• Nie Znaleziono Wyników

Beletrystyka wydawana w czasach PRL-u - Marek Słomianowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Beletrystyka wydawana w czasach PRL-u - Marek Słomianowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MAREK SŁOMIANOWSKI

ur. 1958; Kraśnik

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, książka, beletrystyka

Beletrystyka wydawana w czasach PRL-u

Beletrystyka była wydawana w broszurze, zwykle, na gorszym papierze, ale klejenie było dosyć przyzwoite. Było jeszcze to przyzwyczajenie międzywojenne, że mimo klejenia to były składki i one były delikatnie przyszyte. Chociażby taka edycja, tomik dzieł wybranych Conrada, i tam był niezły papier, różnie to było, ale w latach siedemdziesiątych jednak mimo wszystko był lepszy papier. Nawet weźmy popularne edycje idące w setki tysięcy nakładu, bo tam był nakład sto pięćdziesiąt, sto dwadzieścia tysięcy, czyli kryminały czyli Seria z Jamnikiem czy z Kluczykiem, tam jest zupełnie przyzwoity papier, ba! Mimo, że była to książka kieszonkowa to trzyma się do tej pory klejenie. Tam się de formatuje blok, bo się zniekształca ze względu na to, że czytano to w różnych miejscach i w różnej formie, ale to się jednak mimo wszystko trzyma. Natomiast lata osiemdziesiąte to jest dramat. W latach siedemdziesiątych też sporo było edycji dzieł i to były dosyć solidne edycje. Zresztą najwięcej dzieł wydawano w latach pięćdziesiątych, sześćdziesiątych. Żeby było ś m i e s z n i e t o j e d y n a p e ł n a e d y c j a S i e n k i e w i c z a w y s z ł a p o d r e d a k c j ą Krzyżanowskiego w późnych latach czterdziestych, do tej pory nikt nie zrobił Sienkiewicza, my ciągle nie mamy Sienkiewicza, o innych nie będę wspominał.

Data i miejsce nagrania 2013-09-13, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

[W tym Markuszowie] prowadziłem księgarnię, tam byłem kilka miesięcy, tylko przez zimę, bo w zasadzie nie było innego miejsca w „Domu Książki” wtedy i tak sobie, żeby się,

W latach siedemdziesiątych z książką jeszcze nie było źle, wychodziły książki wydane dobrze, na niezłym papierze, z dobrą introligatorką, tylko pamiętajmy o tym, że

Strasznie mi się spodobał taki na rogu Rynku i ulicy Grodzkiej, kamienica należała do niejakiego pana Madejskiego, i tam jakoś tak się złożyło, że udało

To była wyprzedaż końcówek nakładów, rzeczywiście końcówek nakładów, bo tych książek już nie było dawno w księgarniach, bo tu mówimy o końcówce lat siedemdziesiątych, a

Runcimana chociażby, „Wyprawy krzyżowe”, skądinąd bardzo dobre dzieło, nakład, jak dobrze pamiętam to chyba trzydzieści tysięcy albo trzydzieści pięć

Księgarń przybyło w latach siedemdziesiątych, bo wtedy był ten run czasów prosperity wujka Gierka i wtedy na nowych osiedlach powstało trochę księgarń, a w

W PRL-u była pewna typologia antykwariatów, antykwariat naukowy był antykwariatem, który był przeznaczony do obrotu książką dawną i żeby prowadzić taki antykwariat trzeba

Jak się zrobiło dzieżę czy coś, to ona nie usychała ze względu na to, że ten słój był gęściutki, nie było tych przyrostów letnich i zimowych, bo letni przyrost jest