• Nie Znaleziono Wyników

Widok Tożsamość Białorusinów

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Tożsamość Białorusinów"

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, Poznañ

To¿samoœæ Bia³orusinów

P

ojêcie to¿samoœci, w rozumieniu filozoficznym, definiowane jest jako „relacja miêdzy ka¿dym przedmiotem a nim samym, tzn. ka¿dy przed-miot jest to¿samy (identyczny) z samym sob¹. Poczucie to¿samoœci to po-czucie bycia sob¹, pomimo zmian zachodz¹cych w czasie”1. W literaturze na gruncie filozofii podkreœla siê, ¿e to¿samoœæ nigdy nie jest dana, przyjêta lub osi¹gniêta, a jest jedynie niekoñcz¹cym siê procesem2. W ujêciu fi-lozoficznym, to¿samoœæ to zespó³ wzajemnie powi¹zanych cech, które jednostka przepisuje sobie samej. Pojêcie to¿samoœci wystêpuje tutaj w kontekœcie relacji cz³owieka do siebie oraz do innych ludzi, a zarazem do kultury i tradycji. W tradycji socjologicznej, teoria to¿samoœci wi¹¿e siê z interakcjonizmem symbolicznym w ujêciu Georga Herberta Meada3. We wspó³czesnej socjologii trudno mówiæ o istnieniu jasnego pojêcia to¿-samoœci. Pojêciem tym pos³uguj¹ siê badacze w szeroki i swobodny spo-sób w odniesieniu do czyjegoœ poczucia jaŸni, czyichœ uczuæ i pogl¹dów, dotycz¹cych jego samego (w tym znaczeniu mowa o to¿samoœci p³ci lub to¿samoœci klasowej)4. Czasami uwa¿a siê, ¿e to¿samoœæ jest pochodn¹ oczekiwañ przypisanych do ról spo³ecznych lub ¿e konstruujemy to¿sa-moœci w sposób aktywny, korzystaj¹c z materia³ów, z którymi mamy kon-takt w toku socjalizacji5.

1

A. Podsiad, A. Wiêckowski, Ma³y s³ownik terminów i pojêæ filozoficznych, Warszawa 1983, s. 217.

2

J. Derida, Jednojêzycznoœæ innego czyli proteza oryginalna, „Literatura na Œwiecie” 1998, nr 11/12, s. 52.

3

Zob. G. H. Mead, Umys³, osobowoœæ i spo³eczeñstwo, Warszawa 1975, s. 267 i n. 4

Zob. S³ownik socjologii i nauk spo³ecznych, red. G. Marshall, Warszawa 2004, s. 402–403; M. Jarymowicz, T. Szustrowa, Poczucie w³asnej to¿samoœci – Ÿród³a,

funkcje regulacyjne, w: Osobowoœæ a spo³eczne zachowanie siê ludzi, red. J.

Reykow-ski, Warszawa 1980, s. 26; M. Melchior, Spo³eczna to¿samoœæ jednostki (w œwietle

wywiadów z Polakami pochodzenia ¿ydowskiego w latach 1944–1955), Warszawa

1990, s. 26; B. Szacka, Wprowadzenie do socjologii, Warszawa 2003, s. 149–152; P. L. Berger, Zaproszenie do socjologii, Warszawa 1995, s. 98–99 i 102.

5

(2)

Pojêcie to¿samoœci ma jednak przede wszystkim swoje Ÿród³o w bada-niach psychologicznych, gdzie pojmowane jest jako „nawarstwione do-œwiadczenie zdolnoœci integrowania wszystkich identyfikacji”, jako „naros³e zaufanie, i¿ wewnêtrzna identycznoœæ i ci¹g³oœæ, nabyta w przesz³oœci, odpowiadaj¹ identycznoœci i ci¹g³oœci, jakie s¹ przeznaczone innym”6. Na gruncie nauk spo³ecznych, w szczególnoœci politologii, istnieje tendencja do rozpatrywania to¿samoœci w p³aszczyŸnie indywidualnej i grupowej, zw³aszcza tej ostatniej. Podkreœla siê przy tym, ¿e to¿samoœæ indywidual-na kszta³towaindywidual-na jest w procesie socjalizacji, osadzoindywidual-na jest w kulturze, zwi¹zana z ideologi¹7. Przede wszystkim badania nad to¿samoœci¹ kon-centruj¹ siê wokó³ problematyki to¿samoœci narodowej8.

Fakt, ¿e problematyka to¿samoœci le¿y w polu zainteresowania kilku dyscyplin, doprowadzi³ jednak do szeregu nieporozumieñ, które utrud-niaj¹ zrozumienie treœci pojêcia „to¿samoœæ narodowa”. Dochodzi do tego brak nale¿ytej dyscypliny heurystycznej oraz niezbyt precyzyjne ustalanie kategorii pojêciowych. Podkreœliæ nale¿y, ¿e do schy³ku lat osiemdziesi¹tych w rozwa¿aniach naukowych, dotycz¹cych problematy-ki to¿samoœci narodowej, badacze chêtnie pos³uguj¹ siê terminami „œwia-domoœci spo³ecznej” lub „œwia„œwia-domoœci historycznej”, o tyle od pocz¹tku lat dziewiêædziesi¹tych, wraz z widoczn¹ w Polsce eksplozj¹ badañ socjo-logicznych – w szczególnoœci tych, których obiektem sta³o siê pojêcie „narodu” – coraz czêœciej pojawia³ siê w publikacjach termin „to¿samoœæ narodowa”. Skutki takiej postawy widoczne s¹ po dzieñ dzisiejszy w pra-cach niektórych politologów rosyjskich, bia³oruskich, ukraiñskich, nie wspominaj¹c ju¿ o badaczach z dawnych republik radzieckich Azji Cen-tralnej. Oczywiœcie dotyczy to starszego pokolenia uczonych, ale ono ci¹gle jeszcze ma ogromny wp³yw na postawy badawcze swoich uczniów, zw³aszcza w oœrodkach prowincjonalnych, pozbawionych szerszego kon-taktu z nauk¹ i literatur¹ zachodni¹.

6

E. H. Erikson, Dzieciñstwo i spo³eczeñstwo, Poznañ 2000, s. 272. 7

Na to¿samoœæ etniczn¹, wg Dawida Robertsona, sk³adaj¹ siê elementy natury rasowej, kulturowej i historycznej, w³aœciwe grupom ludzkim, chocia¿ mo¿na je oprzeæ tak¿e o takie podstawy jak religia i jêzyk. Widzi siê tak¿e zwi¹zek to¿samoœci etnicznej ze spo³eczno-polityczn¹ kwesti¹ to¿samoœci narodowej. Zob. D. Robertson,

S³ownik polityki, Warszawa 2009, s. 454–455.

8

S. Ossowski, Przemiany wzorów we wspó³czesnej ideologii narodowej, w: ten-¿e, Dzie³a, t. III, Warszawa 1967, s. 239; J. Jedlicki, Nacjonalizm, patriotyzm i

inicja-cja kulturowa, „Znak” 1997, nr 3(502), s. 60 i n. Zob. tak¿e K. Pomian, Europa i jej narody, wyd. poszerzone, Gdañsk 2004, s. 217 i n.

(3)

Nie mo¿na oprzeæ siê wra¿eniu, ¿e wielu uczonych, tak¿e polskich, stoi na stanowisku, i¿ okreœlenia: „œwiadomoœæ narodowa” i „to¿samoœæ narodowa” – to synonimy9. Nie wdaj¹c siê w spór, czy tego typu za³o¿enie jest s³uszne, wypada zauwa¿yæ, ¿e oba pojêcia s¹ niezbyt ostre, oba tak¿e bywa³y ró¿nie rozumiane i t³umaczone. „To¿samoœæ” to potocznie rzecz bior¹c: „bycie tym samym”, „identycznoœæ” b¹dŸ „œwiadomoœæ siebie, swoich cech i odrêbnoœci”. To wreszcie „fakty, cechy i dane personalne pozwalaj¹ce wyró¿niæ, rozpoznaæ i zidentyfikowaæ jak¹œ osobê”. W od-niesieniu do spo³ecznoœci, to¿samoœæ to „œwiadomoœæ wspólnych cech i poczucie jednoœci”10. W s³ownikowych definicjach wyraŸnie pojêcie to¿-samoœci definiowane jest przy pomocy terminu œwiadomoœæ, a miêdzy tymi okreœleniami stawia siê znak równoœci. „Œwiadomoœæ” to potocznie ujmuj¹c: „wiedza o czymœ”, „uœwiadomienie sobie czegoœ”, „zdawanie sobie sprawy z czegoœ”. To tak¿e „wspólne dla okreœlonej grupy ludzi idee, pogl¹dy, przekonania i cele”11. Zauwa¿aj¹c synonimicznoœæ obu po-jêæ nie sposób jednak nie stwierdziæ, ¿e pierwsze z nich (tj. „to¿samoœæ) zdaje siê akcentowaæ pewien stan „biernoœci”, „nieuchronnoœci”. Nato-miast „œwiadomoœæ” charakteryzuje siê pewnym ³adunkiem emocjonal-nym. W treœci tego ostatniego terminu zdaje siê dochodziæ do g³osu przekonanie, i¿ œwiadomoœæ jest rezultatem pewnego procesu, wynikiem d¹¿enia do poznania przez okreœlony podmiot swojej przynale¿noœci, jest efektem nieprzypadkowej identyfikacji.

Pojêcie to¿samoœci, w tym to¿samoœci narodowej jest terminem, który na dobre zadomowi³ siê w polu dociekañ nauk spo³ecznych. Edmund Wnuk-Lipiñski podkreœla, ¿e „to¿samoœæ narodowa to definiowanie i in-terpretowanie siebie w kategoriach wiêkszej wspólnoœci, która ma cechy

9

Stanowisko takie wydaje siê prezentowaæ m.in. Hieronim Kubiak. Zob. H. Ku-biak, Œwiadomoœæ i to¿samoœæ narodowa. Swobodny wybór czy wymuszone

zobo-wi¹zanie?, w: Socjologia: Teoria i dzia³anie. Ksiêga pami¹tkowa ku czci W³adys³awa Markiewicza, red. K. Doktór, W. Kwaœniewicz, A. Kwilecki, Warszawa 1997,

s. 265–284; przedr. H. Kubiak, U progu ery postwestfalskiej, Kraków 2007, s. 214. W literaturze istnieje wiele rozpraw poœwiêconych wy³¹cznie analizie definicji to¿sa-moœci, wœród nich m.in. prace: Z. Bokszañski, To¿samoœæ, integracja, grupa.

To¿sa-moœæ jednostki w perspektywie socjologicznej, £ódŸ 1989; T. Paleczny, Typy to¿samoœci kulturowej a procesy globalizacji, w: W³adza, naród, to¿samoœæ, red. K. Gorlach,

M. Niezgoda, Z. Serêga, Kraków 2004; P. Schlesinger, On National Identity: Some

Conceptions and Misconceptions Criticized, „Social Science Information” 1997, vol. 26.

10

Uniwersalny s³ownik jêzyka polskiego, red. S. Dubisz, t. 4, Warszawa 2003, s. 96.

11

(4)

narodu”. Naród ten mo¿e byæ pojmowany jako wspólnota polityczna, kul-turowa i wreszcie: etniczna. To¿samoœæ etniczna, podobnie jak kulkul-turowa, nie potrzebuje pañstwa, aby istnieæ i trwaæ. Zauwa¿a przy tym, ¿e naród definiowany w kategoriach kulturowych jedynie w wyj¹tkowych przy-padkach pokrywa siê z narodem definiowanym politycznie12. Wielu bada-czy podkreœla, ¿e „to¿samoœæ narodowa” to termin w tym samym stopniu niezbêdny, co niejasny13. Do krytyków pojêcia to¿samoœci nale¿y zarów-no Erik H. Erikson14, jak i znamienity socjolog Leon Wieseltier, wyœmie-waj¹cy fascynacje koncepcj¹ to¿samoœci, ale przyznaj¹cy, ¿e zjawisko to jest niezmiernie ciekawe i wszechogarniaj¹ce15. Zdaniem Samuela Hun-tingtona, to¿samoœæ jest samoœwiadomoœci¹ jednostki lub grupy. Jest kon-sekwencj¹ wiedzy, a w³aœciwie przekonania, ¿e takowa jednostka b¹dŸ grupa posiada szczególne cechy, które odró¿niaj¹ j¹ od innych16. Innymi s³owy, to¿samoœæ „odnosi siê do wizerunków indywidualnoœci i odrêbnoœci («jaŸni»), posiadanych i projektowanych przez jednostkê oraz kszta³to-wanych i z czasem modyfikokszta³to-wanych w skutek relacji ze znacz¹cymi «innymi»”17. To¿samoœæ przys³uguje – jak ju¿ stwierdzono – zarówno jednostkom, jak i grupom, przy czym jednostki, bêd¹c cz³onkami wielu grup, posiadaj¹ wiele to¿samoœci o bardzo ró¿nym charakterze (wœród nich: narodowe spo³eczne, polityczne, kulturowe, ekonomiczne, teryto-rialne, zawodowe). To¿samoœci s¹ okreœlane przez ich posiadaczy, ale s¹ przy tym wynikiem okreœlonych interakcji spo³ecznych. Ludzie kszta³tuj¹ swoj¹ to¿samoœæ w wyniku rozmaitych nacisków, zachêt, uwarunkowañ, jak równie¿ – z w³asnej woli. Jednostki i grupy mog¹ aspirowaæ do pew-nych to¿samoœci, mog¹ identyfikowaæ siê z tak¹ „wyobra¿on¹” to¿samo-œci¹, ale to nie oznacza, ¿e tak¹ to¿samoœæ posiedli. W tym sensie pojêcie to¿samoœci splata siê ze znanym z socjologii pojêciem grupy. Dla osi¹g-niêcia przynale¿noœci nie wystarczy samoidentyfikacja. Konieczna jest akceptacja cz³onków takiej grupy. Deklaruj¹cy okreœlon¹ to¿samoœæ nie

12

E. Wnuk-Lipiñski, Œwiat miêdzyepoki. Globalizacja, demokracja, pañstwo

na-rodowe, Kraków 2004, s. 215–218.

