• Nie Znaleziono Wyników

Roczniki Gospodarstwa Krajowego. 1848, t. 12, nr [2]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Roczniki Gospodarstwa Krajowego. 1848, t. 12, nr [2]"

Copied!
172
0
0

Pełen tekst

(1)

GOSPODARSTWA KRAJOWEGO.

TOJ DWUNASTY.

R O K S Z Ó S T Y .

WARSZAWA.

E ipedycya Główna w Księgarni F r . S p l e s s a i S p ó ł k i , p n j u licj Senatorskiej n»

lso.

D r u k ie m S. S trą b sk le g o ,

przy

ulicy Daniłowiczowskićj

N° 617.

-oo-

(2)

■ ■ •M m O l I& f j f j f i f % # ”v

W l i l M i A W l b i u t l U i l

Z a pozwoleniem Cenzury Rządowej.

(3)

S P IS R Z E C Z Y

W TOMIE DWUNASTYM ZAWARTYCH.

Rozprawy, Opisy i Rozbiory.

Stron.

O ustaw ie rolniczego towarzystwa ratowania się w spólnie w nieszczęściach, przez Stanisława Staszica, przy uw olnię niu od pańszczyzny w łościan , w sw oich dobrach dziedzi cznych nadana, a przez wszystkich m ieszkańców gm iny hru b ieszow skiej zgodnie i dobrow olnie przyjęta (dokończę n ie ); przez

Franciszka W ęgleńskiego

...

O rozm aitych sposobach ulepszania gruntu, a m ianow icie 0 upraw ie i ulepszaniu n o w in , o ogradzaniu, osuszaniu 1 nawozach (dalszy ciąg kodexu Sin clair’a); przez

A. hr Zam ojskiego

... 44

Sprawozdanie z posiedzenia właścicieli fabryk cukru, odbyte

go w W arszawie 1847 roku; przez

P. hr. Ł

...

O usposobieniu przedsiębiercy zakładu przem ysłow ego a w szczególności rolniczego; przez S . G....

Zdanie sprawy z doświadczeń czynionych w Michałowie z na wozami mineralnemi i zwierzęcemi (czytane w Klemenso

w ie dnia 20 lipca 1847 przez

W l. B ra n d t

) ...

D w u le tn ie zd a n ie sp raw y k r ó le w sk o -p r u sk ie g o ek o n o m ic z n e

go kollegium m inistrowi spraw w ew nętrzn ych...

Kilka prawd z ekonom ii politycznej czyli gospodarstwa kra

jowego; przez A. hr. Z .

...

Dodatek do uw ag A ntoniego M ysłow skiego nad handlem zbo żowym z Galicyi do Odessy, i nad zaprowadzeniem żeglugi parowej na Dniestrze . . . . ... 285

205

91

109

135

155

263

(4)

U w a g i n a d c h o r o b ą k a rto fl i; p r z e z T ytusa W ojciechowskiego. 30 5 O t o w a r z y s t w i e g o s p o d a r s k i e m w G a l i c y i ; p r z e z F ran ciszka

W ęgleńskiego... ...— 326 O u p r a w i e b u r a k ó w i f a b r y k a c y i c u k r u w N i e m c z e c h i w e

F r a n c y i ( u w a g i z e b r a n e w p o d r ó ż y o d b y t e j w k o ń c u 1847 i p o c z ą t k u 1847 r o k u ) ; p r z e z P . h r . Ł . ' ... 346

Rozmaitości i korrespondencye.

M o ż n o ś ć e m a n c y p a c y i n i e w o l n i k ó w , b e z o f ia ry ze s t r o n y w ł a ­ śc i c i e l a l u b r z ą d u , u d o w o d n i o n a i p r a k t y c z n i e p r z e p r o w a ­ d z o n a p r z e z M ’D o n o g h , o s a d n i k a p ó l n o c n o - a m e r y k a ń s k i e g o , p o d m i a s t e m N o w y O r l e a n . ( Lis t M ’D o n o g h d o r e d a k t o r ó w N e w - O r l e a n s - B u l l e t i n ) ; p r z e z K . W... 176 O f l a n c o w a n i u b u r a k ó w p o d r a d t o ; p r z e z Ja n a Nepomucena

K łobukow skiego... 366 R o l n i c t w o i r l a n d z k i e • . . .... ... ... 369

(5)

mmx ROLNICTWA

i zarazem uwagi dotyczące ogrodów, sadów, lasów i plantacyj.

8 niefart- 65cttonefc,

Założyciela Kommissyi Rolrricz&j, z dodatkami wyjętemi z tłumaczenia Dombasfa, Ulgo wydania.

(Ciąg dalszy).

D Z I A Ł III.

Osuszanie.

S z l u k a p ozb ycia sig n a d m i a r u w cdy z g r u n t u , stan ow i n ajw ażniejszą m o że g ałąź r o ln ic tw a (*).

Z d a m się c z ę s t o , że przed należytem o su s z e n ie m , w szelk ie staran ia o k o ło u lep szen ia g r u n t u są b e z o w o - c n e m i. S zczęściem , w ostatnich czasach nad żadną m oże

(*) Ł a t w o p o j ą ć , że w k lim a c ie a n g i e l s k im , o su s z a n i e g r u n t ó w d a l e k o j e s t w a ż n i e j s z e m , i p o t r z e b a u c i e k a n i a s i ę d o t e g o ś r o d k a z w y c z a j n ie j si ę p r z y t r a f i a n iż w e F r a n c y i , a z w ła szc za w c z ę ś c i a c h jej p o ł u d n i o w y c h .

(6)

częścią g o sp o d arstw a p ra k ty c zn eg o z w iększą n ie zasta­

naw iano się p ilnością; żadna też praca n a u k o w o -ro ln ic za, w użyciu, św ietniejszy m n ie została uw ień czo n ą sk u tk ie m . J ó z e f E lk in g to n , prakty czn y g o sp o d arz w lir. W a r w ic k , p ierw szy m był w j n a l a z c ą , i położył zasady do nauki, na k tó r ą go n a p ro w a d z ił p rzy p ad ek . D o b r z e , gdy los zja­

w iska ta k ie przedstaw ia w łośnie lu d zio m rozw ażnym , zdatnym do o b jęc ia w s k a z ó w e k p rzy p ad k o w o im się n asu w a ją c y c h , gdyż wtedy cała sp o łe c z n o ś ć korzysta (*).

P r z e d m io t t e n na n a stę p u ją c e roz dzie lim y c z ę ś c i: 1) korzyści z o su s z a n ia ; 2) przyczyny wilgoci w g run cie;

3) ró ż n e rodzaje r o w k ó w p o d z ie m n y c h zw ykle używa­

n y c h ; 4) p o tr z e b n e n a rzęd zia; 5 ) sp oso by osuszania r ó -

(*) W r o k u 1764 z a c z ą ł E l k i n g t o n o s u s z a n i e k i l k u p ó l sw e g o fo l w a rk u tak n a d z w y c z a j n i e w i l g o t n y c h , że n a n i c h od z g n i l c a po- w y z d y c h a lo k i l k a s e t sztuk o w ie c . W y k o p a ł on n a j p i e r w e j r ó w n a 5 s t ó p g ł ę b o k i , l ec z t e n z b y t b y ł j e s z c z e p ł y t k i m , i n i e s i ę g a ł do g ł ó w n e g o z b i o r n i k a wody , g ł ó w n e j z ł e g o p r z y c z y n y . P r z y p a d k i e m , g d y r o z m y ś l a ł w ł a ś n i e n a d t e m co m a po c z ą ć , p r z e c h o d z i ł k o ło n i e g o r o b o t n i k n i o s ą c y d r ą g ż e la z n y , k t ó r e g o p o t r z e b o w a ł p r z y w b i j a n i u pali, d la p r z y m o c o w a n i a h u r t o w y c h d r a b i n n a o w c e w s ą s i e d n i e m p o lu . E l k i n g t o n w m y ś l i , że r ó w n i e d o ś ć g ł ę b o k i , i c i e k a w y j a k a te ż z i e m i a p o n i ż e j się z n a j d u j e , w z ią ł t e n d r ą g , i w b i ł go sil nie bl izk o n a c z t e r y s t ó p g ł ę b o k o w d n o ro w u . P o w y ­ c i ą g n i ę c i u d r ą g a , z d z iw iło go m o c n o , g d y z o t w o r u k t ó r y z r o b i ł w y t r y s ł a w iel ka ilo ś ć w o d y i r o w e m s p ł y n ę ł a . T o z d a r z e n i e n a ­ p r o w a d z i ł o go n a m y śl, że w ilg o ć w g r u n c i e m o ż e p o c h o d z i ć od z a s k ó r n e j w ody. p ł y n ą c e j g ł ę b i e j niż r o w y si ę g a j ą , i że św i d e r z i e ­ m n y z p o ż y t k i e m m ó g ł b y t u si ę d a ć z a s t o s o w a ć . P a r l a m e n t a n ­ g ie lsk i p r z y z n a ł m u 1000 f. szt. (4 0 ,0 0 0 z ł p j n a g r o d y , za b ł o g i e s k u tk i o t r z y m a n e p r z e z te n sp o s ó b o su s z a n i a , i za s t a r a n n e o b j a ­ ś n i e n ia , j a k i e w e w z g l ę d z i e w s z e l k i c h sz c z e g ó ł ó w p r a c t e g o r o d z a ju , p o d a ł d o k o m m i s s y i ro l n ic z e j . S z t u k i sw ej n a u c z y ł p a n a J o h n s t o n , k tó ry d o s k o n a ł ą ‘w t y m p r z e d m i o c i e n a p i s a ł r o z p r a w ę , b ę d ą c ą p o d s t a w ą tej cz ę ś c i n a s z e g o d z ie ła . D z i w n a , że tak że p r z y p a d e k n a p r o w a d z i ł n a i n n y , r ó w n i e b a r d z o w a ż n y ro d z a j r o b ó t r o l n i ­ cz ych , tojest: s z t u c z n e n a p r o w a d z a n i e s z l a m u n a pola.

(7)

ż n e g o rodzaju g ru n tó w , i kiedy ta k ie u le p s z e n ie roli m o ż e być stosow nem .

