• Nie Znaleziono Wyników

Harcerstwo polskie na Powiślu w latach 1920-1939

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Harcerstwo polskie na Powiślu w latach 1920-1939"

Copied!
26
0
0

Pełen tekst

(1)

Gąsiorowski, Andrzej

Harcerstwo polskie na Powiślu w

latach 1920-1939

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 607-631

1972

(2)

A N D R Z E J G Ą S I O R O W S K I

HARCERSTWO POLSKIE NA POW IŚLU W LATACH 1920— 1939

P ierw sze próby pow ołania do życia polskich zastępów i drużyn h a rc e rsk ic h na P o w iślu były podejm ow ane ju ż w o k resie plebiscytow ym . O kres te n c h a ra k te ry z u ­ jący się ożyw ioną ak c ją org an izacy jn ą w środow isku polskim , o b ją ł tak że ruch h arcersk i. Początkow o prow adzony by ł on pod au sp icjam i M in isterstw a S p ra w W ojs­ kow ych, k tó re sp ecjaln y m rozkazem z d nia 15 czerw ca 1920 r. pow ołało N aczelną O rganizację H arcersk ą. W celu zap ew n ie n ia jej skutecznego o d d ziały w an ia w te re ­ n ie przeszkolono na specjalnym k u rsie w Cekcyni (pow. tucholski) około 80 osób. K olejnym kro k iem zm ierzający m do u sam odzielnienia h a rc e rstw a była uchw ała N aczelnej K om endy Z H P z 22 czerw ca 1920 r., n a p o d sta w ie k tó re j h a rc e rstw o zostało w yłączone spod k o m p eten cji w ład z w ojskow ych i p o d p o rządkow ane W ydziałow i P le ­ biscytow em u. K ierow nikiem N aczelnej K om endy O rg an izacji H arcersk iej (NKOH) został m ian o w an y ppor. 55 p u łk u piechoty A dam Ciołkosz ps. „M rok”. Na siedzibę NKOH w yznaczono koszary w ojskow e w D ziałdow ie.

P ra c a h a rc e rsk a m iała w tym o kresie głów nie c h a ra k te r propagandow y, zajm o ­ w ano się m iędzy in n y m i k o lportow aniem ulotek, w y d aw an o różne odezwy, k tórych rozprow adzono n a M azurach 10 tysięcy i 5 tysięcy n a W arm ii i P ow iślu.

Ogółem na te re n a c h plebiscytow ych Z H P zrzeszał około 200—250 harcerzy , w tym na P ow iślu: w K w idzynie — 30, Sztum ie, S ztu m sk iej W si i S ztum skim P o lu — 40, M alb o rk u — 4

H arcerstw o było je d n a k zaw sze ru ch em bardzo specyficznym ; sk u p ia ją cy m w swoich szeregach głów nie m łodzież n iepełnoletnią. D latego też o k ie ru n k a c h jego działalności w ychow aw czej i ideow ej decydow ała w yłącznie k a d ra in stru k to rsk a , sk ła d a ją c a się z ludzi dorosłych, o określonych p o g lą d a c h 2. N iestety, w tym czasie i przez w iele la t n astęp n y ch w całych P ru s a c h W schodnięh n ie było ani jednego w ykw alifikow anego in stru k to ra harcerskiego, k tó ry by w sposób zgodny z p ra g m a ­ ty k ą Z w iązku m ógł prow adzić p ra c ę z m łodzieżą. D latego też ak c ja za k ła d a n ia d r u ­

1 P. S t a w e c k i , S ta n o w isk o p o lskich w ła d z w o js k o w y c h w obec p le b isc ytu

na W a rm ii i M azurach, K o m u n ik aty M a zursko-W arm ińskie, 1968, n r 3, ss. 458—459;

J. B o e n i g k , M in ęły w ie k i, a m y ś m y ostali, W arszaw a 1971 (wyd. II), s. 338. W ogóle pierw sze drużyny h a rc e rsk ie w Niem czech pow stały w 1912 r. w B erlinie (H. K a p i s z e w s k i , Z w ią ze k H arcerstw a P olskiego w N iem czech, W arszaw a 1961, s. 46. Zob. „M łody P o lak w N iem czech”, 1938, 7, s. 219).

2 J. G a j , G łów ne n u r ty ideow e w ZH P w latach 1918—1939, W arszaw a 1966, s. 5.

(3)

żyn h arcersk ich nie przyniosła w tym okresie efektów . W raz z przeg ran iem p leb is­ cytu zaw ieszono na pew ien czas jak ąk o lw iek działalność h a rc e rsk ą w śród m łodzieży polskiej.

N a now o sp ra w ą ru c h u harcersk ieg o zain tereso w an o się w ro k u 1922. W tym też celu odbyło się 22 listo p ad a 1922 r. posiedzenie D ziału Z agranicznego Zw iązku H arc e rstw a Polskiego pod przew odnictw em N o w a k o w e js. P o d jęto tam u ch w ałę zw rócenia się do M in isterstw a S p ra w Z agranicznych, aby za jego pośrednictw em zain tereso w ać szefów polskich placów ek dyplom atycznych za g ran icą in ic ja ty w ą ZHP, dotyczącą rozw oju d ru ży n h arcersk ich w środow iskach polskich n a obczyźnie. MSZ podjęło pow yższą akcję, k tó re j w ynikiem były odpow iednie pism a w tej sp ra w ie do am basad i k o n su la tó w polskich. Na tej p o d sta w ie k o n su l R P w K rólew cu zw rócił się m iędzy in n y m i do Jó z efa G ieburow skiego, ówczesnego ko n su la R P w K w idzynie z pro śb ą o zajęcie się w erb u n k iem członków do h a rc e rstw a polskiego w śród m ie js­ cowej ludności. K onsul stw ie rd z a ł n astęp n ie, że i pracow nicy polskiej placów ki d y ­ p lom atycznej w K w idzynie pow inni zadek laro w ać chęć p rz y stą p ie n ia do ZHP, „który dla naszego rozw oju narodow ego i społecznego m a bardzo w ażne znaczenie” 4.

K onsul G ieburow ski z całym p ersonelem placów ki niezw łocznie p rz y stą p ił do w stępnych p rac m ający ch pow ołać pierw sze dru ży n y h a rc e rsk ie n a Pow iślu. Z ebrano także pew ne kw oty pieniężne n a pokrycie p o d jętej akcji. Ju ż 12 m a rc a 1923 ro k u konsul k o m u n ik o w ał w sw ym piśm ie do dr. B ertoniego z MSZ o szczegółach i p o ­ w odzeniu p rz e d się w z ię c ia 5.

Po pierw szych sukcesach o rganizacyjnych, zap ał z ja k im p rzystąpiono do r e a li­ zacji powyższego z ad an ia został zaham ow any z pow odu b ra k u ludzi zn ający c h się n a m etodyce pracy h arcersk iej. Słabe było także z a in tereso w an ie m łodzieży polskiej, k tó ra nie zn ała fo rm i celów tej organizacji. S p ra w ę tę om aw iało tak że kierow nictw o ru c h u polskiego n a Pow iślu, k tó re nie było zo rientow ane w tej p ro b lem aty ce i nie m iało sprecyzow anego p ro g ram u działania. Na p rzy k ład F ra n ciszek B arcz pro p o n o ­ w ał zw iązanie ru c h u harcersk ieg o z ru ch em sportow ym 6.

Po w ielu k o n su ltac ja ch działaczy polskich z praco w n ik am i K o n su la tu w K w i­ dzynie w y p raco w an o now ą fo rm ę działania, k tó ra zm ierzała do intensyw nego szko­ len ia w łasnej k a d ry in stru k to rsk ie j jako głów nego p u n k tu w yjścia z zaistn ia łe j sy tu ­ acji. W tym celu 29 k w ie tn ia 1923 r. konsul w K w idzynie zw rócił się do N aczelnictw a ZH P w W arszaw ie prosząc o p rz y sła n ie lite ra tu ry dotyczącej p ra c y h a rc e rsk ie j. K on­ sul stw ie rd zał jednocześnie, że: „wobec słabego uśw iadom ienia narodow ego i b ra k u dyscypliny o rg an izacy jn ej w śród tu tejsze j m łodzieży polskiej uw aża K o n su la t o rg a ­ n izow anie drużyn h a rc e rsk ic h w obecnym ro k u za przedw czesne, a zam iast tego o rg an izu je się w tym ro k u m łodzież w kołach sportow ych n a wsi, czego dalszym n astęp stw em m oże być w łączenie się Z H P ” 7.

W celu lepszego p o znania m etod h arcersk ich i n aw iąza n ia w spółpracy ze Z w iąz­ kiem H arc e rstw a Polskiego, dnia 24 czerw ca 1923 ro k u do W arszaw y u d a ł się F r a n ­

3 P. N ow akow a b y ła żoną ówczesnego p re m ie ra R ady M inistrów w rządzie polskim .

4 A rchiw um A k t Now ych (dalej AAN), K o n su la t R P w K w idzynie, t. 48, ss. 1—5. P ism o kon su la R P w K rólew cu do kon su la R P w K w idzynie, z dnia 9 II 1923 r.

5 AAN, K o n su la t R P w K w idzynie, t. 48, s. 7. Pism o K o n su la tu R P w K w idzy­ nie do K o n su la tu R P w K rólew cu z 8 IV 1923 r.

6 J. B o e n i g k, op. cit., s. 339.

(4)

H A R C E R S T W O P O L S K I E N A P O W I Š L U 609

ciszek Barcz. P ra c ę rozpoczęto w ięc ja k gdyby od now a, o p ie ra ją c ją ty m razem na w spółpracy z h a rcerstw em polskim i stw o rzen iu w łasn ej g ru p y in stru k to rs k ie j. Z a ­ d an ie nie było ła tw e i w ym agało pew nego czasu, stw a rza ło je d n a k re a ln e p e rsp e k ­ ty w y objęcia ak c ją h a rc e rsk ą znacznej części m łodzieży polskiej. N aczelnictw o ZH P w W arszaw ie, chcąc pom óc w pracy org an izacy jn ej, w ysłało n a te re n ziem i m alb o r- skiej sw ego delegata, k tó ry sp o tk a ł się z Barczem , a n astęp n ie z konsulem G iebu- row skim . E fek tem tego sp o tk a n ia b y ła m iędzy in n y m i decyzja w y sła n ia 4—5 c h ło p ­ ców n a przeszkolenie do W arszaw y. K oszta w y jazd u m iało pokryć N aczelnictw o ZH P w W a rsz a w ie 8. Do w y jazd u p raw dopodobnie je d n a k nie d o sz ło 9, p o w sta ła bow iem now a sy tu a cja, k tó re j w y n ik iem było ponow ne załam an ie a k c ji h arc e rsk ie j n a P ow iślu. P o d o b n a sy tu a c ja p an o w ała rów nież n a W arm ii, gdzie jeszcze w ro k u 1924 Z bigniew P ien iężn y usiłow ał — bez pow odzenia — założyć d ru ży n ę h a rc e rsk ą w O lsz ty n ie 10.