13

S. Huntington, Kim jesteœmy? Wyzwania dla amerykañskiej to¿samoœci

narodo-wej, Kraków 2007, s. 32.

14

E. H. Erikson, Identity: Youth and Crisis, New York 1968, s. 9. 15

L. Wieseltier, Against Identity, „New Republic”, 28 listopada 1994, s. 24. 16

S. Huntington, Kim jesteœmy?..., s. 32. 17

R. L. Jepperson, A. Wendt, P. Katzenstain, Norms, Identity, Culture in National

Security, w: The Culture of National Security: Norms and Identity in World Politcs,

(5)

zawsze spotka siê z akceptacj¹ innych podmiotów identyfikuj¹cych siê z okreœlon¹ to¿samoœci¹.

W literaturze zauwa¿a siê, ¿e w przestrzeni europejskiej istniej¹ obok siebie ró¿ne typy to¿samoœci zbiorowych. Dominowaæ wœród nich wydaje siê wci¹¿ jeszcze to¿samoœæ narodowa wyrastaj¹ca z okreœlonych korzeni kulturowych, etnicznych, religijnych i jêzykowych18. Podkreœla siê tak¿e, ¿e œwiadomoœæ narodowa identyfikuje grupê, ale aby tak¹ identyfikacjê osi¹gn¹æ trzeba stan œwiadomoœci wœród cz³onków grupy pobudziæ na tyle, aby jej cz³onkowie zaczêli postrzegaæ siê w kategoriach narodowych. Rodzi to ciekawe heurystycznie pytanie o to, co w œwiadomoœci i poczu-ciu to¿samoœci narodowej jest zewnêtrzne wobec jednostki, co zosta³o jej narzucone, a co pochodzi ze œwiadomego wyboru i autorefleksji19. Hiero-nim Kubiak zwraca uwagê na to, ¿e istniej¹ dwie grupy odpowiedzi na tak postawione pytanie. Wed³ug pierwszej z nich, to¿samoœæ i godnoœæ ma swoje Ÿród³o w cz³owieczeñstwie, w intelekcie i nie jest zwi¹zane z kul-tur¹. Zaœ podzia³ na narody nie wynika z przyczyn naturalnych20. Wed³ug drugiego stanowiska – z którym H. Kubiak jest sk³onny siê identyfikowaæ – to¿samoœæ, a co za tym idzie: œwiadomoœæ narodowa jest œciœle zwi¹zana z kultur¹. W doktrynie nie ma w zasadzie w¹tpliwoœci co do tego, i¿ po-czucie to¿samoœci narodowej – zarówno w odniesieniu do jednostek, jak i grup spo³ecznych – to zjawisko stosunkowo nowe. Jest ono – jak siê

po-18

R. Szwed, Modele to¿samoœci europejskiej a identyfikacje zbiorowe w Europie, w: Wokó³ to¿samoœci: teorie, wymiary, ekspresje, red. I. Borowik, K. Leszczyñska, Kraków 2007, s. 163–178; G. Delant, Model sof European Identity: Recociling

Universalism and Particularism, „Perspectives on European Politics and Society”

2002, nr 3, s. 345–359. 19

H. Kubiak, U progu ery postwestfalskiej, op. cit., s. 214. 20

Jako na zwolenników tej koncepcji H. Kubiak wskazuje E. Gellnera i M. ¯elaz-nego. Por. E. Gellner, Narody i nacjonalizm, Warszawa 1991, s. 158; M. ¯elazny, Idea

wiecznego pokoju w filozofii Kanta, w: E. Kant, Wieczny pokój, Toruñ 1992, s. 7. Zob.

tak¿e, W. ¯elazny, Etnicznoœæ – ³ad – konflikt – sprawiedliwoœæ, Poznañ 2004, s. 51–62. Wed³ug W. ¯elaznego, „Pole manewru przy wyborze to¿samoœci jest ograni-czone, jakkolwiek nie jest zamkniête. To¿samoœæ jest sztuk¹ poznawania œwiata i lo-kowania siebie w nim. To¿samoœæ etniczna jest czêœci¹ ogólnej to¿samoœci, która jest najbardziej zdeterminowana ras¹, wychowaniem w danym jêzyku i w danej kulturze. […] Wybór to¿samoœci etnicznej jest ma³o elastyczny, w przeciwieñstwie do wyboru na przyk³ad, typu ideologicznego czy politycznego”. W œlad za Y. Tamirem ¯elazny stwierdza, ¿e to¿samoœæ narodowa budowana jest poza sferami normatywnymi. Zob. W. ¯elazny, Etnicznoœæ…, s. 51; Y. Tamir, Liberal Nationalism, Princeton University Press, Princeton N.J. 1993, s. 90.

(6)

wszechnie przyjmuje – wytworem XIX wieku, aczkolwiek pewne ele-menty, lub mo¿e: sk³adniki œwiadomoœci b¹dŸ to¿samoœci narodowej pojawiaj¹ siê wczeœniej21. W literaturze podkreœla siê, i¿ œwiadomoœæ na-rodowa powstaje zazwyczaj na gruncie istniej¹cej wczeœniej œwiadomoœci etnicznej. W literaturze doœæ wczeœnie dostrze¿ono, i¿ z poczuciem to¿sa-moœci narodowej i ze stereotypizacj¹ „innych”, „obcych”, „wrogów” wi¹¿e siê szereg problemów o charakterze politycznym, gdy¿ to¿samoœæ narodowa – z natury rzeczy pojmowana stereotypowo – niejako z za³o¿e-nia domaga siê uznaza³o¿e-nia od innych, i to zarówno uznaza³o¿e-nia symbolicznego, jak i prawnego22. To¿samoœæ narodowa odradza siê i autodefiniuje w wiel-kich ogólnonarodowych sporach i debatach. Jest aktem wyboru jednostki oraz grupy czy grup. Kszta³t jej okreœlaj¹ ci¹gle konflikty, spory, walki i napiêcia. Jak podkreœla L. Dyczewski, to¿samoœæ osobista to œwiado-moœæ w³asnych cech jednostki, które sk³adaj¹ siê zarówno na poczucie od-rêbnoœci, jak i podobieñstwa z innymi jednostkami przy jednoczesnym poczuciu ci¹g³oœci w czasie i œwiadomoœci, ¿e jest ona wci¹¿ t¹ sam¹ osob¹23. Nie jest dana raz na zawsze. Ulega zmianom – czêsto niezauwa-¿alnym przez pokolenia. ¯ywi siê – jak ju¿ zauwa¿ono – stereotypami, wyobra¿eniami, mitami. Kszta³tuje j¹ pañstwo – poprzez wychowanie i edukacjê, w szczególnoœci przez teksty podrêczników szkolnych, przede wszystkim z zakresu historii, lecz tak¿e literatury ojczystej i wiedzy o spo³eczeñstwie. Rozmaite ugrupowania o charakterze miêdzynarodo-wym i krajomiêdzynarodo-wym, ju¿ pocz¹wszy od drugiej dekady XIX w., domaga³y siê skorygowania procesu stereotypizacji i standaryzacji wyobraŸni spo³ecz-nej, staraj¹c siê o zrewidowanie podrêczników szkolnych i uwolnienie ich od treœci agresywnych, etnocentrycznych, rodz¹cych wrogoœæ. ¯¹dania te nasili³y siê po II wojnie œwiatowej, co by³o wyrazem poszukiwania nowe-go paradygmatu dialogu24, a tak¿e, wynikiem preferowania okreœlonych treœci kulturowych – literatury, filmu, muzyki, przedstawieñ teatralnych, sztuk plastycznych (rzeŸb i obrazów). Na kszta³t œwiadomoœci i

to¿samo-21

L. Ko³akowski, O to¿samoœci zbiorowej, w: To¿samoœæ w czasach zmiany.

Roz-mowy w Castel Gandolfo, red. K. Michalski, Kraków–Warszawa 1995. Zob. tak¿e,

te-go¿, O to¿samoœci zbiorowej, w: tete-go¿, Moje s³uszne pogl¹dy na wszystko, Kraków 2000, s. 162. Por. tak¿e, E. Barker, Charakter narodowy i kszta³tuj¹ce go czynniki, Warszawa 1933, s. 219.

22

Ch. Taylor, ¯ród³a wspó³czesnej to¿samoœci, w: To¿samoœæ w czasach

zmia-ny…, s. 9–21.

23

L. Dyczewski, Kultura polska w procesie przemian, Lublin 1993, s. 67. 24

(7)

œci narodowej wp³ywaæ te¿ mo¿e i najczêœciej wp³ywa religia poprzez: treœæ katechizmu25, homilie, obrzêdy, kult œwiêtych i symbole religij-no-narodowe26.

Pojawia siê pytanie jakie elementy sk³adaj¹ siê na œwiadomoœæ naro-dow¹. Leszek Ko³akowski wskazuje, ¿e sk³ada siê na ni¹ piêæ elementów27: „duch narodowy” – znajduj¹cy swój wyraz w swoistych formach ¿ycia kul-turalnego i duchowego, istnienie pamiêci historycznej – na któr¹ sk³ada siê wspólnota symboli, wiedza, jêzyk i dziedzictwo kultury28, zdolnoœæ projektowania przysz³oœci (w tym obrona, edukacja, ochrona przyrody), zdefiniowane granice terytorium oraz umiejscowienie pocz¹tku swojej grupy (legendy, historia, ochrona dobrego imienia)29. Tak wiêc pole to¿sa-moœci wyznaczaj¹: jêzyk, dziedzictwo kulturowe, pamiêæ historyczna, wspólnota symboli, granice terytorialne, ewentualnie, tak¿e religia. Od razu wypada zaznaczyæ, ¿e religia jest bardzo silnym czynnikiem spa-jaj¹cym, ale w pierwszym rzêdzie wówczas, gdy odró¿nia ona jej

wyz-25

J. D’Arcy May, Integral Ecumenism, „Journal of Ecumenical Studies” 1988, vol. 25, nr 4, s. 524.

26

E. Bieñkowska, Spór o dziedzictwo europejskie. Miêdzy œwiêtym a œwieckim, Warszawa 1999, s. 232–328; J. Möller, Udzia³ we wspólnocie koœcielnej jako element

obywatelstwa? Porównanie Polski i Niemiec Wschodnich, w: Kryzys to¿samoœci poli-tycznej a proces integracji europejskiej, red. B. Markiewicz, R. Wonicki, Warszawa

2006, s. 157–169. Por. tak¿e, M. Spieker, Katholische Kirche und Zivilgesellschaft in

Osteuropa, Schöng Verlag, Paderborn 2003, s. 39. W kwestii chrzeœcijañskiej (a w

za-sadzie katolickiej) wspólnoty europejskiej, zob. J. ¯yciñski, Europejska wspólnota

ducha. Zjednoczona Europa w nauczaniu Jana Paw³a II, Warszawa 1998, passim;

T. Pieronek, Chrzeœcijañstwo a integracja europejska, w: Integracja Europejska. Studia

i analizy, Kraków 2000, s. 11–21; Polska i Koœció³ w procesie integracji europejskiej. Konferencja „Polska w procesie integracji europejskiej”, Warszawa 18–20.06.1998,

s. 24 i n. W kwestii koncepcji prawos³awnych i ewangelickich, zob., M. Uglorz,

Jed-noœæ Koœcio³ów – jedJed-noœæ Europy (optyka protestancka), „Rocznik Teologiczny

ChAT” 1991, z. 1, s. 136; H. Paprocki, Prawos³awie a Unia Europejska, w: Europa.

