• Nie Znaleziono Wyników

"The Structure of Scientific Revolutions", Thomas S. Kuhn, Chicago-London 1962 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""The Structure of Scientific Revolutions", Thomas S. Kuhn, Chicago-London 1962 : [recenzja]"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

T h o m as S. K u h n , The S tru ctu re o f S cie n tific R évolu tion s. T h e U n iv e rsity o f C hicago P re ss, C hicago—L o n d o n 1962, s. X V + 172.

O ro sn ą c e j d o jrza ło śc i h isto rii n a u k i ja k o d y scy p lin y n a u k o w e j św ia d cz ą p ró b y uogólnień, k tó re s ta w ia ją sobie za cel u ch w y c en ie p raw id ło w o śc i rzą d ząc y ch w ciągu w iek ó w ro zw o jem n au k i. Z je d n e j stro n y n o w e sp o jrze n ie n a rozw ój d z ie jó w s ty ­ m u lu je b a d a n ia dotyczące zw ią zk ó w p om iędzy ro zw o je m n a u k i a ogólinohistorycz- n y m i p r z e m ia n a m i1, z d ru g ie j — p o ja w ia ją się s tu d ia n a d w e w n ę trz n y m m e c h a ­

nizm em ro zw o ju n a u k i. ,

P ro b le m a ty c e czy n n ik ó w , p o stę p u n aukow ego pośw ięco n e b y ło przied d w o m a la ty m ię d zy n a ro d o w e sy m p o z ju m w O k sfo rd z ie 2. N a sy m p o z ju m ty m z w ra c a ł Uwagę now ością i tra fn o śc ią u ję c ia o ra z sz ero k o ścią h o ry z o n tó w r e f e r a t m łodego p ro fe s o ra h isto rii n a u k i U n iw e rs y te tu K a lifo rn ijsk ie g o T. S. K u h n a 3. O b ecn ie u k a ­ zało się w d r u k u o w ie le o b sz ern iejsze o p rac o w a n ie za ry so w a n e j ty lk o w ów czas k o n cep cji K u h n a. N iezw ykle c ie k a w a jego k sią ż k a S tru k tu ra re w o lu cji n au k o w ych je s t n a jp o w a ż n ie jsz ą c h y b a z p ró b sy n te ty c zn eg o u ję c ia w e w n ę trz n e g o m e c h a n iz ­ m u ro zw o ju poszczególnych d y sc y p lin naukow ych.

B azą k o n cep cji K u h n a je s t w p ro w a d zo n e p rzez n ie g o p ojęcie, n a z w a n e p a r a ­ d y g m a tem i ta k o k reślo n e : „ogólnie u zn a n e osiągnięcie., n a u k o w e , k tó r e w p e w n y m czasie d o sta rc za m odelow ych p ro b le m ó w i ro zw ią zań o k reślo n e j g ru p ie lu d z i u p r a ­ w ia ją c y c h n a u k ę ” (s. X ) 4. P rz y k ła d a m i p a ra d y g m a tó w są : a s tro n o m ia P to le m e u ­ sza, m e c h a n ik a N ew to n a, falo w a te o ria św ia tła . N a p a ra d y g m a t s k ła d a się cały zespół pojęciow y, o b e jm u ją c y sp o só b u jm o w a n ia o k re ślo n y c h zjaw isk , ogó ln e prawo- czy g ru p ę p r a w n au k o w y ch , zak res szczegółow ych p ro b le m ó w m ożliw ych do ro zw ią zan ia n a te j p o d sta w ie, m odelow y sposób ich ro zw ią zan ia, a ta k ż e ogóliię cechy o d p o w ied ­ n ie j a p a r a tu r y n au k o w e j.

Istn ie n ie p a ra d y g m a tu zn a m io n u je w yso k i ju ż sto p ie ń ro zw o ju d an e j d y scy p lin y n au k o w e j. P o p rz ed z a go o k re s p rzy p a d k o w e g o g ro m ad z en ia d o ra ź n ie ty lk o p o rz ą d k o ­ w an y c h w iadom ości, a w ięc o k res p is a n ia „ h isto rii n a tu ra ln y c h ” w ro d z a ju P lin iu - szow ej. T w o rzo n e p rze z poszczególnych uczonych p ró b y uogólnień m a ją w ów czas c h a r a k te r cz ąstkow ych te o rii, z re g u ły ze so b ą sp rzeczn y ch i z w a lcz ający c h się. Z czasem je d n a z ty c h te o rii zaczy n a tłu m aczy ć coraz w ięc ej z ja w isk i s k u p ia n a so b ie o ra z n a zjaw isk ach , k tó re w y ja ś n ia , u w ag ę p o w ięk sza jąc ej się g ru p y uczonych. T ak b y ło np, z te o rią flu id u elek try c z n e g o z końcem p ie rw sz ej połow y X V III w . A le

1 P rz y k ła d e m p ró b y an alizy ty c h zw iązków m oże b y ć znain-a k s ią ż k a J. D. B e r n a i a Nauka w d ziejach (W arszaw a 1957). P o r. ró w n ie ż n a te n te m a t d w a a rty k u ły B. S u c h o d o l s k i e g o : H isto ry of science in con tin u ity and change. „ K w a rta ln ik H isto rii N a u k i i T e c h n ik i”, sp e c ja ln y n u m e r obcojęzyczny, 1962; No­ w oczesn a p ro b le m a ty k a h istorii nauki, „N a u k a P o lsk a ” , n r 6/1962.

