• Nie Znaleziono Wyników

Roczniki Gospodarstwa Krajowego. R. 2, 1844, T. 4, nr 2

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Roczniki Gospodarstwa Krajowego. R. 2, 1844, T. 4, nr 2"

Copied!
234
0
0

Pełen tekst

(1)

GOSPODÂRSTWA KMJOWEG

Tom IV. — Nr 2.

R ok «lriigi.

E xpédycya GJôwna >v K siçgarni F r. S p ic s s a i S p ô l k i , przy Senatorslviéj N" 4G0.

D r u h ie m S. §tr^l)skieg;o,

przy ulicy B ednarskiéj N°2(i90.

-oo-

1844

.

(2)

chodze-j regularnie z piérwszym dniem kazdego kwartalu tojest: l s° lipca, lg0 pazdziernika, l s° stycznia i l g0 kwietnia. — Na prenumeratç, ktôra jak dotad, tak na- dal wynosic bçdzie zlp. 2 0 rocznie, zapisywac siç mozna w W arszaw ie' w Redakcyi Rocznikôw Gospodarstwa Krajowcgo, przyulicyKrakowskie P rzed m iescieN °4 4 2 ; gdzie, tak zeszlorocznych, jako téz z roku biezacego, na- byc mozna; \v Expedycyi G lôw néj, tojest: w ksiçgarni Franciszha Spiess i Spôlki, przy u licyS en atorsk iéjN °460;

do ktôréj takze wszelkie listy i rozprawy pod adresem:

„D o R edakcyi Rocznikôw Gospodarstwa K rajow ego“

„franco“ maja bye przesvlanc. — Oraz u Ksiçgarzy: Gu- staw aScnnew alda, S. H . M erzbaclia, Zaw adzkicgo i W ÿ- ckiego, H ugues, G. Leona Glücksberga, A . Em m anuela Glücksberga, S. Orgelbranda, F ranciszka Dmôchowskiego, i Z. Steblera w W arszaw ie, Hirschla w K aliszu; Rosen- thala w R ad om iu ; Strejbla w L u b lin ie; D . E . Friedleina i J. Czecha w Krakowie; Millikowskiego, Pillera i Spôlki, W in ia rza , Jablonskiego i S yn a w e Lw ow ie; Jôzefa Z a ­ w adzkicgo, w W ilnie i K ijow ie, (po cenie takiéj saméj, za jakg w K rô lestw ie nabye m ozna, tojest, po 3 ruble srébrne rocznie); E . Günlera w L esznie w G n ie z n ie iw n o - wéj ksiçgarni J. Zupanskiego, W . Stefanskiego, w Pozna- niu. Jako téz w e wszystkich Urzçdach i Stacyach poczto- wych w Krôlestwie.

(3)

W R O Z P R A W C E Z A M I E S Z C Z O N É J W T O M I E I I I N r . 1

i z % l now e iiw a g i nad , 1 ’ ' oczynszoAvania i potrzcb^ udzielania solde w z a je p y c h opisôw prac

av tym w zglçd zie dokonanycli.

Jjadaj<|c szczegôlow o przyczyny tamujqce postçp naszego rolnictw a, rozpoczgtcm tç pracç, od badania slosunMw w tosciam kich. L ecz, gdy przy scislejszym rozbiorze, do- strzeglem , ze przedmiot tak rozleglv, niedokladnie zo- staî wôw czas przezemnie pojçty; zam ierzyiem , czyniac hold praw dzie, w obecném pismie wykryc poprzednio popelnione bJgdy, i wykazac, w czém môj poglad byt jednostronnym, a témsamém niedostatecznym, lub myl- nym.

Glôwny zarzut, jaki sobie uczynic mogç, jest: ze mo- wiqc o panszczyznie i n ajm ach , u w azalem je po prostu, ja k o ro d za j czynszu, z a posiadany g ru n tp rze z wloscian,

2 5 12107823

(4)

lecz nie zbadalem , co laki ro d za j czynszu z a sobq pociq- ga, i ja k i w p lyw w yw iéra. — Bo niemozna zataic, ze s<j tu niedogodnosci dla stron obu, ktôre dziatnja zgubnic lia postçp rolnictwa i przemyslu naszego. Niedogodnosci te sq nastçpujgce :

1. Odebranie wloscianom m oznosci swobodnego u zycia czasu na sw ojq korzysc.

2 . S trala p ra c y dw ojako powodow ana.

a) P rze z umyslne jé j milrçzenie.

b) P rze z niewydoslconalenie takowéj.

3. Opieka ncul w loscianam i, zlq d zgnusnienie lychze;

a w sk u tk u tego:

4 . Zapomogi.

Rozbierzmy te kwestye szczegcdowo.

Co do 1. W ioscianin ptacaey za uzywalnosc gruntu praCci, tojest, odrobicniem pewnéj liczby dni, nie moze byc uwazanym z a dzierzawcQ, bo kazdemu dzierzawcy zostawiona jest swoboda dzialalnosci w obrçbie wydzie- rzawionym , o ileta nie przekracza granic umowy. W ka- zdym razie, jakiéjkolwiek natury byîaby taum ow a, dzier- zawca nie jest skrçpowany zadnym warunkiem, sciesnia- jijcym mu wolnosc uzycia czasu w Calvin zakresie trwania dzierzawy. — Czasu tego, dzierzawca moze zawsze uzy- wac na svvoja korzysc, kiedy tylko zech ce, kiedy sit i staraii swoich dolozy. On moze uzyc swobodnie wszy- stkich swoich zdolnosci, zasobôw ducha i materyi, dla zapewnienia sobie, jak najwyzszéj korzysci. Z takich prze- to stosunkôw, moze siç wyrodzic, bloga dla obu stron pomyslnosc : — dla dzierzawcy, bo ma sposobnosc roz- winac s\voj;j dzialalnosc z wszelka sw oboda, i osiagnac wiçkszy czysty dochôd zzadzierzawionéj ziem i, a témsa-

(5)

mém po oplaceniu czynszu, wiçcéj na zysk dla siebie po- zostawic;-— dla wlasciciela, bo przy dobrem gospodar- stwie dzierzawcy, w lasnosc wydzierzawionq, moze. wi- dziéc w stanie coraz bardziéj kwitnqcym, i miéc nadal wiçkszy dochôd, bez uszczerbku stroriy dzierzawiqcéj.—

Tutaj w içc obie strony nie krçpujq obrçbu swoich dziaiaiî, aie o w szem , w swobodném ich rozwiniçciu, z usilowan swoich mogq blogie osiqgnqé skutki, ktôre korzystnie od- dzialywaja na ogôl.

A ie kiedy wloscianin czynsz dzierzawnv uiszcza pracq, tojest odrobieniem pewnéj liczby dni, na korzysc dzie- dzica, rzecz siç ma zupelnie przeciwnie,— bow tak im ra- z i e , niewiedzqc kiedy go dziedzic u zyje, nie moze sto- sownie do swéj woli, lub potrzeby, czasem swoim rozrzq- dzac, gdyz moznosc uzycia tego czasu na jego korzysc, zaleznq jest zawsze od w içk széj, lub mniejszéj potrzeby dziedzica. — Potrzeba ta, moze tu czçsto byc sprzecziuj potrzebie wloscianina, skutkiem czego, jedna na drugq zly w plyw wywiérac musi. — W loscianin np. moze miéc dzis koniecznq potrzebç uzycia tego dnia na swojq ko­

rzysc— jutro mialby dzieù wolny do odrobienia go dzie- dzicowi. — Témczasem, moze w ypasc, ze dziedzic po- trzebuje go takze dzisiaj, i to koniecznie. — Opuszcza w içc swoja robotç, ktôra m ogla bycnaglq, i tylko w tym dniu wykonanq, i raz na tém traci; w nastçpnym dniu wolnym nie nie zarabia, i powtôrna strate ponosi. W pra- wdzie, mniéj w içcéj, miany jest powszechnie wzglqd na te potrzeby wloscianina, i tym sposobem lagodzq siç nie- co te szkodliwe wplywy — lecz w natloku roboty, przy zbiegu nieprzyjaznych okolicznosci, czy mozna ten wzglqd zaehowae nie czyniqc dla siebie ruiny ? — Jezeli naprzy-

(6)

klad, po cigglych dészczach w sianozbiory, btysnie dzien pogodny, moznaz zacliowac ten wzglad, i nie uzyc caléj sily do rozrzucania i przesuszania juz zkoszonego i w k o - py ulozonego siana, dozwalajqc im przez opôznienie téj roboty, zagrzacsiç, skutkiem czegonie zawodnieby zgnily.

