Nr. 20
Dodatek tygodniowy „Głosu Wąbrzeskiego** poświęcony sprawom
■---- oświatowym, kulturalnym i literackim .
naKEHEKOHaaMC snisMK»MaHMMaiManuni
Wąbrzeźno, dnia 16 maja 1936 r. IRok 47,.
5 niedz. po Zmartwychwstaniu Fańskiem
LEKCJA
z listu św. Jakóba rozdz. 1, wiersz 22 — 27.
Najmilsi! Bądźcie czynicielami słowa, a nie słuchaczami tylko, oszukiwającymi samych siebie. Bo jeśli kto jest słu
chaczem słowa, a nie czynicielem, ten podobny będzie mężo
wi przypatrującemu się obliczu narodzenia swego w zwier- ciedle, bo się obejrzał i odszedł i wnet zapomniał, jakowy był. Lecz ktoby pilniej wejrzał w zakon doskonałej wol
ności i wytrwał w nim, nie stawszy się słuchaczem zapa- miętliwym, ale czynicielem uczynku: ten błogosławiony będzie w sprawie swojej. A jeśli kto mierna, że jest naboż
nym, nie powściągając języka swego, ale zawodząc serce swe tego nabożeństwo próżne jest- Nabożeństwo czyste i nie
pokalane u Boga i Ojca to jest: nawiedzać sieroty i wdo
wy w ucisku ich, a siebie zachować aiezmazanym od tego świata.
EWANGELJA
św. Jana rozdz. 16. wiersz 2’5 — 50.
Onego czasu rzeki Jezus do uczniów Swo
ich: Zaprawdę, zaprawdę wam powiadani:
Jeśli o co prosić będziecie Ojca w imię Moje, da wam. Dotychczas o niceście nie prosili w imię Moje. Proście, a weźmiecie, aby radość wasza była pełna. Tom wam powiadał przez przypowieści. Przychodzi godzina, gdy już nie przez przypowieści mówić wam będę, ale jawnie o Ojcu oznajmię wam. W on dzień w Imię Mo
je prosić będziecie. I nie mówię wam, iż Ja będę Ojca prosił za wami. Albowiem sam Ojciec miłuje was, żeście wy Mnie umiłowali i uwierzyliście, żem Ja od Boga wyszedł. Wy
szedłem od Ojca, a przyszedłem na świat: zaś opuszczam świat, a idę do Ojca. Rzekli Mu u- czniowie Jego: Oto teraz jawnie mówisz.^ a żadnej przypowieści nie powiadasz. Teraz wie
my, że wszystko wiesz, a nie potrzeba, żeby Cię kto pytał. Dlatego wierzymy, żeś od Boga wyszedł.
Nauka
Czego przedewszystkiem uczy Zbawiciel w powyższej Ewangelii?
Uczy nas: 1- że powinniśmy się modlić, 2. że mamy się modlić w Jego imię, 3. że modlitwa taka zawrze wysłucha
ną zostanie, i to, 4. z tego powodu, że prawdziwy chrześci
janin jest dzieckiem Bożem, a Ojciec niebieski miłuje go jako Swe dziecię, 5. że prawdziwa modlitwa sprawuje nam dlatego radość, ponieważ zaspakaja nasze święte życzenia.
Czemu Bóg żada modlitwy naszej?
1. Gdyż Bóg udziela łaski tylko pokornym. Kto się zaś modli, przyznaje się do słabości i nieudolności swojej; wie że sam sobie pomóc nie może, i że Bóg jest źródłem wsze- go dobrego i w-spomaga w potrzebie. 2. Bogu winniśmy zau
fać i tym sposobem zdać świadectwo Jego dobroci, miłości i potęgi. Tę ufność okazujemy właśnie przez modlitwę.
3. Wreszcie trzeba się modlić i dlatego, aby czło- wnek nauczył się cenić i dobrze użyć darów, które czasem otrzymuje dopiero w'skutek szczerej i często ponawianej modlitwy.
— 2RQPONMLKJIHGFEDCBA
Uraczy slości ku (/.ci śyy. Siianislawu Biskupa Męczennika w Szczepanowie.
Pierwszy apostoł Podlasia
(Błogosł. Andrzej Bobola).