Drogi integracji, red. A. Dylus, Warszawa 1999, s. 201.

27

L. Ko³akowski, O to¿samoœci zbiorowej, w: tego¿, Moje s³uszne pogl¹dy…, s. 162; zob. tak¿e tego¿, O stereotypach narodowych, w: Mini-wyk³ady o

maxi-spra-wach. Seria druga, Kraków 2001.

28

Na kulturê, jako jeden z podstawowych sk³adników scalaj¹cych to¿samoœæ eu-ropejskich spo³eczeñstw zwraca³ uwagê K. Pomian. Zob. tego¿, Europa i jej narody..., s. 123 i n.; ten¿e, Historia. Nauka wobec pamiêci, Lublin 2006, s. 130–135, 165–175.

29

Zdaniem Zygmunta Baumana, to¿samoœæ Europejczyków jest i bêdzie kszta³to-wana przez wspólne wartoœci. Zob. tego¿, Europa – niedokoñczona przygoda, Kraków 2005, s. 188. Godzi siê jednak zauwa¿yæ, ¿e dostrzegane „wspólne wartoœci” narodów Europy niekoniecznie musz¹ byæ zbie¿ne z wartoœciami, którym ho³duj¹ Polacy.

(8)

nawców do „innych”. Tak¹ rolê pe³ni greko-katolicyzm w odniesieniu do Ukraiñców w Stanach Zjednoczonych. Greko-katolicy, innymi s³owy uni-ci, jako jeden z obrz¹dków katolicyzmu, s¹ zawsze Ukraiñcami. Tak wiêc religia pe³ni tu funkcjê odró¿niaj¹c¹ i sprzyjaj¹c¹ zachowaniu to¿samoœci narodowej. Tej roli nie pe³ni np. katolicyzm w stosunku do Polaków w USA, gdy¿ katolikami mog¹ byæ tak¿e W³osi, Irlandczycy, Hiszpanie, Meksykanie.

Na Bia³orusi jêzyk w niewielkim tylko stopniu spe³nia rolê jednego z wyznaczników to¿samoœci. Jest to wynikiem skomplikowanych dziejów tego obszaru. Bia³oruœ stanowi¹c znacz¹c¹ czêœæ Wielkiego Ksiêstwa Li-tewskiego, dzieli³a jego losy30. Po dzieñ dzisiejszy sporne jest na ile Wiel-kie Ksiêstwo LitewsWiel-kie by³o pañstwem litewskim, na ile zaœ dominowa³ w nim ¿ywio³ s³owiañski, z dzisiejszego punktu widzenia – bia³oruski31. Nie sposób w tym miejscu bli¿ej analizowaæ tych kwestii, ale bezspornym jest, ¿e wy¿sze warstwy spo³eczeñstwa Wielkiego Ksiêstwa Litewskiego uleg³y w znacz¹cej mierze polonizacji, wchodz¹c w sk³ad Rzeczpospolitej szlacheckiej32. Warstwy te przyjê³y jêzyk i obyczaje polskie, albo jak chc¹

30

Pamiêtaæ nale¿y, ¿e od Unii Lubelskiej, województwa Ukrainy, Wo³ynia i Pod-lasia wesz³y w sk³ad Korony, natomiast, Bia³oruœ pozosta³a przy Wielkim Ksiêstwie Litewskim.

31

K. M. Kosman, Historia Bia³orusi, Wroc³aw–Warszawa–Kraków–Gdañsk 1979, s. 6; L. Wasilewski, Litwa i Bia³oruœ. Zarys historyczno-polityczny stosunków

narodo-woœciowych, wyd. III, Warszawa–Kraków 1925, passim; H. Sahanowicz, Historia Bia³orusi do koñca XVIII wieku, Lublin 2001, s. 185–190.

32

Mieszkañcy Korony postrzegali Bia³orusinów jako ludnoœæ zamieszkuj¹c¹ czêœæ Wielkiego Ksiêstwa Litewskiego, która nie ró¿ni siê jednak specjalnie od mieszkañ-ców pozosta³ych ziem. Szymon Starowolski w swoim dziele Polska albo pisanie

po³o¿enia Królestwa Polskiego, pisa³ „Ruœ Bia³a. Ta Ruœ, która do Wielkiego

Ksiê-stwa Litewskiego przylega i nale¿y do niego, powszechnie nazywana jest Rusi¹ Bia³¹, czêœci¹ dlatego, ¿e mieszkañcy jej tak¹ siê odznaczaj¹ cer¹, czêœci¹ z tej przyczyny, i¿ pola tu d³u¿ej ni¿ gdzie indziej œniegami ca³kiem bywaj¹ pokryte, i patrz¹cemu wszystko siê wydaje biel¹, która nawet na naturalny kolor zwierz¹t sama zda siê prze-chodziæ, je¿eli tam mianowicie wilki mo¿na widzieæ w ró¿nych stronach bia³e, niedŸ-wiedzie, zaj¹ce, lisy i inne, tak domowe, jak leœne zwierzêta, które przecie¿ i gdzie indziej ¿yj¹c inny zazwyczaj maj¹ kolor. Kraj ten obfituje we wszystkie rzeczy, które do ¿ycia s¹ potrzebne, a wiêc w ¿yto, jêczmieñ, owies, pszenicê, groch, konopie, len, miód, ³ubin, wosk, byd³o, ryby, ptactwo i dzik¹ zwierzynê. Bogactwa te ju¿ to rzek¹ DŸwin¹ do Inflant, na ryski rynek zbytu s¹ przesy³ane, ju¿ to Niemnem na Litwê i Kró-lewiec – do Prus. Dzieli siê owa znakomita kraina na szeœæ bardzo rozleg³ych woje-wództw”. Por. S. Starowolski, Polska albo pisanie po³o¿enia Królestwa Polskiego, Kraków 1976, s. 101.

(9)

inni, narzuci³y swoj¹ kulturê szlachcie Korony, lub mo¿e lepiej, zmoder-nizowa³y jej obyczaje, wp³ynê³y na kszta³t obrzêdów, a przede wszystkim na postrzeganie polityki. Na ile by³ to wp³yw pozytywny, to kwestia wy-soce sporna. Wspólnota etniczna Bia³orusinów kszta³towa³a siê wiêc w z³o¿onych i niezbyt sprzyjaj¹cych warunkach pañstwa wieloetnicznego, wielowyznaniowego i nie scentralizowanego, jakim by³a Rzeczpospolita szlachecka. Niezale¿nie od tego, jak jest oceniana asymilacja wy¿szych warstw ludnoœci mieszkaj¹cej na obszarze Bia³orusi z ludnoœci¹ Rzeczpo-spolitej, to nie da siê zaprzeczyæ, ¿e by³ to proces d³ugotrwa³y i nie odby-wa³ siê on w drodze administracyjnego wynaradawiania poprzez akty normatywne. To, co odró¿nia³o Bia³orusinów od Polaków w dobie Rzecz-pospolitej szlacheckiej, by³o ma³o uchwytne. Jêzyk jakim pos³ugiwali siê mieszkañcy tych terenów, ró¿ni³ siê od jêzyka u¿ywanego na Mazowszu w podobnym stopniu, jak narzecza innych regionów Polski, np. Ma³opol-ski, WielkopolMa³opol-ski, czy Górnego Œl¹ska. Szlachta mieszkaj¹ca na obszarze dzisiejszej Bia³orusi, nie by³a ludnoœci¹ nap³ywow¹, by³a zwi¹zana ze swoimi ziemiami, z „ma³¹ ojczyzn¹”, z parafi¹, powiatem, czuj¹c siê czê-œci¹ „narodu szlacheckiego”.

Warto zauwa¿yæ, ¿e jêzyk, w jakim spisywana by³a „Metryka Litew-ska”, przynajmniej po wiek XVII, oraz statuty litewskie to specyficzna forma jêzyka s³owiañskiego, nazywana w literaturze ruskim jêzykiem pañ-stwowym Litwy albo ruskim jêzykiem kancelaryjnym Wielkiego Ksiê-stwa Litewskiego33. Zdaniem badaczy, s³ownictwo i frazeologia tego jêzyka posiada cechy dialektu po³udniowo-ma³oruskiego, pó³nocno-ma³o-ruskiego, po³udniowo-bia³oruskiego i pó³nocno-bia³opó³nocno-ma³o-ruskiego, przy czym pocz¹wszy od koñca XVI w. s³ownictwo tego jêzyka ulega³o stopniowej polonizacji, tak¿e po Unii Lubelskiej by³ to w zasadzie jêzyk polski z rusk¹ fonetyk¹ i gramatyk¹34. Bliskoœæ jêzyków bia³oruskiego i

polskie-33

M. T. Lizisowa, Jêzyk Kodeksu Olszewskiego (1550). Z recepcji staropolskiego

jêzyka prawno-s¹dowego w Wielkim Ksiêstwie Litewskim w szesnastym wieku,

Kra-ków 2000, s. 6; tej¿e, Podstawowe terminy prawne w statutach staropolskich na tle

s³owiañskim, Kraków 1995, s. 222 i n.; tej¿e, Studia nad s³ownictwem regionalnym III Statutu Litewskiego, Kielce 1984, s. 3–5 i 27–28.

34

Ch. S. Stang, Die westrussische Kanzleisprache des Grossfürstentums Lituaen, Oslo 1935, s. 52. Zob. rec. J. Stankiewicz, „Balticoslavica” 1936, s. 374–398 oraz rec. W. Kuraszkiwicz, „Rocznik Slawistyczny” 1937, t. 13, s. 39–58. Zob. tak¿e Ì. Çàêà-ðüÿí, Ñëîâàðíûé ñîñòàâ Ñòàòóòà Âåëèêîãî Êíÿæåñòâà Ëèòîâñêîãî 1588 ã., Ìîñêâà 1955; Ñëîâàðíûé çàïàñ Ëèòîâñêîãî Ñòàòóòà 1588 ãîäà, Ìîñêâà 1955;

(10)

go pozwala³a na prost¹ recepcjê tego drugiego przez mieszkañców dzi-siejszych ziem bia³oruskich, w szczególnoœci tych, którzy wchodzili w sk³ad wy¿szych warstw tej spo³ecznoœci.

Za g³ówny wyznacznik zjednoczenia etnicznego i konsolidacji narodu, zwyk³o siê uwa¿aæ samoœwiadomoœæ w³asnej odrêbnoœci etnicznej, a tak-¿e funkcjonowanie etnonimu – nazwy w³asnej takiej grupy. Œwiadomoœæ ludnoœci w ka¿dym spo³eczeñstwie tradycyjnym by³a i jest okreœlana przez splot wiêzi lokalnych oraz poczucie zwi¹zku z okreœlonym teryto-rium oraz w³asnych cech „etnograficznych” wspólnoty. Ludnoœæ bia³oru-ska w œredniowieczu sk³ada³a siê ze wspólnot s¹siedzkich, które bra³y sw¹ nazwê od g³ównego grodu tego obszaru, np. Witebszczanie, Mohylewsz-czanie, Po³oczczanie itd.35 Pierwsze znane wzmianki o u¿yciu nazwy „Bia³a Ruœ” pochodz¹ dopiero z po³owy XIV w.36Z drugiej jednak strony,

Kalbotyra 1962, s. 171–195; Ó. Â. Àíè÷åíêà, Áåëàðóñêà-¢êðàiíñêiÿ ïiñìîâà-ìî¢íûÿ

ñóâÿçi, Ìiíñê 1970, passim.

