ROCZNIKI HUMANISTYCZNE Tom X X I, z e sz y t 4 —- 1973
B A R B A R A G U Ś C IO R A -TA N A N A
ALEKSANDER KOKULAR 1793-1846
A leksander K okular urodził się 9 V III 1793 r. w W arszaw ie i tegoż ro ku został ochrzczony w kościele Sw. Ja n a. B ył synem ku p ca w arszaw skiego M ikołaja i M agdaleny z W łyńskich 1.
M ateriały i wiadom ości historyczne dotyczące w czesnego ok resu życia a rty sty są stosunkow o nieliczne, w d o d atk u n iez b y t bogate w treści. Moż na n a ich podstaw ie ustalić jedynie w ażniejsze fa k ty i d aty. C ennym do kum entem dotyczącym la t m łodości K o k u lara jest list p isa n y przez a rty stę do hrabiego A leksandra Potockiego, przechow yw any obecnie w A rch i w um Głównym A kt D aw nych w W arszaw ie. W liście ty m — z m aja 1818 r. — K okular zw raca się do Potockiego z prośbą o poparcie jego k an d y d atu ry n a p rofesora w O ddziale Sztuk P ięknych U n iw ersy tetu W arszawskiego w W arszawie. Zanim jed n a k ujaw n ił sw ą prośbę, przed staw ił obszerny fragm ent, w k tó ry m opisał k olejne w y darzenia zw iązane z jego edukacją a rty s ty c z n ą 2. T ak w ięc n a tej podstaw ie m ożna niew iele rozszerzyć dotychczasow e wiadom ości dotyczące w czesnego okresu życia a rty sty .
N aukę rozpoczął w 1802 r. Do jak ich pierw szych szkół uczęszczał, nie m a w obecnym stanie badań żadnych w iadom ości. Z n any je s t n ato m iast fakt, iż n a u k ę m alarstw a rozpoczął w lic e u m W arszaw skim pod k ie ru n kiem Z ygm unta V o g la 3. Po zdaniu egzam inu dojrzałości w y je c h ał w
1 P arafia św . Jan a w W arszaw ie. K się g a c h r z tó w z 1793 r.
2 A G A D . A rch. P u b l. P otockich 271 k. 343-344. L is t d o hr. A le k s a n d r a P o to c kiego z m a ja 1818 r.
8 E. R a s t a w i e c k i . S ło w n ik m a la rzó w p o lsk ic h tu d z ie ż o b cych , w P o lsce o sia d łych lub c za so w o w n ie j p r z e b y w a ją c y c h T. 1. W arszaw a 1850; J. M y c i e l s k i. S to la t d z ie jó w m a la r s tw a w P o lsce 1760-1860. K rak ów 1902 s. 160 n.: J. S i e n k i e w i c z . K a ta lo g G a le rii M a la rstw a P olskiego. W arszaw a 1938 s. 31 n .; T. D o b r z e n i e c k i , J. R u s z c z y c ó w n a , Z. N i e s i o ł o w s k a - R o t h e r - t o w a . S ztu k a S a k ra ln a w P olsce. M a la rstw o . W arszaw a 1958 s. 358; M a la rstw o p o lsk ie od X V I do pocz. X X w . K a ta lo g M u zeu m N a ro d o w eg o w W a r sza w ie . W ar szaw a 1962 s. 75; P o lsk i S ło w n ik B io g ra fic zn y (PSB). T. 13. H asło oprać. K . S ro czyńska. W rocław 1967-1968 s. 282; W y s ta w a W a r sza w sk a o d ś r e d n io w ie c z a d o p oi. X X w . K a ta lo g J u b ile u szo w y M u zeu m N a ro d o w eg o . W arszaw a 1962.
42 B A R B A B A G U S C IO R A -T A N A N A
1814 r. do W iednia. Tam 13 m a ja K o k ular zapisany został w poczet uczniów w iedeńskiej A kadem ii Sztuk P ięk n y ch 4. Studiow ał w klasie p ej zażowej pod k ieru n k iem J a n a C hrzciciela Lam piego (ojca). Po trzyletniej nauce, k ie ru ją c się ra d ą Lampiego, rezy gn u je z dalszych studiów w Aka dem ii i zam ierza pow rócić do k ra ju . Z am iar te n n ie został zrealizow any dzięki troskliw ej opiece ojca, k tó ry pragnął, aby syn uzupełnił sw ą edu kację arty sty czną. Zabezpieczony m aterialn ie w yjeżdża w 1817 r. z W ied n ia do Rzym u, gdzie k o n ty n u u je n a u k ę w Accadem ii di San Luca. S tu diow ał praw dopodobnie w pracow ni V incenza Camueciniego, tw orząc stu dia z n a t u r y 5, W Rzym ie przeb y w ał piętnaście m iesięcy i — jak sam m ów ił — uznano tam jego t a l e n t 6. W krótce po opuszczeniu uczelni w y jeżdża z R zym u do F ra n cji celem zw iedzenia tego k raju , a w Paryżu o trz y m u je zam ów ienia n a p o rtre ty 7. Z F ran cji u d aje się w drogę pow rot n ą do k ra ju zw iedzając po d rodze D rezno i jego zabytki. Do W arszawy pow rócił z początkiem m aja 1818 r.8. O dtąd coraz dokładniej śledzić mo żem y k a rie rę a rty sty c z n ą A lek san d ra K o k ulara.
N ie chcąc narażać ojca n a dalsze koszta, zaraz po pow rocie sta ra się o k a te d rę u n iw ersy teck ą w O ddziale Sztuk P ięknych ®. N ie uzyskaw szy jed n a k n o m inacji został nauczycielem w konw ikcie X X Pijarów , a n a stęp n ie w Liceum W arszaw skim , gdzie prow adził zajęcia (z przerw ą w latach 1824-1826) aż do chwili zam knięcia Liceum w 1832 r.10 Równocześ n ie poprzez codzienną p rasę w arszaw ską poleca sw e usługi w zakresie m ala rstw a p ortretow ego i m in iatu r. P rag n ąc zjednać sobie ew entualnych n abyw ców inform ow ał w o fertac h o ch ara k te rz e i technice swego m alar
stw a w y m ieniając p rzy ty m uczelnie, w k tó ry ch się k sz ta łc iłn . Takich in serató w ukazyw ało się w p rasie codziennej m nóstwo. Do m om entu zor ganizow ania w 1819 r. pierw szych publicznych w ystaw ogłoszenie p ra sow e stanow iło jedną, n ie najdoskonalszą z dróg łączności a rty s ty z od biorcą. P o trzeb n e były bard ziej ekspozycje w ystaw ow e, gdyż m uzealne jeszcze w ów czas n ie istniały.
4 A G A D . A rch. P ubl. P otock ich , jw.
5 P SB s. 282; D o b r z e n i e c k i , R u s z c z y c ó w n a , N i e s i o ł o w s k a - - R o t h e r t o w a , jw . s. 358.
6 A G A D . A rch. P ubl. P otock ich , jw. 7 Tam że.
8 „G azeta W arszaw sk a” (GW) 1818 nr 62 z 4 VIII dod. II; R a s t a w i e c k i , jw .; M y c i e l s k i , jw . s. 160 n.; W y s ta w a W a r sza w sk a [...]; PSB s. 282.