To jeden tylko przypadek, a podobnych tysiacc naliczyc- by mozna.

Takiéj saméj natury s;j i najm y — podwyzszenie prze- to ich ceny, nieusunie tych ograniczen. —• Podwyzszenie to moze byc riiejakq ulga dla wloscianina, lecz nieuczy- ni pracyjego wigcéj produkcyjna ; bo ona tak ja k w szel- Ica przem ystow osc, rozw ijac sig moze, tylko w T/liarg p o - zostawienia pracujqcem u swobody w w y b o rze u zy c ia p r a - cy p o d lu g svoéj w oli ; w tedy robolnilc moze wydoskonalic swojci pracg, i stosownie do miejsca, czasu i okolicznosci, pracow ac ja k najkorzystniéj, bo iv té, ze pracu je dla sie- bie, dla w lasnéj korzysci, i z wlasnego popgdu — w bw - czas przyw icizuje go do téj pracg wlasne jego dobro — widok nieprzepartéj wlasnéj korzysci, nagli go do spie- szniejszego wylconania ka zd éj roboty. I to jest zasada niezbita, ôw kamieu wggielny, na ktôrym opiérac siç po- winna budowa kazdego przemyslu, jakiegokolwiekby on byl rodzaju. — Opuszczenie przeto téj zasady zwichnçlo moje dawnicjsze rozumowania.

Co do 2 . Zasada powyzéj przytoczona, wyjasnia nam takze najdobitniéj, dlaczego w panszczyznie, strata p ra cy jest nicuchronna — przejdzmy to po szczegôlc.

A d a) Co do stra ly p ra c y p r z e z umyslne jé j mitrgzenie.

Tu w lasnie jest miejsce przejrzyc wnioski, ktôremi w poprzedniéj rozprawce usilowalem zarzut ten ode- przec. D ow ody moje opiéralem na tém , ze wiele

(7)

robot panszczyznianych, odbywa siç nie na czas, lecz na wymiar — z czego w nioskow alem , ze nie moze byc straty pracy, bo wïoscianin nie zechce pracowac niedbale, azeby dwôch dni za jeden nie- odbywab — Lecz ten môj praktyczny poglad, byl niedokïadnym , bo nie zwrôcilem uwagi na t o , ze paiiszczyzniany robotnik, chociazby dwôch dni za jeden nie odbywat, zawsze jednak praca swojij mo­

ze powodow ac strate tejze -— I tak: wywo/.ac na- w ôz, m oze umyslnie tak maie miéc kladzie, azeby, jak najmniéj m ôgl zabrac nawozu ; jezdzgc po drze- w o do lasu, moze jak najmniejsze fury wywozic, byleby tylko oznaczonq liczbg fur dostawil i t. d.—•

tak w iec naw et w robotach zakladnych, zawsze po- woduje stratg pracy. — Côz dopiéro m owic o ta- kich robotach, ktôre nie s§ zakladne? wtenczas, robota jego liczy siç na dnie, a wïoscianin odrabia je bez wzglçdu na ilosc i jakosc wykonanéj roboty, jedynie tylko z policzeniem czasu trwania takowéj;

wtenczas, jeszcze wigkszym jest interesem wloscia- nina marnowac te dnie, co téz robic m usi, korzy- stajac z swojego polozenia, a tym sposobem uczy sig wszystko zle robic i czas m arnowac, z czego zle skutki, najprzôd obie strony — potem ogôl — do- tykaj§. N aw et dozorowanie nie w iele tu pomoze, skoro robotnik sam w sobie nie znajduje powodu szanowania czasu, jako drogiego skarbu dla siebie.

A d b) Co do straty p ra c y p r z e z niewydoskonalenie tako­

wéj: ta jeszcze jest widocznie jsza w tych stosunkach.

Mozemy j^ upatrzyc wkazdéj robocie naszych w lo- scian,— wszystko tujest uieruchome, bezpostgpowe,

(8)

bo gdziez popçd, ktôryby u naszego kmiotka prze- m ysîowosc rozwinijl? gdzie powôd dla ktôrego mialby on wydoskonalac swoja pracç? — Skoro za- plata rôwnie za dobrq jak za zhj robotç jednakowa, skoro dzieii, tak dobrze liczy siç za pracç gnusnfj, jak za pracç rzetelm j,— na côz ma siç starac o wydoskonalenie téj pracy, kiedy korzysc ztijd wy- nikajgca, niesplywalaby na niego ! ....

Co do 3 i 4 . Môwiac o zapom ogach, podawalem tyl­

ko srodki do ich odebrania, lecz nie zwrôcitem uwagi na zrodlowQ przyczynç, ktôra w systemie panszczyznianym bezustannie potrzebç téj zapomogi wyradza. W ielu upa- trywalo ja w przeciqzeniu w los ci an powinnosciam i, w y­

zéj nad dochôd rzeczywisty z gruntôw przez nich posia- danych. Autor zamieszczonego w Przegkjdzie Nauko- wym z r. 1 8 4 3 artykulu: Uwagi nad stanem wloscian i pro d u k cyi k ra jo w é j, nazwat to lichwq od ziemi. Nie- wiem czyli to p rzecipenie w ogôle w naszym kraju ma istotnic m iejsce, i wjakim stopniu; bo golostow ne oskar- zenie, jest jeszcze tylko samém oskarzeniem a nie do- wodem. Chcac w ty m przedmiocie cos gruntownego po- w iedziéc, potrzeba liczbami wykazac dowodnie co dajq wtoscianie po potnjceniu tego co bior;} ze dw oru, a po- tém dopiéro, wypada occnic wartosc ziemi przez nich posiadanéj. Takie dziatanie, wykryloby nam rzctelny czynsz jaki nam placq wloscianie z kazdego morga. A lena takich pracach zupelnie nam dotad zbyw a, nawiasowo zas nie tu z gôry wnioskowae nie mozna. Mniemam tyl­

k o, ze grunta podzielne na mniejsze czçsci, mogti zawsze czynic wiçkszy dochôd, niz nasze obszerne folwarki, w ktôrych pospolicie jeszcze tak w iele znajdujc siç nie-

(9)

u zy lk ô w ; wnioskowalbym zatém , ze te obszerne folwar­

k i, dochodem swoim jaki nam czyniq, nie mogq sluzyc za skalç do rzetelnego ocenienia dochodu z gruntôw po- dzielnych, ktôre, zwlaszcza gdy odpowiednio urzqdzo- n e , zawsze daleko wiçkszy dochôd czy nie mogq. Zresz- tq, mniemaniu temu zdaje siç przeciwic i ta oczywista prawda: ze i miçdzy panszczyznianymi wloscianami znaj- dujemy takich, ktôrzy wszystkim tym powinnosciom za- dosyc czyniq, a jednak sa w dose dobrym b y eie— gdy przeciwnie inni wloscianie nierzqdni lub calkiem nieza- m ozni, czçstokroc i powinnosci te czçsciowo zaniedbujq, i ciqgléj biédv doznajq. Niewidac w içc tego zbytniego przeciqzenia powinnosciam i, jakie upatruje autor pomie- nionych uw ag w Przegladzie N aukow ym , bo gdyby te przeciqzenia rzeczywiscie bylv tak w ielk ie, skadzcby po- w stal ten niezly byt niektôrych rzqdnych w loscian? Je- zeliby to istotnie mialo m iejsce, zle skutki ukazywalyby siç na wszvstkich bez wylqczenia wtoscianach, a na rzq- dnych i gospodarnych, jeszcze widoczniéj. Oni bowiem, odbvwajqc regularni(ij i gorliwiéj swoje powinnosci, tém - samém placq nieco wiçkszy czynsz od innych w loscian, a przeciez, pomimo te g o , ich byt nie jest zlym zupel­

nie. Z czegôz w içc powstaje ta potrzeba zapomogi? ja- bvm sadzii, ze glôw nie z zgnusniatosci wloscian. Ta zgnusnialosc, nie jest to w prost, ani nierzqd, ani niego- spodarnosc, ani lenistw o, (ktôrych zrôdlo wpoprzedniéj rozprawce wykazaîem); aie zgnusnialosc ich fizyczna i m oralna, jest razem tém w szystkiém , jest to jeszcze cos w içcéj, jest ona bowiem zaprzaniem siç ich ducha, ich wlasnéj woli, nieumiejçtnosciq myslenia o sobie, o swojém dobru, niemoznosciq ocenienia skutkôw jakie rodzq wla-

