz¹tku zagro¿enie ¿ycia matki jest niewielkie. Dlatego, jak s¹-dzi Martin Rhonheimer, wyczekiwanie jest na tym etapie dopuszczaln¹, a nawet wskazan¹ metod¹ postêpowania, gdy¿ bardzo czêsto wczesne ci¹¿e ektopiczne ulegaj¹ samoistnemu obumarciu i absorbcji, co jest korzystniejsze dla organizmu matki, a nie jest w stanie pogorszyæ nieodwracalnej i beznadziejnej sytuacji dziecka. Wyczekiwanie jest zatem w wielu przypadkach medycznie i moralnie uzasadnione pod warunkiem, ¿e mo¿liwe jest nieustanne monitorowanie pacjent-ki i gotowoæ do natychmiastowej operacji, gdyby dosz³o do nasilenia zagro¿e-nia jej ¿ycia. Jeli jednak ¿yciu matki nie zagra¿a jeszcze aktualnie wyrane niebezpieczeñstwo, wówczas oprócz wyczekiwania ¿adne inne interwencje me-dyczne nie s¹ uzasadnione z moralnego punktu widzenia. Rhonheimer zaznacza jednak, ¿e nie trzeba zwlekaæ z operacj¹ a¿ do momentu, kiedy pacjentka znaj-dzie siê w ostrym stanie zagro¿enia ¿ycia. Wystarczy, ¿e stwierdzi siê na podsta-wie podsta-wiedzy medycznej, i¿ samoistne obumarcie ci¹¿y jest ju¿ ma³o prawdopo-dobne i rozwój sytuacji nieuchronnie zmierza w stronê ostrego stanu zagro¿enia ¿ycia29.
Przychodzi wiêc taki moment, kiedy nie mo¿na wymagaæ od ¿adnej kobiety, aby ryzykowa³a swoim ¿yciem dla minimalnej szansy prze¿ycia kolejnego dnia przez dziecko, i trzeba w koñcu podj¹æ medyczn¹ interwencjê prowadz¹c¹ do terminacji ci¹¿y pozamacicznej30. Istniej¹ wprawdzie absolutnie wyj¹tkowe i
rzad-kie przypadki takich ci¹¿ (zw³aszcza brzusznych), rzad-kiedy udaje siê ocaliæ zarów-no ¿ycie matki, jak i ¿ycie dziecka31, jednak zadaniem Rhonheimera, nie wolno
zmuszaæ kobiety do podejmowania wysoce ryzykownej próby donoszenia ci¹¿y do odpowiedniego momentu, kiedy dziecko bêdzie ju¿ zdolne do ¿ycia poza or-ganizmem matki. Taka decyzja mo¿e dla matki zakoñczyæ siê tragicznie, dlatego musi byæ osobist¹ decyzj¹ jej w³asnego sumienia i musi opieraæ siê w ka¿dym indywidulanym przypadku na medycznej ocenie ryzyka. Trudno w takiej sytu-acji wskazaæ jakie dalsze obiektywne i jasne kryteria wspomagaj¹ce taki os¹d. Z moralnego punktu widzenia w takich okolicznociach istotny jest wszak¿e warunek, wed³ug którego jakakolwiek interwencja, skutkuj¹ca mierci¹ dziecka, powinna mieæ miejsce jedynie wówczas, kiedy wed³ug rzeczowego os¹du, 28 Por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts in Medical Ethics, dz. cyt., s. 19-20 wraz z przypisem
32, s. 68; ten¿e, Vital Conflicts, Direct Killing, and Justice, dz. cyt., s. 523.
29 Por. ten¿e, Vital Conflicts in Medical Ethics, dz. cyt., s. 119-121. 30 Por. tam¿e, s. 117.
31 Wspomnia³em o takiej mo¿liwoci w poprzednim artykule, odnosz¹c do literatury
opartego na aktualnej fachowej wiedzy lekarskiej i na aktualnych mo¿liwociach techniki medycznej, wszystko wskazuje na to, ¿e zarówno matka, jak i dziecko umr¹, jeli nie zrobi siê niczego. Ten warunek jest spe³niony tak¿e wówczas, kie-dy stan zagro¿enia dla ¿ycia matki nie jest jeszcze ostry, ale patologiczna sytu-acja, która wiedzie do ostrego stanu zagro¿enia jej ¿ycia, jest ju¿ nieodwracalnie obecna i kiedy praktycznie nie ma ju¿ ¿adnych szans na prze¿ycie dziecka. Jak jednak d³ugo nale¿y czekaæ, aby uzyskaæ pewnoæ, ¿e wspomniany warunek zo-sta³ spe³niony, pozostaje kwesti¹ roztropnego os¹du sumienia osób uwik³anych w tê sytuacjê, gdy¿ tylko one najlepiej znaj¹ istotne szczegó³y i ostatecznie dwi-gaj¹ ciê¿ar odpowiedzialnoci za decyzje32.
Martin Rhonheimer twierdzi, ¿e terminacja ci¹¿y jajowodowej za pomoc¹ salpingostomii nie ró¿ni siê w sposób moralnie istotny od podobnego rozwi¹za-nia za pomoc¹ salpingektomii i skoro moralna dopuszczalnoæ tej ostatniej nie stanowi problemu dla wiêkszoci katolickich teologów moralnych, wiernych na-uczaniu Magisterium, to tak samo salpingostomia powinna byæ moralnie dopusz-czalna. Wed³ug szwajcarskiego filozofa czynnikiem, który jest pocz¹tkiem mier-telnej choroby, polegaj¹cej na niszczeniu i rozerwaniu jajowodu, jest sama ci¹¿a pozamaciczna. Istnieje wiêc konieczny zwi¹zek przyczynowy pomiêdzy zagro-¿eniem ¿ycia kobiety a ci¹¿¹ pozamaciczn¹, dlatego taka ci¹¿a przez swoje nie-prawid³owe umiejscowienie staje siê stanem patologicznym i stanowi pocz¹tko-we stadium miertelnej choroby33. Nie jest tak ani w przypadku histerektomii
nowotworowo zmienionej macicy, gdy¿ wówczas mierteln¹ chorob¹ jest nowo-twór, ani w przypadku kraniotomii, gdzie przyczyn¹ mierciononej sytuacji jest przede wszystkim zbyt w¹ski otwór dolny miednicy rodz¹cej kobiety34. Skoro
wiêc salpingostomia, polegaj¹ca na operacyjnym wy³uszczeniu ci¹¿y pozama-cicznej z jajowodu, dzia³a na zasadnicz¹ przyczynê miertelnej choroby, to dla-tego jest ona rodkiem terapeutycznym, przeznaczonym do uzdrowienia tej sa-mej patologii, z powodu której stosowana jest tak¿e i jednoczenie moralnie dopuszczalna salpingektomia. Ró¿nica polega jedynie na tym, ¿e salpingostomia jest stosowana wczeniej, na pocz¹tkowym etapie miertelnej patologii, zanim jeszcze dojdzie do rozleg³ego zniszczenia jajowodu, a dodatkow¹ korzyci¹ te-rapeutyczn¹ salpingostomii jest zachowanie jajowodu i oszczêdzenie p³odnoci kobiety. Ksi¹dz Rhonheimer uwa¿a zatem, ¿e nie istnieje ¿adna moralnie znacz¹-ca ró¿niznacz¹-ca pomiêdzy salpingostomi¹ a salpingektomi¹. Salpingostomia jest dzia-³aniem fizycznie bardziej bezporednim na nienarodzonym dziecku, ale
bezpo-32 Por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts in Medical Ethics, dz. cyt., s. 118-119. 33 Por. tam¿e, s. 113-114.