8 A G A D . A rch. P ubl. P otock ich , jw .
10 R a s t a w i e c k i , jw .; M y c i e l s k i , jw .; S i e n k i e w i c z , jw . s. 31; M a la rstw o p o ls k ie o d X V I d o p o cz. X X w . s. 75; [E. S k r o d z k i ] W i e l i s i a w.
W ie c z o r y piątkow e,. W arszaw a 1963 s. 329 n.; P o r tr e ty O so b isto ści P olskich [...] K a ta lo g M u zeu m N a ro d o w eg o w W a r sza w ie . 1967 s. 79; PSB s. 282.
A L E K S A N D E R K O K U L A R 43
Pierw sza publiczna w ystaw a w arszaw ska o tw a rta została 25 IX 1819 r., a jej m iejscem by ły dw ie sale gm achu tzw . porekto rskieg o U n i w ersy tetu K rólew sko-W arszaw skiego. W ystaw a ta, w k tó rej m . in. b rał udział K okular — p rezen tu jąc obraz zaty tu ło w an y Śm ierć P ryam a wg
Eneidy W ergiliusza — s ta ła się jego arty sty czn y m d eb iu tem 12. R ecenzje
z w ystaw y, zamieszczone w ówczesnej codziennej i periodycznej prasie, dostarczają n am cennego m ate ria łu m . in. n a te m a t a u to ra i obrazu. Oprócz ogólnych ocen bow iem i w zm ianek zaw ierają szczegółowy opis obrazu 13, którego dotąd n ie udało się odnaleźć. Zdania k ry ty k ó w odnośnie
Śm ierci P ryam a by ły podzielone. Ignacy K ochanow ski w sw ej recenzji
ubolew a n ad faktem , iż Śm ierć P ryam a je s t znakom itym tem atem do n a m alow ania doskonałego obrazu, n ato m iast dzieło K o k u lara n ie je s t in te resujące i w do d atku n ie rep re z en tu je szczególnego poziom u arty sty cz nego. K ochanow ski zarzuca artyście nieum iejętność rysow ania, zły, „k rzy czący” k oloryt u . O dpow iedzią n a tę recenzję b y ł k ró tk i a rty k u ł Ignacego Bentkowskiego, k tó ry b ro n ił K o k ulara przed zarzu tam i K ochanow skiego biorąc pod uw agę fakt, iż je s t to a rty s ta m łody, początkujący, jednocześ nie w yrażając nadzieję, że dalszą p ra k ty k ą udoskonali swój w a rszta t m a larski 15.
Sądząc po tych głosach, n ie b y ł to d eb iu t uw ieńczony sukcesem . Po mimo tego K okular będzie b ra ł ud ział w e w szystkich n a stę p n y c h w y sta w ach oficjalnych w W arszaw ie aż do 1841 r., przed staw iając szereg swoich prac 1B. I tak n a kolejnej w ystaw ie w 1823 r. a rty s ta zaprezento w ał sześć obrazów: pięć portretów , m. in. p o rtre t Z y gm unta Vogla, Szczepana Ho- łowczyca (P rym asa K rólestw a Polskiego), p o rtre t W ahlbourga (profesora U n iw ersy tetu W arszawskiego), oraz kom pozycję z aty tu ło w an ą M iłość M a
cierzyńska — czyli alegorię C aritas. W ystaw a ta m iała m iejsce w salach
bud yn k u tzw. pom uzealnego U n iw ersy tetu W arszawskiego, a otw arcie jej nastąpiło 5 w rz e ś n ia 17. Pom im o zastrzeżeń, dotyczących szczególnie
Miłości i p o rtre tu Hołowczyca, co do którego K o ku lar m iał także pew ne
u w a g i1S, ustosunkow ano się dość p rzychylnie i optym istycznie do p re zentow anych prac, czego w yrazem b y ła n ag roda p rzy zn an a m u przez K o
12 S. K o z a k i e w i c z . W a r sza w sk ie w y s ta w y [...]. W rocław 1952. Z pracy tej czerpię ca ły m a teria ł d otyczący w y sta w , w k tórych u czestn iczy ł A. K okular.
18 „R ozm aitości” nr 33-35 — dod. do „G azety K oresp on d en ta W arszaw sk iego i Z agranicznego” (GKWiZ) 1819. 14 „Orzeł B ia ły ” z 20 IX 1819. 15 Tam że. 16 K o z a k i e w i c z , j w. s. 18. 17 Tam że. 18 Dod. do GKW iZ 1823 nr 162 z 11 X .
44 B A R B A R A G U Ś C IO R A -T A N A N A
m isję Rządow ą W yznań R eligijnych i O św iecenia Publicznego. K okular o trzym ał w ów czas złoty m edal d ru g iej w ie lk o śc i19.
W r. 1823 n a k ilk a m iesięcy przed otw arciem w ystaw y ju ry ogłosiło konkurs n a różne tem a ty w poszczególnych działach w ystaw y, w prow a dziw szy rów noczesny podział n a klasy. K onkurs ogłoszony był przez Ko m isję Rządow ą W yznań R eligijnych i O św iecenia Publicznego n a propo zycję ju ry . K onkurs n ie pow iódł się w części dlatego, że został ogłoszony zb yt późno. Na w ystaw ie w 1823 r. jed y n ie architekci n ań zareagowali. R efleksy tego k o n k u rsu odbiły się za to n a w ystaw ach w 1825 i 1828 r., gdy form alnie stra c ił on sw ą ważność. Okazało się, że tem at z historii Polski zszedł n a drugi plan w obec te m a tu mitologicznego. Szczegól n y m pow odzeniem cieszył się, poddany w 1823 r. jako drugi, tem at
E d yp i A n tygo na , n a k tó ry w y staw ili arty ści obrazy podczas w ystaw y
w 1825 r.20
K o k u lar w 1824 r. ponow nie w yjeżdża do Rzym u n a dalsze stud ia w A kadem ii św. Łukasza. P o b y t w Rzym ie trw ał d w a lata. W 1826 r. został m ianow any członkiem A kadem ii 21. Z tego czasu pochodzi pięć obrazów, k tó re w y słał do W arszaw y w celu um ieszczenia ich n a w ystaw ie w 1825 r. Były to dw a p o rtre ty : M arii Szym anow skiej i au top ortret, dw a szkice do obrazów : P erykles broniący A sp a zję przed A reopagiem i Z aślubiny W ła
dysław a Jagiełły z Jadwigą, jako pierw sze echo ko n k u rsu n a tem a t z h i
storii Polski, oraz czołowe dzieło K o k u lara E d yp i A ntygona, dzięki któ rem u o trzy m ał członkostw o A k a d e m ii22.
