• Nie Znaleziono Wyników

"Struktura rewolucji naukowych", Thomas S. Kuhn, Warszawa 1968 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Struktura rewolucji naukowych", Thomas S. Kuhn, Warszawa 1968 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R E C E

N

Z

J

Thomas S. K u h n , S tru k tu ra re w o lu c ji naukow ych. P rze k ła d z angielskiego H elen y Ostrom ęckiej. Tłum aczenie p rzejrzał, red a go w a ł i posłow iem zaopatrzył Stefan Am sterdam ski. P a ń stw o w e W y d a w n ictw o (Naukowe, W arszaw a 1968, ss. 206.

K sią żk ę T. S. Kuhna o S tru k tu rz e re w o lu c ji naukow ych om aw iałem już obszer­ nie na łamach „K w a rta ln ik a ” p rzed pięciom a laty, określając ją jako „n a jp o w a ż­ niejszą chyba z prób syntetycznego ujęcia w ew n ętrzn ego m echanizm u ro zw o ju poszczególnych dyscyplin naukow ych” i podkreślając „znaczenie różnorodnych problem ów , do których badania m oże stym u low ać” ta książka *.

Obecnie, g d y ukazał się przekład polski tego dzieła, stw ierd zić można, że w ciągu m inionego pięciolecia u trw aliło ono swą p o zy cję w historii i filo z o fii nauki. A b y się o tym przekonąć, w ystarczy np. p rzejrzeć t. 3 „O rgan on u ” z 1966 r.: w a rtyk u le H is to ry of Science and Som e P ro b le m s o f M o d e rn Science p ow ołu je się na K u h n o w - ską teorię p aradygm atów radziecki historyk b io lo g ii i naukoznawca S. R. M iku lin ski, dyskutuje z tą teorią am erykański uczony J. A gassi w a rtyk u le R e v o lu tio n s in Science, Occasional or Perm a n en t?, stosuje ją do an alizy ro zw o ju u praw ianej przez siebie gru py nauk w arszaw ski b iolog L . K u źn ick i w rozp ra w ie O n the D e v e lo p m e n t o f the G reatest U n ify in g Th eories in B iology. P rzed tem zaś ja sam próbow ałem w y ­ ciągnąć z teorii Kuhna w n ioski dla p erio d yza cji d z ie jó w nauki i techniki oraz dla zagadnień kształcenia kadr n a u k ow ych 2

Już w tych paru przykładach od zw iercied la się odmienność stosunku do książki Kuhna ze strony badaczy zachodnich i ze strony p rzed sta w icieli nauki m ark sistow ­ skiej: niedarm o w recen zji sprzed 5 la ty zw racałem uw agę na to, „ja k w y ra źn ie m etoda m yślenia K uhna zb liża się do m etod y d ia lek tyczn ej” 3. N ic dziw n ego zatem , że S tru k tu ra re w o lu c ji naukow ych znalazła — ja k dotychczas — w ięk sze uznanie i w yw oła ła w ięcej bodaj odgłosów w krajach socjalistycznych niż w zachodniej Europie i w Stanach Z jed n o czo n y ch 4. Słusznie w ię c doc. S. Am sterdam ski, autor Posłow ia do polskiego w yd an ia książki, uw aża ukazanie się je j w naszym języ k u „za fa k t doniosły, bow iem — niezależnie od tych czy innych je j tez dyskusyjnych — zaw iera ona pow ażny ładunek in spiracji do dalszych badań historycznych i filo z o ­ ficznych nad nauką, badań, których potrzebę trudno przecen ić” i(s. 2(06).

Posłow ie — jako pochodzące od filo z o fa nauki — daje inne w zasadzie niż m oje u jęcie prob lem atyk i S tru k tu ry re w o lu c ji naukow ych 5. Doc. A m sterdam ski podkreśla

1 Por. nr 4/1963 „K w a rta ln ik a ” , ss. 559 i 564.

2 Por. m. in.: E. O l s z e w s k i , P e rio d iz a tio n o f the H is to ry of S cience and Technology. „O rgan on ” , 1964, t. 1; tenże, S tru k tu ra ro z w o ju nauki a is tn ie ją cy system kształcenia pracow ników nauki. „Zagadn ien ia N au koan aw stw a” , nr 2— 3/1965; por. także: I. M a ł e c k i , E. O l s z e w s k i , Som e R eg u la rities o f the D e v e lo p m e n t o f Science in the T w en tieth C entury. „O rgan on ” , 1965, t. 12.

