Dodatek tygodniowy „Głosu Wąbrzeskiego" poświęcony sprawom
■— ... oświatowym, kulturalnym I literackim ■====-
Nr. 25 Wąbrzeźno, dnia 20 czerwca 1936 r. Rok 17
3 niedziela po Zesłaniu Ducha Świętego
EVANGEL JA
św. Łukasza rozdz. 15, wiersz 1 — 10.
Onego czasu przybliżali się do Jezusa celni
cy i grzesznicy, aby Go słuchali. I szemrali Fa- i*yzeuszowie i doktorowie, mówiąc: iż Pen przyjmuje grzeszniki i jada z nimi. I rzekł do nich to podobieństwo, mówiąc: Który z was człow iek, co ma sto owiec, a jeśliby stracił jed
ną z nich, iżali nie zostaw u je dziewięćdziesiąt i dziew ięciu na puszczy, a idzie za ona co zginę
ła, aż ją najdzie? A gdy ją najdzie, kładzie na ramiona swe, radując się. A przyszedłszy do do
mu zwoływa przyjaciół i sąsiadów, mówiąc im:
Radujcie się ze mną, iżem znalazł owcę moją, która była zginęła. Powiadam wam, żeć tak bę
dzie radość w niebie nad jednym grzesznikiem pokutę czyniącym, niż nad dziewięćdziesiąt i dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrze
bują pokuty. Albo, która niewiasta mając dzie
sięć drachm, jeśliby straciła drachmę jedną iżali nie zapala świecy i wymiata domu i szuka z pilnością, żeby znalazła? A gdy najdzie, zwo- ływa przyjaciółek i sąsiadek, mówiąc: Raduj
cie się ze mną bom znalazła drachmę, którąm była straciła. Tak. powiadam wam, radość bę
dzie przed Anioły Bożymi nad jednym grzesz
nikiem pokutę czyniącym.
NAUKA
Co spowodowało grzeszników do zbliżenia się do Pana Jezusa?
Łagodność, wyroziiiniiałość i dobroć, którą okazy
wał w przyjmowańiu skorych do pokuty grzeszników.
Idź za ich przykładem i ty czytelniku, zbliż się do Jezusa
z pokorą i ufnością i bądź pewny, że znajdziesz u Niego łaskę i przebaczenie, choćbyś był największym grzesz
nikiem.
Co znaczy przypowieść Chrystusowa o zbłąka
nej owcy i zgubionym groszu?
Pam Jezus pragnie przez, to wyrazić: 1. Swą pocdio- pność do zbawienia grzeszników, jako też radość, jaką sprawia Jemu i wszystkim niebianom nawrócenie chocby jednego tylko grzesznika. 2. Faryzeuszom zaś. którzy w swej pysze i zarozumiałości stroniji od jawnogrzeszni
ków’ i szimirali na dobrotliwość ( hrystusa, pragnie udo
wodnić, że grzesznik jest rzeczyw iście czlow iekiem nie
szczęśliwym i zasługuje raczej na politowa.nie, aniżeli na gniew nasz.
— 2 —
Z okazji rocznicy powrotu Górnego Śląska do Polski
. to jesi i G łów ną w
stopą stanął na G órnym Śląsku, przy-igle bezrobocie. Cytra bezrobotnych w racając tę prastara dzielnicę im lo- jest podobno b. pow ażna. Zaznaczyć
Pam iętam y jeszcze dobrze te uczucia stkich.
Pam iętajm y rów nież, że w tej ra
dl.ści m ieszało się trochę niep. i troski czy podołam y ciężkiem u zadaniu, ja
kie w cielając G órny Śląsk do Polski
— bierzem y na siebie. Była to bow iem dzielnica o zupełnie odm iennej struk
turze gosp___ , . „ . _
polskiego, o odm iennych tendencjach jach bezrobocia — został niem al podarczej, niż reszta państwa Ikiem panu jącego także w innych kra-
.. . I . . - * » « - r . 1 > 4 z-< »-» x 1 zv z. i >> k । . » . K kn.’7 nn, KzYf.in -/ r\ ‘i ł n i AYY'k n I Gf 1 I —zu-
rozwojow ych i potrzebach. W raz z G.
