• Nie Znaleziono Wyników

Naukowy charakter rachunkowości

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Naukowy charakter rachunkowości"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Henryk Ronek

Naukowy charakter rachunkowości

Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio H, Oeconomia 29-30, 163-170

(2)

A N N A L E S U N I V E R S I T A T I S M A R I A E C U R I E - S K Ł O D O W S K A L U B L I N — P O L O N I A VOL. X X IX /X X X , 10 SECTIO H 1995/1996 Z a k ł a d F i n a n s ó w i R a c h u n k o w o ś c i W y d z i a łu E k o n o m i c z n e g o U M C S H e n r y k R O N E K

Naukowy charakter rachunkowości A Scientific Character of Aceountancy

R achunkow ość jest d y scy p lin ą w ielow iekow ą, rozpow szechnioną na całym świecie. Zajm ow ało się nią ju ż w iele pokoleń p rak ty k ó w i teo re ­ tyków , ale stosunkow o niedaw no, bo w lata ch 50. naszego w ieku, w yłonił się problem , czy rachunkow ość m oże być tra k to w a n a jak o nauka. W y­ w ołali go zapew ne ekonom iści am ery k ań scy , dla k tó ry c h n ajw ażn iejszy b ył a sp e k t w ielkiej użyteczności dyscypliny, a nie jej zaszczytny p rzy ­ dom ek. Skłonni więc byli zrezygnow ać z rangi naukow ej rachunkow ości, tra k tu ją c ją jak o rodzaj sz tu k i.1 Je d n a k opinie te nie b yły ogólnie po­ dzielane, a w Polsce abso lu tn ie odrzucone. Na I K ongresie N auki P olskiej rachunkow ość została fo rm aln ie zaliczona do n a u k ekonom icznych. Gorzej je d n a k było z uzasadnieniem , więc w ątpliw ości pozostały do dzisiaj. D latego też w a rto pow rócić do sp ra w y , d o starczając a rg u m en tó w p rz e ­ m aw iający ch za n au k o w y m c h a ra k te re m rachunkow ości.

PRZESŁANKI UZNANIA RACHUNKOWOŚCI ZA NAUKĘ

Pojęcie n auki i jej zakres budziły i nadal budzą w iele k o n tro w ersji. W łaściw ie, prób definicji an ality czn y ch nauki jest niew iele. Tłum aczy to T. K o ta rb iń sk i, k tó ry biorąc za podstaw ę założenie, że om aw iać m ożem y tylko to, co działa na nasze zm ysły, dochodzi do w niosku, iż „nie m ożna tw ierdzić, że nauki istnieją, w sen s;e podstaw ow ym , lecz m ożna tw ierdzić

1 Tak można sądzić np. na podstaw ie pracy J. L a s s e r a, Handbook of A ccounting Methods, N ew York 1946, a w dziele pod red. R. W i x o n a , Accounting

Handbook (New York 1957) już na stronie 1 znajdujemy sform ułow anie: „Accounting

(3)

164 Henryk Ronek

że nauki istn ieją w sensie w tó rn y m , ale to znaczy, że ludzie b ad ają, uczą się i nauczają”.2

Nie oznacza to, że problem om n auki n ie pośw ięca się należytej uwagi. W prost przeciw nie. We w spółczesnej epistem ologii kluczow ym , a jed n o ­ cześnie n ajbardziej spornym zagadnieniem , stały się d e te rm in a n ty roz­ w oju nauki.3 W związku z ty m p ow stają różne teo rie nauki, a ściślej, różne alte rn a ty w n e propozycje nauki, np. propozycja pozytyw istyczna, in stru - m entalistyczna, hipotetystyczna czy idealizacyjna.4 Sporo m iejsca po­ św ięca się problem ow i m etody naukow ej, koncepcjom nauki, a zwłaszcza w yjaśnieniom naukow ym . P rzez te o statn ie rozum ie się pojęcie węższe od pojęcia wszelkich rozum ow ych dociekań.5 E. Nagel u siłu je np. określić sam ą naukę, porów nując jej w y jaśn ien ia z rozum ow aniem zdrow orozsąd­ kow ym .6 Dochodzi przy tym do konkluzji, że definiow anie tak ie: „zm u­ siłoby nas do odm ów ienia zaszczytnego m iana nauki w szelkim d y scyp li­