Ze sławnej i dla Polski niezwykle zasłużonej rodziny Bobolow. p chodzi ien sługa Boż\, męczennik i patron Podlasia, który przyszedł na świat w roku l">91 w' Sandomierskiem.
Już od w( zesnej młodości wycho- łwany Iwf en' eie i chrześcijańskich o-
hyczajach. po ukończeniu studjow wstąpił Andrzej Bobola do zakonu
Jezuitów i jako kapłan poświęci!
wszystkie swe siły i zilołności pracy nad rozkrzew ieniem praw dzirwc j wia
ry ( hrystusa ycśród praw sławnych mieszkańców wschodnich kresów ów
czesnej Polski. Bog obdarzył lego gor
liwego misjonarza szczegół niejszyhn darem yvynioiwy. zdolnością jednania sobie ludzi i żelazna ;w y t rw ałością po
trzebną do pracy misjonarskiej yyrśrod lasów i bagien Podlasia.
W takie to dary Boże w y posażony.
przebiegał \iidrzej Bobola wzdłuż i yy szerz cale Podlasie i koliczne zie
mie. n >ik zał i przekony w ał prosty Ind który też lgnął sercem do swego apo
stola i zwiększał szeregi yyyznatwców C hrvstusa. Ale opró-cz iw iclu przyja
ciół. miał też nasz ap stoi i yvrogow’ yc
osobach różnych odstępców od w iary świętej. Jego misjonarskie działalnoś
ci przeszkadzały’ przedewszystkiem bandy dzikich i okrutnych kozakóye.
które często paliły’ i rabowały’ spokoj
ne w ioski katolickie.
Z rąk tych syyoicJt prześladowców poniósł też świątobliwy Andrzej Bo- b la śmierć męczeńską w’ pobliżu miasteczka Janowa pod Pińskiem, dnia 16 maja 1657 roku. Mordercy’, — dostawczy w ręce swoje tego sługę Bożego, obdarli go z szat, katowali rózgami, a następnie zdarli żywcem skórę z głów y i rąk błogosławionego męczennika, któremu (wyrwali jesz
cze język i oczy, oraz prawie martyve- go yvrzucili do biota, a yvedlug innych podań, powiesili na drzewie.
Pobożna ludność zabrała później zwłoki męczennika i przewdwda do Pińska, gdzie po chrześcijańsku zosta
ły pochow’ane. Dopiero rw roku 1853 papież Pius IX ogłosił Andrzeja Bo- bolę błogosławionym, naród polski zaś uznał go pieryy szym apostołem i pa
tronem Podlasia.
rnMataaHMMHBDBBaeraMBMnBHaHnicBaMaHi
Z KALENDARZA KOŚCIELNEGO
Św. Jan Nepomucen, patron od powodzi
W dziejach Kościoła przeyvija się dużo świętych męczenników, którzy krwią sycoją stwierdzili prayedziwość nauki ( hrystusa. Wśr:d tego grona św. Jan Nepomucen słalwmy jest tein, że wołał umrzeć, a tajemnicy, wyja
wionej mu przy spoyviedzi śyyr. nie zd radził.
Małe miasteczko czeskie Nepomuk w ydało na św iat w roku 1340 św. Jana który już iW młodości zyskał uznanie za swą pokorę, niewinność i poboż
ność.
Uzyskayyszy im uniwersy tecie w Pradze godność doktora św. teologji i praw kościelnych, już jako kapłan — szybko przeszedł pierwsze stopnie hierarhji kościelnej i został mianowa
ny’ generalnym yvikarjusze.m arcybis
kupa Pragi. \V tym czasie zasłynął św.
Jan jako duszpasterz i znakomity kaz
nodzieja. którego nauki były’ tak głę
bokie i przenikające, że słuchały ich tysiące ludzi, a dużo beżbożników przyjęło wiiarę świętą.
W roku 1380 został św. Jan kazno
dzieją króleyy skim na dyvorze Wacła
wa IV, a następnie jałmużnikiem nad worny’m. Z jego nauk korzystał prze- dewsz.y stkiem sam król, yviodący bar
dzo niemoralny’ żywot. Nawet i na tern stanowisku nie stracił św. Jan o-
K lę s k a p o ż a r u n a w ie d z iła Z a m o ś ć
p in ji o p ie k u n a u b o g ic h , d o r a d c y s tr a p io n y c h i p o » w a ś n io n y c h .