2 P o r. sp raw o zd a n ie z tego sym pozjum w n rz e 4/1961 „ K w a rta ln ik a H isto rii N au k i i T ec h n ik i”.

3 R ola dogm atu w badaniach n aukow ych , por. ta m że , s. 724—725.

4 S łow o „ p a ra d y g m a t” (paradigm ) nie b y ło dotychczas ;— ja k się zd a je — u ży ­ w a n e w zn aczen iu n a d a n y m m u przez K u h n a . Z a c z e rp n ą ł o n je p rz e d e w szy stk im z g ra m a ty k i, p o r. s. 23 je g o k sią żk i; ró w n ież M ała en cyk lo p ed ia pow szech n a PW N (W arszaw a 1959) d a je o k re śle n ie n a s tę p u ją c e : „w zór d e k lin a c ji lu b k o n iu g a cji, ze­ sp ó ł fo rm d ek łin a c y jn y c h lu b k o n iu g a cy jn y c h te g o sa m eg o w y ra z u ” . Je d n a k ż e słow o to m a te ż i o g ó ln ie jsz e znaczenie, ta k np. zarówno- E n cyklopedia p o w szec h ­ na kieszo n k o w a (W arszaw a 1891), ja k i N ouveau p e tit L arou sse illu stré (P a ris 1952) d a ją zgodnie o k re śle n ia : „p rz y k ład , m odel, w z ó r”.

(3)

560

R ec e n zje

d o p ie ro F ra n k lin stw o rz y ł n a te j b az ie p ie rw sz y w w iedzy o elek try czn o ści p a r a d y ­ g m a t i u fo rm o w a ł w te n sposób te n d ział w ied zy w o d rę b n ą d y scy p lin ę n au k o w ą .

P o w sta n ie p a ra d y g m a tu zap o cz ątk o w u je o k re s ro zw o ju b ad a ń , k tó ry K u h n n a ­ zy w a o k rese m n a u k i n o rm a ln e j (n orm al science). P a ra d y g m a t s ta je się w d an e j sp e ­ cjaln o ści p o d sta w ą za ró w n o b a d a ń n au k o w y c h , ja k i k sz ta łc e n ia . K o d y fik ac ją p a r a ­ d y g m a tó w z a jm u ją się w w iek a ch X IX i X X p o d ręc zn ik i n au k o w e , p o p rze d n io ro lę tę sp e łn ia ły d z ie ła ta k ie , ja k A lm a g est, N ew to n a P rin cipia czy T ra ité élém en taire de, chim ie L av o isiera. P ra c o w n ic y n a u k i w y k sz ta łc e n i w p rz e k o n a n iu o ab so lu tn e j słu s z ­ ności p a ra d y g m a tu u w a ż a ją go z a b ez sp o rn ą b azę bad aw czą. S p e c ja liz u ją się o n i w te j p ro b le m a ty c e , d o k tó re j p a ra d y g m a t je s t kluczem , w k tó r e j g w a ra n tu je on ro z - w iązaln o ść zag ad n ień . J e d e n z ro zd z iałó w (N orm al science as pu zzle-so lvin g , s. 35— 42) p o św ię ca K u h n p rz e p ro w a d z e n iu analo g ii pom iędzy b a d a n ia m i w chodzącym i w s k ła d n o rm a ln e j n a u k i a ro zw ią zy w an ie m łam igłów ek. W o b u dziedzinach w iad o ­ m o bow iem , że is tn ie je ro zw ią zan ie, do k tó re g o m o żn a do jść, p o słu g u jąc się o k re ­ ślo n y m i re g u ła m i, a rów n ież i ro zw ią zan ie m u si o d p o w iad a ć p e w n y m regułom . T a k X V III-w iec zn a m e c h a n ik a nieb io s w o p a rc iu o p a ra d y g m a t N ew to n o w sk i ro zw iązy ­ w a ła sto p n io w o z a g a d n ie n ia z w ią za n e z ru c h e m p la n e t, ic h k sięży có w i k o m e t. Z a ­ g a d n ie n ia n ie b y ły z re sz tą p r o s te i w y m ag a ły sto s o w a n ia coraz su b te ln ie jsz y ch m e tc d a n a liz y m a te m a ty c z n e j. N ie k tó re p rz y ty m „łam igłów ki n a u k o w e ” b a rd z o d łu g o n ie ch c ia ły „w y p aść” zgodni© z r e g u ła m i gry. R uchy K siężyca n p . ta k d łu g o nie d a w a ły s ię w y jaśn ić, że aż zaczęły s ię odzyw ać głoisy zw ą tp ie n ia , czy rzeczyw iście siły g r a ­ w ita c ji są o d w ro tn ie p ro p o rc jo n a ln e d o k w a d r a tu o d le g ło śc i5.