Śląskiem w zięliśm y w posiadanie za
głębie przem ysłow e, jakiem u rów ne
go nie m ieliśm y w całej Polsce, zagłę
bie na zachodnio-europejską skalę o .wysoko rozw iniętym przem yśle w ę
glow ym , hutniczo — żelaznym i cyn
kow ym .
Jednym z najsilniejszych argum en
tów niem ieckiej propagandy było tw ierdzenie, że ten potężny przem ysł reprezentu jący 'olbrzymie w artości tw órcze i m aterjalne ..m usi pod rząda
mi polskiem i ulec zupełnej zagładzie '.
Tym czasem m ijają lata, obchodzi
m y już 14-tą rocznicę pow rotu G. Ślą
ska do Polski i przy każdej takiej o- kazji stw ierdzam y z radością, że prze
m ysł górnośląski nietylko nie upad!
pod rządam i Polski, lecz przeciw nie stale się rozw ija i gdyby nie ogólno - św iatow y kryzys w ęglow y, rozwój len byłby jeszcze pom yślniejiszy. — Faktem dziś jest także, że przem ysł ten zżył się z państwow ością polską i coraz silniej w rasta w polski orga
nizm gospodarczy.
jest bynajm niej następstw em gorszej jakoby sytuacji i przem ysłu górno
śląskiego pod rządam i polskiem i. niż pod rządam i niem ieckiem i. lecz w yni
kiem z jednej strony ogólno — św ia
towego kryzysu węglowego, z drugiej następstw em nadm iaru ludności robo
tniczej, której odpływ do innych cen
trów przem ysłow ych skutkiem pow o
jennej polityki em igracyjnej i skut-
pełnie zaham ow any. O ile jednak in
ne kraje nie m ają zupełnie widoków zatrudnienia swych bezrobotnych, to dla G. Śląska jest ono w łaściw ie t> Iko kwrestją zdobycia odpow iednich kapi
tałów na prow adzenie dalszych inwe- siycyj.
W spom niany nadm iar ludności ro
botniczej na G. Śląsku m a jeszcze sw oją przyczynę i w tern, że Polska należy dziś do krajów najw ięcej rol
niczo przeludnionych i z konieczności duża część ludności rolniczej kieruje się do przem ysłu, Ale z drugiej stro
ny uprzytom nić sobie należy, że bez Śląska. Polska byłaby dziś w 90 proc, krajem rolniczym , zaś uprzem ysło
w ienie jej byłoby bez porów nania bardziej utrudnione, niż obecnie.
Spoglądając na tę starą Ziemię Pia
stowską z perspektywy 14 lat, bez przesady powiedzieć m ożna, że w łaś
ciw ie Śląsk nadal Polsce charakter państwa m orskiego. Dopiero od chw i
li przyłączenia G. Śląska budow a — w łasnego portu przestała być dla nas postidatem politycznym , a siała się
koniecznością gospodarczą. — Jeżeli G dynia jest dziś najw iększym portem Bałtyku, zaw dzięcza lo właśnie Śląs
kow i, który dostarcza jej 70 proc, ła
dunków', zdążających do w szystkich krajów świata.
Na G. Śląsku też pow stał projekt budow y i. zw. m agistrali w ęglow ej, czyli łinji kolejow ej Śląsk— G dynia.
Pom ysł ten zrodził się pod naciskiem potrzeby jak najkrótszej dostaw y węgla śląskiego do portu w G dyni. A uw zględnić jeszcze trzeba, że przez zajęcie przodującego m iejsca w eks- ]>orcie polskim , Śląsk stal się jedną z głów nych podstaw ’, czynnego bilansu handlowego! i stałości naszej w aluty.
Pod względem w yrobu broni rola G.
śląska w zabezpieczeniu obrony naro
dow ej jest nieoceniona.
W spom inając dziś z okazji roczni
cy radosne chw ile pow rotu G. Śląska na łono M acierzy, przyznać m u simy, że cenna ta dzielnica coraz w ięcej od
gryw a rolę jakby m otoru, który nie
ustannie pcha Polskę po drodze po
stępu gospodarczego i technicznego, oraz dla całego państwa naszego sta
nowi szkolę rzetelnej tw ardej pracy gospodarczej.
aas—nwm ir
TRZEBA OTWORZYĆ OKNA Słońce i pow ietrze — to dw a głów
ne czynniki życia. Jakże jednak czę-
■ sto obaw iam y się tego dobroczynnego
! pow ietrza i z dziw nym uporem nie I otw ieram y okien, bojąc się zaziębień, i kaszlu czy kataru i nie zw racam y u- I w agi na to, że w dusznym , nieprzewie- trzonym pokoj u będziem y zaw sze czu- li zm ęczenie i będzie nas bolała gło
wa. tylko pow ietrze, które znajduje się w ciągłym ruchu, w łaśnie to po- w ietrze, które znajduje się za naszem i oknami, jest pełnowartościow e, gdyż ruch pow ietrza doskonale oddziaływa na naszą skórę, a co za tern idzie i na przemianie m aterji.
