• Nie Znaleziono Wyników

"Wasilij Jakowlewicz Struwe", Z. K. Nowokszanowa (Sokołowska), Moskwa 1964; "Wasilij Jakowlewicz Struwe. Sbornik statiej i materiałow k 100-letiju so dnia smieri", pod red. A. A. Michajłowa, Moskwa 1964 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Wasilij Jakowlewicz Struwe", Z. K. Nowokszanowa (Sokołowska), Moskwa 1964; "Wasilij Jakowlewicz Struwe. Sbornik statiej i materiałow k 100-letiju so dnia smieri", pod red. A. A. Michajłowa, Moskwa 1964 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

382 R ecenzje

giczne m ają Zresztą szczególne znaczenie, gdyż K artezjusz w ychodził ż założenia, że jedna m etoda powinna obowiązyw ać w szystk ie nauki.

I dla niego, i dla w ielu mu w spółczesnych uczonych pojęcie nauki obejmowało całość ludzkich um iejętności. Sam K artezjusz porów nyw ał tę m ath esis u n iversalis do drzewa, k tórego korzeniem jest m etafizyka, pniem — filozofia, a gałęziam i — pozostałe nauki, przede w szystkim m edycyna, m echanika i etyka. iStąd — co s il- , n ie podkreśla P ierre M esnard — n ie trzeba zapom inać, że pełny tytu ł R o zp ra w y o m e to d zie zaw iera rzecz szczególnie typow ą dla um ysłow ości Kartezjusza, tj. akcent na szukanie p ra w d y w naukach {D iscours de la m éth ode pou r bien conduire sa raison e t chercher la v é rité dans les sciences). D latego sądzę, że w następnym Wydaniu książki trzeba b y dorzucić do bibliografii pracę A leksandra Koyrégo E n tretien s sur D escartes, gdzie rozważone zostały powiązania m iędzy m etodologią a nauką u Kartezjusza.

Skoro już m ow a o ew entualnych uzupełnieniach, w arto by nieco w ięcej po­ wiedzieć o „historyzm ie” K artezjusza, który b ył rzecznikiem historycznego ujm o­ wania zagadnień (pisał, że „natura rzeczy łatw iej daje się ująć, gdy się ją w id zi w rozwoju, a n ie zu p ełn ie już ukształtow aną”). Poza tym m ożna b y silniej podkre­ ślić rolę H olandii jako kraju, w którym znalazło w ów czas schronienie w ielu uczo­ nych fran cu sk ich 2. Przydałyby się w reszcie uwagi na tem at stosunku K artezjusza do języka ojczystego: przed k ilk u la ty P. Ehrmann opublikował interesujące arty­ k u ły 3, dotyczące nieznanej francuskiej przedm owy do M editationes de prim a ph ilo­ sophic.. D owodzi on, ż e sam Kartezjusz przełożył to dzieło w 1647 r. n a francuski, ten w łaśn ie tek st uznał za podstaw ow y i napisał doń przedmowę, z której w ynika, że odtąd zam ierzał zwracać się n ie do w ąskiego grona uczonych, lecz do szerokiego grona czytelników n ie znających łaciny.

M ały format, dobra szata graficzna i ilustracje sprawiają, że książeczkę M es- narda czyta się n ie tylk o z pożytkiem , ale i z przyjem nością.

W aldem ar Voisé

Z. K. No w o k s Z a n o w a ( S o k o ł o w s k a), W asilij J a k o w lew icz S tru w e. Izda- tielstw o „Nauka”, M oskwa 1964, ss. 296, ilustr.

W asilij J a k o w lew icz S tru w e. S bornik sta tie j i m ateriałów k 100-letiju so dnia sm ierti. Pod redakcją A. A. M ichajłowa. Izdatielstw o „Nauka”, Moskwa 1964, ss. 251, ilustr.

W stulecie zgonu W. Struwego, n ajw ybitniejszego sw ego czasu w R osji astronoma i geodety, cieszącego się zasłużoną sław ą w Europie, ukazały się d w ie książki: wydana w S e r ii biografii n au kow ych m onografia Z. K. Ś okołow skiej-N ow okszanow ej oraz praca zbiorowa pod redakcją członka A kadem ii N auk ZSRR A. A. M ichajłowa. Dają one przejrzysty obraz, jak się k ształtow ały v ita con tem plativa i v ita a ctiva w ybitnego uczonego.