I. Korzyści z osuszania.

O suszanie j e s t k o r z y s t n e m : 1) nu ro li o r n ć j ; 2 ) ł ą k a c h ; 3 ) w losach s a m o ro d n y c h i s a d z o n y c h ; 4 ) przy w ydob yw an iu n o w i n ; 5) ze względu n a wpływ jak i wy­

w iera n a k lim a t; 6) i z wielu innych jeszcze względów.

1. Rola orna. P ó k i rola je s t w ilgotną, gnoje i nawozy w ap ien n e (*) słab e sto su n k o w o w y w ie ra ją n a nią dzia­

ł a n i e ; n asien ie często g in ie (**); z biory są m n iej silne i d ojrzew ają p ó ź n o ; żniwa są n i e p e w n e , n ie b e z p ie c z n e i samej n a w e t roli czę sto k ro ć szkodliw e: gdy przeciw nie na roli o suszo nej, w każdej p o rz e o rk a się u daje; u p r a ­ wa j e s t ła tw ą , i.ta ń s z y m d a le k o kosztem pozbyć się m o ­ żn a c h w a s tó w ; w szelkie ro b o ty u d o s k o n a lo n e g o r o l n i­

c t w a , z d o b ry m na niej w ykonać się dadzą sk u lk ie m ; n ie p o g o d y n ie tyle s z k o d z ą ; zb io ry są w ogóle obfite, g a ­ tu n e k ziarna b ard zo d o b ry , i dzierżaw ca ma się d ob rzej ta m gdzie p o p rz e d n ik upraw iając g r u n t wilgotny i n ie o - suszony z u b o ż a ł, a czasem i wszystko stracił.

2 . Łąki. O su sza n ie n ie s k o ń c z o n e korzyści i na łą ­ k a c h przynosi. M n iej im tr a to w a n ie bydła szkodzi, sito-

(’ ) W h r . C h e s t e r i R o x b u r o u g h c z ę s t e m i b y ł y p r z y k ł a d y , że w a p n o n a g r u n t u ż y te , ż a d n e g o w i d z i a l n e g o n i e s p r a w i ł o s k u t k u , l ec z za raz po o s u s z e n i u , c h o ć b y o n o d o p i e r o w lat kilk a po wa- p n i e n i u n a s t ą p i ło , to s a m o p ol e, b e z d a l s z e g o d o d a n i a cz ą ste k w a ­ p i e n n y c h , d o s k o n a ł e w y d a ł o zb io ry .

(**) Z b y te k w ilgoc i w g r u n c i e , p r z e s z k a d z a w s c h o d z e n i u r o ś l i n , g d y ż m ł o d a r o ś l i n k a n i e z d o ła s i ę o p r z e ć n a p i e r a j ą c e j wilgoci , p ó ­ k i n i e w y p u ś c i liści. T r z e b a w i ę c z a r a z po z a s i a n i u b r u z d o w a ć , je że li j e s t o b a w a wi lg oc i.

(8)

wia i in n e ro ślin y w o d n e z n i k a j ą , d o b r e ro ś lin y p a s t e ­ w n e b u jn o zaczynają w z r a s t a ć , w iększą n a p a stw isk u m o ż n a w y ży w ić liczbę b y d ła ro g a te g o i o w ie c , b y d ło zyskuje na w zro śc ie i g a t u n k u ; m n iej też s k ło n n e jest do c h o ró b (*); niszcząca c h o ro b a , tak szkodliw y dla o w iec zgnilec, c a łk ie m z n i k a ; a jeżeli się ł ą k ę k o si, siano d a ­ le k o je s t lepsze i w ięk szą posiada w artość.

3. Lasy samorodne i sadzone. P o d lasy sadzone, s k ła ­ da ją c e się z d rzew n ie lu b ią c y c h ziem i w ilg o tn ej, je s t o su sza n ie je d n e m z najw ażn iejszych u le p s z e ń g r u n tu . G ru n ta p rz ezn aczon e na lasy sadzo ne z ja k i e g o b ą d ź ro dzaju d r z e w , jeżeli są w ilg o tn e , osu szan e być po ­ winny k o n i e c z n i e ; bo s k o ro k o rz e n ie d rz e w g łębie j ja k k o rz e n ie in n y c h ro ś lin , zapuszczają się w z i e m i ę , w ido - czn em je s t, że ta k g ru n t ja k i s u ro w ie c z w o d y pod n ie o g o ło c ić należy. P o t a k sta rn n n e m p rz y g o to w a n iu ziem i, drzew a prędzej ro s n ą i do znaczniejszej d o ch od zą w ie l­

ko ści, n iż b y się było m o ż n a spodziewać.

4 . Wydobywanie nowin. O su sza n ie po w inno zawsze p o p rz e d z a ć w y do b y w an ie n o w in bag nistych , gdyż stojąca w oda szkodzi najszacow niejszym właśnie zb io ro m . Szcze­

gólniejszego te ż w ym aga starania d o k ła d n e o su sz en ie g r u n t u p rz ed u ży cie m wapna, g n o ju lu b kom postów , bez n ieg o b o w ie m żad n e g o po tych naw ozach n ie

( ’ ) W c z ę ś c i p o ł u d n i o w e j S z k o c y i, m i a n o w i c i e w h r . B c r w i c k . R o x b u r o u g h , S e l k i r k i P c e b l e s , w g ł ó w n y c h f o l w a r k a c h o w c z y c h , p r z e d s i ę w z i ę t o p o w ię k s z e j c z ę ś c i w i e l k i e r o b o t y o k o ło i c h o s u ­ sz an ia, s k u t k i e m qzego w z r o st , g a t u n e k i z d r o w i e b y d ł a t y c h o k o ­ l i c ta k d a l e c e u l e p s z o n e m i zo stał y, że n i e ś w i a d o m y d a w n i e j s z e g o s t a n u t r z ó d t u t e j s z y c h , n i c c h c i a ł b y t e m u w i e r z y ć . W n i e k t ó r y c h f o l w a rk a c h p ł a c i się o b e c n i e cz yn sz c z t e r y r a z y wię kszy; a z g n i l c a t a m p r a w i e n ie z n a ją .

(9)

m ożna spodziewać się sk u tk u . N o w in y o b e c n ie wspól­

n ą w łasn o ścią g m in b ę d ą c e , o so b liw ie w n ę d z n y m co do o suszenia stanie pozostają. W g ru n ta c h nizko p ołożo ny ch p o ch ła n ia rola tyle w o d y , ile pom ieścić się w n iej m o ż e ; n a d m ia r wilgoci zatrzym uje się na p o w ierz- c h n i , i czyni takie o k o lic e n ie z d r o w e m i dla są s ie d n ic h m ieszk ańcó w .

5 . Poprawa klimatu. U su w ając sto jąc e w ody i zapo­

b ie g a ją c p rze z to n iez d ro w y m w y z i e w o m , czynim y kli­

m at zd ro w szym i przyjnzniejszym rozw ijaniu się ro ś lin i z w ierzą t. U w aża n o n a w e t, że od czasu ja k osu s z a n ie u p o w sze ch n iło się w A n glii, m n ie j częstem i były c h o r o ­ by g o rą c z k o w e i i n n e , z wilgoci w g ru n c ie i niecz y­

stego pow ietrza po w stające, i że w og óle, stan z d ro w ia m iesz k a ń c ó w znac zn ie się p olepszył. G ru n t w odą p rz e ­ sycony, n a p e łn ia p o w ie trz e wilgocią p rzez wyziewy ro ślin k t ó r e w y d a j e ; w ażną tś ż i z ajm u ją cą j e s t o k o liczn o ść d o ś w ia d c z e n ie m s tw ie rd z o n a , że t e r m o m e t r trzy m an y n ad rolą wilgotną , w skazy w ał tylko 5 7 ° F a r e n h e i t a ( 111/9° R enum .), gdy ty m czasem w m ie js c a c h suchy ch , w tej sam ej okolicy i w tym sam y m g a tu n k u ziem i, dale­

ko wyżej się podnosił.

6. Względy rozmaite. O su sz e n ie w ie lk ie g o o bszaru m o że ta kże dostarczy ć w ody da ją c ej się o b ró c ić na ja k iś użytek, np. n a w o d n ia n ie , m łyn y lub in n e zak ła d y , na po trz eb y d o m o w e, do stawów, ro w ó w przy o g ro d ze n iach i k a n a łó w spław nych. W szczególny też sposób za sto so - w u ją c sztukę o s u s z a n ia , m o ż n a zm niejszyć ilość wody w k op alniach , bąd ź tam u ją c n ap ły w , b ą d ź u s u w a ją c za­

p ory , n a k tó re natrafia w sw ym b ie g u w o d a , m o g ą c a

sp ły n ą ć ku p o k ład o m ggbczasty m niżej położonym .

(10)

W o góle ro zw a ż n ie u ż y te o su sza n ie , przy u m ia rk o w a ­ n ym n a k ła d z ie , n ajw ięk sze m o że p rzed staw ić ko rzy ści ze wszystkich s p o s o b ó w p o d w y ższen ia w arto ści ziemi.

W ł a ś c ic i e l w idzi p rzez n ie p od no sząc y się czynsz g r u n ­ towy, d zierżaw ca o tr z y m u je w ię k sz e zbiory, a s p o łe c z e ń ­ stwo korzysta z p o m n o ż e n ia w y p ło d u pierw szych potrzeb życia i in n y c h p rz e d m io tó w , d ając y ch n o w e z a tr u d n ie n ie klassora w y ro b n ic z y m . N a nieszczęście w idzim y w A n ­ glii więcćj d alek o ziem i p otrz e b u ją c e j osu szen ia, niż ta­

k i e j , k tó rej na n aw o z ie z b y w a ; a w n ie w ie lu d o p ie ro o k o lica ch pojęto o g ó ln ie i d o k ł a d n i e całą w ażność i spo*

só b uży cia teg o n ie z b ę d n e g o ś r o d k a do u lep szenia g ru n tó w .