A le z b liż a s ię ju ż k r e s te j o w o c n e j ; d z ia ła ln o ś c i. M ię d z y k r ó le m a ś w . J a n e m w y b u c h ł z a ta rg o ta je m n ic ę s p o - ' w ie d z i ś w . K ró l p o d e jr z e w a ją c m a l- j ż o n k ę s w o ją , k r ó lo w ę Z o f ję b a w a rs k ą o n ie w ie rn o ś ć , z a ż ą d a ł o d J a n a z d r a d z e n ia ta je m n ic y s p o w ie d z i ś w . G d y J a n N e p o m u c e n o p ie r a ł s ię te m u , z o s ta ł u w ię z io n y . n a s tę p n ie to r tu r o w a n y , a w k o ń c u z r o z k a z u k r ó la p o n ió s ł i ś m ie r ć m ę z c z ę ń s tk ą . u to p io n y w W e ł - 1
a k c ję d o b r o c z y n n ą . P a ń s tw o z a ś ma
b r o n ić p r a w i s p r a w ie d liw o ś c i, a w ię c i r o b o tn ik ó w w o b e c k a p ita łu . M a o ta c z a ć o p ie k ą o b y w a te li e k o n o m ic z n ie s ła b s z y c h p r z e z o c h r o n n e u s ta w o d a - s tjw o r o b o tn ic z e . O r g a n iz a c je z a w o d o w e z a ś . s ą p o tr z e b n e m i i n a jis f o tn ie j- s z e m i c z ę ś c ia m i c ia ła s p o łe c z n e g o , — k tó r e b e z n ic h p r a w id ło w o ż y ć i r o z w ija ć s ię n ie m o ż e .
P r a c o d a w c y i r o b o tn ic y łą c z ą c s ię w ta k ie o r g a n iz a c je , m o g ą s a m i d u ż o z d z ia ła ć d la r o z w ią z a n ia k w e s t j i s p o łe c z n e j. Z c a łe j e n c y k lik i w \ n ik ia je s z c z e . ż e c z y n n ik ie m tw ó r c z y m , b u d u ją c y m je s t ty lk o z g o d n a w s p ó łp r a c a w s z y s tk ic h a n ie (W a lk a , ja k ą g ło s i s o c ja liz m .
ta w ie . G d y p ó ź n ie j c ia ło w y d o b y to z w o d y , c a la P r a g a u c z c iła p a m ię ć m ę c z e n n ik a .
W p o c z e t Ś w ię ty c h P a ń s k ic h z a li
c z o n y z o s ta ł J a n N e p o m u c e n w r o k u 1 7 2 9 p r z e z p a p ie ż a B e n e d y k ta X III.
J D z is ia j ś w . J a n c z c z o n y je s t ja k o p a tr o n o d p o w o d z i, to te ż p r z e w a ż n ie n a m o s ta c h iw id z im y p o s ą g i le g o ś w ię te g o m ę c z e n n ik a , b ę d ą c e g o te ż s y m b o le m n ie w z ru s z a ln o ś c i ta je m n ic y s p o w ie d z i ś w ię te j.
Chwalcie laki umajone
M a j to n a jp ię k n ie js z y m ie s ią c w r o k u . — m ie s ią c n a d z ie i, m iło ś c i i z m a r tw y c h w s ta n ia c a łe j n a tu ry . W s z y s tk o b u d z i s ię d o ż y c ia , łą k i o - g r o d y p o k r y w a ją s ię b a r w n e m k w ie c ie m , m iłą z ie le n ią z a c h w y c a ją o k o i s ło d k ą w o n ią n a ,p e l n ia ją p o w ie tr z e . C z ło w ie k z w d z ię c z n o ś c i z w r a c a s w e s e r c e k u B o g u , c o ta k p ię k n ie s tr o i te n
ś w ia t i b u d ź , g o z le ta r g u z im o w e g o .