3 Por. nr 4/1963 „K w a rta ln ik a ” , s. 562.

4 O radzieckich zainteresowaniach pracą K u h n a św iadczy m. in. fa k t pośw ięcenia je j już w 1965 r. jedn ego z zeszytów w ew n ętrzn ego w yd a w n ictw a Instytutu H is to rii P rzyrod ozn aw stw a i Tech n ik i A k a d em ii Nauk Z S R R „In fo rm a ę jo n n y j B iu lle tie ń ” ; w yd aw n ictw o to zamieszcza streszczenia i częściow e p rzek ła d y n ajbardziej in tere­ sujących prac z zakresu h istorii nauki i tech n ik i oraz naukoznawstwa.

5 W niektórych jednak w ażnych kw estiach ujęcie doc. Am sterdam skiego p o ­ w tarza koncepcje w ysu nięte przeze mnie. D otyczy to w szczególności m ożliw ości rozciągnięcia te o rii paradygm atów na nauki społeczne (por. s. 199 Posłow ia i s. 563 recen zji cytow an ej w przypisie 1, por. także spraw ozdanie z dyskusji nad książką Kuhna na sem inarium m etodologiczn ym Zakładu H istorii N a u k i i Tech n ik i P A N w nrze 3— 4/1964 „K w a rta ln ik a ” , ss. 434— 436), p ersp ek tyw stanu perm anentnej r e w o ­ K W A R T A L N IK H IS T O R II N A U K I I T E C H N IK I, R O K X I I I — N R 4

(3)

826

R ecen zje

w szczególności, że książka Kuhna jest ważnym wyrazem reakcji przeciw metodo­ logii nauki uprawianej w duchu empiryzmu logicznego, a więc w oderwaniu od historycznej analizy odkryć naukowych; za motto książki jest on skłonny uważać zdanie: „dlaczego nie mielibyśmy się domagać, aby teoria wiedzy stosowała się do zjawisk ujawnianych przez historię nauka?” l(s. 215). Posłow ie trafnie zatem sytuuje S tru k tu rę re w o lu c ji naukow ych „w ramach szerszego nurtu koncepcji metodologicz­ nych postulujących «uhistorycznienie» filozofii nauki czy też «ufilozoficznienie» jej historii” i(s. 193).

Że takie wiązanie historii i filozofii nauki może jednak natrafiać na trudności, świadczą wątpliwości autora Posłow ia związane z brakiem u Kuhna ścisłej definicji pojęć: paradygmatu i kryzysu w nauce <ss. 201—1202). W ątpliwości takie są bowiem — jak się zdaje — typowe dla współczesnych filozofów nawykłych do ścisłych definicji, podczas gdy historycy z konieczności godzą się niejednokrotnie z określeniami o ścisłości znacznie mniejszej. Jeśli więc — a można się <tego spodziewać — nie uzyska się pełnej zgodności co do tego, „jakie to założenia m ają charakter para- dygmatyczny” (s. 202) i jakie odkrycia naukowe są równoznaczne z jakościowymi zmianami w nauce, nie będzie to dla historyków stanowiło przeszkody w posługi­ waniu się teorią Kuhna jako przybliżeniem wystarczającym dla analizy struktury rozwoju nauki.

