'
11'
~•
'I -, • . , I ··~ { o ... 1' ,, I , o. ~ -„ ,, '
•
I~-·~--- - - - ~
-MAŁGORZATA FUSZARA, IWONA JAKUBOWSKA, JACEK KURCZEWSKI
Sprawiedliwość
czasów reglamentacji*
W
sprawie
punktów:
dziesiątego,który
brzmi:
„Realizować pełneza-opatrzenie
rynku
wewnętrznegow
artykuły żywnościowe,a
eksporto-waćtylko
i
wyłącznie nadwyżki",jedenastego, który brzmi:
„Znieśćceny
komercyjne
oraz
sprzedażza
dewizy
w tzw. eksporcie
wewnętrznym", trzynastego, który
brzmi:
„wprowadzićna
mięsoi przetwory
lkalrftkri. -
botny żywnośe<iowe Kodoczasu opal!lO'Wia[lfa
sytuacji na xyruku)",ustalono:
Ustalono,
żezostanie dokonana
poprawa
zaopatrzenia
ludnościw
mięsodo
31.12.
1980
roku
w wyniku
m. in.
zwiększenia opłacalności.produkcji
rolnej,
ograniczenia do
niezbędnego minimum eksportu mięsa
i dodatkowego importu
mięsa. Równocześniew
tym
samym
termi-nie
prze
dstawiony
zostanie
program poprawy
zaopatrzenia
ludnościw
mięsoz
uwzględnieniemewentualnej
możliwościwprowadzenia
sy-stemu kartkowego.
Uzgodniono,
żew sklepach Pewexu
nie
będziepro-wadzona
sprzedażdeficytowych
towarów powszechnego
użytkupro-dukcji
krajowej.
O podjętychdecyzjach i
działaniachw
przedmiocie
zaopatrzenia
rynku
społeczel1stwozostanie
poinformowane
do
koóca
roku.
MKS
wnosi o
likwidacjęsklepów komercyjnych,
uporządkowanie iujednolicenie
cen
mięsai wyrobów
mięsnychna
średnimpoziomie
Protokół porozumienia zawartego przez Komisję Rzą dową i Międzyzakładowy Komitet Strajkowy w dniu 31 sierpnia 1980 r. w Stoczni Gdańskiej
Art.
31. 1.Rada Ministrów,
w
drodze
rozporządzenia, może wprowadzić całkowitąlub
częściową reglamentacjęzaopatrzenia
ludnościw
pod-stawowe
artykuły żywnościowe oraz niektóre artykuły nieżywnościowe.
.
Dekret z 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym (Dz. U. nr 29 poz. 154)
*
W ni.niejszym
artykule przedstawiamy badanie przeprowadzone przez
Pracow-nięSocjologii
Prawa
i Przestępczościprzy
ZakładzieSocjologicznych
Problemów
Profilaktyki
Społecznej iResocjalizacji IPSiR Uniwersytetu Warszawskiego.
Ma-teriałbadawczy
zostałzebrany
przede wszystki.m w listopadzie 1981
r. w ramach
tematu „Patologia kontraktów
społecznych" w problemie międzyresortowymMR. 18
„Paitologia
S!POłec:zna",lkooo:
.
dymowamego przez IPS.iR UW.
S~ozegółowe wymń)k,iba-0011 zaiwairte są w iraporcie baidaiwczym (MS) rz prac
w 1981
'I' •68
MAŁGORZATA FUSZARA, IWONA JAKUBOWSKA, JACEK I<URCZEWSKIReglamentacja
sprzedażydóbr pierwszej potrzeby nie jest nic'zym
nowym ani w historii powojennej PolSki, ani w historii lud:zikiej w ogóle.
W schemacie podstawowych typów
ładuekonomicznego przedstawionych
pr
zez Karola Polanyi stanowi
przyikładmechanizmu redystrybucji p
r
ak-tykowanego od dawien dawna przez scentralizowane systemy
„azjatyc-kie", mechanizmu, który
wszedłna miejsce zasad
wzajemności,a w
wa-runkach zachodnich
ustąpiłmiejsca mechanizmQID ryn!kowym
1.RedyS-tr
ybucja ma
być, wedługZsuzsy Ferge, podstawowym mechanizmem
go-s
podarozym i
sipołecznymsyistemów socjali.Stycznych. Zgadza
sięto
z
przeważającymod
1pierwszych utopii socjalistycznych i
!komunistycz-nych
poglądemna temat ta.kiego kolektywnego ustroju
społecznego. Re-dystrybucję traktowałtam jako podstawowy mechanizm
zaspoko-jenia potrzeb
życiowychLeon
Petrażycki,!kiedy jako pierwszy, jeszcze
przed Stammlerem i
oczywiściesporami doktrynalnymi lat
pięćdziesiątych XX w.
zarysowałmodel gospodarki scentralizowanej.
Wyróżnikiemredystrybucji socjalistycznej ma
byćzasada egalitaryzmu jako
mery-torycz
n
a
regułasprawiedliwego
rozd:ziiałudóbr
i
usług 2•Z. Ferge wskazuje,
żew realnym socjalizmie redystrybucja nie
wy-parła całkowicie-
mimo podobnych
oczekiwań ·Wokresie rewolucyjnym
-
mechanizmów rynkowych, podobnie jak zasady
wzajemności rządzącej
ekonomiką„pogranicza"
d.
gospodarlki rodzinnej. Niemniej je
d
nak
elementy rynkowe
sąotoczone
redystrybucjąi iprzez
niązdominowane,
podobnie jak
występującew gospodarce i po
l
ityce
społecznejnow
o
czes-nego kapitalizmu elementy redystrybucji
sąo
toczone przez
dominującymechanizm rynlkowy.
Ilekroć podażpewnego typu dóbr przekracza
da-jący się odczućpopyt,
tylekroć 1bezpośredniaredystrybucja poprz
e
z
roz-ma
1
te
przydziałyi
deputaty, talony, bony i kartki
ustępujemiejsca
wol-nej
sprzedaży.Ta tendencja nie jest przedmiotem refleksji socj
olog
icz-nej i trakituje
się jąjako
oczywistość.Przyjmuje
się, żez natur
al
n
e
g
o
punktu widzenia obywatela
społeezeństwasocjalistycznego redy
str
ybu-cja jest
czymśnienormalnym, a
normąjest
możliwośćwolnego
kupna--sprzedażydóbr i uslug na rynku. Przyjmuj
e
my
również, żemechanizm
r
e
dystrybucji jest z ekonomicznego punktu widzenia anorm
a
lny, a
nor-mąj
e
st mechanizm rynkowy. To drugie
założeniejest historycznie
nie-słuszne.To ipierwsze natomiast nie
byłonigdy przedmiotem porz
qdny
ch
2
P
o1
r.
K.fulanyi,
The Great Transformation. The Political and EconomicOri-gins of Our Time,
New York
1944,London
1945; K.Polanyi, C. M.
.L\r
en
sb
erg
iH. W. Pearson (red.),
Trade and Market in the Early Empires: Economies inHi-srory and Theory,
G!encoe, Ill.,
1957;G. D
a
lton (red.),
Primitive, Archaic and Mo-dern Economies. Essays of Karl Potanyi,New York
1968.i
Por. Z. Ferge,
A Society in the Making. Hungarian Social and SocietalPo-licy 1945 - 75,
Harmondsworth
1979;L.
Petrażycki, Teoria prawai
państwa w związ ku z teorią moralności,t.
II, Warszawa
1960;J. Kurczewski, O
badaniu prawa w naukach spoleczn11ch,W
,
arszawa
1977.I
I , _ ' '_ _ . -.:·• "li' - ,- • ~,,,,' . ~ -_~.