R ozw ój n a u k i n o rm a ln e j, s ta łe p rec y zo w an ie m e to d b ad aw czy ch i sto so w an ie ich do coraz no w y ch z ja w isk p ro w a d z ą w cześniej czy później do s tw ie rd z e n ia ja k ie jś a n o m alii — z ja w is k a czy p ro b le m u , k tó ry c h -W yjaśnienie czy ro zw ią zan ie n ie d a je się zrealizo w ać n a p o d sta w ie p a n u ją c e g o p a ra d y g m a tu . T a k w y o d rę b n ie n ie k ilk u gazów , w szczególności tle n u , b y ło an o m a lią z p u n k tu w id ze n ia p a ra d y g m a tu flogistonow ego, ta k e le k tro m a g n e ty c z n a te o ria M a x w e lla tv p o sz u k iw a n iu o śro d k a rozchodzenia się f a l w p a d a ła w sprzeczność z p a ra d y g m a te m N ew to n a. S tw ie rd z e n ie anom alii m ożliw e je s t z re g u ły d o p ie ro n a g ru n c ie w y so k o ro zw in ię teg o e ta p u n o rm a ln e j n a u k i — w te ­ dy ty lk o bow iem n a tle d o sk o n a le u p o rzą d k o w a n eg o m a te ria łu n aukow ego w y ra ź n ie o d c in a ją się an o m alie, n a ru s z a ją c e p a n u ją c y w d a n e j d y sc y p lin ie porządek.

N a tu ra ln y m o d ru ch e m n o rm a ln e j n a u k i s ta ją się w te d y p ró b y ro z w ią z a n ia p o ­ w sta łe g o p rze c iw ie ń stw a n a g ru n c ie istn iejące g o p a ra d y g m a tu , początkow o p rze z d a lsz e w y su b te ln ie n ie m e to d ro zw ią zy w an ia łam ig łó w ek — ta k X V TII-w iecznej m e ­ c h a n ic e u d a ło się o p an o w a ć pozorne w ty m w y p a d k u p rz e c iw ie ń stw a dotyczące ru c h ó w K siężyca czy k s z ta łtu Z iem i — a gdy to p rz e sta je d a w a ć r e z u lta t, przez u zu ­ p e łn ie n ia i częściow e p rz e k sz ta łc a n ie p a ra d y g m a tu , tj. m e to d a m i — m o ż n a b y pow ie­ dzieć — refo rm isty c zn y m i. T a k np. k o m p lik o w a ł się, d o sto so w u jąc się dot coraz b a rd z ie j p rec y zy jn y c h obs'erw acji, p to le m e jsk i u k ła d św ia ta , a p ró b y jego z w a ria n - to w a n ia dokonał, T ycho B rah e . T a k ie w a ria n to w a n ie p a ra d y g m a tu , k tó re g o ró żn i u cz en i p r ó b u ją k aż d y n a sw ój sposób, p ro w a d zi d o s ta n u zbliżonego do. tego, ja k i is tn ia ł w o k re sie p rzedparadygm aitow ym — p o w sta ją ró ż n e te o rie, sprzeczne ze sobą, ‘ u siłu ją c e z w ięk szy m lu b m n iejszy m pow odzeniem zlik w id o w ać p o w sta łe p rze ciw ie ń stw a. N a u k a w chodzi w ów czas w o k re s k ryzysu.

U ja w n ie n ie p o w ażn y ch n a w e t an o m alii czy isto tn y c h sp rzeczności w n au c e nie p o w o d u je jeszcze o d rz u c e n ia p a n u ją c e g o p a ra d y g m a tu . D o p iero gdy p o w sta n ie w r u

-5 In n eg o p rz y k ła d u tr u d n e j d o ro zw ią zan ia łam ig łó w k i d o sta rc z a znany (przez K u h n a n ie w zm iankow any) s p ó r o k s z ta łt Z iem i, gdzie b łę d y p o m ia ru u p a rc ie p rz e z l a t k ilk a d z ie sią t p ro w a d ziły d o re z u lta tó w sp rzeczn y ch z w n io sk am i N ew to­ n a (por, n p . w n rz e 3/1959 „ K w a rta ln ik a H isto rii N a u k i i T e c h n ik i” a rty k u ł R. F. E r i c k s o n a Francuska w y p r a w a geo d ezyjn a z roku 1735). y

(4)

d y m e n ta m e j choćby p o sta ci now y p a ra d y g m a t, m o żliw a s ta je się z m ia n a ja k o ścio w a , re w o lu c ja n a u k o w a — ja k to o k re ś la K u h n . P o w sta n iu ta k ie g o p a ra d y g m a tu s p r z y ja k o n c e n tra c ja z a in te re so w a ń n a o d c in k u n a u k i, n a k tó ry m w y stą p iły an o m alie. N ow y p a ra d y g m a t tw o rz ą z re g u ły uczeni m łodzi, jeszcze nie p rz e sią k n ię c i tra d y c ja m i i r u ­ ty n ą p a ra d y g m a tu p an u jąc eg o , lu b tacy, k tó rz y — ja k n p . D a lta n czy F ra n k lin — św ieżo z a ję li się d a n ą d y scy p lin ą n au k o w ą .

N ow y p a ra d y g m a t sta n o w i isto tn ą , ja k o ścio w ą zm ian ę, n ie je s t o n — p o le m iz u je K u h n z często w y g łasza n y m i p o g lą d am i — logicznym ro zw in ięciem czy u z u p e łn ie n ie m d aw n e g o p a ra d y g m a tu . To, że m e c h a n ik a r e la ty w is ty c z n a za ch o w a ła w ażność p r a w m e c h a n ik i k la sy cz n ej, d e g ra d u ją c je je d y n ie d o ro li p r a w p rzy b liżo n y ch o d p o w ia d a ­ ją cy c h m a ły m p rędkościom , n ie ozn a cz a b y n a jm n ie j, że E in ste in d a ł ty lk o u o g ó ln ie­ n ie p a ra d y g m a tu N ew to n a. Z m ie n io n e zostało bow iem znaczenie w szy stk ich p o d s ta ­ w ow ych pojęć tego p a ra d y g m a tu — czasu, p rz e strz e n i, m asy, siły g ra w ita c ji. W r e ­ zultacie, cfiociaż po zo stały te sam e nazw y p o jęć i t e sa m e w zo ry m a te m a ty c z n e , n a ­ zw y t e i sy m b o le o z n a cz ają co innego.

