• Nie Znaleziono Wyników

Problematyka sankcji modlitewnych w eposach Homera

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Problematyka sankcji modlitewnych w eposach Homera"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Hanna Zalewska-Jura

Problematyka sankcji modlitewnych

w eposach Homera

Collectanea Philologica 11, 51-60

2008

(2)

C O LL E C T A N E A P H IL O L O G IC A X I W ydaw nictw o U Ł Ł ó d ź 2008

DE LITTERIS CLASSICIS

Hanna ZALEWSKA-JURA

(Łódź) P R O B L E M A T Y K A S A N K C JI M O D L IT E W N Y C H W E P O S A C H H O M E R A

RES DE APPROBATIONIBUS IN PRECIBUS, QUAE INPOEMATIBUS HOMERT INVENIUNTUR

Studiosi antiquorum Graecorum litteris precibus poeticis structuram tripartitam fuissdicunt, id est: invocatio (pars ad deum adversa), pars media sive approbatio et preces ipsae. Hac in dissertatione de parte media disputatur. K. Ausfeld eam partem pactionem quandam inter homines et deos initam nominavit. Pactio ea in tribus formis saepissime apparet: “da quia dedi”, “da ut dem”, “da quia dedisti”. Sed apud Homerum alia quoque genera approbationum invenire possumus, quae hic elaborata sunt. Inter preces in poematibus Homeri etiam eius modi sunt, quibus mediae partes desunt. Qua de causa quaestio indigentiae earum explanata est.

M odlitw a nie należy do gatunków literackich o klarow nej definicji. Trudno nie zauw ażyć także, że pojedyncze utw ory w ym ykają się bezdyskusyjnej klasyfikacji genologicznej. D zieje się tak za spraw ą silnych zw iązków g en e­ tycznych z hym nem 1, form alnego podobieństw a i częstego z nim identyfiko- w ania2.

W antycznej teorii genologicznej, poczynając od Platona, przez A rystotele­ sa, badaczy aleksandryjskich, później H oracego, K w intyliana, aż po D iom edesa,

1 Zdaniem niektórych badaczy modlitwa miała dać początek hymnowi, np. M. P. N i l s s o n , rekonstruuje następujący rozwój: zaklęcie (Cr£) ^ modlitwa (eÙc») ^ hymn (Ûmnoj ), Geschich­

te der griechischen Religion, Bd. 1, München 1955, s. 159; por. O. Ke r n , Die religion der Griechen, Berlin, Bd. 1, s. 153, R. W ün s c h, RE s.v. Hymnos, 9 Bde, Stuttgart 1916, szp. 144 ns.

2 J. M. Bremer, omawiając hymn grecki, podał zdumiewające określenie gatunku: ,Д hymn is a sung prayer” („Hymn jest śpiewaną modlitwą”). Charakteryzując strukturę hymnu, posiłkował się ustaleniami K. Ausfelda, które faktycznie dotyczyły struktury modlitwy, aby jeszcze raz zaskoczyć czytelnika sformułowaniem: „a hymn is a more formal and more elaborate kind of prayer” (^ y m n jest oficjalniejszym i bardziej wypracowanym rodzajem modlitwy”) K. A u s ­ f e l d, Greek Hymns, [w:] Studies in Greek and Roman Religion. Faith, hope and worship. Aspects

(3)

trudno znaleźć uw agi dotyczące m odlitw y jak o autonom icznego gatunku3. Platon w ręcz definiuje hym ny jak o m odlitw y do bogów 4, a Proklos, opierając się n a badaniach A leksandryjczyka D idym osa, nie w ym ienia w ogóle m odlitw y w swojej system atyce utw orów „dla bo gó w ” .

W e w spółczesnej nauce w badaniach nad starożytną m odlitw ą grecką zasłu­ żył się K. A usfeld, który, ustalając literacki topos, w yodrębnił trzy elem enty m orfologiczne gatunku: invocatio - w ezw anie do bóstwa, p a rs epica - część epicka (określenie to uznać należy za niezby t fortunne, poniew aż adekw atne je st raczej dla podobnej części w dłuższych hym nach hom eryckich), p reces ipsae - w łaściw a prośba5. W p row adzoną przez K. A usfeld a term inologię skorygow ał T. Zieliński, nazyw ając poszczególne elem enty składow e m odlitw y w ezw aniem , sankcją i prośbą6. W w ezw aniu zaw arte je s t im ię bo g a - adresata m odlitw y. Im ieniu tow arzyszą epitety laudacyjne, m ające n a celu w stępne pozyskanie życzliw ości bóstw a. N a dobór epitetów m iał także w pływ charakter i okoliczno­ ści prośby. C zęść środkow ą m odlitw y stanow ił rodzaj sw oistego kontraktu m iędzy człow iekiem a bogiem 7, m ającego usankcjonow ać prośbę i zobow iązać bo g a do jej spełnienia8. Sankcja przybierała najczęściej je d n ą z form: da, quia