nom z w yjątkiem kilku działów fizyki” .7

Stw ierdzenie to je s t niew ątpliw ie słuszne, a w zw iązku z tym pojaw ia się problem , w spólny zresztą dla w szystkich dyscyplin stosow anych, zali­ czenia rachunkow ości do nauki. W k lasyfikacji n au k istn ieje kierunek, w edług którego tylko dyscypliny teo rety czne stanow ią nau kę. Do n auki należy w yłącznie dociekanie n a tu ra ln y c h praw idłow ości zdarzeń, czyli poszukiw anie tzw. „p raw rzeczyw istości”. N atom iast d y scypliny p ra k ­ tyczne nie mogą być uw ażane za naukow e.8 Oczywiście, n ik t nie k w estio­ nu je wysokiej rangi np. m edycyny, techniki i rachunkow ości, lecz odm a­ wia się im m iana nauki. U podstaw te j negacjileży p rzek o n an ie, że zadaniem nauki je st odw zorow yw anie rzeczyw istości, w y jaśn ian ie tego co jest, a nie ok reślan ie tego, co być pow inno. N auka nie m oże form ułow ać zasad, sposobów działania, co czynią w łaśnie dyscypliny ty p u rac h u n k o ­ wości.

Czy jed n ak słuszne je st zaliczanie do nauki dyscyplin w edług ich cha­ ra k te ru i przedm iotu zainteresow ań. Czy postaw ione im zadania m ają 1 T. K o t a r b i ń s k i , Myśli o nauce [w:] E lem enty teorii poznania i m e to d o ­

logii 7iauk, PWN, Warszawa 1986, s. 424. Pierwodruk: „Kultura i sp ołeczeństw o”,

t. II, nr 1 z 1958 r.

3 J. K m i t a, w przedm owie do pracy K. R. Poppera pt. Logika odkrycia nau ­

kowego.

* L. N o w a k , W stęp do id ealizacyjn ej teorii nauki, PWN, W arszawa 1977,

s. 5—6.

5 K o t a r b i ń s k i , op. cit., s. 427.

6 E. N a g e l, S truktura nauki (rozdz. I Nauka i z d r o w y rozsądek), PWN, W ar­

szawa 1970. 7 Ibid., s. 384.

* W ł. T a t a r k i e w i c z , Studia z metodologii [w:] Skupienie i marzenie, wyd. M. Kot, Kraków 1951, s. 127.

(4)

Naukow y charakter rachunkowości 165

decydow ać o ich ran d ze naukow ej. W ydaje się, że je s t to założenie nie­ w łaściw e, poniew aż je s t rzeczą oczywistą, że przed różnym i dyscyplinam i staw ian e są bardzo różne zadania, różny więc m usi być c h a ra k te r i p rzed ­ m iot zainteresow ań różnych dyscyplin. A zatem nie te elem enty pow inny stanow ić k ry te riu m zaliczania do nauki. W arto n a to m ia st zwrócić uw agę na m etodologię, na ty p postępow ania w y jaśniającego stosow any w tych naukach

T ak w łaśnie p o stęp u je T. K otarbiński, p ro te stu ją c przeciw ko zbyt w ąskiem u tra k to w a n iu n a u k i.9 W ykazuje on, że w szystkie nauki realne (a w ięc nauki z w yłączeniem m atem aty k i i logiki) nie różnią się pod w zględem ogólnom etodologicznym . Z arów no w n au k ach tzw. „czystych” — teo rety czn y ch , jak i w n a u k a ch p rak ty c zn y c h — w y stęp u je podobny typ postępow ania badaw czego, m ianow icie i n au k i teoretyczne, i nauki p rak ty czn e w ychodzą od k o n stato w an ia i c h a ra k te ry s ty k i poszczególnych faktów , a n astęp nie przechodzą do badań u w aru n k o w an ia zdarzeń i s ta ­ nów rzeczy. O ile jednak n auki stosow ane p o szukują w arunków w y sta r­ czających, aby p o w stał pożądany stan rzeczy, to dyscyp liny teorety czne dociekają, jakich w aru n k ó w potrzeba do zajścia czegoś określonego. „Róż­ nica tylko w tym , że owo coś określonego, czego w arun kó w poszukuje przy ro d n ik , w cale nie m usi być dla kogoś z jakichś względów pożądane, a poszukiw ane skład n ik i w a ru n k u w ystarczającego w cale nie m uszą być d ostępne w yw ołaniu ich przez n a s”.10 „Z arów no badacz n atu ra ln e g o toku p rzyro dy , jak badacz o bm yślający w ykonalną innow ację są badaczam i, gdyż u siłu ją w yk ryć u w aru n k o w an ie bądź niezbędne, bądź w ystarczające, procesów i stan ó w rzeczy i w ty m w tó rn y m sensie bad ają to, co jest, m ianow icie fakty czn ie p an u jące w bycie zależności. Takie badania u p ra ­ w iają w rzeczyw istości, o któ ry ch mówi się, że chodzi im o to, co jest ale rów nież i ci, o k tó ry c h m ówi się że im chodzi nie o to, co jest, lecz o to, co bj^ć p ow inno” .11 Jeżeli dodać, że i teo rety cy nie zawsze ograniczają się do badań w aru n k ó w czegoś, co się dzieje faktycznie, lecz często in te ­ re su ją się w a ru n k a m i ew en tu aln o ści w yidealizow anych, różnica w p od ej­ ściu jed n y ch i dru g ich n iknie zupełnie.