Pow ietrze nieprzew ietrzonych m ie
szkań jest szkodliw e w skutek w ydzie
lin organizm u, unoszącego się w niem kurzu i bakteryj. O statnio badane wolne pow ietrze w W arszaw ie zawie
ra około 1000 bak tery j w jednym m e
trze sześciennym na wysokości w ie
ży ratuszow ej — S00, a w m ieszka
niach od 600Ó do 10,000.
Zwłaszcza baczną uw agę należy zw rócić na przew ietrzanie pokoju sypialnego, gdyż dobry sen w głów
nej m ierze zależy od pow ietrza panu
jącego w pokoju.
W iosna i lato doskonale nadają się do tego, aby przyzw yczaić organizm dc św ieżego pow ietrza w pokojach na czas, kiedy nadejdzie zim a, aby po
tem nie zam ykać okien na kilka dłu
gich m iesięcy.
— 3 —
Raz
FEDCBAN o c św ię to ja ń sk a i „ W ia n k i".
M in ą ł m a j, p rz es z ła w io sn a z a z w y c z aj u ro c z a i ro z k o sz n a , z b liża się la to z n o jn e, u p a ln e , n a d c h o d zi c z as p a n o w a n ia sło ń c a. Z iem ia p ra c u je c a łą siłą , p rz y sp ie sz a jąc ro z w ó j k rz e w ó w , z b ó ż i d rz ew , a sło ń ce p ro m ien n y m b la sk ie m z ło c i św iat c a ły .
N a św . J a n a m a m y d z ień n a jd łu ż
sz y , sło ń c e sto i n a jw y ż e j. W io se n n e m a rz e n ia , u n ie sie n ia d o jrz a ły , c a ły św iat ż y je p e łn ia ż y c ia. J a k ieś p o ż ą
d a n ia , o c z e k iw a n ia c z e g o ś n ie sp o d z ie w a n eg o , ta je m n ic z e g o — p rz y n o si z so b ą d z ień g o rą c y . P a rn a n o c z a ś p e ł
n a je st o m d le w a ją c y c h z a p ac h ó w , p e ł
n a sz m eró w i w e stc h n ie ń .
W sz c z eg ó ln o śc i w w ig d lję św . J a n a n o c w y d a je się p e łn a d z iw ó w ', c z a ró w , p rz e c zu ć i p rz e p o w ied n i. J a k ie ś m o c e n ie z n a n e, ja k ie ś s iły ta je m n icz e ro z p o ś cie rają te j n o c y w ła d zę n a d c z ło w ie k ie m , n ę c ą g o ta jem n ic zo ś c ią,
•w ailjią k u so b ie, ro z m arz a ją.
I w ta k ą o to u ro c zą i w ró ż eb n ą n o c , k ie d y to w e d łu g p o d a n ia g d z ie ś w le sie z a k w ita c u d o w n y k w ia t p a p ro c i, k ie d y p o b y s try c h w o d a c h rz e k i p ły n ą w ia n k i d z ie w c z ęc e — n a p a g ó rk a c h w śró d la só w z a p a la ją się o g n isk a , a c h ło p c y i d z ie w c z ę ta s k a cz ą p rz e z o - g ie ń p rz y a k o m p an ja m e n c ie w e so ły c h p ie śn i.
T a n o c ś w ięto ja ń sk a m a s w o je s p e c ja ln e p ra w a. P o g a ń s k ie u b ó s tw ie n ie p rz y ro d y , b u jn a ra d o ść z ż y c ia i ż y w io ło w y k u lt m iło śc i, ta k p rz e p e łn ia ją d u sz e i se rc a , ta k ro z p a la ją m ło d ą k re w w ż y łac h , iż w n o c tę u c h o d zi n ie jed n o , c o k ie d y in d z ie j z a g rz e c h b y ło b y p o c z y ta n e .