dedi (daj, bo j a dałem); da, u t dem (daj, abym ci dał); da, quia dedisti (daj, bo j u ż kiedyś dałeś). C zęść prekacyjna pojaw iała się najczęściej w końcow ej części

m odlitw y, chociaż nie istniały sztyw ne reguły dotyczące kolejności9 i prośba m ogła być w yeksponow ana n a początku lub zasygnalizow ana w partii inicjalnej oraz pow tórzona n a k o ń cu 10.

Przedm iotem prezentow anych rozw ażań je s t kw estia funkcjonow ania sank­ cji m odlitew nych w eposach H om era, a w ięc w najstarszych zabytkach literac­ kich, w których gatunek ten się pojaw ia. N ie bez znaczenia je s t fakt, że Iliad a i O dyseja dostarczają cennego m ateriału badaw czego w postaci całego zb io ru 11.

3 Por. S. S t a b r y ł a, Problemy genologii antycznej, Warszawa-Kraków 1982, passim. 4 - eüca' pröj qeoùj, Ûnoma d Ûmnoi ™pekaloànto (Leges 700b).

5 De Graecorum precationibus quaestiones, Lipsiae 1903, s. 514. 6 Religia starożytnej Grecji, Warszawa 1921, s. 83.

7 K. A u s f e l d, op. cit., s. 525, określił celnie związek zachodzący między bogiem a mo­ dlącym się jako: „pactio quaedam inter homines et deos inita” („rodzaj umowy zawartej między ludźmi a bogami”).

8 Por. M. S w o b o d a , J. D a n i e l e w i c z , Modlitwa i hymn w poezji rzymskiej, Poznań 1981, s. 12.

9 Por. J. D a n i e l e w i c z , Morfologia hymnu antycznego, Poznań 1976, s. 13, 40. 10 Tak dzieje się w Modlitwie do Afrodyty Safony (fr.1 Lobel-Page).

11 Na temat znaczenia zbiorów danego gatunku literackiego dla badań literaturoznawczych wypowiedział się dobitnie J. D a n i e l e w i c z (Morfologia hymnu..., s. 9). „Powinny to być zbiory, a nie pojedyncze egzemplarze, gdyż analiza zbioru pozwala wznieść się ponad przypad­ kowość poszczególnego dzieła jako niepowtarzalnego faktu literackiego. Materiał do badań powinien być poza tym zachowany w całości”.

(4)

Problematyka sankcji modlitewnych w eposach Homera 53 Pow stają d w a problem atyczne zagadnienia, które w ym agają rozstrzygnię­ cia. Pierw sze dotyczy struktury w ypow iedzi m odlitew nej, a konkretnie braku

p a rs m edia, drugie - rodzaju sankcji zastosow anej w danej m odlitw ie. W tym

m iejscu niezbędne je st w yjaśnienie, w edług jak ich kryteriów poszczególne m ow y adresow ane do bogów uznane zostały za m odlitw y. Podstaw ow ym w yróżnikiem je s t budow a w ypow iedzi, odpow iadająca zarysow anem u wcześniej schem atow i. Poniew aż nie w szystkie m odlitw y zachow ują charakterystyczną trójdzielną strukturę, konieczne je s t ustalenie innych determ inantów ; za m od li­ tw ę uznana została zatem w ypow iedź o charakterze proszalnym , adresow ana do boga, poprzedzona verbum p reca n d i w rodzaju eÜcesqai, £r©sqai „m odlić się”, „błagać” lub w yrażeniem bliskoznacznym w prow adzającym orację oraz (albo) w ypow iedź w pisana w kontekst sytuacyjny, który po zw ala ocenić m odlitew ny charakter przem ow y skierow anej do boga.

N a podstaw ie tych w skaźników w yodrębnionych zostało dw adzieścia m od ­ litw w Iliadzie i dziesięć w Odysei. Jedenastu z nich (dziesięć w Iliadzie, je d n a w Odysei), m im o że nie spełniają kryterium m orfologicznego - pozbaw ione są

p a rs m edia, nie m ożna odm ów ić klasyfikacji gatunkow ej. W zw iązku z tym

rodzi się pytanie o uw arunkow ania, dla których duży p rocent próśb skierow a­ n ych do bóstw funkcjonuje w eposach bez sankcji. Postaram y się w ykazać, że odpow iedzi należy szukać w dram aturgii w ydarzeń, którym tow arzyszy w zno ­ szenie przez bohaterów próśb do bogów lub w artystycznej kom pozycji m o dli­ tw y pojm ow anej w kategoriach gatunku lirycznego.