Z ty c h w zględów n a u k i zb u d o w a n e n a b az ie ró żn y c h p a ra d y g m a tó w s ą ze so b ą logicznie n ie w sp ó łm ie rn e , a no w y ję zy k n a u k o w y m oże być d la zw o le n n ik a s ta re g o p a ra d y g m a tu je d y n ie zb io rem m a ło zro zu m iały ch dźw ięków . T a k w y ch o w an e k p a ­ ra d y g m a tu N e w to n a o p a rte g o n a g e o m etrii E u k lid e sa nie p o tr a f i czasem n a w e t po­ jąć zależnego od ro z k ła d u mafterii za k rz y w ie n ia E in sta in o w sk ie j p rz e strz e n i.

P rz e jśc ie od je d n e g o p a ra d y g m a tu d o d ru g ieg o zm ien ia nie ty lk o p ogląd n a e le ­ m e n ta r n e sk ła d n ik i św ia ta , p rz e o b ra ż a on o ró w n ież m e to d y b a d a ń i p ro b le m a ty k ę n au k o w ą . N ie k tó re z a g a d n ie n ia n ie m a ją c e ro z w ią z a n ia d aw n ie j — z n a jd u ją je obecnie. Je d n o cześn ie je d n a k in n e p ro b le m y schodzą z p o la w id ze n ia lu b za p rzec za się im naukow ości. T a k n p . te o ria flog isto n o w a tłu m a c z y ła p o d o b ień stw o w łasn o ści ró żn y c h m e ta li ty m , że w szy stk ie o n e z a w ie ra ją flogiston, n a to m ia s t ch e m ia L a v o i- s ie ra nie d a w a ła te m u p o d o b ie ń stw u żadnego w y ja ś n ie n ia i p ro b le m p o w ró c ił d o n a u k i d o p ie ro w X X w . P o d o b n ie N ew to n u ch y lał się od odpow iedzi n a p y ta n ie 0 isto tę sił g ra w ita c ji, w p ro w a d z a ją c bez w y ja śn ie ń d z ia ła n ie n a odległość, podczas gdy m e ch a n icy sty cz n y p a ra d y g m a t K a rte z ju sz a , sp ro w a d z a ją c ca łą fizy k ę do b a d a ­ n ia k o n ta k to w y c h o d d ziały w a ń n a siebie ele m e n ta rn y c h c z ąstek m a te rii, n a te j d ro d z e d a w a ł p ró b ę w y ja ś n ie n ia z ja w isk g ra w ita c ji. D o p iero w d w a w ie k i po N ew to n ie te o ria w zględności n a w ró c iła do te g o p ro b lem u , d ają c now e w y ja ś n ie n ie isto ty ty c h zjaw isk.

Z m ia n a p a ra d y g m a tu zm ien ia o b raz św ia ta w id zian y przez n a u k ę . Z a u w a ż a o n a np. zjaw isk a, k tó ry c h d a w n ie j nie d o strze g ała. T a k w y n ik a ją c e z p a ra d y g m a ­ tu K o p e rn ik a o d rzu c en ie p rz e k o n a n ia o niezm ienności ciał n ie b iesk ich b y ło p rz y ­ czyną zw ró ce n ia u w agi n a ta k ie z ja w isk a n ie d o strze g an e p o przednio, ja k g w iazdy no w e czy zm ienne p la m y n a S łońcu, n a to m ia st ju ż w cześn iej, i to bez p rz y rz ą d ó w o ptycznych, z ja w isk a te o b se rw o w ali C hińczycy, k tó ry c h p a ra d y g m a t a s tro n o ­ m iczny n ie z a w ie ra ł k la u z u li o niezm ienności ciał niebieskich.

P o dłuższym czy k ró tszy m czasie now y p a ra d y g m a t, ro z w ią z u ją c coraz to d alsze z a g ad n ien ia i p re c y z u ją c się, zdobyw a coraz w ięcej zw olenników , szczegól­ n ie gdy p o tw ie rd z a ją go now e o b se rw a c je czy d ośw iadczenia. T a k fazy W enus zao b se rw o w an e p rze z G alileu sza b y ły w aż n y m i efe k to w n y m p o tw ie rd z e n ie m p a ­ ra d y g m a tu K o p ern ik a , a o d ch y len ie p ro m ie n i św ie tln y c h w p o lu g r a w ita c y jn y m stw ie rd z o n e W czasie za ćm ien ia S łońca w 1919 r. — p a ra d y g m a tu E in ste in a .

W k o ń cu w re szc ie now y p a ra d y g m a t s ta je się pow szechnie u z n a n ą b az ą b a d a ń 1 k sz ta łc e n ia ; ro zpoczyna się no w y o k res n a u k i n o rm a ln e j.