Friedrich Georg W ilhelm Struw e (1793—1864) — używ ający w R osji im ienia W asilij — b ył naturalizow anym N iem cem pochodzącym z Altony pod Hamburgiem.

W 111808 r. zbiegł przed w erbunkiem w ojsk napoleońskich do Dorpatu (obec­ n ie — Tartu) i w stąp ił do otwartego tam w 1802 r. uniw ersytetu. Początkow o stu ­ diował filologię, a n astępnie zgodnie z zam iłowaniam i — specjalizow ał się

2 Por. np.: G. C o h e n , Ecrivains français en H ollande dans la prem ière m oitié du X V IIle siècle. La H aye — Paris 1021.

s P. E h r m a n n , D escartes. H istoire d ’une préface m éconnue en France e t in éd ite en Hollande. Paris 1959; t e n z e , D escartes. C om plém en t à l’h istoire d’u n e préface m éconnue. Paris [b. d.].

(3)

w dziedzinie astronomii, m atem atyki ii geodezji. Już w 1813 x. (a w ięc w w iek u lat 20) uzyskał stopień doktora astronomii i otrzym ał nom inację na profesora, nadzwyczajnego m atem atyki i astronomii, a także na astronom a-obserwatora. W ciągu przeszło 25 lat pracy w Dorpacie zdołał on znacznie rozbudować obserw a­ torium, zaopatrzyć je w now oczesne instrum enty i w yszk olić personel naukow y.

Zdobyte doświadczenia pozw oliły mu na zorganizowanie najnow ocześniej wówczas urządzonego obserwatorium astronomicznego, w zniesionego w P u łk o w ie pod Petersburgiem , gdzie b ył praw ie do końca życia dyrektorem.

Badania gw iazd podwójnych; odkrycie pew nych praw idłow ości w rozm ieszcze­ niu gwiazd U kładu Drogi M lecznej; ustalenie wzoru na jasność gwiazd, określenie paralaksy rocznej gwiazd, niezbędnej do ustalenia ich odległości od Ziem i — to t y l­ ko część zagadnień astronomicznych, do rozwiązania których Struw e w n iósł bardzo w artościow y Wkład.

N iezw ykłe osiągnięcia m iał on rów nież jako geodeta. Z jego in icjatyw y i pod jego ogólnym kierowniatwem , przy w spółudziale geodety rosyjskiego gen. K arola Tennera (1783— 1859) jako kierownika robót, zostały dokonane w latach 1816—>1852 w ielk ie pom iary p o łu d n ik a 1, obejm ujące 20°3I1'. Łańcuch triangulacyjny ciągnął się od delty Dunaju aż po Zatokę B otnicką, a n astępnie został przez S zw ed ów i N orw egów przedłużony o dalsze 4°49', aż do Morza N o rw esk ie g o 2. B y ł to n a j­ w iększy i najdokładniejszy w owym iczasie pomiar południka. Przy tych pracach Struw e zastosow ał w łasną koncepcję pomiaru k ątów metodą kierunkow ą, a poza tym skonstruow ał przyrząd do pomiaru baz przy triangulacji. W latach (1836— 1837 w edług jego projektu została dokonana n iw elacja dla określenia różnicy poziom ów mórz: Czarnego i K aspijskiego (długość ciągów — 880 km).

Bardzo znaczny był w kład dydaktyczny Struwego: z jego szk oły w yszło w ielu słynnych astronom ów i geodetów — późniejszych profesorów a także geod etów - -praktyków , przew ażnie z korpusu oficerskiego. Dorobek naukow y Struw ego (252 pozycje) zyskał mu znaczny rozgłos w św iecie. B ył on członkiem w ielu aka-_ demii i stow arzyszeń naukow ych w Europie i Stan ach Zjednoczonych.

Struw e — to n ie tylko prekursor nowoczesnej astronomii i geodezji w przybra­ nej ojczyźnie („kapłan w yższego w tajem n iczen ia w sprawy nauki o n iebie i ziem i”, jak określali to uw ielbiający go uczniow ie), lecz również protoplasta rodu astro­ nomów: syn Otto (1819—>1905) objął po ojcu k ierow n ictw o obserwatorium w P u łk o ­ w ie; jeden syn Ottona — Ludwik (1858—1920) pracował w Charkowie, a drugi — Herman (li845—¡1920) w K rólewcu i B erlinie, w reszcie syn L u dw ik a — Otto (1897— 1963) b y ł astronomem w Stanach Zjednoczonych.