,„ "'-,:
_
·
~·:.-.
-
·'
-SPRAWIEDLJIWOSC CZASO.W REGIJAIMiF.INTACJI
69
badań
empiryc.znych.
Traktując reglamentację i-
ogólnie -
redy
•
stry-bucjęjako zjawiska
anormalne
i
przejściowe,nie
.poświęcaliśmyim nigdy
takiej uwagi,
na
jaką zasługują. Podstawą życia społecznegow ustroju
socjalistycznym ma
byćredystrybucja
(planowanie jest ty1ko
środkiem),a
niedOSlkonałościw jej funkcjont0waniu
sącodziennym problemem
abso-lutnej
więlkszościobywateli.
Umownośćcen
traktowana
jako wada
s
y
-stemu scentralizowan
e
go jest logicznym elementem
Składowymsystemu
opartego na redystrybucji. Konflikty
społe-cznew socjalizmie
koncen-trują się
na walce o
możliwienajbardziej korzystny
dla danej
grupy czy
kategorii
społecznej udział w redystrybucji.Reglamentacja
mięsai innych
artykułów żywnościowychpierwsz
e
j
potrz
e
by, wprowadzona
po
sierpniu
1980
r.,
stanowi dobry
jp'I'Zy'kładtej
tezy
dlatego,
że wokresie
między•
sierpniem a grudniem 1981
r.
mogli-śmy obserwować
jawne
działanieposzczególnych grup
interesów.
„Z
punktu
widzenia
społecznego!kartki
miały zapewnić sprawiedliwy podziałoraz
zmniejszyćkolejlki.
Z punktu
widzenia
wła·dzi
.
polityki
go-spodarczej
miały byćskutecznym
nar·zędziem zbiłansowaniadostaw z
ipo-pytem
ludności" 3.Reglamentacja
mięsa zostaławymuszona przez
straj-kujących na Wybrzeżui
wyrażała jednocześnieniezadowolenie z
dotych-czasowych
pośrednichform redystrybucji poprzez podwójny,
jeś1inie
potrójny, system
sprzedażyoraz
wiaręw
możliwośćredystrybucji
bar-dziej
egalitarnej
niżdotychczas.
Gwałtownynacisk na
reglamentację wzbudziłniepokój u
większościekonomistów
widzącychw tym
zagrożeniedla reformy gospodarczej,
mającej wprowadzićmechanizm rynkowy
na
miejsce redystrybucyjnego. Z punktu widzenia
władzreglamentacja
oka-zała się posunięciemd01brym,
1gdyż zaspokajającympogtulaity
społeczne przy nie zmienionej, a nawet mniejszej puli mięsa do
podziału. Byłoto
zresztą rozwiązanie jużwypróbowane przy okazji reglamentacji
kartko-wej
sprzedażycukru, wprowadzonej w 1976 r. 4,
ze
wzlęduna korzystne
warunki
sprzedażypolskiego cukru za
granicą.Realizacja reglamentacji
dokonywała sięw warunkach ostrego
!kry-zysu
politycznego i gospodarczego.
„Sytuacja
rynkowa, oprócz
wzajem-nej
wrogości pomiędzy ludźmioraz
wrogoścido dysponentó.w
[władz] -pisałw lecie 1'981 r. cytowany
jużHagemejer
-
rodzi
takżelkonflilkty.:
pomiędzy całymi
grupami
społecznymi,przede wszystkim regionalnymi
i zawodowymi.
Załamują się
centralne rozdzielniki
mają·ce
«sprawiedli-wie
»
dzi
1elić
ograniczoną ilość
towarów na
cały kraj. W poszczególnych
regionach
istniejąitendencje,
aby
dzielićwszystko
to, co
sięna
dan
y
m
terenie
produkuje, nie
pozwalającna wywóz do
innych regionów kraju;
3 K. Hagemejer, Społeczeństwo w kolejce, „Ruch Związkowy" 1981, nr I, s. 150. 4 M. F. Ralkowslki, Rzeczpospolita na progu lat osiemdziesiątych, Wairszawa
70 MAŁGORZATA FUSZARA, IWONA JAKUBOWSKA, JACEK KURCZEWSKI
:.sprzyjają
temu decyzje o 1-0lkalnych reglamentacjach. Rozwija
sięhandel
wymienny
pomiędzy zakładami produkującymideficytowe
artykułyryn-kowe.
System
reglamentacji
mięsa stworzyłwarunki, w których
kon-kurują:ze
sobąposzczególne grupy
zawodowe
o uznanie
ich
pracy za
szczegolnie
ciężką,a
tym
samym o uzyskanie
większego przydziału[pod-kreślenie
nasze] ...
Z jednej strony powszechny brak zaufania do
prezen-towanego bilansu
spowodował, żewynegocjowane normy
przydziałównie
pozostawiły żadnych
rezeriw
na wahanie Skupu
i
nierytmicznośćdostaw,
z drugiej -
przyjęciezasady
zróżnicowania przydziałówze
względuna
charakter pra-cy
wywołało, częstoskuteczne,
naciSk.i poszczególnych gruip
zawodowych na
zróżnicowanie przydziałów" 5•W
tej
walce wynik
nie
byłjasny.
Dążeniedo zrównania norm zaaipatrzenia poszczególnych
regio-nów
poprawiło sytuację mieS7lkańcówmiast
małychi regionów
rolni-czych
na
nieikorzyśćdotychczas
uprzywilejowanych
aglomeracji
wielko-przemysłowych.Z drugiej strony,
regionalna
struktura najsilniejszego
związlkuzawodowego
ułatwiaładokonywanie lokalnych kOTekt poprrez
wsp
o
mniane
jużzamyikanie
i
autarlkiza·cję gospodarcząwojewództw
i
po-szczególnych
miejscowości.Potrzeby gospodarcze szybko
też doprowa-dziłydo
ponownego uprzywilejowania niektórych kategorii
pracowni-czych
ja/ko
ciężej pracujących,nie
licząctutaj specjalnych przywilejów
górniczych,
które
były kościąniezgody w
cz;worokącie: „Solidarność"-branżowcy
-
górn~cy-
władze.Jest pewne,
że siła władzycen:tralnej
w stosunku
do
niższychszczebli
decydentów jest
niezbędnadla
reali-zacji
progr.aimów redystrybucji tego
łypui
że rząd byłprzed grudniem
za
słaby,aby móc
wykonaćto zadanie (NB. podobnie
zresztąkiierownic-two
krajowe NSZZ
„Solidarność" byłoza
słabe,aby
wymusićstosowa-nie
sięposzczególnych
środowisk zaikładowych,zawodowych,
branżowychi regionalnych
do
przyjętejzasady egalitaryzmu). Podobnie jak ldkalne
.ośrodki władzypublicznej i gospodarczej
starały się wyikorzystać sytu-acjędo pozySk.ania sobie
określonych środowiSk,tak
i
te
ostatnie
stara-ły się wywrzećskuteczny nacisk na
władzelokalne w celu uzyskania
bardziej
ikorzystnych
udziałów.Rynek czy redystrybucja?
Postulat
reglamentacji
sprzedaży mięsai innych
artykułów żywno ściowych,tak
wyraźnie sformułowanyw okresie zawierania
porozumi-eń,bywał
na
ogółdwojako interpretowany. Pierwsza
z
tych interpretacji
kładzienacisk na iPrzekonanie
społeczeństwao tym,
żereglamentacja
SPRAWIEDLJIWOSC CZASÓW REGLiA!MENTACJI
71
prowa~i
do l
ik
widacji kolejek.
