• Nie Znaleziono Wyników

Nasz Przyjaciel : dodatek tygodniowy "Głosu Wąbrzeskiego" poświęcony sprawom oświatowym, kulturalnym i literackim 1936.07.04, R. 17, nr 27

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nasz Przyjaciel : dodatek tygodniowy "Głosu Wąbrzeskiego" poświęcony sprawom oświatowym, kulturalnym i literackim 1936.07.04, R. 17, nr 27"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Dodatek tygodniowy „Głosu Wąbrzeskiego* poświęcony sprawom

... oświatowym, kulturalnym i literackim ■ 1 ■

Nr. 27 I Wąbrzeźno, dnia 4 lipca 1936 r. Rok 17

LEKCJA

Najmilsi! Bądźcie wszyscy jednomyślni, spólcier- piący, braterstwa miłośnicy, miłosierni, skromni, pokor­

ni, nie oddawając złego za złe, ani złorzeczeństwa za zlorzeczcństwo, lecz przeciwnym obyczajem błogosła­

wiąc, gdyż na to jesteście wezwani, abyście błogosła­

wieństwo dziedzictwem posiedli. Albowiem kto chce ży­

wot miłować i oglądać dni dobre, niech pohamuje ję­

zyk swój od złego i usta jego niech nie mówią zdrady.

Niech się oddala od złego, a niech czyni dobrze. Niech szuka pokoju, a niechaj go ściga, albowiem oczy Pań­

skie nad sprawiedliwymi, a uszy Jego ku prośbie ich;

lecz twarz Pańska na działających złości. I któż jest, co- by wam zaszkodził, jeśli dobrego naśladowcami będzie­

cie? Ale i choć co cierpicie dla sprawiedliwości, błogo­

sławieni. A strachu ich nie strachajcie się, ani sobą trwóżcie, lecz Pana Chrystusa święćcie w sercach wa­

szych.

EWANOELJA

św. Mateusza rozdz. 5, wiersz 20—2-4 Onego czasu rzeki Jezus do swoich uczniów:

Jeśli nie będzie obfitowała sprawiedliwość wa­

sza więcej niż doktorów zakonnych i Faryzeu­

szów, nie wnijdziecie do Królestwa niebieskiego Słyszeliście, iż rzeczono jest starym: nie bę­

dziesz zabijał, a ktoby zabił, będzie winien są­

du. A Ja wam powiadani, iż każdy, który się gniewa na brata swego, będzie winien sądu. A ktoby rzeki bratu swemu „Raka“, będzie winien rady. A ktoby rzeki, głupcze, będzie winien ognia piekielnego. Jeśli tedy ofiarujesz dar twój do ołtarza , a tam wspomnisz, że brat twój ma nieco przeciw tobie, zostaw tam dar twój przed ołtarzem, a idź pierwej zjednać się z bratem twoim; a tedy przyszedłszy, ofiarujesz dar twój.

Nauka

Jak mamy i powinniśmy Chrystusa Pana święcić w ser­

cach naszych?

Przyswojeniem i wykonywaniem cnót, które powy­

żej Piotr wymienia i wszystkim chrześcijanom zaleć.).

Gily bowiem tych cnót nabędziemy i w uczynkach je wykonywać będziemy, uczcimy Chrystusa w sposób Mu miły i zniewolimy innych do oddania Mu czci powinnej.

Zbudowani bowiem dobrym przykla lem naszym pozna­

ją się na nieocenionej wartości nauki Jego i wstąpią w ślady nasze. Tynt sposobem uświęcimy i uczcimy Chry­

stusa nietylko w naszem, ale i w obcych sercach, sta­

niemy się godnymi łask i opieki Bożej i, chociażby po­

bożność nasza miała na nas ściągmić prześladowanie bezbożników, nie będziemy się niczego lękać, gdyż Bóg będzie z nami i wynagrodzi nas szczęściem wickuistcm.

(2)

2 3 —

Msza

-

.•

po-

Dotychczasowy stan prac nad sypan em kopca ku czci Marszalka J. Piłsudskiego na Sowińcu.

Z hołdem d!a Marszałka Piłsudskiego.