P rzyjrzyjm y się tem u rodzajow i w ypow iedzi m odlitew nych. W trakcie p o ­ jed y n k u z Parysem , gdy ten celnie lecz nieskutecznie trafia dzidą w puklerz, M enelaos, w znosząc sw oją w łócznię do ataku, błaga (™peux£menoj) Dzeusa, aby pozw olił dokonać zem sty i pokonać przeciw nika (III 35 0-354). N aw et część laudacyjna ograniczona je s t do stałego epitetu ¥nax „pan”, „m ocarz” . K rótka chw ila m iędzy przygotow aniem do rzutu w łócznią a sam ym rzutem nie pozw ala n a rozw ijanie m odlitw y p o za rzecz najistotniejszą d la bohatera w danym m om encie, czyli prośbę o zw ycięstw o w pojedynku. W scenie z igrzysk sporto­ w ych ku czci Patroklosa biegnący O dys prosi (eÜceto) A tenę, by dała siłę jeg o nogom (X X III 770). C ała w ypow iedź zam yka się w jed n y m heksam etrze. Jest to w łaściw ie błagalne w estchnienie w trakcie biegu. W obydw u przypadkach tem po opisyw anych akcji tłum aczy brak sankcji.

O bserw ujący przygotow ania do pojedynku M enelaosa z Parysem żołnierze achajscy i trojańscy, w znoszą ręce ku niebu i zaklinają (°r»santo) D zeusa, by spraw ca nieszczęść poległ i nastał pokój (III 32 0-32 3). P odobna sytuacja m a m iejsce w m om encie losow ania przeciw nika do pojedynku z H ektorem . R zesze A chajów ję ły się m odlić (°r»santo), do bogów dłonie p o d n o szą c12, aby w ypadł los A jasa, D iom edesa lub A gam em nona (VII 179-180). Po rozstrzygnięciu

(5)

losow ania żołnierze ponow nie m odlą się (eüconto) do D zeusa o zw ycięstw o i chw ałę dla A jasa lub, je śli także H ek tor je s t m iły sercu boga, o splendor dla obydw u (V II 2 02-2 05). Dwie pierw sze prekacje rycerzy p ełn ią w łaściw ie funkcję zaklęć, dlatego epik stosuje słowo £r© sqai. C zasow nik ten, zw iązany z rzeczow nikiem Фг£ m a nieco inny odcień sem antyczny niż eÜcesqai, który łączy się z form ą rzeczow nika eÙC». O ile jed en i drugi rzeczow nik - eÙC» i Фг£ - oznaczają błaganie, prośbę, m odlitw ę, o tyle Фг£ m oże także oznaczać zaklęcie, czyli, zdaniem M. P. N ilsso na13, pierw otniejszą niż m odlitw a form ę kom unikacji człow ieka z bogiem . T aka interpretacja w yjaśniałaby brak sankcji. P oza tym w e w szystkich trzech przypadkach m odły odbyw ają się zespołow o, a to utrudnia „zaw arcie kontraktu” z bogiem , zobow iązującego go do spełnienia prośby. R odzajem zaklęcia - jed y n a w O dysei niepełna m odlitw a - są też słow a O dysa uradow anego obietnicą pom ocy w pow rocie do ojczyzny od króla Feaków , A lkinoosa (V II 331-333):

Ojcze Dzeusie, oby się spełniło wszystko, co mówi Alkinoos. I niech mu będzie chwała na zbożorodnej ziemi, a ja niech wrócę do ojczyzny14.

Jeszcze raz epizod pojedynku Parys - M enelaos dostarcza przykładu n iety ­ powej m odlitw y. Po zaw arciu układu m iędzy Trojanam i i A chajam i, w trakcie rytualnych ofiar A gam em non zw raca się (eÜceto) do bogów - D zeusa, Słońca, Ziem i, R zek, bóstw podziem nych - aby byli św iadkam i przestrzegania przez obie strony w arunków paktu, które zresztą są w oracji precyzyjnie określone (III 276-291):

Jeśli Parys zabije w rozprawie tej Menelaja,

Niechaj zatrzyma Helenę, a z nią wraz wszystkie bogactwa, My zaś wrócimy do kraju na statkach, morze prujących; Jeśli jednak Parysa uśmierci płowy Menelaj,

Zwrócą Trojanie Helenę, a z nią wraz wszystkie bogactwa I zapłacą Argiwom godziwie za cześć pokrzywdzoną [...]