P odłoża niepow odzeń rozw oju h a rc e rstw a polskiego w P ru sa c h W schodnich n a ­ leży doszukiw ać się w nieodpow iednim przy g o to w an iu całej akcji, k tó rą cechow ała niew iedza i ciągła im prow izacja. G łów ny jej in ic ja to r n a te re n ie P ow iśla, k o n su l R P Józef G ieburow ski p o d ją ł ją bez g runtow nego ro zezn an ia w środow isku polskim . Z a m ia st rozpocząć ją od p rzeszk o len ia w łasn ej k a d ry , rozpoczęto od z a k ła d a n ia z a ­ stępów i drużyn. Z b y t m ały b y ł rów nież u d ział i z a in tereso w an ie ty m zag ad n ien iem m iejscow ych działaczy. N a jb a rd z ie j a k ty w n y z nich F ra n c isz e k B arcz zajm o w ał się rów nocześnie o rganizacją T o w arz y stw M łodzieży P olskiej, sp o rtem i m ia ł zb y t w iele jeszcze innych zadań, dlatego nie m ógł ak ty w n ie p raco w ać rów nież n a n iw ie h a r ­ cerskiej, m im o że sta ł się gorącym zw olennikiem tej o rganizacji. N iepow odzenia te dały po d staw ę do opinii, że n ie m a żadnych szans n a zorganizow anie życia h a r c e r ­ skiego w śród m iejscow ej m łodzieży. P od o b n ie w id ział sp raw ę k o n su l G ieburow ski, u w aża ją c iż b azą ro zw o ju h a rc e rstw a polskiego może być w yłącznie szkoła. W o k re ­ sie tym w całych P ru sa c h W schodnich nie było a n i jed n ej polskiej szkoły, p rzestan o się w ięc zajm ow ać rów nież h a rc e rstw e m n .

N a innych obszarach p a ń stw a niem ieckiego polski ru c h h a rc e rsk i poczynił pew ne postępy, szczególnie n a drodze konsolidacji w szystkich d ru ży n działający c h w B e r­ lin ie i n a Śląsku. W d n iu 9 m a ja 1926 ro k u za w a rto porozum ienie w sp ra w ie now ego s ta tu tu i u stalono nazw ę: Z w iązek H arcerzy P olskich w Niem czech. R ok później nazw ę tę nieznacznie p rzekształcono n a Z w iązek H a rc e rstw a Polskiego w N iem czech z siedzibą w Bytom iu. P ierw szy m naczelnikiem Z H P w N iem czech został Józef K w ie tn ie w s k i12.

N a now o idea h a rc e rsk a odżyła z chw ilą, gdy w la ta c h 1929/30 zaczęto zakładać polskie szkoły n a Pow iślu. Część bow iem nauczycieli po siad ała ju ż przeszkolenie h a rc e rsk ie lu b pew ien sta ż p ra c y w tej organizacji. Do nich n ależeli m. in. Ja n B oenigk i M aksym ilian Golisz, któ rzy z en tu zjazm em p rz y stą p ili do tw o rzen ia pierw szych drużyn 1S.

do Z H P w W arszaw ie z 11 V I 1923 r.

8 AAN, K o n su la t R P w K w idzynie, t. 48, s. 10. Pism o k o n su la R P w K w idzynie do kon su la generalnego R P w K rólew cu z 3 V II 1923 r.

9 N a te n te m a t b r a k ja k ich k o lw iek dokum entów . B iorąc je d n a k pod uw agę ów czesną sytuację, należy przypuszczać, 'że do planow anego w y jazd u nie doszło.

10 Z. L i e t z, P a m ią tk i polskości, O lsztyn 1957, s. 29. 11 J. B o e n i g k , op. cit., ss. 339 i 340.

12 H. K a p i s z e w s к i, op. cit., s. 48. 18 J. B o e n i g k , op. cit., s. 340.

(5)

G łów nym zadaniem o d radzającego się h a rc e rstw a polskiego było w ychow anie m łodego pokolenia. Z am ie rzan o to osiągnąć przez różne fo rm y pracy jak : obozy, w ycieczki, zdobyw anie sto p n i h a rc e rsk ic h itp . P lonem ich m iało być w y ro b ien ie w m łodzieży sam odzielności, odw agi, p rzygotow ania do przyszłej pracy, k arności i obow iązkow ości. P o d staw ą tego d ziałan ia było p raw o h arcersk ie, k tó re w zasadzie nie różniło się w niczym od tego, k tó re stosow ano w P o ls c e 14.

W celu p rzyspieszenia rozbudow y polskiego h a rc e rstw a za granicą, N aczelnictw o ZH P w W arszaw ie postanow iło zw ołać n a 12—13 lip ca 1929 r. Z lo t N arodow y w P o ­ znaniu. W tej sp raw ie N aczelnictw o zw róciło się o pom oc do polskich konsulatów , zaznaczając jednocześnie, że w zlocie m ogą w ziąć u d ział i n ieh arcerze z terenów , gdzie jeszcze n ie zorganizow ano życia harcersk ieg o w śród m niejszości polskiej. P rzy ok azji N aczelnictw o stw ierdzało: „h arcerstw o polskie w poszczególnych ośrodkach polskich m iało b y do sp e łn ie n ia b ard zo w ażn e zadanie, pogłębienia w śród m łodzieży polskiej uśw iad o m ien ia narodow ego i w y ro b ien ia jed n o ste k zdecydow anie polskich, co m usiałoby w p ły n ąć tak że n a podniesienie poziom u ideow ego m łodzieży p o l­ sk ie j” 15.

K o n su la t polski w K w idzynie po up rzed n ich niepow odzeniach n a odcinku pracy h a rc e rsk ie j, s ta ł się te ra z zb y t ostrożny. P odobnie ja k w ro k u 1923 i tym razem w piśm ie do kon su la g en eralnego w B ytom iu z 6 czerw ca 1930 ro k u z ajął identyczne stanow isko, m iędzy in n y m i stw ie rd z a ją c : „P rzy stąp ien ie obecnie do p róby zak ład an ia d ru ży n h a rc e rsk ic h byłoby jeszcze przedw czesne, co u w a ru n k o w a n e je s t z jed n ej stro n y b ra k ie m odpow iedniego elem en tu w śród tu tejsze j m łodzieży polskiej, z d ru ­ giej stro n y b ra k ie m osób, m ogących objąć k ierow nictw o podobnej a k c ji” 16. A rg u m e n ­ tu ją c pow yższe stanow isko ko n su l w dalszym ciągu stw ie rd zał: „S pecyfika i w łaści­ w ości h a rc e rstw a np. a b sty n e n c ja sta n o w iły b y bezw zględną przeszkodę dla zaszcze­ p ien ia h a rc e rstw a n a g runcie ju ż istn iejący c h o rg an izacji m łodzieżow ych. Ja k o je ­ dyne w yjście z tej sy tu a cji k o n su la t w idzi p rzen iesien ie ak c ji h a rc e rsk ie j n a is tn ie ­ jące polskie szkoły n a ty m teren ie.”

S tanow isko kon su la n a pew no m iało w iele racji, dostrzec m ożna je d n a k w nim tak że p ró b ę zrzucenia odpow iedzialności za rozw ój tego ru c h u n a m iejscow ych d zia­ łaczy. N a u sp raw ied liw ien ie dotychczasow ych niepow odzeń w tej dziedzinie konsul tw ierd ził dalej, że h arc e rstw o je s t b ard ziej p o p u la rn e w m ieście i tam ty lk o m oże m ieć ra c ję b y tu . P isał: „Poniew aż ludność p o lsk a sk ła d a się tu p ra w ie w yłącznie ze sfe r w iejskich, K o n su la t n ie sądzi, żeby h arc e rstw o polskie mogło n a tu tejszy m t e ­ re n ie zataczać szersze k rę g i” 17.

M im o tego sta n o w isk a k o n su l b y ł zain tereso w an y p rzebiegiem p racy h a rc e rsk ie j. N ie an g ażu jąc się w nią ja k d a w n iej w dalszym ciągu uw ażał ją „za bardzo p o żą­ daną, a to ze w zględu n a m ożność u jęcia w n iej n a jb a rd z ie j w artościow ych elem en ­ tów spośród tu te jsz e j m łodzieży polskiej i p rzygotow anie je d n o ste k n ad ający c h się do p racy n aro d o w o -sp o łeczn ej” 18.

Istn ie ją c ą k ry ty czn ą sy tu a cję k a d ro w ą nieco złagodziło objęcie r e fe ra tu sp o rto ­ wego p rzy K onsulacie w K w idzynie przez Jó z efa N ow aczyka, k tó ry uprzednio k ie ­

14 Z. L i e t z , op. cit., s. 30.

15 AAN, K o n su la t R P w K w idzynie, t. 48, s. 18. P ism o k o n su la R P w K w idzynie do P o selstw a R P w B erlin ie z 6 VI 1930 r.

16 Ibidem , s. 19.

17 Ibidem , s. 19. 18 Ibidem .

(6)

H A R C E R S T W O P O L S K I E N A P O W I Ś L U 611

ro w ał ru ch em h a rc e rsk im w N iem czech Środkow ych. S tanow isko u rz ę d n ik a K o n su ­ la tu n ie pozw alało m u bezpośrednio angażow ać się w p ra c ę h a rc e rsk ą , liczono je d ­ n a k n a to, że będzie m ógł k ierow ać sp ra w a m i h a r c e rs k im i19.