II. Przyczyny wilgoci w gruncie.

C h c ą c z ja k ą k o lw ie k nadzieją p o w o d z e n ia zająć się sztu ką o suszan ia g ru n tó w , należy n ajp ió rw ćj poznać przy­

czyny wilgoci w z ie m i i ró ż n e sp o so b y je j pojaw iania s i ę , sto sow nie do n a tu ry i położen ia g r u n tu . P rz y c zy n a ­ m i w ilgoci b y ć m o g ą : 1) w o d y zn ajd u jące się na po ­ w ierzc h n i; 2 ) g ru n ta p ochłaniające i zatrzym ujące pew ną ilość wody n a d m ia ro w e j, s k u tk ie m stanu s k u p ie n ia , lu b też n a tu ry s u r o w c u , na k tórym sp o c z y w a ją ; 3) źró d ła z wód p o w ie rz c h o w n y c h p o w s ta ł e ; 4 ) źródła p o ch o d z ą c e z wody z a s k ó r n e j ; 5 ) p rz e s ią k iw a n ie wody z row ów lub sta w ó w ; 6) wreszcie, wylewy rz e k , je z io r i m orza.

1. Wody znajdujące się na powierzchni. W il g o ć

w g ru n ta c h gliniastych pochodzi c z ęsto k ro ć z wody, k tó ­

ra się d łu g o zatrzym ała n a ich po w ierzch n i. R ó ż n e są

ro dzaje ta k ic h g ru n t ó w , b a r w ą i s ta n e m skupienia po ­

(11)

m iędzy so b ą się ró żn iąc e, wszystkie w szelako, chociaż w ró żn y m sto p n iu , p o siad ają w łasn o ść z a trzy m y w an ia wod> na ich p o w ie rzch n ią s p a d ł e j, p ó k ą d je j sztu ka nie u su n ie , lub dz ia łanie słońca i p o w ie trza nie ulotni. G r u n ­ ta t ć i ta k ie m ożna jed y n ie p r o w a d z e n ie m sp ad ów i s p u ­ stów na p o w ie r z c h n i u w o ln ić od tej n ad m ia ro w e j wilgoci.

2 . Grunta wilgoć pochłaniające. G ru n ta sz czerk o w ale ch ciw ie p o c h ła n ia ją w o d ę , i p rzez n a sy c en ie się nią p ę ­ cznieją. Z atrz y m u ją też zw ykle więcej wilgoci niż p o ­ tr z e b a . N a stę p u je to zw łaszcza gd y spoczyw ają na s u r o ­ w cu g lin ia s ty m , n ie p rz e p u sz c z a ją c y m wody. P o n ie w a ż ta n a d m ia ro w a wilgoć j e s t dla wzrostu ro ś lin szko dliw ą, pozbyć jej się należy, bą d ź p o w ie rz c h o w n e m i, bądź p o d - z ie m n e m i ś c ie k a m i. G ru n ta piaszczyste n a n iep rz ep u ści- stym sp o czyw ające s u r o w c u , p o trz e b u ją także ście k ó w , g dyż woda w w ierzch niej w arstw ie się znajdująca, na dół p r z e s ią k n ą ć n ie m o ż e ; wystarcza w szelako p o w szec h n ie z a g łę b ien ie ś c i e k ó w na kilka cali w po k ład gliniasty, n a k tó ry m w arstw a g ó rn a spoczyw a.

3. Źródła z wód powierzchownych powstałe. W a r ­ stwa g ó rn a często kroć k ilk a k ro tn ie zm ienia sw e w łasno­

ści, n a o g ra n ic z o n y m n a w e t o bszarze i w tem sa m e m p o ­ lu znale źć m o żn a piasek tuż przy glin ie, albo g r u n t g ę b - cznsty o bo k roli zatrzym u jącej w ilg o ć. O su szan ie p rz e d ­ stawia w tedy więcej tr u d n o ś c i i w ięk sz ej w vm aga w p ra­

wy, niż gdy warstwy w ie r z c h n i e i surow iec są g r u b e

i jed n o s ta jn ie ro zp o ło ż o n e. Dla osiągnięcia celu n ie n a ­

zbyt wielkim k o sz te m , należy n a jp ie rw e j poznać n a tu r ę

g r u n t u , zasta naw iając się n ad z jaw iskam i u k a z u ją c e m i

się na je g o po w ierz ch n i. W g ru n ta c h gę bcz astych

p rz e p u ś c isty c h tw orzą się zbio rn ik i w ody, pow ięk sza­

(12)

ją c e się podczas sloty, aż po b rzeg i otaczającej j e gliny, ztąd pow stają źró d ła czasow e, k tó r e n a p ro w a d z a ją c w il­

goć n a g ru n ta do k tó ry ch spływają, o d b ie r a ją im p rz y ro ­ d zon ą ich żyzność. D alej znów żyła g ę b c zasta m o ż e tę w o d ę p o c h ło n ą ć , i na n ow o p o d o b n y c h zjaw isk stać się p o w o d e m . P rz e z g ę ste c ho ć n ie g ł ę b o k i e p rz e g o ­ n y , n a całej p o w ie rz c h n i pola p r o w a d z o n e , s ta ra n o się d aw n iej to złe u s u n ą ć ; g r u n t o w n i e w szelako d aje się te m u zaradzić, p ro w a d z ą c r ó w g łęb o k i od najniższej czę­

ści pola osuszyć się m a ją c e g o , aż do części je g o piaszczy­

stej n ajw y żej p o ło ż o n ć j, i to w ta k im k ie r u n k u , że b y przez w szystkie p o ś r e d n ie m ie js c a piaszczyste p rz e c h o ­ dził. P ró c z te g o g łó w n e g o r o w u , p o tr z e b a czę sto k ro ć połączyć z n im b oc zne m i r o w k a m i o d le g le jsz e m iejsca piaszczyste.

4 . Źródła ‘pochodzące z wody zaslcórnej. Z a sad y o su ­ szania w tak ścisłym p o zostają zw iązku z przyczynam i i sp o s o b e m działania ź ró d e ł z a sk ó ru y c h , iż p o tr z e b a n a m k o n ie c z n ie o b s z e r n ie j n a d tym zastanow ić się prze d m io ­ te m . W i a d o m o , iż ziem ia sk łada się z ró żn y ch p o k ła ­ d ó w , k tó r e stosow nie do ich w łasn o ści n azw an o przepu- ścistemi lub nieprzepmcistemi. P ia s e k , żwir, p o k ład y w a ­ p ie n n e i n i e k t ó r e skały p o p rz e r z y n a n e m n ó s tw e m szczelin i ro z p a d lin , stanow ią pokłady przepuściste; ró ż n e r o d z a ­ je gliny, gliną ze sk le p io n e żwiry i skały t w a r d e , zb ite i n ie m a ją c e rozpadlin, n azw an o nieprzepuścistemi. W i ­ d oczn ą więc je s t r z e c z ą , że źró d ła p o w sta ją z wody sp a ­ d łej w kształcie d e szczu , rosy, albo z to pien ia ś n i e g ó w p o c h o d z ą c e j ; któ ra natrafiw szy na p o k ła d y n ie p rz e p u śc i- ste, w ielkie utworzy z b io rn ik i, i wypływa z nich na p o­

w ierzc h n ią w k ształcie ź ró d e ł ró żn y m p o ja w ia ją c y c h się

(13)

sp o s o b e m . S ą o n e w iększe lub m niejsze, sto so w n ie do ro zle g ło śc i p o k ła d ó w p rzep u ś c isty c h , p rzy jm u jących i p o ­ ch ła nia jąc ych w od ę d e s z c z o w ą , ja k o też o b sz e rn o śc i z b io rn ik ó w .

5 . Przesiąkanie. Z a trz y m a n ie się w ody w ro w a ch p o ­ la otacz ający ch, zwłaszcza tćż po ło żo n y c h w wyższej czę­

ści o g ro d z o n e g o pola, c zęsto k ro ć j e s t p rzy czyn ą wilgoci w ro l i; w oda n ie m ają c a ś c i e k u , p rzesiąka przez s u r o ­ w iec, zwilża p o w ie rz c h n ią , i podczas słoty wszystkie źró­

d e ł p rzy ro d zo n y ch sp raw ia z ja w is k a , t e s a m e s z k o d liw e w y w i e r a ją c sk utk i. P o d o b n y w pływ w yw ićra n ie k ie d y w oda z atrzym ana w ś c ie k u p o d z ie m n y m , staw ie lu b k o ­ rycie m ły ń sk iem . G dy to się ze śc ie k ie m zdarzy, u łatw ić należy o dp ły w w o d y , p o g łę b ia ją c lub tćż więcej d ając sp a d k u ro w o w i lu b k anałow i. Gdy złe p och od zi o d sta­

w u, należy p rz e k o p a ć rów w n ajniższym je g o b r z e g u , że b y śc ią g n ą ć w odę i inny n ad ać j e j o d p ły w . D o ły m a r - g lo w e w od ą zalan e i staw y do p o jenia bydła źle z ało ż o ­ n e , są n ie k ie d y p o w o d e m p o d o b n y c h n ie d o g o d n o ś c i.

6. Wylewy rzek, jezior i morza. J e d y n y m w tym razie ś r o d k i e m zaradczym j e s t o b w a ło w a n ie , o k tó r e m o p o w iem y później w D ziale X I. C zęsto w szela k o p o tr z e b a użyć przyrządów m e c h a n ic z n y c h w p o m o c dla osuszenia.

II I. Różne rodzaje ścieków.

Ś c ie k i c zw o rak ieg o są r o d z a j u ; 1) śc ie k i o tw a rte; 2) śc ie k i k r y t e ; 3 ) ś c ie k i s k le p io n e ; 4 ) p ro s to p a d łe czyli ślep e studnie.

1. Ścieki otwarte czyli row y, d o p ełn iają n ie k ie d y d w o ­ ja k i e g o celu : ś c ią g a ją c w o d ę z p o w ie rz c h n i, i służąc za-

2 8

(14)

ra z e m do o g ro d z e n ia p ola. S a m r ó w w szelako lich e o g ro d z e n ie stanow i, je ś li przy n im n iem a w ału z ziem i, m u r u , żyw op ło tu lu b palisady.