O becność charakterystycznych dla m odlitw y w yróżników : verbum p reca n d i i apostrofy do bogów obligują do u znania przynależności gatunkow ej w ypow ie­ dzi. Zw łaszcza, że zaznacza się w niej elem ent proszalny, chociaż w yrażony w kategorycznej form ie „niech coś się stanie” jak o następnik zdania w arunko­ wego. U spraw iedliw ione je s t jed n ak odczucie, że słow a A gam em nona stanow ią rodzaj uw ierzytelnienia zaw artego układu, przestrzegania którego gw arantam i m ieliby być bogow ie. W tak skom ponow anej, stosow nie do tow arzyszących okoliczności, m odlitw ie, uzasadniony je s t brak sankcji. Z a pom ocą czasow nika

13 Por. przyp. 1.

(6)

Problematyka sankcji modlitewnych w eposach Homera 55 eÜcesqai w prow adza H om er rów nież przysięgę A gam em nona, biorącego na św iadków D zeusa, Ziem ię, Słońce i Erynie, że nie tkn ął odebranej A chillesow i branki, B ryzeidy (X IX 258-2 6 4 ). M im o opisania przez epika czynności czasow ­ nikiem eÜcesqai, nie w ystępuje tu żaden z pozostałych determ inantów g atun ­ kow ych, dlatego trudno uznać tę w ypow iedź za faktyczną m odlitw ę.

W II (w. 4 1 2 -4 1 8 ) księdze, po nieudanej próbie spraw dzenia nastrojów w ojska, A gam em non składa D zeusow i ofiarę, której tow arzyszy m odlitw a (eücömenoj):

Dzeusie przesławny, największy, mieszkańcze nieb, czarnochmury, Niechaj słońce nie zajdzie ni mrok na ziemię nie zstąpi,

Zanim w proch nie obrócę pałacu Priamowego,

Czarnego od dymu pożogi, nie spalę bram żywym ogniem, A mój spiż nie rozedrze chitonu na piersi Hektora; Wokół zaś niego niech Trojan gromady się ścielą pokotem I kurzawę kąsają, do ziemi leżąc twarzami.

T yrada A gam em nona bliższa je s t popisow i retorycznem u, obliczonem u n a reakcję w ojska, niż autentycznej prośbie. P oza tym m o w a w y głaszana je s t przy składaniu ofiary, które m ają n a celu przede w szystkim zjednanie życzliw ości boga. W ten sposób zarów no charakter w ypow iedzi ja k i plan sytuacyjny tłum aczą opuszczenie sankcji.

U w arunkow ania kom pozycyjne opow iadania tłum aczą jej brak także w m od­ litwie Priam a, który udaje się do A chillesa, aby w ykupić ciało poległego H ektora. Starzec prosi D zeusa, aby n a m iejscu został potraktow any życzliw ie, a bóg zesłał w ieszcze znaki, które dodadzą m u otuchy (X X IV 3 08 -313). W ypraw a P riam a do obozu A chajów odbyw a się n a w yraźne polecenie ojca bogów , dlatego sankcja je s t nieuzasadniona. M ożna by się zastanaw iać, dlacze­ go Priam w ogóle się m odli, skoro w ypełnia w olę D zeusa. H om er, który niejednokrotnie daje w yraz doskonałej znajom ości ludzkiej psychiki, um iejętnie zw raca uw agę słuchaczy n a ogrom ny niepokój m iotający królem trojańskim , zaakcentow any drugą prośbą zaw artą w m odlitw ie.

O statni przykład m odlitw y pozbaw ionej p a rs m edia dostarcza prośb a (e pe d' ™peux£menoj) H ektora pełnego obaw o przyszłość synka (VI 476-481):

Dzeusie i inni niebianie, o dajcie, żeby to dziecię Było kiedyś, jak ja, najpierwszym z trojańskich rycerzy, By dorównując mi siłą, potężnie władało Ilionem. Oby kiedyś ktoś rzekł, ujrzawszy, jak z boju on wraca: Ten oto ojca przewyższył! A on zbroicę po wrogu, Krwią zbroczoną, przynosząc, ucieszył serce matczyne.

Słow a H ektora to ojcow skie pragnienia ubrane w form ę m odlitw y. P rzypo­ m nijm y sobie scenę, w której padają. Z a m uram i Ilionu trw a zacięta bitwa.