Od 1 p a ź d ziern ik a 1932 ro k u n a s tą p iła zm ian a n a sta n o w isk u k o n su la polskiego w K w idzynie. Na m iejsce bow iem Jó z efa G ieburow skiego przyszedł Rogalski. Nowy ko n su l sam b y ł h arcerzem i p e łn ił odpow iedzialne fu n k cje. Z ch w ilą objęcia sw ego sta n o w isk a n a now o p o d jął próbę pow ołania do życia polskich d ru ży n h a rc e rsk ic h n a Pow iślu. W sw ych zam ierzeniach u zyskał p ełn e p oparcie tutejszego k iero w n ik a P o l­ skich T o w arzy stw Szkolnych, J a n a B oenigka, ja k rów nież w szy stk ich nauczycieli szkół polskich. Na te m a t te n w sw ym piśm ie do R ady O rg an izacy jn ej P o lak ó w z Z a ­ g ranicy z d n ia 3 stycznia 1934 ro k u konsul donosił: „obecnie dopiero o tw ie ra ją się pew ne m ożliw ości zorganizow ania ru c h u h arcersk ieg o n a m oim te re n ie ” 20.

Po objęciu w ładzy przez H itle ra sy tu a c ja w N iem czech u legła ra d y k a ln e j z m ia ­ nie. W szystkie n iem ieck ie organizacje m łodzieżow e zostały rozw iązane, pow ołano ty lk o jed n ą, i to przym usow ą, zw an ą H itler Jugend. R ząd niem iecki nie m ógł zd e­ cydow ać się je d n a k n a ro zw iązan ie polskich o rg an izacji m łodzieżow ych, a w tym i h arcerstw a. N a przeszkodzie tem u sta n ę ły sto su n k i i um ow y m iędzynarodow e. Niem cy liczyli bow iem n a uzyskanie w zam ian pew n y ch korzyści dla m niejszości niem ieckiej w P o ls c e 21. M im o to podjęli w iele p rób w celu ograniczenia działalności o rg an izacy jn ej polskich in sty tu cji, to w arzy stw i zw iązków n a te re n ie całej Rzeszy.

D opiero pod p isan ie polsko-niem ieckiego p a k tu o n ie a g re sji (23 sty c zn ia 1934 r.) stw orzyło w iększą sw obodę d ziałan ia organizacyjnego. W zw iązku z ty m podjęto b ard ziej energiczną p ró b ę rozw oju polskich d ru ży n h a rc e rsk ic h p rzy istn iejący c h już szkołach. S ta ra n o się tak że fo rm aln ie je zalegalizow ać u w ład z niem ieckich. U siło­ w aniom tym przyszła z pom ocą R a d a O rg an izacy jn a P olaków z Z agranicy, k tó ra z a d ek laro w ała sw e po p arcie dla poczynań K o n s u la tu 22. W ty m celu, w s'tyczniu 1934 ro k u n a te re n P o w iśla zaplanow ano p rzy jazd M. P isk o rsk ieg o i M ieczysłow a W ęgrze- ckiego, k ie ro w n ik a W ydziału Z agranicznego Z H P w W arszaw ie. P o b y t ich m ia ł trw a ć 2—3 dni i p rzew id y w ał objazd teren u , sp o tk a n ie z działaczam i polskim i i m iejscow ą ludnością oraz w ygłoszenie k ilk u w y kładów n a te m a t p ra c y h a r c e r s k ie j23. C horoba W ęgrzeckiego uniem ożliw iła p rzy jazd delegacji w określonym czasie. W ładze Z H P zw róciły się w ów czas z pro śb ą do kom endy h u fc a w G d ań sk u o pom oc i e w e n tu ­ aln ą w spółpracę z now o pow stałym ru ch em h a rc e rsk im n a ziem i m alb o rsk iej. H a r ­ cerze z G dańska b ard zo ch ętn ie p o d jęli się tej m i s j i 24.

W ty m czasie w szkołach polskich n a P o w iślu n a s tą p ił pow ażny w zro st z a in te ­ reso w ań h arcerstw em . W yłoniły się w ięc m ożliw ości do podjęcia p ra c zm ierzających k u u tw o rzen iu pierw szych drużyn na tym te r e n ie 25. Do pom ocy w tej ak c ji kom en d a h u fca gdańskiego sk ie ro w ała n a te re n P o w iśla d ru h a A lfa L ic zm ań sk ieg o 2S, k tó ry

19 Ibidem , s. 22. P ism o K o n su la tu R P w K w idzynie do R O PzZ z 3 1 1933 r. 20 Ibidem , s. 24.

21 W. G ę b i k , B u rzo m d zie jó w n ie dali się zgnieść, G dynia 1967, s. 160. 22 AAN, K o n su la t w K w idzynie, t. 48, s. 25. P ism o R O PzZ do K o n su la tu w K w i­ dzynie z 111 1934 r.

23 Ibidem , s. 26.

24 Ibidem , s. 33. P ism o Z H P w G d ań sk u do K o n su la tu R P w K w idzynie z 1 2 IV 1934 r.

25 W. W r z e s i ń s k i , R u ch polski na W a rm ii, M azurach i P ow iślu, P oznań 1963, s. 318.

26 A. L iczm ański, członek K om endy H u fca Z H P w G dańsku, prof, polskiej

(7)

m iał szczegółowo om ów ić w szy stk ie sp raw y zw iązane z p la n o w a n ą w spółpracą. P rz y ­ ja z d L iczm ańskiego czasowo p o k ry ł się z in stru k c ją n a d e sła n ą K onsulatow i, k tó ra n ak azy w ała nie podejm ow ać żadnej a k c ji w k ie ru n k u ro z w ija n ia w sp ó łp racy z Z H P w W arszaw ie. W m y śl tej in stru k c ji ko n su l zrezygnow ał z n aw iąza n ej w spółpracy z K w a te rą G łów ną Z H P w W arszaw ie. .Jednocześnie a k c e p tu ją c propozycje G d a ń ­ ska, aby n a p oczątek zorganizow ać dru ży n y m ałych chłopców (zuchów) przy szkołach polskich oraz p rzy jąć n a k u rs in stru k to rs k i n a te re n ie W olnego M iasta G d ań sk a lu b Ś lą sk a p ew n e g ru p y m łodzieży z tutejszego teren u , ja k rów nież z a ­ op atrzy ć te re n w p o d ręczn ik i i lite ra tu rę h a r c e r s k ą 27. Z daniem k o n su la w K w idzynie propozycja G d ań sk a dotycząca o rg an izo w an ia d ru ży n zuchów m ogłaby m ieć jeszcze „zastosow anie w b u d zen iu z ain tereso w ań do ćw iczeń fizycznych i pew nych efektów m o ra ln y c h ”. D alszą w sp ó łp racę z h u fcem g d ań sk im k o n su l rów nież u zależnił od zgody poselstw a R P w B erlinie. S y tu a c ja ta b y ła pow odem odłożenia n a dalszy te r ­ m in o fe rty g d ań sk ich h arcerzy , dotyczącej zorganizow ania w d n iu 28 i 29 k w ie tn ia 1934 r. w K w idzynie ze b ra n ia z p rzed staw ic ie la m i m łodzieży różnych środow isk, p o ­ łączonego z k ró tk im k u rse m in fo rm a c y jn y m 28. P o rz ąd ek sp o tk a n ia m ia ł się p rz e d sta ­ w iać n astęp u jąco : sobota (28 IV 1934) — p ierw sze ze b ra n ie in fo rm acy jn e, godz. 18.00; niedziela (29 IV 1934) — a) ogólny re fe ra t o p ra c y h a rc e rsk ie j; b) organizow anie pra c y zuchow ej i h a rc e rsk ie j; c) z b ió rk a pokazow a zuchów (w w ie k u 10—12 i 8— 14 lat); d) om ów ienie lite ra tu ry h arc e rsk ie j ja k o pom ocy w p ra c y początkow ej (książki przesłano w cześniej).

N a sp o tk a n ie to m ieli przy b y ć z G d ań sk a: a) A lf L iczm ański, b) K azim ierz S am uelson. Goście z G d ań sk a pro sili jed y n ie o zap ew n ie n ie w a ru n k ó w do z realizo ­ w a n ia przedstaw ionego p r o g ra m u 29.

W ty m o kresie n a W arm ii tak że zaczęły p o w staw ać drużyny h a rc e rsk ie (C habro- wo, N ow a K aletk a) z tą różnicą, że K o n su la t w O lsztynie o b rał in n ą drogę do tego celu. O pom oc zw rócono się tu do P o selstw a R P w B erlin ie z propozycją u jęcia w pew ne ram y org an izacy jn e ru c h u h arcersk ieg o w całych P ru sa c h W schodnich. K onsul z O lsztyna zabiegał rów nież, aby Z w iązek H a rc e rstw a Polskiego w N iem ­ czech w ydelegow ał sw ego p rzed staw ic ie la w celu z lu stro w an ia tutejszego t e r e n u 30. T ym czasem K o n su la t w K w idzynie czekał ciągle n a in stru k c je z B erlin a, k tó re nadeszły w reszcie 28 k w ie tn ia 1934 r. P o m ija ją c sp raw ę k o n tak tó w z Z H P w W a r­ szaw ie in stru k c je w zasadzie ak cep to w ały w spółpracę z h ufcem gdańskim . A by je d ­ n a k w dalszym ciągu m ogła się ona rozw ijać, obw arow ano ją pew n y m i w a ru n k a m i:

1. Z organizow ane dru ży n y podlegałyby Z H P w Niem czech;

2. P ra c a m u siałab y być p ro w adzona w sposób ja w n y i legalny, ta k aby n ie dać pow odów do u zasadnionych re p re sji ze stro n y w ład z niem ieckich, szczególnie p rzeciw nauczycielom obyw atelom p o ls k im 31.

M ając p rz y n a jm n ie j w tej sp raw ie rozw iązane ręce, ko n su l w K w idzynie zaw

ia-S zkoły H andlow ej w G dańsku.

27 AAN, K o n su la t R P w K w idzynie, t. 48, s, 34. Pism o K onsula R P w K w idzy­ n ie do P o selstw a R P w B erlin ie z 14I V 1934 r.

28 Ib idem , s. 36.

29 Ibidem , t. 48, s. 35. P ism o ZH P w G d ań sk u do K onsula R P w K w idzynie z 18 I V 1934 r.

30 Ibidem , t. 38, s. 38. P ism o K onsula R P w O lsztynie do P o selstw a R P w B e r­ lin ie z 28 IV 1934 r.

81 Ib idem , t. 48, s. 40. P ism o P o selstw a R P w B erlin ie do K o n su la tu R P w K w i­ d zy n ie z 2 8 IV 1934 r.