J e st to d u żych rozm iarów obraz, a jego tem a t stanow i tragiczny finał h isto rii k ró la Edypa, k tó ry dow iedziaw szy się, iż m iłość do żony jest ka zirodczą m iłością do sw ojej m a tk i z rozpaczy w y p ala sobie oczy i opusz czając kró lestw o Teb u d a je się n a w ędrów kę w k ieru n k u A tty k i. K o ku lar p rzedstaw ił n a m ow ą tragiczn ą w ędrów kę króla Edypa, k tó rem u tow a rzyszy prow adząc go córka A ntygona. Scena antykizow ana n a tle górzy stego pejzażu z frag m en tam i budow li, będących zapew ne dalekim wido kiem opuszczanych Teb. N a pierw szym planie A ntygona w jasnym , dłu gim do ko stek chitonie, którego górny brzeg w yrzucony n a zew nątrz się ga talii, p rzep asan y w ysoko pod piersiam i. W łosy długie, gładko uczesane, spływ ające n a ram ię i przepasane w stążką. P od trzy m uje obiem a rękam i w yciągn ięte praw e ram ię Edypa, u b raneg o w udrap ow any, narzucon y na ram ion a i spływ ający k u ziem i rodzaj him ationu. Falu jące w łosy spły
19 GW 1823 nr 194 z 6X 11; nr 195 z 8X11. 20 K o z a k i e w i c z , j w. s. 20.
21 „K urier W arszaw sk i” (KW) 1826 nr 155 z 2 V II s. 641 n.; R a s t a w i e c k i , jw .; M y c i e l s k i , jw . s. 161; S i e n k i e w i c z , jw . s. 32; W y s ta w a W a rsza w sk a
[...]; P o r tr e ty O so b isto ści P o lsk ic h [...] s. 79; P SB s. 282. 22 K o z a k i e w i c z , jw . s. 20; P S B s. 282.
A L E K S A N D E R K O K U L A R 45
w ają n a ram iona, a tw arz okolona je s t brodą. W lew ym rę k u trzy m a laskę z bogato ozdobioną gałką. K om pozycja jest chłodna i tw ard a, a upozow ane i zastygłe w ru c h u postacie tra k to w a n e są po akadem icku. Dzieło to prezentow ał K ok u łar n a k olejnej w y sta w ie w 1828 r. obok
Edypa i A n ty g o n y A ntoniego Brodowskiego i A ntoniego B lanka. N ie była
to już wówczas żadna ryw alizacja konkursow a, ja k się potem sądziło. Opinia publiczna i k ry ty k a oceniła najw y żej dzieło Brodowskiego. N ato m iast dzieło K okulara K om isja Rządow a W yznań R eligijnych i Oświe cenia Publicznego odznaczyła złotym m edalem d ru g iej w ielkości 23.
W ystaw a ta była o statn ią przed pow staniem listopadow ym 1830 r. Pow stanie zostało stłum ione w 1831 r., a po jego u p a d k u przestało istnieć K rólestw o Polskie. W ślad za tym usunięto ad m inistrację polską, zam knię to U niw ersytet W arszaw ski i W ileński, a ich zbiory uległy k onfiska cie. P rzestały więc funkcjonow ać u n iw ersy teckie k a te d ry m alarstw a. Za m knięto rów nież Liceum W arszawskie, w k tó ry m K o ku łar prow adził za jęcia dydaktyczne. C zternastoletnią lu k ę w ypełniło wów czas głów nie szkolnictwo pryw atne, w ram ach którego n ajw iększe znaczenie m iała szkoła A leksandra K okulara. inne, jak Jó zefa R ichtera, H en ry k i Bayer, Franciszka P fan h au sera czy F ranciszka Lampiego, przeznaczone były głównie dla am atorów i a m a to re k 24.
W zbiorach M uzeum Narodowego w W arszaw ie z n a jd u je się m. in. obraz ucznia K o kulara F ranciszka M ielnickiego, p rzedstaw iający w n ętrze p ra c o w n i2S. J e st tam przedstaw iona g ru p a uczniów m alu jących z żywego modelu. Pracow nia zaw ieszona jest ry su n k am i uczniow skim i — z m odeli i gipsow ych wzorów. W głębi, w drugim •pomieszczeniu m alu je m oże sam K okułar, we fram u dze okna, po lew ej n a bliskim planie postać zapew ne autora tego płótna Franciszka M ielnickiego. (Obraz zidentyfikowany* przez Jerzego Sienkiewicza). Jeśli o kreślen ie „ p ry w a tn a p racow nia” lu b „ p ra cownia m alarsk a” — n a pew no przek o n y w ające — jest słuszne, to m am y do czynienia z w ażnym przekazem ikonograficznym z dziejów w arszaw skiego szkolnictw a artystycznego.
W pracow ni K okulara kształciło się to pokolenie artystów , k tó re n ie zdążyło ukończyć studiów w szkole u n iw ersyteckiej, zlikw idow anej przez władze carskie w 1832 r. w ram ach popow staniow ych r e p r e s ji26.
23 „G azeta P o lsk a ” (GP) 1828 nr 213 z 26 VII.
24 I. J a k i m o w i c z , A. R y s z k i e w i c z . S zk o ła S z tu k P ię k n y c h w W a r sz a w ie 1844-1866. „R ocznik W arszaw sk i” T. 4:1963 s. 59.
25 Ol., pi., 70X88,5 cm. M uzeum N arod ow e nr in w . 122908. R eprodukow any w P o czą tk a ch h an dlu o b ra za m i w śro d o w isk u w a r s z a w s k im (W rocław 1953 tabl. 8) A. R y s z k i e w i c z a oraz w P o lsk im p o rtre c ie z b io r o w y m (W arszaw a 1961 tabl. 64) tegoż.
46 B A R B A R A G U S C IO R A -T A N A N A
U dostępniał rów nież sw e zbiory publiczności organizując — podobnie ja k J. K. M inasowicz i F. P fa n h au se r — p ry w a tn e w y staw y dzieł sztuki w sw ej m a la r n i27. M iały one w ielkie znaczenie w organizacji życia a rty stycznego w y p ełn iając po części tę niew ątpliw ą lukę. Po raz pierwszy, a czynił to kilk ak ro tn ie 28, anonsow ał K okular otw arcie swej pracow ni dla publicznego zw iedzania w 1836 r., w „K urierze W arszaw skim ” :
W ch ęci u czy n ien ia zadość życzen iom lu b o w n ik ó w sztuk pięk n ych donosi się, iż M alarnia A lek san d ra K okulara, prace tego artysty, rów n ież jak i in n ych A rty stów , oraz p o czą tk o w e p łod y ta len tu jego u czn i w e w sz y stk ie dni św ią teczn e po czyn ając od 14-tego sierp n ia od god zin y 9 -tej rano do 1-szej w id zia n y m i być m ogą: w in n e dni, jak o pracy p ośw ięcon e, M alarnia ta tylk o dla osób interesow anych o tw artą b ęd zie. Z aw iad am ia się przy ty m JP P A rty stó w oraz osoby posiadające tak n ow ożytn e, ja k d a w n e obrazy, posągi, popiersia, antyki, jako też in n e przed m ioty z p ięk n y m i sztu k am i styczn ość m ające, iż na te n cel otw orzon e b ędzie Biuro, gd zie w sz e lk ie p o sia d a n e p rzed m ioty w k om is przyjm ow an ym i b ęd ą lub też w m iarę cen n a n ie p ołożonych n a ty ch m ia st p łacon e **.