T ak też je s t i w rachunkow ości. W drodze do opracow ania nowych, czy też lepszych norm , zasad, d y re k ty w itp., p u n k te m w yjścia sta je się stw ierdzen ie w adliw ości istniejących rozw iązań lub ich b ra k u (skonstato­ w anie faktu). Po tym n a stę p u je dociekanie, jakie w aru n k i są niezbędne do zaistn ien ia rozw iązań g w ara n tu jąc y c h pożądane efek ty i ich propo­ zycja. Ten ty p postępow ania jest w sensie ogólnym , idealny, w spólny

9 Ibid., s. 429. 10 Ibid., s. 127. 11 Ibid., s. 429.

(5)

166 H enryk Ronek

dla w szystkich nauk realnych. Nie może więc być w ątpliw ości, że do tej w ielkiej rodziny nau k należy też rachunkow ość.

W litera tu rz e m ożna spotkać i inne k ry te ria zaliczenia danej d yscy­ pliny do nauki. J a k pisze Wł. Tatarkiew icz, ak tu aln ie pojęcie nauki wiąże się raczej z w iedzą „m etodycznie zdobytą i m ożliw ie p e w n ą ” .12 Ne należ7 nikogo przekonyw ać, że i ten w aru n ek spełnia rachunkow ość w n ajw yż­ szym stopniu. T. K otarbiński p rop o n u je natom iast, ab y przez naukę rozu­ m ieć „[...] w szelką całość godną tego, by być przed m iotem nauczania in telek tu alneg o w szkolnictw ie wyższym , w ch a ra k te rz e odrębnej specjal­ ności”.13 I znowu zauw ażam y, że niezależnie od akceptacji tej definicj., założony w niej w aru n ek je s t rów nież w ypełniany przez rachunkow ość.

MIEJSCE RACHUNKOWOŚCI W KLASYFIKACJI NAUK

S tw ierdzenie naukow ego c h a ra k te ru rachunkow ości o bliguje do określe­ nia jej m iejsca w gronie innych nauk. Wiąże się to z p roblem em klasyfika­ cji n a u k .14

W badaniach naukow ych jed n ą z najw ażniejszych czynności badacza jest uzasadnianie. W zależności od tego, jakie stosuje się m etody uzasadnia­ nia i jakiego rodzaju zadania stanow ią w ty m pierw sze p rzesłanki, wy­ różnia się dw a ty p y m etodologiczne nauk. Do pierw szego z nich zaliczane są n auki d ed ukcyjne, n ato m iast do drugiego n au k i indukcy jne. Podział ten odpow iada zasadniczo podziałow i n a u k na fo rm alne i realne.

N auki form aln e to m ate m a ty k a i logika. W n au k ach ty ch m etodą uza­ sadniania jest rozum ow anie d edukcyjne, tj. takie, k tó re dzięki zastoso­ w aniu odpow iednich reguł logicznych prow adzi zawsze od praw dziw ych w niosków — je st więc niezaw odne. W naukach tych pierw szym i przesłan­ kam i są aksjom aty.

Z kolei n auki realne, inaczej em piryczne, o p e ru ją m etodą indukcyjną, a pierw szym i przesłankam i są zdania spostrzeżeniow e będące, co do for­ my, zdaniam i jednostkow ym i, tj. odnoszącym i się do jednego określonego przed m io tu lub zdarzen ia.15 Na podstaw ie zdarzeń jednostkow ych, o któ­ rych w iem y z obserw acji lub e k sp ery m en tu , w yciągane są w nioski o cha­ rak te rz e ogólnym .

