• Nie Znaleziono Wyników

Nieznany list Marii Skłodowskiej-Curie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nieznany list Marii Skłodowskiej-Curie"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Józef Hurwic

(M a rs y lia )

N IE Z N A N Y LIS T M A R II SKŁODOW SKIEJ-CURIE

FACULTÉ DES SCIENCES DE PARIS V¿, H t t t C u v i e r upfúTorog u t s m x i z

'■L— .a

/ *■ - /<yn>>« *4? * . “ '»+**• # /**y * *■**"*'4 • 2 +> '2* £*»' /¿L'. /Ç.. s* zs¿ ^--^ ^ y * +&* «f» ~ ♦ J ' f V. *10

„Faculté des Sciences de Paris, 12, Rue Cuvier, Laboratoire de Phy­ sique Générale, Paris, le 26 października 1908.

Szanowny Panie,

Otrzymałam istotnie list od Prof. Guye’a, który wyraża się o Panu z wiel­ ką przychylnością. Chętnie pomówię z Panem w kwe|styi dalszej Pań­ skiej pracy, jeżeli Pan zechce zgłosić się do laboratoryum 12 rue Cuvier jutro we wtorek o godzinie 4-ej.

Łączę wyrazy szacunku M. Curie”

(3)

558 J. H u rw ic

Adresatem tego listu Marii Skłodowskiej-Curie był Mirosław K em - baum, syn warszawskiego przemysłowca — Józefa. Oryginał listu znaj­

duje się w Paryżu u Józefa Handelsmana — ■ siostrzeńca Mirosława Kern-

bauma.

Młody Kernbaum po obronie w 1908 r. na Uniwersytecie w Genewie pracy doktorskiej w zakresie promieniotwórczości, wykonanej tam pod opieką profesora Guye’a, zapragnął (sięgnąć do źródła, to jest pogłębić pod kierunkiem Marii Skłodowskiej-Curie swą wiedzę i umiejętności w tej dziedzinie. Po rozmowie, którą 27 października odbyła z nim Uczona, zaangażowała go jako swego asystenta.

Opierając się na dawnych spostrzeżeniach Piotra i Marii Curie oraz André Debierne’a, przystąpił do badania wpływu promieniowania, w y ­ syłanego przez substancje promieniotwórcze, na wodę. Ustalił mechanizm radiolizy, to jest rozkładu wody pod działaniem promieni beta. Była to* pionierska praca w dziedzinie rodzącej się chemii radiacyjnej.

Po trzyletnim pobycie w pracowni paryskiej, mając w swym dorobku 10 publikacji naukowych, ten obiecujący fizykochemik przeniósł się na stałe dó Krakowa z zamiarem kontynuowania tam badań dotyczących promieniotwórczości. Niestety, trudności w znalezieniu odpowiedniego stanowiska na Uniwersytecie Jagiellońskim, a do tego rozczarowania po­ lityczne, nieuleczalna choroba i zawiedziona miłość spowodowały stan depresji. 14 listopada 1911 r., w wieku zaledwie 29 lat, popełnił samo­ bójstwo.

Dla uczczenia pamięci przedwcześnie zmarłego Mirosława Kernbau- ma jego rodzice i siosltra Jadwiga (która później poślubiła wybitnego historyka polskiego — Marcelego Handelsmana) ofiarowali Towarzys­ twu Naukowemu Warszawskiemu dużą sumę pieniędzy na założenie w Polsce pierwszej pracowni radiologicznej i zobowiązali się do łożenia na koszty utrzymania tej placówki. Dzięki tej darowiźnie i dodatkowym funduszom Kasy im. Mianowskiego rozpoczęła w marcu 1914 r., w łącz­ ności z Marią Skłodowską-Curie, funkcjonować na IV piętrze gmachu przy ulicy Śniadeckich 8 w Warszawie Pracownia Radiologiczna im. Mi­ rosława Kembauma podlegająca Towarzystwu Naukowemu Warszaw­ skiemu. Pracownia ta istniała do najazdu hitlerowskiego na Polskę. W ciągu dwudziestu kilku lat działalności wykonano w tej placówce wiele cennych prac w zakresie fizyki jądrowej, chemii jądrowej i dziedzin po­ krewnych.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Naste˛pnie pracował jako asystent w Katedrze Psychologii UJK oraz ro´wnolegle w kilku innych lwowskich instytucjach (m.in. w Studium Pracy Społecznej i poradni zawodowej przy

Konopie pierwotnie występowały w wilgotnych zaroślach, olszynach czy brzegach lasów łęgowych. Szybko jednak okazało się, że hodowla tych roślin nie wymaga

Do wniosku należy załączyć dokument finansowy (faktura) potwierdzający poniesiony wydatek. Beneficjent zobowiązuje się zapewnić Stażyście/stce ubezpieczenie NNW oraz OC

Do ostatnich dni Swego życia Profesor Tadeusz Nowacki prowadził zajęcia w Instytucie Pedagogiki Uniwersytetu Marii Curie-Skłodow- skiej w Lublinie oraz poświęcał się

W pierwszych latach istnienia studiów zajęcia dydaktyczne prowadzone były niemal wyłącznie przez pracowników bibliotek lubel­.. skich (mgr mgr

Po lew ej stro n ie bibliotekarza były drzw i do m agazynu książek, a po p raw ej było niew ielkie pom ieszczenie po sufit zarzucone stosam i książek nie

Także dla osób nigdy niezwiązanych z KUL Pani Profesor była najwyższym autorytetem naukowym i niedościgłym wzorem posługiwania się piękną polszczyzną, a także godnym

[r]