N a roli u p ra w n ć j, z o ra n e j w zagony stosow nej s z e r o ­ ko ści i d łu g o ś c i, p rzy tem n ieco w z n ie sio n ej, o p atrzo n ej z rę czn ie p o p ro w a d z o n e m i g łę b o k i e m i b r u z d a m i , woda z b y tec zn a spływ a z po w ie rzch ni sam a p rzez się, lecz w ró w n in a c h i g ru n ta c h b a rd z o g lin ia s ty c h , p o tr z e b n e m j e s t k o n ie c z n ie o suszanie, ja k o p o d s ta w a dalszych u lep­

szeń. S p o só b u ży w an y w C a rse of G o v rie, o ko licy S z k o - cyi o b e jm u ją c e j o k o ło 20,000 m o r g . g ru n tó w żyznych, glin iastych i szczerko w atych , z w ie lk im n a ś l a d o w a n o p o ­ żytkiem ; nie o d rzeczy w ię c b ę d z ie w ytłum aczyć go b a r­

dziej szczeg ó ło w o , zw łaszcza że tego ś r o d k a u żyć m o żna w e w szystkich g ru n ta c h g liniastych p o d o b n ie p o ło żo n y c h .

W ł a ś c i c i e l e ziem scy tej o k olicy poo zn acza li za wspól­

n ą zg o d ą k i e r u n k i n ajsto so w n ie jsz e dla p ro w a d z e n ia ro ­ w ów sze ro k ich i na 1 5 — 2 0 stóp g łę b o k ic h , p o d o b n y c h do m ały ch k an a łó w o d p ro w ad za jący ch w odę do nich śc ią g n ię tą ku rze ce. N a stę p n ie w y zn acz on o k ie r u n e k m niejszych r o w ó w , b ę d ą c y c h zaraze m p rz e d z ia ła m i po ­ le t e k każdego folw arku, i o d p ro w a d z a ją c y c h ś c ią g n ię tą w o d ę do k an ału . S ą o n e n a jm n ie j na 4 stopy g łę b o k ie , g ó rn a ich s z e r o k o ś ć w ynosi o k o ło sześciu s t ó p , a d n o trzym a od 1 do 1 stopy s z e r o k o ś c i. N ależy je wyczy­

szczać co ro czn ie. G dy p o w ie rz c h n ia pola j e s t ró w n ą,

z w y k łe b r u z d y m ięd zy z a g o n a m i, b y le b y je d o k ła d n ie

oczyszczon o, wystarczają do o suszenia pola; gdy w sz e la ­

ko r z a d k o się zdarza, ż e b y pole p ew n y ch nie p r z e d s ta ­

wiało n ie r ó w n o ś c i, o statn ie m tu d z ia ła n ie m , po zasiew ie

i po zaw leczeniu , jest w y rżn ięcie g łę b o k ie g o p r z e g o n u ,

(15)

p rz e c h o d z ą c e g o przez w szystkie najniższe m iejsca pola, i s k i e ro w a n e g o w tak i s p o s ó b , iż się p rz e c in a z za g o n o - w e m i b ru z d a m i, a j e d n y m s w y m k o ń c e m r o w u otacza­

ją c e g o pole dotyk a. P r z e g o n y ta k ie w y o r u j e s i ę p łu g ie m , lecz n a s tę p n ie rozszerza się je , oczyszcza, n a d a je kształt stoso w ny ł o p a t ą , żeb y s p a d e k b y ł d o b ry m i w o ln y m . G o s p o d a ru ją c na g r u n t a c h glin iasty ch , starać się z w ła ­ szcza należy o p o rz ą d n e b ru z d o c zyszczenie. S k u tk ie m ta k ie g o o su s z e n ia , staje się ziem ia ł a t w i e js z ą do up raw y i m n ie j w ym aga pracy w przy go tow an iu do s ie w u , m n iej w y c h o d z i n a s ie n ia , m niej p o tr z e b a n aw o zu ; a poniew aż an i w ilgoć ani p o such a ju ż tyle roli n ie sz k o d zą , liczyć m o ż n a w k ażd y m p ra w ie r o k u na zb io ry obfite.

W a ż n o ś ć i p o trz e b a r o b ie n ia p rz e g o n ó w , czyli ś c ie k ó w na p olach, zaraz po u k o ń c z e n iu u p raw y , nie p o trz e b u je d o w o d zen ia ż a d n eg o , gdyż od n ic h zależy późniejsza ży­

z n o ść i o su sze n ie roli. C zęsto, a zwłaszcza po s to p n ie n iu śn ieg ó w , p rzek o n y w a ć się należy o stanie p rz e g o n ó w , że­

b y przeszkodzić ich za ty ka niu się, i zawsze wolny odpływ w ody u trzym ać. N i e należy także z a n ie d b y w a ć w y o ry - wania przeg o n ó w po w io se n n y c h n a w e t r o b o t a c h , żeby się woda w ja k i e j cz ęści pola n ie z a tr z y m a ła ; w tym c e ­ lu p rz e k o p u je się ro w k i g d zie tylko p o tr z e b a , dla p rz y ­ s p iesz en ia śc ią g n ię c ia ra p te m n a g ro m a d z o n e j wody; zie­

m ię z ro w k a rzu ca się na b o k j e g o niższy, i roztrząsa

ło p a tą po polu. P r o s t e tylko p ro w a d z e n ie p rzeg on ów , ta k

bywa k o rzy stn e m , że c zęsto k ro ć o n o s a m o , b ez p o m o c y

in n y c h ś c ie k ó w , do osu szen ia pola w y sta rc z a ; g d y p rz e ­

ciw nie, z a n ie d b a n ie tej ro b o ly , n i e t y lk o z m n ie js za plony,

lecz n a d to zo sta w ia ro lę w złym sta n ie przez czos długi.

(16)

Ś c ie k i p o w ie rz c h o w n e p o ży te c z n e są ta k ż e n a polach pastw isk ow y ch, i sta ra n n ie oczyszczać j e należy p rz e d zi­

m ą. Za ic h p o m o c ą w o d a nie zdoła zatrzym ać się w g r u n ­ c ie , który też w czasach w ilg otn ych b y d ło nie tak łatw o t r a t u j e ; ro ś lin y zaś p a s t e w n e , n ie m a ją c k o rze n i w o d ą z a la n y c h , pręd zej się ro z w in ą na w io sn ę .

W g ru n ta c h n ie o g r o d z o n y c h n a d a ć m o żn a ś c i e k o m o tw a r t y m k szta łt poniżej o pisany, w y k ła d a ją c j e d a rn ią u s p o d u , ż e b y n ie tra c ić m iejsca na trawy. W ta k ic h śc ie k a c h n ie p o w in u a w oda zatrzym yw ać się nigdy. C zęść h r . W o r c e s t e r (w d o b ra c h C o v e u try ) , któ ra p rzed 5 0 laty c ałe stan ow iła b a g n a , za p o m o cą tych ro w k ó w o b e ­ schła z u p e łn ie , i z d r o w ą je s t dla o w iec i b y d ła r o g a te g o . P . J o h s t o n radzi, że b y ta k ic h ro w k ó w raze m z c a łś m po ­ le m n ie o r a ć , lecz ciągle z a d a rn io n e m i p o z o s ta w ić ; b o gd y się p rzez o r k ę z ie m ię ich ro zk ru szy , b o k i r o w k u ro z n ie sie w oda, i on kształt swój u traci.

P r a w id ł e m je s t, że b y g ó rn a s z e r o k o ś ć ro w k a , trzy r a ­ zy b y ła tak w ie lk ą , ja k s z e r o k o ś ć dna n a p rz ó d oznaczo­

n a ; p o tr z e b n ć m t o j e s t , że b y n ad ać b o k o m sp ad ek i trw a ­ ło ś ć n a le ż y tą ; w g ru n ta c h torfiastych lu b n astroszon ych , s z e r o k o ś ć g ó rn a p o w in n a b yć s to s u n k o w o je szcze w ię­

kszą. C o do s p a d k u ście k ó w o tw a rty c h , m a on być d o­

sta teczn y m , żeby się w o d a nigdzie w n ic h n ie zatrzym y­

w a ła , lecz n ie sp ro w a d z a ć zbyt s z y b k ie g o p ęd u , któryb y sp ó d ro w k a m ó g ł wyrwać.

P rz y k o p a n iu ja k ie g o b ą d ź ro d z a ju ro w k ó w , należy za­

czynać od d o łu i p ro w a d z ić r o b o ty ku g ó rze, a w te d y

w odo sam a w skaże r o b o t n ik o w i czy należyty m a sp a d e k ;

u n ik n ie o n t a k ż e p rz e rw w sw ej p racy przez deszcze, co

(17)

n astąp ićby m u s ia ło k o n ie c z n ie , n ie z ac h o w u ją c tej o s tro ­ żności.

G o s p o d a r u j ą c w g r u n t a c h p oło żon ych nizko i wilgo­

tn y c h , p o w in ie n ro ln ik często zw ie d z a ć pola, p rz e k o n y ­ w a ć się o stan ie śc ie k ó w , i uw ażać co o d p ły w o w i w ó d p r z e s z k a d z a ; k re to w is k o w p o śró d ściek u , u jść n a w e t n ie p o w in n o j e g o b a c z n o ś c i.