34 Por. tam¿e, s. 113 przypis 31 i 32, chocia¿ na s. 39. Rhonheimer twierdzi, ¿e w kraniotomii
przyczyn¹ patologii jest ci¹¿a. Z pewnoci¹ nie s¹ to twierdzenia wzajemnie siê wykluczaj¹ce, poniewa¿ zarówno ci¹¿a, jak i zwê¿enie miednicy s¹ czynnikami, które razem wspó³tworz¹ tê mierteln¹, patologiczn¹ sytuacjê.
rednioæ w porz¹dku fizycznej przyczynowoci nie jest istotna dla oceny moral-nej czynu. Dla oceny moralmoral-nej czynu liczy siê bezporednioæ w porz¹dku ak-tów woli, czyli w porz¹dku chcenia okrelonego stanu rzeczy albo jako celu, albo jako rodka. Bezporednia aborcja jest moralnie zakazana nie ze wzglêdu na brak fizycznego porednictwa rodków w jej praktycznym wykonywaniu, ale z powo-du chcenia mierci nienarodzonego, niewinnego dziecka, które jest jej istot¹. Tymczasem zarówno w przypadku salpingostomii, jak i w przypadku salpingek-tomii lekarz wcale nie ma takiej intencji. Porednioæ fizyczna lepiej dzia³a na wyobraniê, ale wcale nie jest gwarantem porednioci w porz¹dku aktów woli, które decyduj¹ o jakoci moralnej czynu35. Rozumienie przymiotników
pored-ni i bezporedpored-ni w porz¹dku fizycznej przyczynowoci dominuje w jêzyku i dowiadczeniu potocznym i dlatego zaciemnia specjalistyczne znaczenie, jakie te przymiotniki maj¹ w teologii moralnej36.
Rhonheimer zastrzega, ¿e zachowanie jajowodów i p³odnoci kobiety, które w przeciwieñstwie do salpingektomii umo¿liwia w³anie salpingostomia, samo w sobie nie stanowi celu i wystarczaj¹cej proporcjonalnej racji, uzasadniaj¹cej moraln¹ dopuszczalnoæ tej ostatniej metody. Raczej jest ono dodatkowym mo-tywem do wyboru salpingostomii, której moralna dopuszczalnoæ jest uzasadnio-na w inny sposób. Gdyby istnia³a taka mo¿liwoæ (ale niestety nie istnieje), ¿e mo¿na by by³o uratowaæ nie tylko matkê, ale tak¿e jej dziecko, za cenê p³odno-ci matki, to wówczas wykonanie salpingostomii, oszczêdzaj¹cej p³odnoæ, ale jednoczenie prowadz¹cej do mierci dziecka, by³oby moralnie niedopuszczalne. Tak jednak nie jest. Dlatego jeli mamy do dyspozycji dwie metody, z których ka¿da prowadzi do niechcianego zabicia dziecka, ale jedna z nich ratuje ¿ycie samej tylko matki, podczas gdy druga ratuje zarówno ¿ycie matki, jak i dodatko-wo jeszcze jej p³odnoæ (zdrowie prokreacyjne), to wybór tej drugiej metody wydaje siê oczywisty. Zachowanie p³odnoci jako dodatkowa racja obok urato-wania ¿ycia kobiety nie stanowi wcale o tym, ¿e zabicie dziecka staje siê przez to bezporednie. Dlatego salpingostomia jest z tego samego powodu moralnie dopuszczalna co salpingektomia, natomiast wybór salpingostomii jest podykto-wany dodatkow¹ racj¹, jak¹ jest zachowanie p³odnoci kobiety, któr¹ salpingek-tomia os³abia (jeli usuniêciu podlega jeden jajowód) lub nawet zupe³nie elimi-nuje (jeli usuniêciu podlega t¹ metod¹ z czasem tak¿e drugi jajowód)37.
Jeli przyczyn¹ ostrego stanu zagro¿enia ¿ycia jest ci¹¿a jajowodowa, a z kolei przyczyn¹ tej ci¹¿y jest jaka istniej¹ca ju¿ patologia jajowodu, to zdaniem Rhon-heimera, sama tylko wspomniana patologia jajowodu, zanim jeszcze spowoduje ci¹¿ê, nie stanowi zagro¿enia dla ¿ycia kobiety i na tym etapie nie
usprawiedli-35 Por. tam¿e, s. 114-116, 121. 36 Por. tam¿e, s. 147-148.
wia moralnie salpingektomii, czyli usuniêcia jajowodu. To za pokazuje, ¿e sal-pingektomia sama w sobie nie ma charakteru poredniego. Aby mo¿na by³o mówiæ o porednim charakterze salpingektomii, musi ona ratowaæ ¿ycie matki, jednoczenie powoduj¹c mieræ p³odu, która bez tego dzia³ania równie¿ jest nie-uchronna. Tak¹ za charakterystykê ma tak¿e terminacja ci¹¿y jajowodowej za pomoc¹ salpingostomii. Co wiêcej, mo¿liwa przysz³a patologia oszczêdzonego jajowodu, mog¹ca spowodowaæ kolejn¹ ci¹¿ê jajowodow¹ i stan zagro¿enia ¿y-cia, nie stanowi powa¿nego powodu do zapobiegania jej metod¹ salpingektomii, gdy¿ takie nawroty zdarzaj¹ siê jednie w oko³o 20% przypadków, a nawet jeli do nich dojdzie, to spontaniczna terminacja takich ewentualnych, nawracaj¹cych ci¹¿ jest zawsze ci¹gle bardzo prawdopodobna38.