(7)

H ektor, dokonując przeglądu w ojska, zagrzew a rycerzy do w alki. W ycofuje się do m iasta, aby w ydać polecenie złożenia błagalnych ofiar bogini Atenie. P odbiega do niego A ndrom acha z dzieckiem i zatrw ożona o przyszłość sw oją i synka błaga m ęża, by nie narażał życia i skrył się w ew nątrz m urów . H ektor, św iadom y, że m oże to być ich ostatnie spotkanie, próbuje bezskutecznie uspokoić żonę. W y ciąga ram iona do synka, ale on się boi tego m ężczyzny potężnego, zakutego w spiż, uw alanego k rw ią i kurzem . O jciec bierze dziecko n a ręce, tuli je , całuje, kołysze i w tedy w ypow iada słow a m odlitw y. Jest to niew ątpliw ie je d n a z najbardziej w zruszających scen w całym eposie opow iada­ jący m przecież o krw aw ych zm aganiach pod Troją. Jak w te pełne m iłości i niepokoju tkliw e słow a ojca m o żna byłoby w pleść jakiko lw iek rodzaj sankcji, rozum ianej jak o rodzaj transakcji z b o g iem 15. Z achw iana zostałaby nie tylko kom pozycja w ypow iedzi H ektora, ale przede w szystkim zburzony byłby niezw ykły k lim at opow iadanego epizodu.

W idać, że w każdej om ówionej w ypow iedzi prekacyjnej, spełniającej p rze­ jęte w arunki gatunkow e, brak sankcji znajduje uzasadnienie; je s t efektem

głęboko przem yślanej kom pozycji w ew nętrznej w ypow iedzi lub kom pozycji zew nętrznej w ynikającej z rozw oju dram aturgii.

W ypad a przejść do drugiego, zasygnalizow anego n a w stępie, problem u, m ianow icie do kw estii zastosow anych rodzajów sankcji m odlitew nych. Tu rodzi się pytanie o czynniki, które determ inują w yb ór konkretnego m odelu zobow ią­ zania bóstw a do spełnienia prośby. T ypy sankcji zastosow ane w eposach H om erow ych m ożna podzielić n a cztery grupy. Trzy pierw sze odpow iadają zasygnalizow anym n a w stępie schem atom : da, quia dedi; da, u t dem; da, quia

dedisti. C zw artym objęte zostały takie paradygm aty, których nie m o żna p rzy po ­

rządkow ać do żadnego m odelu, czyli takie, które ze w zględu n a zastosow any rodzaj sankcji należą do unikatow ych.

Spośród trzech pierw szych typów najliczniej reprezentow any je s t ten, który pow ołuje się n a precedens, czyli da, quia dedisti. T aka sankcja znajduje się

15 H. S. Versnel, analizując obyczajowe aspekty komunikacji między człowiekiem a bogiem w akcie modlitwy zauważa: „First of all, however, it will be useful to ascertain that in Antiquity nothing was given free: neither gods nor men turned up their noses at favours returned [...]. The element of exchange was fundamental to dealings with the deities [...]. Man gave and the god had to answer with another gift and vice versa. The commercial nature of the transaction was often prosaically expressed by calling the flavour returned as a „debt” which had to be „paid” [...]. Consequently gift and return-gift should stand in a relationship to each other”. („Przede wszystkim nie od rzeczy będzie wspomnieć, że w starożytności nic nie było za darmo: ani bogowie ani ludzie nie byli skłonni do bezinteresownej życzliwości [...]. Element wymiany był fundamentalny w kontaktach z bóstwem [...]. Człowiek dał i bóg musiał odpowiedzieć innym darem i vice versa. Komercjalna natura transakcji była często prozaicznie wyrażona przez prośbę o łaskę w zamian za „zasługę”, która musi być „spłacona” [...]. Konsekwentnie dar i rewanż powinny stać w racjonal­ nym wzajemnym związku”), H. S. V e r s n e l , Religious mentality in ancient prayer, [w:] Studies

(8)