Wedługdrugiej postulat reglamentacji
wynikał
z
niechęcido
funlkcjonującegoprzed Sierpniem
1980
systemu
wie
lu ryników, które
uprzywilejowały,po pierwsze, pewne kategorie z
ty-tułu
ich poz
y
cji
społecznej(aparat
władzy),po drugie
zaśosoby
bogat-sze
(sklepy „ko
me
rc
y
jne"). Obi
e
t
e
interpretacje
można znaleźćnp.
vv c
yto
wa
nym up
r
zednio
tekścieK. Hagemejera. Wyniki
badańprzepro-wad
zonych w okr
e
si
e
posi
e
rpn
i
ow
y
m
pozwalają·
j
e
dnak na
uiwzględnieme
jeszcze innej
i
·
bardziej zasadniczej motywacji.
Instytut H
a
nd
lu
Wewnętrznegoi
Usług przeiprowadziłdwukrotnie
bad
ania nad Wpr
a
wdzie
niekompletną,ale
dość interesującą ipróbągo-spod
arstw domowych. Pierwsze badanie
zostałowyikonane w
list~a<lziei
w
grudn
i
u
1980
r
„
a
więc;pra
U
dycznie przed wprowadzeniem reglam
e
n-tac
ji (11i
=
2715
o
sób)
6 ,drugie w kwietniu i maju
1981
r
.
(n
=
2326
osó
b)
1,a
więcw o
kresie
największegozamieszania
związanegoz
wpro-wa
dzeni
e
m
reglamenłtacji.Prawie
1
połowa(480/o)
ba
d
anyich
wier-zyław to
,
że wprowadzen~ereglam
e
ntacji poprawi zaopatrzenie w
mięsoi
wędliny ich gos
podarstw domowych,
18
6/o
uważało, żepogorszy, a
25°/o
było
zdan
i
a
,
żen
ie
zmieni
.
poziomu zaiopatrzenia. W
pięć miesięcy późniejpołowa
(500/o)
odpowiadający<:h uważała, żereglamentacja
poprawiłaza-o
patrzeni
e
,
25°/o -
że pogorszyła,a
21
6/o,
żenie
wyiwołała żadnychzmian
w z
aopatrzen
i
u
ich gospodarstw domowych. Tyllko
37,5°/o
uważałopod
koni
ec
1980
r
„
że reglamentacja
zlikwiduje kolejki:
aż70°/o
uważało, żena
dal
będzie się zdarzać, żezabraknie
mięsapomimo kartek, talk
żenie
będzie można wykupić całego przydziału.
W
pięć miesięcy późniejtylko
33'/o
stwierdziło, że kolejkipo
mięso stały siękrótsze
po
wprowadzel11iu
reg
lamentacji
,
a
połowa(50°/o)
często spotykała sięz braki€m
mięsana
kar
tki. Pomimo to
większość(59°/o)
uważała, żereglamentacja
zapewniłaspra
wiedliwy
lp-O'dział m[ęsa,a przeciwnego zdania
byłotyllko
24°/o
odpo~wiadających.
Co
więcej,podczas gdy
pod
koniec
19'80
r. tylko
250/o
byłaza
rozszerzeni
e
m
reglam~:mtacjikartkowej
równieżna inne towary, to
w ikwietniu i nnaju
1981
r. za roz.szerzeniem reglamentacji
opowiadało się6f1l/o
·
badanych.
Dane
,powyższe,podobnie jak i odpowiedzi na
naszą ankietę,pozwa-lają
na stwierdzeni
e
,
żewobec niedosta
1t1ku rozmaitych dóbr
więk·szośćlu-dzi
opowiada
sięza
reglamentacją.Nie
czyniątego ze
względówpraktycz-nyc
h -
liczącnp
.
n
a
pełnepokrycie kartek lub na
likwidacjękolejek
-ale
ze
względówzasadniczych. Reglamentacja ma przede wszystkim
wa-lor e
tyczny. Zaspo
k
aja
społecznepoczucie
sprawiedliwości, gdyżwyrów-e R. &lbiwyrów-ech,
Kartkowy system sprzedaży mięsa w opinii spolecznej (wyniki badania ankietowego),IHW<LU (maszyinopis b.d.).
1
R. Sobiech,
Kartkowy system sprzedaży mięsa w opinii społecznej(wyniki
- ' I •• ~~"' •.
„,
„„
„
„„
< r I , ' J~ „ ' • C/'-""'·I'
•
1 ' , \ ,J • • - 'ł"~•- . ''··· ~.:.:... - „~~- -
~---72
MAŁGORZATA FUSZARA, IWONA JAKUBOWSKA, JACEK KURCZEWSKInuje szanse nabycia potrzebnych dóbr. Za
aprobatąreglamentacji lkryj
siębowiem aprobata reglamentacji egalitarnej, prny czym
treśćzasad
egalitarnej reglamentacji -
jak o tym
będziemy mów1ić-
niekoniecz-nie jest ja
1
sna
bądźjednaikowa dla wszystkich.
W naszej ankieci:e przeprowadzonej w listopadzie
li.
na
początkugrud-nia 1981 r. na losowej próbie 150
mieszkańców Warszawy (wprowadze-nie stanu wojennego 13 XII 1981 r.
un~emoż1iwiło realizację badańna
pełnej, liczącej
300
osób próbie)
znalazło siękilka
pytań odnoszącychsiP,
bezpośrednio
do tego zagadnienia. W !Pierwszym z nich
~pyt.IX)
pyta-liśmy,
jakie powinny
byćzasady
rządzące reglamentacją artykułówp
ier-wszej potrzeby i ich
rozdziałem pomiędzyjednostlki i rozmaite kat
egorie
społeczne.
Za niereglamentowaniem
artykułówpieiiwsze
j potrzeby
wy-powiedziało się
jedynie 190/o responden<tów. Zdecydowana
wię!ksz·ość(780/o)
wypowiedziała sięza
reglamenta·oją. Najwiięcejzwolenników uz
y
-skała
reglamentacja
uwzględniająca zróżnioowa!Ilepotrzeby
zależnen
p.
od wieku czy
wysiłku związanego
z
wykonywaną pracą
(600/o). Drugie
z
pytań(XXIII)
odnosiło siędo zasad
sprzedaży artykułównie
objętych„kartkową" reglamentacją.
Jedynie 100/o
odpowiadającychwypowi
e
-działo się
za sprzedawaniem tych
artykułówbez
ograniczeń. Najwięce1zwolenników
uzyskałowprowadzenie jednohtej zasady
sprzedaży,zgod-nie z
iktórąz góry przyjmowana jest
Olkreślona ilość lkażtlegotowaru
sprzed
•
awana jednej osobie, np. jedrnego szamponu czy jednego garnka
itp. {410/o).
Około 1'/3 respondentów decyzję w sprawie ilościsprzedawa-nego jednej osobie towaru zostawia sprzedawcy, który zna
wielkośćd
o-stawy i orientuje
się
w popycie na dany towar (31°/o), inatomiast
100/o
twierdzi,
że decydowaćipowinny osoby
stojącew kolejce.
Talk
więcwy-raźna mniej•s:rość
(od
10 do
1910/o) -
t1ipiera
się przy utrzymywaniu, amo-że
ra
.
czej przy wprowadzeniu mechanizmów rynkowych zamiast r
e-dy
,
strybucji. w
jakiejśformie. T-o ostatnie jest
ważne,albowiem jalk d
o-tychcrzas
mówiliśmyo reglamentacji jalko o formie redystrybucji,
a
roz-dział
ikartelk
traktowaliśmyjako
jedyną formęreglament
acji.