35

W literaturze czêsto spotyka siê pogl¹d, ¿e trzy istniej¹ce dziœ na wschodzie Eu-ropy narody: rosyjski, ukraiñski i bia³oruski – powsta³y z jednego wspólnego „pnia”, maj¹ wspóln¹ „podstawê”, wywodz¹ siê z narodu zwanego „staroruskim”, czyli „wschodnios³owiañskim”. Stanowisko to lansowane jest szczególnie w historiografii rosyjskiej, potem radzieckiej i ponownie rosyjskiej. Ahistorycznoœæ tych pogl¹dów wykaza³ H. Paszkiewicz, wskazuj¹c, ¿e hipoteza, zak³adaj¹ca istnienie „staroruskiego, czyli wschodnios³owiañskiego narodu” nie wytrzymuje wymagañ krytyki naukowej. Zob. H. Paszkiewicz, Powstanie narodu ruskiego, Kraków 1998, s. 261–263; tam¿e ciekawe rozwa¿ania o tzw. substracie jêzykowym. Odmienne stanowisko w literaturze polskiej prezentowa³ Stanis³aw Aleksandrowicz, przywo³uj¹c cytaty z latopisów, po-wsta³ych w okresie XI–XV w., zob. S. Aleksandrowicz, Ruska œwiadomoœæ narodowa

w œredniowieczu, w: Pañstwo, naród, stany w œwiadomoœci wieków œrednich. Pamiêci Benedykta Zientary (1829–1983), red. A. Gieysztor, S. Gawlas, Warszawa 1990,

s. 111–129. 36

Wielu uczonych uwa¿a, ¿e termin „Bia³oruœ” pojawia siê po raz pierwszy w pol-skiej Kronice Janka z Czarnkowa w dziewi¹tej dekadzie XIV w. Trzeba zauwa¿yæ, ¿e nazwa wystêpuje ju¿ w wêgierskiej Kronice dubnickiej (Chronicon Dunicense) w zwi¹zku z wypraw¹ króla Ludwika w roku 1351. Por. Ã. Èëüèíñêèé, Ê âîïðîñó

î ïðîèñõîæäåíèè íàçâàíèÿ «Áåëàÿ Ðóñü», „Slavia”, VI, 1927–1928, s. 389; N.

Va-kar, The name „White Russia”, „The American Slavica and East European Review”, VIII, 1949, s. 201. Por. tak¿e A. Lewicki, Kilka przyczynków do dziejów Kazimierza

Wielkiego, „Kwartanik Historyczny”, III, 1889, s. 211. Problem powstania narodu

bia³oruskiego poruszaj¹: J. Stankiewicz, Czas powstania narodów bia³oruskiego i

ukra-iñskiego, „Sprawy Narodowoœciowe”, V, 1931, s. 444–448; M. Korduba, Kilka uwag w kwestii genezy narodowoœci bia³oruskiej, „Sprawy Narodowoœciowe”, VI, 1932,

s. 203–217; W. Hryszkiewicz, Rola ziem bia³oruskich w uniach polsko-litewskich, „Pamiêtnik VI Zjazdu Historyków Polskich” 1935, t. I, s. 181–188; Â. Ïè÷åòà,

(11)

terytorium Ksiêstwa Moskiewskiego w przekazach kartograficznych by³o tak¿e oznaczone mianem Bia³a Ruœ37. W drugiej po³owie XVI w. Bia³a Ruœ ma ju¿ wyraŸn¹ lokalizacjê geograficzn¹. Ówczeœni historycy Marcin Kromer i Aleksander Gwagnin, za Bia³¹ Ruœ uwa¿ali górne dorzecze DŸwiny i Dniepru. Po wejœciu ziem bia³oruskich w sk³ad Wielkiego Ksiê-stwa Litewskiego, zosta³a na nie rozci¹gniêta wspólna nazwa Litwa. Ter-min ten obejmowa³ zarówno Litwê, jak i Ruœ. Nie mia³o to przy tym ¿adnego zwi¹zku z jakimkolwiek podzia³em etnicznym, wyznaniowym, czy jêzykowym. „Ruœ” umiejscawiano na niewielkiej czêœci terytorium Wielkiego Ksiêstwa Litewskiego, przy czym w obiegu by³a tak¿e nazwa „Ruœ Czarna”, któr¹ obejmowano zachodni¹ czêœæ miñszczyzny i bra-c³awszczyzny. Granice Rusi i Litwy, w ramach Wielkiego Ksiêstwa Li-tewskiego, nie mia³y charakteru etnicznego, ani wyznaniowego, lecz w pierwszym rzêdzie terytorialno-polityczny. Przyznaæ jednak nale¿y, ¿e w dokumentach u¿ywano w wieku XVII okreœleñ „Litwin wyznania grec-kiego”, b¹dŸ „Litwin rodu ruskiego”. Brak poczucia wspólnoty ³¹cz¹cej ca³¹ etniczn¹ zbiorowoœæ Bia³orusinów uwidacznia³ siê w³aœnie w braku wspólnego etnonimu38.

Historiografia rosyjska, zgodnie z ide¹ trójjedynego narodu rosyjskie-go, sk³adaj¹cego siê z trzech elementów: wielkoruskierosyjskie-go, ma³oruskiego i bia³oruskiego, bardzo mocno akcentuje zwi¹zek jêzyka bia³oruskiego z rosyjskim, nie dostrzegaj¹c, ¿e równie silne zwi¹zki ³¹czy³y ten jêzyk z polskim. Takie ujêcie pozwala³o traktowaæ jêzyk bia³oruski, jako regio-nalny, lokalny, wrêcz narzecze lub gwarê39. Badacze rosyjscy, potem ra-dzieccy, widzieli Bia³orusinów jako grupê etnograficzn¹, a jêzyk ich jako odmianê jêzyka rosyjskiego.

Îáðàçîâàíèå áåëàðóññêîãî íàðîäà, „Âîïðîñû Èñòîðèè” 1946 (5–6), s. 6–21.

Hie-nadŸ Sahanowicz myli siê w tej sytuacji, twierdz¹c, ¿e nazwa „Bia³oruœ” pojawia siê po raz pierwszy w pocz¹tkach XV w. i w spisanej w latach 20. XV w. niemieckiej kro-nice Ulricha Rychentala, gdzie grodami Bia³ej Rusi nazywano Po³ock, Witebsk, Smo-leñsk i Brzeœæ. Zob. H. Sahanowicz, Historia Bia³orusi..., s. 23–24.

37

O problemie nazwy „Rus”, zob. L. Bazylow, Historia Rosji, t. I, Warszawa 1983, s. 79. W obiegu naukowym s¹ tak¿e nazwy „Ruœ Czerwona”, „Ruœ Kijowska”. Por. H. Paszkiewicz, Pocz¹tki Rusi, Kraków 1996, s. 5–30.

38

R. Radzik, Miêdzy zbiorowoœci¹ etniczn¹ a wspólnot¹ narodow¹. Bia³orusini

na tle przemian narodowych w Europie Œrodkowo-Wschodniej XIX stulecia, Lublin

2000, s. 169 i n. 39

(12)

Polskie, litewskie i w najmniejszym stopniu bia³oruskie idee narodo-we, chêtnie odwo³uj¹ siê do tradycji Wielkiego Ksiêstwa Litewskiego, ró¿-nie j¹ zreszt¹ interpretuj¹c. Rodzi to szereg sporów o przynale¿noœæ narodow¹ takich postaci, jak Adam Mickiewicz, Tadeusz Koœciuszko, Konstanty Kalinowski, Eliza Orzeszkowa, Stanis³aw Moniuszko, Micha³ Ogiñski, Ignacy Domeyko – wszyscy oni wywodz¹c siê z ziem dzisiejszej Bia³orusi, czuli siê w szerszym znaczeniu Polakami, tworzyli i myœleli po polsku40. Oczywiœcie mo¿na ryzykowaæ twierdzenie, ¿e ich œwiadomoœæ narodowa by³a dwu- lub trójszczeblowa, ¿e przede wszystkim czuli siê zwi¹zani z ziemiami, na których siê urodzili i wychowali, potem z Wiel-kim Ksiêstwem LitewsWiel-kim i w koñcu, z Polsk¹, nie istniej¹c¹ wówczas jako twór polityczny, a pojmowan¹ jako Rzeczpospolita szlachecka41. Dlatego te¿ pisz¹cy po polsku Adam Mickiewicz, urodzony przecie¿ na ziemiach nale¿¹cych dzisiaj do Bia³orusi, deklarowa³ w Panu Tadeuszu „Litwo! Ojczyzno moja!”42.

40

W œwiadomoœci pisarzy polskich, jak zauwa¿a Maria Janion, „nie by³o wrogich przedzia³ów pomiêdzy tym co bia³oruskie a tym co polskie. «Ród» i «naród», jak wia-domo, ³¹czy³y siê harmonijnie: «ród» bia³oruski i «naród» polski”. M. Janion, „Szko³a

bia³oruska” w poezji polskiej, „Przegl¹d Wschodni” 1991, nr 1, s. 40. Por. tak¿e R.

Ra-dzik, Miêdzy zbiorowoœci¹ etniczn¹ a wspólnot¹ narodow¹..., s. 205. 41

W kwestii trójszczeblowej œwiadomoœci zob. J. Bardach, O œwiadomoœci

naro-dowej Polaków na Litwie i Bia³orusi w XIX–XX wieku, w: tego¿, O dawnej i niedawnej Litwie, Poznañ 1988, s. 191–246 (opublikowany w zmienionej wersji w: Miêdzy Polsk¹ etniczn¹ a historyczn¹. Polska myœl polityczna XIX i XX wieku, red. W.

Wrze-siñski, t. VI, Wroc³aw 1988, s. 224–270); ten¿e, O powstaniu nowoczesnego narodu

li-tewskiego, w: ibidem, s. 247–259 (opublikowany w zmienionej wersji w: „Kwartalnik

Historyczny” 1966, nr 2, s. 381–390 oraz w: „Acta Poloniae Historica”, t. 15, s. 161–164; J. Jurkiewicz, Rozwój polskiej myœli politycznej na Litwie i Bia³orusi w

la-tach 1905–1922, Poznañ 1983; D. Szpoper, Sukcesorzy Wielkiego Ksiêstwa, Gdañsk

1999; ten¿e, Pomiêdzy caratem a snem o Rzeczypospolitej. Myœl polityczna i

dzia³al-noœæ konserwatystów polskich w guberniach zachodnich Cesarstwa Rosyjskiego w la-tach 1855–1862, Gdañsk 2003; E. Aleksandravièius, A. Kulakauskas, Pod w³adz¹ carów. Litwa w XIX wieku, Kraków 2003; M. Stolzman, O wileñskiej inteligencji miê-dzypowstaniowej (1830–1863), w: Inteligencja polska XIX i XX wieku. Studia, t. 3, red.

R. Czepulis-Rastenis, Warszawa 1983, s. 9–66; A. Romanowski, Pozytywizm na

Li-twie. Polskie ¿ycie kulturalne na ziemiach litewsko-bia³orusko-inflandzkich w latach 1864–1904, Kraków 2003.

42

Takie zmitologizowanie pojêcie obywatelstwa Wielkiego Ksiêstwa Litewskie-go, ¿ywe jest po dzieñ dzisiejszy, zob. D. Szpoper, Sukcesorzy Wielkiego Ksiêstwa

Litewskiego. Myœl polityczna i dzia³alnoœæ konserwatystów polskich na ziemiach li-tewsko-bia³oruskich w latach 1904–1939, Gdañsk 1999; N. Taylor, Dziedzictwo Wiel-kiego Ksiêstwa LitewsWiel-kiego w literaturze emigracyjnej, „Kultura”, Pary¿ 1986, nr 10;

(13)

W wieku XIX, kiedy pojawiaj¹ siê zal¹¿ki bia³oruskiej idei narodowej, wiêkszoœæ ludnoœci dzisiejszej Bia³orusi stanowili ch³opi o niskim pozio-mie wykszta³cenia, w wiêkszoœci analfabeci43, mówi¹cy dialektami ruski-mi44. Status ch³opstwa by³ zró¿nicowany, gdy¿ pewna jego liczba, dziœ trudna do uchwycenia, to potomkowie osób nale¿¹cych, w dobie Rzecz-pospolitej, do stanu szlacheckiego, którzy nie potrafili wylegitymowaæ siê swoim szlachectwem przed urzêdami carskimi45. Wypadki polityczne,

ja-M. Zandecka, W poszukiwaniu utraconej Ojczyzny. Obraz Litwy i Bia³orusi w

twór-czoœci wybranych polskich pisarzy emigracyjnych. Florian Czarnyszewicz, Micha³ Kryspin Pawlikowski, Maria Czapska, Czes³aw Mi³osz, Józef Mackiewicz, Uppsala

1995, passim; tej¿e, Terytorium „topos” i utopia Wielkiego Ksiêstwa Litewskiego

w twórczoœci Józefa Mackiewicza, w: Ostatni obywatele Wielkiego Ksiêstwa Litew-skiego, red. T. Bubnicki, K. Stêpnik, Lublin 1995, s. 123–134; L. Zasztowt, Europa Œrodkowo-Wschodnia a Rosja w XIX–XX wieku. W krêgu edukacji i polityki, Wroc³aw

2007, s. 11–27; A. Fiut, Wielkie Ksiêstwo Litewskie: miêdzy utopi¹ a nostalgi¹, w:

Ostatni obywatele..., red. T. Bubnicki, K. Stêpnik, s. 9–16; A. Wabiszczewicz, Idea Wielkiego Ksiêstwa Litewskiego w bia³oruskiej myœli okresu miêdzywojennego (1920–1930), w: Ostatni obywatele..., red. T. Bubnicki, K. Stêpnik, s. 299–307.