2 . Rowy kryte. W w ielu razach p rz e k ła d a ją ro w y k ry te , z p o w o d u , że śc ie k i o tw a rte zm n iejszają p o w ie rz ­ ch nią roli, i są n ie d o g o d n e dla by d ła. Z a sta n o w im y się tuta j nad d o g o d n ą p o rą ich z a k ła d a n ia ; s p o s o b e m ich za­

kład an ia; ich ro z m ia ra m i; czy m o g ą po zostać p ró żn e; czy trzeba j e w y p e łn ia ć ; n ad m a te ry a ła m i sto so w n e in i do wy­

p ełn iania; o d le g ło ś c ią ich od sieb ie; ich tr w a n ie m , sta­

n e m g r u n t u , i przyczynam i ich zniszczenia.

a) L a to n a js to so w n ie jsz ą j e s t w o g ó le p o rą do k opa­

n ia row k ów p o d z ie m n y c h ; sp orzej i w ygo dn iej r o b o tn i­

k o m idzie p r a c a ; ła tw ie j do stać m a te ry a łó w do ich wy­

p e łn ie n ia p o tr z e b n y c h ; lepiej w y trzy m u je zie m ia zwózkę k a m i e n i ; w reszcie więcej przez d zień się zro b i (*),

b) W y o r u j e się cz asem p łu g ie m r o w k i, k tó r e n astę­

p n ie p rz y k ry te b y ć m ają. J e s tto sp o s ó b n a jm n ie j k o szto ­ w n y , leez tylko p ły tkie ś c ie k i d ad zą się tak w y k o n a ć ; gdy zaś n ajcz ęściej ro w k i p o d z ie m n e p rz y n a jm n ie j czte­

(*) W n i e k t ó r y c h o k o l i c a c h u w a ż a j ą m i e s i ą c m a r z e c za n a j s t o ­ s o w n ie j s z y d o o z n a c z e n i a k i e r u n k u r o b i ć s i ę m a j ą c y c h r o w k ó w p o d z i e m n y c h . J e ś l i t e n m i e s i ą c j e s t s u c h y , ł a t w i e j w n i m j a k w k a ­ ż d e j i n n e j p o r z e r o k u o d r ó ż n i ć m i e j s c a z n a t u r y s u c h e l u b w i l g o ­ t n e n a roli u p r a w n e j . W t y m t e ż m i e s i ą c u , p r z y g o t o w u j ą c z i e ­ m i ę p o d t u r n e p s , o z n a c z a j ą k i e r u n e k , i k o p i ą r o w k i p o d z i e m n e . W g r u n t a c h g l i n i a s t y c h i w i l g o t n y c h w s z a k ż e , sp o s ó b t e n z a s t o s » . w a ć s i ę n i e da .

(18)

ry stó p g łę b o k o ś c i m ióć w inn y , p o trzeb a k o n ie c z n ie użyć ło p a t różn ych ro z m ia r ó w . D o s k o n a ło ś ć r o b o ty w y na­

g rad za so w icie koszt w iększy, często w szakże ro zp o czy ­ na się k o p a n ie ro w u p łu g ie m , a kończy łopatą.

c) R o z m ia ry śc ie k ó w k ry ty ch s t o s o w a ć się p ow inny do ilości wody, k tó r ą m a ją o d p ro w a d z ić ; co do szero ­ k o ś c i , n ie p o w in n a ona by ć w iększą niż do d o g o d n e g o k opania p o t r z e b n a , c h y b a że n a tu ra g r u n t u , w ię k sz e g o sp ad k u b o k ó w w y m a g a . W ro w k a c h zbyt sz ćro k ic h wię- cćj w y c h o d z i m a t e r y a ł u na w y p e łn ie n i e , co c z ę sto k ro ć w ażnym b a rd z o je s t w zględem . G łę b o k o ś ć p o w in n a być d o statec zn ą, że b y p o k ry c ie ta k b y ło g r u b e m , iżby o rk a i użyte przy niej k o n ie lub woły, n ie p o ru sz ały m a t e r y a - łów w y p ełniających row y , ani te ż le ż ą c e g o tuż na n ich p ok ryc ia .

d ) Gdy wiele trz e b a u p r o w a d z a ć wody, i d o b ry p ote- m u p o siad am y m a t e r y a ł , n ad a je się ro w k o m k ry tym kształt k an ałów . Ł a tw o to z ro b ić gd y ro w e k się w yp eł­

nia k a m ie n ia m i, d ając k a n a ło w i fo r m ę tr ó jk ą t n ą , albo staw iając dwa m u r k i b o c z n e p o k ry te p ły te m , lu b wreszcie u ży w ając c e g ie ł u m y ś ln ie na to w y ro b io n y ch . T e osta­

tnie z dw óch względów od k a m ie n ia są le p s z e : ra z , że u s ta w ie n ie ich p o rz ą d n e m n ie j p o tr z e b u je c z a su ; pow tó - r e , że n iety le p rze s z k a d z a ją o d p ły w o w i w o d y , ja k n ie r ó ­ w n o ś c i ścian y k a m ie n n e j. R o b i ą tak że b e z w y p ełn ien ia in n y m m a t e r y a ł e m ro w k i k ry te z d arn i (*), j a k o też z gli-

(*) R o w k i t a k i e r o b i ą s i ę n a s t ę p u j ą c y m s p o s o b e m : w y k o p u j e si ę r ó w d o g o d n e j sz e r o k o ś c i , n a 3 s t ó p p r z y n a j m n i e j g ł ę b o k i ; n a d n i e t e g o r o w u ł o p a t ą w ł a ś c i w y k s z t a ł t m a j ą c ą , k o p i e s i ę ś r o d k i e m r o ­ w e k w ą z k i i g ł ę b o k i , ta k , ż e b y po o b u j e g o s t r o n a c h b r z e g szero^

ki d o s y ć p o z o s t a ł ; n a t e n , j a k o p o k r y w a , k ł a d z i e s i ę d a r ń t r a w ą n a d ó ł i p r z y s y p u j e z i e m i ą . R o w k i t a k i e n a j m n i e j k o sz t u ją , s a « Ł“ ‘

(19)

ny u b ija n e j n a m iejscu w kształcie r u r y (*). T e o sta tn ie w szelak o sto so w niejsze są raczój na m a ł e kan ały o d p r o ­ w adz ające w o d ę , niż do o su szan ia z i e m i , gdyż po ich u k o ń c z e n iu w oda w n ie p rz e s ią k n ą ć n ie m oże.

e) D o w y p e łn ia n ia ro w k ó w p o d z ie m n y c h r o z m a it y c h użvć m ożn a m ate ry ałó w , j a k o t o : s z a b r u , który j e s t trw a ­ ły, by le b y sp ó d ro w k u d o ść b ył s z e r o k i , p o k ry c ie b y ło s t a r a n n ie w y k o n a n e , i g r u b o n ad n ie m b y ło z i e m i ; c e ­ g ie ł n ie k ie d y u m y ś ln ie na to w y p a lo n y c h ; d a r n i , k tó rą wielu n a d w s z e lk ie i n n e m a t e r y a ł y p r z e k ł a d a ; d rze w a zw łaszcza stary ch k rzew ó w g ło g o w y c h p o łu p a n y c h na szczapy, stosow ny ch szczeg ó lniej w g ru n t a c h to rfo w y ch i p u lc h n y c h , c iś n ie n ia k a m ie n i z n ie ś ć n ie m o g ą c y c h ; g a ­ łęzi św ież y c h lecz bez liści (m o ż n a b y tu przytoczyć n ie ­ k tó r e p rz y k ła d y , gdzie użyto gałęzi św ieży ch w ie r z b o ­ w ych, k tó re b a rd z o d łu g o tr w a ły ); ta rn in y , u lu b io n e g o m a te ry a łu w E s s e x ; w rz o su , który j e s t ta k ż e d łu g o -trw a- ł y m ; p a p r o c i ; a gdy r o w k i są m a łe i n a b y c ie in n y ch m a te ry a łó w tr u d n e m , u ż y w a ją n a w e t s ło m y , b ą d ź p ro stej, b ą d ź k rę c o n e j, na liny g r u b o ś c i n o g i lu d zk iej. W g r u n ­ tach g lin iasty ch n ie idzie tyle o trw a ło ść m a t e r y a ł u , ja k

t e c z n e w g r u n t a c h n i e c o p o s i a d a j ą c y c h s p o j n o ś c i , g d y ż p r ó ż n i a p o d d a r n i ą p o z o s t a ł a t r w a l a t k ilk a .

(*> W tym

c e l u w y k o p u j e s i ę r o w e k g ł ę b o k i

i jak

m o ż n a n a j ­ w ę ż s z y ; s p u s z c z a s i ę w n i e g o o k r ą g ł y k lo c d r e w n i a n y n a 10— 12

stóp

d ł u g i , w j e d n y m k o ń c u

5.

a w d r u g i m

6

cali ś r e d n i c y m a j ą c y ,

i

w t y m o s t a t n i m o p a t r z o n y o k i e m , d o k t ó r e g o p r z y w i ą z a ć m o ż n a l i n ę . P o s y p a w s z y n i e c o k l o c p i a s k i e m , n a p e ł n i a

się

s p ó d r o w k u z i e m i ą n a j t ę ż s z ą z n i e g o w y d o b y t ą , u b i j a s i ę i w s y p u j e r e s z t ę z i e ­ m i, d o b r z e u b i j a j ą c .

N astępnie za

p o m o c ą

liny

p o c i ą g a

się

klo c o s t o p ę l u b d w i e d a l e j ,

i

n a n o w o to s a m o r o z p o c z y n a d z i a ł a n i e .

Podobnego

k lo ca u ż y w a ć b y m o ż n a i w

budow ie

r o w k ó w o t w a r ­

tych,

j a k o f o r m y d l a n a d a n i a

im

w y ż ł o b i e n i a j e d n o s t a j n e g o .

(20)

o z a ch o w an ie s ta r a n n e o t w o r u d o s ta te c z n e g o dla o d p ły ­ w u w o d y ; glina tw orzy c z ę s to k ro ć p o n ad tem i m a te ry a - łam i s k le p ie n ie , z d o ln e p o ic h zg niciu w y trz y m a ć ciężar ziem i n ad n ią l e ż ą c e j, przez co z a p e w n i a cią g ły odpływ dla w ody. N a te r ó ż n e m a te ry a ły k ła d z ie się s ło m ę , ś c i e r n i a n k ę , p a p ro c ie i t. p., lu b też d a r ń , n im się j e zie m ią z r o w u w y d o b y tą p o k ry je . R o w k i należy zaraz p o w y k o p a n iu w y p e łn ia ć , i do tój p racy sta ra n n y c h uży­

wać ro b o t n ik ó w ; tr z e b a j e zaw sze u k o ń c z y ć p rz e d zim ą, g dy ż m ro zy sz k o d zą często ro w k o m o tw a rty m .

f ) W g ru n ta c h w ilgotnych t r z e b a n iew ielk ie ścieki d a w a ć g ę s t o , gdy rola ś r c d n ić j j e s t sp ó jn o śc i, w o d le ­ g ło ś c i 4 0 do 5 0 stóp; w g r u n t a c h tęższyfch na stóp 2 0 lub 3 0 o d leg łe. W o k o ł o pól w ilg o tn y c h należy w ykopać s z ś r o k ie i g ł ę b o k i e ro w y o t w a r t e , i ku n im w szystk ie k ry te ro w k i sk ie ro w a ć .

g) G dy do w y k o n an ia ściek ów p o d z ie m n y c h p rzystą­

p io n o z ro zw ag ą i zn ajo m o śc ią rzeczy, tr w a j ą o n e od 20 do 2 5 i 3 0 la t ; często n a w e t tr w a n ie ich b yw a daleko d łuższe.

hj Zazwyczaj r a c h u ją n a k ła d n a 2 0 — 6 0 szyi. za a k r ( 6 0 — 1 8 0 złp. za m o r g ) , wyjąwszy w g ru n ta c h b a rd z o w ilgotnych, g d zie n ie k ie d y koszt 6 0 szyi. prz e c h o d z i;

w w ielu w szelako w yp ad k ach pićrw szy zb ió r cały w yk ład n a g ra d z a .

i) N ajstosow niejszą chw ilą do z akład ania ro w k ó w p o d ­ zie m n y c h j e s t czas, k ied y ro la zostaje p o d p a s tw is k ie m alb o u g o re m .