Tymcza-sem bardziej
uważnaanaliza
naka~uje .potraktować reg1aimen<tacjęk-aTt-kową
jako
formęreglamentacji u n i wers a 1ne
1
j, jak
ją będziemyn
a-zywać,
pod-czas gdy rozmaite inne zjawiska
społeczmo-gospooarcze ~'wiązane z tzw. !kolejkami.
stanoWiąw istocie
również swoistą postać.regla-mentacji, cza
•
sem
1przechodzą.cąw
reglamenta-cjęsyt u a c
y
j n
ąw
na-szym naz
·
ewnictwie.
Warto w t
ym miejscu
przypmnniećsobie,
że„!kolejka"
nie
jest w
spo-sób konieczny
związanaz
nierównowagąpopytu i
podażyna
p
ewne
dobra, ale
żejej jakby czysta
postaćrodzi problem zaspokojenia potrzeb
w tym samym momencie. Punktem
wyjściado powst
ania kolejk
i
jest
awiedli-SPRA WIEDlJIWOSC CZASÓW REGL<Aa!diENTACJI
wosc1 kolejkowej
-
Prior tempore, potior iure,
kto .pierwszy,
ten
l~pszy
-
nie!koniecznie
musi
oznaczać, żetylko pierwsi
dostaną,i to
tyle, ile
chcą.Do powstania
!kolejki
wyst
·
arczy, aby nie
wszyscy mogli
zostać jednocześnie obsłużeni.
W talkiej kolejce „czystej",
możliwejw
wa-runkach
ogólnej
iIJrzewagi
podażynad popytem, ddkonuje
sięnie
regla-mentacja towarów, ale
·
czasu, którym
dysponuje sprzedawca.
W
warun-kach
przewagi
popytu nad
podażą,a
więcw
i.przeważającej większościsytuacji
w Polsce, ko.lejka
ma
znac<ze111ie inne. Tutaj
miejsce w lk·
olejce
wyznacza szanse
uzyskania w ogóle danego dobra. Od momentu,
w
któ-rym
rpodażjest
większaod
iPOipYtu,
możemy wlięc sprzedaż wedługza-sady
-
lkto
pierwszy
ten
lepszy -
traktować rzeczywiściejalko
pewną formęredystrybucji
towarów i
usług według ilościczasu
zużytegona
czekanie na
możliwośćikupna.
Jest
to
redystrybucja
sytuacyjna,
albo-wiem wystarcrzy
zmienićcws
i
sytua.cję,aby
zmienićswoje szanse
za-kupu
towaru
lub
usługi.Jest
to
jednocześnienadal sytuacja zakupu
zgodna
z mechanizmem rynkowym, albowiem klientowi wolno
zakupićtyle
i to, czego chce. Byleby tylko
podaż była większaod popytu
lub
przynajmniej
mu równa, nic niie
musiałobyulec zmiainie, ale
faktyczna
redystrybucja dokonywana przerz
obsługęsik
1
lepu i
władzehandlowe
przeszła
w
normalną sytuację rynkową, 1którąjest
de iure.
Na
długo!Przed Sierpniem
uikształtował sięjednaik jeszcze
inny
mo-del sytuacji
kolejkowej, 'który
możemy nazwać reglamentacjąsytuacyj-ną
w
ścisłymsensie
tego
słowa.Wobec braku towarów w kraju, w rrn
i
ej-scowości,
w sklepie pojawia
się dość wcześnieuznanie
!koniecznościre-glamen'tacji
~1
przedawanychtowarów {np .
.
po jednym
1bochenku
chleba,
po
dwie butellki wódki, po jednej puszce !konserw na
głowę).Jest
to
zasada sytuacyjna, bowiem niezaspokojony !klient
możespdkojnie
sta-nąć
w innym Sklepie w kolejce po ten sam towar, nie
mówiąco
tym,
że może
,ponownie
stanąćw kolejce w tym samym
,
sklepie jeszcze
raz,
jeśli
towa.r jest nadal $.przedawany.
Tę reglaimen'tację,k.'tórej
zasady
są
czasem ustalane przez kierownictwo handrlu, czasem przez ipersonel
skJ.epowy,
a kiedy irndziej przez samych zainteresowanych
t
klrientów
łączy
z
reglamentacją uniwersalnąmechanizm redy'stryibucji dóbr
po-między możliwie maksymalną liczbę potrzebujących.
Alkceptacja
dla rozmaiitych form reglamentacji
ujawniła się talkżeprzy olkazji odpowiedz
1
i
na inne pytania naszej ankiety. W jednym
z
nich
opisaliśmyprrzypadek wylkll!Pienia przez
jedną osobę dużej ilości środkówopatrunkowych, witamin
i
specyfików dla
niemowląt.'Dowar-ten
stanowił cały miesięczny i.przydziałdla miasta tych
artykułów.Arty-kuły
te
nie
są objęte kartkową reglamentacją,a
więc-
rz;prawnego
punktu widzenia
-
mamy tu do
·
czynienia ze
zwyczajną transalkcją kupna-siprzedaży.Jednak MO
spowodowałazwrot towarów
do
apteki.
- - - -
~-
-
-
-
~«;.;:~;.:;.;;~~;;,-}~;~.:~~·
··
·:
--
..
.
r·.-
.... ,...
.
··.··
„
-·
„
,
„.
,.,,,
.,.'
,
,,.
····~···
74 MAŁGORZATA FUSZARA, IWONA JAKUBOWSKA, JACEK KURCZEWSKI
mimo
że ri:ostałon za
l
kupicmy legalnie.
O.kazało się, żetakie
działanieMO
1
zostało
zaakc€{Ptowane przez wszystkich niemal badanych (93
6/o).
Jedynie 70/o osób
twierdzi,
żeMO nie powinna w takiej sytuacji
inter-weniować.Zapewnienie jak
najwięik,szejliczbie osób
roożl~wościzalkupu
określonego
towaru wy!klucza
możliwośćnieograniczonych zakupów
to-wa
ru 1
prz
ez !k
ogokolwiek. W ten
teżsposób
najczęściejuzasadniano
swo-je wypow
ied
zi. Interes innych
konsumentów, ich
.
prawo do
udziałuw
re
dystrybucji dóbr jest
najczęściejpodawanym motywem
skłaniającym do
zaakoeptowania
interwencji MO w opisanej sytuacji. Zwraca
uwagęfakt,
żerespondenci bardzo
rzadko
!kierują sięw swych
wypo-wiedziach
obawąprzed zjawiskami
częstow takich
okolicznościachpo-woływanymi
przez tzw.
środlki
masowego przekazu
(ITllp.
jedynie 11111/o
osób
kierowało sięw
tym
przypadku
,
prze/konaniem,
żezakupu
dokonałspekulant).
Ograniczenie prawa do kupna towarów jest przez nasze
spo-łeczeństwo
uzasadniane prawem innych osób do zakupu przynajmni
ej
minimaln
ej
ilościtowairów, na które 1
popyit
przewyższa podaż.Silnie
odczuwane
braki 1owarów
skłaniają więcnasze
SiPOłeczeństwodo zaalkceptowarnia r·
eglacrnentacji
w przypadku wszystJkich
właściwietowarów.
Okazało sięponadto,
że skłaniato
taJ{żedo domagania
sięstosowania kar
wobec osób, które
naruszajązasady reglamentacji.
Zde-cydowana
-większość odpowiadają·cychwypowiedziiala
isięza karaniem
osób
wykupującycht
•
owary w takiej sytuacji (7<J-0/o). Blisko
połowawszystkich badanych
wypowiedziała .sięza !karaniem obu stron
trans-akcji
(470/o),
a 1/4 za
'
karaniem sprzedawcy.
Wśródproponowanych !kar
najczęściejwymieni
·
ana
byłagrzywna (35
11/o)
i Upillllnienie 1(21
6/o),
ale
.pojawiają się także 1
propozycje kar bardzo surowych, np.
więzienia(9
osób -
6
6/o).