(10)

sne ich czyny. To zatém , jest gorszém nad w szystko, a przeciez, to zle wyrodzilo siç mimo w o li, ze zbyt roz- ciqgléj opieki nad nim i, ktôra w celu ich dobra, a przynajmniéj, dobra stron o b u , wykonywana, ze byla zbyt drobiazgowa, zbyt \yyrçczajaca ich wlasne mysle- n ie , ze w k azd ym , najmniejszym wypadku, stawaia za nich, za ich wlasna osobç myslata, radzila, postanawiala, nazwyczaita ich do tego stanu bcz mysli i w o li, ktôry niedozwolil zadnego rozwiniçcia ich ducha, i przy innych, zlqczonych ztym systemem okolicznosciach, wyrodzila to zgnusnienie. Kazdy z nas ma w sobie pewien zarôd le- nistw a, a jezli ten zarôd bçdzie podsycanym, rozwinie siç w nas silniéj, obszerniéj, bo schlebia naszéj ulomnéj naturze. Moze to nie jednego zadziwi, jak z dobrych chçci moga siç zle skutki wyradzac ? Ja sam uwiedziony tym pozorcm , bylem zdania, ktôre tyle ust powtarza;

lecz prawda, mimo usilowân zaciemniajgcych ja ludzi, prçdzéj czy pôzniéj, zawsze odkrytç bye m u si, jezli tyl­

k o , szezerze jéj szukamy.

Z tych zatém uw ag wykazuje s iç , ze w systemie pmi- szczyznianym, nie moze bye zupclnego postçpu, bo on ma w sobie zarôd bezpostçpowosci, gdyz nierozwija pra- cy, przemystu i mysli ludzkiéj. À kiedy tak jest bezza- w o d n ie, spostrzezenie t o , powinno nam bye wskazôwkq, abysmy dqzyli do takiego system atu, ktôryby lepiéj od- powiadal tym wielkim czynnikom czlowieczeiistwa. Sy- stematem tym jest oczynszowanie. Lecz z drugiéj stronv uwazajcyc, oczynszowanie, nie jest tak latw ém w obe- cnéj porze. Wprawdzifc, sa okolice, w ktôrych latw o z korzysci.a dla stron obu mogloby hyc dopeînioném, lecz sî| i takie, gdzie sam opôr wloscian i nawyknienie do

(11)

zgnusnialosci, na czas d lu gi, tamç téj poprawie ktadq.

Oprôcz te g o , niezamoznosc w iascicieli, niedozwalajçca odpowiedniego uregulowania pôl i siedzib dla czynszo- w nikôw ,— widoczny u bardzo wielkiéj liczby naszych wlo- scian, brak potrzebnego funduszu do porzçdnego gospo- darowania, — nieumiejçtnosc prowadzenia gospodarstwa tak, azeby bez pastwisk lesnych obejsc sig m o g li, — zata- mowanie odbytu na nasze ziemioplody, a zt^d ich tan- nosc w latach urodzajniejszych nizéj ceny produkcyjnéj,—

z îe , wynikajgce z jtohjczcriia skutkow naszéj m iejscowo­

sci i gospodarstwa wykjcznic ziarnow ego, oto zdaniem mojém rzeczywiste powody, ktôre na dlugi czas jeszcze, wstrzymac musz^ te zbawienn^ w kraju naszym reforme.

W prawdzie, okolice blizko miast znaczniejszych polozo- n e , miejscowosci nad rzekami splawnemi lub w blizko- sci zakladôw przemyslowych bgdaoe, mogg byc wigcéj do takowéj usposobionemi, i poprawe te wkrôtce wy- konac. W re sz c ie , bgdzie ona blizszQ i podobniejsz^ tam, gdzie w loscianie bgd§ mniéj okazywac owéj zgnusnialo­

sc i, i gdzie ich odznaczac bgdzie pewien duch przedsig- bierczy, jakics pomyslenie o sobie, wicksza pracowitosc, i t. p. przymioty. Lecz uwazajqc w igkszosc, daleko zna- czniejsz<j, i mysl te jako modlg wszedzie wykonac sie majac;j, smiem twierdzié, ze ona dla calego kraju jest jeszcze zawczesmj: zawczesn^ dla wiascicieli i dla w lo- scian, i w obecnym stanie, do ogôlu zastosow ana, sama z siebie rozchwiacby sig musiala. Jest zawczesna dla wiascicieli, bo jeszcze, procz okolic lub miejscowosci wy- j<jtkowych, gospodarstwo po folwarkach w ogole uwa- zane, na nizkim jest stopniu, i wyobrazenia o niém s§

dose ograniezone. Potrzeba aby gospodarstwa folwar-

(12)

czne zrobily wprzôdy jaki p ostçp , bo bez te g o , w bez- paiiszczyznianym system ie, utrzymacby siç nie m o g iy .—

A chociaz zgadzam siç na to , ze przy panszczyzhie, nie osiqgnq stopnia znakomitéj doskonalosci, bo temu sprze- civvia siç sam rodzaj pracy panszczyznianéj, jednak chç- ciq i usilnosciq w iele dokazac mogq. Jest zawczesna dla wloscian, w ogôle uwazanych, bo jeszcze w najwiç- kszéj liczbie kmiotkow, mysl ta natrafîiaby na opôr nie- pokonany, bçdqcv skutkiem wnalogowienia siç do da- wniejszego stanu.

Tak wiçc mysl oczynszowania, lubo piçkna w sobie, lubo rzetelnie odpowiadajqca prawdziwym warunkom przem yslu, potrzebuje jeszcze pew nego przygotowania, zanim w calym kraju, jako prawdziwie dobroczynna, doj- rzala reform a, bçdzie m ogla byc przyjçtq. — Przez ten czas, nie nalezy nam zostawac bezczynnymi; i owszcm, powinnismy skierowac nasze sily do tego przygotowania ; powinnismy udoskonalic nasze gospodarstwa folwarczne, wycofac je z tego kierunku, jaki im nadalo wylqczne pro- dukowanie ziarna, i zlqczac je ile moznosei z zakladami przem yslowem i, ktôreby przerabialy surowe plody naszéj ziemi; tym sposobem cale nasze gospodarstwo stanic na trwalszéj podstaw ie, i nie bçdzie siç lçkac oczynszowa­

nia. W loscianom zas ulatwimy moznosc oplacania czyn- sz u , gdy ich na czynszownikôw zmienimy. — Rô.wnocze- snie zpostçpem gospodarstwa, powinnismy badac micjsco- w e stosunki swojéj okolicy, i czynszowac wloscian gdzie siç moznosc tego dla obu stron okaze. — Gdzie grunta folwarczne zbyt obszerne, zbyt daleko rozciqgnione, gdzie miejscowosc sprzyja, i okolicznosci [to temu nastrçczaja siç , nalczafoby, po zrobieniu stosownego planu, odno-

(13)

snie do przysztosci, (tak aby ten plan nie krçpowal dal- szych naszych dzialan) najodleglejsze grunta rozdawac na czyn sze, osadzajac na nich mieszkancôw poblizkich mia- steczek, oficyalistôw folwarcznych i t. p. — Oni dawaliby przyklad dla w loscian, przelamalby siç tym sposobem ich opor, zmienily natogi, a przyzwyczaiwszy siç zapa- trywac na ich p racç, rz^dnosc, i blogie ztgd wynikajijce skutki, po niejakim czasie przeszlihy i sami na tç zmianç.