T o te ż w m ie s ią c u m a ju k o ś c io ły n a s z e r o z b r z m ie w a ją p ie ś n ia m i k u c h w a le B o g a , a ju ż s p e c ja ln e k u c h w a le N . P a n n y M a r ji, k tó r e j c z c i m ie ś ą c te n je s t p o ś w ię c o n y . S m u g i d y m ó w k a d z id la n y c h w z n o s z ą s ię p r z e d o łta r z e N a jś w . P a n ie n k i w r a z z p ie ś n ia m i i ż a r liw ą m o d litw ą , p ły n ą c ą z e s z c z e r y c h s e r c w ie lb ic ie li M a r i — T e n o d w ie c z n y w n a ro d z ie p o ls k im k u lt B o g a r o d z ic y i K ró lo w e j K o r o n y P o ls k ie j, w m ie s ią c u m a ju iz ria jd u je s w ó j n a jp ię k n ie js z y w y r a z .
W 45-ro(zni(Q
encykliki „Rerum Novarum**
O g ło s z e n ie p r z e z p a p ie ż a L e o n a X III d n ia 1 5 m a ja 1 S 9 1 r o k u , a w ię c 4 5 la t te m u — e n c y k lik i ..R e ru m N o v a - r u m “ b y ło e p o k o w e m w y d a r z e n ie m d la c a łe g o r u c h u r o b o tn ic z e g o i c h r z ę ś c i ja ń ś k o -s p o łe c z u e g o . E n c y k lik a ta , s tw ie r d z iła b o w e m , ż e is tn ie je k w e s t ja s o c ja ln a , k tó r a w y m a g a r o z w ią z a n ia o d p o tw ja d a ją c e g o s p r a w ie d li w o ś c i i s łu s z n o ś c i, a to r o z w ią z a n ie b y n a jm n ie j ła tw e m n ie je s t.
O jc ie c ś w . p o d k r e ś liw s z y w te j e n - P ie r w s z y m z ty c h c z y u n ik ó w je s t c y tk lic e , ż e n a jw ię k s z a c z ę ś ć lu d u p r a - K o ś c ió ł K a to lic k i, d r u g im p a ń s tw o , c u ją c e g o z n a jd u je s ię iw s ta n ie b ie d y ■ tr z e c im z a ś — o r g a n iz a c je z a w o d o w e , i n ę d z y n ie z a s łu ż o n e j, ja k o p r z y c z y n y | W s p ó łu d z ia ł K o ś c io ła o b ja w ia s ię z a is tn ie n ia k w e s tji s o c ja ln e j w s k a z u - in . in . iw i te rn , ż e n a u c z a u lu d z i z n o
je : ..n a g r o m a d z e n ie b o g a c tw w r ę k u s ić z c ie rp liw o ś c ią n ie u n ik n io n ą n ie - n ie lic z n y c h je d n o s te k i 'z u b o ż e n ie m a s r ó w n o ś c i lo s u i 'K o n ie c z n ą p r a c ę , g o - r o b o tn ic z y c h . sy s te m - w o ln o ś c io w y . — 'd z i i łą c z y w s z y s tk ie s ta n y i p r z y c h o - k tó r v ź le tłu m a c z y w o ln o ś ć p r a c y i d z i z p o m o c ą n a jb ie d n ie js z y m p r z e z
w o ln o ś ć w ła s n o ś c i, u s u w a ją c je d n o c z e ś n ie r e lig ję o d w p ły w u n a ż y c ie g o s p o d a r c z. o - s p o łe c z n e .
S z u k a ją c ś r o d k ó w z a ra d c z y c h , e n c y k lik a d o m a g a s ię p r z e d e w s z y s tk ie m o d r z u c e n ia s o c ja liz m u , k tó r y ' w p r o g r a m ie s w y m je s t s p r z e c z n y z z a s a tła - m i r e lig ji i m o r a ln o ś c i, a n a s tę p n ie w s k a z u je n a trz y * c z y n n ik i, k tó r e m a
ją d o k o n a ć r e f o rm y iw a d li w e g o u s tr o - J u -
N a b o ż e ń s tw o m a jo w e z a p r o w a d z o n e z o s ta ło p rz iy k o ń c u W ill w ie k u , w o k r e s ie , g d y r e w o lu c ja f r a n c u s k a s p o w o d o w a ła d u ż e z e p s u c ie o b y c z a jó w i z a n ik w ia r y . G r o m a d a c z c ic ie li M a r ji z b ie ra ła s ię w te d y c o d z ie d z iz n n ie p r z e d p ię k n ie o z d o b io n y m o łta r z e m N . P . M a irji. ś p ie w a ją c p o b o ż n e p ie ś ń i c z y n ią c r ó ż n e ś lu b y n a in te n ic ję n a w r ó c e n ia b e z b o ż n o ś c i. T e n r o d z a j n a b o ż e ń s tw a w c ią g u m ie s ią c a m a ja , p r z y ją ł s ię i w in n y c h k o ś c io ła c h R z y m u , a z c z a s e m w r ó ż n y c h in n y c h k r a ja c h k a to lic k ic h .