Za karaniem
wykupującychtowary
wypowiadają sięczęściej
kobiety,
·
osoby z
wykształceniempodstawowym, osoby
określa jące sięjako robotnicy oraz o gorszych warunkach
życiazarówno
obiek-tywnie (rzadziej
jadają mięsona
posiłiki)jak
t·eżrubielktywnie
(określa ją swoją syiuacjęj.ako
gorsząod
przeciętnejw !kraju). Za niekaraniem
częściej wypowiadają się mężczyźni,osoby o
wykształceniu średnimi
wyż&'Z.ym, określajltce sięj
·
ako inteligenci, o 1-epszych obiektywnie
warunlkach
życia .('częściej jadające mięso)oraz
określająceswoje
wa-runki
życiajako co najmniej
prz-eciętne.Przedstawione tu
poglądy ulkładają .sięw pewien konsekw
en
tny
system: przewaga ,popytu nad
podażąpowoduje
dążeniedo ustalenia
znanych
z góry zasad reglamentacji
wszystłkichtowarów
i
ogranicze-nia prawa do zakupu jednych konsumentów tak, aby inni mogli
;realizo-waćswoje uprawnienia. Przeikroczenie tych zasad
,
powinno
byćkarane.
Kara powinna
dotykaćobie strony transa'kcj1i -
sprzedawcęi
!kupują-~ ' 'f': .... , , _ •• , . ~
·~
.
.{....
.SPRAWIEDJ.,IWOSC CZASÓW REGL,A,MiEN'I'ACJI
75
cego, ewentualnie
.
samego
sprrzedawcę
jako dysponenta towarem.
Osoba-mi
punitywnymi
okazały sięprzede wszystkim te, dla których braki
r
y
nkow
e
sąszczególnie
odczuwalne (osoby biedne, kobiety). Wachlarz
kar
jest
szeroki,
1111ieśoi takżeikary
naj
,
sur
·
owsze -
więzienie.Mimo
bra-ku
penalizacji,
złamaniezasady reglamentowania dóbr deficytowych
godzące
w prawa
innych do
udziałuw redystrybucji dóbr,
stało sięw
świadomDści społecznej przestępstwem,
za któn:!
powinno
sięsprawców
t
a
kich czynów
karać,w tym nawet
więzieniem.W
kwestionariuszu
opisano
także inną sytuację,w której
doszłodo
z
ac
howania
niezgod:negD z normami okresu reglamentacji. Opisano
tu-ta
J
iprzypadelk,
w
iktórym
klient
wziął czekoladę, przysługującą
je<lynie
dzieciom
na kartki cukrowe, i
zostawił pieniądze-
równowartośćce-ny
tej
czekolady. Z pu1;ktu widzenia ,prawnego sytuacja nie jest jasna.
Klient ni
e
ma kartki
uprawniającejdo zakupu, ale
jednocześnie żadenprzepis nie zabrania
mu
kupienia
czekolady ani nie
1przewiduje
kary
za
je
i
kupi
e
nie, a
sytuację tętrudno
jnterpretowaćjaiko
lkradzjeż.Opinie
na temat
opisanego zachowania
okazały siępodzielone. Niewiele ;p001ad
połowę odpowiadają,cych potępiło
tego
człowielk·a(570/o), blisko
połowastwierdziła, że
go
nie
potępia(420/o). W tym przypadku
równieżdoozbo
u
o
przekroczenia
norm okresu reglamentacji, ale przekroczenie to nie
spowodowało wyraźnego
uszczuplenia praw
iinnych
osób i dlatego
zapew-n
e
opinie respondentów
nie
byłyjednolite. Jedna tylko cecha
okazała sięw sposób istotny
zw.iązana Q; opiniąna ten temat -
osoby
iz wyższym w~ kształceniem częściej potępiająklienta w
.
opiisanej sytuacji.
I w
tym
iprzy;pad'ku
pytaliśmyrespondentów, jaika powinna
byćreak-c
j
a
wobec sprawcy tego czynu.
Najczęściejwymienianymi reakcjami
było
upomnienie {290/o)
i
restytucja -
a
w;ięczwrot czekolady
i
pieniiędzy
1(280/o). W przypadlku
zauważeniatakiej sytuacji
więkmośćrespon-d
e
ntów twierdzi,
że należy zawiadomić sprzedawcę(62°/o),
że należyipo-'l'Wolić
mu
odejść-
250/o,
postąpićinaazej -
13°/o.
Okazało się, żeoooby
z
wyższym wylkształceniem,mimo
że .potępiają:klienta w opisanej
sy-t
u
acji,
wybierają częściej niż rpozostałe dnną reakcję niżzawiadomienie
sprzedawcy
lub brak reakcji, przede wszystkim
wymieniając interwen-cję prywatną-
zwrócenie uwagi itp.
Ogólnie jednak
powiedzieć można, że ,poglądyrespondentów
sąkon-s
e
kwentne
-
osoby, 'które
potępiają!klienta,
częściej wypowiadają sięza
zawiadomieniem
:
sprzedawcy oraz za stosowaniem wobec sprawcy k0r
sensu
stricto,
a
w.ięcprzede wszystkim .grzywny
(ikara
więzieniaprqpo-n
o
wana
byłatylko przez jednego respondent
·
a). Korelacje te
pozwoliłyn
a
:zbudowanie indelksu, na podstawie którego
wyłonionoosoby najmniej
~_,„
...
.... -,.. ....
~.._:e.::
jl/jl"
-
~. f " . f "„
,,.. ,.,.
,,
.•
l/.'#1"4'1'.\I\ •.. jjJ,~-·-
-76
MAŁGORZATA FUSZARA, IWONA JAKUBOWSKA, JACEK KURCZEWSKIz wynikami iinnych
badań takżei tutaj
okazało się, żeosobami
najbar-dziej tolerancyjnymi
sąosoby
młode,o
średlilimlub
wyższym wykształceniu i o obiektywnie lepszych warunk
,
ach
żyoia.Przytoczone tu wyniiki
badań wylkazywały, żebadani
kierują stęw swokh wyborach
dążeniemdo takiego ograniczenia praw do
na
by
wa
-nia towarów przerz klientów, aby
możliwa byłarealizacja praw,
jeśli jażnie
1
przez wszyst!k
1
ich, 1o !Przynajmniej
,
przez ja!k
najwi~kszą liczbęo
sób.
Zdarzają się
jednak sytuacje,
kiedy
realizacja takiej zasady
zmniejsza
pożytlki
z zakupionego towaru. Respondentom przedstawiono do oc
e1:y
również taką sytuację.
Opisano
sytuację,w
któr
e
j sprzedawano
węgierski pre,parat do
włosów. Ponieważ byłowielu
chętnych,sprzeda\\·ano
:}o
jednej butelce, mimo
żedo skutecznej kuracji potrzebn
e
sątrz
y
butelki
tego preparatu.
WiększośćreSjpondentów
stwierdiziiła, żezrobiono
ni-2-słusznie
(89°/o),
gdyżlepiej
byłoby,gdyby mniej osób
kupiłoprepa
rat,
ale w talkiej
ilości,aby kuracja
byłaskuteczna.