Przytoczona treść ogłoszenia św iadczyć może, iż m preza ta m iała nie tylko c h a ra k te r w ystaw ienniczy, ale i handlow y, skoro ze w zm ianką o niej i z nazw iskiem K o kulara łączy się w iadom ość o organizacji „b iu ra” dla zak u p u i p rzy jm o w an ia w kom is dzieł sztuki. T ak w ięc pracow nia Koku lara stała się czymś w ro d zaju a n ty k w a ria tu zajm ującego się kupnem i sprzedażą dzieł sztu k i d aw n y ch oraz współczesnych, a K okular b y ł jed n y m z inicjato ró w antykw arycznego handlu. N atom iast, jak przedstaw iało się w n ę trz e tej p ry w atn ej w y staw y przekazuje nam relacja z „K uriera W arszaw skiego” z 1836 r. n r 233:
[...] ścian y 4-ch pok ojów od su fitu do lam p erii zak ryte są obrazam i pędzla celn iejsz y ch m istrzów . W idok ty lu d zieł w jedno m iejsce zebranych nader przy jem n e sp raw ia w r a ż e n ie n a o d w ied zającym , ty m bardziej, że to jest jedyny zbiór obrazów , k tóre lu b o w n icy w sam ym m ie śc ie w id zieć m ogą. P o łe w e j stron ie w n ij- ścia w id zim y w 2-ch p okojach zeb ran e obrazy h istoryczn e i portrety P. Kokulara, jako też p race jego u czn iów , k tórych zn aczn y w krótkim cza sie postęp chlubne d a je św ia d ectw o o sp osob ie u czen ia 30.
D rugim i bardzo ciekaw ym dokum entem przedstaw iającym m ieszka nie a rty s ty zam ienione n a w ystaw ę jest jego obraz zatytułow any W idok
salonu. Ściany salonu gęsto zawieszone obrazam i, w śród k tó ry ch obok
p rac w łasnych, jak Edyp i A n tyg o n a i uczniow skich, zaw isły płótna daw ne, jak K rajobraz z w oziw odą M agnasco. N atom iast obraz zatytułow any
27 KW 1836 nr 206 z 5 V III; nr 233 z 2 IX ; nr 264 z 4 X. 28 T am że.
29 KW 1836 nr 206 z 5 VIII. 39 T am że nr 233 z 2 IX.
A L E K S A N D E R K O K U L A R 47 A utoportret w e w n ę trzu p o ko ju p rzed staw ia n am jed en z pokoi m iesz
kan ia arty sty, tym razem o ch ara k te rz e bardziej p ry w atn y m . J e s t to dość duży pokój, w k tó ry m n a krześle p rzy sto lik u koło o k n a siedzi sam K o- kular, u b ran y w ciem ny su rd u t i spodnie, w v aterm drderze i halsztuku. Lewą rę k ą w sp a rty jest o stolik. W e w n ę trz u z n a jd u ją się skrom n e bie- derm aierow skie m eble. N a kom odzie d w a pop iersia i fig u ra N ajśw iętszej M arii P an n y N iepokolanego Poczęcia. N a biblioteczce ustaw ione p o pier sie H om era, będące odlew em rzeźby hellenisty czn ej, obok teczki, zapew ne z rysunkam i, ściany ciasno zaw ieszone obrazam i o tem a ty c e m itologicznej i biblijnej oraz p o rtretam i i pejzażam i.
Obraz ten pow stał około 1830 r., a w ięc jest jedocześnie dowodem i n a to, iż K okular posiadał ju ż znaczną kolekcję dzieł przed 1830 r. A rty sta ten, urodzony w rodzinie kupieckiej, m ógł bez sp ecjaln y ch trudności m aterialnych zdobyć w y kształcenie i później należeć do tej g ru p y a rty stów, którzy posiadali dostateczne fundusze i odpow iedni lokal, aby utw orzyć z obrazów praw dziw e w y staw y w sw ych m ieszkaniach. Także c h arak ter działalności K o kulara w n iek tó ry ch dziedzinach życia arty sty c z nego, np. h an d lu dziełam i sztuki, w skazuje, iż w ychow aw szy się w rodzi nie kupieckiej zdobył te um iejętności, k tó re pozw oliły m u sw obodniej realizować zam ierzone cele. B ył to a rty s ta niezw ykle a k ty w n y i przed siębiorczy. W łączał się w życie arty sty czn e W arszaw y p rzejaw iając żyw ą działalność w różnych dziedzinach. O brazam i sw ym i zasilał w y staw y p u bliczne, w spółzaw odniczył w konku rsach artystycznych, kolekcjonow ał dzieła sztuki i zajm ow ał się handlem antykw arycznym , organizow ał po kazy w sw ojej pracow ni i rozw ijał stopniow o coraz szerszą działalność pedagogiczną S1. Poza udzielaniem lek cji ry su n k u i m ala rstw a w sw ojej szkole, K okular prow adził n au k ę te j dziedziny sztu k i n a k u rsa c h d o d at kowych o tw arty ch w 1836 r. przy G im nazjum W ojew ódzkim . W latach 1838-40 b y ł nauczycielem w In sty tu cie R ządow ym W ychow ania Panien (od 1839 r. zw anym In sty tu te m A leksandryjskim ), a w latach 1841-44 w oddziale tzw. „arty styczn y m ” p rzy G im nazjum R e a ln y m 32. W 1843 r. K okular i P iw arski w eszli jako n ajpo w ażn iejsi rzeczoznaw cy w skład ko m itetu powołanego do ułożenia u staw y now ej szkoły, k tó ra od 1844 r. w ystępu je jako Szkoła S ztu k Pięknych. M ianow any 25 V I I 1844 r. n auczy cielem szkoły, należał K o kular do g ro na jej pierw szych pedagogów, p eł niąc przez o statn ie pó łtora ro k u fu n k cję p rofeso ra m alarstw a i ry su n k u figuralnego w Oddziale M a la rs tw a 33. T ak więc stanow iska profesora
31 PSB s. 282.
32 J a k i m o w i c z , R y s z k i e w i c z , jw . s. 73; P o r tr e ty O so b isto ści P o l skich [...] s. 79.
48 B A R B A R A G U S C IO R A -T A N A N A
w Szkole S ztuk P ięknych, o k tó re — ja k już w iem y — zabiegał w 1818 r. doczekał się dopiero w 1844 r. — na dw a la ta przed śm iercią. Do tego czasu sw e zam iłow anie dydaktyczne realizow ał w w arszaw skich gim nazjach, a p rzede w szystkim w utw orzonej przez siebie szkole.