(8)

H A R C E R S T W O P O L S K I E N A P O W I Ô L U 613

dom ii Z H P w G d ań sk u o decyzjach z B e rlin a i zap ro p o n o w ał jednocześnie, ab y sp o t­ k a n ie m iejscow ych działaczy m łodzieżow ych z p rzed staw ic ie la m i W olnego M iasta odbyło się pod koniec lip c a b r. w G d a ń s k u 38. W ładze h a rc e rsk ie G d a ń sk a p rz y ję ły pow yższą propozycję (nie doszła do skutku), zgłosiły rów nież chęć w łącze n ia m ło ­ dzieży z P ow iśla do ak cji le tn ie j h u fc a gdańskiego. Z aproszono ją szczególnie do u d ziału w czterech n astęp u jący ch k u rsa c h w ak ac y jn y c h :

1. K u rs in stru k to ró w zuchow ych (dla m łodzieży w w ie k u 18—20 la t) w B ren n ej n a Ś ląsk u C ieszyńskim w czasie od 16 do 29 lipca 1934 r.,

2. K u rs w odzów zuchow ych (dla chłopców w w iek u od 14 do 18 lat) tak że w B ren n ej i w ty m sam ym czasie,

3. K u rs dla nauczycieli (dotyczył p racy z h arcerstw em ), 4. K u rs dla drużynow ych (odbyw ały się w różnych o k re sa c h )38.

Do tych propozycji dołączono szczegółowy p lan całej ak c ji letn iej, zach ęcając do w zięcia w n im u d z ia łu 34.

Propozycje h a rc e rz y g dańskich w y d a ją się być w y jątk o w o k o rzy stn e w sytuacji, ja k a p an o w ała w ów czas n a P ow iślu. P o w ró t ab so lw en tó w z ty ch k u rsó w stw orzyłby naresz cie p o d sta w y do zorganizow ania sam odzielnej p ra c y w śród m łodzieży. D oce­ n ia ją c to K o n su la t p o d ją ł p ró b ę zn alezien ia odpow iednich k an d y d ató w . N a jego apel zgłosiło się pięciu chłopców w w ie k u do 18 lat, trzech p o n ad 18 la t oraz je d e n n a u ­ czyciel. P o w stała je d n a k do d atk o w a tru d n o ść n a tu ry fin an so w ej. M łodzież pocho­ dząca z m niej zam ożnych ro d zin n ie m ogła p o k ry ć kosztów p rzejazd u . O statecznie ak c ją le tn ią hu fca gdańskiego objęto pięciu chłopców do la t 16, k tó rzy uczestniczyli n a obozie dla zuchów oraz J a n a B oenigka będącego n a k u rsie dla nauczycieli w B ren n ej n a Ś ląsk u C ie sz y ń sk im 36.

A bsolw enci tych k u rsó w sta n o w ili pierw szą k a d rę in s tru k to rs k ą n a ziem i m a l- borskiej. Z ich też in icjaty w y k o n su l w K w idzynie zw rócił się z p ro śb ą do sta ro stw w G rudziądzu i Tczew ie o pom oc w zorganizow aniu n a ta m ty m te re n ie 10-dniow ego obozu dla zuchów w o kresie od 25 w rześn ia do 20 p aźd ziern ik a 1934 r. K onsul R o­ galski prosił rów nież o zap ew n ien ie bezpłatnego w yżyw ienia i z a k w a te ro w a n ia dla 15 chłopców w w iek u 13—15 lat, m ający ch uczestniczyć w tym obozie. Na apel k o n ­ su la p ierw szy odpow iedział sta ro sta z Tczew a, p rz y jm u ją c w szystkie u p rzed n io z a ­ p ro p onow ane w a r u n k i36. P o d jęto w ięc w stę p n e p ra c e zm ierzające do w y sła n ia p ie rw ­ szej g rupy m łodzieży h a rc e rsk ie j n a obóz w Polsce. W ty m czasie zad ek laro w ał ró w ­ nież sw ą pom oc n a tych sam ych w a ru n k a c h sta ro s ta z G rudziądza. D rugiej grupy org anizatorzy nie zdołali pow ołać, w zw iązku z czym k o n su l w k u rtu a z y jn y m piśm ie do sta ro sty w G rudziądzu podziękow ał za o k azan ą pomoc. M otyw ow ał rów nież w y ­ jazd do T czew a m niejszym i k o sz tam i p rzejazd u , zaznaczając jednocześnie, że T o w a­ rzystw o Szkolne p rzy o rg an izacji n astęp n y ch w y jazd ó w sk o rzy sta z jego o f e r ty 37. R ozw ijający się ru c h h a rc e rsk i n a P o w iślu szybko zy sk ał sobie u zn an ie w N iem ­

32 Ibidem , t. 48, s. 41. P ism o K o n su latu R P w K w idzynie do Z H P w G dańsku z 28 V 1934 r. ^

83 Ibidem , t. 48, s. 42. P ism o Z H P w G d ań sk u do K o n su la tu R P w K w idzynie z 5 V I 1934 r.

34 Ibidem , t. 48, ss. 45—48. P la n ak c ji le tn ie j hu fca gdańskiego n a ro k 1934. 35 Ibidem , t. 48, s. 50. S p ra w o zd an ie K o n su la tu z a k c ji le tn ie j 1934.

36 Ibidem , t. 48, s. 52. P ism o sta ro sty T czew a do K onsula R P w K w idzynie z 141X1934 r.

37 Ibidem , s. 53. P ism o K onsula R P w K w idzynie do sta ro sty G rudziądza z 2X 1 9 3 4 r.

(9)

czech, w y razem czego było zaproszenie jego p rzed staw ic ie li n a W alny Z jazd Z H P w Niem czech, k tó ry m ia ł się odbyć w lu ty m 1935 ro k u w Bytom iu. P rz ed staw iciele P ow iśla nie w zięli je d n a k w nim udziału, m o ty w u ją c to tym , że członkow ie t u te j­ szych d ru ży n h a rc e rsk ic h są w yłącznie uczniam i szkół polskich, a in stru k to rz y zaś nauczycielam i, „którzy nie m ogą zw olnić dzieci z zajęć szkolnych, głów nym je d n a k pow odem by ł b r a k fu n d u szó w n a w y ja z d ” 88. Z podobną propozycją zw rócił się ró w ­ nież Z H P w W arszaw ie, zap raszając n a Zlot Ju b ileu szo w y H a rc e rstw a Polskiego z Z agranicy m ający się odbyć w lipcu 1935 ro k u w S p a lę 39.

P ocząw szy od 1935 ro k u ru ch h a rc e rsk i w N iem czech bard zo się ożywił, gdy prezesem Z w iązku obrano ad w o k ata, P a w ła K w oczka, a n acze ln ik iem działacza h arcersk ieg o Jó zefa K achla. P ra c ę nad rozw ojem h a rc e rstw a prow adzono w e w sz y st­ kich dzielnicach zam ieszkałych przez P o la k ó w 40. W celu p o dsum ow ania d o ty ch cza­ sow ej działalności i dalszego um ocnienia jedności Z w iązku k o n su l z O pola (po u p o ­ w ażn ien iu A m basady R P w B erlinie) i w porozum ieniu z Z arządem Z H P w N iem ­ czech zw ołał n a 31 m arca 1935 ro k u w aln e Z eb ra n ie H a rc e rstw a Polskiego w N iem ­ czech. Je d n y m z p u n k tó w z e b ra n ia było u ch w alen ie now ego s ta tu tu d la h a rc e rstw a w Niem czech. W ob rad ach tych te re n P o w iśla rep re zen to w ało czterech h a r c e r z y 41. W zrost działalności polskiego h a rc e rstw a w N iem czech zw rócił uw agę n a c jo n a ­ listycznych o rg an izacji niem ieckich. W zw iązku z tym A m basada R P w B erlinie p rzestrzeg ała w szy stk ie te re n y przed u n ik a n ie m tych sy tu a cji, k tó re m ogłyby dać powód do re p re sji. Z w rac ała tak że uw agę n a podstaw y p ra w n e tego ru c h u n a te re n ie Rzeszy, „ k tó re są raczej fak ty czn e a nie fo rm a ln e ” w pojęciu w ład z niem ieckich. Z daniem A m basady przede w szy stk im p ow inny być zachow ane m ożliw ie ja k n a j ­ ściślej pozory niezależności a k c ji od d y re k ty w z Polski. P ow inno się rów nież o g ra ­ niczyć do m in im u m b ezpośrednie k o n ta k ty teren o w y ch k iero w n ictw H arc e rstw a w k r a ju z p laców kam i ZH P n a te re n ie Rzeszy. A m basada zw róciła się rów nież z za ­ leceniem , aby w szystkie sp raw y z N aczelnictw em ZH P w W arszaw ie ja k i z te r e ­ n em G dańska zostały odpow iednio u re g u lo w a n e 42.

Z arzą d zen ia A m b asad y w p łynęły n a zw rócenie w iększej uw agi na sam odzielność w pracy h a rc e rsk ie j oraz n a zajęcie się pow ażniej sp ra w ą konsolidacji tych poczy­ n a ń n a te re n ie P ru s W schodnich. Je d n y m z tych p rzejaw ó w było zw ołanie przez k iero w n ik a IV D zielnicy Z w iązku P olaków w Niem czech, W ładysław a N arożyńskiego k o n fere n cji pośw ięconej spraw om h arcersk im . K o n fere n cja odbyła się 27 p aźd zier­ n ik a 1935 ro k u w O lsztynie z udziałem k iero w n ictw a Z H P w N iem czech: K w ie tn ie w ­ skiego, K w oczka i K achla. Z te re n u P o w iśla w n a ra d z ie uczestniczyli: F ra n ciszek W ojciechow ski (kierow nik O kręgu Z w iązku Polaków ) oraz nauczyciele: A lfons Ko- stencki, F ra n ciszek Ja n k o w sk i i L eon W iśn ie w sk i43.