T ru d n o , je d n a ty lk o n o c ta k a je s t w ro k u . R a z ty lk o k w itn ie sz cz ę śc ia k w ie c ie , a k to je z n a jd z ie n ie c h z ry w a , n ie c h się sp iesz y , a b y g o k to in n y n ie u b ie g i.
P ły n ą p o fa li w iś lan e j w ia n k i z ró ż , ru ty i m a c ierz an k i, a z w ia tre m p ły n ie g lo s d z iew c zę c y , tę s k n ą z a w o d z ą cą p io s e n k ę :
„ O j d z iw u ją się lu d z ie D z iw u ją p a n o w ie, Ż e ja ju ż n ie n o sz ę
W ia n e c zk a n a g ło w ie.
o — o N ie n o szę m a g ło w ie N o sz ę g o w k ie sz e n i.
B o się c h ło p c ó w b o ję . Ż e b y m i n ie w z ien i.
o — o
> kwitnie
a kwiat.,.
R y b a c y , ry b a c y ! C o w o d ą p ły n ie c ie ( ż y li o w ia n u sz k u M o im n ic n ie w ie cie ?
o—o
C z y z w ia tre m p o le c ia ł C z y p o p ły n ą ł w o d ą ,
(ż y li g o Ja sie ń k o
M ó j z a b ra ł z e so b ą . H e j!...
W ia n k i, ta p ię k n a tra d y c ja lu d o w a je s t ta k w P o lsce s z e ro k o ro z p o w sz e ch n io n a , ż e w n o c ś w ię to ja ń s k ą n ie m a rz e k i, n ie m a s tru m y k a , k tó ry m b y n ie p ły n ę ły p ię k n ie u w ite w ia n k i, n a k tó ry c h b a rd zo c z ę sto u - m ie sz c zo n e są ś w iatła . P ię k n y te n o - b rz ę d w n ie k tó ry c h o k o lic a c h k ra ju o b c h d z o n y je s t n a s tę p u ją c o :
O z m ie rz c h u n a d b rz e g ie m rz ek i g ro m a d z ą się d z ie w c zę ta i k a ż d a p rz y n o si sw ó j w ie n ie c u w ity z z ió ł i k w ie c ia. W łó d k a c h o c z ek u ją m ło d z ień c y i z c h w ilą , g d y d z ie w c z ę ta rz u cą w ia n k i n a w o d ę , m ło d zie ń cy u g a n ia ją się z a n im i i c h w y ta ją je . le n k tó ry ' s c h w y c i w ia n ek d z ie w c zy n y w e d łu g w ie
rz e ń p rz ez n a cz o n y je s t n a je j m ę ż a . Z e sp o so b u n a tu raln ie , w ja k i w ia n k i p ły n ę ły , w y c iąg a n o te ż sz e re g m n ie j lu b w ię c ej p o m y śln y c h w ró żb .
S tw ie rd zo n e
U w a g a , g irlsy , u sta w cie się w sz e
re g u ja k n a sc e n ie . M a m lisi d la d ru g ie j z le w e j s tro n y , p o c z tó w k ę d la p ie rw sz e j z p ra w e j i p u d ło d la b lo n d y n y w ś ro d k u !
Je ż e li w ia n e k z a p la tał się w p rz y rz e - c z n e k rz e w y , z n a c z y lo to . ż e d z ie w - c z y n a w ty m ro k u z a m ąż w y jd zie . — Je że li to n ą ł, z n a cz y lo to s m u tn ą z a p o w ie d ź ry c h łe j śm ierc i. P rz e rw a n ie w ia n k a p rz ez fa le , te ż n ie b y lo p o m y śln ą w ró ż b ą.