Jeli chodzi o terminacjê ci¹¿y pozamacicznej za pomoc¹ metotreksatu, to oce-na moraloce-na tej metody nie jest wed³ug Rhonheimera tak jednozoce-naczoce-na jak oceoce-na moralna salpingostomii. O ile rzeczywicie dysponujemy wiarygodnymi informa-cjami na temat sposobu dzia³ania metotreksatu, to w³aciwie jego zastosowanie nie ró¿ni³oby siê istotnie od salpingostomii, gdy¿ wed³ug tego, co o nim wiadomo, doprowadza on do nieoperacyjnego, chemicznego odimplantowania embriomu. W zwi¹zku ze swym nieinwazyjnym charakterem metotreksat móg³by byæ nawet metod¹ bardziej preferowan¹ od rozwi¹zañ operacyjnych. Niestety, zasadniczy pro-blem moralny polega na tym, ¿e metotreksat jest skuteczny przede wszystkim na bardzo wczesnym etapie rozwoju ci¹¿y, kiedy albo jeszcze nie wiadomo, czy mamy rzeczywicie do czynienia z jej pozamacicznym charakterem, albo nadal istnieje jeszcze du¿e prawdopodobieñstwo spontanicznego jej obumarcia. Dlatego w takich sytuacjach bardziej wskazane jest wyczekiwanie, a jeli w wyniku dalszego roz-woju ci¹¿y zaistnieje pewnoæ odnonie do jej pozamacicznej lokalizacji i zwi¹za-nego z ni¹ zagro¿enia ¿ycia, wówczas jest ju¿ za póno na skuteczne stosowanie metotreksatu i dlatego nale¿y wdro¿yæ metody operacyjne. Jeli oka¿e siê, ¿e roz-wija siê ci¹¿a jajowodowa, lecz jajowód nie jest jeszcze zniszczony, wówczas do-puszczalna jest salpingostomia, jeli za jajowód zosta³ ju¿ uszkodzony, wówczas metod¹ z wyboru pozostaje salpingektomia. Rozwi¹zanie metotreksatowe, mo¿li-we jedynie na bardzo wczesnym i niejasnym etapie rozwoju ci¹¿y, ma wiêc raczej charakter „profilaktycznego rodka ostro¿noci, stosowanego z intencj¹ troski o dobro matki, a nie dziecka, i zbyt szybko spisuje dziecko na stratê. Rhonheimer uwa¿a wiêc takie u¿ycie metotreksatu za moralnie niedopuszczalne39. Szwajcarski
etyk w ogóle natomiast nie wspomina o zastosowaniu metotreksatu w sytuacji tzw. ci¹¿y przetrwa³ej opisywanej przez Christophera Kaczora40, ale skoro tak¹ ci¹¿ê
38 Por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts in Medical Ethics, dz. cyt., s. 130-131.
39 Por. tam¿e, s. 115-117; oraz jego list do redakcji “National Catholic Bioethics Quarterly”
opublikowany w nr 11(2) 2011, s. 203.
40 Ch. Kaczor, The Ethics of Ectopic Pregnancy. A Critical Reconsideration of Salpingostomy
tworzy obumar³y ju¿ embrion wraz z ci¹gle ¿ywym jeszcze i aktywnym trofobla-stem, to raczej nale¿y przypuszczaæ, ¿e Rhonheimer nie wnosi³by zastrze¿eñ od-nonie do moralnej dopuszczalnoci metotreksatu w takim przypadku, zw³aszcza ¿e nie jest to przypadek konfliktu ¿yciowego41.
WP£YW FIZYCZNEJ PRZYCZYNOWOCI, INTENCJONALNOCI
I WYBORU PREFERENCYJNEGO NA MORALN¥ JAKOÆ LUDZKICH CZYNÓW
Krytycy stanowiska Rhonheimera uwa¿aj¹, ¿e w przypadku kraniotomii oraz salpingostomii mieræ p³odu jest wybrana jako rodek do uratowania ¿ycia mat-ki. Ich zdaniem, w tych procedurach dziecko nie umiera przypadkowo lub w sposób naturalny, lecz z tego powodu, ¿e kto je rozmylnie zabi³. Dlatego we-d³ug nich kraniotomia i salpingostomia polegaj¹ na bezporednim zabiciu dziec-ka i jako czyny wewnêtrznie z³e nie mog¹ byæ moralnie dopuszczalne w wietle zasady podwójnego skutku42. Ksi¹dz Rhonheimer na to odpowiada, ¿e przecie¿
tak¿e w przypadku moralnie dopuszczalnej histerektomii, polegaj¹cej na usuniê-ciu nowotworowo zmienionej macicy wraz ze znajduj¹c¹ siê w niej wczesn¹ ci¹-¿¹, mieræ dziecka nie jest ani przypadkowa, ani naturalna, lecz jest spowodowa-na przez tego, kto wykonuje operacjê i w ten sposób niszczy biologiczne rodowisko stanowi¹ce konieczny warunek ¿ycia i rozwoju dziecka. W przypad-ku takiej histerektomii mieræ jest przecie¿ nieuchronnym i przewidzianym z pe³n¹ wiedz¹ skutkiem rozmylnie dokonanego aktu ludzkiego. Jeli mimo to w przypadku histerektomii ciê¿arnej i zajêtej nowotworowo macicy uzna siê mieræ p³odu za naturaln¹, to niestety tak¿e w przypadku usuniêcia zdrowej ciê-¿arnej macicy, dokonanego, aby umo¿liwiæ kobiecie realizacjê innych, cenionych przez ni¹ wartoci, nale¿a³oby uznaæ mieræ p³odu za naturaln¹ i w zwi¹zku z tym poredni¹, zw³aszcza ¿e operuj¹cy lekarz nawet nie dotyka³by dziecka, tyl-ko sprawia³by porednio, ¿e ono umiera w wyniku procesów naturalnych. Tymczasem takie podejcie by³oby przecie¿ absurdalne. Usuniêcie ciê¿arnej zdrowej macicy by³oby w rzeczywistoci zakamuflowan¹ bezporedni¹ aborcj¹, wybran¹ jako rodek do realizacji jakich innych wartoci. W tym przypadku wybór polega³by w³anie na zabiciu dziecka i z tego wzglêdu takie zabicie by³by bezporednie, bo by³oby chciane jako rodek, chocia¿ by³oby dokonane za fi-zycznym porednictwem procesów naturalnych43.
41 Por. W.F. Murphy, Jr., Craniotomy and Treatments for Tubal Pregnancy, dz. cyt., s. 899,
908-909.
42 Por. B.M. Guevin, Vital Conflicts and Virtue Ethics, National Catholic Bioethics
Quarter-ly 10 (3) 2010, s. 479-480 (odt¹d cytowane jako: B.M. Guevin, Vital Conflicts and Virtue Ethics).
Kryterium przypadkowoci czy naturalnoci zabijania Rhonheimer uwa¿a za zupe³nie nieadekwatne do tego, aby rozstrzygn¹æ, czy zabijanie jest porednie czy bezporednie, i w zwi¹zku z tym czy jest ono moralnie dopuszczalne czy nie-dopuszczalne. Jak pokazuje przypadek zakamuflowanej bezporedniej aborcji dokonanej za pomoc¹ nieuzasadnionej medycznie histerektomii, mieræ dziecka mo¿e byæ jednoczenie zarówno naturalna, jak i rozmylnie spowodowana z in-tencj¹ zabicia dziecka. Ponadto w przypadku uzasadnionej histerektomii, pole-gaj¹cej na usuniêciu zajêtej nowotworem, ciê¿arnej macicy, kryterium jej moral-nej dopuszczalnoci nie tkwi w fizyczmoral-nej porednioci mierci p³odu, gdy¿ taka sama fizyczna porednioæ mierci p³odu istnieje tak¿e w histerektomii dokona-nej na zdrowej ciê¿ardokona-nej macicy. Gdyby wiêc chodzi³o o fizyczn¹ porednioæ, to równie¿ histerektomia zdrowej ciê¿arnej macicy powinna byæ uznana za mo-ralnie dopuszczaln¹, bo dziecko nie zosta³oby nawet dotkniête przez lekarza, a mieræ dziecka nast¹pi³aby jako naturalny efekt usuniêcia macicy44.