Na k o n fe re n c ji pod jęto u ch w ałę o zorganizow aniu d ru ży n h arcersk ich w e w szy st­ kich szkołach polskich n a P o w iślu i W arm ii. H arcerstw o w dalszym ciągu je d n a k

38 Ibidem , s. 55. P ism o A m basady R P w B erlin ie do K o n su la tu R P w K w i­ dzynie z 28 X I I 1934 r.

39 Ibidem , s. 54. P ism o K onsula R P w K w idzynie do sta ro sty G rudziądza z 3 X 1934 r.

40 W. K o r n a t o w s k i , K. M a l c z e w s k i , W spom nienia Opolan, W arszaw a 1960, s. 121.

41 AAN, K o n su la t R P w K w idzynie, t. 48, s. 73. P ism o K o n su la R P do ZH P w W arszaw ie z 15 V 1935 r.

42 Ibidem , s. 76.

(10)

H A R C E R S T W O P O L S K I E N A P O W I Ś L U 616

tra k to w a n o jak o sto w arzy szen ie k u ltu ra ln o -o św ia to w e , n ie b io rąc pod uw agę, że p ra c a h a rc e rsk a m oże tylko w ted y dać dobre re z u lta ty , jeśli będzie pro w ad zo n a w łaściw ym i m etodam i. K ie ru ją c y d ru ży n ą h a rc e rsk ą n ie ty lk o w in ien posiąść z n a ­ jom ość tych m etod, a le m u sia ł tak że re p re zen to w ać o kreślony ty p człow ieka. B rak n a to m iast dostatecznej k a d ry spow odow ał, że u ch w ała k o n fe re n c ji w sp ra w ie z a k ła ­ d an ia drużyn h arcersk ich n ie doczekała się p ełn ej realizacji. K o n fe re n c ja ta stw o ­ rzy ła jed y n ie d obry k lim a t do podjęcia b ard ziej efek ty w n ej p racy ·11.

P lonem k o n fere n cji było rów nież pow ołanie do życia H ufca W schodniopruskiego, do którego w ładz w eszły n a stę p u ją c e osoby: ks. W acław O siński — o piekun; L eon W łodarczak — k o m e n d a n t h u fca; A lfons B arczew ski — zastępca k o m en d an ta h u fca; F ra n ciszek K elm an n — zastępca k o m e n d a n ta h u fc a ; Józef T om kę — se k re ta rz ; O tylia T eszn er-G ro to w a — zastęp ca se k re ta rz a ; Ja d w ig a G n ato w sk a — zastępca se k re ta rz a ; F ra n ciszek Ja n k o w sk i — pełnom ocnik (kierow nik) ak cji h arc e rsk ie j n a Pow iśle.

Ja n k o w sk i m ia ł posiadać p ew n ą au tonom ię w działalności i sto su n k ach z k o ­ m en d ą hufca w O lsz ty n ie 45.

P o u k o n sty tu o w a n iu się hu fca w schodniopruskiego p ra c a h a rc e rsk a zm ierzała do pozyskania w różnych m iejscow ościach p ew nej liczby m łodzieży, k tó ra by u tw o ­ rzy ła zalążki przyszłych zastępów i d ru ży n h a rc e rs k ic h 46. Rozwój h a rc e rstw a na P o w iślu w p o ró w n an iu z te re n e m W arm ii pozostaw ał nieco w tyle, co tłum aczyć m ożna w iększą k o n tra k c ją ze stro n y n iem ieck iej, niż n a W arm ii. D opiero w roku 1936 udało się stw orzyć w a ru n k i do system aty czn ej p ra c y h a rc e rsk ie j i to tylko w trzech m iejscow ościach: S ad łu k ach , W aplew ie i T rz c ia n ie 47. Z biórki odbyw ały się po p ołudniu rów nocześnie dla chłopców i dziew cząt. P ro g ra m zbiórek uzu p ełn ian o g ra m i i zabaw am i, zaczęto robić w łasn e em b lem aty i stopniow o w yposażać zastępy i dru ży n y w odpow iedni ek w ip u n ek . N ato m iast ro k 1936 n a W arm ii b y ł rokiem najw iększego p ostępu w p ra c y h arcersk iej.

D alszą ak c ją ro zw o ju h a rc e rstw a n a W arm ii i P o w iślu z ajął się osobiście Józef K a c h e l48. P o stęp w p racy o rganizacyjnej h u fca w schodniopruskiego b y ł ty m razem oczyw isty, co pod w zględem liczby d ru ży n dało m u czołow ą pozycję w N iem czech. D la p rzy k ład u podaję zestaw ien ie liczby drużyn w poszczególnych re jo n a c h R z e sz y :49

1. H ufiec Z łotow ski — 13 d rużyn; 2. h u fiec P o g ran icza Połud. — 2; 3. hufiec olsztyński — 14; 4. h u fiec b e rliń sk i — 4; 5. h u fiec opolski — 10; 6. h u fie c b y to m ­ ski — 4; 7. h u fiec Z abrze— G liw ice — 6; 8. h u fiec L ipsk—D rezno — 6.

Na przełom ie la t 1936/37 n a P ow iślu udało się założyć n a stę p n e d ru ży n y h a r ­ cerskie i zuchow e. W połow ie lutego 1937 ro k u o ficjaln ie za re je stro w a n o w h u fcu 6 drużyn. D rużyny te p raco w ały w o parciu o w łasn ą k a d rę podstaw ow ą, ich tw o ­ rzen ie ilu stru je ta b e la 1 50.

Rok 1936 na P o w iślu c h a ra k te ry z u je u m acn ian ie istn iejący c h d ru ży n i p rzy g o to ­ w an ie te re n u do pow oływ ania now ych. N a po czątk u ro k u 1937 było tam 55 zuchów i około 10 przeszkolonych członków k a d ry p o dstaw ow ej. W ty m czasie n a W arm ii

44 H. K a p i s z e w s к i, op. cit., ss. 108— 109. 45 W. W r z e s i ń s k i , op. cit., s. 321. 46 Ibidem , s. 322. 47 Ibidem . 48 J. B o e n i k, op. cit., s. 348. 49 AAN, MSZ, t. 10330, s. 25.

50 AAN, K o n su la t R P w K w idzynie, t. 48, s. 77. P ism o K onsula R P w K w id zy ­ n ie do p rzed staw ic ie la ZH P w G d ań sk u A. L iczm ańskiego z 1 V I I 1935 r.

(11)

T a b e l a 1

Rozwój h a rc e rstw a n a P o w iślu w la ta c h 1936—1937 Miejscowość Liczba chłop­ ców Liczba dziew ­ cząt Liczba zbiórek Data

założenia Kto prowadzi

M ik o łajk i Pom . 6

9 16X11 1936 B. Sm iech P o lsk a D ąbrów ka 6 7 101 1937 W. W róblew ska S ad łu k i — 5 4 28 I 1937 W. W róblew ska W aplew o 8 7 6 1411937 J. Roszkow ski P ostolin 10 8 4 25 I 1937 A. W róblew ski T rzciano 6 5 2 12 II 1937 M ajrow ski

Razem 30 31 32

z a rejestro w an o ju ż 110 zuchów i harcerzy. P ierw szą p ow ażną a k c ją szkoleniow ą k a d r h a rc e rsk ic h sta ł się k u rs p rzeprow adzony w o k resie od 31 m a rc a do 8 k w ie tn ia 1937 r. w N ow ym P o rcie pod G dańskiem . Bogata p ro b lem aty k a, dobrze p rzy g o to w an a k a d ra , zapew niły w ysoki poziom zajęć, k tó ry ch efek tem było doskonałe przysposobienie k u rsa n tó w do p ra c y w teren ie. W k u rsie uczestniczyli przed staw ic ie le W arm ii w liczbie 11 i P o g ra n icza w liczbie 20. T eren P o w iśla rep re zen to w ali n a stę p u ją c y h arcerze: Ja d w ig a K lattó w n a (Sadłuki); G e rtru d a K w iatk o w sk a (M ikołajki Pom .); M a ria R a jsk a (S tary T arg); W anda S m iechów na (Polska D ąbrów ka); W aleria W ró b ­ lew sk a (M ikołajki Pom .); B runon K am iń sk i (W aplewo); A lbin W róblew ski (Postolin); B ru n o n Sm iech (M ikołajki Pom .); J a n Roszkow ski (W aplewo). W szyscy uzyskali IIJ stopień h arcersk i.

O pinie k iero w n ictw a k u rsu o u czestn ik ach z P o w iśla były jednoznaczne: dziew ­ częta bardzo słabe, n ie w yrobione organizacyjnie, m ały zasób w iadom ości, do sam o ­ dzielnej p racy n a d a ją się tylko nieliczne. C hłopcy p rzed staw ia li ele m e n t b ard ziej w artościow y, b y li dość dobrze w y robieni, chętni, sam odzielni — szczególnie w y ró ż­ n ia ł się Sm iech 51. Z akończenie k u rsu i pierw szego e ta p u prac zm ierzających do b a r ­ dziej precyzyjnego u jęcia w ra m y org an izacy jn e polskiego h a rc e rstw a n a P ow iślu m ogły budzić n ad zieje n a pom yślny ich rozwój.

K onsul w K w idzynie w dalszym ciągu b y ł zdania, że w sp ó łp raca z G dańskiem p ow inna być u trz y m a n a , szczególnie w zak resie szkolenia now ych k a d r in s tru k to r­ skich. N a d a l istn ia ła p o trzeb a szkolenia k an d y d ató w z m iejscow ości dotychczas nie o bjętych tą ak cją, ja k rów nież k o n ty n u o w an ia jego w g ru p ie zastępow ych i d ru ży ­ nowych.

Je sie n ią 1937 ro k u zam ierzano oficjalnie zgłosić h arc e rstw o P ow iśla n a członka Z w iązku H a rc e rstw a Polskiego w N iem czec h 52. W tym okresie p race n a d rozw ojem h a rc e rstw a nie n ap o ty k ały n a żadne tru d n o ści ze stro n y niem ieckiej. Z daniem k o n ­ sula działo się to praw dopodobnie tylko dlatego, że prow adzono ją k o n sp iracy jn ie.

51 Ibidem , s. 125. S p raw o zd an ie z k u rsu harcersk ieg o w N. P o rcie k/G dańska. 52 Ibidem , s. 136. P ism o K onsula R P w K w idzynie do A m basady R P w B erlinie z 4 V 1937 r.