1c) P o d z ie m n e row ki ró żn ych m a ją nieprzyjació ł: k r e ­

ty , szczury, k o rz e n ie d rz e w , zwłaszcza też topoli i je s io n u ,

(21)

w reszcie roślina, która n ie k ie d y w nich w zrasta, i z m n ie j­

szając powoli odpływ wody, zatyka je całkow icie (*).

3 . Ścieki sklepione. K o s z to w n o ść ś c ie k ó w sk lep io ­ n y c h z k a m ie n ia lu b c e g ie ł, o g ó ln e m u ich zastosow aniu przeszkadza; tylko w g r u n t a c h s y p k ic h , g d z ie ro w ków o tw arty c h p row adzić n i e p o d o b n a , b y w a ją u ż y w a n e . W o k o lic a c h , g d zie o płyty łatw o, m o żna śc ie k o m , tem i płytam i p o k ry ty m , d o w o ln ą n a d a ć s z e ro k o ść , co j e w w ie­

lu raz ach czyni po żytec zn em i.

4 . Ścieki prostopadłe czyli studnie ślepe. W pew nych o ko lic zno ściach ś c ie k i te g o ro d z a ju b y * a ją p o trz e b n e . W y n ala złszy p o d z ie m n y z b io r n ik wody, co łatw o ś w id re m d o k o n a ć , w y k o p u je się w tć m m ie js c u stu d n ię d o ść o b ­ s z e r n ą , żeby w niój w y g o d n ie j e d e n człow ie k m ó g ł p ra ­ co w a ć (ok oło trzech stóp śre d n ic y m a j ą c ą ) ; dostaw szy się do w o d y , k tó rą c h c e m y w y do by ć, ta się n a w ić rz c h w y d o s ta n ie , gdy stu d n ia aż do jć j p o w ierzch n i doszła.

N a s tę p n ie zapełnia się studnię ka m ie n ia m i i s z a b r e m , a w o d ę ś c i e k ie m o d p o w ie d n im sp row adza się do najbliż­

s ze g o ro w u , k tó ry m w r z ć k ę odpływ a. Z d arza się tak że , że ź ró d ło z a sk ó r n e , zw ilżające ja k ą ś część p o la , m ożn a za p o m o c ą takićj stu d n i o s u s z y ć , k tó r ą się przebija przez p o k ła d gliniasty, i sp ro w a d z a n ią w o dę do w arstw y sp o­

dn iej g ę b c z a stć j, przez którą ona o d p ły n ie.

IV . Narzędzia przy osuszaniu używane.

D o r o b ó t te g o ro d z a ju w iększćj u ży w a się liczby n a ­ rz ę d z i, ja k b y się n a p o z ó r z d a w a ło . O tóż g łó w n ie jsz e :

(*) J e s t t o cquisetum palwstre, r o d z a j s k r z y p u , k t ó r y n a j p r z ó d p . F a r e g w p o d z i e m n y c h r o w k a c h o p a c t w a W o b u r n u w a ż a ł. S i r J ó ­ z e f B a n h s o p i s a ł go w P a m i ę t n i k a c h k o m m i s s y i ro ln ic z e j.

2 9

(22)

1) pługi do w yoryw ania r o w k ó w ; 2 ) p ług kopacz p o d ­ ziem n y (M iner); 3) p łu g k r e t ( M o te -p lo u g h ); 4) łopaty różn ego r o d z a j u ; 5 ) ło p a ta do zd zie ran ia darni; 0 ) ś w i ­ d e r ziemny.

1. D o w y ory w an ia ro w k ó w często zw yczajnego używa się płu ga, lecz w ynaleziono kilk a płu gó w w y łą c z n ie do te g o przeznaczonych, k tó ry c h w ynalazcy, za sw e p om ysły otrzym ali n a w e t n a g r o d y ; z p o w o d u w szelako liczby k o ­ ni i wołów, k tórych do p o ciąg u w y m ag ają , pługi do wy­

o ryw ania ro w ków , czynią r o b o tę koszto w niejszą , niż gdy się ro w k i k o p ie ło p a t ą , d late g o zapew ne n ig d y o g ó l­

n e g o n ie zn ajd ą zastosow ania.

2 . P a n E c c le s to n z L a n c a s h i r e wynalazł n arzędzie zw ane p o d ziem n y m k o paczem . J e s tto rodzaj lem iesza p rz y tw ie rd z o n e g o do m o c n e j grządzieli b e z o d k ład n icy , k tó ry w cztery lu b w ięcćj k o n i cią g n ą w d n ie b ru z d y zw yczajnym p łu g ie m z rob ion ćj. N arzędzie to włazi w niż­

sze warstwy zie m i, w cale jej n ie o b racając, i spulchnia je tylko n a fi do 10 cali g ł ę b i e j , aniżeli pierwszy p łu g do sięgn ął. T a k a o rk a czyni s u r o w ie c pu lc h n y m i prze- puścistym na lat kilka, i okazała się w n ie k tó ry c h razach bardzo pożyteczną, zw łaszcza, że ko szt je j w y ko nan ia nie j e s t tak w ielki.

3 . W bard z o sza c o w n e m je d n e m dziele o p isano p ie r ­ wsze do św iadc zen ia r o b io n e z p łu g ie m k re te m (M ole- plough), w ynalazku pana A d a m a S c o tt; pierw sze p ró by r o b i o n o w ro k u 1 7 9 5 , po d o k iem lo n d y ń s k ie g o tow a­

rzystwa sztuk i r z e m io s ł , w s k u tk u tych radzo no d odać teliżki, co tć ż późnićj w y k o n a n e m zostało. N a rzęd zie to sk u te c z n e m je s t, gdy s u r o w ie c tw orzy p o k ła d je d n o s ta j­

ny gliny lu b ścisłego m arg lu , na nic w szakże się n ie

(23)

przyda jeśli on j e s t syp kim albo n iejed n o stajn y m . B ez te- liżek p o tr z e b a 1 0 — 1 4 ko ni, k tó ry c h tr a to w a n ie w g r u n ­ cie w ilg o tn y m b a rd z o m usi b y ć s z k o d l i w ć m ; przy teliż- k ach up rzę ż p o trzeb na do sześc iu k o n i sie zm n iejsza. C za­

sem pracują n im ludzie za p o m o c ą o d p o w ie d n ie g o p rzy rzą­

du; nig dy w szelak o w p o w szech n e n ie b ęd zie m ó g ł w e jść użycie, pó k i u m i a r k o w a n a siła, b ą d ź ludzka, b ą d ź z w ić - rzęca, do ro b ie n ia n im n ie b ę d z ie zastosow aną.

4 . Ł o p a t y d o kopania ściekó w k r y ty c h , m ają kształt szczególniejszy. T e , k tó r e m i g ó rn a część r o w k u się k o ­ p i e , są w ązkie u d o ł u ; słu żące zaś do k o p a n ia dolnej części, k tó r ą ma p ły n ą ć w oda, p ra w ie c a łk ie m śpiczaste.

U żywają także b a rd z o wązkiej łopaty do rów nan ia i oczy­

szczenia sp o d u r o w k ó w , przed w y p e łn ie n ie m ich g a łę ­ z ia m i, s ło m ą lu b in n y m jak im m a te ry a łe m . C zasem i zw yczajna ło p a ta do zd zieran ia d a rn i, z w y w in ię te m i w g ó r ę b r z e g a m i, byw a p o t r z e b n ą ; r o b o t n i k p c h a j ą p rz e d s o b ą , p o d o b n ie ja k b y ch cia ł d a rń zdzierać.

5 . Ł o p a ta do m u r a w y , zw ykle przy w y d o b y w a n iu t o r ­ tu uży w ana, d o b r ą je s t ta k ż e przy w y d o b j w a n i u ziem i z ro w ów , działa spieszniej od ło p a ty zw yczajnej, i m niej r o b o tn ik a meczy.

0. Ś w id e r ziem n y przy osuszaniu używany, p o d o b n y m j e s t do św id ra u ży w aneg o przy s z u k a n iu węgla k a m i e n ­

n e g o i innych m in e ra łó w .