Okazało się więc, że dążenie
do sprawiedliwej redystrybucji dóbr
i
zapewnienia jak
najwięlkszejliczbie
chętnych możliwościzakupu towarów utrzymane jest
w
gra
ni
-cach zdrowego
rozsądku-
grankę tęwy:z.nacza
pożytek,jaki
klientowi
przyniesie towar. Blisko
połowarespondentów twierdzi,
żedecyzje o
ilości sprzedawanych w takim !Przypadku towarów
podejmowaćpowinn
a
centrala handlowa (48°/o), najmniej osób
przyznawałoprawo decyzj
i
w tej sprawie osobom
stojącymw kolejce (19il/o) ze
w:zględuna
to,
że,jak
twierdz,iły,interes
początkui
!końca!kolejki jest
sprzeczny i
trudno
je.st
ustalić akceptowafiląprzez wszystkich
decyzję.Mimo
więcjednoli-tości
opinii w tej S)prawie respondenci
nie
wierzą,aby w konkretnej
sy-tuacji ,;kolejkowej"
zwydężył rozsądekosób
stojącychw kolejce.
Pyt,anie, które
rzadaliśmysobie w tytule tej
częścitekstu, brzmiaro:
rynelk czy redystrybucja? Na podstawie przedstawionych wyn.Mów
po-wiedzieć moż€my, że
zdecydowana
większośćnaszego
~eczeńStwaw
sy-tuacji totalnego kryzysu gospodarczego wypowiada
·sięza
redystrybucjątowarów. Redystrybucja ta, w sytuacjach silnie odczuwalnej przewag
i
popytu nad
podażą dokonywać sięma za
pomocą różnychform
regla-mentacji. Towary tzw. pierwszej potrzeby
1
powinny
być objętereglam
en
-tacją uniwersalną.
Natomiast
łnne artykuły,!których
popyt
przewyższapodaż,
powinny
być objęte reglamentacją sytuacyjną. Jednąz form
re-glamentacji sytuacyjnej jest reglamentacja o z góry ustalonych i
zna-nych zasadach {np.
,sprzedażjednego bochenka chleba, jednego garnka
itp.).
Innąjej
postaciąjest taka forma reglamentacji sytuacyjnej
,
w
któ-rej sprzedawca
bądź(rzadziej) kolejka decyduje o
ilościsprzedawanych
towarów w
zależnościod
konlkretnej sytuacji
ipodażyi
,
popytu.
Złama!Ilienawet tych niepisanych praw
obowiązują,cychw okresie braków
rynko-wy<:h spotyka
sięz
potęlP'ieniem,a wówczas, gdy narusza w
sposób
wy-SPRAWIEDILiIWOSC CZASÓW REGLAMENTACJI
77
raźny
zasady
sprawiedliwego
podziału-
powinno
byćzdaniem naszego
społecze1i.stwa
'karane.
Na
zakończenietej
części należyjeszcze
zastanowić się,w ja!kirrn
stop-ruu
regulacja prawna reglamentacji towarów zgodna jest z
~iniamispo-łE:-czeń.stwa.
W chwili, gdy
przeprowadzaliśmynasze
badania,
jednoliitą reglamentacją kartkową objęta byłajedynie
sprzedażniektórych
artyku-l&w
(niP.
mięsa,.
cukru). Inne
artylkuły były różniereglamentowane w
różnych województwach
(nip. w jednych
były kartki na tłuszcze roślinne,w
innych nie). Województwa
miaływówczas
dość dużą swobodęw
decy-zjach o reglamentacji
towarów, stosowaniu tzw. izamieniniików {np. lkawa
zamiast alkoholu,
.słodyczezamiast papierosów
litp.).
OgólnopolSka
;regla-mentacja
uniwersalna ddkonywana
byłakolejnymi
uchwałamiRady
Mi-nistrów.
Brnk jednolitej regulacji,
zimieniiające siętzw. normy
zaopa-trzenia,
różnestosowanie
tzw. zamienników, brak jednolitej interpretacji
przepisów
i
różnaw
różnychwojewództwach polityka reglamentacyjna
powodowały, że
sytuacja !klienta,
nawet zaopatrzonego w tzw. kartki
uprawniające
do zakU!Pu towarów, nie
byłajasna ani dla niego,
an~dla
sprzedawcy,
od
!którego
interpretacji często zależało,
jaki towar i w ja!kiej
ilości
.sprzeda
klientowi. W chwili, gdy piszemy ten tekst, zasady
uniwer-salnej reglamentacji kartkowej
uregulowane
są uchwałąRady Ministrów
z 12 XII
1981
r.
„w
sprawie ;reglamentowanej
sprzedażytowarów"
(Uchwała
nr 264, MP nr 32/1981). W uchwale tej ustalono jednolite dla
całego
kraju
normy
sprzedażyposz
·
czególnych towarów. To ujednolicenie
norm
sprzedażyna
terenie ikraju
zgodne jest z
,
postulatami
1
badanych.
Zgodne z ich
postulatami jest
także zróżnicowanietych norm dla
po-szczególnych
grup w
zależnościod ich potrzeb
związanychz wiekiem
czy
wysiłkiem wynikającymz wykonywanej pracy. Odpowiednie
wynii!ki
przedstawiamy w
następnej częścitekstu.
Wprowadzenie
jednolitej
regu-locji nie oznacza jednak,
żewszystkie
wątpliwości straciły swojąaktual-ność
i
żezapewniono
sprawiedliwy
1padz1iałtowarów.
Pojawiające siębraki
niektórych towarów
powodują, żekupienie towaru oprócz
posia-dania kartek
i
nakładuczasu oraz
•pieniędzy zależy wciążjeszcze
od
innych czynników
(np.
dostaw do konkretnego sklepu
różnychgatunków
mięsa,
sprzedawcy
decydującego, jaką ilośćlepszego gatunku
mięsasprze-dać
!klientowi itp.).
Te i wiele
innych
przykładów przekonują, żemimo
dążenia
do
ujednolicenia
systemu
reglamentacji uniwersalnej daleki jest
on
nadal od
spełnieniapostulatu sprawiedliwego
rozdziałutowarów
pierwszej
potrzeby. Trudno jest
także rozstrzygnąć,czy
rząd wydająctzw. kartki
wziąłna siebie
obowiązekzapewnienia realizacji ustalonych
przez siebie
norm zaopatrzenia.
Powołanie UchwałąRady Ministrów
specjalnego
Międzyresortowego Zespołudo spraw Reglamentacji
~: „.,__~ t . _ , ? "'Je' ' , . , •• ' „ ~
'•"!',,,..„.,
,,,
..
l•'·~-'f'"··78 MAŁGORZATA FUSZARA, IWONA JAKUBOWSKA, JACEK KURCZEWSKI
tych norm, wSk
•
azuje na to,
że obowiązek
tak.i
rząd
na siebie pr.zy
jął.
Przy innej interpretacj
,
i
cały
system reglamentacji uniwersalnej
rne
miałby zresztą
sensu .
.
Trudniejsza do uregulowania, co jest oczywiste, jest reglamentac
ja
sytuacyjna. Istnieje podstawa
1
prawna do stosowania jednego z jej
ro-dzajów -
a
więc
reglamentacji dokonywanej przez
sprzedawc
ę
-
za
-rządzenie
Ministerstwa Handlu
Wewnętrznego
i
Usług,
które
upoważn
ia
kierownika
siklepu
do ograniczenia
ilośc,i
sprzedawanych towarów
(1978
r.).
Dodaćjednak
należy, żew niektórych sytua
·
cjach
akceptoiwanąformą
reglamentacji
byłatalka, w !której
ilość ~rzedawanego towaruustalana jest odgórnie
(przykład
centrali handlowej w przypadku
prepa-ratu do
włosów),
a podstawy prawnej dla talkiej formy
reglamentacji
n.ii.:znaleźliśmy.