12 Ibid., s. 127.

IS K o t a r b i ń s k i , Myśli o nauce..., s. 426.

u Szerzej na ten tem at np. T. K o t a r b i ń s k i , Z dzie jó w klasyfikacji nauk,

[w:] Elementy..., s. 431—444, S. K a m i ń s k i , Pojęcie nauki i klasy fikacji nauk, Tow arzystw o N aukowe KUL, Lublin 1961; W ł. T a t a r k i e w i c z , Nauki nomolo-

giczne a typologiczne... s. 127— 134.

15 M. M a r c i s z e w s k i , M etody analizy te kstu naukowego, PWE, Warszawa 1977, s. 72.

(6)

N aukow y charakter rachunkowości 1G7

R achunkow ość, ze w zględu na swój sposób działania, ze względu na sw oją m etodę uzasadniania i pierw szej przesłanki, je s t nauką realną, em piryczną, indukcyjną. O piera się na fak tach jednostkow ych, na podsta­ w ie k tó rych w yciąga ogólne w nioski dotyczące określonej klasy zjaw isk. Nie sto su je zasdniczo w sw ym działan iu ek sperym entu , lecz obserw ację.1* Z kolei, w a rto zwrócić uw agę na podział n a u k na idiograficzne i no­ m otetyczne.17 Zaproponow ał go W. W indelband, w edług którego nauki u stalające jedno stko w e fak ty , bad ające zjaw iska i przedm ioty ze w zględu na ich lokalizację czasop rzestrzen n ą są idiograficznym i. N atom iast nau k i n om otetyczne m ają za zadanie form ułow nie i sp raw dzanie tw ierdzeń ściśle ogólnych, zw anych praw am i. Podobny podział nau k na gen erali­ zujące i ind y w id ualizu jące pochodzi od H. Rickeeta, ucznia W indelban- d a .18 W spom niane podziały m a ją tę zaletę, że w skazują, iż nie w szystkie nauki, ja k to poprzednio zakładano, są nom otetyczne.

W k lasy fik acji te j m ogłaby się więc znaleźć i rachunkow ość. B adając jednostkow e podm ioty gospodarcze, a w nich jedno stko w e fak ty i zdarze­ nia składające się n a in te resu jąc ą ją całość, je st rachunkow ość zw iązana z lokalizacją czasoprzestrzenną. U pow ażniałoby to do zaliczenia jej do n a u k idiograficznych (indyw idualizujących).

Je d n ak , ja k słusznie stw ierdza Wł. T atarkiew icz, zaprezentow any po­ dział jest w adliw y. P op ełn ia m ianow icie podw ójny błąd. „N ajpierw , p rz y j­ m ując istn ien ie n a u k idiograficznych, k tó ry c h n a p raw d ę nie m a, po w tóre zaś, nie uw zględnia nauk, k tó re nie będąc idiograficznym i nie są też nom otety czn y m i” .19 S tw ierd zen ie faktów je s t bow iem pun ktem w yjścia w e w szystkich nau k ach realnych, rów nież w przyrodoznaw stw ie. Nie jest cechą żadnej nauki, ale jednocześnie nie je s t nigdzie punktem dojścia.

Nie m a n auki realnej, k tó ra by się bez stw ierd zen ia faktów obyć mogła — ale nie m a też tak iej, k tó ra by się na nim kończyła. Idiograficzny ch arak ­ te r m ają m a te ria ły do n a u k czy części n a u k , ale nie całe nauki.20

Podobnie rzecz m a się z rachunkow ością. U podstaw jej działania rów ­ nież leży u sta la n ie jednostkow ych faktów , ale przecież na tym nie kończą się p ro ced u ry badaw cze. J e s t to n iew ątp liw ie bardzo w ażny etap, ale dopiero po nim n astęp u je całe bogactw o różnego rodzaju analiz, p rzetw a­

16 Ś ciśle biorąc, teoretycy rachunkowości, dzięki rozwojowi badań behaw ioral­ nych w rachunkowości, udowodnili, że istnieje m ożliwość zastosowania ekspery­ m entu do prow adzenia badań naukow ych w rachunkowości. Wyniki nie są jeszcze zadow alające. Por. K. G. S z y m a ń s k i , Problem y metodologiczne rachunkoiaości, SGPiS, W arszawa 1988, s. 74—79.

17 T a t a r k i e w i c z , Nauki Homologiczne i typologiczne, s. 127— 134.

'* I. G i e d y m i n, P roblem y, Założenia, Rozstrzygnięcia, Poznań 1964, s. 173— 19 T a t a r k i e w i c z , Nauki nomologiczne i typologiczne, s. 129.