Skoro wiêc przypadkowoæ, naturalnoæ i fizyczna porednioæ powodowa-nej mierci nie stanowi¹ adekwatnych kryteriów moralpowodowa-nej oceny czynów o letal-nych skutkach, to – zdaniem szwajcarskiego etyka – musi istnieæ inne kryterium moralnej dopuszczalnoci histerektomii ogarniêtej nowotworem ciê¿arnej maci-cy, w wietle którego histerektomia zdrowej ciê¿arnej macicy bêdzie uznana za bezporedni¹ i moralnie niedopuszczaln¹. Kryterium takiej oceny zale¿y od tego, co w okrelonym dzia³aniu jest rzeczywicie chciane, a wiêc od przedmiotu aktu woli, stanowi¹cego racjê wyboru. Rhonheimer zastrzega, ¿e ocena moralna zale-¿y nie od szerokiego ujêcia tego, co jest intencjonalnie dokonywane, ale od tego, co jest rzeczywicie zamierzone w dokonywaniu czego intencjonalnie. Na przy-k³ad, w omawianych przypadkach konfliktów ¿yciowych osoba dzia³aj¹ca inten-cjonalnie dokonuje dzia³ania, które w sposób konieczny powoduje mieræ dziecka w porz¹dku fizycznej przyczynowoci. Pe³na wiedza i dobrowolnoæ w wykony-waniu takiego dzia³ania nie wiadczy jednak o tym, ¿e powodowana nim w spo-sób fizycznie konieczny mieræ jest zamierzona. W takich przypadkach interwen-cja medyczna nie jest poza intencj¹, natomiast mieræ dziecka jest45.
Martin Rhonheimer podkrela, ¿e to, co jest rzeczywicie zamierzone, nie zale¿y od arbitralnie zmieniaj¹cych siê, subiektywnych zachcianek dzia³aj¹cego podmiotu. Osoba nie jest w stanie przypisywaæ swojemu dzia³aniu ró¿nych in-tencji w sposób dowolny. Rzeczywiste chcenie podmiotu dzia³aj¹cego zale¿y od obiektywnej konstelacji okrelonego przypadku, która jest niezale¿na od ludzkich preferencji. Na przyk³ad, w przypadku histerektomii nowotworowo zmienionej ciê¿arnej macicy tym, co jest obiektywnie bezporednio i wy³¹cznie wybrane, jest
44 Por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts, Direct Killing, and Justice, dz. cyt., s. 525.
45 Por. list M. Rhonheimera do redakcji “National Catholic Bioethics Quarterly”
usuniêcie ogarniêtej nowotworem macicy, które nie ma ¿adnego zwi¹zku inten-cjonalnego z faktem, jakim jest ci¹¿a, bo by³oby wybrane tak¿e wtedy, gdyby nie by³o ci¹¿y, ani tym bardziej nie ma ¿adnego zwi¹zku intencjonalnego ze mier-ci¹ p³odu. mieræ p³odu jest poza intencj¹ praeter intentionem, dlatego nie spe-cyfikuje aktu moralnie. Zabicie p³odu nie mo¿e byæ wówczas przedmiotem aktu moralnego, bo nie mo¿e byæ wybrane jako rodek do uratowania matki, gdy¿ umiercenie p³odu ¿adn¹ miar¹ nie jest czynnikiem ratuj¹cym ¿ycie matki. Taka obiektywna konstelacja przypadku sprawia, ¿e intencja podmiotu dzia³aj¹cego nie podlega dowolnemu, arbitralnemu przemieszczaniu w zale¿noci od osobi-stych zachcianek sprawcy czynu. Innymi s³owy, to obiektywna konstelacja przy-padku, determinuj¹ca obiektywn¹ strukturê intencji, wp³ywa na moraln¹ ocenê przypadku, a nie odwrotnie. Nie da siê bowiem najpierw przyj¹æ, ¿e przypadek jest moralnie dopuszczalny, a potem z ró¿nych mo¿liwoci wybieraæ czy projek-towaæ dla niego odpowiadaj¹c¹ moralnej dopuszczalnoci strukturê intencji46.
Szwajcarski filozof podkrela, ¿e w obiektywnej konstelacji ¿yciowych kon-fliktów, takich jak ci¹¿e pozamaciczne czy zablokowanie rodz¹cego siê dziecka w kanale rodnym, letalna interwencja jest os¹dzana przez rozum jako usuniêcie dziecka, aby ocaliæ matkê, bez postrzegania mierci dziecka jako racji, dla której ten akt jest wybrany. W konfliktach ¿yciowych nie dochodzi do wyboru, pole-gaj¹cego na ratowaniu jednych osób zamiast drugich, lecz ma miejsce wybór ratowania tych osób, które da siê uratowaæ, zamiast ich nieratowania. Poza-in-tencjonalnoæ mierci usuwanych osób nie ma nic wspólnego z subiektywnym przemieszczeniem intencji z rozwa¿ania, ¿e zabija siê osobê, na rozwa¿anie, ¿e siê jej nie zabija, ale jest spowodowana obiektywn¹ konstelacj¹, która sprawia, ¿e racjonalny wybór mierci jest w tych przypadkach niemo¿liwy47. Obiektywna
konstelacja przypadku powoduje, ¿e pytanie o to, czy osoba, której nie da siê ju¿ uratowaæ, powinna ¿yæ, czy nie, staje siê pytaniem bez znaczenia. Jedynie urato-wanie tych, których da siê jeszcze uratowaæ, mo¿e byæ materi¹ wyboru, która okrela moralny przedmiot intencjonalnego dzia³ania, czyni¹c z tego dzia³ania akt ratuj¹cy ¿ycie48.
Zdaniem Rhonheimera, istniej¹ dwa sposoby orzekania, ¿e zabicie cz³owie-ka jest poza zakresem intencji sprawcy – praeter intentionem. Pierwszy sposób jest typowy dla dzia³añ o podwójnym skutku, takich jak chocia¿by histerektomia 46 Por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts, Direct Killing, and Justice, dz. cyt.,, s. 525-526; ten¿e,
Vital Conflicts in Medical Ethics, dz. cyt., s. 38-39 oraz jego list do redakcji National Catholic Bioethics Quarterly opublikowany w nr 11(2) 2011, s. 205.
47 Por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts, Direct Killing, and Justice, dz. cyt., s. 534; ten¿e, Vital
Conflicts in Medical Ethics, dz. cyt., s. 84-85; ten¿e, The Perspective of Morality. Philosophical
Foundations of Thomistic Virtue Ethics, The Catholic University of America Press, Washington
D.C. 2009, s. 156-158.