(12)

H A R C E R S T W O P O L S K I E N A P O W I Ś L U 617

Od roku 1936 obow iązyw ał zakaz noszenia m u n d u ró w h a rc e rs k ic h 53. M łodzież m a sz e ­ ru ją c a do lasu n a w ycieczką w zw ykłych u b ra n ia c h praw d o p o d o b n ie n ie m ogła z w ra ­ cać n a siebie uw agi, sp ra w ia ją c w rażen ie czegoś zupełnie norm alnego. Z daniem n a ­ to m iast działaczy w a rm iń sk ic h b ra k re p re sji n a polski ru c h h a rc e rsk i, m im o nie w y jaśn io n ej sy tu a cji p ra w n e j w tym zakresie, św iadczył o słabym ro zezn an iu w d zia­ łalności tej o rg a n iz a c ji54. N ato m iast W ojciech W rzesiński uw ażał, że p rzyczyną t a ­ kiego postępow ania w ładz n iem ieckich było dążenie do u n ik a n ia o stry ch fo rm w alk i z p rz e ja w a m i o rg an izacy jn ej działalności p o ls k ie j55.

P la n rozbudow y h a rc e rstw a w P ru sa c h W schodnich p rzew idyw ał, że do 31 m arca 1937 ro k u w szyscy uczniow ie szkół polskich oraz u czestnicy k u rsó w ję z y k a polskiego zn ajd ą się w d ru ży n ach zuchow ych i harcersk ich . T em po ro zw o ju h a rc e rstw a na P ow iślu n ie w różyło je d n a k pow odzenia w re a liz a c ji tego p lan u , d latego n a te re n te n oddelegow ano z W arm ii R y szard a K nosałę i W ładysław a Bzówkę. M ieli oni n a w ią ­ zać k o n ta k t z nauczycielam i szkół polskich n a P o w iślu i zachęcić ich do b ard ziej ak ty w n ej pracy w dziedzinie h a r c e r s tw a 56.

Dla u ła tw ie n ia te j p racy zam ów iono szereg w y d a w n ic tw h a rcersk ich , z a p re n u ­ m erow ano ta k ż e czasopism a h arc e rsk ie : „W k rę g u w odzów ” i „H a rc m istrz ”. W iosną 1937 r. n ad eszła p ierw sza p a rtia n astęp u jący ch książek: J. Z w olakow ska, P iosenki

i tańce zuchów ; J. Z w olakow ska, W grom adzie zuchów ; A. K am iński, K rąg R ady;

A. K am iński, K sią żk a w o d za zuchów ; A. K am iński, A n te k c w a n ia k ; Z. T ry lsk i, O bo­ zy; S praw ność zuchow a; G rom ada zu c h o w a na w si, razem nadeszło 28 egzem plarzy. O kres letn i 1937 r. p rzyniósł dalszy rozw ój H a rc e rstw a Polskiego w Niem czech, w k tórego p lan ach ak cji letn iej została o b jęta rów nież m łodzież z P ru s W schod­ nich. N a obozach i k u rsa c h przydzielono jej n a stę p u ją c e m iejsca: zuchy — chłopcy 6 m iejsc; zuchy — dziew częta 6; k u rsy w odzów — chłopcy 3; k u rs w odzów — d ziew ­ częta 3; k u rs drużynow ych — chłopcy 2; k u rs drużynow ych — dziew czynki 2; k u rs zastępow ych — chłopcy 3; obozy — m ęsk ie 6; obozy — żeńskie 6. R azem 37 m iejsc.

Na tych sam ych k u rsa c h i obozach h arcerzo m z in n y ch dzielnic przydzielono n a stę p u ją c ą liczbę m iejsc: Ś ląsk — 158; B e rlin — 51; S aksonia — 53; P o g ra n icze — 88.

K o n su la t i m iejscow i działacze polscy n a P o w iślu p o d jęli rów nież w łasn ą akcję obozową i kolonijną. S porządzono dok ład n e listy k an d y d a tó w z całego te re n u , u b ie ­ g ających się o u dział w poszczególnych k u rsa c h i obozach. W ak c ji le tn ie j o rg an izo ­ w an ej przez Z H P w Niem czech z te re n u P o w iśla w zięli udział:

K u rs d r u ż y n o w y c h (Śląsk — 21 lipca — 4 sie rp n ia 1937 r.): M ałe W ilko­ w ice (dziew częta) — 1. W aleria W róblew ska (M ikołajki) 23 la ta ; 2. M a ria R a jsk a (Stary Targ) 22 lata. T atiszew o (chłopcy) — 1. B runon K am iń sk i (W aplewo) 16 lat.

K u rs w o d z ó w z u c h ó w (Śląsk 30 czerw ca — 26 lip ca 1937 r.): n a Górze Św. A nny: 1. B runon K rak o w sk i (W aplewo) 15 la t; 2. E rw in P o ro ży ń sk i (Postolin) 15 la t; 3. A lbin W róblew ski (Postolin) 15 la t; 4. F ra n ciszek S m oliński (Nowa Wieś) 15 la t; 5. L eon Ż uchow ski (Cygusy) 14 lat. 1. G e rtru d a K w iatk o w sk a (M ikołajki) 13 la t; 2. Ja d w ig a K lattó w n a (M ikołajki) 13 la t; 3. G e rtru d a Scisłow ska (Postolin) 13 la t; 4. Ł u cja W róblew ska (Postolin) 13 la t; 5. W anda Ś m iechów na (Polska D ąb ró w ­ ka) 14 lat.

53 G azeta O lsztyńska, 1937, n r 207, s. 2. G estapo zakazało noszenia m u n d u ró w Z H P w N iem czech. Zob. AAN, K o n su la t R P w K w idzynie, t. 48, s. 137.

54 W. W r z e s i ń s k i , op. cit., s. 325. 55 Ibidem .

(13)

Oprócz tego z in icjaty w y T o w arz y stw a Pom ocy Dzieciom z te re n u P o w iśla w y ­ słano n a kolonie le tn ie 47 dzieci (25 chłopców i 22 d z iew cz y n k i)57. Z u d ziału w k u r ­ sach h arcersk ich zrezygnow ały dw ie osoby z pow odu b ra k u zgody rodziców . W szyscy k a n d y d a c i n a w ym ienione k u rsy byli bardzo pieczołow icie w y b ieran i przez k ie ro w ­ n ik a pracy h a rc e rsk ie j, n auczyciela K ostenckiego. M im o to m a te ria ł ten b u d ził w iele zastrzeżeń. P o w ró t absolw entów m ógł je d n a k rokow ać pew ne n ad zieje n a dalszy rozw ój h a rc e rstw a polskiego. Z ak az noszenia m u n d u ró w (poza boiskiem ) u tru d n ia ł sy tu a cją, gdyż d e ta l ten sta n o w ił przecież d la tej o rg an izacji je d e n z a tra k c y jn ie j­ szych czynników . A pel kon su la z K w idzyna sk ie ro w an y do A m basady w B erlin ie zw racał uw agę n a konieczność podniesienia tej sp raw y n a now o; n ie przy n ió sł je d ­ n a k oczekiw anych rezu ltató w . W ta k ie j sy tu a c ji H arcerstw o P olskie w N iem czech n ie m ogło w y stęp o w ać oficjalnie. B rak m u n d u ró w dezorganizow ał znacznie pracę i zm n iejszał jej efekt. Mimo to ak c ja le tn ia Z H P w N iem czech (1937) zakończyła się pełnym pow odzeniem , nie m iały bow iem n a n ią w iększego w p ły w u różne u tru d n ie ­ nia ze stro n y w ładz n iem ieckich (np. zak az p rzy jazd u polskich in stru k to ró w ZHP). Ogółem objęto n ią 389 h a rc e re k i h arcerzy z te re n u całych N iem iec. M im o pew nych re p re sji w obec ru c h u harcersk ieg o w N iem czech, n a P ow iślu n ie zanotow ano ż a d ­ nych ograniczeń. G łów ną przyczyną tego zjaw isk a było to, że nie zgłoszono go o fi­ cjaln ie do Z H P w N iem czech. W ładze w iedziały je d n a k o istn ie n iu tej organizacji. Ludność m iejscow a n azy w ała h arcerzy P olnisches Ju n g v o lk .58.

Liczebność sta rszy zn y h arcersk iej i w odzów zuchów n a P ow iślu po zakończeniu ak cji letn iej p rzed staw ia ta b e la 2.

T a b e l a 2

K ad ra h arcersk a n a P o w iślu w latach 1936—1937

Nazwisko i imię Rokur. Miejscowość Sto­pień Ukończony kurs i rok

K w iatk o w sk a G e rtru d a 1924 M ikołajki III G dańsk, 1937 K la ttó w n a Ja d w ig a 1925 M ikołajki G dańsk, 1937 R a jsk a M aria 1925 M ikołajki G dańsk, 1937 W róblew ska W aleria 1914 M ikołajki S ząfałd, 1936 Śm iechów na W anda 1914 P o lsk a D ąbrów ka G dańsk, 1937 K am iń sk i B runon 1921 W aplew o G dańsk, 1937 S m oliński F ra n ciszek 1922 N owa Wieś G dańsk, 1937 Sm iech B runon 1923 P o lsk a D ąbrów ka G dańsk, 1937 Roszkow ski Ja n 1925 W aplew o G dańsk, 1937 W róblew ski A lbin 1922 P ostolin Tczew, 1936 i

G dańsk, 1937

P odjęto także szereg decyzji zm ierzających do p rzep ro w ad zen ia p ew nych zm ian i reo rg a n iz acji dotychczasow ego system u pracy. W szystkie dru ży n y objęto jed n o litą fo rm ą org an izacy jn ą uzależnioną od m iesca zam ieszkania. P o d ział te n p rzed staw ia ta b e la 3.

57 AAN, K o n su la t R P w K w idzynie, t. 48, ss. 146—148. S p raw o zd an ie z p rzygoto­ w ań K o n su la tu do ak cji le tn iej 1937 z 8 V I 1937 r.

58 Ibidem , s. 172. P ism o k o n su la R P w K w idzynie do K o n su la tu Gen. R P w Opolu z 5 X 1937 r.

(14)

H A R C E R S T W O P O L S K I E N A P O W I Ś L U 6 1 9

T a b e l a 3 H arcerstw o na P ow iślu w 1937 r.