W przedm ow ie do książki autorka nadm ienia, że jej zadaniem jest „dać w m ia­ rę m ożności pełny obraz życia i działalności W. J. S truw ego” (s. 7). Jest to typ biografii literacko-naukow ej, ściśle źródłowej i obficie udokum entowanej. Widać tu dążenie do przedstaw ienia rzeczyw istych rysów opisyw anej osoby, a tym sa ­ m ym — do ukazania w łaściw ego portretu zew nętrznego i duchowego.

Fragm enty życiorysu S truw ego-studenta, profesora czy ojca rodziny — pod ­ barw ione niekiedy anegdotą historyczną, podane zostały z dużą swadą literacką.. D ługotrw ałe studiow anie w ielu setek kart m ateriałów archiw alnych i obszernej.

1 Podczas pom iarów na L itw ie Tenner używ ał teodolitu w ypożyczonego W 1828 r. z U niw ersytetu W ileńskiego (por.: W. S t r u w e : D uga m ieridiana. Mo­ skwa 1957, s. 60); B. Olszewicz w W ykazie polskich p ra cow n ików na polu k a rto ­ grafii .(„Studia i M ateriały z D ziejów Nauki P o lsk iej”, seria C, zesz. 4, W arszawa 1961), w ym ienia sześciu polskich geodetów i astronom ów w spółpracujących z T en- nerem; są to: Ignacy Chodźko, Michał H łuszniew icz, Adam Prażm ow ski, Z ygm u nt Rew kowski, Piotr Sław iński i Marcin Żyliński.

2 Pracam i w Skandynaw ii kierowali astronomowie: N. Selander (Szwecja> i C. H ansteen (Norwegia).

(4)

384 R ecenzje

literatury /(bibliografia obejm uje 85 tytułów ) tak w idocznie zbliżyło autorkę do Struw ego, że traktuje go jak dobrego znajomego, którego obdarza ponadto w ie l­ kim sentym entem . Tego rodzaju podejście do tem atu jest tak kom unikatyw ne, że k iedy w ostatnich w ierszach książki Z. K. N ow okszanow a pisze ze wzruszeniem: „Chciałabym, żeby ta książka pozw oliła le p ie j poznać Struw ego i pokochać za bez­ przykładne p dd anie się n auce i za jego hum anizm ” (s. 22), to czytelnika już to w ca le nie dziwi.

D om inantą k siążk i jest jednak naukowa analiza tw órczych w artości w n iesio­ nych przez Struw ego do astronomii i geodezji. A nalizie tej, przeprowadzonej w sposób nader w nikliw y, pośw ięcona jest przeszło p ołow a książki.

Bardzo obszerne są aneksy; składają s ię na nie: w yk az użytych w tekście sk rótów n azw in stytu cji, porów nanie jednostek długości, obszerne przypisy z a w ie ­ rające w ie le cennych dodatkowych inform acji, bibliografia dzieł Struw ego i o Stru- w em , w ykaz dat z życia pryw atnego i działalności naukow ej Struw ego, w reszcie indeks nazw isk z k ilkuw ierszow ym i inform acjam i o w ym ien ionych osobach (oo w takich pracach n ie często się zdarza). W szystko to św iadczy o bardzo docieM i- w ej kwerendzie, przeprowadzonej przez autorkę.

K siążka n asunęła tak że nieco uwag krytycznych.

Jak w yd aje się, n ie został dostatecznie przedstaw iony w p ły w recepcji osiągnięć nauk ow ych zachodniej Europy na sukcesy Struw ego. S tru w e m ógł bowiem czer­ pać w dziedzinie astronom ii i geodezji z dorobku "współczesnych mu uczonych tej m iary, co Kar'1 Gauss (1777—il855), Adrian Legendre (1752—1833), W illiam H erchel (1738—1822), John H erschel <1792—187il), Friedrich B essel i(l*784—1846) i inni; w ielu z nich poznał on osobiście podczas podróży naukow ych. W tym że czasie żyli: Georg R eichenbach (1772— 1826) i jego następca Traugott E rtel {1'778—(11858), w ytw órcy najdoskonalszych w ów czas instrum entów geodezyjnych, które ¡Strawę u nich za­ m aw iał. N ie uszczuplając w ięc w ielk ich osobistych zasług Struwego, nadm ienić w ypada, że kontakty te m usiały m ieć dodatni w p ły w zarówno na rozwój jego prac n aukow ych, jak i n ą precyzję w ykonyw anych obserwacji astronomicznych i pom iarów południka.