Ponadto, co wydaje
się ważne,aprobacie r
e
glamentacji
sy-tuacyjnej dokonywanej przez
sprzedawcę towarzyszyło
wiele
zastrzeż
eń
zgłaszanych
!Przez respondentów. Twierdzi1i oni mianowicie,
żesprze-dawcy
muszą być
uczciwi,
a
ponadto,
że
powinni
być
on
i pod
kontr
.:ilą
komitetu
!kolejkowego,
który sprawdza faktury
•
przywiezionych
towarów
i kontroluje
sprawiedliwość
ustalonych przez nich zasad
sprzedaż
y
.
Obec-nie,
ponieważzakaz.ano
tworzenia
komitetów kolejkowych,
klienci
w
znacznie
większym
stopniu zdani
się
na
łaskę
sprzedawcy. Trudno
jest
rozstrzygnąć,
czy
te
zmiany nie
zmodyfikowałyby
ich
wypowiedzi na
temat tego, kto powinien
decydowaćo zasadach
reglamentacji
sytuac
yj
-nej. Jednak podstaw prawnych do tego,
aby autorami
le
j dec
y
zji
byli
klienci, nie ma.
Egalitaryzm, uprzywilejowani
i
upośledzeniW okresie reglamentacji zmianie
uległynie tyllko nor.my
sprzedaży,ale
także[pewne
•
prawa
rządzą·ce samą kolejnośoią .sprzedaży.W
e
wszyst-kich sklepach
widniejąwywieszki
informująceo tym,
żepewne kategorie
osób (
•
inwalidzi, kobiety w
ciąży,osoby z
dz.iećmina
ręku) obsługiwanesą
poza
!kolejnością.Interpretacja tej zasady w czasach reglamerntacji
nie
jes't jasna. W
sklepach
tworzyły siędwie ikolejiki
-
jedna
osób
nie
uprawnionych do kupowania
.
poza
kolejnościąi druga,
osób
up
ra
w
mo-ny
.
ch do
kUJ)na
bez
kolejki.
Wymagałoto
przyjęcia jakiejśdodat
kowej
met
ar
e
guły sprzedaży.W warszawskich sklepach
w
okresie
prowa-dzenia
badań wytworzył sięzwyczaj
obsługiwaniak
olejno
:pięciuosob
z !kolejki nie uprawnionych i jednej -
z kolejki
uprawnionych do
obsługiwania poza
kolejnością.Dodajmy,
żeodpowiednie
zarządzenie władz-I I
~-
- -
• --~
-
·~
„
""'
'
,...
-
„
. ..._,,
-.
,
_,
-.,
_.,,.,.„
::.;~
.
l .
-SPRA.WIEDLJIWOSC C/LASÓW REGLA.1\IT.NTACJI 79
ma<:je
określa
kategorie osób uprzywilejowanych, a
taikże
ich
dowody
uprawmaJące, jednocześnie
bardzo
mgliście ·określajączasady
postępowania
„w
przypadku utworzenia
się
przed Sklepem
dłuższej
!kolejki osób
uprzywilejowanych" s. Norma ustalona w praktyce
społecznej byłapre-cyzyjna,
a zarazem prosta,
ustalająctylko dwie klasy -
uprzywilejo-wanych i
nieuprzywilejowanych i jeden
.przeliczn~k1 : 5.
l\orma spoleczna
zostałazaa!kceptowana przez
zdecydowaną większość odpowiadających
(76°/o).
Słusznośćzasady 1 : 5 uzasadniano
naj-częściej
iinteresenn innych klientów, a
więczbyt
długimokresem
ocze-kiwania
w
kolejce
przez nieuprzywilejowanych
(38°/o),
oraz
tym,
żedla
pozostały-eh
nie
starczyłoby
towaru
(21°/o).
Przyjęte już
w okresie stanu wojennego prnez Ministerstwo Handlu
Wewnętrznego
i
Usług rozwiąza1I1ie, wedługktórego
obsługiwać należyna
przemian po jednej
osobie
z obu
lkolejelk,
jest, jak
widać,niezgodne
z
opiniami klientów.
Zauważmy, że1pojawienie
się·
osób
uprzywilejowa-nych do zakupu poz.a
kolejnościąma
różnekonsekwencje dJa
pozostałychklientów
w
rzależnościod
stosuniku masy towarowej .do popytu.
Regułynakazujące ·przepuszczać
poza
kolejnościąkobiety w
ciąży.inwalidów
itp.
mająinny sens w warunkach
rynkowych
norma1nych, a
inny
w
sy-tuacji, gdy
jest niedobór towarów. „Normalinie" przepuszczamy osoby
uznane za
słabszedlatego, aby
zmniejszyćim
wysiłek niezbędnydo
na-by<:ia towaru.
Reguły uprzywilejujące oznaczają, żedla
uprzyv.ri.lejowa-nych
na'kładczasu na stanie w !kolejce
1
(i
związanegoz tym
wysiłku)nie
wpływa
na ich srz:anse nabycia towaru.
Regułyte
mająsens wtedy, gdy
„w
zasadzie" towaru jest
dosyć,tzn„
żestarczy
go
dla
wszystkich w
da-nej sytuacji
kupna-sprzedaży lub przynajmniej w innej.
sytuacji
rozsądnie
bliskiej miejscem i czasem. Natomiiast z
chwilą,gdy
założenierobo-cze
powiada,
iżpopyt
przewyższaznacznie
podażtowaru, osoby
uprzywi-lejowane ze
względuna
nakładczasu
i
wysiłku ·związanegoze staniem
w kolejce
stają się równieżuprzywilejowane
ze
względuna
możliwośćzakupu
potrzebnego towaru. W warunkach polskich nie daje
się(praepro-wadzić ścisłej
grani-cy
pomiędzy jednąa
drugą .sytuacją,ale chyiba
nie
tylko
z te.go powodu
odpowiednie
zależności mającharakter
ilościowy.8 Zgodnie iz !2'Jlłfr:zą.dzenri.em ll'llI' 16 WSS „Sipołem" z 10 ozeriW1ca ,19&1 'l'Okru „praiwo
do obsługi poza kolejnością we wszystkich placówkach handlu detaliczmego, z
wy-jątkiem sklepów i stoisk ze sprzedażą napojów alkoholowych, mają na rórwni: in-walidzi - wojenl1i, wojskowi, CY1Wilni, kobiety ciężarne, kobiety z dziećmi na ręku,
starcy, osoby kalekie •i inne o ogranicz<>nej możliwości poruszania się, opiekunki PCK i PKPS oraz inne osoby będące opiekurnami i111WaLidów i przewlekle chorych,
którzy nie mogą samodzielnie dokonywać zakupów ... W przypadku utworzenia
się przed sklepem dłuższej kolejki osób uprzywilejowanych, personel sklepowy IPO-wmien w pierwszej kolej1ności obsłużyć osoby najbardziej poszkodowane, a
w
przy-padku większej liczby osób uprawnionych do dokonyiwania zakupów poza
kolej-nością powiruny być one obsługiwane na przemian z osobami nie posiadającymi ulg
przy zakupie" .
• · .·.-: ·;- - - - V~:':;f>"u"~i<;;~}~
-~...
--
•
„
.
ff• ' ' < <' I ,,,.. \ , \ ··"-'"'''„ ,,.110
MAŁGORZATA FUSZARA, IWONA JAKUBOWSKA, JACEK KURCZEWSKIIm mniejsza ipod.aż w stosunku do
p~pytu, im llllniejsze sz'cllilSe, żeaktual-nie
potrzebny towar
można będzie nabyćw
r01Zsądnie bli~immiej'scu
i
momencie,
mi
bardziej miejsce w !kolejce
w~naczaszanse
zaspokoje-nia w ogóle
ważnejpotrzeby, tym
większego znaczenia nabierauprzy-wilejowanie
słabychjako
zagrożeniei ikonkurencja dla
pozostałychcz.e-kających,
rpodczas gdy traci na znaczeniu rola
reguły uprzywilejująetjze
wzgJ.ęduna czas
i
wysiłek.Prawdopodobnie rola czasu realnie
spędzonego
w
oczekiwaniu na moment zakupu w ogóle ulega
obniżeniu1v
porównaniu z sy.tuacjauni normalnymi.