Z ag a d n ien iem , k tó re g o an a liz ą K u h n za m y k a k sią żk ę , je s t p ro b lem p o stę p u n au k i. N a u k a n o rm a ln a ro z w ija się k u m u la ty w n ie , ro z w ią z a n ia co raz to now ych za g ad n ień d o d a ją się do u zy sk an y c h p o przednio. D la w y sp ec ja lizo w a n y ch g r u p n au k o w c ó w p ra c u ją c y c h w d an e j dziedzinie — a ty lk o ic h o p in ia się liczy — p o ­

(5)

562

R ec en zje

stęp je s t w y ra ź n y ' T a k a o p in ia o ok resie n a u k i n o rm a ln e j rz u to w a n a je s t i n a re w o lu c je n au k o w e, k tó ry m p rz y p isu je się ró w n ie ż c h a ra k te r k u m u la ty w n y , n e ­ gując, że sta n o w ią one zm ian y jakościow e, że now e p a ra d y g m a ty , ro zw ią zu ją c n ie k tó re n o w e za g ad n ien ia , n ie p o tra fią — ja k w idzieliśm y — w y jaśn ić części ta k ic h , k tó re ro z strz y g a ł p a r a d y g m a t p o p rzed n i. P o stę p n au k o w y n ie m a w ięc w isto cie — ja k się to często w y d a je — c h a ra k te ru w y łąc zn ie k u m u la ty w n eg o i d ro g i jego- s ą b a rd z ie j sk o m p lik o w an e.

W te j sk ró to w e j r e la c ji - o k o n ce p cji K u h n a m o żn a b y ło użyć ta k ie j n om en­ k la tu r y (k tó re j a u to r n ie używ a), ja k zm iany jakościow e czy ro zw ią zy w an ie p rz e ­ ciw ień stw . Ju ż to sy g n a liz u je, ja k w y ra źn ie m e to d a m y ślen ia K u h n a zbliża się do m e to d y d ia le k ty c z n e j •. N ie o znacza to, oczyw iście, by S tr u k tu r ą re w o lu c ji n a u k o ­ w y c h m o żn a b y ło u zn a ć za k sią ż k ę m a rk sisto w sk ą . Z te g o p u n k tu w id zen ia p o d ­ sta w o w y m je j b ra k ie m je s t św iadom e o g ran ic ze n ie przez a u to ra z a k re su ro z w a ­ żań do w e w n ę trz n e g o m e ch a n izm u ro zw o ju n a u k i, a w ięc w y a b stra h o w a n ie p ro ­ b le m u od w szelk ich cz y n n ik ó w zew n ętrzn y c h , ta k ic h ja k „ ro la p o stę p u tech n icz­ n eg o czy z e w n ę trz n e — społeczne, gospodarcze i k u ltu r a ln e — w a ru n k i rozw oju n a u k i” (s. X II), k tó ry c h znaczenia K u h n nie zaprzecza (por. ta k ż e s. 69), u w aż ają c je d n a k , że ich a n a liz a n ie z m ien iłab y głów nych w n io sk ó w jego- pracy .

C zęściow o m o ż n a by się z ta k im stw ie rd z e n ie m zgodzić. K sią ż k a K u h n a is to t­ n ie m oże być pod n ie k tó ry m i w zg lęd am i u w a ż a n a z a p ie rw sz e przybliżenie, przy k tó ry m n a tu ra ln e je s t p o m ija n ie w ielu cz y n n ik ó w d ru g o rz ęd n y c h . Dotyczy to p rz e d e w szy stk im opisow ej stro n y ro zp raw y — p rze b ieg cyklicznego ro zw oju n a u ­ k i, p rze zw y cię ża jąc ej w to k u jakościow ych zm ian p rz e c iw ie ń stw a n ag ro m a d zo n e w o k re sie ro zw o ju k u m u la ty w n eg o , ilościow ego, je s t p rz e d sta w io n y n iezw ykle p rz e k o n u ją c o i pod ty m w zględem k sią ż k a K u h n a sta n o w ić będzie n ie w ą tp liw ie p o d sta w ę d o w ie lu dalszych p r a c n ad h is to rią n a u k i.

Je d n ak ż e, gdy a u to r przech o d zi do an a liz y czyn n ik ó w po w o d u jący ch o p isy ­ w a n e procesy, u ja w n ia ją się dość isto tn e słab o ści ro zp raw y . P rz e d au to re m sta ły n p . p y ta n ia dotyczące m otyw ów , d la k tó ry c h uczeni w o k re sie n o rm aln ej n a u k i z a jm u ją p ę d ziała ln o śc ią p o d o b n ą d o ro zw ią z y w a n ia łam ig łó w ek , dla k tó ry ch , p rz e strz e g a ją c n ie n a ru sz a ln o śc i o b o w iąz u ją ce g o p a ra d y g m a tu , s ta r a ją się od p o ­ w ie d n io go z in te rp re to w a ć b y zlikw idow ać stw ie rd z o n e anom alie, dla k tó ­ ry c h w reszcie w o k re sie re w o lu c ji n au k o w e j p rzechodzą n a n o w e pozycje, lu b o k o p u ją się n a s ta ry c h — ja k to np. zro b ił P rie stle y trw a ją c y do śm ierci p rzy te o rii flogisto n o w ej. K u h n s z u k a n a te p y ta n ia odpow iedzi w d w u k ie ru n k a c h — w s tr u k tu r z e g ru p y uczonych p ew n e j sp e cja liz ac ji, tr a k tu ją c tę g ru p ę ja k o w y ­ iz o lo w an ą n ie ty lk o od całego społeczeństw a, a le i od in n y c h społeczności n a u k o ­ w y c h (s. 163;—164), o ra z w je d n o stk o w ej, psychologicznej m o ty w a c ji. Oczywiście, o b ie g ru p y czyn n ik ó w m a ją is to tn e znaczenie i ro z w a ż a n ia a u to ra o p a r te n a zało ­ ż e n ia ch i o sią g n ię cia ch psychologii p o staci (np. s. 62—64 i 111— 113) są in te re su ją c e , ale bez u w zg lę d n ie n ia czyn n ik ó w d la n a u k i z e w n ętrzn y c h a n a liz a n ie m o g ła nie b y ć je d n o s tro n n a i — w re z u lta c ie — nie m oże zadow olić. Czyż n p . przebieg r e w o ­ lu c ji k o p e rn ik o w sk ie j czy d arw in o w sk ie j m oże być z ro z u m iały p rzy a b s tra h o w a ­ n iu od o p o ru relig ii, k tó r a poczuła się zagrożona ro zw o je m n a u k i? Czy w p rz y ję ­ ciu n ie k tó ry c h p a ra d y g m a tó w n ie b y ło d ec y d u ją cy m cz y n n ik ie m to, że sta ły się o n e b a z ą p o stę p u technicznego' lu b leczniczego i że te n p o stę p sta n o w ił k ry te riu m p o tw ie rd z a ją c e ich praw dziw ość?