Polonja z Singapore przesłała na Sowiniec wyższą urnę z ziemią z Malakki Brytyjskiej.

Zdjęcie nasze przedstawia widok ogólny posiedzenia plenarnego Sejmu, w otwartej sesji nad­

zwyczajnej. Na mównicy poseł Wojciech Stpiczyński, podczas wygłaszania przemówienia. — Na ławach urzędowych: Rząd z p. Premjerem Składkcwskim. Przewodniczy marszałek Car.

'' ■ <■

---

999992

Marynarz i żołnierz razem strzegą granic Rzeczypospolitej.

sw. na obchód uroczystości morskich w Stolicy w (dniu 28 czerwca b. r.

Sarrajewo, częła się

wojna

gdzie rozpo- 22 lat temu

światowa

(3)

01049 -i

Problemy kolonialne Polski...

R ozw ój naszych stosunków zam or-l i dzięki tem u w 1S97 roku pow stał w skich tak w kom unikacji jak i handlu Londynie syndykat „Sudan Planta- stw arza now e m ożliw ości i staw ia no-'tion”, który m iał zorganizow ać pro­

dukcję baw ełny w Stulanie. K apital zakładow y syndykatu z stał utw orzo­

ny przez udział rządu angielskiego (35 % ), osób pryw atnych zaintereso- .w atiĄ ch w kupow aniu terenów za m o­

rzem (40 proc.), oraz przem ysłow ców w łókienniczych (25 proc.). W pięć lat potem (1902) pow stało w M ancheste­

rze „( otton G row ing A ssociation'1, — instytucja subw encjonow aną przez cznej i handlow ej. Okręty polskie o-

żywiają bezpośrednią wymianę han­

dlową między Polską a dalekimi kra­

jami za oceanem. U legnie popraw ie

należy jednak zapom inać, że polityka handlow a zam orska pow inna iść w parze z polityką em igracyjną. N asz pow inien otw ierać now e m ożliw ości eksportu dla przem syhi w Polsce, jak i m obilizow ać na polu w alki gospodar­

czej naszych w ychodźców żyjących za m orzem .

W ychodźctw o nasze przebyw a w ogrom nej w iększości w A m eryce. W A m eryce Południow ej w ychodźctwo nasze jest pow ażnym producentem artykułów kolonjalnych, które Polska im portuje w w ielkich ilościach. —

W 1954 roku Polska sprowadziła za 500 mil jonów zł. różnych towarów ko­

lonjalnych, w tern za 113 mil jonów zł.

baw ełny, a za 22 m iljony kaw y, her­

baty i kakao. Produkty te zostały ku­

pione w rozm aitych częściach św iata od firm obcych, po w iększej części w

pow ażnym producentem

kolonjach, które od nas nic praw ie nie kupują. A jednak m oglibyśm y kupić te przed m ioty w ośrodkach naszej e-1 m igracji w A m eryce Południow ej w prow adzając tym sam em w bezpo­

średni kontakt eksporteró polskich w A m eryce z im porteram i w Polsce. N ie bylibyśm y w ów czas św iadkam i sm ut­

nego faktu, że w B razylji jest bardzo w ielopolskich kolonistów zbierają­

cych co rok kaw ę, której z pow odu kryzysu nie m ogą w B razylji sprze­

dać. a tym czasem im porterzy polscy kupują kaw ę od B razyljan....

W szeregu produktów kolonjal- nych, importowanych do Polski, zaj­

muje miejsce najważniejsze bawełna.

Polskie gospodarstw o krajow e posia­

da od daw na otw arte pole do pięknej i zyskow nej inicjatyw y: finansow a­

nie polskich plantacyj baw ełny w B razylji. B yłoby to idealnem dopeł­

nieniem gospodarczem naszej polityki em igracyjnej. która dąży do dania ziemi za oceanem tysiącom naszych bezrobotnych, w zam ian za ziem ię bra­

kującą w przeludnionej Polsce.