Możliwość Ułjmowam.iamiejsca
jednocześnie
w kilku kolejkach, swoiste
dyżurykolejkowe, zamawiani
e
m
ie
jsc i
odpowiednie
listy
oczekujących wydają się !Przemawiaćza tym
przY'puszczeniem.
Zauważmy, że swoistość
normalnej sytuacj
1
i
kupna-spl"Zedażysprawia,
iż
ewentualne
zróżnkowanie uprawnień klientów ze względu na ichpo-trzeby,
zasługi lub wady nie jestw
obecnym
eta
,
pie możliwe fPOZa
szcze-gólnie widocznymi cechami, taik.imi jak
ciąża,inwalidztwo lub specjaln
e
dokumenty, których okazanie nie jest
zresztą łatwew
tłoku.Powoduj
e
to,
żew
kolejce
łatwiejjest
izrealiz-Owaćzasady
ścisłegoegalitaryzmu
ob
ielktywneg
o
(każdemutaka
sama
porcja)
niżinne wersje
sprawiedli-wości 9• Oczywiście,
sytuacja zakupów reglamentowanych jest
w
prak-tyce zna·
cznie bardziej
złożona,bo
obowiązująco najmniej trzy zasad
y:
1)
!każdyklient
ma prawo do kupna takiej samej
ilościtowarów; 2)
szan-se wyikorzystania
tego uprawnienia
są uzależnioneod miejsca w
kolejce
zgodnie
z tym,
żekto pierwszy ten l
e
pszy;
3)
szanse
te
sąnieznacznie
większe
dla osób uprzywilejowanych, a
więcinwalidów
itd.
Zasada obiektywnego
egalitaryzmu
nie
uwzględniajednak
całejgamy
potrzeb
reprezentowanych
przez poszczególnych klientów.
Tę samą ilość:towaru
może zakupićkawaler co matka
siedmiorga
dzieci. Trudno
wy-magać,
aby w
sklepie okazywano
odpowiednio
1
poświadczonedokumenty,
które by
obiektywizowały zróżnicowaniepotrzeb,
skądinąddla ludz
i
oczywiste.
Sytuacyjnośćreglamentacji (bo nie mówimy tutaj o
sprzedażyna
ikartki)
sprawia
też, żetaki sztywny obiektywny egalitaryzm nie
przy-nosi
szlkód,
bo
przecież można ·uzupełnićzakupy w innej sytuacji.
Wszy-stko to sprawia,
żekonkretne
reguły ·~rawiedliwośoiprzyjmowane
w warunkach redystrybucji sytuacyjnej
1
powinny
byćodmienne
od
regułsprawiedliwości
przyjmowanych w warunkach reglamentacji
uniwersal-nej. Centralna redystrybucja
poprz~1
kartki powi.inna
zapewnić !każdemu9
Por.
T.
Edkhoff,Justice. Its Determinants in Social Interaction,
Rotteridam
1974, który
wśródsposobów
rozdziałudóbr
wyróżmia: 1) równośćze
względuna
prz
edmio
t;
2)
rozdziałlosowy;
3) rozdziałze
względuna
pierwszeństwow czasie
lub
odległości; 4) rozdziałze
względuna potrzeby,
poświęcenielub cierpienie;
.5) rozdział
ze
względuna kwalifikacje; 6)
rozdziałze
względuna prawa,
zasługii obowiązki;
7)
rozdziałze
względuna status .
- .... _ .; „ I
„
SPRAWIEDLIWOSC CZASÓW REGLAMENTACJI
81
prawo do nabycia
określonej ilościdóbr
przyjmując, żenie ma on
możiliwości uzupełniania
tak
określonejpuli (w
rzeczywistościdochodzi do
tego
własnahodowla, handel i dary, np. z zagranicy). Co
więcej,redy-strybucja
uniwersalna
może,a nawet powinna
wziąći
pod
uwagę zróżnicowanie .
potrzeb,
gdyż dokonującyredystrybucji ipo,przez
rozdziałupraw-nień
do nabycia
określonych udziałóww
1
puli towarowej dysponuje
lep-szymi
możliwościami określeniazarówno
zróżnicowaniapotrzeb w Skali
uniwersalnej, tj. dla
całegokraju, jalk i
teżw skali indywidualnej, tj.
przez ustalenie odpowiednich parametrów osób uprawnionych do
udziału.Pytani o
t-0,
jakie powinny
byćzasady
rządzące reglamen:tacjąroz-maitych
artykułów1
pierwszej potrzeby i ich
rozdziałem pomiędzyjed-nostlk1
i i rozmaite kategorie
s,połeczne,badani w
więikszości(69'0/o)
uzna-wali tutaj
zasadęegalitaryzmu
względnego-
każdypowinien
dostawaćmniej
więcejtyle samo, ale z
uwzględnieniem zróżnicowanych.potrzeb,
np.
zale:żmieod wieku czy
wy1siłkufizycznego
związanegoz
wykonywanąpracą.
Tyliko 10
11/o
odpowiadających uznawało zasadęegalitaryzmu
obie!k-tywnego
i
absolutnego" tj.
że każdypo w ·
i n ie n dost a w a
ćdo-kład
n ie ty
1
e sam o, np.
mydłalub culkru. Jak
już wspommaliśmy,19'
11/o
odrzuciłow ogóle
zasadęreglamentacji. Uznanie egalitaryzmu
względnegooznacza,
żebadani z góry
uznająpewne
zró:żmicowanieprzy-działów.
Z
badańIHWiU: „Na podstawie uzyskanych
1
inforrnacji
można .sądzić, że akc~ptowane Sjpołeczniezasady sprawiedliwego
.podziału mięsaoparte
sąna
1
istnieniu dwóch rodzajów kryteriów dystrybucji dóbr.
Pierwszyim z nich jest
!
kryterium
1potrzeb «biologicznych»,
a jego
zasto-sowanie w przypadku reglamentacji
mięsa sprawiło, że większość społeczeństwa uważa
za
słuszneprzyznanie
większych przydziałówtakim
gru-pom
ludności,ja!k: !kobiety w
ciąży,matki
karmiąceczy osoby
wykonu-jące ciężką 1pracę fizyczną.
Drug·
ie kryterium wydaje
się byćwynikiem
istnienia
negatywnych
·
postaw
społeczny.ehwobec osób, !które swoim
zachowaniem
naruszają iprzyjętezasady
1postęipowania. Można sądzić, żepostulowane
1
przez
większośćrespOIIldentów
~mniejszenie przydziałówdla
taikich grup, jak
więźniowieczy osoby
niepracująceposiada
właśniefunkcje
karzące. Odrębnyproblem stanowi fakt przyznawania
mniej-szych
ilości mięsarolnikom"
10.Najbardziej rygorystyczne pod tym
względem
grwpy w badaniach IHWiiU to
mieszkańcywielkich miast,
pra-.cownicy
umysłowio
największychdochodach oraz osoby z
wyższymwykształceniem.
Dodajmy,
żeselekcja negatywina
ustalająca,kto w ogóle
nie ma prawa do zakupu lub ma tylko prawo do mniejszych zakupów,
jest
również1
prostsza do wykonania (ale tylko pozornie) w warunkach
10 R. Sobiech, Kartkowy system sprzedaży mięsa w opinii spolecznej (wyniki
badania ankietowego), IHWiU (maszynopiis b.d.), s. 26 - 27.