• Nie Znaleziono Wyników

Indoktrynacja w czasach PRL-u - Josef Kliger - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Indoktrynacja w czasach PRL-u - Josef Kliger - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JOSEF KLIGER

ur. 1948; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2009, Lublin, PRL, II Liceum Ogólnokształcące im. Hetmana Jana Zamoyskiego, indoktrynacja, nauczyciele

Indoktrynacja w czasach PRL-u

Ja sam w tym brałem udział, też mi się wydawało, że budujemy nowy kraj, nowe społeczeństwo. Byłem aktywnym członkiem ZMS-u, ale dosyć krnąbrnym, raz ja i przewodniczący ZMS-u, kolega z mojej klasy, wyprowadziliśmy całą szkołę na zewnątrz na demonstrację. Ale skończyło się na tym, że pan dyrektor Ziółkowski nas wezwał, był taki dosyć pobłażliwy. Coś tym nam groził, tamtym groził, zawiesił nas na jakiś tydzień i na tym się skończyło mniej więcej. Ale indoktrynacja była cały czas. Nie wiem, czy to jest wina nauczycieli, czy po prostu musieli się przystosować. Na pewno w historii była indoktrynacja okropna, nie nauczyli nas historii na pewno, tylko tego, co chcieli nam sprzedać. W polonistyce też była indoktrynacja okropna na pewno. W matematyce nie mieli co ani w fizyce, ale historia na pewno. Ja się interesowałem historią, interesuję, trzeba było wszystkiego nauczyć się od nowa, te wszystkie kłamstwa, którymi nas karmili przez te wszystkie lata, jakoś odrzucić. Cały czas się czuło, że partia nad nauczycielami czuwa, na pewno.

Data i miejsce nagrania 2009-09-11, Riszon le-Cijjon

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Joanna Szczuchniak

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tylko jako dziecko tam byłem, jako dziecko, które wchodziło tam, żebyśmy się mogli spokojnie bić albo coś w tym rodzaju.. Jak byłem parę lat temu z kobietą, z

Mój ojciec kiedyś zwrócił się do brata, który był starszy ode mnie sześć lat, jak był jeszcze w szkole podstawowej: – Słuchaj, dzisiaj jest Jom Kippur, to może byś nie

No, nie upiększając, ja na pewno upiększam, na pewno cały czas było i nie raz, nie dwa gdzieś mnie tu łapano w rogu i tam łapano w rogu.. [Rodzice] chodzili po ulicach, mówili

Tam jeszcze trochę też byłem w ZMS-ie, byłem członkiem, wszyscy wiedzieli, że jestem bardziej aktywny, [ale] ja tam nie miałem żadnego stanowiska.. Mieliśmy

Nie miało się tych znajomości, jak każdy tutaj ma, ale nie miałem pretensji, nie miałem pretensji na pewno - ani o to, co przeżyłem w Polsce, ani o to, co przeżyłem w Izraelu.

Było nieprzyjemne, było nieprzyjemne i się człowiek czuł za bardzo zależny od kaprysów takiej czy innej jednostki, która była przy takiej władzy czy innej władzy.. I to

Myślę, że dzisiaj się chyba bardziej wzruszam, na starość się bardziej wzruszam wizytą w Polsce, niż wtedy się wzruszałem, szczerze mówiąc.. Wtedy pojechałem, bo

Przeżył wojnę w Polsce, gdzieś się krył cały czas i był taki trochę dziwak, nie kontaktował się specjalnie z ludźmi, miał pretensje do całego świata. I coś