2" Ibia., •?. 130. 174.

(7)

168 Henryk Ronek

rzania tych faktów , aby ostatecznie zrelizow ać sw oje zadanie, swój cel poznawczy. Nie je s t więc rachunkow ość w pełni idiograficzną, ale nie je s t rów nież n au k ą nom otetyczną.

Dlatego też w arto za Wł. T atarkiew iczem postaw ić pytanie, jak i ch a ra k te r m ają nauki, któ re nie są nom otetyczne?21 K u czem u zm ierzają te, k tóre p raw ogólnych nie odkryw ają? I tu ta j Wł. T atarkiew icz dochodzi do w niosku: n auki takie zm ierzają ku u sta la n iu typów , różnych postaci, w jakich w danej dziedzinie w y stęp u ją zjaw iska, ku w yodrębnien iu w tych zjaw iskach gru p n a u tu ra ln y c h . N auki te n azyw a typologicznym i w odróżnieniu od nomotetyczmych (te o statn ie je s t skłonny nazyw ać nom olo- gicznym i, poniew aż, jak stw ierdza, uczeni raczej p raw nie u stan aw iają, lecz je odkryw ają).

Poniew aż w klasyfikacji tej głów ne n o v u m stano w ią nauki typ olo ­ giczne, auto r poświęca im więcej m iejsca. M ianow icie dokonuje pogłębie­ nia ich klasyfikacji. I tak, nauki typologiczne w ysuw ające na pierw szy p lan cechy czasowe nazyw a historycznym i. W ysuw ające zaś na plan pierw szy ich cechy p rzestrzen n e zalicza do topograficznych. Z kolei, tym d y scy p li­ nom , które a b s tra h u ją od cech czasow ych i p rzestrzen n y ch , p rzy zn aje nazw ę system atycznych. D okonuje też Wł. T atarkiew icz pew nego u p ro sz­ czenia. Zw iązane jest ono z zaliczaniem n a u k topograficznych, jako m n ie j rozw iniętych, do jed n ej gru p y n a u k historycznych. W efekcie o trz y m u je klasyfikację nauk, k tó rą p rzed staw ia rye. 1.

Źródło: na podstawie Wł. Tatarkiewicza, s. 132.

Rye. 1. K lasyfikacja nauk w g Wł. Tatarkiewicza Classification of sciences according to Wł. Tatarkiewicz 21 Ibidem.

(8)

N aukow y charakter rachunkowości 169

Ze w zględu na cel i sposób działania, rachunkow ość w ypada zaliczyć do n au k typologicznych. W zakresie sw ojej dziedziny bada sposoby dzia­ łań, u sta la ją c ich różne ty p y , różne postacie, różne grupy. Być może b y ­ łoby pew n ą przesadą tw ierdzić, że w ty ch zjaw iskach w yo drębn iane są g ru p y n a tu ra ln e . G ru p ow an ie to odbyw a się w edług przesłanek p ra k ­ tycznych, w edłgu celów, k tó re przed rachunkow ością są staw ian e — choć nie należy sądzić, że odbyw a się to w brew przesłan ko m n a tu ra ln y m .

I być może, byłoby lepiej po przestać na zaliczeniu rachunkow ości do dyscyplin typologicznych, bez próby bard ziej szczegółowego jej lo k a­ lizow ania. W ynika to, jak m ożna sądzić, z posiadania przez rachunkow ość pew nych cech, k tó re u n iem o żliw iają w skazanie dokładniejszego je j m ie j­ sca w k lasyfik acji Wł. T atarkiew icza. Ze w zględu na sposób działania n a jb a rd z ie j zbliżona jest do d yscyplin system aty czny ch, ale czy można oderw ać ją od m iejsca i czasu (daty) działania? Inna spraw a, czy m ożna w ogóle sy stem atyzow ać zjaw iska bez uw zględnienia m iejsca (choćby bardzo rozległego) i czasu te j proced ury .

W ydaje się, że ze w zględu na postaw iony cel, w arto na koniec p rzed ­ staw ić rachunkow ość w k o ntekście podziału n au k na przyrodnicze i h u ­ m anistyczne. Ogólne p rzesłank i te j k lasy fik acji w skazują, iż dyscyp liny z ajm u jące się przedm io tam i i zjaw iskam i należącym i do św iata p rzy rod y są zaliczane do p rzyrodniczych, n a to m ia st nauki m ające n a p rzedm iot swoich zainteresow ań zjaw iska społeczne i w ytw o ry lud zk iej działalności tra k to w a n e są jako hum an isty czn e.