N a d z w y c z a j s z y b k o r o z p o w s z e c h n iło s ię n a b o ż e ń s tw o m a jo w e w P o ls c e , g d z ie c z e ś ć M a r ji je s t ta k d a w n a ja k u c z u c ia r e lig ijn e , ja k c a ła h J s to r ja n a r o d u p o ls k ie g o . O jc o w ie n a s i, c o s ły n ę li z o d w a g i i p o ś w ię c e n ia , p r z e d k a ż d ą s p r a w ą n>a k lę c z k a c h w z y w a li r a d y i p o m o c y M a rji. Z J e j im ie n ie m s z li n a b o je i z w y c ię ż a li.
D z is ia j, ja k P o ls k a d łu g a i s z e ro k a lu d n a s z w m ie s ią c u m a ju s tr o i p ię k n ie o łta r z e i k a p lic e N a jś w . P a tr o n k i, a p r z e z s w o je p ie ś n i ..C h w a lc ie łą k i u m a jo n e " o r a z ,,D o T w e j D ą ż y m k a p lic y " , w y r a ż a g łę b o k ą w ia r ę w s k u te c z n o ś ć m o d łó w d o M a tk i B o ż e j.
—O—
01049
— 4 —
W 360 lecie Batorego
wypłynął na wody statek polski jego imienia
czności w o k resie 560 ro czn icy w stą
p ien ia n a tro n p o lsk i siedm io g ro dzk ie
go k sięcia.
L . W r-
Z try jeń sk ieg o p c rtu sp ły n ął n a m o rze n o w y , polski statek ..B ato ry . D ziw n ie się zb iega u ro czy sto ść sp u sz
czen ia n a w o d ę m o to ro w ca /W ! 360-tą ro czn icą w stąp ien ia na tro n R zeczy
p osp olitej jeg o im ien n ik a.
N ad o k ręto w ą b an d erą p rzeszed ł p o szu m (\x ielk iej h isto rji.
I w tedy b y ł tak że tak i p ięk n y d zień k w ietn io w y — 1576 ro k u . D o sk o łatan ej od lw ew nętrzn y ch n iesna
sek O jczy zn y p o d ąży ł z o rszak iem w ęg ierskich p an ó w sied m io g ro d zk i k siążę. W p o rę p rzy b y w ał. Źile się ju ż b o w iem d ziało w R zeczy po sp o litej. Z a led w ie cztery lata u p ły n ęły od śm ier
ci statn ieg o z Jag ielo n ó w , Z y g m un ta A u g u sta, a ju ż się zach w iał u strój w p ań stw ie. B ezk ró law ie sp ro w ad ziło zam ęt. A m b icy jk i ..k ró lew iątek p o l
sk ich ro sły , a z nim i zao g n iały się sp o
ry o k o ro n ę. Ile m o żn ej szlach ty , ty le k an d y d ató w n a tro n , ilu g ło su jący cli, d y le ch ciw y ch rąk po k ró lew skie b e r
ło.
Ż elazn ej trzeb a b y ło ręk i, b y ten ca
ły b ałag an zd u sić, p rzetrzeb ić, p o w y ry w ać ch w asty , co ju ż b ard zo zaro sły o jczy ste zag on y . O p atrzn o ść w id ać czu w ała nad sk o łatan y m k rajem , iż sp o śró d g ro m ad y k an d y d ató w n a jb a r
d ziej lan so w an y ch /w y b ran o n ajm n iej o k rzy czan eg o , ale n ajg o d niejszego .