zajêtej nowotworem ciê¿arnej macicy. Wówczas osoba dzia³aj¹ca w celu urato-wania ¿ycia kobiety wybiera usuniêcie chorej macicy, co zreszt¹ zrobi³aby tak¿e, gdyby chora macica nie zawiera³a wewn¹trz ci¹¿y. W tym przypadku ci¹¿a jako taka nie jest przyczyn¹ miertelnej patologii, dlatego leczenie operacyjne nie jest nawet nastawione na zwalczanie i likwidacjê ci¹¿y, lecz na usuniêcie nowotwo-rowo zmienionego organu. Usuniêcie chorej macicy jako takie jest czynem mo-ralnie dobrym, a mo¿e nawet nakazanym. Usuniêcie ci¹¿y i w konsekwencji mieræ p³odu dokonuje siê w tym przypadku przy okazji usuwania chorej maci-cy, czyli przy okazji czynu moralnie dobrego, czy wrêcz nakazanego. Dlatego zabicie p³odu, które dokonuje siê przy okazji czego dobrego, jest poza intencj¹
praeter intentionem jako niechciany, czyli nieintencjonalny efekt uboczny
(unin-tended side effect). Natomiast drugi sposób orzekania, ¿e zabicie osoby ludzkiej znajduje siê poza intencj¹ sprawcy – praeter intentionem, ma miejsce w ekstre-malnych przypadkach konfliktu ¿yciowego, kiedy to zabijanie powinno byæ okre-lone nie tyle jako nie-intencjonalne (unintended), ile jako pozaintencjonalne (non-intentional), poniewa¿ takie zabijanie nie mo¿e nawet okreliæ aktu na po-ziomie przedmiotu, gdy¿ ono w ogóle nie mo¿e byæ zamierzone. Innymi s³owy, Rhonheimer wyró¿nia dwa typy orzekania praeter intentionem o zabiciu cz³owie-ka (czy o jakichkolwiek innych skutcz³owie-kach ludzkich dzia³añ w ogóle): (1) pierw-szy typ zabijania (skutku) jest niechciany (niewybrany jako rodek ani nie-zamierzony jako cel) lub inaczej nieintencjonalny (unintended) i stanowi przeciwieñstwo do mo¿liwego zabijania (skutku) chcianego (wybranego jako ro-dek lub zamierzonego jako cel) lub inaczej intencjonalnego (intended). Natomiast (2) drugi typ zabijania (skutku) znajduje siê ca³kowicie poza chceniem (wybo-rem, zamiarem), gdy¿ nawet zupe³nie nie mo¿e byæ chciany, st¹d mo¿na go okre-liæ jako pozaintencjonalny (non-intentional)49. Co ciekawe, jak pokazuje
szwaj-49 Por. tam¿e, s. 526, przypis 9. Rhonheimer pos³uguje siê dwoma trudnymi do rozró¿nienia
okreleniami angielskimi. Jednym z nich jest un-intended, a drugim non-intentional. W rozumieniu potocznym nie ma pomiêdzy nimi ¿adnej ró¿nicy, a s³owniki nawet nie podaj¹ has³a
non-intentio-nal. Wed³ug s³owników obydwa przedrostki un- i non- maj¹ funkcjê przecz¹c¹. Jednak przedrostek
un- (oraz jego odmiany: im-, in-, il-, ir-) wskazuje na przeczenie w znaczeniu odwrotnoci do s³o-wa zaprzeczanego. Dlatego przeczenia rozpoczynaj¹ce siê od un- (i zamienników) mog¹ byæ nega-cjami o charakterze pozytywnym lub negatywnym i maj¹ charakter rozró¿nieñ pomiêdzy przeci-wieñstwami. Natomiast przeczenia rozpoczynaj¹ce siê od przedrostka non- maj¹ charakter absolutny i nie wskazuj¹ na pozytywn¹ lub negatywn¹ odwrotnoæ czy przeciwieñstwo w odró¿-nieniu od czego innego. Raczej maj¹ charakter neutralny i wskazuj¹ na brak, nieobecnoæ czego i bli¿sze s¹ znaczeniu polskiego przedrostka poza-. Na przyk³ad: ironed – ‘wyprasowany’,
uniro-ned – ‘niewyprasowany’, noniron – ‘nie do prasowania’, ‘poza prasowaniem’, ‘prasowanie siê do
niego nie odnosi, jest nieobecne w jego przypadku’; human – ‘ludzki’, inhuman – ‘nieludzki’ (po-stêpowanie, postawa) oraz non-human – ‘pozaludzki’ (wiat); moral – ‘moralny’, immoral – ‘nie-moralny’, non-moral – ‘pozamoralny’. Por. www.merriam-webster.com/dictionary/un-?show =1&t=1389661759 oraz http://www.merriam-webster.com/dictionary/non- oraz www.oxforddiction aries.com/definition/english/un- a tak¿e
www.oxforddictionaries.com/definition/english/non-?q=non-carski etyk, Magisterium nigdzie nie u¿ywa terminu porednie (indirect) zabi-cie, ale raczej rozró¿nia bezporednie (direct) zabizabi-cie, rozumiane jako wybrany rodek lub zamierzony cel, od zabicia pozabezporedniego (non-direct), które znajduje siê poza opozycj¹ poredni bezporedni50. Rhonheimer dowodzi
bo-wiem, ¿e w dokumentach Magisterium przymiotniki „bezporedni i „pozabez-poredni nie s¹ rozumiane w odniesieniu do fizycznej przyczynowoci, czyli fizykalistycznie, lecz w odniesieniu do aktów woli, czyli intencjonalnie. W swo-ich wywodach autor powo³uje siê zw³aszcza na zakaz bezporedniego zabijania niewinnej istoty ludzkiej wyra¿ony w encyklice Evangelium vitae (57) oraz na dokonane w tym samym dokumencie uto¿samienie przerywania ci¹¿y z rozmyl-nym i bezporednim zabiciem niewinnej istoty ludzkiej (58). Swoje wnioskowanie wspiera on tak¿e definicj¹ przedmiotu aktu moralnego sformu³owan¹ w encykli-ce Veritatis splendor (78) oraz nauczaniem Piusa XII zawartym w Przemówieniu
do Frontu Rodziny i Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych (27 listopada 1951), którego fragment zacytowa³a tak¿e Kongregacja Nauki Wiary w Wyjanieniu o aborcji (12 lipca 2009)51. Szwajcarski etyk proponuje wiêc, aby rozró¿nienie
pomiêdzy dzia³aniem (czy przyczynowaniem) bezporednim a porednim zamie-niæ na rozró¿nienie pomiêdzy dzia³aniem bezporednim a pozabezporednim. Uwa¿a bowiem, ¿e to pierwsze rozró¿nienie kojarzy siê bardziej z porz¹dkiem fizycznym, natomiast to drugie byæ mo¿e by³oby wolne od fizycznych skojarzeñ i otwarte na rozumienie w perspektywie intencjonalnoci, czyli w porz¹dku ak-tów woli52.
oraz odpowiednie fora internetowe – np. http://bottomlineenglish.com/when-to-use-the-negative-prefixes-un-and-non [dostêp 7.03.2014 r.]. St¹d zgodnie z powy¿sz¹ ró¿nic¹ pomiêdzy przedrost-kami un- i non- Rhonheimer pos³uguje siê angielskim okreleniem un-intended, które oznacza: ‘niezamierzony’ jako odwrotnoæ zamierzonego, natomiast non-intended oznacza to, co absolut-nie wykracza poza rozró¿absolut-nieabsolut-nie zamierzony-absolut-niezamierzony, jako co, co absolut-nie ma swojej pozytyw-nej odwrotnoci, jako zupe³nie ‘niezamierzalne’, czyli niemog¹ce nawet byæ zamierzonym, nie do zamierzenia, poza zamierzeniem. Jeli chodzi o rozró¿nianie przeciwieñstw, to zawsze s¹ one so-bie przeciwne pod pewnym okrelonym wzglêdem, czyli odnosz¹ siê do jakiego wspólnego kryte-rium swej przeciwnoci, do jakiej wspólnej cechy, pod wzglêdem której stanowi¹ w³anie przeci-wieñstwa. I to najprawdopodobniej ma na myli Rhonheimer, kiedy przeciwstawia intended –
unintended. Natomiast kiedy u¿ywa okrelenia non-intentional, wówczas ma na myli co, co nie ma przeciwieñstwa, poniewa¿ sytuuje siê poza przeciwstawieniem, poza kryterium tego przeciw-stawienia i poza tworz¹cymi je przeciwieñstwami, jako element zupe³nie z nimi niezwi¹zany. Oczy-wicie fakt, ¿e jêzyk angielski pozwala na uchwycenie takich subtelnoci znaczeniowych, nie jest ¿adnym dowodem na to, i¿ Rhonheimer musi mieæ racjê, lecz stanowi jedynie ciekawe narzêdzie opisowe sprawnie wykorzystane przez Rhonheimera do precyzyjniejszego wyra¿enia jego myli i do jego percepcji i opisu rzeczywistoci.