V. Sposoby osuszania różnego rodzaju gruntów, i kiedy takie ulepszenie może być stosownem.

1. W i e l e już ro zp raw ian o nad sze ro k o śc ią zago nó w ,

w ja k ie g ru n ta glin iaste do osuszenia o ra ć należy; n ad

(24)

tym p r z e d m io te m z astan o w im y się późnićj (Rozd. IV . D ział I. §. I.). P o w ie m y tu tylko, czy ro w y k ry te , czy o t w a r t e , w g ru n ta c h ta k ic h są s to so w n ie js z e . R o w y o tw a rte d o g o d n ie jszem i są w ogóle; z p ow o d u , że zakła­

d a n ie ich m niej j e s t k o sz to w n e , że j e łatw iej w d o b ry m stan ie utrzy m ać i że sk uteczn iej działają. W n ie k tó ry c h w szelako w y p a d k a c h i k ry te ro w y po kazały się d o g o - d n em i. W k się z tw ie L i m b e r g w o lą zakład ać k ry te r o ­ wy pod b ru z d a m i z a g o n ó w w g r u n t a c h tęgich; m n iej się b o w ie m p rzez to traci ziem i i w każdćj p orze staje się on a do u p r a w y zdolną. Sław n y A r b u t h n o t ( k tó re g o A r t - h u r - J o u n g u w a ż a ł za najlep szeg o go sp o d a rza ze w szy­

stkic h, ja k ic h m u się w d łu g ic h j e g o p o d ró żach w id zieć zdarzyło) u ż y w a ł teg o sp o so b u pod M itchal w S u rr e y , a ro z s ą d n y bard/.o g o s p o d a r z szko cki p. J a m e s A n d re w z A tilly lu m b pod P e i t h , w y k o n a ł g o tak że z d o b ry m b a rd z o s k u tk ie m . P o p r z e d n i o , ś le p o stosow ać się m u ­ siał do p o ry i w sz y stk ie lata p raw ie szkodziły m u m n ie j w ięcej sw o ją w ilg o tn o śc ią ; lecz od czasu, ja k p o z a k ła ­ d a ł k ry te row y p o d k ażd ą b ru z d ą , w każdej p o rz e o rać j e s t z d o ln y m , a je d e n dzień p o g o d n y do zasiewu m u wystarcza. W zw ykłych latach, m o ż e z p ew n o ścią li­

czyć na z b io ry ; a p o n iew aż g ru n t je g o zaw sze w j e d n o ­ stajn y m p o zo sta je stanie, zbiory tć ż zawsze są ró w n e.

2 . Grunta szczcrkowate (L o am e s). G ru n ta s z c z e rk o - w a te d łu g o n i e u p r a w i a n e , n a b y w a ją sp ó jn o ści tak iej p raw ie, ja k glina. W og óle p o ch łan iają w odę d o ś ć c h c i­

wie, a gdy się ilością dla w zrostu ro ś lin p o tr z e b n ą n a ­

sycą, reszta sp ływ a w e d łu g sp a d k u . W s z e l a k o r o w k i

p od ziem n e, bru zd y i rowy, u ła tw ia ją wielce spły nięcie ,

(25)

sprow adzając w odę w je d n o m ie js c e i n a dając je j k i e r u ­ n e k do g łó w n e g o r o w u k tó ry m odpływ a.

3 . Łąki. W z d ł u ż rz e k i s t r u m y k ó w często w id zim y g r u n t a d o b r e , lecz w odą zalane, k tó r e czasam i od z a le ­ wów przez rzeki, b ro n io n e są o w a ło w a n ie m ; często j e ­ dn akże się zd arza, że po g łę b ia ją c ło ż y s k o rz e k i lu b s t r u ­ m ie n ia , a lb o też inny n ad ają c im k ie r u n e k , d w o jak i cel zostaje osiąg nięty m : raz, że się łą k i osusza; p o w tó re , że się powiększa ich o b sza r.

C zasem p o ch o d zi wilgoć ze ź r ó d e ł z wzgórz p o bli­

sk ich. P . E d w a r d W e e b s u żył b a r d / o zrec/.nie w ody, z w yżej p o ło ż o n y ch row ó w sp ły w a jącej, do p oru sz en ia koła, k tó r e służy do p o d n o sz e n ia w o d y w częściach n a j­

niżej p o ło ż o n y c h , i tym sp o s o b e m w y p ro w a d za j ą n a z ew n ątrz .

4 . Pastwiska górne. O s u sz e n ie pastw isk g ó rn y c h w a ­ żną b a rd z o część sztuki osu szan ia stanow i; ro ś lin y n ie ­ z d ro w e w ta k ic h p a stw isk ach ro s n ą ce, s k o r o się w n ic h n a g ro m a d z i n a d m i a r w ilgo ci, p o c h o d z ą c e j a lb o z stoją­

cej w ody n a pow ierzchn i, albo tóż p rz esiąk ającej o d sp o ­ d u, ro ś lin y ta k ie m ów ię, b y w a ją p o w o d e m zgnilca i i n ­ nych c h o r ó b , na k tó re ty siąc e k o szto w n y ch o w ie c p a ­ dają. W fo lw a rk a c h ow czych na g ó ra c h C hev iot, z d o ­ bry m sk u tk ie m użyto p op rz eży n an ia sp o d u g ó r ,w k i e r u n k u sk o ś n y m , ro w k a m i o t w a r t e m i , s z e r o k ie m i i g łę b o k ie m i n a 1 stopę. W innych m iejscach , u żyto n a stęp u ją ceg o b a rd z o p r o s te g o sp o s o b u : w yorawszy p łu g ie m m o c n y m g ł ę b o k ą b ru zd ę, oddziela się od sk ib y część ziem i, i d a rń do g r u b o ś c i trzech cali się ście ń c za, n a stę p n ie skład a się .ją w b ru z d ę z k tó re j była w y d o b y ta tr a w ą , do góry.

Tym sp o s o b e m po d d arn ią p o zostaje m ie js c e p ró ż n e d o ­

(26)

syć o b s z e r n e dla ś c ie k u w od y p o w ie r z c h o w n e j, k tó ­ ra się w n ie m zbićra. W o d ę z tych ro w k ó w spływ ającą, używ ają czasam i do zalew an ia g r u n t ó w niżej p o ło ż o ­ n y c h , suchych, w rz o se m p o ro sły ch ; wrzos znika p rę d k o o d w o d y , a p o w ie rz c h n ia p o k ry w a się gęsto, pożyteczne- m i ro ślin am i. N ie zn am tańszeg o, a p rzy tem k o rzy stn iej­

szego spo sob u p o lep szen ia ta k ic h pastw isk.

5 . Grunta bagniste. T r u d n o opisać tu w szczegółach, korzystny sposób osu szan ia g ru n tó w b a g n is ty c h w y n a ­ le z io n y przez E llin g to n ’a, a tak d o b rz e przez J o h n s t o n ’a

o pisany; d o sy ć b ęd zie p o d ać g łó w n e je g o zasady: 1. N a ­ leży w yszukać ź ró dło złego, tojest z b i o r n i k , z k tó r e g o w oda p ochodzi. 2. O znaczyć n iw e llą p o ło ż e n ie z b io r­

n ik a w e w nętrzu ziem i. 3 . Użyć św id ra z ie m n e g o je ś li tego p o tr z e b a , sk o ro g łę b o k o ś ć ro w k ó w p o d z ie m n y c h d o stateczn ą n ie je s t, żeb y się dostać do z b io rn ik a ; i za p o m o c ą tych śro d k ó w , n a d a ć w odzie, k tó ra tw o rz y ź r ó ­ dło, s p a d e k należyty. Z a p rzy k ład te g o ro d z a ju ro b ó t p rz yto czym y w y k o n a n e w T a n e w o r t h w h r. S tafford.

W y w i e r c o n ą d ziu rą na 3 0 stóp g łę b o k ą , w ytry snęła w o­

da w ilości 3 h o g sh e a d s ( 2 3 4 gar.) na m in u tę , i w ie l­

ki o b sz a r ziemi w ilg o tn e j, tym s p o s o b e m o su szon o.

W w ielu ra z a c h sposób p. E llin g to n nadzw y czajne s p r a w i ł w y p a d k i, n ie ty lk o o su sza ją c z ie m ię n ie d a l e k o za ło ż o n e g o ś c i e k u ; lecz w y w ie ra ją c w p ły w z n a m ie n ity na źró dła, studnie i g ru n ta b a rd z o o d le g łe , z k tó r e m i n a - po zór ściek zało żo ny ż a d n e g o n ie m iał związku.

G. Jeziora. W tr o ja k im z am ia rze p rz e d s ię b r a ć m o ­

żna o suszan ie j e z i o r : raz, dla uzy sk an ia g r u n t u przez

sp u sz cze n ie w o d y ; p o w tó r e , dla w ydo by cia m arg lu Aub

szlam u ż yznego znajd u jąceg o się na d n ie jez io ra ; p o ­

(27)

tr z e c ie w reszcie, że b y o b n iży ć w odę dla łatw iejsze g o o su szen ia łą k lu b b a g n isk sąsiedn ich . R o b o ty te g o r o ­ dzaju ulep szają ta k ż e i k li m a t okolicy. W w ie lu raza ch o su s z o n o jeziora c a łk o w ic ie lu b częścio w o, ko piąc g łę ­ b o k ie ro w y , czasem j e d n a k p o tr z e b a by ło użyć m aszyn do c z erp an ia wody.

7 . Bagna nieprzedstawiające spadku do spuszczenia wody. W w ielu o k o licach A n g lii n a p o tk a ć m ożn a g r u n ­ ta b a g n is te , p ow stałe s k u t k ie m n ag ro m a d z e n ia wody d e ­ szczowej, k tó r a n ie m o ż e o d p ły n ą ć , b o j ą w strz y m u je s u ­ ro w ie c n ie p r z e p u ś c is ty , i w zn o szą ce się n ao k o ło nićj wyższe łany. W t e d y , chcąc b a g n o osuszyć, należy p rz e ­ b ić p ok ład g lin y n ie p rz e p u śc iste j, k tó r y w strzy m u je w o­

d ę, ż e b y je j n a d a ć odpływ p rzez p o kłady p r z e p u ś c is te z n a jd u ją ce się pod gliną.

8. Kopalnie. N apływ w ody przeszkadza w wielu razach r o b o t o m w kopalniach, a w szelako m ożna go albo cał­

k ie m u su n ą ć , albo o wiele zm niejszyć, z b ić ra jąc p rz ez o su s z a n ie w szelkie w o dy , zanim się do kopalni dostaną.

W tym celu należy osuszyć ziem ię w y żej, n iż o tw o ry k o p aln ian e p o ło żo n ą lu b sąsiedn ią. C za se m tak że co się r z a d k o zdarza, m ożna ju ż w samej kopalni n a g ro m a d z o ­ n e j w ody się pozbyć, p rzeb ija ją c w s trz y m u ją c e ją p o k ła ­ dy n ie p r z e p u ś c is te , aż do p o k ła d ó w p rze p u ścisly ch niżćj położonych.