43

Ï. Â. Òåðåøêîâè÷, Ýòíè÷åñêàÿ èñòîðèÿ Áåëàðóñè XIX – íà÷àëà XX â.

â êîíòåêñòå Öåíòðàëüíî-Âîñòî÷íîé Åâðîïû, Ìèíñê 2004, s. 115.

44

Spo³eczeñstwo bia³oruskie ma korzenie ch³opskie, co nie jest zreszt¹ wyj¹tkiem w Europie. Takim „ch³opskim” narodem s¹ tak¿e Czesi, S³owacy i S³oweñcy. Warto ju¿ w tym miejscu zauwa¿yæ, ¿e szlachecko-ziemiañskie elity Bia³orusi prawie ca³ko-wicie siê spolonizowa³y, z wyj¹tkiem szlachty zagrodowej i zaœciankowej, która zo-sta³a zmuszona, pod koniec lat 30., do przejœcia z Koœcio³a greckokatolickiego (unickiego) na prawos³awie. Zob. R. Radzik, Kulturowo-cywilizacyjna to¿samoœæ

spo³eczeñstwa Bia³orusi, w: I. Topolski, Bia³oruœ w stosunkach miêdzynarodowych,

Lublin 2009, s. 44–47; ten¿e, Miêdzy zbiorowoœci¹ etniczn¹ a wspólnot¹ narodow¹..., s. 140.

45

Spo³eczeñstwo Wielkiego Ksiêstwa Litewskiego charakteryzowa³o siê znacz-nie wiêkszym rozwarstwieznacz-niem, ni¿ to, które istnia³o na ziemiach Korony. Pamiêtaæ nale¿y, ¿e oprócz szlachty, tzw. powiatowej, wy¿sze warstwy ludnoœci tego obszaru tworzy³a szlachta zale¿na, tzw. ziemianie, bojarzy putni, bojarzy pancerni, Tatarzy ho-spodarscy. Szlachectwo, w porozbiorowym Królestwie Polskim dzieli³o siê na dzie-dziczne i osobiste (nie zwi¹zane z prawem posiadania dóbr). Prawo szlachectwa oparte by³o na „dawnoœci rodu”, wys³udze lub nadaniu. Sprawdzanie dowodu szla-chectwa i prowadzenie ksi¹g szlachty powierzono Heroldii Królestwa Polskiego dzia³aj¹cej przy Radzie Stanu. Instancj¹ odwo³awcz¹ by³a Rada Stanu. Chc¹c udo-wodniæ przynale¿noœæ do szlachty, wystarczy³o wykazaæ, ¿e przodkowie ubiega-j¹cego siê byli przed 1775 r. w³aœcicielami wsi. Od wejœcia w ¿ycie postanowienia Miko³aja I z 9/21 grudnia 1839 r., wystarcza³o udowodniæ, w³asnoœæ wsi przed 1795 r. Zob. Historia pañstwa i prawa Polski, t. III, red. J. Bardach, Warszawa 1981, s. 248–251. Na podobnych zasadach stwierdzano szlachectwo na ziemiach

(14)

w³¹czo-kich widowni¹ by³y tereny Bia³orusi, spowodowa³y, ¿e dokumenty, potwier-dzaj¹ce szlachectwo, w wiêkszoœci zaginê³y. Godzi siê tak¿e zauwa¿yæ, ¿e wiele rodów, uwa¿aj¹cych siê za szlacheckie i przekonanych o takowym pochodzeniu, nale¿a³o do tzw. szlachty zagrodowej, zale¿nej b¹dŸ za-œciankowej. W dobie Rzeczpospolitej szlacheckiej, wszyscy oni byli cz³onkami „narodu szlacheckiego” i ka¿dy z nich, formalnie rzecz bior¹c, by³ równy Radziwi³³om, Sapiehom i Pacom. W¹tpliwoœci istnia³y tylko w odniesieniu do szlachty zale¿nej i oczywiœcie Tatarów hospodarskich, z tej racji, i¿ pierwsi byli podporz¹dkowani wielkim feuda³om, a drudzy, byli wprawdzie w³aœcicielami ziemi, ale w zamian za s³u¿bê wojskow¹ na innych zasadach, ni¿ szlachta46. Po powstaniu styczniowym, potomkowie szlachty na ziemiach bia³oruskich nie ró¿nili siê praktycznie od mieszka-j¹cych tu ch³opów i za ch³opów byli tak¿e uwa¿ani przez swoich s¹siadów, którym uda³o siê zachowaæ maj¹tki ziemskie. Jedynie w ich œwiadomoœci pozosta³o przekonanie, ¿e nale¿¹ do warstwy lepszej, szlachetniejszej47.

Na Bia³orusi w XIX w. potomkowie dawnej szlachty ró¿nili siê od ch³opstwa umiejêtnoœci¹ pisania i czytania po polsku, ponadto najczê-œciej, lecz nie zawsze, religi¹, gdy¿ w wiêkszoœci byli katolikami. Pol-skoœæ by³a w tej sytuacji symbolem przynale¿noœci klasowo-stanowej, a nie narodowej. Pewnym wyznacznikiem œwiadomoœci narodowej by³ tak¿e udzia³ w powstaniach, zw³aszcza w powstaniu styczniowym. Wiêkszoœæ mieszkañców Bia³orusi pos³ugiwa³a siê bia³oruskimi dialekta-mi „ruskidialekta-mi”, które, jak zauwa¿a siê w literaturze, doœæ p³ynnie przecho-dzi³y w ukraiñskie dialekty „ruskie”, a tak¿e „ruskie” i polskie dialekty

nych bezpoœrednio do Cesarstwa Rosyjskiego. Zob. È. Ï. Êàðíîâè÷, Ðîäîâûå

ïðèçâà-íèÿ è òèòóëû â Ðîññèè è ñëèÿíèå èíîçåìöåâ ñ ðóññêèìè, Ïåòåðáóðã 1886, passim.

46

W kwestii szlachty zale¿nej, zob. V. Raudeliûnas, R. Firkovièiud (wyd.), Birþø

dvaro teisto knygos 1620–1745, Vilnius 1982, s. 7–34. W sprawie sytuacji prawnej

ludnoœci tatarskiej, zob. J. Sobczak, Po³o¿enie prawne ludnoœci tatarskiej w Wielkim

Ksiêstwie Litewskim, Poznañskie Towarzystwo Przyjació³ Nauk, Wydzia³ Historii

i Nauk Spo³ecznych, Prace Komisji Historycznej, t. XXXVIII, Warszawa–Poznañ 1984, s. 73–76 i 80–100, por. tak¿e J. Sobczak, Walka Tatarów w królewszczyznach

o uznanie ich praw, w: Przemiany w Polsce, Rosji, na Ukrainie, Bia³orusi i Litwie (druga po³owa XVII – pierwsza XVIII w.), Ossolineum, Wroc³aw 1991, s. 70–90;

ten¿e, W sprawie po³o¿enia prawnego ludnoœci tatarskiej w Wielkim Ksiêstwie

Li-tewskim, „Kwartalnik Historyczny”, Instytut Historii PAN, 1987, RXCIV, z. 2,

s. 159–171. 47

Dobrym literackim przyk³adem takiej sytuacji s¹ Bohatyrowicze z powieœci Eli-zy Orzeszkowej Nad Niemnem.

(15)

kresowe48. Jêzyk potoczny na Bia³orusi nie tworzy³ zatem wyraŸnych gra-nic terytorialnych i nie okreœla³ œwiadomoœci narodowej czy etgra-nicznej. W du¿ym uproszczeniu zwyk³o siê przyjmowaæ, ¿e podzia³y jêzykowe by³y wtórne wobec podzia³ów spo³eczno-wyznaniowych na prawos³aw-nych ch³opów i katolickich panów. Ci pierwsi w wiêkszoœci, ale przecie¿ nie wy³¹cznie, mówili gwarami i narzeczami „ruskimi”, ci drudzy – miê-dzy sob¹ polskim jêzykiem literackim, ale znali te¿ mowê, któr¹ pos³ugi-wali siê ch³opi49. Stan Ÿróde³ nie pozwala dzisiaj na okreœlenie w jakim stopniu podzia³ religijny nak³ada³ siê na podzia³ jêzykowy oraz na ile zna-jomoœæ jêzyka u¿ywanego przez ludnoœæ wiejsk¹ by³a rozpowszechniona wœród, w przewa¿aj¹cej mierze katolickiej, szlachty. Wspomniany po-dzia³, jakkolwiek utrwalony w literaturze, zw³aszcza bia³oruskiej i rosyj-skiej, nie by³ jednak œcis³y. Miêdzy warstwami prawos³awnych ch³opów i katolickich, w wiêkszoœci, w³aœcicieli ziemskich istnia³y grupy poœred-nie: drobna szlachta, czêsto zagrodowa, szlachta prawos³awna, katoliccy ch³opi oraz urzêdnicy i cienka warstwa inteligencji. O ile grupê urzêdni-ków stanowili w pierwszym rzêdzie prawos³awni Rosjanie, to inteligencja stanowi³a grupê zró¿nicowan¹. Byli wœród nich niew¹tpliwie prawo-s³awni duchowni, w wiêkszoœci Rosjanie, ale tak¿e katolicy wywodz¹cy siê ze wszystkich warstw spo³ecznych. Oprócz tego, na obszarze Bia³orusi istnia³y liczne skupiska ludnoœci ¿ydowskiej, a tak¿e ¿yli tu Tatarzy i nie-wielkie grupy Karaimów. Na to wszystko na³o¿yæ nale¿y wyznawców reli-gii protestanckich, g³ównie Niemców, ale przecie¿ pewien ich procent stanowi³a tak¿e szlachta, skuszona przyk³adem Radziwi³³ów. Nie spotyka³o siê natomiast prawie w ogóle ewangelików wœród mieszkañców wsi50.

48

E. Smu³kowa, Bia³oruœ i pogranicza. Studia o jêzyku i spo³eczeñstwie, Warszawa 2002, s. 521 i n.; tej¿e, Jêzyk jako odzwierciedlenie stosunków miêdzy s¹siednimi

naroda-mi. Problematyka polsko-bia³orusko-litewska, w: Belarus, Lithuania, Poland, Ukraine. The Foundations of historical and cultural traditions in East Central Europe. Internatio-nal conference, Rome, 28 April–6 May 1990, red. J. K³oczowski, Lublin 1994, s. 92–105.

49

Rozwa¿ania nad jêzykow¹ czy kulturow¹ odrêbnoœci¹ ziem bia³oruskich w daw-nych wiekach maj¹ charakter anachroniczny. Zdarza siê oczywiœcie, ¿e dawne etosy uwa¿a siê za poprzedników nowoczesnych narodów. zob. P. Wróbel, Kszta³towanie

siê bia³oruskiej œwiadomoœci narodowej a Polska, Warszawa 1990, s. 5. Jak wskazuje

jednak Timothy Snyder, przypadek Bia³orusinów dowodzi, ¿e takie uto¿samienie naj-czêœciej jest nieuprawnione. T. Snyder, Rekonstrukcja narodów. Polska, Ukraina,

Li-twa i Bia³oruœ 1569–1999, Seiny 2006, s. 55.

50

Zob. w tym przedmiocie L. Zasztowt, Kresy 1832–1864. Szkolnictwo polskie na

ziemiach litewskich i ruskich dawnej Rzeczypospolitej, Warszawa 1997, passim;

(16)

Na Bia³orusi, bezpoœrednio po rozbiorach, istnia³y wcale niema³e zbiorowoœci unickie51. Do obrz¹dku unickiego ludnoœæ by³a niezwykle przywi¹zana. Zdaniem Tadeusza Grabowskiego, unia by³a zawi¹zkiem narodowej cerkwi bia³oruskiej52. Stanowisko to potwierdza wybitny dzia³acz emigracyjny bia³oruskiego odrodzenia narodowego Nicholas Vakar, stwier-dzaj¹c, ¿e „Unia stawa³a siê swego rodzaju koœcio³em bia³oruskim, acz nie-œwiadomym jeszcze swej roli”53. Podobne stanowisko prezentuj¹ niektórzy wspó³czeœni historycy bia³oruscy, jak Leonid £ycz, który s¹dzi³, ¿e inteli-gencja bia³oruska usi³owa³a zbudowaæ przysz³oœæ Bia³orusi na gruncie Unii „jako szczególnej wiary ch³opskiej”54i Wac³aw Panucewicz, który

zauwa-51

Odnoœnie genezy Unii Brzeskiej, zob. R. Szwed, Problem unii brzeskiej w

lite-raturze historycznej XIX i XX wieku, w: 400-lecie unii brzeskiej. T³o polityczne, skutki spo³eczne i kulturalne, red. A. J. Zakrzewski, J. Fa³owski, Czêstochowa 1996,

s. 197–208; H. Dyl¹gowa, Dzieje unii brzeskiej, Warszawa–Olsztyn 1996, s. 74–90 i 175–190; tam¿e podstawowa literatura; Ks. B. Kumor, Geneza i zawarcie unii

brze-skiej, w: Unia brzeska geneza, dzieje i konsekwencje w kulturze narodów s³owiañ-skich, red. R. £u¿ny, F. Ziejki, A. Kêpiñski, Kraków 1994, s. 26–44; H. Dyl¹gowa, Unia brzeska – pojednanie czy podzia³?, w: Unia brzeska..., red. R. £u¿ny, F. Ziejki,

A. Kêpiñski, s. 45–53; Z. Niedziela, Szko³y bazyliañskie na Bia³orusi w œwietle raportów

Komisji Edukacji Narodowej, w: Unia brzeska..., red. R. £u¿ny, F. Ziejki, A.