50 Por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts in Medical Ethics, dz. cyt., s. 36-37.
51 Por. tam¿e, s. 31-40. Polski przek³ad Wyjanienia o aborcji Kongregacji Nauki Wiary wraz
z cytatem z Przemówienia do Frontu Rodziny i Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych Piusa XII zob. http://www.opoka.org.pl/aktualnosci/news.php?s=opoka&id=29835 [dostêp 10.03.2014].
Wybór ma zawsze charakter preferencyjny. Jednak ksi¹dz Rhonheimer pod-krela, ¿e w przypadku konfliktów ¿yciowych typu „albo ta konkretna osoba (grupa osób) mo¿e byæ uratowania, albo nikt ich obiektywna konstelacja wy-klucza mo¿liwoæ dokonania wyboru preferencyjnego pomiêdzy ocaleniem ¿y-cia jednych osób a ocaleniem ¿y¿y-cia innych osób, poniewa¿ jedni s¹ ju¿ skazani na nieuchronn¹ mieræ w wyniku istotnej charakterystyki zaistnia³ej sytuacji kon-fliktowej, której nie da siê ju¿ zapobiec. Niewykonalne ratowanie osoby nie mo¿e byæ przedmiotem wyboru. Dlatego w tej sytuacji nie zachodzi porównywanie charakterystyczne dla wyboru preferencyjnego pomiêdzy wartoci¹ ¿ycia jednej osoby a wartoci¹ ¿ycia drugiej. W tej sytuacji osoba dzia³aj¹ca nie jest w stanie preferowaæ ¿ycia jednej z dwóch osób, bo mo¿e uratowaæ tylko ¿ycie tej, na któ-rej uratowanie pozwala sytuacja. Jeli zatem podejmie siê czynnoci ratunkowe, to nie s¹ one skutkiem wyboru preferencyjnego, który intencjonalnie przyznawa³-by wiêksz¹ wartoæ ¿yciu jednej osoprzyznawa³-by (np. matki) i przyznawa³-by³przyznawa³-by wymierzony intencjo-nalnie przeciwko ¿yciu drugiej osoby (np. dziecka), co stanowi³oby istotê inten-cjonalnie dokonanej niesprawiedliwoci.
Takie wa¿enie i porównywanie dóbr (weighing goods) jest akceptowane w odrzuconej przez Koció³ metodologii proporcjonalistycznej. Wed³ug szwaj-carskiego filozofa ma ono miejsce w przypadku tzw. aborcji terapeutycznej, kiedy ratuje siê ¿ycie matki kosztem ¿ycia dziecka, chocia¿ gdyby nie wykonaæ aborcji, to wówczas dziecko prze¿y³oby, natomiast matka zmar³aby w wyniku miertelnej patologii. W takiej sytuacji wybór preferencyjny dokonany jest na gruncie niesprawiedliwego przypisania wiêkszej wartoci ¿yciu matki, co jest jawn¹ niesprawiedliwoci¹ i doprowadza do niesprawiedliwego zabicia p³odu. Dlatego takie postêpowanie jest moralnie niedopuszczalne i sprzeczne z etosem medycznym53. Natomiast w przypadku terminacji zablokowanego tragicznego
porodu za pomoc¹ kraniotomii lub termiancji ci¹¿y jajowodowej za pomoc¹ salpingostomii nie dokonuje siê wyboru preferencyjnego. Kto tego nie zauwa¿a, ulega z³udzeniu, jakoby mieræ dziecka by³a w tych przypadkach wybierana z kilku mo¿liwych opcji i dlatego stanowi przedmiot czynu, a ca³a procedura ma znamiona aborcji bezporedniej. Jest to jednak s¹d mylny, dokonany na gruncie nieadekwatnej analizy przypadku. Kraniotomia i salpingostomia s¹ bowiem dzia-³aniami, które w tych przypadkach maj¹ charakter wy³¹cznie ratunkowy, nato-miast nieuchronna mieræ dziecka le¿y wówczas poza mo¿liwoci¹ wyboru oso-by dzia³aj¹cej, st¹d nie mo¿e oso-byæ oceniana moralnie54.
53 Por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts in Medical Ethics, dz. cyt., s. 19.
54 Por. tam¿e, s. 14-17, 20-30, 45-47, 82, 114-115, 122, 126-129; ten¿e, Vital Conflicts, Direct
Killing, and Justice, dz. cyt., s. 532, przypis 16. Wybór preferencyjny Rhonheimer przypisuje nie
tylko proporcjonalistom, ale tak¿e zas³u¿onemu krytykowi proporcjonalizmu, którym jest Germain Grisez. Rhonheimer odnosi siê do ksi¹¿ki: G. Grisez, The way of the Lord Jesus, t. 2: Living
NIENORMATYWNY CHARAKTER MORALNEJ DOPUSZCZALNOCI
LETALNYCH ROZWI¥ZAÑ KONFLIKTÓW ¯YCIOWYCH
Zdaniem Martina Rhonheimera, pod wzglêdem metodologii etyczna analiza przypadków konfliktów ¿yciowych nie nale¿y do dziedziny etyki normatywnej, poniewa¿ nie doprowadza do ustanowienia normy: „w sytuacji X dozwolone jest Y”. Raczej w przypadkach konfliktów ¿yciowych dochodzi bardziej do rozpo-znania, ¿e ratuj¹c inne osoby, sprawca dzia³ania nie ponosi ¿adnej odpowiedzial-noci moralnej za powodowan¹ mieræ tego, kogo nie da siê ju¿ uratowaæ. Takie podejcie nie jest zatem normatywnym uzasadnieniem okrelonego postêpowa-nia, a jedynie usprawiedliwieniem osoby dzia³aj¹cej w sytuacji, z której nie ma racjonalnego wyjcia55.
Ksi¹dz Rhonheimer uwa¿a, ¿e podobnie w. Tomasz w Summie teologicznej II-II q. 64, a. 7 nie ustali³ normy uzasadniaj¹cej zabicie cz³owieka w akcie samo-obrony, lecz jest to raczej przypadek usprawiedliwienia osoby, która to uczyni³a. Przypadki konfliktów ¿yciowych nie s¹ wprawdzie aktami samoobrony, lecz – podobnie jak w samoobronie – ich istot¹ jest zabicie cz³owieka bez intencji naru-szenia sprawiedliwoci, przez co nie naruszaj¹ one moralnego zakazu zabijania56.