T ak się stało, że okres n ajb ardziej wzm ożonej działalności pedagogicz nej i artystyczn ej A lek san d ra K okulara przyp ada n a la ta trzydzieste i czterdzieste X IX stulecia. Był to ok res k ryzysu i zastoju. Nad całym życiem k u ltu ra ln y m W arszaw y zaciążyła paskiew iczow ska polityka gnę bienia dążeń w yzw oleńczych i dem okratycznych. R epresje po zdław ieniu po w stan ia doprow adziły też do stłu m ienia ru c h u artystycznego w W ar szaw ie. N a kilkanaście la t pozbaw iono m iasto uczelni artystycznej na wyższym poziom ie. J a k już w spom niano tę pow ażną lukę w yp ełnia szkol nictw o p ry w atn e, w k tó ry m najw ażn iejszą rolę odegrała pracow nia Ko kulara. N aw iązując w spółpracę z Piw arskim , który m u w pracy pomagał, począł szkolić uczniów. W o dróżnieniu od sw ych konkurentów , którzy przede w szystkim dokształcali am atorów , K okular n astaw ił się n a tych, k tó rzy chcieli zawodowo zajm ow ać się m alarstw em . A rty sta stosow ał aka dem icką m etodę nauczania, ty p o w ą d la tych czasów, k tó ra nie różniła się od tej, ja k ą stosow ano w szkole. Zasada tej m etody polegała n a tym, iż rtaukę rozpoczynano od ry sun k u, przy czym n a jp ie rw kopiowano wzory graficzne, w śród k tó ry ch m ogły się znajdow ać W zory i nauki ry su n k u Piw arskiego, głów nie litografow ane, potem rysow ano z gipsów w różnym ośw ietleniu, b y przejść do n a tu ry żywej.
Do licznych uczniów K o ku lara należeli: W ładysław Heliodor G um iń- ski (1823-1898) —• głów nie pejzażysta, zw iązany ze szkołą K okulara, ale u legający przede w szystkim Piw arskiem u, którego był uczniem 34; Alek s a n d er S tankiew icz (1834-1892) — kształcił się także w A kadem ii pe tersb u rsk iej, m alow ał głów nie poi*trety i obrazy ro d z a jo w e 35; Ignacy La socki (zm. 1875) — m alarz historyczny i religijny, dokształcał się później w D usseldorfie i R z y m ie 36; Ludw ik B ourchard (1828-1912) — m ierny m alarz, nauczyciel w szkołach w arszaw skich, był- rów nież kry tyk iem a rty s ty c z n y m 37; A leksander Lesser (1814-1884) — m alarz historyczny ulegający w pływ om m alarstw a n az are ń cz y k ó w 38; Tadeusz Brodowski (1821-1848) — syn m alarza Antoniego, m alow ał obrazy przew ażnie o
te-34 K o . z a k i e w i c z , R y s z k i e w i c z . W a r sza w sk a „ C yg a n eria ” M a larska [...] W rocław 1955 s. 72; por. przyp. 40.
35 T am że s. 90; por. przyp. 40.
33 A rch. P A N w W arszaw ie. M a te ria ły Z y g m u n ta B a to w sk ie g o (m aszynopis w IS P A N nr in w . 50 s. 57); K o z a k i e w i c z , R y s z k i e w i c z , jw .; por. przyp. 27.
37 T am że; por. przyp. 8.
6. P ortret L u d w in y ze Skarbek K ru szew sk ich T u szow sk iej,
A L E K S A N D E R K O K U L A R 4 9
m atyce batalistycznej 39; A leksander K am iński (1823-1886) — m alow ał sceny rodzajow e i p o r tr e ty 40; A ntoni K olberg (1816-1882) — m alarz r e ligijny, a przede w szystkim p o rtre c is ta 41; F ranciszek M ielnicki (1820- 1892), p o rtrecista i m alarz scen r e lig ijn y c h 42; A ntoni M urzynow ski (1818- 1896), m alow ał p o rtrety , sceny historyczne, rodzajow e i r e lig ijn e 43; Cy prian K am il N orw id (1821-1883), poza w y b itn ą tw órczością p oetycką zaj m ował się m alarstw em , rysunkiem , rzeźbą, g r a f ik ą 44. Z apoznając się z twórczością tych m alarzy będących uczniam i głów nie p ry w a tn y c h szkół, nie tylko K okulara, w idzim y niew iele w y b itn ych talentów tw órczych. Byli to na ogół artyści, którzy pragnęli w yrażać p a trio ty czn e i m iesz czańskie treści pogłębiające się w b urzliw ym okresie W iosny Ludów, ale obniżali w artość sw ych obrazów historycznych, rodzajow ych i k ra jo b ra zów dyletanctw em oraz nieudolnością techniczną 45. Prócz w ielkich kom pozycji mitologicznych, historycznych czy relig ijn y ch w sty lu m o n um en talnego klasycyzm u, m alarze ci upraw iali p o rtret, w k tó ry m trad y cje klasycystyezne u stęp u ją w yraźnie m iejsca typow em u realizm ow i m iesz czańskiem u. Ten rodzaj p o rtre tu rozpow szechnił się bardzo szybko, s ta nowiąc jed n ą z typow ych cech m alarstw a polskiego I połow y X IX w. Prow adząc szeroką działalność pedagogiczną, zajm ując się kolekcjo nerstw em i handlem antykw arycznym , organizow ał A leksander K oku lar niektóre w ystaw y publiczne, p rzeprow adzał konserw ację obrazów , a ta k że m alow ał szereg obrazów religijnych, przeznaczonych do kościołów w a r szaw skich i poza W arszawą. Ten szeroki w achlarz zainteresow ań i w y ko nyw anych p rac należy powiększyć o w spółpracę K o kulara z A leksandrem Potockim. O k on taktach tych dow iadujem y się z zachow anych listów, które arty sta pisał do swego zleceniodawcy, inform ując o w ykonyw any ch pracach. W liście z 23 IV 1839 r. dow iadujem y się, że K o ku lar otrzy m ał od Potockiego jakieś bliżej nieokreślone obrazy w celu ustalen ia a u to ra i przeprow adzenia konserw acji. A rty sta in fo rm u je o tym , że obrazy te w sw ym charakterze zbliżone są do twórczości G ilia Rom ano lub A ndrea Solario, że są praw dopodobnie ówczesnym i kopiam i, a ich konserw ację
39 T am że s. 41. 10 T am że s. 70.
41 T am że s. 76; ponadto C. K. N o r w i d . P ism a w y b ra n e . T. 5: L isty . Oprać. J. G om ulicki. W arszaw a 1968; por. przyp. 22.
42 A rch. P a ń stw o w e w W arszaw ie. A k ta k a n cela rii n o ta riu sza M a sło w sk ieg o . T. 75 nr 3741; M a la rstw o p o ls k ie [...] s. 111.
43 M a la rstw o p o lsk ie [...] s. 114; A rch. PA N . M a te ria ły Z y g m u n ta B a to w sk ieg o . T. 3-2, 2 q.
44 N o r w i d, jw . L ist do Jana N ep o m u cen a K a r w o w s k ie g o z 7 1 1839; M a la r s tw o p o lsk ie [...] s. 115; C. K. N o r w i d . P a m ię tn ik A r ty s ty . W arszaw a 1959 s. 7.
5 0 B A R B A R A G U S C I O R A - T A N A N A
m ożna przeprow adzić bez specjalnych tru d n o ś c i4e. Tak więc w śród czyn ności, k tó re K oku lar w yko n y w ał dla Potockiego znajdow ała się jeszcze k onserw acja obrazów . Poniew aż n ie istn iał wówczas zawód konserw atora, czynność tę w ykonyw ali sam i artyści, a K okular dość dobrze orientow ał się w jej zasadach. U m iejętność tę zdobył zapew ne w czasie swego d ru giego p o b y tu w Rzym ie, kiedy to uczęszczał do pracow ni V incenza Ca- m ucciniego w A kadem ii Sw. Łukasza, k tó ry zajm ow ał się także konser w acją dzieł sztuki.