K u h n poczynił w S tr u k tu r z e re w o lu c ji n a u k o w y c h i in n e jeszcze założenia 9 N a tę zbieżność, zapew ne n ieśw iadom ą, zw róciłem ju ż u w ag ę w cytow anym w p rzy p . 2 sp ra w o z d a n iu z sy m p o z ju m oksfo rd zk ieg o (s. 724). Z bieżność tę p o d k re ­ ś la jeszcze b a rd z ie j a u to r, gdy n a p o cz ątk u ro zd z iału IX (s. 91—93) d aje sz ero k ą a n a lo g ię pom iędzy rew o lu c ja m i: n a u k o w ą i polity czn ą.

(6)

o g ran ic za jąc e. T e je d n a k m u sz ą być u zn a n e n ie za b r a k i k sią żk i, lecz za w s k a z a ­ n ie te re n ó w d alszych b a d a ń , k tó r e m ogą rozszerzyć dotychczasow y d o ro b e k au to ra .

A w ięc p o p ierw sze, K u h n ja k o fizy k z w y k sz ta łc e n ia w sz y s tk ie a n a liz o w an e p rz y k ła d y cz erp ie z n a u k fizycznych i ch em icznych o ra z z astro n o m ii. W p raw d zie p rze b ie g ro zw o ju in n y c h n a u k przy ro d n iczy ch , a w ięc p rz e d e w sz y stk im n a u k biologicznych i n a u k o Z iem i, n ie o d ch y lał się za p ew n e w w ięk sze j m ie rz e od u sta lo n y c h p rz e z K u h n a p raw id ło w o śc i, ale n ie w ą tp liw ie p ro b le m a ty k a ty c h n a u k w y m a g a o d rę b n e g o zb a d an ia. R ozstrzy g n ięcia b ęd z ie też w y m a g a ło p y ta n ie , czy n a u k i sto so w a n e — techniczne, rolnicze, m edyczne — p o s ia d a ją o d rę b n e p a r a d y ­ g m aty , czy też s ą o n e zależne od p a ra d y g m a tó w n a u k przy ro d n iczy ch .

T ru d n ie js z a b ęd z ie a n a liz a z a g a d n ie n ia d la n a u k społecznych. W y n ik a to z fa k tu , że zw ią zk i z c z y n n ik a m i z e w n ętrzn y m i są tu zaw sze znacznie w ięk sze n iż w n a u k a c h p rzy ro d n icz y ch . W re z u lta c ie tego w w iększości z ty c h n a u k n ie m a d otychczas pow szechnie przyjętego- p a ra d y g m a tu i tr w a w a lk a m ięd zy k o n ­ k u re n c y jn y m i te o riam i. S ta n te n nie o d p o w iad a je d n a k w y stę p u ją c e m u ongiś w n a u k a c h p rzy ro d n icz y ch o k reso w i p rz e d p a ra d y g m a to w e m u , gdyż poszczególne te o rie m a ją t u n ie k ie d y w sw ej isto cie c h a r a k te r p a ra d y g m a tu . T a k było w ek o ­ nom ii ju ż od czasów fiz jo k ra tó w , ta k im ogólnym p a ra d y g m a te m je s t m a te ria liz m h isto ry czn y . Je d n a k ż e , o ile w n a u k a c h p rzy ro d n icz y ch n a s tę p u je z re g u ły dość szy b k ie zw y cięstw o now ego p a ra d y g m a tu n a d s ta ry m (choć i tu m o ż n a za u w aży ć ta k ie np. w y ją tk i, ja k g en ety k a), to w n a u k a c h społecznych cz y n n ik i u stro jo w e , klasow e, ekonom iczne n ie d o p u sz cz ają zazw yczaj do z a m k n ię cia sta n d a rd o w e g o cy k lu rozw ojow ego.

D alszym ro zszerzen iem z a k re su k o n cep cji K u h n a b y ła b y a n a liz a z u sta la n e g o p rzez niego p u n k tu w id z e n ia d ziejó w zasto so w ań n a u k i, a w ięc p rze d e w szy stk im d ziejó w m e d y c y n y i dziejó w te ch n ik i. In te re s u ją c e b y ło b y w szczególności z e s ta ­ w ie n ie te j k o n ce p cji z p ew n y m i id e am i o o k reso w y ch z m ian a ch ja k o ścio w y c h w y ­ stę p u ją c y c h w h is to rii poszczególnych dziedzin te c h n ik i, w y su n ię ty m i n ie d aw n o p rzez doc. M. R a d w a n a 7.