N a s. 184 jest w zm ianka o tym, że „podstawowym wzorem długości przy [...] rosyjsko-skandynaw skich pom iarach południka b ył podw ójny tcńse N , sporządzony w D orpacie z kutego żęlaza w ed łu g w skazów ek S truw ego”, a następnie porównany w Paryżu z w zorcem francuskim . N ie w yjaśniono jednak, po co b y ł potrzebny ten w zorzec dawnej francuskiej jednostki m iary. ¡Można tylko przypuszczać, że cho­ dziło o porów nanie w yników pomiaru rosyjsko-skandynaw ^kiego z głośnym i fran­ cuskim i pomiarami południka z X VIII w., chociaż w ty m celu m ożna było bez­ pośrednio porównać z to ise sążeń rosyjsk i, zam iast porów nyw ania tej jednostki ze sprawdzonym duplikatem toise w łasn ej roboty.

Do przypisu 112 (s. 226) wkradła się nieścisłość: podano tam, że „U niwersytet W ileński został otw arty w 1803 r.” (taką sam ą inform ację podaje w tom ie 44 na s. 238 W ielka E n cyklopedia R adziecka). Tym czasem — jak w iem y — założona przez jezu itów Akadem ia W ileńska zositała otw arta w 1586 r., a po przejęciu jej w X V III w . przez K om isję Edukacji Narodowej została przekształcona w 1780 r. w św iecką S zkołę G łów ną lite w s k ą . W 1803 r. zaś nastąpiło tylko przem ianow a­ n ie tej uczelni n a Cesarski W ileński U n iw e rsy tet3.

W reszcie, w ym ien ien i w indeksie n azw isk (s. 282) angielscy astronom ow ie —

3 Poprawną n atom iast (choć z om yłkam i w datach) inform ację podał profesor U niw ersytetu W ileńskiego S. Biziulawiczlius w kom unikacie na X I M iędzynarodowy K ongres H istorii N auki M edicina w W ilniu sskom U n iw ersitie tie w 1781—1842 gg. W zbiorze: X I Congrès In ternational d’H istôire des Sciences. S om m aires. Section N o. 4 e t 5. A oût 24—29 1965. Varsovie—Cracovie, s. 404.

(5)

H erschel senior i H erschel junior m ieli im iona: Frederick W illiam , a n ie Friedrich W ilhelm, jak podała N ow okszanow a.

P ow yższe zastrzeżenia n ie um niejszają w artości tej dobrze napisanej książki, zaw ierającej cenne inform acje d la h istoryk ów astronom ii i geodezji.

*

Druga, zbiorowa publikacja pośw ięcona Struw em u Składa się z ośm iu różnego rodzaju opracowań.

A. G. Żełnin w artykule P o czą tk i działalności n a u k o w ej W. J. S tru w eg o (lata 1811— 1821) podaje inform acje o pracach zw iązanych z reorganizacją i unow ocześ­ n ieniem u niw ersyteckiego obserw atorium - w D orpacie oraz o pracach 'triangulacyj­ n ych w Inflantach, przy których zastosow ał on w ła sn e m etody p om iarów geod e­ zyjnych. A rtykuł kończy się inform acją o projektow anym zorganizowaniu m uzeum astronom icznego w części d aw nego budynku obserwatorium .

P. G. K ulikow ski 'Omawia Badania S tru w eg o n ad g w ia zd a m i p o d w ó jn y m i. P o krótkim zarysie rozw oju badań w tej dziedzinie (począwszy od G alileusza) prze­ prow adzona tu jest analiza m etod obserw acyjnych oraz om ów ione narzędzia stoso­ w an e przez Struw ego i w yn ik i jego prac. (Badania te Struw e zapoczątkow ał w 1813 r. w Dorpacie, a n astępn ie k ontynu ow ał w P u łk ow ie p raw ie do k oń ca życia. N ajobszerniejszym i z jego 38 publikacji z tej dziedziny są: C atalogus N o v u s 4 (1827 r.) d M ensurae M icrom etricu m [(1837 r.).

Drugi artykuł A. G. Żełnina pośw ięcony jest D ziałalności i zasługom S tru w eg o w dzied zin ie astronom ii geo d ezyjn ej.

Jest to zarys historii pom iarów geodezyjnych, uw ieńczonych pom iaram i po­ łudnika od delty D unaju do Morza Norw eskiego.