P race zw iązane z k o nserw acją otrzym ał także od A nny z Tyszkiew i czów Potockiej, pierw szej żony A leksandra Potockiego. T a jednak, o czym św iadczą jej listy pisane do Filipowicza, n ie była zadowolona z pracy K okulara: „[...] K o k u lar oszalał — Proszę Cię żebyś się z Zaleskim zoba czył i zapytał, a zwłaszcza, że to nie jest m alow anie w guście K okulara, bo on tylko osoby m aluje, a tam ten w łaśnie pałace” 47.
N atom iast w k olejnym liście w p ro st kategorycznie stw ierdza: „[...] Ko k u la r nie jest w stan ie te o brazy reperow ać, to n ie jest jego fach [...]” 48. Być może, że p a n i A nna z Tyszkiew iczów prim o voto Potocka, secundo voto W ąsowiczowa m iała ra c ję w ypow iadając te słowa, bo obrazy, o k tó ry ch je s t m ow a były dziełam i C a n a le tta 49, a K okular n ie będąc nigdy w e d u ty stą m ógł ich resta u ra c ję przeprow adzić nieudolnie.
N astęp ny list z 1835 r., pisan y do przebyw ającego w M arienbadzie Potockiego, przynosi w iadom ość o przeprow adzonej przez K okulara licy tacji obrazów. K ok u lar zaw iadam ia Potockiego o n iekorzystnym przebie gu licytacji, k tó rą zm uszony b y ł zam knąć wcześniej nie chcąc narażać go n a n iep o trzeb ne k o s z ta 50. List te n jest jednocześnie jeszcze jednym do w odem in fo rm ującym o tej form ie działalności K okulara, której by ł jed nym z inicjatorów — h a n d lu dziełam i sztuki.
Poza pracam i konserw atorskim i i urządzaniem licytacji w ykonyw ał K oku lar szereg p rac w W ilanowie, k tó ry b ył wówczas siedzibą A leksan d ra Potockiego. Zajm ow ał się urządzaniem galerii i gabinetu, do którego — ja k w spom ina w liście 51 —- p ro jek to w ał plafon i sta ra n n ie dobierał p o r t r e ty m ające zdobić jego w nętrze. K o n ta k t z Potockim u trz y m u je się dość długo, bo do 1840 r., w k tó ry m korespondencja u ry w a się. L isty te nie d a ją k o n k re tn y c h w iadom ości co do w ykonyw anych prac, określają jedyn ie ich ogólny c h a ra k te r. F a k tem pozostaje, iż a rty s ta obciążony ty lom a fu n k cja m i zawsze ch ętn ie staw ia się na w ezw anie Potockiego i w y
46 A G A D . A rch. P u b l. P otock ich 291. T. 10 k. 256.
47 A G A D . L is ty A n n y W ą s o w ic z o w e j (53) d o F ilip o w ic za bez d a t nr 411. 48 T am że. L is t (47) z 1839 r. nr 107.
49 T am że.
89 AG A D . A rch. Publ. P otock ich 291b. T. 8 k. 194.
A L E K S A N D E R K O K U L A R 51
konuje zlecane m u prace. Poleca rów nież Potockiem u sw ych kolegów po fachu, być może w celu odciążenia sw ych obowiązków lub po p ro stu z koleżeńskiej przysługi. Pisze o ty m w liście z 21 IX 1840 r.32
K on takt z A leksandrem Potockim trw a ł od 1818 r. do 1840, a n a j większą ilość prac o trzym yw ał K okular w 1. 1832-40. L ata te są okresem wzmożonej pracy arty sty , k tó ry poza szeregiem p rac zw iązanych z dzia łalnością pedagogiczną i artystyczną, zajm u je się rów nież tw órczością m a larską; w y konuje jednocześnie n a zam ów ienie szereg p o rtre tó w i o b ra zów o tem atyce religijnej, przeznaczonych do kościołów w arszaw skich i poza W a rsz a w ą 53. I tak w 1839 r. pow staje obraz Sw . Ja n K a n ty , p rze znaczony dla klasztoru w izy tek w W arszaw ie, gdzie dotychczas je s t p rze chow yw any 34. Dla cerkw i p rzy ulicy Długiej w W arszaw ie m alu je T ró j
cą Świętą, a do k a te d ry Sw. J a n a Zdjęcie z krzyża. Dzieła te przecho
w ały się w kościołach tych do 1944 r., w k tó ry m uległy zniszczeniu pod czas b o m b ard o w an ia53. Na zam ów ienie pow stał obraz C zterej E w angeli
ści, przeznaczony dla kościoła w Brześciu Litew skim , Sw . A leksander i M atka Boska Różańcowa do kościoła w Suw ałkach oraz C h rystu s i Fa ryzeusze do kościoła w S ie d lc a ch 56. N atom iast zachow any do dzisiaj w
zbiorach p ry w atn y ch n astęp n y obraz re lig ijn y p rzed staw ia scenę złożenia do g r o b u 57.
We w szystkich tych kom pozycjach pozostaje K okular tw ard y m i chłod nym klasycystą. Był m alarzem średniego talentu, sta ra n n ie w ykształco nym, popraw nym i biegłym technicznie. W tw órczości jego zarów no iloś ciowo, jak i pod w zględem w artości arty sty czn y ch d o m in u ją p o rtre ty nad tem aty k ą historyczną i religijną. W m o n u m en taln y ch kom pozycjach m i tologicznych i religijnych p rez e n tu je się jako ch łod ny i akadem icki. N a tom iast p o rtre t stanow ił m ocniejszą, choć bardzo nierów ną, stro n ę jego twórczości. P o rtre ty te noszą ch arak tery sty czn e d la ówczesnego w arszaw skiego m alarstw a cechy przem ian stylow ych, zm ierzających z pozycji k la sycyzm u do realistycznych ujęć ty p u m ieszczańskiego. W czesne p o rtre ty
52 Tam że. T. 11 k. 488.
53 KW 1839 nr 236 z 6 IX s. 1137 n.; A rch. P A N w W arszaw ie. M a te ria ły Z y g m u n ta B a to w sk ie g o s. 57; R a s t a w i e c k i , jw . (katalog); M y c i e l s k i , jw . s. 160 n.; Arch. P a ń stw o w e w W arszaw ie. T e k i P rzy b o r o w s k ie g o . T. 9 s. 146.
54 Ol. pl., 246X137,5, sygn. na górnym stop n iu ołtarza: A le k sa n d e r K o k u la r in v e n it e t p in x it A o 1839 a V a rso vie. W łasność k lasztoru W izytek w W arszaw ie, tam do dzisiaj zachow any.
55 D o b r z e n i e c k i , R u s z c z y c ó w n a , N i e s i o ł o w s k a - R o t h e r t o w a , jw . s. 33; PSB s. 283.
58 Tam że; ponadto A rch. P a ń stw o w e w W arszaw ie. T e k i P rzy b o r o w s k ie g o v 327 (29) s. 80; KW 1839 nr 236 z 6 I X s. 1137 n.