Uwagi ogólne o osuszaniu.

C zując d o b rz e , o ile dla n ich k orzy stn ó m j e s t szczo­

d re i n a w ielką skalę użycie te g o d zieln ego ś r o d k a ku

u lep szeniu ziem i, wielu w łaścicieli g ru n to w y c h wzięło

(28)

s o b ie za zasadę, o b ra ć plan ogólny o su s z e n ia swych d ó b r, i w m i a r ę , ja k się kończą k o n tr a k ta d zie rż a w n e różn ych f o l w a r k ó w , zająć się w y k o n a n ie m te g o p la n u , p rz ed o d ­ n o w ie n ie m d zierżaw y; w y k o n a n ie zaś je g o sy ste m a ty ­ c zn e, sk u te c z n e i trw ałe, poruczać lu d z io m , k tó ry ch to je s t rz e m io s łe m i którzy w y łą c z n ie tylko te g o ro d z aju r o ­ b o ta m i się zajm ują. P rzez ta k ie ozn acze n ie planu, o su ­ szania na w ielką skalę kilku są s ied n ich fo lw ark ów , lub k ilk u części d ó b r rozle głyc h, d o k ład n iej i ta n ie j d ale k o cel o się g n ąć m o żn a. D z ie rż a w c y z n o w u , m ają tak silne p rz e k o n a n ie o d o g o d n o śc i te g o sy stem u , że przek ładają go n a w e t, n a d m o ż n o ś ć w y ko n y w an ia takich r o b ó t w ła­

sn y m k o szte m , s to so w n ie do w ła śc iw y c h s o b ie w id o k ó w , i przy z u p e łn e j p e w n o ś c i że się im n ak ła d y z w ró c ą (*).

D Z I A Ł IV.

O nawozach.

W y r a z naw óz, oznacza b e z różnicy p och o d ze n ia , wszel­

ki m a te ry a ł, który sto so w n ie ua ro lę użyty lu b z nią p o ­ m ieszany, o k a z a ł się p rzez d o ś w ia d c z e n ie zd oln ym oży­

wić, u trzy m a ć lub pow iększyć je j żyzność; w reszcie z ja - k ie g o b ą d ź w z g lęd u zro bić ją przyjazniejszą dla w zrostu ro ś lin . O b e jm u je o n w szelkie m a teryały zdolne z o b o ję ­ tnić sk u tk i pierw iastk ó w szkodliw ych w ziem i zaw artych,

(*) D o s y ć p o w s z e c h n i e d z ie d z ic i d z i e r ż a w c a r o z d z i e l a j ą p o ­ m i ę d z y s i e b i e r o b o t y o k o ł o o s u s z a n i a . P i e r w s z y k a ż e k o p a ć r o w y

•w n a l e ż y t y m k i e r u n k u i g ł ę b o k o ś c i ; g d y z n ó w d z i e r ż a w c a p o n o s i p o ł o w ę k o sz tó w k u p n a k a m i e n i i c h zw ó zk i i u ł o ż e n i a w r o w k u . S a m d z i e d z i c o b i e r a lu d zi , k t ó r y m p o r u c z o n e j e s t s k ł a d a n i e k a ­ m i e n i w r o w a c h i p o k r y w a n i e i c h z i e m i ą .

(29)

lu b też upoży tec znić p e w n e cząstki po w stając e w roli w sta n ie m artw y m .

A u to ro w ie n ie k tó rz y , m ó w iąc o tym p rz e d m io c ie , sta­

rali się u p o rz ą d k o w a ć s u r o w e m a te ry a ły n a u k o w o , i wy­

tłu m a c z y ć ich w ła s n o ś c i na zasadach c h e m ii. W dziele n i n i e js z y m , p o ś w ię c o n e m w y łą c z n ie p r a k t y c e , p o d z ie ­ lim y nasz p rz e d m io t n a n a stęp u jące c z ę ś c i : n aw o zy gni­

j ą c e , nawozy w a p i e n n e , naw ozy z i e m n e , naw o zy r o ­ ś l i n n e , p rze d m io ty ró ż n e , w k o ń c u k o m p o s ty .

I. Nawozy gnijące.

S ą o n e bez w ątp ien ia n ajw a żn iejszem i ze w szystkich o k tó ry ch tu b ę d z ie m ow a. N ie ty lk o że b e z p o ś r e d n io d o starcz ają ziem i p ie r w i a s tk ó w k o n ie c z n ie dla je j żyzn o­

ści p o tr z e b n y c h ; lecz zarazem przyspieszają silne r o z w i­

ja n i e się ro ś lin , i sp rzy jają ich p e w n ie js z e m u do jrze w a­

n i u . P o n ie w a ż każdy m a te ry a ł g n ijący ro z k ła d o w i u le ­ g a , m u s i i j e g o d z ia ła ln o ś ć pe w n e m ić ć g r a n i c e ; k o ń ­ czy się tćż za zw yczaj po kilku z b io r a c h , i ko n ie cz n a ztąd po w staje p o tr z e b a z a stąp ien ia go św ieży m . N a s tę ­ p u ją c e p rz e d m io ty m o g ą b y ć w ty m c e lu u ż y te : gnój z w ie rz ą t c z w o ro n o ż n y c h ; o d c h o d y ptaków ; b ło to z m iast;

o d c h o d y l u d z k i e ; m o c z ; szczątki z w ie rzą t żyjących na z i e m i , szczątki ry b .

1. Gnój zwierząt czworonożnych. S za cow ny te n m a ­ t e r y a ł d o sta rc z a b e z p o ś r e d n io poży w ienia ro ś lin o m , p o d ­ wyższa c ie p ło z i e m i , czyni j ą p u l c h n ą , przyciąga i za­

trz y m u je w ilg o ć , przyspiesza w r e s z c i e sw oim ro z k ła d e m r o z k ła d c ząstek ro ś lin n y c h w z ie m i się zn ajd ujący ch. P r z e ­ k o n a n o się i w ielu w zględów , iż k o rz y s tn e m j e s t m ie s z a ć

3 0

(30)

w je d n e j k u p ie g n o je g o r ą c e i z i m n e , g n o je s u c h e i w ilgotne p ręd zej gn ić z a c z y n a j ą c e .'

O g n o ju

l

o kó ln ika , uw ażając go z p ra k ty c z n e g o w zglę­

d u , w n a stęp u jąc y c h m ó w ićb y m o żn a o d d z ia ła c h : 1) n a ­ g ro m a d z e n ie m a te ry a łó w , 2) p rzy g o to w a nie ich do uży­

c i a , 3) sposób użycia na roli.

1 Nagromadzenie materyałów.

1. G nój z o k ó ln ik a , sk ład a się z o d c h o d ó w różnego rod zaju zw ierząt, p o m ie sz a n y c h z p o d śc io łk ą i in n e m i p o- c h ła n ia ją c e m i m a t e r y a ł a m i , p rz ezn a czo n em i do p o w ię ­ k sz en ia m assy b ez zm n ie js z e n ia siły użyźniającej. W le- cie, m o żn a w ty m celu z b ie r a ć z k orzy ścią w sz elk ieg o ro d zaju c h w a sty , p o d o b n ie ja k w j e s i e n i liście z drzew i k rz e w ó w , k tó r e często w w ielk iej n a g ro m a d z a ć się d a ­ d zą i l o ś c i ; p o d o b n ie po słu żyć m o ż e s ło m a , n ieuży ta na p o ż y w ien ie lub śc ió łk ę dla b y d lą t , a n a w e t ziem ia r o ­ ślinn a lu b torf.

2 . N ajw ażniejszym w szelako m a te ry a łe m są o d c h o d y zw ierząt d o m o w y c h . Z p om iędz y ty ch gnój n ie ro g a c iz n y , je s t n a jsiln iejszym i najd zieln iejszy m zaraz em , z p o w o d u w ielkiej ilości tłu szczu , k tó rą te g o ro d z a ju zw ierzęta n a ­ g ro m a d z a ją na so b ie , i s k u tk ie m n a tu ry ich p o k a r m u ( 1);

(1) Dziwnem może niejednemu wyda się wytłumaczenie po­

wodów, dla których Sinclair gnój nierogacizny za tyle skute­

czny uw a ża; je s t ono wszakże szczególniejszym trafem zgo­

dne z utartemi obecnie wyobrażeniami o cechach, jakie nawóz

silnie działający odznaczają. Co do pierwszej części tego pe-

ryodu ..jest najsilniejszym i najdzielniejszym zarazem,

z powodu wielkiej ilości tłuszczu, ja k ą tego rodzaju

zwierzęta nagromadzają na sobie,” uważam, że brak zwią-

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zrôbmy ofiarç z pewnéj czçsci lasôw, oczyszcza- j;jc takowe z drzew a, lub oddajqc wraz z drzewem nowo- przybyfym osadnikom pod wzajemnie dogodnemi warun- kami;

Nie godząc się więc nigdy na środki, na sposób, na zasady tam głoszone i wykonane przez nieprzyjaciół porządku, miśjmy nadzieję iż nie wszystkie może

A kiedy tak jest, nie można się bardzo dziwić, że nie mogąc zupełnie przeistoczyć fabryki, aby ją postawić na równi z nowemi i wielkiemi, wolą już

rodnych, z czasem staje się im szkodliwćm, ztąd tćż i zmianowanie płodów, które autor za śrnierciodajne dla mass poczytuje, stało się w zastosowaniu do

T r a w a , po skoszeniu jej zaraz z rana, pozostawia się na pokosach przez parę godzin do obeschnięcia rosy, po czóm około godziny dziewiątej grabi się i

Zbi ór łodyg bulwy uskutecznia się w jesieni wtedy kiedy liście są jeszcze zielone, k t óre podnoszą się, opierają o siebie dla utworzenia z nich kóp

re dawniój w żaden sposób udawać się nie mogły. Przez to zaś dochód z niego znacznie się bardzo podnosi... b) Dozwala w wielu razach ciągnąć z niego korzyści w

dukcyi. Rzadko się to wprawdzie zdarza w okolicach gdzie gospodarstwa są ulepszone, gdzie sieją dużo zboża i roślin pastewnych, ale gospodarze osiedli na gruntach