Dyskusyjna jest też ocena przez doc. Amsterdamskiego Kuhnowskiej koncepcji rozwoju nauki jako „pragmatystycznego stanowiska, które nader jednostronnie interpretuje poznanie wyłącznie w kategoriach przystosowania się człowieka do zmiennego otoczenia” i(s. 191). Jak się zdaje, autor Posłow ia dał się tu zasugerować ukazywanej przez Kuhna — z należnymi jednak zastrzeżeniami — analogii „między rozwojem organizmów żywych a rozwojem koncepcji naukowych” (s. 187) oraz jego sformułowaniu: „będziemy może zmuszeni wyzbyć się poglądu, że zmiany para­ dygm atów coraz bardziej zbliżają uczonych i tych, którzy od nich czerpią wiedzę — do p raw d y” (s. 185). Tymczasem Kuhnowskie określenie dokonującego się poprzez rewolucje naukowe postępu w nauce: „lista problem ów rozwiązywanych przez naukę oraz ścisłość poszczególnych rozstrzygnięć stale rośnie” (s. 185), wcale nie jest odległe od marksistowskiego rozumienia tego postępu jako zbliżania się poprzez kolejne praw dy względne do praw dy absolutnej, rozumienie to bowiem wcale nie jest związane z przekonaniem o wyłącznie kumulatywnym narastaniu wiedzy nau­ kowej. To np., że chemia Lavoisiera znacznie gorzej niż chemia flogistonowa w y ­ jaśniała podobieństwo własności różnych metali, nie przeszkadza, że Lavoisierowska rewolucja naukowa zbliżyła naukę do praw dy absolutnej.

Niechęć Kuhna do używania słowa „prawda” i(s. 185)6 nie jest więc — moim zdaniem — dostatecznym powodem do zaliczania go do pragmatystów. Choć jednak potrafi on myśleć dialektycznie, marksistą nie jest i można by do niego m utatis m utandis zastosować to, co Lenin pisał w M a teria lizm ie i e m p irio k ry ty cy zm ie o Righim: „Gdyby fizyk ten zapoznał się z materializmem dialektycznym, to jego sąd o błędzie, przeciwstawnym dawnemu materializmowi metafizycznemu, stałby się, być może, punktem wyjścia słusznej filozofii” 7.

lucji w nauce i(por. s. 203 Posłow ia i s. 186 artykułu S tru k tu ra ro z w o ju n auki [...], cytowanego w przypisie 12) oraz określenia teorii Kuhna jako swoistego paradygmatu historii nauki (por. s. 191 Posłow ia i s. 436 cytowanego wyżej sprawozdania z dys­ kusji nad książką Kuhna).

6 W sprawie stosunku historii nauki do pojęcia praw dy por. także: B. S u c h o ­ d o l s k i , L ’H istoire de la science e s t-e lle l ’histoire de la v érité? W zbiorze artyku­ łów Études d’h istoire de la science et de la technique. W rocław —W arszaw a— K raków 1968, ss. 7—11.

(4)

R ecen zje

827

Przekład niełatwej do oddania po polsku angielszczyzny K uhna brzmi na ogół popraw nie i gładko, czasem tylko zdarzają się miejsca chropawe (np. na s. 41: „jakie są motywy skłaniające uczonego”, oczywiście, zamiast: „jakie motywy skłaniają uczonego”; czy ina s. 175 niejednoznaczne: „dlaczego nauka miałaby się stale rozw i­ jać w przeciwieństwie ... do sztuki”; zdarza się też nadużywanie zaimka „sw ój”, „sw e ” itp.).

Sprzeciw musi natomiast budzić w kilku wypadkach polska nomenklatura. N ie sądzę przede wszystkim, aby odpowiadało intencjom autora oddanie termi­ nów n orm a l science i extra o rd in a ry science (czy ex tra o rd in a ry research) przez „nauka instytucjonalna” i „nauka nieinstytucjonalna” (czy „badania nieinstytucjo- nalne”). Kuhnowska „nauka normalna” jest w praw dzie często zinstytucjonalizowana, ale nie jest to regułą (trudno np. mówić o nauce instytucjonalnej w odniesieniu do X V III-w ieczn ej nauki o elektryczności opartej na paradygmacie Franklina), a odcień -znaczeniowy terminów angielskich i polskich przyjętych w przekładzie jest zupełnie

różny.