57 Ol. pł., 122X90 nr neg. 27629. M N w W arszaw ie, n ie sygn ow an y, obraz zn aj d uje się w zbiorach pryw atnych.
5 2 B A R B A R A G U S C I O R A - T A N A N A
A leksan d ra K o k u lara n ie zasługują na uznanie. Do nich m. in. należy zbiorow y p o rtre t Tom asza G ąsiorow skiego z synam i Franciszkiem i Hen rykiem , pow stały w 1818 r.58 N iezharm onizow ana, n iefo rtu n n ie zróżnico w ana gam a kolorystyczna w czesnych p o rtretó w stopniow o przechodzi w stłum ioną w rozproszonym św ietle gam ę b arw ną dojrzałych dzieł. R ysu n ek sta je się popraw ny i przem yślany, a opracow anie szczegółu i cha ra k te ry sty k i postaci bardziej d okładne i w nikliw e. Możemy tu wyróżnić n a stę p u jąc e p o rtre ty : Z ygm unta Vogla (1823) 59, M arii Szym anowskiej (ok. 1825) 60, a u to p o rtre t (po 1831)81, A leksandra Potockiego (1844) 62 oraz trzy p o rtre ty rodziny Tuszow skich ®3, pow stałe praw dopodobnie około 1830 r., k ied y K okular przeby w ał w okolicach H rubieszow a m alując por tre ty tam tejszego ziem iaństw a 64.
A leksander K o kular m alow ał przew ażnie p o rtre ty męskie. P ortretow ał dostojników państw ow ych i zasłużone osobistości n a zam ów ienie m. in. W arszaw skiego T ow arzystw a Przyjaciół N auk oraz ziemian, mieszczan i arystokrację. M alow ał rów nież kilk ak ro tn ie p o rtre ty cara M ikołaja I i feldm arszałka Paskiew icza. Nie zachow ał się jednak ani jeden z tych portretó w , p rzyn ajm niej n ie udało się ich dotąd odszukać. A fakt, że p o rtre to w ał te osobistości potw ierdza prasa codzienna sw ym i kolejnym i a rty k u ła m i oraz k atalogi w ystaw , w k tó ry ch uczestniczył K okular (prezen
58 Ol. pł., 94,5X 75,5, napis na od w rocie obrazu: ] G ąsiorow ski Tom asz ze S y nam i | F ran ciszk iem i H en ryk iem | m a lo w a ł Prof. A kad.: Sztu k P ięk : j A. Kokular w W arszaw ie | 1818 roku ], M uzeum N arodow e, nr inw . 34333 j depozyt Muzeum W ojska; d ep ozyt w M uzeum w B iałym stok u . O fiarow any przez K rystyna O strow sk iego do P o lsk ieg o M uzeum N arod ow ego w R appersw ilu; Muz. Naród, od 1929 r. 59 Ol. pł., 100,5X78,5, n apis na od w rocie: P ortret | Z. V ogla [ nr 1764 w W ar sz a w ie zm w W arsza. 1826 [ A lek san d er K okular p in x ¡ 1823 nr inw . 180812; nie sy g n o w a n y , sta n o w ił p raw dopodobnie w ła sn o ść portretow anego, gdyż p ierw szym zna nym w ła śc ic ie le m obrazu b ył zięć V ogla, Józef K orzeniow sk i; ku p ion y do P a ń stw o w y ch Z biorów S ztu k i w W arszaw ie 1930 i złożony jako d epozyt w M uzeum 1938. L ito g ra fo w a n y przez J. P iw a rsk ieg o do S ło w n ik a m a la rzó w p o lsk ich [..,] R astaw iec- k ieg o (T. 3 s. 10).
89 Ol. pł., 136X 100 | ok. 1825 |; M uzeum M ick iew icza w W arszaw ie nr inw. 1/A. B y ł w p osiad an iu A. M ick iew icza, później M arii M ickiew icz, w nuczki poety. W 1952 r. w ra z ze spadkiem po niej — przek azan y do m uzeum A dam a M ickiew icza.
61 Ol. pł., 70,5X 50 (po 1831); nr in w . 75963; zakup od W itolda M ielnickiego (sp ok rew n ion ego z rodziną artysty) 1932, ob ecn ie M N w W arszaw ie — galeria w W ilan ow ie.
82 Ol. pł., 141X112, sygn.: [ A lek san d er K okular p in x it 1844 j nr in w . 1177 Wil, | d. 597 |; w zbiorach w ila n o w sk ich od p ow stan ia obrazu.
83 In form ację i fo to g ra fíe portretów rod zin y T uszow skich zaw dzięczam p. Jó zefo w i T u szow sk iem u , zam ieszk ałem u w L ublinie. P o trety te dotąd b yły nie znane i n ie rep rodukow ane, p raw d op od obn ie za g in ęły ; oca la ły jed y n ie ich fotografie.
A L E K S A N D E R K O K U L A R 53
tując m. in. p o rtre t cara M ikołaja I ) 65. P o rtre ty jego cieszyły się powszech nie uznaną popularnością, o czym św iadczy n ie tylko ich znaczna ilość (w całości dotąd nie zachowana), ale także pochlebne oceny, k tó re o trz y m yw ały w arty k ułach lub w zm iankach w prasie codziennej i periodycz nej. Aby poprzeć to przykładem przytoczę frag m en t a rty k u łu z „K uriera W arszaw skiego”, 1836 r. n r 233:
[...] Rozbiór szczegółow y d zieł Pana K okulara zostaw im y zn aw com i przesta n iem y na w y ja śn ien iu p ow szech n ego sądu: że portrety P. K okulara od znaczają się prawdą, że i rysunkiem popraw nym , n iew ym u szon ym i akcjam i, łączą tę rozm aitość kolorytu, iaką w naturze napotykam y : że na w szy stk ich n iem a l tw arzach w yd a tn y iest charakter w ła śc iw y i ruch osoby. Sąd ten p o w szech n y u tw ierd za n as w p rze konaniu: że Rząd u m iejący oceniać p ra w d ziw e ta len ty , sp r a w ie d liw ie p rzyznał P. K okularow i na publicznych w y sta w a ch po k ilk a razy p ierw sze nagrody w ro dzaju portretow ym i historycznym sztuki m alarskiej. P race tera źn iejsze tego arty sty św iadczą, że raz pow ziętą op in iją P u b liczn ości n ie tylk o utrzym ać, lecz przez coraz doskonalsze dzieła sztuki u stalić p o tra fił”.
P o rtre ty A leksandra K okulara posiadają ch arak tery sty czn e cechy p or tre tu mieszczańskiego. Daleki jest od ukazyw ania dw orskich przepychów . P o rtrety jego są kam eralne w pozie, ubiorze i n astro ju . W ykazuje się w nich więcej szkolną um iejętnością niż inw en cją i sam odzielnością. Trudno właściwie mówić o jakichś w yraźniejszych w pływ ach zaznaczających się w p o rtre ta c h K okulara, bow iem poziom p o rtre tu I połow y X IX w. jest dość w yrów nany.