D o P o lsk i p rzy b y w ał m ąż d zieln y , u m y sł b y stry i ży w y , czło w iek n iep o
sp o lity , w y trw ały , tch n ący k rzep k o ś cią u ro d ą i zd ro w iem . A rtu r Ś liw iń s
k i w m .inografji o S tefan ie B ato ry m p isze, iż „jak k o łu m n a iz g ran itu nie- ty lk o p o w strzy m ał d alsze ro zpad an ie się g m ach u p ań stw o w ego , ale stw tą e- n erg ją, p racą i w y trw ałem m ęstw em o to czy ł P o lsk ę n o w ą św ietn o ścią i b la
sk iem4*.
W y jeżd żał z W ęg ier S tefan B ato ry z n iep ew n o ścią w d u szy , ale p rzy g o to - iw an y na w szy stk o . N iezb y t bow iem p o króldw isku słała m u się d ro g a w n ow ej O jczy źn ie. W y m ag an ia w y b o r
có w g n io tły b ard ziej, n iż ciężar w ła
d zy. N aw et ży cie p ry w atn e, o w ą o- d rob inę szczęścia p o św ięcić m u siał d la sp o łeczeń stw a, len 43 letn i m ęż
czy zn a, jak m ów i h isto ry k : „O k azalej m arso w ej p o staw y , o t/w iarzy p ięk n ej, p o w ażn ej o o czach b y stry ch , ży w y ch , k ształtn y a k rzep k i d o sk on ale p re
zen tu jący się ” zaślu b ił z k o n iecz ności 5 4 -letn ią k ró lew n ę A n n ę Jag ie- lo n k ę, k o b ietę b rzy d ką, ch arak terem całk iem nieod p o w iad ającą sied m io
g ro d zk iem u iw łiadcy.
N iezach w ian ie w ierzący w sw e si
ły stan ął B ato ry n a W ielk an o cn e — św ięta w M ogile pod K rak o w em , ró ż
n ie po d ro d ze p rzez P olaków w itan y . 25-go k w ietn ia ro k u 1576-go w y ru szy ł d o stolicy .
Jak pisze A rtu r Ś liw iń sk i: „D zień b y ł jasny , sło n eczn y . N a p w itan ie k ró la w y jech ali zg ro m ad zen i w sto li
cy sen ato ro w ie, p o sło w ie, ry cerstw o , a w ielu p an ó w p ro w ad ziło za sobą stro jn e, a w sp an iałe u żb r jo n e poczty . ( ała p rzestrzeń p o m iędzy K rak ow em a M ogiłą Iw y p ełn ił lud o rężn y , ciekaw
u jrzeć now ego k ró la w P olsce, o k tó reg o ro zu m ie i sław ie (w o jen n ej c. raz g ło śn iej m ów iono w P olsce.
P ierw sze w rażen ie n ie zaw io d ło o- czek iw ań“.
N ie zaw io d ły ich i d alsze d ziesię
cio letn ie rząd y B at' rego.
I-g o m aja odby ła się u ro czy sta k o ro n acja w k ated rze, a d n ia tegoż i ślu b u d zielo n y p rzez b isk u p a K arn- k o w sk ieg o na W alw ielu.
P an o w an ie k ró la dow i dło jak iw sp an iały w \b ó r zro b ili P o lacy p o
w o łu jąc g en eral n eg o W ęg ra na polski tro n , (iran ito w a postiać k ró la o lb rzy m iała w cezach n aro d u z ro k u na rok jego p o b y tu w k raju .
Ł ad i p o rząd ek w ew n ętrzn y , po w ażan ie u sąsiad ó w , szero k i ro zm ach silna* z n iczeg o n ieo m al pdw stiała arm ia, p ięk n e ro zw ijająca się n au k a — oto d o ro b ek dzielneg" W ęg ra w P o l
sce. S łu ży ł P o lsce całem sw em sercem , nie żału jąc sil i zdrów ia.