P o sto lin S adłuki M ikołajki T rz cian o W aplew o S ta ry

Targ R azem H arc e rz e (ch.) 5 — 5 3 6 2 21 Z u c iy 6 1 1 3 6 5 22 H a rcerze (dz.) 1 4 4 4 5 — 18 Zuchy (dz.) 9 2

2

2

6

4 25 R azem 21 7 12 12 25

11

86

D użą pom oc w tej p ra c y sta n o w ił w y d an y w sie rp n iu 1937 ro k u przez N aczel­ nictw o ZH P w N iem czech po d ręczn ik dla h arcerzy pt. D rużyna pod zn a k ie m R o d ła . A utorem tego o p raco w an ia b y ł p o d h a rc m istrz Bzówka°°. ‘

K ierow nictw o ru c h u h arcersk ieg o n a P o w iślu m im o zakazu podjęło tak że na jesie n i 1937 ro k u p róbę zao p a trz e n ia dru ży n w m u n d u ry h arcersk ie. D okonano tego na podstaw ie pew nych in fo rm a c ji o cofnięciu tego zakazu. Z grom adzono odpow iednie fundusze, za k tó re zakupiono w Polsce m u n d u rk i. W czasie tra n sp o rtu zostały one je d n a k z atrzy m an e n a granicy, oddano je w ięc n a przechow anie hufcow i g d a ń sk ie ­ m u 61.

P ra c ą h a rc e rsk ą w tym czasie k iero w ało dw óch nauczycieli i dw ie ochroniarki. Tw orzyli oni sztab, k tó ry n a d a w a ł głów ny ton całej działalności organizacyjnej.

D ziałacze h arcerscy P ow iśla coraz częściej in tereso w ali się m ający m pow stać Polskim G im nazjum w K w idzynie. W zw iązku z tym spodziew ano się w z ro stu sze­ regów h arcersk ich do p ra w ie 200 osób, co byłoby p o d sta w ą do u tw o rzen ia sa m o d ziel­ nego hufca. M arzono o tym , gdyż w sp ó łp raca z O lsztynem n ie u k ła d a ła się n ajlep iej. Liczono n a zm ianę po p rzejściu pod bezpośrednie zw ierzchnictw o w ład z naczelnych Z PH w N iem czech 62.

W tym okresie atra k c y jn o ść h a rc e rstw a znacznie w zrosła, coraz częściej zdarzały się w y p ad k i w stę p o w an ia do Z w iązku uczniów chodzących do szkół niem ieckich, k tó rzy dotychczas b y li członkam i H itler J u g e n d 63. P o stęp w rozw oju h a rc e rstw a n a P ow iślu w głów nej m ierze należy zaw dzięczać je d n a k K onsulatow i R P w K w id zy ­ nie, k tó ry sy stem aty czn ą p racą, w ychodząc z pozycji zerow ej, u ła tw ił p o w sta n ie już dobrze zorganizow anej g ru p y h a rc e rsk ie j. U doskonalano ró w n ież fo rm y pracy, m. in. dokonano p odziału zad ań szkoleniow ych m iędzy poszczególne osoby:

1. W róblew ska Ł u c ja — w y k ład y n a podstaw ie: H arcerka na zw ia d a ch i G ry i za ­

b a w y w izbie harcerskiej.

2. R a jsk a M aria — w y k ład y n a p odstaw ie: G ry i za b a w y w izbie h a rc erskiej i Księga

harców ki.

3. N eugebauer — w y k ład y n a podstaw ie: M u sztra harcerska i P ró b y harcerskie.

69 Ibidem , s. 174. P ism o kon su la R P w K w idzynie do A m basady R P w B erlinie z 2 0 X 1937 r.

60 Ibidem , s. 174.

61 Ibidem , s. 173. Pism o k o n su la R P w Opolu do K o n su la tu R P w K w idzynie z 24 V III 1937 r.

62 Ibidem , s. 175. 63 Ibidem .

(15)

4. K ostencki — w y k ład y n a p odstaw ie: M łoda d ru żyn a ; H arcerz w p olu i R ocznice. O snow y zb ió rek przygotow yw ali:

1. N eu g eb a u er — Szyk h a rc e rsk i; 2. K ostencki — A k tu aln o ści; 3. R a jsk a M. — P o ­ g a d a n k i z p ra k ty c z n y m zastosow aniem i d y sk u sją; 4. W róblew ska Ł. — G ry i z a ­ baw y; 5. W olne głosy i zakończenie — dowolnie.

O d p raw y szkoleniow e dla zastępow ych i drużynow ych odbyw ały się 1—2 razy w m iesiącu, gdzie w y m ien ien i w ykładow cy udzielali in stru k c ji, p o d aw ali now y m a ­ te ria ł, p rzydzielali osnow y w edług k tó ry ch przep ro w ad zan o zbiórki. D opiero po ta k im p rzygotow aniu zastępow i i drużynow i przy stęp o w a li do zajęć h a rc e rsk ic h ze sw oim i jed n o stk am i.

S ta n osobow y h a rc e rstw a polskiego n a P o w iślu w 1937 ro k u — oprócz G im n a­ zjum Polskiego w K w idzynie — p rz e d sta w ia ł się n astęp u jąco :

W APLEW O H a r c e r k i Z u c h y

1. R oszkow ska Ire n a — 16 la t 1. K ra k o w sk a Z ofia — 11 la t 2. R oszkow ska G e rtru d a — 15 „ 2. R oszkow ska Ja d w ig a — 11 „ 3. K rak o w sk a M a ria — 15 „ 3. R oszkow ska A gnieszka — 10 „ 4. B oruszew ska M a rta — 15 „ 4. B oruszew ska — 10 „ 5. B oruszew ska A n astazja — 13 „ 5. B oruszew ska W anda — 7 „ 6. R oszkow ska — 7 „

TRZCIA NO H a r c e r k i Z u c h y

1. T rzy ciń sk a S ta n isła w a — 13 la t l. R óżańska D an u ta — 7 la t 2. B runów H elen a — 12 „

3. O lszew ska G e rtru d a — 12 „ 4. O m ieczyńska W aleria — 12 „ 5. K opczyńska H elena — 11 „ STARY TARG Z u c h y 1. B iałków na M a ria — 10 la t 2. B rodów na M a ria — 10 „ 3. K ulička M a ria — 11 „ 4. S techów na L ota — 11 ,, PO STO L IN H a r c e r k i Z u c h y

1. M arcinkow ska Ire n a — 13 la t 1. N astasik T ru d a — 11 la t 2. R u m iń sk a T eresa — 10 „ 3. M a rcin k o w sk a K ry sty n a — 9 „ 4. N astasik M a ria — 9 „ 5. F lo riań sk a M ałgorzata — 8 „ 6. N astasik A n iela — 7 „ 7. P o re lak ó w n a M argot — 7 „ 8. P o ru szy ń sk a T eresa — 7 „ 9. R u m iń sk a H elen a — 7 „

(16)

H A R C E R S T W O P O L S K I E N A P O W I Ś L U 621

SA D ŁU K I

H a r c e r k i Z u c h y

1. B roda A n n a 1. S en k ó w n a G e rtru d a 2. N aw rocka S te fa n ia 2. S enków na Ja d w ig a 3. S zypniew ska G enow efa

4. S zypniew ska S ta n isła w a

M IK O Ł A JK I

H a r c e r k i Z u c h y

1. N ow aków na F ilo m en a — 18 la t l. D uszyńska L id ia — 9 la t 2. K w iatk o w sk a G e rtru d a — 13 „ 2. P ak o w sk a M a łg o rzata — 9 „ 3. S m iechów na W an d a — 13 „

4. K la ttó w n a Ja d w ig a — 12 „

W APLEW O

H a r c e r z e Z u c h y

1. K am iń sk i F ra n c isz e k 1. B oruszew ski B ronisław 2. K am iń sk i A lfons 2. G m erek

3. K am iń sk i B ru n o n 3. G m erek A lfons 4. R oszkow ski J a n 4. G m erek J a n 5. Roszkow ski E rw in 5. K am iń sk i Je rz y •6. Roszkow ski K azim ierz 6. R oszkow ski M arcin

TRZC IA N O

H a r c e r z e Z u c h y

1. B runów Józef — 13 la t 1. K opczyński R om an — 8 lat 2. M ejrow ski P a w e ł — 12 „ 2. R óżeński K azim ierz — 8 „ 3. M ejrow ski A lfons — 11 „ 3. K opczyński S te fa n — 7 „

STA R Y TARG

H a r c e r z e Z u c h y

1. S tech J a n — 13 la t 1. K u lick i — 10 la t 2. W iśniew ski A lfons — 12 „ 2. R ejsk i Józef — 9 „

3. S tan isław sk i Józef — 8 „ 4. R e jsk i Ignacy — 8 „ 5. S ta n isła w sk i J a n — 7 „ PO STO L IN

H a r c e r z e Z u c h y

1. P orożyński A lfons ' — 13 la t 1. P orożyński E d m u n d — 9 lat 2. Jas.truszew ski L eon — 12 „ 2. R u m iń sk i A lojzy — 9 „ 3. M yśliw ski L eon — 12 „ 3. Jack iew icz Z y g m u n t — 8 „ 4. P orożyński A lojzy — 12 „ 4. K la tt H e n ry k — 8 „ 5. T ru n k J a n — 12 „ 5. K am iń sk i M ieczysław — 8 „

(17)

M IK O Ł A JK I H a r c e r z e Z u c h y 1. P a k a ls k i E ry k — 13 la t 1. P a k a lsk i Z y g m u n t — 9 l a t 64 2. Sm iech B runon — 13 „ 3.. N ow ak W iktor — 12 „ 4. Sm iech Józef — 12 „ 5. P a k a ls k i Leon — 12 „

6

. P a k a ls k i Z y g m u n t — 11 „

O tw arcie Polskiego G im nazjum w K w id z y n ie 65 stało się bardzo dużym w y d a ­ rzeniem w całych P ru sa c h W schodnich. Spełniły się rów nież n ad zieje działaczy h a r ­ cerskich z P ow iśla, któ rzy od pew nego czasu dążyli do u tw o rzen ia sam odzielnego hufca. W szyscy uczniow ie G im nazjum zostali h a r c e rz a m i66, „P olskie G im nazjum w K w idzynie było w ięc w p ełn i gim n azju m h a rc e rsk im ” 67. K oncepcję p racy h a rc e r­ skiej p o d jęto je d n a k na nieco innych zasad ach niż w B ytom iu. W o parciu o now e potrzeby w K w idzynie rozszerzono założenia ideow e, n a d a ją c ru ch o w i b ard ziej b o ­ g a tą treść i o d m ien n ą stru k tu rę niż to m iało m iejsce w h u fcu szkolnym w B y­ tomiu 68.