W ybitną pozycję w artysty czny m środow isku W arszaw y I połow y X IX stulecia zapew nia A leksandrow i K okularow i jego niezw ykle ak ty w n a dzia łalność, p rzejaw iająca się w różnych dziedzinach życia artystycznego. Za służył się K okular jako organizator życia arystycznego, pedagog, kolek cjoner i inicjator h an d lu dziełam i sztuki, lecz nie w yróżniał się m alarską odkrywczością. Jeśli więc w łączym y go do czołowych arty stó w tego o k re su, to bardziej ze w zględu n a zasługi niż n a twórczość m alarską.
A leksander K okular zm arł 6 IV 1846 r. w W a rsz a w ie 6S. Pochow any został na cm entarzu powązkowskim. Tego samego ro k u sporządzony zo stał dokładny inw entarz rzeczy znajdujących się w m ieszkaniu a rty sty oraz stan posiadanych nieruchom ości i długów. A kt n o tarialn y spisany został przez Franciszka X aw erego Masłowskiego, reg en ta kancelarii Zie m iańskiej G uberni W arszaw skiej w obecności świadków, k tórym i byli: Balbina z K w aśniew skich K okular, wdow a po artyście, P io tr Rom anow ski, inspektor G im nazjum Realnego, Dom inik Zam ieński, urzędnik B anku Polskiego, Stefan N eubauer będący w spólnie z Zam ieńskim opiekunem
113 Tam że; ponadto K o z a k i e w i c z . W a r sza w sk ie w y s ta w y [...], s. 203. 06 Arch. P a ń stw o w e w W arszaw ie. A k ta k a n cela rii n o ta riu sza M a słow skiego. T. 75 nr 3741.
54 B A R B A R A G U S C IO R A -T A N A N A
tro jg a n ieletn ich dzieci z pierw szego m ałżeństw a {Szczepana, Lucyny i K lotyldy) o raz n a jsta rsz a córka a rty sty A nna z K okularów Zam ieńska 67.
Z a k tu tego dow iadujem y się szeregu cennych inform acji. Podany jest m ianow icie d okładny spis obrazów , rycin, w zorów zgrom adzonych w ga lerii K okulara, ja k rów nież in w en tarz w szystkich rzeczy znajdujących się w m ieszkaniu arty sty . N a tej sam ej podstaw ie dow iadujem y się, że pozostaw ił po sobie spory k a p ita ł w wysokości 23 359 rubli. Rodzina a rty sty — jeszcze tego samego ro k u — zaw iadam ia w prasie codziennej 0 w y staw ieniu n a sprzedaż obrazów z bogatej, bo liczącej 346 dzieł, ga lerii A leksandra K o k u la ra 68. W rok później ogłoszono licytację galerii 1 ruchom ości 69. Ogłaszano ją kilkakrotnie, a w yprzedaż trw ała do 1850 r. G aleria znajdow ała się wówczas w dom u Olljw ów n a Nowym Swiecie n r 1294.
A LE X A N D R E K O KU LAR 1793-1846
R ésum é
N é le 6 V I I I 1793 à V arsovie, A lex a n d re K okular y est m ort le 6 IV 1846. Il p ren ait ses p rem ières leçon s d e p ein tu re a u L ycée d e V arsovie, ch ez Sigism ond V ogel. S es étu d es u n iv ersita ires à l ’A cad ém ie des B eau x A rts à V ien n e lu i d onnè ren t un a u tre m aître, Jean B a p tiste L am pi (père), ch ef de la section du paysage. A p rès le s trois a n n ées v ie n n o ise s d ate so n séjour à R om e où il étu d ie dans A ccade- m ia di S a n L uca, p rob ab lem en t sou s la d irection de V icen zo C am uccini. Il visita la F ran ce et l ’A llem a g n e. R even u en P o lo g n e en 1818, il entra dans l ’en seign em en t; il tr a v a illa it tou t d ’abord ch ez le s P iaristes, en su ite au L ycée d e V arsovie où il d o n n a it d es cours d e p ein tu re ju sq u ’au m om en t d e sa ferm eture en 1832 (excepté les a n n é e s 1824-1826). S es d éb u ts a rtistiq u es d aten t de 1819, .l’an n ée où il p résen ta pour la prem ière fo is à u n e ex p o sitio n p u b liq u e son tableau L a M ort du P riam . L’e x p o sitio n d e 1823 lu i apporta un prix, la m éd a ille d ’or de d eu x ièm e classe. Dans les a n n ées 1824-1826 se situ e son secon d séjour à R om e où il étu d ie en tan t que „p en sion n aire d’é ta t” à l’A ca d ém ie d e S ain t-L u c. A u cours de oe séjour, il crée son o eu vre p rin cip ale, O e d ip e e t A n tig o n e (1825), qui le fa it entrer à l’A cadém ie. Il p résenta cette o eu vre a u x ex p o sitio n s d e 1825 et d e 1828, e lle lui v a lu t un prix. D epuis, il p résen te à tou tes les ex p o sitio n s publiques à V arsovie jusqu’en 1841. En m êm e tem ps, il fon d e sa propre g a lerie d’art et u n e éco le que fréq u en ten t p lu sieu rs artistes. D ès 1836 il est p rofesseur d e d essin et de peinture, prem ièrem ent à u n cours su p p lém en taire au L y cée D ép artem en tal, dans les an n ées 1838-1840 à l ’In stitu t pour l ’E ducation d es Jeu n es F ille s et dans les années 1841-1844 à la sectio n d ite „artistiq u e” de L y cée R éel. En 1844, il est nom m é professeur de p ein tu re et d e d essin d an s l ’E cole d es B eau x A rts, d ev en a n t ain si l ’un des prem iers
67 Tam że.
68 KW 1846 z 9 VI s. 713.
A L E K S A N D E R K O K U L A R 55 pédagogues de cette école n o u v ellem en t créée. En dehors d e son a c tiv ité p éd a g o g i que, il s'occupe du com m erce d ’an tiq u ités dont il est l ’in itiateu r, se charge des travaux de con servation en accep tan t les ta b lea u x d ’A lex a n d re P otock i son clien t régulier et d’A n n e T yszk iew icz-P o to ck a , p ein t les tab leau x à su jets relig ieu x d esti nés a u x ég lises varsovien n es et autres. D ans ses com p osition s relig ieu ses et m yth o logiques il reste le classiq u e froid et endurci, tém oign an t d ’u n e h a b ileté et d’une correction techniques. D ans l ’en sem b le de son oeuvre, ten a n t com pte du nom bre aussi bien que de la valeu r artistiq u e, les portraits d om in en t sur les su jets religieux et m ythologiques. Ils reflèten t tous le s traits ca ractéristiq u es du portrait bourgeois. U n e fructueuse a ctiv ité dans d ifféren ts dom ain es de la v ie a rtistiq u e assure à A lex a n d re K okular une b elle p osition dans des m ilieu x a rtistiq u es v a rso v ien s à la p rem ière m oitié du X lX - e siècle. Il a des m érites in co n testa b les com m e organisateur de la v ie artistique, pédagogue, collection n eu r et in itia teu r du com m erce d’a n ti quité, sans tou tefois présenter des dons créateurs dans le d om aine de la peinture.