Kêpiñ-ski, s. 345–357; Ì. Õàóñòîâi÷, Ñêàñàâàííå ¢íii i áåëàðóñêàÿ àíàíiìíàÿ

ëiòàð-àòóðà, w: Unia brzeska..., red. R. £u¿ny, F. Ziejki, A. Kêpiñski, s. 507–518. Zob.

tak¿e, J. Sobczakas [J. Sobczak], Graikø katalikø baþnyèia po antropojo pasaulinio

karo, „Metraštis”, XII, 1998, s. 465–478. Oddzia³ywanie unii na ludnoœæ bia³orusk¹

by³o jednak znacznie s³absze, ni¿ na Ukrainê, gdzie niew¹tpliwie istnia³y silniejsze wp³ywy jezuitów, a potem bazylianów. Przed I rozbiorem, unici mieli w Rzeczpospo-litej osiem diecezji: metropolitaln¹, po³ock¹, ³uck¹, w³odzimiersk¹, piñsk¹, przemysk¹ i che³msk¹. Metropolita posiada³ trzy katedry – w Miñsku, Nowogródku i Grodnie. Diecezja metropolitalna obejmowa³a m.in. województwa: miñskie, trockie, wileñskie (bez powiatu bras³awskiego), nowogródzkie i pó³nocn¹ czêœæ podlaskiego oraz kijow-skie i brac³awkijow-skie Diecezja po³ocka obejmowa³a województwa: po³ockie, witebkijow-skie, mœcis³awskie i powiat bras³awski z ówczesnego województwa wileñskiego. Diecezja w³odzimierska obejmowa³a ówczesny powiat w³odzimierski województwa wo³yñ-skiego, powiat brzeski województwa brzeskiego i czêœæ województwa podlaskiego bez jego pó³nocnej czêœci. Diecezja piñska obejmowa³a tereny powiatu piñskiego województwa brzeskiego i powiatu mozyrskiego województwa miñskiego. Por. tak¿e Ñ. Â. Ìàðîçàâà, Óíiöêàÿ öàðêâà ¢ ýòíàêóëüòóðíûì ðàçâiööi Áåëàðóñi (1596–1839

ãàäû), Grodno 2001, passim, tam¿e obszerna literatura.

52

T. Grabowski, Rosyjskie rz¹dy na Bia³orusi, Piotrków 1916, s. 19. 53

N. Vakar, Belorussia. The Making of a Nation, Cambridge 1956, s. 68; D. Fajn-hauz, 1863 Litwa i Bia³oruœ…, s. 208.

54

Ë. Ëû÷, Óíiöòâà ¢ ë¸ñå áåëàðóñêàãà íàðîäó, „Ãîëàñ Ðàäçiìû” 1996, nr 48 z 29 li-stopada. Podobne stanowisko prezentuje H. Sahanowicz, Historia Bia³orusi..., s. 284–292.

(17)

¿a³, ¿e wiara unicka by³a „wyznaniem odpowiadaj¹cym celom narodo-wym narodu bia³oruskiego i chroni¹cym go od rusyfikacji i polonizacji”55. Na kszta³towanie siê œwiadomoœci narodowej ludnoœci bia³oruskiej mia³a bardzo istotny wp³yw polityka rosyjska wobec zdobytych w wyniku rozbioru Polski ziem litewsko-ruskich. W dziejach jej prowadzenia wyró¿-nia siê zwykle dwa okresy, miêdzy którymi cezur¹ by³o powstanie listopa-dowe. Do 1831 r. Polacy zachowali na terenie ziem dzisiejszej Bia³orusi pozycjê dominuj¹c¹ w ¿yciu naukowym i kulturalnym, a ziemiañstwo – równie¿ w gospodarce. Jêzyk polski pozosta³ w s¹downictwie i oœwia-cie56. Wysoki poziom naukowy osi¹gn¹³ Uniwersytet Wileñski. Istnia³a tak¿e sieæ szkó³ elementarnych, rozwiniêta w okresie przedrozbiorowej dzia³alnoœci Komisji Edukacji Narodowej. W ocenie autorów bia³oru-skich, na ziemiach wcielonych do Rosji, do 1831 r. panowali polscy dzie-dzice, polska kultura i jêzyk, a poprzez szkolnictwo nastêpowa³ proces polonizacji miejscowej ludnoœci57. Po klêsce powstania nast¹pi³a inten-sywna rusyfikacja, dotykaj¹ca w pierwszym rzêdzie Polaków, ale tak¿e Litwinów i miejscow¹ ludnoœæ ziem bia³oruskich o s³abo okreœlonej to¿-samoœci etnicznej58. Z tego punktu widzenia, powstanie listopadowe,

55

Â. Ïàíóöýâi÷, 100-ãîääçå ïà¢ñòàííÿ 1863–1864 íà Áåëàðóñi ïàä

êiðà¢íiö-òâàì Ê. Êàëiíî¢ñêàãà, „Áåëàðóñêàÿ öåðêâà” 1964, nr 26, s. 175.

56

R. Radzik, Literackie Ÿród³a nowoczesnej bia³oruskoœci, „Przegl¹d Powszech-ny” 1994, nr 3, s. 327; ten¿e, Formowanie siê narodów w Europie

Œrodkowo-Wschod-niej, „Kultura i Spo³eczeñstwo” 1993, t. XXXVII, nr 4, s. 17–34. Zob. tak¿e

B. Bia³okozowicz, U Ÿróde³ kszta³towania siê nowo¿ytnej bia³oruskiej œwiadomoœci

narodowej, „Bia³oruskie Zeszyty Historyczne” 1995, nr 2(4), s. 39–74. Zdaniem

B. Bia³okozowicza, Ÿróde³ œwiadomoœci narodowej Bia³orusinów nale¿y szukaæ w ide-ach Oœwiecenia i Romantyzmu, rozpatrywanych w europejskim kontekœcie odrodze-nia S³owian oraz w dzia³alnoœci w du¿ej mierze unickich profesorów Uniwersytetu Wileñskiego, m.in. Micha³a Bobrowskiego, Ignacego Dani³owicza, Józefa Jaroszewi-cza i Paw³a Sosnowskiego.

57

Ì. Â. Äî¢íàð-Çàïîëüñêi, Ãiñòîðûÿ Áåëàðóñi, Ìiíñê 1994, s. 261–266. 58

Zgodziæ siê nale¿y z A. Bendinem, ¿e proces rusyfikacji mo¿na rozpatrywaæ w dwóch aspektach: dekolonizacji i modernizacji, aczkolwiek niew¹tpliwie zbyt dale-ko id¹ca jest dale-konstatacja, i¿ Polacy „traktowali Kraj Pó³nocno-Zachodni jadale-ko polsk¹ koloniê wewn¹trz Rosji”. A. Áåíäèí, Ïðîáëåìû ýòíè÷åñêîé èäåíòèôèêàöèè

áå-ëîðóñîâ 60-õ ãã. XIX – íà÷àëà XX ââ. â ñîâðåìåííîé èñòîðèîãðàôèè, Ìèíñê 2003,

s. 68. Polacy traktowali Bia³oruœ jako ziemie nale¿¹ce do Rzeczpospolitej zagarniête bezprawnie przez Rosjê w wyniku rozbiorów. Pamiêtali, ¿e z tych terenów wywodz¹ siê wybitni pisarze, tacy jak A. Mickiewicz, E. Orzeszkowa, J. S³owacki, muzycy S. T. Moniuszko, M. Ogiñski, ¿o³nierze jak T. Koœciuszko. Celem rusyfikacji by³o, z jednej strony, przyci¹gniêcie Bia³orusinów do jêzyka i kultury rosyjskiej, w czym

(18)

s³awione jako bezprzyk³adny zryw orê¿ny, mia³o jednoznacznie negatyw-ne skutki w p³aszczyŸnie kulturalnegatyw-nej i demograficznegatyw-nej59. Gdyby nie jego wybuch i nastêpnie upadek, mo¿na by przypuszczaæ, ¿e powolny proces ugruntowywania polskoœci, a na niektórych obszarach polonizacji, ludno-œci miejscowej dokonuj¹cy siê bez odgórnych poleceñ, w drodze przy-ci¹gania kulturowego, bez przymusu administracyjnego, spowodowa³by przyci¹gniêcie do polskoœci znacznych grup ludnoœci ziem bia³oruskich, oczywiœcie z wyj¹tkiem ¯ydów60. Ró¿nice religijne nie mia³yby chyba tak wielkiego znaczenia, o ile oczywiœcie nie dosz³oby do jakichœ spektaku-larnych wydarzeñ na tle wyznaniowym. Po powstaniu listopadowym, na miejsce szko³y z jêzykiem polskim, pojawi³a siê rosyjska, a ponadto coraz wiêksz¹ rolê zaczê³a odgrywaæ cerkiew prawos³awna, do której przymu-sowo wcielono diecezje unickie i zwolenników tego obrz¹dku. Zrodzi³o to doœæ przejrzysty antagonizm, gdzie po jednej stronie znalaz³ siê w³aœciciel ziemski, najczêœciej Polak i katolik, po drugiej ch³op pañszczyŸniany, naj-czêœciej Rusin prawos³awny61. Procesy te rysowa³y siê ju¿ wczeœniej, a powstanie listopadowe tylko przyœpieszy³o ich przebieg62. Mimo wszystko

pomocna by³a cerkiew i szko³a. Z drugiej strony, zdaj¹c sobie sprawê, ¿e taka identyfi-kacja Bia³orusinów z Rosj¹ mo¿e nie zostaæ w pe³ni zaakceptowana, stawiano sobie za cel zbudowanie Zachodnio-Rosyjskiej œwiadomoœci etnicznej wœród prawos³awnych mieszkañców tych ziem. Podkreœlano, ¿e rdzenni mieszkañcy ziem bia³oruskich przy-nale¿¹ do wielkiego narodu rosyjskiego, od którego Polska usi³owa³a ich oderwaæ, chocia¿ kultywuj¹ pewn¹ regionaln¹ odmiennoœæ i pos³uguj¹ siê dialektem (a nie jêzy-kiem) bia³oruskim. Na kwestie te zwraca w afirmuj¹cy sposób uwagê A. Biendin,

Ïðîáëåìû ýòíè÷åñêîé èäåíòèôèêàöèè áåëîðóñîâ 60-õ ãã. XIX – íà÷àëà XX ââ. â ñîâðåìåííîé èñòîðèîãðàôèè, Ìèíñê 2003, s. 87 i n.,

http://www.inst.by/ba-sis/publ/publ-ethno.pdf. 59

D. Fajnhauz, Polska drobna szlachta a rok 1863 na Litwie i Bia³orusi, w: Na

prze³omie stuleci. Naród – Koœció³ – Pañstwo w XIX i XX wieku. Ksiêga jubileuszowa dedykowana profesorowi Ryszardowi Benderowi, red. M. Piotrowski, Lublin 1997,

s. 159–166. 60

Z. Szybieka nazwa³ okres od zajêcia Bia³orusi w wyniku rozbiorów do roku 1831 „czasem polonizacji w imieniu rosyjskiego cara”. Z. Szybieka, Historia

Bia³oru-si 1795–2000, Lublin 2002, s. 94.

61

W³adze carskie, a póŸniej tak¿e radzieckie, traktowa³y Bia³orusinów bêd¹cych katolikami, jako Polaków, a wyznanie od po³owy XIX w. sta³o siê czynnikiem decy-duj¹cym o wykszta³ceniu siê polskiej b¹dŸ bia³oruskiej lub rosyjskiej œwiadomoœci. Zob. J. Turonek, Katolicyzm na Bia³orusi. Skala problemu, w: Belarus, Lithuania,

Po-land, Ukraine..., red. J. K³oczowski, s. 301 i n.

