K ron ika
193
twórca pierw szych lin ii telegraficznych w Turcji. P oniew aż po W iośnie Ludów nadzieje P olak ów na szybkie odzyskanie niepodległości i powrót do kraju upadły, w ięc zaczęli pojaw iać stię oni na in nych 'kontynentach, głów n ie w* A m eryce P o łudniow ej. Z tego obszaru najlepiej zbadane jest Peru, gdzie działało kilkunastu najwyższej k lasy polskich inżynierów . Oni to stw orzyli nowoczesną strukturę n au k ow o-techniczną tego kraju; założyli politechnikę w Lim ie, budow ali drogi, lin ie kolejow e i zapory w odne, zorganizow ali korpus budowy dróg i m ostów oraz stw o rzyli czasopiśm iennictw o i przew odnictw o techniczne. W ybijającym i się postaciam i wśród nich b yli m. in.: Ernest M alinow ski — inicjator i twórca transandyjskiej lin ii kolejow ej; Edward Habich — twórca politechniki w Limie; W ładysław K lu - ger — tw órca drogi m iędzy Peru i Boliw ią; A leksander Babiński — projektodaw ca odwadniania zalanych kopalń. N iew ątpliw ą zasługę tej em igracji stanow iło prze niesien ie europejskiej cyw ilizacji technicznej do zacofanych krajów A m eryki P o łudniowej.
W dyskusji prof. S. Brzozowski podkreślił rolę W ładysław a Folkierskiego jako w ykładow cy na politechnice w Lim ie i przypom niał jego losy po powrocie do kraju (budow niczy k olei z Chabówki do Zakopanego i w odociągów w Kuźnicach) oraz zasługi przyrodników — Jana Sztolcm ana, Jana K alinow skiego i K onstantego Jelskiego dla Peru, Ekwadoru i B oliw ii. Mgr S. M iczulski w skazał na celow ość sporządzenia przez prelegenta przynajmniej spisu i krótkiej charakterystyki dzia łalności tych zasłużonych n ie tylko dla polskiej kultury inżynierów i techników.
S ta n isła w S roka
(Kraków)
Z KRAJU
PIERWSZA SZKOŁA HISTORII CHEMII, KARPACZ 1984 *
W dniach 4—8 czerwca 1984 r. w Domu Szkoleniow o-W ypoczynkow ym U n iw er sytetu W rocławskiego „KROKUS” w Karpaczu 36 nauczycieli akadem ickich, 3 nau czycieli szkół średnich i 2 osoby zatrudnione w innych instytucjach ośw iatow ych w zięły udział w Pierw szej Szkole H istorii Chemii. Organizatorami S zk oły były: Sekcja Historii Chemiii Polskiego T ow arzystw a Chem icznego, W ydział Chemii U n i w ersytetu W arszawskiego i Instytut Chemii U niw ersytetu W rocławskiego. U czest n icy reprezentow ali w yższe uczelnie W rocławia, W arszawy, Słupska, Rzeszowa, Łodzi, Lublina, Krakowa, Gliwic, Gdańska i Częstochowy.
Głównym celem tej — o ile m i wiadom o — pierwszej w Polsce Szkoły, p ośw ię conej dziejom jakiejś dyscypliny, było zachęcenie słuchaczy do prowadzenia w y kładów z historii chem ii na ich m acierzystych uczelniach. Cel taki staw ia sobie K om isja ds. Nauczania Historii Nauki K om itetu H istorii Nauki i Techniki PAN. Dlatego też po oficjalnym otwarciu Szkoły przez prof. dra S. Wajdę, który reprezentował Przewodniczącego Zarządu G łównego Polskiego Tow arzystw a C he m icznego — prof. dra L. Sobczyka, odczytane zostało pow itanie skierow ane do uczestników Szkoły przez Przewodniczącą w yżej w spom nianej K om isji — prof. dr Irenę Stasiew icz-Jasiukow ą.
W trakcie zajęć Szkoły prowadzony był 16-godzinny kurs historii chem ii. Przedstawiono w nim rozwój podstaw ow ych koncepcji chemicznych: pierw iastka, tekstury m aterii, struktury i zdolności do reakcji zw iązków chem icznych od sta rożytności do czasów w spółczesnych na tle poglądów i m etod tworzenia teorii n au
* Krótka inform acja o Szkole Historii Chem ii ukazała się w nr 3—4/1984 „Kwartalnika Historii N auki i Techniki”.
i
1 3194
K ron ikak ow ych w poszczególnych okresach dziejów. W ykazano, że w gruncie rzeczy stoją dziś przed nam i te sam e, w ciąż n ie rozwiązane problemy, którym i zajm ow ali się starożytni filozofow ie, choć — oczyw iście — rozpatrujem y je na podstaw ie szer szego bez porównania zasobu wiadomości.