Martin Rhonheimer rozró¿nia wiêc normatywne uzasadnienie (normative
justification) od uzasadnienia przez uniewinnienie (justification through
excul-pation)57. Wydaje siê, ¿e uzasadnienie normatywne wskazuje na zgodnoæ aktu
samego w sobie z norm¹ moraln¹ i w ten sposób osoba, która jest sprawc¹ ta-kiego aktu, o ile nie wykonuje go dla z³ego celu, ma moraln¹ zas³ugê lub przy-najmniej pozostaje bez moralnej winy. Natomiast uzasadnienie przez uniewin-nienie cechuje siê odwrotnym kierunkiem wp³ywu, mianowicie najpierw stwierdza siê brak odpowiedzialnoci i winy moralnej sprawcy, a potem wtór-nie z uwtór-niewinwtór-nienia sprawcy wnioskuje siê o dopuszczalnoci moralnej aktu – czy mo¿e lepiej by³oby to wyraziæ – o moralnej tolerancji dla aktu. Z jednej wiêc strony uzasadnienie normatywne daje siê uj¹æ w nastêpuj¹cej formule ogólnej: W przypadku X, dzia³anie p jest moralnie dopuszczalne” lub „po-prawne”. Z drugiej za strony wydaje siê, ¿e uzasadnienie przez uniewinnienie Rhonheimer rozumie jako cechê aktów, których sprawca nie odpowiada moral-nie za z³o spowodowane swoim dzia³amoral-niem. Ten drugi typ uzasadmoral-nienia obej-muje ca³y szereg ró¿nych czynów takich jak: akty cechuj¹ce siê
pozaintencjo-55 Por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts in Medical Ethics, dz. cyt., s. 13. 56 Por. tam¿e, s. 13-14.
57Angielski rzeczownik justification t³umaczyæ mo¿na jako ‘uzasadnienie’ lub
‘usprawiedli-wienie’. W odniesieniu do normy lub aktów lepiej jest chyba t³umaczyæ go jako uzasadnienie’, natomiast w odniesieniu do osoby jako ‘usprawiedliwienie’. Z rozwa¿añ Rhonheimera wynika jed-nak, ¿e obydwa wspomniane terminy normative justification oraz justification through exculpation Rhonheimer odnosi ostatecznie do aktów. Dlatego wydaje siê, ¿e w tym kontekcie najlepiej jest t³umaczyæ angielskie s³owo justification jako polskie ‘uzasadnienie’.
nalnoci¹ (non-intentionality), akty nierozmylne bez zaniedbania, akty doko-nane pod wp³ywem niepoczytalnoci, b³êdy spowodowane ignorancj¹ niezawi-nion¹. Do kategorii „uzasadnienia przez uniewinnienie” nale¿¹ tak¿e te przy-padki, które charakteryzuj¹ siê brakiem racjonalnego wyjcia z okrelonej sytuacji, czyli innymi s³owy, s¹ to przypadki sytuacji niedecyzyjnych, nieroz-strzygalnych. W takich przypadkach, zgodnie z logik¹ specyficznego kontekstu etycznego (np. zasady sprawiedliwoci), nie da siê zidentyfikowaæ intencjonal-nie lub moralintencjonal-nie spójnej alternatywy dzia³ania. W tych w³aintencjonal-nie przypadkach okrelone kryteria etyczne (np. kryterium sprawiedliwoci w przypadku zabi-jania) przestaj¹ mieæ jakikolwiek sens. Zatem uzasadnienie przez uniewinnie-nie wskazuje na brak odpowiedzialnoci osoby dzia³aj¹cej za spowodowauniewinnie-nie z³a, a nie na podstawow¹, wewnêtrzn¹ godziwoæ jej dzia³ania. Z jednej wiêc strony w sytuacjach konfliktu ¿yciowego zastosowana interwencja wiod¹ca do mierci osoby, której nie da siê uratowaæ, nie powoduje czego, co siê nale¿y zabijanej osobie i dlatego nie mo¿e byæ okrelona jako czyn sprawiedliwy. St¹d taka interwencja nie jest normatywna w tych przypadkach. Z drugiej jednak strony taka interwencja pozbawia osobê zabijan¹ ¿ycia, którego bez tej inter-wencji osoba ta i tak zosta³aby wkrótce pozbawiona, dlatego interwencja ta nie wnosi ¿adnej dodatkowej miary niesprawiedliwoci wobec osoby zabijanej. Tak wiêc, skoro interwencja nie mo¿e byæ okrelona ani jako sprawiedliwa, ani jako niesprawiedliwa, to sytuuje siê ona poza etycznym kontekstem sprawiedliwo-ci. Dlatego ta miercionona interwencja nie mo¿e byæ zakwalifikowana jako normatywna, lecz pozostaje uzasadniona przez uniewinnienie, które wskazuje na brak odpowiedzialnoci sprawcy za zabicie cz³owieka. Kategoria odpowie-dzialnoci jest bowiem bardziej ogólna i pozostaje mo¿liwa do zastosowania tak¿e wówczas, kiedy nie mo¿na wykazaæ, ¿e mamy do czynienia z kategori¹ normatywnej dopuszczalnoci i zwi¹zanych z ni¹ okreleñ dozwolone nie-dozwolone. B³¹d metody wa¿enia i porównywania dóbr polega w³anie na tym, ¿e zamiast uzasadnienia przez uniewinnienie usi³uje ona nadaæ okrelone-mu przypadkowi uzasadnienie normatywne na gruncie uniwersalnej regu³y, a nastêpnie dziêki metodzie kazuistycznej próbuje rozszerzyæ to normatywne uzasadnienie na pozosta³e analogiczne przypadki58.
Wypowied wiêtego Oficjum mówi¹ca, ¿e „w szko³ach katolickich nie mo¿na bezpiecznie nauczaæ, i¿ godziw¹ jest operacja chirurgiczna zwana ‘kra-niotomi¹’”59 mo¿e byæ w³anie rozumiana jako wskazanie braku normatywnego
uzasadnienia dla letalnych rozwi¹zañ konfliktów ¿yciowych. Nie jest bowiem prawdziwe twierdzenie, ¿e spowodowanie czyjej mierci w rozwi¹zaniu konflik-tu ¿yciowego jest aktem sprawiedliwym i dlatego dozwolonym moralnie, st¹d te¿
58 Por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts in Medical Ethics, dz. cyt., s. 20-22.
59 Por. Orzeczenia wiêtego Oficjum z 28 maja 1884 roku oraz z 19 sierpnia 1889 roku – DS
nie mo¿na tego nauczaæ jako moralnej normy60. Nie jest jednak prawdziwe
rów-nie¿ twierdzenie przeciwne, mówi¹ce, ¿e takie postêpowanie jest aktem niespra-wiedliwym, sprzecznym z porz¹dkiem sprawiedliwoci i moralnie zakazanym. Letalne rozwi¹zania konfliktów ¿yciowych sytuuj¹ siê bowiem poza etycznym kontekstem sprawiedliwoci i dlatego mog¹ byæ traktowane jako fizyczne zda-rzenia. Tylko na tej podstawie, kiedy interwencja letalna jest traktowana jako materialny substrat, ca³e dzia³anie mo¿e byæ opisane jako ratowanie ¿ycia innej osoby i z tego powodu jako akt sprawiedliwy. St¹d te¿ normatywne uzasadnienie zabicia cz³owieka jako aktu samego w sobie jest niemo¿liwe, a uciekaj¹cy siê do niego argument z wa¿enia i rachunku dóbr jest b³êdny. Jednoczenie jednak medyczna interwencja, zabijaj¹ca wprawdzie osobê, której nie da siê uratowaæ, ale jednoczenie ratuj¹ca ¿ycie innej, mo¿e byæ sprawiedliwa, godna szacunku i wolna od jakiejkolwiek winy61.