Je sien ią 1937 ro k u w G im nazjum K w idzyńskim pow ołano do życia dw ie p ie rw ­ sze drużyny h a rc e rsk ie w oparciu o p rzy b y łą m łodzież z G im nazjum w Bytom iu. Z a ­ łożył je se k re ta rz G im nazjum w Bytom iu, in stru k to r H arc e rstw a Polskiego w N iem ­ czech h a rcm istrz K w ietniew ski. Początkow o drużyny te podlegały hufcow i szkol­ n em u w Bytom iu. P rz eciw staw ia li się je d n a k tem u m iejscow i działacze oraz konsul Czyżewski. P rz y czy n ą tego było tw ierdzenie, iż ta k i sta n d ek o n sp iru je całą akcję, z drugiej stro n y k o n su l doceniał d o d atn i w pływ , ja k i mogło odegrać h arc e rstw o w G im nazjum n a jego rozw ój n a całym Pow iślu. Zależność ta stw a rz a ła pew ne ra m y izolacji d ru ży n gim nazjalnych, dlatego też ta k o ncepcja n ie m o g ła b y ć p rz y ­ jęta. D ążenie do sam odzielności leżało w k rę g u z a in tereso w ań ta k tu tejszy c h dzia­ łaczy, ja k i K o n su la tu w K w idzynie. P lany, ja k ie łączono z p ow staniem G im n a­ zjum , leżały u p o d sta w zasadniczej koncepcji dalszego rozw oju ru c h u h arcerskiego n a ty m teren ie. P o stęp w tej dziedzinie m iał być p ro p o rcjo n aln y do rozw oju P o l­ skiego G im nazjum , w k tó ry m d o p atry w an o się rów nież k u źn i k a d r h arcersk ich . C ho­ dziło w ięc o to, aby zapew nić polskiej placów ce odpow iedniego in stru k to ra , k tó ry zająłb y się szkoleniem n ie ty lk o harcerzy , ale i in stru k to ró w . Z abiegał bard zo o to konsul, k tó ry postulow ał jednocześnie, ab y człow iek te n z ajął się o rg an izacją h a r ­ c erstw a n a Pow iślu, p ełn iąc rów nież fu n k c ję k o m en d an ta hufca ziem i m alb o rsk iej. W celu realizacji tych założeń k o n su l zaprosił N aczelnika Z H P w N iem czech, h a rc ­

M AAN, K o n su la t R P w K w idzynie, t. 48, s. 179. S p raw o zd an ie K o n su la tu z p ro ­ w adzonej ak cji h arcersk iej.

65 Ju ż w ro k u 1934 działacze polscy zw rócili się do w ład z n iem ieckich z prośbą o zezw olenie założenia p ry w atn eg o Polskiego G im nazjum w P ru sa c h W schodnich. D opiero w 1935 r. osiągnięto porozum ienie i zgodę n a d o k ład n ą lo k alizację budow y. Budow ę ukończono w ro k u 1936. Rok szkolny rozpoczął się w k w ie tn iu 1937 r., oficjalnego o tw arcia dokonano n a to m ia st 10X1 1937 roku.

66 W. G ę b i k , X X lat g im n a zju m w K w id zy n ie , O lsztyn 1958. 67 W. G ę b i k , B u rzo m d zie jó w n ie dali się zgnieść, s. 164. 68 Ibidem , s. 163.

(18)

H A R C E R S T W O P O L S K I E N A P O W I Ś L U 623

m istrza K achla, do odw iedzenia P ow iśla. Z am ierzan o przed y sk u to w a ć i uzgodnić stanow iska, e w e n tu a ln ie dokonać odpow iedniej re o rg a n iz a c ji69.

W ty m czasie p ra c e org an izacy jn e n a W arm ii osiągnęły w iększy stopień ro z ­ w oju. P ow ołany ta m h u fiec w a rm iń sk i odbył sw ój zlot d n ia 21 listo p ad a 1937 roku. Wzięło w nim u d ział 88 h a r c e r z y 70.

T ym czasem na P o w iślu oczekiw ano n a h a rc m istrz a K achla, któ ry p rzy b y ł pod koniec g ru d n ia 1937 r. i z aak c ep to w ał propozycje m iejscow ych działaczy. P odjęto rów nież p róbę zn alezien ia odpow iedniego k iero w n ik a p ra c y h a rc e rsk ie j n a tym t e ­ renie. Z pom ocą m iejscow em u h a rc e rstw u pośpieszył także k o n su l g en eraln y RP z Opola, p rzy d zielając dodatkow e su b w en cje (350 m arek) n a rozw ój h a rc e rstw a okręgu ziem i m a lb o rs k ie j71. O sta tn ią ak cją, p rzep ro w ad zo n ą w ro k u 1937, było w y ­ słanie 12 k an d y d ató w z P o w iśla n a k u rs h a rc e rsk i w G dańsku, k tó ry odbył się w dniach 22 g ru d n ia 1937 — 6 stycznia 1938 roku.

M iniony ro k u p ły n ą ł n a dążeniu Z H P w N iem czech do fo rm alnego odizolow ania się od h a rc e rstw a w k ra ju , u n ik an o też bezpośrednich z nim k o n tak tó w . P o stę p o ­ w an ie to tłum aczyć należy koniecznością zachow ania pozorów sam odzielności i nie stw a rz a n ia p o d staw do re p re sji ze stro n y w ład z n ie m ie c k ic h 72.

D alszą ko n se k w en cją w izy ty h a rc m istrz a K ach la n a ziem i m a lb o rsk iej b y ł p rz y ­ jazd 19 m a rc a 1938 n a te n te re n in sp e k to ra naczelnego Z H P w Niem czech, W ład y ­ sła w a P lan eto rza. P rz ep ro w a d ził on w izy tację h a rc e rstw a oraz om ów ił a k tu a ln e problem y z m iejscow ym i działaczam i. P oruszono m iędzy in n y m i ta k ie sp ra w y j a k : 73 a) sp raw y hu fca kw idzyńskiego; b) sp raw y k a n d y d a tu ry R a ta jc z a k a n a stanow isko hufcow ego; c) sp raw a k u rsu h arcersk ieg o w W aplew ie (6— 14 IV 1938) i d) sp raw a odpraw y sta rszy zn y h arcersk iej.

Tym czasem o rg an izacja h a rc e rstw a w G im nazjum w K w idzynie pozostaw iona została bez opieki. P rz e rw a n y został tak że k o n ta k t z h ufcem bytom skim . W tej sp raw ie k ilk a k ro tn ie in te rw e n io w a ł w K onsulacie d y re k to r W ładysław G ębik. O sta­ tecznie k o n su l zażąd ał naty ch m iasto w eg o w yłączenia drużyn g im n azjaln y ch spod k o m p eten cji B ytom ia ( 1 IV 1938) 74.

P ra c ę h a rc e rsk ą w G im nazjum należało rozpoczynać w zasadzie od now a. O piekę nad m łodzieżą h a rc e rsk ą o b jął nauczyciel K ostencki i przy pom ocy d y re k to ra G ębika i tutejszego opiek u n a h a rc e rstw a F elik sa W łodarczyka utw orzono h u fiec o k ręg u zie­ m i m alb o rsk iej. Na jego czele sta n ą ł K ostencki, k tó ry sw oją p racę rozpoczął p r a k ­ tycznie już od p o czątku 1938 ro k u . Nowo utw orzony h u fiec o trzy m ał w ty m czasie z Opola 125 odznak h a rc e rsk ic h i 17 legitym acji. W o pracow yw aniu b y ł rów nież w zór sz ta n d a ru hufca. Poczyniono tak że sta ra n ia u w ładz niem ieckich o zezw olenie n a zorganizow anie w ycieczek i biw aków . Zrezygnow ano n a to m ia st z up rzed n io p la ­ now anego k u rsu h arcersk ieg o n a w łasnym terenie, w y sy ła jąc 10 osób n a k u rs z a ­ stępow ych, organizow any w P lu sk ac h n a W arm ii. Postanow iono ta k ż e zw rócić się do N aczelnictw a Z H P w N iem czech o p rzy d ział odpow iedniego sp rz ę tu obozowego. N a o d praw ie starszyzny h a rc e rsk ie j w B ytom iu już sam odzielny h u fiec ziem i m

al-68 AAN, K o n su la t R P w K w idzynie, t. 48, ss. 181, 182. P ism o do K o n su la tu RP w O polu z 14X1 1937 r.

70 Ibidem , s. 183.

71 Ibidem , s. 190. P ism o k o n su la R P w Opolu do K o n su la tu R P w K w idzynie z 21 X II 1937 r.

72 Ibidem , ss. 186, 187. 73 Ibidem , s. 192. 74 Ibidem , ss. 193, 194.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Recenzje polskich prac z tego zakresu ukazyw ały się przede wszystkim w czasopiśmie.. „K lin

Od p o czątku rewolucji zebran ia gm inne odbyw ały się p od hasłem żądania języka polskiego w kan­ celarii gm innej.. Postanow iono również nie dawać podw ód

Nie została także pom inięta w ychow aw cza rola p la ­ cówki kw idzyńskiej, jako jedynej polskiej szkoły średniej w tej

Sprawą uruchomienia szkolnictwa zajmowały się w pierwszych miesiącach oku­ pacji władze wojskowe nakazujące pracownikom instytucji państwowych i społecz­ nych, a więc i

e) korzystania z ulg wynikających z ukończenia drugiego stopnia przysposobienia wojskowego przez tych absolwentów, którzy nie po- święcają się czynnej służbie wojskowej 8.

Winietę periodyku tworzył napis „Gazeta Tucholska” 13 ; nad nim, w górnym lewym rogu, znajdował się kolejny numer pisma, w rogu pra- wym – rok ukazania się.. Pod

Eugeniusza Konopackiego „Trzaskę”, będącego też komendantem Centrum Wyszkolenia Wojskowego Szarych Szeregów, ukończyło przed wybuchem Powstania War- szawskiego 380 osób,

Podczas tych zjazdów odbyw ano w aln e zgrom adzenia Tow arzystw a, na których poruszano aktualne zagadnienia i przyjm ow ano u chw ały w skazujące kierunki