W ykłady ilustrow ane b y ły licznym i fragm entam i oryginalnych tek stów nie tłum aczonych na ogół dotychczas na język polski. Na tej podstaw ie w ykazano, że w całym rozw oju nauki o przyrodzie p rzew ijały się i uzupełniały dualistyczne u ję cia w alki przeciw ień stw i unitarne teorie jedności i podobieństw a zjawisk, a także, że poszczególne term iny zm ieniały z biegiem czasu sw e znaczenie i dlatego dziś często nie jesteśm y w stanie podać ich jednej i jednoznacznej definicji. Na pod staw ie oryginalnych tek stów udowodniono również, że w brew powszechnie utartym m niem aniom najm niejsze cząstki m aterii, zw ane przez D em okryta i przez Daltona atomam i, odpowiadają raczej naszym dzisiejszym m olekułom niż dzisiejszym ato m om, a także, że Lavoisiera n ie można uważać za odkryw cę prawa zachow ania m asy, poniew aż prawo to pod postacią prawa zachowania m aterii było od staro żytności pow szechnie uznawane za pewnik, a tylko na nowo form ułowane; La voisier jako pierw szy zastosow ał je do poszczególnych pierw iastków . Warto też zw rócić uwagę, że w łaśn ie on był pierwszym , który uznał niektóre gazy oraz m e tale ża pierwiastki' chem iczne. Analiza przytoczonych przez w ykładow cę tekstów K ekulego i B utlerowa w ykazała ponadto, że każdy z tych uczonych rozum iał co innego określając w zory chem iczne m olekuł jako „wzory racjonalne”. B utlerów za m ierzał podać jeden w zór jakby izolowanej m olekuły, który w yjaśniałby w szelkie w łaściw ości zw iązku chem icznego. K ukule zaś, któremu chodziło o w yjaśnienie reakcji chem icznych takiego związku, zdaw ał sobie sprawę, że nie można uczynić tego za pomocą jednego tylko wzoru.
W ykłady prowadzone b yły głów nie przez niżej podpisanego, a także przez prof, dra R. Sołoniew icza z Politechniki Łódzkiej oraz dr W. Bergandy z UAM
w Poznaniu. Ą
U czestnicy Szkoły przedstaw ili 4 referaty i 9 kom unikatów. Dr dr Z. Kluz, K. Łopata, E. Szczepaniec-C ięciak (UJ) oraz J. M arkowski (WSP, Częstochowa) om ów ili program naukow o-dydaktyczny w zakresie chem ii na U niw ersytecie Ja giellońskim w związku z 200-leciem rozpoczęcia kursu ch em ii przez Jana Jaśk ie w icza oraz setną rocznicą skroplenia powietrza przez Karola Olszewskiego i Zyg m unta W róblewskiego, które to rocznice m in ęły w 1983 roku.
150-lęcie urodzin D. M endelejew a uczczono referatem doc. dr M. Dąbkowskie) (UMCS, Lublin), która przedstaw iła m ało znaną przepowiednię rosyjskiego uczo nego dotyczącą istnienia i w łaściw ości dw itelluru czyli odkrytego przez m ałżonków .Curię — polonu. Z innych kom unikatów należy w ym ienić: prof. dr D. C zakis-Su- likow skiej (Politechnika Łódzka) o rozwoju poglądów dotyczących związków kom pleksow ych; doc. dra K rzysztofa K orzeniow skiego (WSP, Słupsk) o rozw oju kon cepcji stru ktury wody; dra inż. E. R okaszew skiego (Poliltechmnika Rzeszowska) o ba daniach nad autokatalizą; m gra R. Dzika (Politechnika Gliwicka) o rozwoju m a teriałów elektrodow ych do ogn iw chem icznych.
Za bardzo ow ocną uznać m ożna trzygodzinną dyskusję tzw. okrągłego stołu pośw ięconą nauczaniu historii chem ii w szkołach w yższych i średnich. Poniew aż w w ykładach kursowych n ie ma obecnie m ożliw ości wprowadzenia obszerniejszych w staw ek z historii chem ii, uznano za nieodzow ny w ykład z tego zakresu na czw ar tym lub piątym roku studiów, w ykład analogiczny do zajęć w letniej Szkole H i storii C hem ii. Przyszłym nauczycielom szkół średnich n ależy jednak podawać rów nież dane biograficzne, a naw et anegdotyczne — dotyczące poszczególnych bada czy, by m ogli takim i szczegółam i zainteresow ać m łodzież i przedstawić jej postacie uczonych jako wzorce do naśladow ania.