Takiemi kolejarni, takiemi drozynami, jak mi siç zda- j e , bçdzie musial przechodzic system oczynszowania. — Stopniow o, nie nagle, lecz cingle a czynnie, torujijc so­

bie drogç do wszystkich zakqtkow kraju naszego, do wszystkich serc i umysldw, dojdzie do te g o , ze z pra- wdy um yslow éj, stanie siç prawda rzeczywista, najprzôd w szczcgôlnycli miejscowosciach wykonanq, a potém w ca- lym kraju mozebn^. Jeszcze to cale pôle dzialalnosci le- zy nietkniçte przed nami ! — tyle do zrobienia ! — tyle do nauczenia siç! — ze w téj dobie przygotowania, kazdy z nas byle tylko ch cial, moze miéc dosé obszerne pôle okazania w e wlasciwym sobie obrçhie, pozytecznéj czyn- nosci.

Zreszt§ niechaj siç nikt nie dziw i, ze jeszcze wszyscy tak silnie obstajemy za paixszczyzn<-}. Kto nie umié sobie wytlom aczyc téj przyczyny, ten nie zna na jakim stopniu stoi nasze gospodarstwo. Takie gospodarstw a, jakie sa w ogôle w naszym kraju, utrzymywane jedynie tan- nosciij robocizny, a tç bezsprzecznie zapewnia paiiszczy- zna, chociaz przy wielu niedogodnosciach, a mianowicie zléj i niedokladnéj robocie. Gdyby w içc tym gosjiodar- stwom nagle tannosc robocizny odjçto, nieumiej;jc jeszcze korzystac z skutkow dokladniejszéj roboty, i nieznajqc ich,.

(14)

upadlyby bezzawodnie. — Tcraz przy tylu niedokladno- sciach w uprawie ziem i, przy nieumiejçtném uzyciu wszel- kiéj robocizny, i w ogôle przy ztyrn trybie i nizkim sta- nie caiéj gospodarki; taki robotnik jest najlepszy, ktôrv najtaiiszy, bez wzglçdu jak tç robotç w ykonyw a, bo nic- potrafdibysmy uzyé jego roboty na polepszenie naszego gospodarstwa. Lecz w miarç jak gospodarstwa nasze bçd;} siç doskonalié, jak wchodzié w e wszelkie szczegô- iy robocizny, i dokladniéj oraz umiejçtniéj kazdy szeze- g ô î wykonywac zaczng, wowezas poznamy te niedogo- dnosci, i pomyslimy o ich usuniçciu., bo to juz w téj do- bie zgadzac siç bçdzie z potrzebey gospodarstwa i z jego korzysciij. Obecnie z a s, gospodarstwa te uwazane pod wzglçdem rolniczym, w ty m stopniu w jakim umiejçtnosc ta jest pojtnowaïuj i wykonywanq, nie maj^c téj potrze- by, témsamém i korzysci miéé nie mogq ; gdy siç choc w czçsci udoskonalq, pojm.a j e , bo to wtasna korzysc im wskaze. W tenczas nikt nie bçdzie gtosowac za paiiszczy- zng, jak to juz widzimy obecnie w niektorych okolicach naszego kraju, gdzie gospodarstwa folwarczne, uczuly zaraz potrzebç téj zmiany, i dokonaîy j;j z wlasnego po- pçdu, i wlasnie dlatego ze z wiasnego pojiçdu, zmiana ta najlepiéj i najkorzystniéj dla stron obu zaprowadzonç zostala.

Kazdy czyn musi czekaé na dobç sw ego rozwicia. — W przody musi byé przyczyna, daléj skutek jako idea, a dopiéro skutek jako czyn. Takie jest nastçpstwo odwic- cznym biegicm wypadkôw zakréslone, i w tych tylko granicach dla caiego czlow ieczeiistw a, pôle dziaialnosci jest otwarte. Aie postçpowaé odw rotnie, sprawiaé piér- wéj skutki, jeszcze nieistniejqcyeh przyczyn, albo wyko-

(15)

nywac chociaz wyrozumowane lecz jeszcze nicmozebnc, jest to budowac na lodzie.

Ten sam b ieg , i w naszym przemyslc zachowanym byc musi. Ci, ktôrzy jednym zamachem piôra, chcq naszych wloscian na czynszownikôw przemienic ■—■ ci, ktôrzy z ra- doscia widzieliby tç zmianç jednoczesnie w calym kraju w ykonanq,— niech mi przebaczq gdy im pow iém , ze ta- kiém zyczeniem dowodzq, iz nie pojçli dobrzc tego przed- miotu. — Bo gdyby udali siç w rôzne okolice naszego kraju, i z swiata idealnego przeszli w sw iat rzeczywisty, poznaliby, jak rôznym, pod kazdym w zglçdem , jest nasz wiesniak w rôznych okolicach, jak odmiennq latw osc pozbycia ziemioplodôw, stan gospodarstw folwarcznych, i t. p. rozliczne stosunki. Poznaliby, jak te dzieci tysiqca w plyw ôw , zmiejsca czasu, i okolicznosci splodzone,prze- waznie na kwestyq przez nich rozbiéranq wplywajq, jak np. w danéj m iejscow osci, jeden brak pastw iska, moze utrzymywac calq w losc w stanie wielkiego ubôstwa, na­

w et obok zyznosci gruntôw ornych. W ôw czas owi za- chwalacze jednoczesnéj przemiany, przekonaliby siç do- k la d n ie, jak w iele brakiem istotnych wiadomosci zgrze- szyli! I niedziw! im , zajçtym tq kwestyq jako idea, ginie z przed oczu chropawa rzeczyw istosc, widzq jq jako glad- kq i piçknq rôw n in ç, ktôra juz wszçdzie przygotowana, czeka tylko na wrzucenie ziarn téj id e i, aby na niéj roz- kiclkowaly. -— Lecz gdyby dotknçli siç rzoczywistego gruntu, ujrzeliby rozliczne nierôwnosci i chropowaciznç, na samym wstçpie do dziela.

Jednakze, na pomyslny obrôt rzeczy povvinnismy ra- chowae.

(16)

Dotcjd, jedni, pelni jeszcze przestrachu, pasujç siç z tq ideg, jako z mar<j z grobu wstaj§c§. Drudzy znovvu, idea- lami osnuli zlocone cacko, dali mu na miano „oczynszo- wanie,u i przewozcjc go po rynku naszego pismiennictwa, zachwalaj:ic go, i pieszcz^c siç z niém, bo istotnie ladne, chuchajij naii, aby ozylo. — Lecz cacko duchowe tylko, martwem jest jeszcze dla swiata z ducha i materyi zlo- zonego — a orii wtasnie nie myslij o té m , i dlategoto ich cacko, zawsze jest tylko cackiem. Inni nakoniec, po- stçpuj^c zgodnie z czasem, nie zostali tak bardzo przed- wczesnie, olsnieni tg ideg, i/.by sobie nie umicli zdac spra- w y z tego pojawu, lub téz niepotrzebnym strachem mieli bye przejçci. Oni niechc§ czczego slow szermierstwa i prôznych z t;j ideq popisôw — dziwi ich to naglenie , bez wzglçdu na czas, miejsce i okolicznosci, bo oni znaja grunt, na ktôrym ta idea ma siç zaszczepiac. Oni s<}

przekonani o jego nieréwnosciach, oni wiedzq jakie pra- ce powinny poprzedzaé podobnc d z ie lo , za nim mozli- w ém siç stanie. D latego téz chcieliby widziéc tç kweslya, blizéj z gruntem rzeczywistym zetkniçby, miléjby im by­

lo patrzyé na pewniejsze liezbami poparte dowody, na rzeczywiste wykazy, opisy, zbiory dat i wypadkôw, z ro- znych miejscowosci naszego kraju czerpane, niz slyszyc goloslow ne pewniki, czçstokroé zadnéj z naszq miejsco- wosci.y nie majgce stycznosci — albo, co gorsza jeszcze, same osobistosci.