Problematyka sankcji modlitewnych w eposach Homera 57 w drugiej m odlitw ie kapłana A pollona, C hryzesa (Il. I 4 51 -4 5 6 ), który w c ze­ śniej (I 3 7 -4 2 ) błagał bo g a o zem stę n a A chajach za to, że nie oddali m u pojm anej w niew olę córki. Poniew aż pierw sza m odlitw a kap łana została w ysłuchana i zrealizow ana przez A polla, uzasadnione je s t zastosow anie w pow tórnej oracji C hryzesa m odelu „skoro raz m nie w ysłuchałeś, wesprzyj m nie znow u” . W piątej księdze Iliady, pośw ięconej aristei D iom edesa, ten m odli się do A teny o to, by pom ogła m u zabić Pandara w odw ecie za zadanie rany (V 115-120). M ogłoby się w ydaw ać, że w ferw orze w alki bo hater pow inien zredukow ać prośbę do m inim um , czyli zaniechać w m odlitw ie elem entu sankcji, ale zraniony D iom edes chw ilow o w strzym uje się od udziału w bitw ie i m a czas n a sform ułow anie prekacji oraz jej uzasadnienie. Zw łaszcza, że słuchacz natychm iast dow iaduje się, że bogini przy chy liła się do prośby bohatera. Tu odw ołanie do m inionych aktów życzliw ości bogini je s t um otyw ow ane kom po­ zycją opisyw anych w ydarzeń. Inaczej rzecz się przedstaw ia w drugiej m odlitw ie D iom edesa do A teny (Il. X 2 8 4 -2 9 4 ) w ygłoszonej w chw ili, gdy ten w raz z O dysem udaje się do obozu w roga n a zw iady. Obaj zw racają się do A teny z prośbą o w sparcie. Poniew aż chw ilę w cześniej (w. 2 7 8 -2 8 2 ) Odys sankcjonuje sw oją prośbę nieustanną opieką bogini, co je s t zrozum iałe, bo H o m er w ielokrot­ nie podkreśla jej sym patię do k róla Itaki, ten sam rodzaj uzasadnienia pojaw ia się w w ypow iedzi D iom edesa. Jednak D iom edes posu w a się dalej: składa obietnicę złożenia w przyszłości bogini hojnej ofiary, jeśli ta otoczy go szcze­ gólną opieką. Zatem m odlitw a D iom edesa zaw iera dw a rodzaje sankcji obligu­ jący c h A tenę do spełnienia prośby - hypom nezę i przyrzeczenie votum . D ram a­ tu rg ia w ydarzeń, jak ie nastąpią w obozie Trojan, tłu m aczą spotęgow ane u zasad­ nienie w m odlitw ie Diom edesa.

N a precedens pow ołuje się także A chilles, kiedy p o syła do w alki ukoch an e­ go druha, Patroklosa (Il. X V I 2 33 -2 48 ). W skierow anych do D zeusa błaganiach o sławę dla tow arzysza i zachow anie go przy życiu przypom ina, że bóg w ysłu ­ chał ju ż w cześniej jeg o próśb o to, by dośw iadczyć srogo A chajów w zm aga­ niach z Trojanam i, zatem teraz także m oże przychylić się do spełnienia m o dli­ tw y. M otyw uhonorow ania A chillesa stanow i przecież głów ny tem at eposu.

D w óch m odlitw z zastosow aniem tego m odelu sankcji dostarcza Odyseja. Pierw szą, niezw ykle rozbudow aną, w ygłasza P enelopa do A rtem idy z prośbą o rychłą śmierć, która uw olni j ą od przyszłości u boku innego m ężczyzny (XX 6 1-82). U zasadnienie przynosi m ityczna hypom neza, przechodząca w o po ­ w iadanie epickie o losie cór Pandareosa. Z astosow any rodzaj sankcji dobitnie odzw ierciedla społeczną rolę kobiety w epoce heroicznej. P enelopa nie m oże pow ołać się n a sw oje zasługi w zględem bóstw , bo takich nie m a. N ie m a praw a do składania ofiar, nie m oże ich także obiecać. Pozostaje jed yn ie przypom nienie zaistniałego precedensu, który stanow i odpow iednie exem plum dla przedsta­ w ionych próśb. D rugą m odlitw ę w ygłasza Odys, adresując j ą do D zeusa (XX 98-101):

(9)

Ojcze Dzeusie, jeśli się wam spodobało po tylu niedolach na suszy i wodzie sprowadzić mnie do mojej ziemi, spraw, żeby od ludzi, co się obudzą w tym domu, odezwał się do mnie głos jakiś, a poza domem żeby ukazał się inny znak dzeusowy.

W obec w szystkich przygód opisanych w Odysei, jak ie były udziałem b o h a­ tera, przyw ołanie w pam ięci w cześniejszych przejaw ów boskiej życzliw ości tłum aczy taki rodzaj usankcjonow ania w yrażonego życzenia.