D. N. Pónom ariew p isze o R oli W. S tru w eg o w stw o rze n iu b a zy in stru m e n ta ln e j . o b serw a to riu m w P u łk o w ie, d ając dobrze zilustrow any opis instrum entów astrono­ m icznych oraz analizę w ykonanych przez ¡Struwego obserwacji astrom etrycznych i dokładności uzyskiw anych przy pomiarze kątów. 'Niektóre p ułk ow skie instrum en­ ty b yły skonstruow ane w ed łu g w skazów ek a n aw et i pod k ierow n ictw em S truw e­ go. D w a z n ich — instrum ent przejściow y i k oło w ierzchołkow e, w yk on an e przez T. E rtela — pracują do dziś dnia (a w ię c przeszło 120 lat) i, jak podaje P onom a- riew ¡(s. 53), „dokładność ich n ie Ustępuje analogicznym , w spółczesnym nam p rzy­ rządom ”.

W dalszym ciągu publikacji zam ieszczona została przetłum aczona z n iem iec­ kiego biografia W. Struwego, napisana przez jego sy n a Ottona. W spom nienia te, będące niejako kroniką rodzinną, dają w ie le interesujących szczegółów z ż y d a oso­ bistego i kariery naukow ej znakomitego uczonego.

N astępnie idą dwa przetłum aczone rozdziały z pracy W. S truw ego D escription de l’O bservatoire A stron om iqu e C en tral d e P o u lk o va (St.-Petetrsbourg 1845). W stęp do tej pracy zaw iera krótki zarys rozw oju astronomii od epoki aleksandryjskiej. Godna u w agi jest tu w zm ianka o tym , że niektóre z daw nych obserw acji astro ­ nom icznych m ogą m ieć i po w iek ach dużą wartość, gdyż pozwalają u stalić szyb ­ kość w łasn ego ruchu, gwiazd; jest tu w ięc uw ydatniona w artość u tylitarna historii nauk. P ierw szy z zam ieszczonych rozdziałów k siążk i Struw ego daje zarys rozwoju O bserwatorium A kadem ii Nauk w Petersburgu od czasów Piotra I do otwarcia G łów nego Obserwatorium Astronom icznego w P u łk ow ie, drugi — to om ów ienie podstaw ow ego planu obserw acji Głównego Obserwatorium A stronom icznego.

Ostatnia część książki m a tytuł: R osy jsk o -sk a n d y n aw sk ie p o m ia ry połu dnika w dokum entach. Zbiór 45 dokum entów przygotow ała oraz zaopatrzyła w stępem

4 K arty tego* K atalogu zostały przedzielone W klejkami z czystych arkuszy p a ­ pieru, aby ułatw ić astronomom notow anie obserwacji.

(6)

386 R ecenzje

i komentarzami Z. K. Sokołow ska-N ow okszanow a. Są to pism a, raporty i spraw o­ zdania W. S truw ego i K. Tennera, zaw ierające w iele bardzo interesujących szcze­ gółów o charakterze naukow ym i technicznym , dotyczących historii pomiarów p o ­ łudnika. Zam ieszczono też fragm enty dwutom owego dzieła S truw ego Duga m ie ri- diana (Sankt Pietierburg -1851), będącego naukow ym opisem i sprawozdaniem z przebiegu pom iarów. Do opracowania załączona jest m apka ilustrująca przebieg łańcucha triangulacyjnego wzdłuż południka. P rzypisy zawierają w iele cennych do­ datkowych inform acji, św iadczących o bardzo w nikliw ym podejściu Sokołow sk iej- -Now okszanow ej do tego opracowania.

Całość zbiorowej publikacji ośw ietla w sposób nader w szechstronny (działal­ ność Sitruwego, który był nie tylko założycielem słynnego obserwatorium w P u łk o - wie, ale i w spółtw órcą łącznie z Tennerem rosyjskiej szkoły geodezyjnej. W łaśnie sym bioza n auk i z praktyką, uosobiona przez Struw ego i Tennera, dała podstaw ę rozwoju w yk w alifik ow anych kadr w dziedzinie geodezji w yższej, i to zarówno nauczycielskich, jak i w ykonaw czych. Od tego czasu — w ciągu paru pokoleń — zasłynęli w R osji tacy geodeci, jak np. A. S aw icz, I. Chodźko, W. (Witkowski, M. Ż y­ liński, F. K rasow ski, których nazw iska są znane w św iatow ej literaturze geode­ zyjnej.

