• Nie Znaleziono Wyników

Księgarnie w Lublinie w czasach PRL-u - Marek Słomianowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Księgarnie w Lublinie w czasach PRL-u - Marek Słomianowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MAREK SŁOMIANOWSKI

ur. 1958; Kraśnik

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL,księgarnie, "Dom Książki", ulica Krakowskie Przedmieście

Księgarnie w Lublinie w czasie PRL-u

Największe księgarnia w Lublinie za czasów PRL-u to była księgarnia na rogu Chopina i Krakowskiego Przedmieścia. To była największa. Nie miała nazwy, to była po prostu księgarnia „Domu Książki” i tyle. One miały numery. Księgarnia na Chopina, pod taką nazwą figurowała w społeczeństwie, nosiła numer 1 chyba, jak dobrze pamiętam. Była księgarnia techniczna, ta która jest do tej pory na Krakowskim Przedmieściu. Teraz jest bank [na Chopina w miejscu księgarni]. Księgarnia Ezop, to tam kiedyś była księgarnia radziecka, jak mówiono w Lublinie, prawosławna. A reszta to już nie przetrwała, reszty nie ma. Księgarnia numer 1, czyli księgarnia na rogu Chopina i Krakowskiego Przedmieścia, była najlepiej zaopatrzona, trzeba wspomnieć o takim już nieżyjącym, świętej pamięci kierowniku wieloletnim, pan Longin Cypel, nazywał się. To taka postać była znana w Lublinie. Księgarń przybyło w latach siedemdziesiątych, bo wtedy był ten run czasów prosperity wujka Gierka i wtedy na nowych osiedlach powstało trochę księgarń, a w latach osiemdziesiątych to powstały w zasadzie tylko dwie księgarnie. Mogę się mylić, ale tak mi się wydaje. Na Różanej, wcześniej na Braci Wieniawskich, a nie, trzy, przepraszam, i jedna jeszcze na Czechowie. Stworzono na Krakowskim Przedmieściu Antykwariat Współczesny, ale tam wcześniej był sklep papierniczy „Domu Książki”. Także, to nie była nowa księgarnia, to nie była nowa placówka. Natomiast nowe placówki w latach osiemdziesiątych powstały trzy. W latach siedemdziesiątych chyba też niewiele więcej. [Z] profilowanych, to była techniczna i rosyjska, i to w zasadzie było wszystko.

Wspomnieć należy o sieci ORPAN czyli Ośrodku Rozpowszechniania Polskiej Akademii Nauk.

(2)

Data i miejsce nagrania 2013-09-13, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

W latach siedemdziesiątych z książką jeszcze nie było źle, wychodziły książki wydane dobrze, na niezłym papierze, z dobrą introligatorką, tylko pamiętajmy o tym, że

Strasznie mi się spodobał taki na rogu Rynku i ulicy Grodzkiej, kamienica należała do niejakiego pana Madejskiego, i tam jakoś tak się złożyło, że udało

To była wyprzedaż końcówek nakładów, rzeczywiście końcówek nakładów, bo tych książek już nie było dawno w księgarniach, bo tu mówimy o końcówce lat siedemdziesiątych, a

Runcimana chociażby, „Wyprawy krzyżowe”, skądinąd bardzo dobre dzieło, nakład, jak dobrze pamiętam to chyba trzydzieści tysięcy albo trzydzieści pięć

W PRL-u była pewna typologia antykwariatów, antykwariat naukowy był antykwariatem, który był przeznaczony do obrotu książką dawną i żeby prowadzić taki antykwariat trzeba

Tak samo pierwsza Noc Kultury była bardzo sympatyczna, ruch zaczął się u mnie gdzieś koło drugiej w nocy oczywiście i trwał chyba do czwartej, a potem sobie poszedłem, to

Wyjątkiem pewnym była pani Andersowa, pani Irena [Anders], klasa sama w sobie, nie była już pierwszej młodości przecież, była dość zmęczoną, bo spotkanie było w

Pewne może jeszcze nawet nie przesłanki, ale takie odczucia jakby, drgnienia serca, pojawiają się gdzieś w okolicach [19]94 roku, że to już zaczyna ten pęd jakby słabnąć i