Tak wiçc nasz obôz dzieli siç na trzy wielkie stronni- ctwa, nateraz w w asn i z sob.y bçdace. — Aie jest ruch, a ruch jest wrôzbitem postçpu. — Miejmy w içc nadziejç, ze szeregi piérwszych, przejda zwolna do ostatnich; — drudzy sami z siebie rozprysruj siç i okaz<y siç zbytecznym i, gdy

(17)

prace ostatnich wyswiéca tç kwestyç na gruncie rzeczy- wistosci. — A wtedy nie bçdzie stronnictw, aie jeden w iel- ki gtos — glos prawdy. Lecz trzeba wierzyc w w szech - moc mysli Boskiéj, przez tyle w iekôw zy w éj, i w iecznie miçdzy nami i w nas dzialajg.céj — trzeba wierzyc w p o- stçp niczem nie przelamny i niezaprzeczony, wszystkiego co szlachetne i istotnie dobre, i z tq wiarq slubowac prawdzie — a prawda, prçdzéj, czy pôzniéj objawic siç musi, w dobie jaka jéj zakreslily: czas, miejsce i okoli­

cznosci.

A teraz zwracam jeszcze môj g lo s, glôw nie do tego trzeciego szeregu naszych ziemian, zanoszqc prosby, aby swojém swiatlem zasilac nas raczyli.

Mysl oczynszowania wloscian w naszym kraju, ciqgle- go, choc powolnego doznaje upowszechnienia. — D o tak powolnego jéj postçpu, prôcz innych ubocznych, mniéj stanowczych, niepom alu siçprzyczyniajq i rzetelne w zglç- dy naszéj miejscowosci. Przyklady oczynszowania po le- wéj stronie W isly, coraz czçsciéj z dobrym pojawiajqce siç skutkiem, przeciw dziaîajq dose skutecznie, i nie ma­

lo przyczyniajq siç do ciagîego kruszenia urojonych tylko zapôr ; bo udowadniaja czynami, zc jest w kraju naszym w iele m iejscowosci, w ktôrych juz obeenie, z korzysciq dla stron obu, daloby siç zaprowndzic oczynszowanie.—

Aie do tego potrzeba, aby w yobrazenia o tym p rzed m io - cie, a osobliwie skutki z niego w yplyvoajqce, ïepiêj si§ u nas rozpowszechnity — a nikt pozyteczniéj, latwiéj, a na- dewszystko rzeczywisciéj nie m ôglby nam tego przed- stawic, jak ziemianie, ktôrzy dokonali u siebie oczynszo- wania. — W imicniu przeto dobra powszechnego smiém

(18)

ich prosic, aby siç nieociggali dftizéj, z zrobieniem tak maîéj ofiary.

Dla nas b o w ie m , tak maîo obeznanych z tym przed- miotem, w czynnosci tak rozlcgléj, tak nowéj, nie dose ogôlnych za sa d saméj teoryi; potrzeba nain jeszcze w ia- clomosci, owych rozlicznych drobnych szczegôlôw, ktôre jedynie tylko sama praktyka, dlugoletniém doswiadcze- niem nabyta, a ztqd powstale gruntowne, wszechstronne pojçcie stosunkôw danéj m iejscow osci, przy nieskapéj wiadomosci zasad wyzszego rozumowanego rolnictw a, wysw iécic jest w stanie. Slow em , biorçc siç do tego dziela, trzeba bye teorctycznie i praktycznie wysoko uksztalconym , aby jakowym brakiem wszechstronnego poglijdu z dziedziny jedriéj do drugiéj, nie zranic tak czu- lego ciata, jakiém jest kazda dana m iejscowosc, ze sw e- mi licznemi stosunkami i wzglçdami. — Ze nie iatsva to praca, dowodem tego tyloletnie przez Rzijd Pruski po- dejmowane trudy, nad uregulowaniem stosunkôw w lo - sciaiiskich i oczynszowaniem , oraz nowa instrukeya prze- pisana przez Rejencya franklurtskq, ktôra, chociaz byla owoeem doswiadczenia lat tylu, przeciez w dalszém jéj uzyciu, polecono Urzçdom , ktôre jéj wykonaniem zaj- m owaly siç , zglçbiac nanowo ustanowione w téj im tru - Iccyi za sa d y, spraw dzac je , i swe uw agi do w ied zy l i z q - d u p o d a w a e , cclem doprowadzenia tych dziataii do jak najwiçkszéj dokîadnosci. — A gdy Rz.id Pruski, przy zna- jomoéci nabytéj tyloletniem dosw iadczeniem , dotykajqc siç cingle wlasnemi rçkami separacyi i oczynszowania, jeszcze doswiadczeniu temu nieufa, i podaje go nowem u badaniu i rozbiorom ; — zkgdze pochodzi ta potrzeba co- raz now ego zagiçbiania siç w'przedmiot, juz od tak da-

(19)

wna mu znajomy, i badania go za kazda ponowion^ czyn- noscig? Oto ztad, ze w oczynszowaniu, nie mozna przvjaé staléj i niezmiennéj zasady, aie niemal ka­

zda m iejscow osc, kazde odmienne p o iozen ie, wykrywa now e stosunki, ktôre wvmagaja nowych badan, dla wy- krycia miejscowéj zasady, z zasad ogôlnych.— Ta m iej- scowa zasada jako wyplywajaca z zycia przemyslowego danéj m iejscow osci, jedynie tylko sama, zaglgbieniem sig w jednostkg tak mnogo-skladna i tylo-wzglgdnq, jaka jest kazda m iejscow osc, moze te wszystkie stosunki oce- n ic, zadnego z nich nieobrazajac.

Dotad z pismiennych prac naszo-krajowych w tym przedmiocie, po rôznych pismach czasowycb dose licznie rozrzuconych, przedmiot ten byl. dose pobieznie i tylko dorywczo przedstawianym, bcz wglçbienia siç w tak wa- zn^ spraw ç.— D latego, mozna smiato pow iedziéc, ze prace dotychezasowe byly bczpomocne, nie wykryîy wca- le ogôlnéj p rzyb lizo n éj za sa d y, ktôra wyplywa z wngtrza naszéj krajowosci, ani zadnéj p ra w d ziw éj zasady, ebo- ciazby jednéj pojedynczéj miejscowosci. Jak bowiem ogôl- na przyblizona zasada, musi miéc miejsce w ogôlnéj wla- sciwosci kazdego kraju, a nawet w kazdéj prowincyi, powiecie lub okrçgu ma m iejsce, i wynajduje sig bada- niem szczegôlow ém wszystkich danych stosunkôw kraju pojedvnczego, z wykryciem wszelkich wtasciwosci, ktôre odszczegôlniaja jego poiozenie, i nadajg mu odmienne barwy, a w téj pracy, hadaez zapatruje sig na kraj caly, pojedynczemi prowincyami, powiatami, lub okrggami, i ze zlania wszystkich w lasciw osci, pojedynczo branych okolic, tworzy dla kraju tego, ogôlna przyblizona zasadg, tak znow u, w szczegôlowém postgpowaniu, dla wykry-

(20)

cia szczcgôtowéj miejscowéj za sa d y , dla kazdéj pojedynczéj miejscowosci w la sciw éj, wynosi przyblizona ogôlnij za­

sadç, na pôle zaslosow ania, przymierzajac ja po szcze- gôle do kazdego miejscowego stosunku, czyniac ruchoma tç przyblizonq zasadç, i o tyle oddalaj^c j;j od ogôlnéj, o ile t a , w swéj pojedynczosci uw azana, odszczegôlnia siç bardziéj od ogôlowych wîasciw osci swojemi odmien- nosciami. — A jak w piérwszém dzialaniu, z ogôlnego wyobrazenia tego przedmiotu w roznych krajowosciach, przechodzilismy do wyobrazenia ogôlnéj przyblizonéj za­

sady, odpowiedniéj w szczegôle naszéj tylko krajow osci:—

aie tç zasadç tylko ôgolow o mielismy przedstawiona — tak w drugim dopiéro, zupelnie praktyczném postçpo- w aniu, przechodzic mamy w lasciw ie, z ogôlnçj i tylko przyblizonéj zasady, do szczegôlowéj i rzetelnéj, dla ka­

zdéj m iejscowosci w la sciw éj, a wykrytéj z najdoktadniej- szcgo ocenicnia wszelkich szczegôtôw, polozenia i wla- sciwosci téj jednostki.