Z e w si zw y c z a j w ie n k ó w w fo rm ie d u ż o z m ien io n e j, p rz y b ie ra ją c e j c h a ra k te r w ie lk ic h z a lm w lu d o w y c h . — p rz e o b ra ż a ją c y c h się w e w s p a n ia le i o lś n ie w a ją c e u ro c z y sto śc i, p o łą c z o n e z k o ro w o d a m i lo d z i, o g n ia m i sz tu c z n e- m i, p u sz c za n ie m n a fa le rz e k i b o g a to ilu m in o w a n y c h w ie ń c ó w i t. p . p rz e n ie sio n o d o m ia st. N a jw ię k s z ą je d n a k p o d ty m w z g lę d e m tra d y c ja c ie szy ' się W isła , la k ró lo w a re zk P o lsk i. O d K a rp a t p o c z ąw szy , a ż d o M o rz a P o l
sk ieg o n u rty /w iśla n e n io są w n o c ś w ię to ja ń s k ą b a rw n ie p rz y b ra n e i o - św ie tlo n e w ia n k i.
W k n a jp ie ...
..P rz y ' s ą sie d n im s to lik u sie d z i w e so ła w d ó w k a s k a to w a .
D la cz e g o : n a z y w a sz ja s k a to w ą w d ó w k ą ?
B o o n a sz u k a trz ec ieg o p a rtn e ra .
A to ta k !
P ro fes o ro w a: K a ro l — P ie rw sz y ! P ro fe so r: 7 6 8 d o 8 1 4 .
P ro fes o ro w a: N ie , K a ro lu ja m y ślę o c z y n szu !
0 1 0 4 9 '! ।
„ P ó j d ź c i e d o m n i e w s z y s c y ”.
Sw. Alojzy patronem młodzieży
P i ę k n y i b u d u j ą c y j e s t ż y w o t ś w . A l o j z e g o G o n z a g i , m a r g r a b i e g o M a n - t u a ń s k i e g o , u r o d z o n e g o d n i a 9 m a r c a 1 5 6 8 r o k u . S t a j e t e n ż y w o t p r z e d o - c z y m a d u s z y n a s z e j j a k o i d e a l n i e p i ę k n y o b r a z d z i e c i ę c e j p o b o ż n o ś c i , a n i e l s k i e j c z y s t o ś c i i b o h a t e r s k i e g o u - m a r t w i e n i a s i ę . P o d o b n y j e s t d o s ł o ń c a , k t ó r e w y s z e d ł s z y z e s k l e p i e n i a n i e b i e s k i e g o , k i e r u j e s i ę z n o w u k u w y ż y n o m , a n i c j e g o p r o m i e n i o m o p r z e ć s i ę n i e m o ż e .
K r ó t k a , a l e c z a r u j ą c o p i ę k n a b y ł a d r o g a ż y c i a ś w . A l o j z e g o , j a k o d z i e c -
MUZYKA, ODCZYT, NOWINY, RAD JO - RADOŚCIĄ RODZINY.
k a i j a k o m ł o d z i e ń c a . B l a s k l e j p o s t a c i h i j e z p o z a z a s ł o n y w i e k ó w i w y w i e r a n a n a s s w ó j c z a r u j ą c y u r o k . —
Ś w i ą t o b l i w y t e n m ł o d z i e n i e c ż y ł n a ś w i e c i e n i e d u g o , z a l e d w i e d w a d z i e ś c i a k i l k a l a t , a l e c z a s t e n w y s t a r c z y ł m u , b y d o k o n a ć t e g o , c z e g o i n n i w s z e ś ć d z ie s i ą t i o s i e m d z ie s ią t ł a t n i e o s i ą g n ą , t . z n . z o s t a ł ś w i ę t y m . D o t e g o d ą ż y ł A l o j z y z d e l i k a t n ą s u m i e n n o ś c i ą d z i e c i ę c ą , z p ł o m i e n n y m z a p a ł e m m ł o d z i e ń c a , z u p o r c z y w ą w y t r w a ł o ś c i ą b o h a t e r a .
W d w u d z i e s t y m t r z e c i m r o k u ż y c i a j u ż b y ł d o j r z a ł y m d l a n i e b a , z a r ó w n o p r z e z o f i a r y u m a r t w i e n i a i h e r o i c z n e z a p a r c i e s i ę s i e b i e , j a k i p r z e z n i e s i e n i e p o m o c y c h o r y m n a d ż u m ę w
s z p i ta l a c h R z y m u , d o c z e g o p c h a ł a g o b o h a t e r s k a m i ł o ś ć b l i ź n i e g o . B o h a t e r s t w o , o t o c e c h a j e g o ż y c ia , a l b o w i e m w d z i e d z i n i e d u c h a b o h a t e r s t w o t y l k o p r o w a d z i d o c e l u .