O ile ta kwestia m a pomimo wszystko charakter dyskusyjny, to zwykłym b a r- baryzmem, naruszającym zasady języka polskiego, jest oddanie niemieckiego terminu N a tu rp h ilosop h en przez „naturfilozofowie” (s. 185; jeżeli się nie chciało użyć terminu „filozofowie natury”, lepiej było użyć za Kühnem terminu niemieckiego). Przykrym i niedopuszczalnym błędem rzeczowym jest tłumaczenie angielskiego tech n ology przez „technologia”, choć w ogromnej większości w ypadków chodzi tu o technikę (np. ss. 176, 177). Niesłuszne jest też tłumaczenie przymiotnika tech n ica l p rzez „techniczny” wtedy, gdy bardziej odpowiedni byłby termin „praktyczny” czy może „praktycznie dostrzegalny” (tak np. na s. 89 mamy dziwaczne słormułowanie: „problemy techniczne, z którymi związana była relatywistyczna koncepcja prze­ strzeni”, przy czym z dalszego ciągu wynika, że nie chodzi tu o jakiekolwiek proble­ my związane z techniką).

Trudno sądzić, kto odpowiada za te wszystkie przykre potknięcia: tłumaczka •czy redaktor przekładu; za drugim przypuszczeniem przem awiałyby przypisy na ss. 21 i 103 wyjaśniające terminy nauki instytucjonalnej i badań nieinstytucjonal- nych, które to przypisy są opatrzone uw agą: „Przyp. red. wyd. poi.” (można też zapytać, kto odpowiada za ten korowód skrótów?).

Pełna odpowiedzialność obciąża natomiast redaktora za przypis na s. 48, dający zupełnie błędne wyjaśnienie ruchu wahadła fizycznego. Jego też do spółki z w y d a w ­ nictwem obciąża niewprowadzenie do książki indeksu nazwisk, trzeba jednak przy­ gnać, że w tym wypadku zły przykład dał w ydaw ca amerykański.

Eugeniusz O lszew ski

Shingo S h i b a t a, Z u r T h e o rie der w issenschaftlich-technischen R e v o lu tio n . W pracy zbiorowej: H istorisch er M a teria lism u s und Sozialforschung. E in S a m m e l­ band m it B eiträ gen v o n S oziologen aus Japan und der Deutschen D em ok ra tisch en R e p u b lik . Pod redakcją Hermanna Schelera. V E B Deutscher Verlag der Wissen­ schaften, Berlin 1966, ss. 21— 50.

Marksista japoński, profesor Uniwersytetu Hosei w Tokio Sh. Shibata, ogłosił ■w latach 1963— 1964 w jednym z czasopism naukowych swego kraju interesującą rozprawę O te o rii re w o lu c ji na u k ow o-tech n iczn ej. Przed dwoma laty rozprawa ta w tłumaczeniu niemieckim została udostępniona czytelnikom europejskim w zbio­

Cytaty

Powiązane dokumenty

In terms of the hybridity model, the changes outlined above had seen the initial move of Dutch housing TSOs away from the public sector towards the market but also

W Struktury Rewolucji Naukowych zatytułowanym „Rewolucje jako zmiany sposobu widzenia świata” Thomas Kuhn rozwija pogląd, że para- dygmat określa sposób

W ydaje się jednak, że jeśli tak było w istocie, to w dużej m ierze ze w zględu na zarysow ujące się po w ojnie układy m iędzynarodow e, uniem ożlw

twierdził nastawienie na rewolucję, na obalenie caratu, reprezentowane głównie przez SDKPiL, (brak tego momentu również w tekście, według autorki dla wszystkich

label 2.4 geeft generator configuraties bestaande Liu 3 of 4 generatoren, van een bepaald type, een keuze voor een configuratie kan ,aan.,de hand van de criteria uit. paragraaf

Real part of diffracted waves of two ships in head seas by using upstream boundary condition of Nakos [18] and present radiation condition: A/JLb =0.75, F„ =0.1, r = 0,51, (a)

W szczegółowych studiach dotyczących komentarza dziennikarskiego, profesji i warsztatu samych komentatorów podkreśla się, że bardzo istotną postawą jest

Okazuje się więc, iż nowa teoria wyznacza nowy paradygmat, który podpowia- da teraz, jakie przedmioty (dzieła sztuki) istnieją i jak się zachowują, a jakie przedmioty nie