K a zim ie rz S aw icki

Euf em iusz H e r m a n , Józef Babiński. Jego ży cie i dzieła. Państw ow y Zakład W ydawnictw Lekarskich, W arszawa 1965, ss. 238, ilustr. 25.

W inniśmy wdzięczność prof. E. H erm anow i, iż udostępnił nam wybór prac n au ­ kow ych „księcia neurologów”, w ielkiego P olak a — znakom itego lekarza paryskiego, Józefa Babińskiego. „Należy czytać Jego dzieła w oryginale” — pisze w e W stępie prof. Herman, zwracając się przede w szystkim do neurologów. B ez w ątpienia, doro­ bek naukow y Babińskiego w najm niejszym stopniu nie postradał aktualności i nadal stanow i podstawę działalności każdego neurologa.

Prof. Herm an pom ieścił w sw ym zbiorze najbardziej w ażkie i znam ienne pra­ ce Babińskiego, a Większość ich zaczerpnął z czasopisma „Neurologia Polska", gdzie ukazywały się one oczyw iście w języku polskim. D zięki tem u n ie tylko P o ­ lacy, ale i Francuzi uzyskali łatw y dostęp do polskich rozpraw w ielkiego uczonego, który należy d o .o b u narodów. Praw dopodobnie każdy z artykułów polskich Babiń­ skiego posiada rów nież w ersję francuską, porów nanie ty ch w ersji m ogłoby ujaw ­ nić różne subtelności m yśli autora. Byłaby to praca do wykonania.

K ilka spośród pomieszczonych w zbiorze prac B abińskiego (Porażenie poło- w icze organiczne, C horoby o pu szki rdzenia i inne) w ybrano, jak w skazują odnoś­ niki, z jego publikacji francuskich i, jak m ożna się domyśleć, prof. Herm an p rze­ łożył je na język polski, aczkolwiek nie znajdujem y przy nich odpowiedniej in ­ form acji.

Co najm niej jedną rozprawę przełożono przy tym niepotrzebnie, a m ianow icie 0 ob ja w ie palców sto p y i jego w a rto ści sem iologiczn ej, która, jak inform uje odnoś­ nik (s. 37), została opublikowana w „La S em aine M édicale” 27 lipca 1898 r. Jest to rozprawa bardzo w ażna, gdyż dopiero w n iej — jak się zdaje — Babiński po raz pierw szy w iąże w ystęp ow an ie sw ego „objawu paluchow ego” z uszkodzeniem u k ła­ du piram idowego. Otóż w dwu kolejnych num erach „Przeglądu L ekarskiego”, z 9 i 16 lipca 1898 r. ¡(ss. 341—343 oraz 354—356), znajdujem y artykuł O o b jaw ie palu ch ow ym ,(phénom ène des orteils). W y k ła d klin iczn y w szp ita lu P itié w P a ryżu p rze z dra J. Babińskiego. Porów nanie obli tek stów — z „Przeglądu Lekarskiego” 1 ze zbioru prof. Herm ana ujaw nia, że jest to ten sam artykuł, który w w ersji pol­ skiej ukazał się o kilka tygodni w cześniej aniżeli w w ersji francuskiej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The inferred model in Figure 5 obviously yields an incorrect result as the model does not depict the behavior from the 9292 application at all. The difference between the

– coraz częściej językoznawstwo polonistyczne pozbawiane jest przy- dawki, określenia polonistyczne – włącza się w nurt badań ogólnolingwi- stycznych, a co

Zainteresowaniem społeczeństwa cieszyły się wystawy takie, jak &#34;Ślad wielkich wydarzeń&#34; - ze zbiorów Muzeum w Chorzowie i Muzeum Okręgowego w Częstocho­ wie,

31 ukazała się ostatnia za jego życia, wspomnia­ na już książka Wiersze i obrazki, sumująca jego dorobek w dziedzinie poezji „dziecięcej”. Współautorką tej publikacji

Kongres został sprawnie zorganizowany przez Université Libre de Bruxel­ les. W kongresie wzięło udział około 150 uczestników. Sesje odbywały się jednocześnie w trzech

Property Market Structure in Poland in 2007, according to the number of transaction (number of notarial deeds)..

Odsetek ludności niem ieckiej pow iększył się znacznie... Nie poddał się

zijn, indi6n O~ net tijdstip ven E.W. Deze seoundaire mvloed6tl zullen ~na.ar he'&#34; mij 7Iil tOElBchijnen- het algemeene.. wel is WB,a:L' kun11l.ln vGrzwakke::l, zel:fltl