Ze w zględu na sw ój przed m io t badaw czy, rachunkow ość m usi być za ­ k lasyfikow ana do n au k h um an isty czn y ch , a pogłębiając tę k lasy fik ację — do nau k społecznych i d alej do n a u k ekonom icznych. Jed n ak , p a trz ąc na sposób badaw czy tu ta j w y stęp u jący , przypom ina on m etodologię sp o ty k a ­ ną w p rzyrodoznaw stw ie. U w idocznia się to w dążeniu do ścisłości z a ró w ­ no a p a ra tu ry pojęciow ej, jak i do n ad aw an ia procesom b a rd z iej ścisłego, em pirycznego c h a ra k te ru . D odajm y, że podobne ten den cje m etodologicz­ ne, określan e m ianem „ scje n ty z m u ” dotyczą rów nież n iek tó ry ch innych nau k hu m an isty czn y ch — głów nie n au k społecznych. D oprow adziło to do rozbicia jed n o litej niegdyś dziedziny n au k hum anistyczn ych .22

I jeszcze jedna uw aga. R achunkow ość należy do n au k ekonom icznych, ale też spełnia tu ta j rolę w y jątk o w ą. M ianowicie, rolę rachunkow ości m ożna by porów nać do roli filozofii w n au k ach w ogóle. Spełnia bowiem fun k cję przygotow aw czą do n a u k ekonom icznych, w y tw arza dla nich od­ pow iednie pojęcia podstaw ow e, a zw łaszcza d y rek ty w y m etodologiczne.

** T. P a w ł o w s k i , Metodologiczne zagadnienia humanistyki, PWN, War­ szawa 1969, s. 5.

(9)

170 Henryk Ronek

R easum ując należy stw ierdzić, że rachunkow ość posiada c h a ra k te r naukow y. O tym , że d yscyplina ta jest n a u k ą przesądza przede w szystkim jej m etodologia — ogólny ty p postępow ania w yjaśniającego, jednakow y dla nau k „czystych” — teo retyczn y ch i dla n au k stosow anych — p r a k ­ tycznych, zdobyw ana przez nią w sposób m etodyczny wiedza pew na, a rów nież i to — by pozostać w zgodzie z T. K o tarb ińskim — jej ran g a akadem icka.

Stosunkow o łatw o też wskazać m iejsce rachunkow ości w śród inny ch nauk. Biorąc pod uw agę różne k ry te ria k lasy fik acy jn e, rachunkow ość jest nauką realną, em piryczną, indu k cy jn ą. J e s t też n au k ą sy stem aty czn ą, typologiczną. Należy do rodziny n au k hum an isty czny ch, społecznych, eko­ nom icznych.

S U M M A R Y

The paper demonstrates that accountancy is of scientific character. The fact that this discipline is a science is proved by its m ethodology — a general type of explanatory proceedings w hich is the same both for ’’pure”, theoretical sciences and for the applied sciences — and the know ledge which is acquired in a m ethodi­ cal manner as w ell as by its academ ic standing, to be in agreem ent with T. K otar­ biński.

It is relatively easy to indicate the place of accountancy among other sciences. Taking into consideration various criteria of qualification, accountancy is a real, empirical and inductive science. It is a system atic and typological science as w ell. It belongs to the fam ily of hum anistic, social and econom ic sciences.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Komórką ministerstwa odpowiedzialną za sprawy przerywania ciąży był w czasie prac nad ustawą Zarząd Ochrony Zdrowia Matki i Dziecka, będący.. odpowiednikiem

Przedstawicielstwa fabryczne POZNAŃ,

38. Wykaszanie traw i chwastów z pasa drogowego dróg powiatowych na terenie gminy Wilczyn oraz Kleczew za kwotę 10 000,00zł. Wykaszanie krzewów i odrostów z pasa drogowego

rowców jest bezpośredni brak w in nych fabrykach, które z tego po­.. wodu zmuszone są swoją

Na przełomie grudnia i stycznia mieszkańcy Dziećkowic będą mogli się podłączyć do kanalizacji.. Cena za odprow adzenie ścieków do miejskiej kanalizacji ma być

Wystawa oprawy książki.. alten

szcza się we w nętrze rośliny, a następnie, do środka się dostawszy, powoli rośnie dalej 1 z zarażonego się posuwa miejsca, bakte- ry je, gdy zabrnąć zrazu do

Szkoła Podstawowa w Boguszynie.