62

W literaturze podnosi siê, ¿e do klêski powstania w du¿ej mierze przyczyni³ siê fakt, i¿ jego przywódcy nie podjêli sprawy likwidacji pañszczyzny, co spowodowa³o,

(19)

nale¿y jednak zauwa¿yæ, ¿e mimo postêpów rusyfikacji po 1831 r., po-wstanie styczniowe w 1863 r. spotka³o siê mimo wszystko z poparciem ch³opów na Bia³orusi. Œwiadcz¹ o tym przekazy pamiêtnikarskie oraz re-jestry ch³opów skazanych i represjonowanych – g³ównie jednak z terenów Grodzieñszczyzny63. Do oddzia³ów powstañczych przy³¹czali siê tak¿e unici, si³¹ zmuszeni do przejœcia na prawos³awie64. Oczywiœcie udzia³ ch³opów w powstaniu na Bia³orusi wschodniej by³ znacznie mniejszy, ni¿ na Bia³orusi zachodniej, gdzie wiêkszoœæ ch³opów pozosta³a obojêtna wo-bec ruchu powstañczego, a nawet odnosi³a siê do niego wrogo.

Niew¹tpliwym jest, ¿e klêska powstania 1863 r. mia³a tak¿e negatywny wp³yw na kszta³towanie bia³oruskiej œwiadomoœci narodowej65. W 1867 r. wprowadzony zosta³ zakaz druku ksi¹¿ek w jêzyku bia³oruskim66. W ten sposób w³adze rosyjskie stara³y siê zahamowaæ rozwój jêzyka, w którym w okresie powstania styczniowego ukazywa³y siê pisma o charakterze

an-¿e nie spotka³o ono siê ze zdecydowanym poparciem ze strony ch³opów. Ï. Ã. ×èãðè-íîâ, Î÷åðêè èñòîðèè Áåëàðóñè, Miñsk 2000, s. 202. W kwestii wydarzeñ na Bia³oru-si poprzedzaj¹cych wybuch powstania i przebieg walk w jego trakcie, zob. S. £aniec,

Litwa i Bia³oruœ w dobie konspiracji i powstania zbrojnego 1861–1864, Olsztyn 2002,

passim. 63

D. Fajnhauz, 1863 Litwa i Bia³oruœ, Warszawa 1999, s. 210–211. Zob. tak¿e Z. Mineyko, Z Tajgi na Akropol, Warszawa 1971, s. 333–335; S. Szczotka, Zaburzenia

ch³opskie na bia³ostocczyŸnie 1861–1869, Warszawa 1953, s. 88; C. Zgorzelski, Po-wstanie styczniowe na terenie województwa nowogródzkiego, Wilno 1934, passim.

64

Poœwiadcza to Aleksander Wernicki, powstaniec pochodz¹cy ze œrodowisk unickich, dzia³acz bia³oruskiego odrodzenia narodowego, który podkreœla, ¿e ch³opi z nawróconych wsi nie chodzili do cerkwi, a dawni unici bywali na nabo¿eñstwach w koœcio³ach katolickich, broni¹c siê przed przymusowym nawracaniem na pra-wos³awie. Zob. A. Wernicki, O przeœladowaniu Koœcio³a unickiego, Lwów 1869, s. 28, 36 i 57; O. £atyszonek, Unia a bia³oruski ruch narodowy od po³owy XVIII do

po³owy XX wieku, w: A. A. Ziêba, Metropolita Andrzej Szeptycki. Studia i materia³y,

Kraków 1994, s. 81–84; P. Eberhardt, Przemiany narodowoœciowe na Bia³orusi, War-szawa 1994, s. 20–21; S. £aniec, Partyzanci kresów pó³nocno-wschodnich w

powsta-niu styczniowym (ziemie bia³oruskie), Toruñ 1996, passim.

65

Zob. K. Kakareko, Proces kszta³towania siê bia³oruskiej œwiadomoœci narodowej, w: Zderzenie czy dialog pañstw narodowych w Europie, red. J. Sobczak, A. W. Mi-ko³ajczak, B. Hordecki, Poznañ 2008, s. 299 i n. Tam¿e szczegó³owe omówienie proce-sów historycznych w drugiej po³owie XIX i w pocz¹tkach XX w., które zawa¿y³y negatywnie na procesie kszta³towania œwiadomoœci narodowej Bia³orusinów.

66

W kwestii sytuacji na ziemiach bia³oruskich w przededniu powstania stycznio-wego, represji popowstaniowych, ¿ycia gospodarczego, spo³ecznego i kulturalnego, zob. S. £aniec, Bia³oruœ w drugiej po³owie XIX stulecia, Olsztyn 1997, s. 15–33, 101–147.

(20)

tyrz¹dowym. Formaln¹ podstaw¹ zakazu by³o nieuznawanie odrêbnoœci narodowej ludu bia³oruskiego67. Wzmo¿ona rusyfikacja po 1831 i po 1863 roku wyeliminowa³a wp³yw Polaków, kultury polskiej i jêzyka pol-skiego na ¿ycie duchowe i ekonomiczne ziem bia³oruskich68. Tereny te stopniowo ulega³y coraz wiêkszym wp³ywom gospodarczym, kulturo-wym Rosji. Jêzyk rosyjski sta³ siê w praktyce wy³¹cznym jêzykiem szko³y, urzêdu, instytucji kulturalnych i w ¿yciu spo³ecznym.

Paradoksalnym jest fakt, ¿e w tej niesprzyjaj¹cej sytuacji, rodzi siê bia³oruska idea narodowa, lansowana przez osoby wywodz¹ce siê ze œro-dowiska szlacheckiego, ziemiañskiego i katolickiego69. Idea ta, której zal¹¿ki pojawiaj¹ siê dopiero w 1884 r. wœród m³odej inteligencji, skupio-nej wokó³ czasopisma „Homan”, propaguj¹cej zachodniorusizm70. Nieza-le¿nie od tego idee narodowe dochodz¹ do g³osu po 1905 r. tak¿e wœród pochodz¹cych z Bia³orusi studentów uczelni Petersburga, zmierza³a po-cz¹tkowo w kierunku emancypacyjnego regionalizmu. Wi¹za³o to siê ze

67

E. Mironowicz, Bia³orusini w Polsce 1944–1949, Warszawa 1993, s. 14. 68

Â. Ï. Ïàíþòè÷, Ñîöèàëüíî-ýêîíîìè÷åñêîå ðàçâèòèå äåðåâíè â 1861–1900 ãã., Miñsk 1990; W. Paniuticz, Dobra ziemskie na Bia³orusi w drugiej po³owie XIX wieku, „Zapiski Historyczne” 1978, t. 43, z. 4, s. 69 i n.; Â. Ïàíþòè÷, Ïîìåùè÷üè

çåìëå-âëàäåíèÿ â Áåëîðóñèè âî âòîðîé ïîëîâèíå XIX â., w: Â. Ë. ßíèíà, Ïðîáëåìû àãðà-íîé èñòîðèè (Ñ äðåâíåéøèõ âðåìåí äî XVIII â. âêëþ÷èòåëüíî), cz. 2, Miñsk 1978.

69

Wœród ludnoœci zamieszkuj¹cej dzisiejsze ziemie bia³oruskie, pod koniec XIX w. dochodzi do g³osu wœród ludnoœci katolickiej, zw³aszcza wœród ziemiañstwa, polska idea narodowa. Co ciekawe w³aœnie przedstawiciele tej grupy staj¹ siê awangard¹ polskiego ruchu narodowego. Pojawia siê tak¿e litewska idea narodowa o mocnym za-barwieniu etniczno-jêzykowym, zyskuj¹ca zwolenników wœród ch³opskiej ludnoœci katolickiej pos³uguj¹cej siê jêzykiem litewskim i dialektami ba³tyckimi, ale tak¿e wœród mówi¹cego po polsku ziemiañstwa, czuj¹cego zwi¹zki z tradycj¹ Wielkiego Ksiêstwa Litewskiego. Zob. R. Szul, Jêzyk, naród, pañstwo. Jêzyk jako zjawisko

poli-tyczne, Warszawa 2009, s. 309–318.

70

Zachodniorusizm jest rozpatrywany jako koncepcja negowania historycznoœæi Bia³orusinów jako samodzielnej i samobytnej jednostki etnicznej, uto¿samiania ich z wielikoruskim etnosem. Po raz pierwszy okreœlenie to zosta³o u¿yte przez A. Cwin-kiewicza w latach 20 XX wieku. A. Smoleñczuk okreœla zachodniorusizm jako teoriê, która powsta³a na bazie tradycji zachodniej rosyjskiej kultury w latach 60–70. XIX wieku przy aktywnym udziale krêgów oficjalnych. Zgodnie z ni¹ Bia³oruœ jest kutu-row¹ i pañstwow¹ czêœci¹ Rosja, a Bia³orusini – jedn¹ z ga³êzi etnosu rosyjskiego. Zob. À. Êà¢êà, Çàõîäíåðóñ³çì, „Ýíöûêëàïåäûÿ óñòîðû³ Áåëàðóñ³”, Ìèíñê 1996, t. 3, s. 417; A. Öüâ³êåâ³÷, Çàïàäíî-ðóññèçì, „Íàðûñû ç ã³ñòîðû³ ãðàìàäñêàé ìû-ñüë³ íà Áåëàðóñ³ ó XIX ³ ïà÷àòêó XX â.”, Ìèíñê 1993; A. Ñìàëÿí÷óê, Ïàì³æ

êðà¸âàñöþ ³ íàöûÿíàëüíàé ³äýÿé, „Ïîëüñê³ ðóõ íà áåëàðóñê³õ ³ ë³òî¢ñê³õ çåìëÿõ.

(21)

zniesieniem w tym roku faktycznego zakazu u¿ywania jêzyka bia³oruskie-go71. Skutkiem tego by³ rozkwit literatury bia³oruskiej i wzrost aktywnoœci narodowców, skupionych wokó³ tygodnika „Nasza Niwa”72. Szanse dotar-cia bia³oruskiej idei narodowej do adresata, którym byli bia³oruscy ch³opi, by³y w owym czasie niewielkie z racji analfabetyzmu, niezorganizowania odbiorców73. Pojawienie siê idei narodowej wi¹za³o siê tak¿e w du¿ej mie-rze z zainteresowaniem folklorem i jêzykiem bia³oruskim74. Po likwidacji polskiej prasy i wydawnictwa w Wilnie, wielka rzesza polskich etno-grafów i folklorystów oraz zbieraczy twórczoœci ludowej straci³a warunki do og³aszania wyników swoich badañ. Wiêkszoœæ z nich zosta³a zmuszona do zaniechania badañ terenowych i odst¹pienia swych zbiorów etnografom, posiadaj¹cym uprawnienia do og³aszania badañ drukiem. Wczesne inicjaty-wy polskich badaczy folkloru bia³oruskiego przejêli uczeni rosyjscy75.

71

Ukaz znosz¹cy dotychczasowe ograniczenia w u¿ywaniu „jêzyków miejsco-wych” w guberniach: grodzieñskiej, kijowskiej, kowieñskiej, miñskiej, mohylewskiej, podolskiej, wileñskiej, witebskiej i wo³yñskiej, car Miko³aj II podpisa³ 12 grudnia 1904 r. Postanowienia tego ukazu odnosi³y siê nie tylko do jêzyka polskiego i litewskie-go, których odrêbnoœæ nie by³a kwestionowana, pomimo wprowadzonych ograniczeñ, lecz tak¿e do bia³oruskiego i ukraiñskiego, traktowanych oficjalnie jako narzecza zyka rosyjskiego. J. Turonek wykazuje, ¿e decyzja o zniesieniu ograniczeñ druku w jê-zyku bia³oruskim by³a uwarunkowana politycznie i wynika³a z przekonania, ¿e nieuznawanie odrêbnoœci narodowej Bia³orusinów i hamowanie rozwoju ich jêzyka i literatury sprzyja szerzeniu siê wœród nich, zw³aszcza wœród inteligencji, postaw opo-zycyjnych, co prowadzi do wspó³dzia³ania z polskim ruchem niepodleg³oœciowym i sprzyja wp³ywom kultury polskiej na Bia³orusi. Niew¹tpliwie w³adze carskie mia³y na wzglêdzie propagandowy aspekt ukazu. Sam ukaz nie by³ w gruncie rzeczy uzna-niem prawa narodu bia³oruskiego do swobodnego rozwoju jêzyka i literatury. W tym momencie nie by³o zreszt¹ nawet elementarza tego jêzyka, a na ukazanie siê pierwszej gramatyki trzeba by³o czekaæ 14 lat. Nie spe³ni³y siê jednak nadzieje na otwarcie szkó³ publicznych z bia³oruskim jêzykiem wyk³adowym. J. Turone, Wac³aw Iwanowski

i odrodzenie Bia³orusi, Warszawa 1992, s. 49–51. Ñ. Ì. Òîêöü, Áåëàðóñêàÿ ³íòý-ë³ãåíöûÿ ¢ íàöûÿíàëüíûì ðóõó ¢ ïåðøàé ïàëîâå ÕÕ ñò., w: Bia³oruœ w XX stuleciu. W krêgu kultury i polityki, red. D. Michaluk, Toruñ 2008, s. 47.