Dlatego potrzeba nam koniecznie tego dwojakiego ro- dzaju prac; albowiem takie tylko prace moga jedynie stac siç rzetelnie pozytecznemi dla kraju, rzucic istotne swiatlo na sprawç oczynszowania, i podniesc nasze w y­

obrazenia, wynoszijc je z kola prôznych ogôlnikôw, czç- stokroc niedostatecznie uzasadnionych, na pôle rzetel- nego badania, opartego nie na goloslownych rozumowa- niach, aie na liczbach, wykazach, i czynach rzeczywi- stycb.

Potrzeba nam zatém:

a) Ogotowych opisôw pojedynczych okolic, ktôreby w ze- braniu ogôlow ém zblizonych do siebie miejscowo­

sci, pod blizko podobnemi stosunkami, na wcwnqtrz

(21)

i zewmjtrz zostajijcych, miescily w sobie ogôlne ba- dania stosunkôw tv ch z e, i z badania takowego wy- krywaty ogôlnq przyb lizo n q za sa d g Jcaidéj okolicy ivlasciwq.

b) Szczegôtowych opisôiv pojedynczych miejscowosci, takich, w ktôrych oczynszowanie juz nastapilo, znaj- dokladniejszym odpisem wszelkich czynnosci, kto- re towarzyszyiy temu dzielu.

Gdyby sig chcieli zajac, tak jedna jako i druga pracq, istotnie swiatli ziemianie w rôznych stronacli kraju zamie- szkali, i prace swoje do wiadom osci powszechnéj za po- srednictwem Rocznikôw podawali; przyczyniliby sig nie mato do rzetelnego wyswiecenia przedm iotu, i wvkryli- by dla wszystkich nastgpnie piszacyeh prawdziwe stano- w isk o , z jakiego, przy badaniach podobnego rodzaju, wy- cliodzic nalezy.

W szakze, zastanawiajijc sig nad obudwoma rodzajami prac, nieprzeczg, ze pierwsze wigcéj wymagajcj trudôw i poswigcenia; lecz drugie prace, dla wlascicieli, ktôrzy dzielo oczynszowania u siebie dokonali, juz sîj poniek^d gotow e; gdyz. regulujgc sami te stosunki, musieli, chociaz mysjq, przechodzic wszelkie ich szczegôty i wszystkic wta- sciw osci m iejscow e, zmiim sig wzigli do dziela, i tako- w e dokonali. A zatém, nie hrak tu juz materyatôw, ho le, aczkolwiek rozproszone w mysli piôrem nieujgtéj, da- Ivby sig latw o zehrac i przelac na papier; aie hrak po- niekad chgci, ztaczoriy z malo upowszechnioném u nas wystgpowaniem przed powszechnoscia w zawodzie pi- sm iennictwa, rodzi w nas ten wstrgt, do wzajemnego udzielania sobie wszelkich spostrzezen i uwag tvczqcych sig naszego rolnictwa, a témsamém ze szkod^ dla ogôlu

(22)

wstrzymuje opis prac dokonanego oczynszowania, cho­

ciaz kazda miejscowosc juz oczynszowana, ma gotowy m ateryal, do udzielenia go na korzysc powszechnosci.

Lecz my, w udzielanych sobie dotad spostrzezeniach nad naszém rolnictw em , tak lçkliwie postçpujemy,-— po- dajijc nasza pracç, lak siç pod ogôlne znaki alfabetu ukry- wamy, — jak gdyby dzis, przy tak szybkim postçpie w szel- kich w yobrazeii, bylo zbrodniij wykrywac blçdy lub sla- bo strony naszego polozenia, dla zastgpienia blçdu i sla- bosci prawda i si ta. ■—-N ie idzie tu o p o p is, bo do tego, gdyby go kto przypuszczal — przy dzisiejszéj obfitosci pi- smiennictwa, potrzcbaby dzieta wiçkszéj w agi, grunto- wniejszéj tresci, niz czasowa rozprawka, ktôra tylko chwi- low e ma zycie. •— Nie idzie o imig dla samego imienia, bo tresc pisma i mysl w n iém zawarta, bezwzglçdnie uwaza- n e , stanowia wszystko. — A ie idzie o jawnosc wyznania, 0 przyznanie przez wyjawienie naszéj osobistosci, w iç­

kszéj wagi naszemu s lo w u , skoro go otwarcie za swoje wlasne uznajemy; a nawet o nadanie w oczach przesq- dnych, malo badajacych a niedowierzajacych ludzi — pe- wnéj rçkojmii, ze to co twierdzimy, nie jest basniq, skry- cie na bip czytajacym rzucom'}. — W reszcie, chociazby 1 w wyznaniu czyjém miescila siç czçsc blçdôw — i côz to szkodzi? znajdii siç inni swiatlejsi, ktôrzy je usumjc polrafitj — my zas jawném przyznaniem siç do naszych zasad, okazemy ze je mamy, ze siç z niemi niekryjemy, lecz je otwarcie oglaszamy. — DIatego udzielajmy sobie jawnie naszych wiadom osci, zbiérajmy i spisujmy spo- strzezcnia m iejscow e, a taka praca jawnoscia nacecho- w ana, nada wiçksza moc sprawie postçpnych dijzeri na­

szego rolnictw a, zrodzi wiçksz^ dzialalnosc tego organu

(23)

na massç czytaj^cych gdy przekona, zc pisz;jcy, nie sq ani cudzoziemcami, ani samymi teoretykam i, aie ze to s5 krajowi ziemianic, ktôrzy riiemierzac nas na obc.y ska- lg , lecz glôw nie m iejscowe badajac stosunki, wykrywa- ja moznosc naszemu przemyslowi rolnemuprzejscia zwol-

na do wigcéj blogiego i korzystniejszego stanu.

Kornel Malczewski.

(24)

na gospodarstw o obecne w lasach ziemianskich w Polsct;

i na przyszle ich urz^dzenie (') .

R ozlegle lasy piérwotne (2) w krajach mniéj ludnych, sama natura zasiata i sama ciqgle je odmladza; w nich drzewa zupelnéj dochodzq dojrzalosci, a po przetrwaniu w ielu lat zwolna niszczejqc, wala siç i rozdzielaja na piér-

(’) Artykut niniejszy nadestany zostat Redakcyi, jako wstçp do dzieta pod tytufem : Wvktad praktyczny gospodarstwa lesuego, a w szczegôlnoàci: hodowania, ochrony i uzvtkowania lasuw, tak, jak to w lasach polskich wlasnoSô prywatnq stanowiqcych, prowa-

dzonc bye powinno.

(J) Lasy pierwotne (Urwalder) przez niektôrych zwane dziewieze, sq te: ktôrych podstawy, podtug wszelkiego podobienstwa, rçka ludzka nietknçla, zadnego bowiemnieznajdujemy w nich sladu po­

przedniéj ludnosci i gospodarstwa, zkad wnosicby m ozna, zè tam odwieczne a przynajmniéj odpolopowe istnialy lasy ; przeciwnie, za lasy pow tôrne, uwazacby nalezato obszerne pola i zagony nie- gdvs rçk;j ludzka uprawiane, tudzicz miedze i kamionki, ktôre skutkiem nastçpnych ruin i zaburzen krajowych, wyludnienia przez wojny i powictrze przed kilkaset lat opuszczonc od ludzi, la- sami zarosly. Ostatnie najwiçcéj siç. nam przedstawiaja, i zdaja siç bye jedynem i ôwczcsnych klçsk kraju tego àwiadkami. Szczq-

(25)

wiastki z ktôrych powstaly. Z ich szczçtkôw tworzy sic ziemia roslinna, ktôra zasila wzrastajacg mlodziez.