R ozszerzenie z a k re su b a d a ń w ty c h W szystkich k ie ru n k a c h p o tw ie rd z iło b y — ja k m ożna sąd zić — znaczenie p ra c y K u h n a d la u s ta le n ia n a trw a ły c h p o d sta w a c h p erio d y z ac ji h isto rii poszczególnych dzied zin n a u k i i te c h n ik i8.

W reszcie n ie zw y k le in te re s u ją c a m ogłaby być an a liz a w y b ie g a ją c a ju ż poza z a k re s histo ry czn y , bo d o ty cząca p rz e w id y w a n ia przyszłego ro zw o ju n a u k i i jego p la n o w a n ia . M ożna bow iem p o sta w ić p y ta n ie :, czy cykliczny proces o p isa n y ta k p rz e k o n u ją c o p rze z K u h n a b ęd z ie w y stę p o w a ł i w p rzyszłości ja k o je d y n y m o ż­ liw y proces p o stę p u naukow ego, czy te ż je s t to proces, k tó re g o w y stę p o w a n ie zależy od p e w n y c h w a ru n k ó w i k tó ry m ożna p rze k szta łc ić, z m ie n ia ją c te w a r u n ­ k i? Je że li odpow iem y tw ie rd z ą c o n a o sta tn ie p y ta n ie — n a s u n ą się n a s tę p n e : czy d la ro zw o ju n a u k i je s t k o rzy stn e , aby o p isan y p rzez K u h n a proces p o w ta rz a ł się n ad a l, czy te ż n ależ y św iadom ie dążyć do jego zm iany, a je śli ta k , to w ja k im k ie ru n k u — czy np. do n a u k i ro z w ija ją c e j się k u m u la ty w n ie , czy też, p rz e c iw ­

7 P o r. M. R a d w a n , R udy, kuźnice i h u ty żelaza w Polsce. W a rsza w a 1963, s. 10 i 256. P o r. ró w n ież L. D. B i e l k i n d , O. N. W i e s i e ł o w s k i j, I. J. K o n - f i e d i e r a t o w , J. A. S z n e j b e r g , Isto rija en ie rg ie ticzesk o j tiech niki. M oskw a— L e n in g ra d 1960, s. 16— 17.

8 N a te k o n se k w e n cje k o n ce p cji K u h n a zw róciłem ju ż u w ag ę w sp ra w o z d a ­ n iu cy to w an y m w przyp. 2 (s. 725). P o r. ró w n ież m o ją p ra c ę L es p ro b lèm es de p é ­ riodisation dans l’h istoire de la science et de la tech niqu e. „A rch iv es I n te r n a tio n a ­ les d ’H isto ire d es S ciences”, n r 50— 51, I960, w k tó re j w y su n ą łe m te zę o zm ian a ch jakościow ych w y zn a cz ają cy c h cezu ry p erio d y z ac y jne w h is to rii n a u k i i te ch n ik i. P ro b le m e m ty m w o p a rc iu o k sią żk ę K u h n a za ją łe m się w re fe ra c ie n a sy m p o z ju m n a te m a t ogólnych za g ad n ień h is to rii n a u k i i te c h n ik i (Jab ło n n a , 17—2 1 IX 1963).

(7)

564

R e c e n zje

nie, u e la sty c z n ia ją c w ła d z ę k o le jn y c h p a ra d y g m a tó w , celow e 'byłoby faw o ry zo w ać sz y b k ie zm ian y jakościow e, p rzy czym w y w o łu jąc e j e p rz e c iw ie ń stw a tra c iły b y c h a r a k te r a n tag o n isty cz n y ? P o zy ty w n a odpow iedź n a d ru g ie p y ta n ie n asu n ie jeszcze d alsze: ja k im i śro d k a m i m o żn a zm odyfikow ać czy zm ien ić p ro ces ro zw o ju n a u k i: czy należy się o g ran ic za ć do śro d k ó w w ew n ę trz n y c h , a w ięc p rz e d e w szy st­ k im d o zm ia n y sy ste m u k sz tałcen ia, czy też odd ziały w ać śro d k a m i ze w n ętrzn y m i, np. p rz e z siln ie jsz e p o w iąz an ie o rg a n iz a c ji b a d a ń n a u k o w y c h z cz y n n ik a m i go­ sp o d a rc zy m i i społecznym i, a w ięc p rz e z ro z b ija n ie izo lacji w y sp ec ja lizo w a n y ch g ru p n au k o w y ch ?

Z n ac ze n ie ró ż n o ro d n y c h pro b lem ó w , do k tó ry c h b a d a n ia m oże sty m u lo w ać k sią ż k a K u h n a , je s t w ięc w ielk ie. Ś w iadczy to bod aj jeszcze siln ie j niż ju ż u zy ­ s k a n e przez n ie g o re z u lta ty , ja k n ie z w y k le in te re s u ją c a i p o b u d z a ją c a do m y śle­ n ia je s t to ro zp raw a.

E u g en iu sz O lsze w sk i

ELEM EN TY H IS T O R II T E C H N IK I W N A U C ZA N IU F IZ Y K I W SZK O LE E le m e n ty w ie d z y o p ro d u k c ji i tech n ice w n a u cza n iu fiz y k i. P ra c a zbiorow a po d r e d a k c ją R o m an a Polnego. P a ń stw o w e Z a k ła d y W y d a w n ic tw Szkolnych, W a r ­ sz a w a 1962, s. 251,

ii.