K ron ika
195
Obecnie w ykład h istorii chem ii prowadzony jest na dwu uniw ersytetach (w W arszaw ie — w ykładow ca: niżej podpisany: w Poznaniu — w ykładow ca: dr W. Bergandy) jako w ykład m onograficzny; na P olitechnice Łódzkiej w ram ach Studium Podyplom ow ego dla asysten tów (wykładowca: prof. dr R. S cłoniew icz); elem enty historii chem ii podaw ane są rów nież w ram ach w ykładu historii i filo zofii nauk ścisłych na Politechn ice Rzeszow skiej (wykładowca: dr inż. E. R oka- szewski). W trakcie dyskusji gotowość prowadzenia w ykładu z historii chem ii za deklarowali: doc. dr M. Dąbrowska z UMCS w Lublinie, doc. dr Z. M atysikow a z U niw ersytetu Gdańskiego, dr Z. Kluz i dr K. Łopata z U niw ersytetu Jagielloń skiego. Poinform ow ano także, że w yk ład taki m oże w U n iw ersytecie W rocław skim Ijrowadzić prof. dr I. Z. Siem ion. W ten sposób na kierunkach chem icznych w szyst kich u niw ersytetów w Polsce m ogłaby być w ykładana historia chem ii. W obec tego zebrani postanow ili zwrócić się do odpowiednich w ładz o w prow adzenie w ykładu historii chem ii do obowiązujących program ów nauczania.
Pew ną trudność stanow i brak odpow iednich książek dla w ykładow ców , a zw ła szcza dla studentów , jednak w edług posiadanych w iadom ości zostanie w ydany do końca 1985 r. źródłowy podręcznik historii chem ii. Zebrani zaapelow ali rów nież 0 zw iększenie pozycji biograficznych dotyczących chem ików z różnych okresów.
Zaangażowanie uczestników Szkoły, a także piękno przyrody Karpacza spowo dowały, że w szyscy obecni w yn ieśli duże korzyści z ow ych pięciu dni zajęć. P o stanow iono kontynuow ać organizow anie Szkół H istorii Chemii, które jednak po- w in y być każdorazowo ukierunkowane. Zaproponowano, by w 1986 r. p ośw ięcić program zajęć rozw ojow i technologii chem icznej.
Rom an M ierzecki
(Warszawa)
WYSTAWA POŚWIĘCONA JANOWI CZARNOCKIEMU W MUZEUM NARODOWYM W KIELCACH
Od m aja do w rześnia 1983 r. w Muzeum N arodowym w K ielcach czynna była w ystaw a: Jan C zarnocki geolog Z iem i K ieleck iej.
Inicjatorką zorganizowania tej interesującej ekspozycji i autorką scenariusza była kierowniczka Działu Przyrodniczego Muzeum Narodowego w K ielcach — mgr Eugenia Fijałkow ska. W uroczystym otwarciu w y sta w y uczestniczyła córka Jana Czarnockiego — doc. Katarzyna Paw łow ska.
Na w ystaw ie eksponowano ok azy geologiczne, dokum enty zw iązane z życiem 1 działalnością publiczną Czarnockiego, rękopisy oraz w ydaw n ictw a zaw ierające jego prace. Pochodziły one z Działu Przyrodniczego M uzeum N arodowego w K ie l cach oraz ze zbiorów pryw atnych K atarzyny Paw łow skiej. U kazyw ały zw łaszcza zw iązki Jana Czarnockiego z K ielecczyzną i regionem Świętokrzyskim .
J. Czarnowski urodził się w K ielcach 24 m aja 1889 r. N ależał do n ajw yb itn iej szych polskich geologów pierwszej p ołow y X X w. Mimo że znaczną część życia spędził w W arszawie, związany b ył z zienwą rodzinną. W zrastał w K ielcach w atm o sferze szeroko rozum ianego krajoznaw stw a i regionalizmu. Pierw sze kroki na polu badań naukowych staw iał pod kierunkiem nauczycieli kieleckiej S zk oły H andlo wej M iejskiej, a także twórcy i długoletniego kustosza m uzeum regionalnego P ol skiego Towarzystwa Krajoznawczego — Tadeusza Szym ona Włoszka. Już w 1909 r, jako członek szkolnego koła przyrodniczego Czarnocki w spólnie z Janem Sam so now iczem ofiarow ali eksponaty geologiczne do m uzeum. W pierw szym okresie dzia łaln ości tej placów ki w spółpracow ał przy tw orzeniu działu geologicznego. Po