W takich to lasach i krajach, gdzie drzewo z pow o- du szczupîéj ludnosci i ograniczonych potrzeb cztow ie- ka, w maléj bardzo zçdane jest ilosci, nauka ogospodar- stw ie lesném czczem wydawacby siç musiata marzeniem.

Podohny byl stan kraju naszego w odlegléj przeszlosci.

Z powiçkszeniem ludnosci, lasy ustapilv zyznym polom, Igkom i pastwiskom ; ich miejsce zajçly liczne osadv rol- nicze ; kazda bowiem familia potrzebowala nowych plo- dôw ziemnycb, ktôrych lasy niedostarczaly ; wymagala gruntôw upraw nych, przyjaznych wzrostowi pozywnych roslin, a postçp w téj mierze w kraju naszym w latach zwlaszcza ostatnich tak siç okazuje znaczny, iz smialo twierdzic mozemy, ze niemasz juz teraz lasôw saméj na- turze pozostawionych ; miejscami nawet rgka ludzka tak dalece je wyniszczyla, ze niedostatek drzewa w caléj oko- licy uczuwac siç daje.

N ad to, gdy potrzeby drzewa wraz z szybkim rozwija- niem siç zycia towarzyskiego, wznoszeniem licznych bu- dowl i zakladôw przem ystowych, codziennie pomnazane, juz z zmniejszonéj przestrzeni lasôw zaspakajane bye mu-

s z q, slusznie przeto wiçkszego jeszcze w kraju naszym

niedostatku drzewa, w blizszéj— w dalszéj zas przyszlosci nierôwnie szkodliwszego dla ogôlu w skutkacb, zerwania rôwnowagi pomiçdzy przestrzenitj w zagospodarowariiu rolném , a przestrzenia pod Iasem pozostawiona, oba-

tki lasôw pierwotnych gdzieniegdzie jeszcze w kraju naszym do- strzegac si^ daja, pomiçdzy terni wazniejsze zajmuja miejsce lasy i gôrv Sto Ivrzyzkie, na pograniezu Gubernii Kicleckiéj i Sando- miérskiéj polozone.

(26)

wiac siç trzeba; liczne albowicm doswiadczenia na wie- lu krajach spelnione wierzyc kaz§ : ze kraj z lasôw ogolo- cony, utraca wilgoc dla urodzajnosci ziemi konieczmy, — wysychaj;j vv niém zrôdla, lozyska rzek sciesniajg,— tamu- je siç parowanie ziemi, deszcze bywajtj mniéj obfite, zkad wzrost roslin jest albo slaby, albo w cale niepodobny (!).

(') W cdle éwiadcctw wiclu uczonych podrôznych (obacz Tom V Sylwana z r. 1828 str. 337 „Rzut oka na fizyczna wartosé lasôw”J.

starozytnekraje: Niniwa,Babilon,Chaldea, prawie cala Azyamniej- sza r dawny E gipt, slavvnc niegdys zzyznosci ziemi i wielkiéj ludnosci, staty siç wraz z wytçpieniem lasôw nieptodnem i, nie- zdrowemi i wyludnionemi. Kraj, wktôrymdawniéj pyszne cedrowç lasy gôry okrywaty, a z mnôstwa gajôw zrôdla i strumienie wyply- waly, po w yciçciu lasôw zamienil siç w pustyniç. W dawnéj Nu- midyi i innych wschodnich krajach z wyniszczenicm lasôw, po- wstata morowa zaraza, ktôra od owcgo czasu peryôdyczna tam jest klçska.. Wraz zlasam i okrywajqcemi niegdys gôry W locb, Svcylii i Grecyi, zniknçla nictylko zyznosé tychkrajôw, lecz lakze i duch rycerski ich mieszkancôw. Niemozna bcz zadziwienia czy- tac powiesci dawnvch o ludnosci, w ielosci i wielkosci miast Sy- cylii i Sardvnii, i o liczbie wojska ktôre kicdys z Agrigentu i Sy- rakuzy w pôle wyciagalo, porôwnywajac to z stanem teraznicj- szym tych krajôw, gdzie gôry prawie wszçdzie z drzew s<] obna- zonc.

W içksza czçsô W ysp Archipclagu, niegdyé w oblitosci wino i oliwç wydajtjcych, formuje koniczne skaliste gôry w stronç mo- rza skicrowane. Tcraz po w yciçciu la sô w w o d y z dészczôw sply- wajqce, rozrywaja ich powierzcbniç i unosztj plodnq ziem iç, zo- stawiajijc tylko nagie kamicnie. (Castellans llriefe über Morea Bibliothek der lteiscn XI).

Wyspa S cio, na zlyni gruncie przeludniona fabrykantami, sniu- tny takicgo stanu przedstawia przyklad. ïa rn boki gôr dla prze- szkodzenia splywu ziemi, murami opasywancbyé musza.— Podo- bnie i wyspa Cypr, ktôra dla niedostatku drzewa i wody, bardzo sla- bo jest zaludniona, pod wzglçdem dawnéj tak cenionéj zyznosci, udcrzaja.oj przedstawia sprzecznosô; grunt bowiem tam jest suchy a dészcz rzadki. (Sonnini Voyages en (Irece et en Turquie Tom I).

W Janinie lato jest zbyt gora.ce, zima zas czçscia dzdzysta, czç- scia nadzwyczajnie zimna; mieszkancy tameczni nosza futra i cierpiq niedostatek drzewa, ktôre na funty kupowaô muszii. (Hu-

(27)

Prawdy powyzsze sklanialy kolejuo Rzqdy Europej- skie do zaprowadzenia w swych lasach systematycznego gospodarstwa; temi rôwniez powodowany Rzgd Krôle- stw a, pod panowaniem W iekopom néj pamiçci Cesarza i Krôla Alexaildra 1K°, i sw iatlém przewodnictwem sta- rannych o dobro kraju mçzôw, zaraz z piérwszém rozwi- gues Reise dtirch Sicilien und Griechcnland nach Janina, Alba- nien, Jena 1821).

W vtçpienie lasôw na gorach Dalmacyi, otworzylo przystçp pôl- nocnym wiatrom i ziem iç wysuszylo; od tego czasu kraj w czasie suszynadzwyczajnie cierpi. (ArchenholzMinervaSeptemberlSOG).

Obszerne slepy nad Wofgq i Donem, pod A strachanem , w Kry- m ie chociaz w najpiçkniejszym geograficznym klimacic polozone s<j suchq i nagn pustynin, klôrij dészcze rzadko odwilzaja, i tyl­

ko koczujace ludy zamieszkuja; tam czçsto bardzo ludzie od fe- bry stepowéj, a zwierzçta od chorôb zarazliwych ginav. Sa to skutki wytçpienia lasôw, ktôre podtug wszelkiego podobieûstwa do praw dy, rozmaitym hordom azyatyckim w dawnych wiekach na zachôd ciagnqcym przypisac nalezy.

Islandya posiadala dawniéj tak obszerne lasy, ze z wlasnych dç- bôw okrçty budowaé mogla ; wôwczas wyspa ta byla udziclném krôlestwem, w ktôrém sztuki i umiejçtnoàci kwitnçly. Zniknç.ly lasy, klimat stat siç ostrym, lodowatym, i ludnosc zmniejszyla siç.

Rzad Dunski dla zachçcenia do uprawy lasôw, praemia za takq uprawç tam postanowit. (Niemanns Vaterlandische Waldberi- chter 1. 98).

O Danii kraju nadmorskim wijzkim, na morszczyzny wystawio- nym , pewny duùski patryota (Lütken in der Danischen Miner­

ve 1808) takie dajc zdanie: ,,Rolnictwo Danii zblizy siç. do zu- pelnego upadku, jezeli od trawiacych zyznoéc ziem i, gwaltownych wiatrôw, dostatecznemi lasami zabezpieczone nie bçdzie. W pôl- noenym kraju lasy raz zupelnie wytçpione, juz nigdy w zupetno- sci zaprowadzic siç nie dadza, zniweczony porzqdek natury do dawnego stanu przywrôconym nie bçdzie. W yniszczenie lasôw jest grobem plodnosci ziem i; chociaz ta plodnosc w kraju z la­

sôw ogoloconym , czas niejaki utrzymuje siç, wszelako coraz bar- dziéj slabieje, a w koiicu zupelnie ustaje; wiatry bowiem prze- ciqgajijc cingle po nagich polach, ziem iç wyniszczajq.”