Ż ył po sp artań sk u . P raco w ity aż d o zap am iętaliiia, w w ym ow ie zw ięzły . N ien aw id ził o b rzy d liw ej cech y szla
ch ty p o lsk iej: ibezprzy k ład n eg o g a
d u lstw a.'o w eg o poto'kii szu m n y ch sław k w iecisty ch m ów bez rezu ltatu , p ar
lam en tarn y ch przelew ali z p u steg o iw p ró żn e.
Jak żeż to nam izbliża w sp an iałeg o W ęg ra do św ietlan ej p o staci M arszał
k a. Ileż p o d o b n y ch zapatryw ań , ja
k ież p o d o bieiistw ’o ch arak teró w . I c zy nie w tym n ależy szukać- w la- śn ie (w ielkości g en ju szu p rzew o d n ic tw a ?
Z asłu g i B ato reg d la R z.eczs p o sp o
litej są jed n em z o g n iw , k tó re złączy
ły n aró d p o lsk i z w ęg iersk im na d łu gie latia b raterstw em k rw i. Z acieśn iła o statn io (tę p rzy jaźń jeszcze siln iej w izy ta p rem jera p o lsk ieg o R ządu M ar jan a Z y nd ram a K ośc-iałkow skiego w B u d ap eszcie.
Jest t fak t, k tó ry o b o k o d d an ia do słu żb y m o rsk iej statk u „B atory ", w y d arzy ł się p rzez d ziw ny zb ieg o k o li-
PĘ K N IĘ TY B U T I PR EZ Y D E N T R O O SE V E L T P rezy d en t R o o sev elt p rzem aw iał n a jed n em z zeb rań , r.a k tó rem byli o b ecn i w eteran i w ojny św iato w ej, p rzed k tó ry m i R o o zelv elt starał się, jak to jest w zw y czaju tam tejszym , uczynić się jak n ajb ard ziej p o p u larn y m . Z d aw ał o n so b ie sp raw ę d o b rze z tego, że nie p o to k słów arg u
m en tacja, o b iecan k i sw o je zro b ią — a ty lk o pe- w en ro d zaj g estu czy też jakieś ek scen try czn e n ieo m al też w y stąp ien ie. I szy b k o n ad arzy ła się sp o so b n o ść. W p ierw szy m rzęd zie sied ział jed en z b y ły ch żo łnier y, k tó ry m iał .p rzeraźliw ie'- — p ęk n ięty b u t. G dy to zo b aczy ł R o o selv elt p rzer
w ał sw oje p rzem ó w ienie zw racając się d o w łaś
ciciela tego b u ta z n ast. p ro śb ą: „M oje b u ty sza
len ie m i d o k u czają, p o n iew aż są za ciasn e, d łu żej n ie m ogę w y trzy m ać, n iech że p an b ęd zie łask aw o d stąp ić m i sw o je buty, w zam ian za m o je" — N atu raln ie z m iejsca n astąp iła w y m iata buc ków n a o czach k ilk un astu ty sięcy o n iem ia
łych słu ch aczy . L ecz p o chw ili w szy stk ich o g ar
n ął istn y szał. P rezy d en t był bożyszczem tłum u.
C O C Z TE R Y T Y G O D N IE .... PO K IL K A D Z IE SIĄ T M Ł O D Y C H
W g o rący ch w o d ach p ó łn o cn eg o m o rza p o łu d n io w ej A m ery k i źyje b ard zo m ała ry b a d łu gości 5 cm ., k tó rą n azyw a się „ry bą m iljo nó w k ą"
M a ona n iezw y k łe w łaściw ości. O tóż co cztery ty g o d n ie ro d zi po 30 do 60 ży jący ch m łodych.
A zatem w ro k u od 300 do 700 sztu k . L ecz n a tern jeszcze n ie kon ec M łode d o rastają szy b ko i p o u p ły w ie 2 m iesięcy ery n ią to sam o. S tąd ta m asow ość. P o zatem jeszcze jest ta m ała ry b a niezm iennie p o ży teczn a, tęp i o n a bow iem b ez li
tość p o czw an k i m oskitów , w o b ec czego są czy nione próby, celem zak lim aty zo w an ia ty ch ry bek w innych o ko licach tro p ik alny ch .
W P ary żu d o k o n an o p o św ięcen ia no w eg o g m ach u am b asad y p o lsk iej
K siążnica K opem ikańaką w Toruniu