72

J. Zaprudnik, Belarus: in search of national identity (1986–2000), „Belarusian Review” 2001, vol. 13, szczególnie s. 2.

73

Zob. L. Bazylow, Polacy w Petersburgu, Wroc³aw–Warszawa–Kraków–Gdañsk –£ódŸ 1984, s. 316 i n.; Ã. Ñåìàøêåâi÷, Áåëàðóñêi ëiòàðàòóðíà-ãðàìàäçêi ðóõ

â Ïåòåðáóðçå, Miñsk 1971, passim.

74

S. Œwirko, Litwa i Bia³oruœ, w: Dzieje folklorystyki polskiej 1800–1863, Ossoli-neum 1970, s. 203.

75

Zob. M. Olechnowicz, Polscy badacze folkloru i jêzyka bia³oruskiego w XIX

(22)

W 1870 r. zosta³ opublikowany pierwszy bia³orusko-rosyjski s³ownik Iwana Nasowicza, a pod koniec lat 80. XIX w. zosta³a opublikowana trzy-tomowa praca Paw³a Szeina, z pochodzenia ¯yda bia³oruskiego, o osad-nictwie w Kraju Pó³nocno-Zachodnim. W istocie traktowa³a ona o jêzyku bia³oruskim i osadnictwie na obszarze Bia³orusi. Prace etnograficzne wysz³y tak¿e spod pióra Miko³aja Nikifarouskiego oraz Jeudakima Rama-nau’a. Fundamentaln¹ pracê Bia³orusini napisa³ tak¿e Jauhim Karski, po-chodz¹cy grodzieñszczyzny, póŸniejszy cz³onek Akademii Nauk76.

romantycznej, Wilno 1936, s. 77; zob. Z. Wolski, Recenzja pracy J. P. Romanowa, Áå-ëîðóññêèé ñáîðíèê, ò. I, „Ãóáåðíèÿ ìîãèëåâñêàÿ”, z. 1 i 2, Kijów 1886–1887, w:

„Wis³a”, t. II, Warszawa 1888, s. 213; Ï. Áåññîíîâ, Áåëîðóññêèå ïåñíè, t. I, Moskwa 1871, s. XXV; W. Weryka, Podania bia³oruskie, wstêp Jana Kar³owicza, Lwów 1889; Biruta (Amelia Beredziñska-Darowiñska), Pieœni bia³oruskie z powiatu lidzkiego, w:

Zbiór Wiadomoœci do Antropologii Krajowej, t. XII, Kraków 1892, s. 239–251;

R. Wojciechowski, Pieœni ludu bia³oruskiego w zbiorze M. Federowskiego a polska

pieœñ ludowa, w: Lud bia³oruski, Suplement do t. V i VI, Warszawa 1969; A.

£êtow-ski, Z ¿ycia ludu bia³oruskiego, „Wis³a” 1895, t. IX, s. 514–521; A. Èerny, Pieœni

bia³oruskie z powiatu miœnieñskiego guberni wileñskiej, „Zbiór Wiadomoœci do

An-tropologii Krajowej”, t. XVIII, 1895, s. 192–224; E. Tyszkiewicz, Badania

archeolo-giczne nad zabytkami przedmiotów sztuki, rzemios³ itd. w dawnej Litwie i Rusi Litewskiej, Wilno 1850, s. 96; K. Tyszkiewicz, Z epoki rozbudzenia siê ruchu piœmien-niczego w stronach zaniemeñskich i zabu¿añskich. Listy Konstantego hr Tyszkiewicza do Johna of Dycalpa, „K³osy” 1884, t. XXXIX, nr 102–106 i 108; M. Kamiñski, Kilka uwag o zwyczajach ludu w guberni miñskiej, „Tygodnik Ilustrowany”, Warszawa

1867, nr 422, s. 195–198; F. Suryn, S³ów kilka o tworach fantazji ludu na Bia³ej Rusi, „Tygodnik Ilustrowany”, Warszawa 1878, t. XI, s. 58–59; W. Monach, Folklor

bia³oruski w twórczoœci Elizy Orzeszkowej, „Slavia Orietalis” 1971, nr 3, s. 300 i n.;

A. Rypiñski, Bia³oruœ. Kilka s³ów o poezji prostego ludu tej naszej polskiej prowincji,

o jego muzyce, œpiewie, tañcach, Pary¿ 1840, s. 29 i n.; J. Barszczewski, Szlachcic Za-walnia, czyli Bia³oruœ w fantastycznych opowiadaniach, t. I, Petersburg 1844, s. XIV;

T. S. Grabowski, Z pogranicza polsko-bia³oruskiego, w: Ksiêga pami¹tkowa ku czci

Stanis³awa Pigonia, Kraków 1961, s. 449; J. Czeczot, Piosenki wieœniacze znad Nie-mna i DŸwiny, Wilno 1834; O. Kolberg, Dzie³a wszystkie, t. 52: Bia³oruœ-Polesie,

Poznañ 1968. 76

Odnosz¹ce siê do historii Bia³orusi, prace uczonych rosyjskich, traktowa³y ten obszar jako czêœæ Imperium Rosyjskiego, zasiedlon¹ przez ludnoœæ rusk¹, a nawet ro-syjsk¹. Takie stanowisko zajmowa³, urodzony na Bia³orusi Michai³ Koja³owicz, Alek-sej Sapunow. W opozycji do nich wystêpowa³ Mitrafan Dounar-Zapolski. Zob. w tym przedmiocie Z. Szybieka, Historia Bia³orusi 1795–2000, Lublin 2002, s. 130–132; Ò. Ò. Êðó÷êîâñêèé, Ýòíîêîíôåññèîíàëüíûé îáðàç Áåëàðóñè â ðóññêîé

èñòîðèî-ãðàôèè âòîðîé ïîëîâèíû ÕIÕ â. (íà ïðèìåðå äâóõ ïîäõîäîâ: Í. È. Êàðååâ è Ì. Î. Êîÿëîâè÷), w: Õðûñöiÿíñòâà ó ãiñòàðû÷íûì ëåñå áåëàðóñêàãà íàðîäà. Çáîðíiê íàâóêîâûõ àðòûêóëàó, Ãðîäíî 2008, s. 347–356.

(23)

W literaturze zwraca siê uwagê, ¿e liczne grono pisarzy polsko-bia-³oruskich, zgrupowanych wobec kilku pism, stworzy³o jakby w³asn¹ szko³ê literack¹ pos³uguj¹c¹ siê w³asn¹ filozofi¹ ¿yciowo-spo³eczn¹, w³asnym rytmem i poczuciem twórczoœci artystycznej „czerpi¹cej pe³n¹ garœci¹ naiwnie nieraz i prostodusznie, ale ca³ym sercem i zapamiêtaniem z niewyszukanej, ale bogatej skarbnicy duchowej ludu bia³oruskiego, ¿yj¹cego w wielkim zapomnieniu, ciemnocie i nêdzy”77.

Pañstwo rosyjskie mia³o znacznie ³atwiejsze mo¿liwoœci szerzenia wœród ch³opów bia³oruskich wygodnych dla siebie idei, krzewi¹c przy-wi¹zanie do cara i prawos³awia. Napotyka³o jednak nieufnoœæ ch³opów, którzy, jak stwierdza siê w literaturze, czuli siê wówczas bardziej pra-wos³awnymi ni¿ Rosjanami. Przeszkod¹ by³a tak¿e typowo ch³opska awersja do w³adzy, a tak¹ byli przecie¿ urzêdnicy Imperium. Tak wiêc ludnoœæ dzisiejszej Bia³orusi podzieli³a siê miêdzy ró¿ne opcje narodowe. Wiêkszoœæ jej identyfikowa³a siê wy³¹cznie z wyznaniem, w pierwszym rzêdzie z prawos³awiem i lokaln¹ spo³ecznoœci¹, okreœlaj¹c siebie jako „tutejszych”78. Mniejszoœæ gotowa by³a do identyfikacji polskiej, litew-skiej b¹dŸ bia³orulitew-skiej opcji narodowej – przy czym ta ostatnia w praktyce by³a najs³absza, prawie niezauwa¿alna79.

Przeprowadzony w 1897 r. rosyjski spis ludnoœci dostarczy³ intere-suj¹cych danych o strukturze jêzykowej i wyznaniu mieszkañców

powia-77

T. S. Grabowski, Z pogranicza..., s. 446. O przesz³oœci Bia³orusi zob. Ë. Ä. Ïîõè-ëåâè÷, Êðåñòüÿíå Áåëîðóññèè è Ëèòâû â XVI–XVIII ââ., Lwów 1957; Â. Â. ×åïêî,

Íåêîòîðûå âîïðîñû ñîñòîÿíèÿ õîçÿéñòâà ïîìåùè÷üèõ êðåñòüÿí Áåëîðóññèè â ïåðâîé ïîëîâèíå XIX â., w: Åæåãîäíèê ïî àãðàðíîé èñòîðèè Âîñòî÷íîé Åâðîïû 1960 ã., Kijów 1962, s. 390.

78

Mieszkañcy Bia³orusi, zw³aszcza terenów wiejskich, co najmniej od lat 60. XIX w., przy okazji rozmaitych spisów okreœlali siê wobec w³adz rosyjskich, potem polskich, a wreszcie radzieckich, jako „tutejsi”. Samo pojêcie „tutejszy” zosta³o wy-korzystane przez J. Kupa³e bia³oruskiego w sztuce teatralnej pocz¹tku XX wieku. Oznacza³o ono g³êbok¹ wiêŸ z „ma³¹ ojczyzn¹” oraz samoidentyfikacjê na poziomie bytowo-psychologicznym jako specyficznej spo³eczno-etnicznej ca³oœci, któr¹ mo¿na okreœliæ pojêciem „mu¿ik-Bia³orus” („ìóæèê-áåëîðóñ” czyli w wolnym t³umaczeniu jako ch³opa-Bia³orusina). Ukazany w tej sztuce poziom identyfikacji, który pasowa³ do œwiadomoœci ogromnej czêœci spo³eczeñstwa, sta³ siê symbolem na pocz¹tku wieku XXI. Zob. À. Åêàäóìîâ, Áåëàðóññêàÿ èäåíòè÷íîñòü: â ïîèñêàõ ïÿòîãî óãëà, „Íîâàÿ Åâðîïà», http://www.n-europe.eu/content/index.php?p=2814; Þ. ×åðíÿ-âñêàÿ, Ïÿòü ïàðàäîêñîâ íàöèîíàëüíîãî ñàìîñîçíàíèÿ áåëîðóñîâ, «Èíäåêñ», http://www.index.org.ru/journal/15/15-chern.html.

79

Cytaty

Powiązane dokumenty

Liczne wspólne dyskusje przyczyni³y siê do lepszego zrozumienia dostêpnych wyników badañ i wnios- ków ich autorów oraz sformu³owania w³asnych hipotez na temat

Wymyśl dwa różne sposoby powitania mamy, która przyszła po Ciebie do szkoły. Dopisz właściwe rzeczowniki, w których wystąpi „ó”

Uzupełnij luki 1–3, wybierając jedną z podanych możliwości a, b lub c, tak aby otrzymać logiczny, spójny i poprawny językowo tekst.. We had our first lesson

Układamy obrazki w rzędach obok siebie - wykorzystujemy 3 kartki w

W stylizowanej literze M (rysunek poniżej) wpisz w kółeczka liczby naturalne od 1 do 9 tak, by sumy trzech liczb na każdym odcinku były równe.. Łącznie w kopercie jest

Wraz z industrializacją i wywołanymi przez nią zmianami demo- graficznymi ateizm staje się w XIX wieku dostępną opcją światopoglą- dową i zyskuje zwolenników na

Wydaje się, że ważne byłoby uzupełnienie składu Rady Akredytacyjnej także o przedstawicieli organizacji pacjenckich, przedstawicieli głównych ubezpieczycieli szpitali

[r]