Baczko (Beytràge zur Kunde Preussens I. B. 2 Heft) opisujac Prussy (Borussia) czyni uw agç, ze plodnosc ziemi tego kraju

(28)

riipciem swoich dziaîari, uczuî byl potrzebç zagospoda- rowania lasôw skarbowych; wypadalo przedewszystkiém dopetnic ogôlow y pomiar lasôw , czynnosc zbyt rozci;jgl<7 i znacznych wymagajac;j trudôw i kosztôw, a to tém spie- szniéj, ze lasy w dalszym pozostawione nieladzie, nie- ochybném grozily zniszczeniem.

7. wyniszczcniem lasôw na pobrzezach morskich znacznie zmniej- sza siç. Forster zas nadmicnia (Handhuch der Geschicchte und Statistik des PreusSiches Reichs Berlin 1820), ze przed wiekami kwitla tam uprawa w ina, ktôréj zanicchanie pogorszeniu siç kli- matu przypisuje.

Sinclair (StatisticheNachrichten v. Schottland) utrzymuje, ze w Szkocyi klimat, temperatura powietrza i zyznoéé gruntu przez nieprzezorne w yciçcie lasôw wielkiéj doznaly zraiany. Czçsto na gôrach znajduja siç jeszcze slady zachowania lasôw, ktôrc juz te- raz tam niedochodzi, i uprawa owocôw wcale nieudaje siç; nie- tnasz bowiem lasôw klôre dawniéj wyzsze okolicc okrywalv i ogrzewaly, Jahnson wyrzueal ziomkom swoim lekkomyslne wy- ciçcie lasôw, od tego czasu uprawa lasôw w Szkocyi wielkie uczy- nila postçpy; (Annales of Philos 1819 Septbr.) przeciwnie smutny stan Irlandyi skutkiem wytçpienia lasôw istnqcy, A rthur Jung w przerazajiicych opisuje kolorach (Voyages en. Irlande).

Znaczna czçsc pôtwyspu Pirenejskiego, jak naprzyklad obiedwie Kastylie, Estremadura, prawie cala Arragonia i Grenada w smu- tnym takze bardzo pod tym wzglçdem okazuja siç stanie. Pro- w incye te dawniéj na gôrach lasami, a na plaskich rôwninach zbozem, iniastami i wsiami okryte, przedstawiaja teraz samc pra­

wie opustoszate i nagie pastwiska, dla owiec tylko przydatne.

Niebo rzadko juz tam dobroczynne spuszcza deszcze, i to wla- snie, w usilowaniach przywrôcenia lasôw, najwiçksza jest prze- szkoda. (Arndt, Ein wort liber POege der Forsten).

Porôwnywaja.c. terazniejszy stan Galii i Germanii zopisanicm przez Tacy ta podaném, widzimy, jakiéj te kraje od czasôw ltzy- mian, z powodu zmniejszeniaokrywajacych je lasôw, doznaly prze- miany. Kraj lesny bagnisty, wilgotny i zimny, w ktôrym Reny, Zubry i to s ie zamieszkiwaly, stal siç krajem winnym, a jego mie- szkancy dzicy, niegdys barbarzyncy, narodem oswiéconym. Przy téj jednak zmianic, nietylko massa lasôw znacznie zmniejszyla s iç , lecz nawet granica lizvcznego onyc.h zachowania w wielu miejscach przestapionazostala—skutkiem czcgo, jakutrzymuj;i, kli-

(29)

Gdy jednak dzielo to dla nader szczuplych jeszcze wowezas dochodôw niem oglo bye w tak krôtkim czasie wykonane, jak tego ôwczesnv stan lasôw w ym agal, w c e - lu potozenia jakiejkolwiek tamy dalszemu niszczeniu la­

sôw , wstrzymano dowolne ciçcie drzewa w catéj obszer- nosci tvchze, a natomiast przeznaczono pcwne stale miejsca do ciçcia czyli porçbv na lat cztéry od 1 8 1 6 do 1 8 1 9 r.

Jednoczesnie praw ie, bo w r. 1 8 1 8 , zalozoïuj zostala w W arszaw ie Szkola szczegôlna lesnictw a, ktôréj dodano Professorôw z U niw ersytetu, sprowadzono zN iem iecN a- czelnego N ad lesn ego, niemniéj kilku innych urzçdnikôw z wiadomosciami lesnemi obeznanych, i pod kierunkiem fiiérw szego, tudzicz z pomoca wyszlych z téj szkoly, po- mat szkodliwie pogorszyl sic- Anton (Gcschichtc (1er teutschen Landwirtschaft. Leipzig 1820) w now szvch czasach przytacza nie- zaprzeczone przyktady téj zmiany w zaniechanéj nad Odra od lat sto uprawie wina.

Co do Francyi, Rausclie (Harmonie Yegetale) zebrat zwszy- stkich Deparlamentôw w tym przedmiocic doswiadczenia, ktôre bardzo niepomyslnv.daja wypadek. Zniknicnic drzcxv oliwnych we Francyi, tak ten Autor, jak i Rosier (Cours d’Agriculture) jedy- nic obnazeniu z lasôw wiorzcholkôw gôr przypisuja. Szwajcarya znpelnie prawie z lasôw jest ogolocona, smutne tego skutki tak dla klimatu jako i dla gospodarstwa narodowego, Gosthofer (llc- merkungcn auf einen Alpen reise. Aarau 1822) w okropnych ma- luje kolorach.

Reszta pôtnocnéj Europv, wielka slawianska rôwnina, ogôlnie môwiac, wprawdzic wzbytniéj oblitosci lasami jest okryta, wszc- lako, zmniejszenie ich massy z powodu plaskiego polozenia i li- cznvch wvdmôw piasczystych, wiçcéj jak gdziekolwick pewnemu statcmu planowi ujcgac powinno. Skutki z niedostatku takowego planu i niebacznego wyciçcia lasôw, w w ielu jnz iniejscach oka- zuja siç. Niepotrzebujac przytaczac wiçcéj licznych tego przy- ktadôw, przekonvwamy s iç , ze Europa przez niezachowvwanie praw przyrodzenia w utrzymywaniu lasôw pod wzglçdem fizy- cznym, z zadziwiaja.cq szybkoscia dazy do zniszczenia swojéj zy- znosci.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przedewszystkie'm zaïowac nalezy, iz za- Wsze jeszcze, i to n ie rzadko, czçsciq przez nieostro- znosc, czçsciq przez lekkomyslnosc, czçsciq naresz- cie przez

Dosyć więc tutaj, .jak w rękodeielńiach w, których spad, wody wszystkie mar ohiny porusza, dosyć osobnego złączenia strumieni które odświeżają sadzawki

Nie godząc się więc nigdy na środki, na sposób, na zasady tam głoszone i wykonane przez nieprzyjaciół porządku, miśjmy nadzieję iż nie wszystkie może

A kiedy tak jest, nie można się bardzo dziwić, że nie mogąc zupełnie przeistoczyć fabryki, aby ją postawić na równi z nowemi i wielkiemi, wolą już

rodnych, z czasem staje się im szkodliwćm, ztąd tćż i zmianowanie płodów, które autor za śrnierciodajne dla mass poczytuje, stało się w zastosowaniu do

Ogień mocny, który pod kotłem parowym utrzymywać musimy i świeże drzewo którem po nnjwiększćj części w naszych gorzelniach palą, tworzą wielkie dymy, takowe

lu włościach konie zamiast wołów , przez co konsumcya zboża i produkcya wełny, bardzo się podniosły.. Ż \to tutaj zaraz za kosą wiążą, wiązaczka postępuje

ko gniciu ja k odchody ludzkie, gnój koński lub owczy; gnijąc, mniej się ogrzewa i niewiele nieprzyjemnych ammoniakalnych wyziewów wydaje, powolniej też, choć