M odel sankcji da, quia dedi pojaw ia się w eposach H om era czterokrotnie. Jedynym przykładem w Iliadzie je s t zasygnalizow ana w cześniej pierw sza m odlitw a kapłana C hryzesa (I 3 7 -4 2 ) do A polla. Pow ołanie się n a składanie ofiar bogu je s t w tym w ypadku najlepszym uzasadnieniem zobow iązującym go do spełnienia prośby. W Odysei dw ukrotnie w p a rs m edia w ystępuje przypo­ m nienie hojności O dysa w zględem bogów . R az w m odlitw ie Penelopy do A teny (IV 762-766), drugi raz w m odlitw ie służącego E um ajosa adresow anej do n im f (X III 240-2 4 3 ). W obydw u w ypadkach rodzaj sankcji w ynika ze społecznego statusu orantów i charakteru ich próśb. Zarów no Penelopa, ja k i Eum ajos nie m ają praw , by organizow ać rytualne uroczystości w otyw ne ze w zględu na zajm ow aną pozycję - ona jak o kobieta, on jak o niew olnik. M odlitw a Penelopy dotyczy bezpieczeństw a syna O dysa, Telem acha, natom iast stary sługa błaga nim fy o pow rót sw ego pana.

O dm ianę om aw ianego typ u sankcji (określm y ją: da, quia do) przynosi m odlitw a A teny, k tóra pod postacią M entora uczestniczy w składaniu ofiar P osejdonow i (III 5 5-61 ). W tym w ypadku okoliczności determ inują m odel uzasadnienia prośby o pow odzenie w realizacji zam ierzeń; „składam ci ofiarę, w ięc zrealizuj m oje oczekiw ania” .

O bietnica złożenia votum za okazanie pom ocy (da u t dem ) w ystępuje w m odlitw ie kapłanki A teny, Teano w V I księdze Ilia d y (w. 30 5-310). Sytuacja w ym usza ten rodzaj sankcji. A chajow ie znajdują się u bram m iasta, a H ektor w łaśnie w ydał rozkaz dokonania uroczystego ślubow ania obfitej ofiary, aby bogini w sparła Trojan. Teano w tej sytuacji nie m a w yboru; m usi w sw ych błaganiach przyrzec A tenie szczodre dary w otyw ne w zam ian za pom oc. Z kolei w scenie z III księgi Odysei (w. 3 80 -3 8 4 ) N e sto r rozpoznaje boginię A tenę w postaci M entora, gdy ta ulatuje p o d o b n a orłowi. Starzec, zdum iony n iezw y­ kłym w idokiem , przysięga bogini złożenie godziw ej ofiary, jeśli zechce ona w przyszłości obdarzyć jeg o i je m u bliskich dobrą sławą. Z astosow anie tej sankcji w odniesieniu do m odlitw y w ygłoszonej przez króla, który w iedzie spokojny żyw ot w otoczeniu rodziny nie budzi zastrzeżeń. Zw łaszcza, że księgę kończy opis składania obiecanego votum .

Do nietypow ych sankcji m odlitew nych n ależą te, które pojaw iają się w m o ­ dlitw ie Odysa, składającego A tenie votum w postaci łupów zdobytych n a D olonie (Il. X 463-466):

(10)

Problematyka sankcji modlitewnych w eposach Homera 59 Raduj się tymi łupami, bogini! Ciebie najpierwszą

Ze wszystkich wieczystych Olipian będziemy zawsze wzywali. Teraz zaś jeszcze raz przewodniczką nam bądź, ruszającym Na leża trackich rycerzy, by ich rumaki zgrabić.

D edykow ane bogini dopiero co zdobyte trofeum oraz obietnica szczególne­ go pow ażania w przyszłości m a zagw arantow ać jej przychylność w chw ili zam ierzonego przez bohaterów dokonania grabieży koni trackiego króla, Rezosa. O koliczności uzasadniają taki m odel „kontraktu” . P oza zdobytym w łaśnie łupem O dys m oże zaoferow ać bogini jedy nie zapew nienia dotyczące przyszłości. Poniew aż je s t on tym spośród A chajów , który odznacza się w y jąt­ kow ą przem yślnością, trzeb a przyznać, że dokonany przez H om era w ybór sankcji okazuje się najlepszy z m ożliw ych.

Podw ójny charakter m a także sankcja w m odlitw ie N estora do D zeusa w y ­ głaszanej w szczególnie trudnej dla A chajów chw ili, kiedy to Trojanie spychają w ataku przeciw ników ku ich okrętom (Il. X V 372-376). Starzec nie dość, że przypom ina D zeusow i hojność G reków przy składaniu ofiar, to jeszcze p ow ołu­ je się n a pom yślne w różby zesłane przez boga. D odatkow e uzasadnienie w rodzaju , je ś li w cześniej obiecałeś, to teraz p om ó ż” um otyw ow ane je s t grozą położenia A chajów .

N a argum ent w spółczucia pow ołuje się w m odlitw ie do A polla ranny G lau­ kos (Il. X V I 514-526). Zobrazow anie nieznośnej sytuacji, w jakiej się znalazł m a zobligow ać sprzyjającego Trojanom b o g a do pom ocy. M odel zastosow anej sankcji: , j a cierpię, w ięc m i pom óż”, nie m ający precedensu w Iliadzie, doskonale oddaje sytuację, w jakiej G laukos zw raca się do b oga o w sparcie.