Posiadanie w łasnych plantacyj ba­

w ełny jest dla każdego przem ysłu w łókienniczego' podstaw ow ym w arun­

kiem jego zdolności do konkurencji na rynkach m iędzynarodow ych. A n- glja zrozum iała to już bardzo daw no

Pod jej m agicznym w pływ em produ­

kcja w Sudanie w zrosła dzięki inicja­

tyw ie tego Tow arzystw , i subw encjom rządow ym cd roku 1905 do 1922 dw u­

dziestokrotnie. To sam o dotyczy pro­

dukcji innych tow arów kolonjalnych jak kaw a, herbata, kakao, skóry, kau­

czuk. sizal i inne surow ce w łókienni­

cze. Są to przew ażnie tow ary, bez których żadne państw o cyw ilizow ane istnieć dziś nie m oże, a zakup ich po­

w oduje duże obciążenie bilansu płat­

niczego państw a dbającego o sw e de- w izv.

Niezmiernie ważnym czynnikiem

Rozpowszechniajcie Głos Wąbrzeski

Nowy rząd belgijski,

S edzą: Van Isacker, Pierlot, V andervelde, Van Zeeland, Bovesse, de M an i spaak. — Stoją:

Rubbens, de Schryver, D elattro, Hoste, M erlot, G. Derris, Jaapar Bauchery.

w zagadnieniach kolonjalnych jest przyrost ludności polskiej. Spraw y te niejednokrotnie poruszane były na lam ach naszej prasy, m im ochodem w ięc przypom nieć należy, że Polska ze sw ym przy rosłem 15 prom ile stoi na czw artem m iejscu co do intensyw­

ności urodzin. Ludność nasza powię­

ksza się o blisko pół miljona głów ro­

cznie. Potrzebuje ona nowych terenów i nowych warsztatów pracy. Osusze­

nie błot poleskich nie rozwiąże spra­

wy naszego przyrostu naturalnego, zwłaszcza, że jest to przedsiębiorstwo trudne i wymagające specjalnego po­

rozumienia z naszym sąsiadem. Ze

w zględów ekonom icznych i dem ogra­

ficznych Polska szukać musi ujścia dla swych narastających sił. Jest to zagadnienie obszerne i zakrojone być m usi na dalszą m etę. W procesie tym Polska pow inna w zorow ać się na sta­

rych państw ach kolonjalnych i prze­

m ysłow ych, gdyż zasady polityki go­

spodarczej są m niejwdęcej jednakow e w przedsięwzięciach na w ielką i śred­

nią skalę. A zresztą — nato, aby Pol­

ska stała się państwem kolonjalnem, przetwarzającem surowce kolonjalne na wielką skalę i wysyłającem do ko- lonij nadmiar swej ludności, musi ona odrazu skierować swą politykę za­

morską na szerokie wody.

Cytaty

Powiązane dokumenty

tylko pow ietrze, które znajduje się w ciągłym ruchu, w łaśnie to po- w ietrze, które znajduje się za naszem i oknami, jest pełnowartościow e, gdyż ruch pow ietrza

Jam jest pasterz dobry. Dobry pasterz duszę swą daje za owce swoje. Lecz najemnik i który nie jest pasterzem, którego nie są owce własne, widzi wilka przychodzącego i opuszcza owce

— A myśmy się spodziewali, iż On miał odkupić Izraela: a teraz nad to wszystko dziś trzeci dzień jest, jako się to stało.. Ale i niewiasty, niektóre z

Rzekł im Jezus: Zaprawdę zaprawdę mówię wam, pierwej, niż Abraham się stał, Jam Jest. Porwali tedy

Oni tedy ludzie, ujrzawszy cud, który Jezus uczynił, mówili: iż ten jest prawdziwie prorok, który miał przyjść na świat.. Tedy Jezus poznawszy, iż mieli przyjść, aby

To rozluźnienie oby- cerz, przed którym drżeli wrogowie, czajów stało się jedną z przyczyn kajał się leżąc krzyżem iw kościele i upadku Ojczyzny. kładały

Krajowcy roznieśli głęboko w frontu południowego z dużą trwogą W bagnach w pobliżu Harraru, gdzie się ciężkie walki wojsk abisyńskich skich, daje się słyszeć

sta świętego i postawił Go na ganku kościelnym i rzekł Mu: Jeśliś jest Syn Boży, spuść się na dół, albowiem napisano jest, iż aniołom Swoim rozkazał o Tobie, i będą