Z m a r ł ś w . A l o j z y d n i a 1 2 c z e r w c a 1 5 9 1 r o k u . Ś m i e r t e l n e s z c z ą t k i ś w i ę t e - g o i m ł o d z i e ń c a s p o c z y w a j ą w k o ś c ie l e ś w . I g n a c e g o w R z y m i e , a l e p a m i ę ć j e g o ż y j e t r w a l e w s e r c a c h m ł o d z ie ż y k a t o l i c k i e j . O b o k ś w . S t a n i s ł a w a K o s t k i i ś w . K a z im i e r z a j e s t t a k ż e ś w i ę t y A l o j z y d l a n a s z e j p o l s k i e j m ł o d z i e ż y p r z e w o d n i k i e m n a d r o d z e d o c z y s t o ś c i o b y c z a j ó w , p o b o ż n o ś c i i d z i e l
n o ś c i . T e w ł a ś n i e c n o t y p o s i a d a ć m u s i m ł o d e p o k o l e n i e m a j ą c e O j c z y z n ę k u l e p s z e j p o p r o w a d z i ć p r z y s z ł o ś c i.
Lato musi być odnowa organizmu
Z d a r z a s i ę b a r d z o c z ę s to , ż e n a w i o s n ę o d c z u w a m y s i l n e z m ę c z e n i e , a n a s z e s a m o p o c z u c i e z o s t a w i a w i e le d o ż y c z e n i a .
J e d n ą z g ł ó w n y c h p r z y c z y n n a s z e g o o s ł a b i e n i a j e s t n i e o d p o w i e d n i e o d ż y w i a n i e s i ę . P o d c z a s d ł u g i c h m i e s i ę c y z i m o w y c h n a s z e p o ż y w i e n i e s k ł a d a ł o s i ę p r z e w a ż n i e z m i ę s a , t ł u s z c z ó w c h l e b a , k a s z i l e g u m in , a w i ę c z w s z y s t k i c h t y c h p o t r a i w , k t ó r e n a l e ż ą d o k a t e g o r j i t . z w . k w a s o r o d n y c h , a w i ę c t a k i c h , k t ó r e w y t w a r z a j ą w o r g a n i z m i e l u d z k i m k w a s y , a z w ł a s z c z a k w a s m o c z o w y . W p r z e c i w i e ń s t w i e d o p o k a r m ó w k w a s o r o d n y c h m a m y p o k a r m y z a s a d o w e , k t ó r e z a w i e r a j ą s o l e o r g a n i c z n e , n i e z b ę d n e d o o c z y s z c z a n i a k r w i . D o p o k a r m ó w z a s a d o w y c h z a l i
c z a m y p r z e d e w s z y s t k i e m j a r z y n y , o - w o c e , m i ó d , m l e k o i k a r t o f l e .
N a w i o s n ę k o n i e c z n ą j e s t z m i a n a o d ż y w i a n i a s i ę , w s k u t e k m i n i m a l n e g o u ż y w a n i a p o d c z a s z i m y j a r z y n i o w o c ó w , a n a d m i e r n e g o m i ę s a , c o w y w o ł u j e z ł ą p r z e m i a n ą m a t e r j i i z a n i e c z y s z c z a k r e w . P o k a r m y w i o s e n n e p o w i n - n e o b f i t o w a ć /w j a r z y n y , o w o c e , k a r t o f l e i m l e k o , p r z y t e m n i e t r z e b a z a p o m i n a ć o u ż y w a n i u j a r z y n i o w o c ó w w s t a n i e s u r o w y m , z e w z g l ę d u n a n i e z b ę d n e d l a o r g a n i z m u w i t a m i n y .
G ł ó w n y m b ł ę d e m w p r z y r z ą d z a n i u j a r z y n j e s t w y l e w a n i e o d w a r u , w k t ó r y m z o s t a ł y u g o t o w a n e , a w k t ó r y m z n a j d u j ą s i ę t a k - p o t r z e b n e d l a o r g a n i z m u s o l e z a s a d o w e . D l a t e g o t e ż g o d n y j e s t p o l e c e n i a s p o s ó b g o t o w a n i a n a p a r z e , k t ó r y r o z p o w s z e c h n i a s i ę c o r a z b a r d z i e j .
K s ią ż n ic a K o p e r n ik a ń s k a w T o r u n iu