W V księdze O dysei tytułow y b oh ater b łag a nieznane sobie bóstw o rzeczne 0 ratunek pow ołując się n a odw ieczne praw o gościnności - ksenia. (Od. V 445­ 450). O dys jak o rozbitek znajduje się n a nieznanej ziem i. W chw ili, kiedy jeg o życie „w isi n a w łosku” nie znajduje innego uzasadnienia dla prośby, by bóg go uratow ał od utonięcia.

W usta O dysa H o m er w kłada jeszcze je d n ą m odlitw ę o nietypow ej sankcji. K iedy bohaterow i udaje się w yjść n a ląd po dram atycznej podróży m orskiej 1 uzyskać pom oc od królew ny N ausikai, zw raca się do A teny przed w ypraw ą do k róla F eaków (V I 324-327):

Usłysz mnie, dziecię Egidodzierżcy, Niepokonana! - Teraz przynajmniej, skoroś przedtem nie wysłuchała rozbitka, gdy mnie pogrążył przesławny Pan, co ziemią wstrząsa. Daj mi przyjść do Feaków pod osłoną przyjaźni i litości.

U m otyw ow anie prośby w rodzaju: ,je ś li nie pom ogłaś w cześniej, to w es­ przyj m nie tera z” w pisuje się doskonale w dram aturgię w ydarzeń. Ton w yrzutu, skierow any pod adresem A teny, je s t ja k najbardziej uzasadniony. B ogini nie

(11)

okazała pom ocy O dysow i w trudnych chw ilach. M a on praw o dom agać się od niej oparcia n a m ocy w cześniej zaw artych „kontraktów ” .

Do w ięzów pokrew ieństw a naw iązuje sankcja z m odlitw y Polifem a (Od. IX 528-535). O ślepiony przez O dysa cyklop błaga ojca, Posejdona, o zem stę na spraw cy swej krzyw dy. Tutaj m it p odpow iada H om erow i gotow e rozw iązanie; nie m a lepszego uzasadnienia dla spełnienia w yrażonej prośby niż pow ołanie się n a bliskie pow inow actw o z bogiem .

Przeprow adzony przegląd w ypow iedzi m odlitew nych oraz zastosow anych w nich sankcji dow odzi, że w każdym przypadku są one uw arunkow ane k om po­ zycją opisyw anych przez epika w ydarzeń. To dram aturgia akcji determ inuje w ybór zastosow anej w m odlitw ie sankcji. N ie m oże być tu m ow y o ich akcyden- talnym charakterze. W szystkie znajdują uzasadnienie.

W zw iązku z tym n a zakończenie w arto podzielić się refleksją; w ydaje się, że konsekw encja, z ja k ą autor eposów znajduje potw ierdzenie w przebiegu w ydarzeń dla kom pozycji w ypow iedzi m odlitew nych, m oże stanow ić głos na rzecz poglądów unitarystów w trw ającej od schyłku X V III w. dyskusji badaczy nad autorską jednorodnością każdego eposu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przyczyny wybuchu postania listopadowego, przebieg i skutki najważniejsze znać bitwy --ruchy konspiracyjne po upadku powstania.

Najlepiej jest wtedy stosować się do pewnego schematu i po uważnym przeczytaniu treści pokonywać kolejne etapy rozwiązywania zadania:.. Ustal niewiadomą w zadaniu, oznacz

Wskazani uczniowie, gdy wykonają zadania, muszą niezwłocznie przesłać wyniki przez komunikator na e-dzienniku, lub mailem na adres:.. matematyka2LOpm@gmail.com skan

Wskazani uczniowi, gdy wykonają zadania, muszą niezwłocznie przesłać wyniki przez komunikator na e-dzienniku, lub mailem na adres:!. matematyka2LOpm@gmail.com skan

Pamiętajcie jednak, że możecie zostać ocenieni tylko jeśli prawidłowo się podpiszecie korzystając z platformy (imię + pierwsza litera nazwiska lub nazwisko).

Niech zawsze znajdzie się czas choć na krótką modlitwę i niedzielną Eucharystię, aby Jezus wypełniał swą siłą Wasze serca. Z

Niech zawsze znajdzie się czas choć na krótką modlitwę i niedzielną Eucharystię, aby Jezus wypełniał swą siłą Wasze serca. Z

Przyszłość ta związana jest, jak się wydaje, z możliwością zachowania idei swoistości ludzkiej świadomości, działania i praktyki (jako jawnych dla samych siebie),