POLEMIKA WZBUDZONA STANOWISKIEM MARTINA RHOHEIMERA
Ró¿ne zarzuty wytoczone dotychczas przez krytyków przeciwko koncepcji Martina Rhonheimera wraz z dyskusj¹, któr¹ wzbudzi³y, mo¿na pogrupowaæ, skupiaj¹c je wokó³ nastêpuj¹cych zagadnieñ: (1) zgodnoæ stanowiska Rhonhei-mera z nauczaniem Magisterium, (2) problem granic obowi¹zywalnoci etyczne-go kontekstu sprawiedliwoci, (3) zetyczne-godnoæ koncepcji Rhonheimera z katolick¹ teori¹ aktu moralnego, (4) trudnoci w obiektywnym rozpoznaniu moralnie istot-nych cech konfliktów ¿yciowych.
Pogl¹dy Rhonheimera a orzeczenia Magisterium
Swoje stanowisko Martin Rhonheimer opiera na przewiadczeniu, ¿e dzie-wiêtnastowieczne orzeczenia wiêtego Oficjum nie daj¹ definitywnego rozstrzyg-niêcia doktrynalnego dotycz¹cego kraniotomii i ci¹¿ pozamacicznych, poniewa¿ wszystkie odwo³uj¹ siê ostatecznie do pierwszego z nich, które mówi, ¿e w szko-³ach katolickich nie mo¿na bezpiecznie nauczaæ, i¿ godziw¹ jest operacja chirur-giczna zwana kraniotomi¹62. Z faktu bowiem, ¿e czego nie mo¿na nauczaæ
bezpiecznie (czyli z pewnoci¹ sumienia), nie wynika, ¿e to jest na pewno mo-ralnie z³e. Dlatego Rhonheimer wnioskuje, ¿e te orzeczenia nie maj¹ charakteru doktrynalnego, lecz dyscyplinarny63. Jego zdaniem, na taki charakter orzeczeñ
60 Por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts, Direct Killing, and Justice, dz. cyt., s. 523. 61 Por. ten¿e, Vital Conflicts in Medical Ethics, dz. cyt., s. 22.
62 Por. Orzeczenia wiêtego Oficjum z 28 maja 1884 roku, 19 sierpnia 1889 roku, oraz z 25
lipca 1895 roku – DS 1889-1890/3258, 1890a/3298.
63 Por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts in Medical Ethics, dz. cyt., s. 18; oraz jego list do
wiêtego Oficjum wp³yn¹³ zamêt, jaki panowa³ w ówczesnej debacie teolo-gicznej64.
Tymczasem Marie Anderson i jej wspó³pracownicy kwestionuj¹ wiernoæ Rhonheimera wobec Magisterium i uwa¿aj¹, ¿e zastosowany przez wiête Ofi-cjum zwrot, mówi¹cy, i¿ jakiego twierdzenia nie mo¿na bezpiecznie nauczaæ, oznacza, ¿e twierdzenie to jest rzeczywicie fa³szywe, lecz w okrelonych oko-licznociach nie trzeba tego wyra¿aæ w formie wyranych, surowych potêpieñ, ale wystarczy jedynie ostrze¿enie przeciwko nauczaniu takiego twierdzenia65.
Inny krytyk Rhonheimera, jakim jest Kevin Flannery SJ, zauwa¿a, ¿e na wspo-mniane dekrety wiêtego Oficjum powo³uj¹ siê tak¿e póniejsi papie¿e w swo-im nauczaniu, w którym negatywnie oceniaj¹ rozwi¹zywanie konfliktów po³o¿-niczych za cenê bezporedniego zabicia dziecka lub matki. Najwyraniej, zdaniem Flannery’ego, nauczanie papie¿y jest czynnikiem wzmacniaj¹cym war-toæ doktrynaln¹ orzeczeñ wiêtego Oficjum i przemawiaj¹cym na korzyæ ich restrykcyjnej interpretacji 66.
Ksi¹dz Rhonheimer odpowiada, ¿e gdyby te orzeczenia rzeczywicie wyra-¿a³y pewnoæ doktrynaln¹ Kocio³a, dotycz¹c¹ moralnej niegodziwoci kranio-tomii i letalnych terminacji ci¹¿ pozamacicznych, to Kongregacja Nauki Wiary by³aby tego wiadoma, a wówczas nie mia³aby powodu, aby prosiæ go o publi-kacjê i poddanie do dyskusji jego stanowiska, podwa¿aj¹cego tê pewnoæ. Naj-wyraniej wiêc Kongregacja, prosz¹c o zainicjowanie dyskusji, zak³ada³a mo¿li-woæ korekty tych orzeczeñ przez przysz³e decyzje Magisterium67. Poniewa¿
niektórzy sceptycznie podchodzili do informacji podanych przez Rhonheimera, dlatego zwróci³ siê on z prob¹ do Kongregacji i otrzyma³ od niej pisemne po-twierdzenie faktów, o których informowa³, wraz z zachêt¹ do kontynuowania debaty68. Trudno powiedzieæ, czy istnieje bezporednia odpowied Rhonheimera
specyficznie zajmuj¹ca siê interpretacj¹ dokonan¹ przez Flannery’ego69, jednak,
moim zdaniem, cytowane przez Flannery’ego wypowiedzi papie¿y nie odró¿nia-j¹ rozwi¹zañ konfliktów ¿yciowych od rozwi¹zañ zak³adaodró¿nia-j¹cych wybór
preferen-64 Por. M. Rhonheimer, Vital Conflicts in Medical Ethics, dz. cyt., s. 77-78.
65 Por. list M.A. Anderson, R.L. Fastiggiego, D.E. Hargrodera, J.C. Howarda Jr., C. Warda
Kischera do redakcji “National Catholic Bioethics Quarterly” opublikowany w nr 11(2) 2011, s. 209.
66 Por. K.L. Flannery, Vital Conflicts and the Catholic Magisterial Tradition, “National
Catho-lic Bioethics Quarterly” 11(4) 2011, s. 697-702.
67 Por. list M. Rhonheimera do redakcji “National Catholic Bioethics Quarterly”
opublikowa-ny w nr 11(4) 2011, s. 628.
68 Por. list M. Rhonheimera do redakcji “National Catholic Bioethics Quarterly”
opublikowa-ny w nr 12(1) 2012, s. 12.
69 Chocia¿ przebada³em kolejne numery “National Catholic Bioethics Quarterly”, to nigdzie
tam takiej bezporedniej odpowiedzi nie znalaz³em. Jeli istnieje, to byæ mo¿e ukaza³a siê w innej publikacji.