240.

W y d a n a p rzez I n s ty tu t P ed ag o g ik i p u b lik a c ja zbiorow a, p rzezn aczo n a d la n au c zy c ie li fizyki, m a n a celu p rz e d sta w ić m eto d y w ią z a n ia „ogólnokształcących za g ad n ień z fizy k i z p ra k ty c z n ą w ied z ą o p ro d u k c ji i te c h n ic e ” (s. 3). S tan o w i o n a c enny n ie w ą tp liw ie w k ła d do d y sk u sji o w p ro w a d z a n iu d o n asze j szkoły ogólno­ k sz ta łc ą c e j, szczególnie śre d n ie j, k sz ta łc e n ia politechnicznego.

H is to ry k a te c h n ik i za in te re so w a ć m u si w te j p u b lik a c ji p a ra g ra f E le m e n ty h isto rii te c h n ik i w n a u c z a n iu fiz y k i (s. 185—203), o p ra c o w a n y p rz e z Cz. F otym ę. J e s t to pierw isza w P olsce — o ile m i w iad o m o — p ró b a p o k a z a n ia nauczycielow i, w ty m w y p a d k u n au czycielow i fizy k i, w a lo ró w i p rz y k ła d ó w w p ro w a d z a n ia do szkoły ele m e n tó w h is to rii te ch n ik i.

W p rze d m o w ie O d re d a k c ji czy tam y (s. 3), że p o d a n y m a te ria ł „ je st p rz y k ła ­ dow y i o r ie n tu je w m ożliw ościach k o rz y s ta n ia z w iedzy te ch n ic zn e j o ra z w k ie ­ r u n k u p r a c y ”. T e m a ty k a z a w a rta w ty m p a ra g ra fie n ie m a być „p rzed m io tem o d ­ d zieln y c h zajęć sk o n c e n tro w a n y c h w w ydzielo n y m d la tego celu czasie”. P o d an e in fo rm a c je m a ją je d y n ie o rie n ta c y jn ie o k re śla ć „zasób w ied z y z h is to rii te ch n ik i, k tó r ą uczeń p o w in ie n zdobyć w. to k u n a u k i fizyki w szkole o g ó ln o k sz ta łcą ce j” .

N a w stę p ie p a r a g ra fu a u to r p o d k re śla znaczenie z a z n a ja m ia n ia u cz n ia z ele­ m e n ta m i h is to rii te c h n ik i d la jego ro zw o ju um ysłow ego i k s z ta łto w a n ia je g o c h a­ r a k te ru . C zytam y tu : „H isto ria ro zw o ju te c h n ik i u k a z u je z c a łą w y ra zisto śc ią ro z­ w ój m y śli lu d z k iej, ro zw ó j n a u k o w e g o p o g ląd u n a św ia t, to> znaczy — p a trz e n ia n a z ja w isk a i siły p rz y ro d y przez p ry z m a t p ra w d y i ścisłości n a u k o w e j” (s. 185). „ H is to ria ro zw o ju tech n ik i... je s t h is to rią ro zw o ju p ra c y lu d z k iej i d la te g o po­ w in n a n a s p o ry w a ć, p o w in n a w p ły w ać n a nasz pozy ty w n y sto su n e k do- te ch n ik i, p o w in n a w n as w y ra b ia ć sw o isty «ro m an ty zm techniczny»” . „Z ap o zn ając się z h i­ s to r ią ro zw o ju te c h n ik i, sty k a m y się b ez p o śred n io z żyw ym b ad aczem czy o d ­ k ry w c ą , p o zn a je m y ciężk ą jego d rogę d o su k cesu , m ożem y zao b serw o w ać i ocenić siłę w oli i h a r t duchow y, k tó re p o d trzy m y w a ły m o ra ln ie w ie lk ic h o d k ry w có w i n ie p o zw alały s ię im z a ła m ać” (s. 186). S tą d p ły n ie — w ed łu g a u to ra — w ielk ie znaczenie w ychow aw cze h isto rii te ch n ik i.

T ym słu szn y m założeniom n ie o d p o w iad a , n ie ste ty , w ła śc iw a z a w arto ść in te ­ re su ją c e g o n a s p a ra g ra fu . N a jego w stę p ie a u to r zapow iada, że p o k ró tc e p rze d ­

Cytaty

Powiązane dokumenty

drewna, którą szerzej zajmę się w  dalszej części artykułu, oraz sprzedaż szyszek i nasion, a także sadzonek; działalność podstawowa to także dota- cje na działania

[r]

We describe an approach for the fabrication of artificial superconducting weak links at the LAO/STO interface using direct high-resolution electron beam lithography and low-energy

1653 przez tam tejszego lekarza H en ryk a Schaeviusa, późniejszego rektora toruńskiego G

Previous work on llie vibrations of infinitely long cylindrical shells submerged in an in- finite acoustic medium is extended to the case where Ihe medium is bounded by a p l a n e

Working with children as a doctor, teacher or educator, Janusz Korczak, who often had to become a substitute family member for the orphans under his care, could understand very

Sprawozdanie Naczelnej Rady Adwokackiej, Wyższego Sądu Dyscyplinarnego i Wyższej Komisji Rewizyjnej.. Zgłaszanie kandydatów na stanowiska: prezesa NRA,

47 The PotreeConverter tool 48 is used to convert an input set of point cloud files (in LAS, LAZ, PTX or PLY format) to the required multi-resolution octree data structure required