• Nie Znaleziono Wyników

Robotnik. R. 4, nr 18 (1920)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Robotnik. R. 4, nr 18 (1920)"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

g < b * 1

N r . i

8

. (12 6 ) Cena numeru 1 mk.

Lublin, dnia 2 m afa 1920. Rok IV.

Adres Redakcji, i A d m in istra cji:

Krakowskie-Przedmieście 7,1 piętro.

(Lokal Stow. Robotników Chrzęść.) R e d a k t o r p r z y jm u je : w pon. od 12- 1; we wtorki od 1—2 poDoi.

w inne dni, prócz świąt od 6—7 wiecz.

W p i ln y c h sprawach redakcyjnych, jak rów nież we wszystkich kwestjach, ob cho­

dzących o s o b i ś c ie redaktora „R o b o tn i­

ka", należy się zwracać pod adresem : Feliks Kozubowski. S z o p e n a 21 , m . 1 2

TYGODNIK POŚWIĘCONY SPRAWOM WARSTW PRACUJĄCYCH.

— O r g a n S t o w a r z y s z a n i a R o b o t n i k ó w C h r z e ś c i j a ń s k i c h . = = r r r =

P r z e d p ła t a w y n o s i: kwart, z przes. 9 mk.

dla czIonkówStow. na prow. zprzes.G m k.

C e n y o g ło s z e ń : Ża wiersz petitowy 1 szpaltowy na ostatniej stronie 2 mk., na 1-ej stronie 4 m k.. w tekście 6 m k. Drobne ogłoszenia po 40 fen. za każdy wyraz.

A d m in is tr a c ja otwarta codziennie od godz. 9—3 po pot. i od 5—9 wieczorem.

P R A C Ą i Ł A D E M .

,Salve Regina“

Ledwo w złotawych blaskach ju trzen k i Z budzi si( narcyz nad wód krynicą, J u t brzmią dla ciebie pta szą t piosenki,

Bogarodzico!

Dla Ciebie z cichym szelestem fa li Pacierz przyrody pod niebo się wzbija.

Flety pastusze grają w oddali:

„Ave M aryja"!

Gdy ziemia w lunach zachodu plonie.

Znów słowik tryum f wiosny ogłasza, Ołtarz Twój w kwiatach św iatłam i płonie,

O, pani nasza!

Olorja! o Glorjal-r-słychać dokolcf, Hymnem dla Ciebie maj się zaczyna.

I jednogłośnie świat cały woła:

,S a lve Regina"!

Z. Kaczkowska.

tytacji ] li

Od bardzo dawna obchodzi naród polski z niezwykła uroczystością rocznicę 3-go maja. Cale społeczeństwo nasze u- znalo Konstytucję odruchowo za czyn w ie ­ kopomny, a pierwszy Sejm odrodzonej Rzeczypospolitej ogłosił jej rocznicę św ię­

tem państwowem. Gdzie szukać przyczyn tego, ozem to w yjaśnić?

Odpowiedź na powyższe pytanie znaj­

dujem y w przeszłości.

Państwo polskie padało pod koniec w. XVlll-go ofiarą zaborczości Rosji, Prus i Auslrji. Zaborcom m usiało zależeć na tern, aby w opinji świata Polska uchodzi­

ła za państwo niezdolne do życia, tak, iżby w ch w ili zadania jej ciosu śm iertel­

nego można było powiedzieć: Z n iszczyliś­

my to, co nie miało do życia w arunków , w yśw iadczyliśm y więc narodowi polskie­

mu tylko przysługę.

Rozumowanie takie byłoby może i słuszne, gdyby słusznem było jego założenie.

Czy Polska była dotnięta niem o­

cą w dobie rozbiorów ? Tak, zape­

wne. Ale pytanie drugie musi brzmieć:

czy była to niemoc śmiertelna z której niema powstania, choroba trawiąca orga­

nizm cały społeczny i polityczny Rzeczy- pospoltej? Czy też, przeciwnie, była to słabość pewnej tylko części organizm u spo­

łecznego lub politycznego, która po zasto- - sowaniu odpowiednich środków m usiałaby ustąpić?

Pytania te są w ielkie j wagi, bo od­

powiedź na nie jest zarazem odpowiedzią

na inne: czy zaborcy mieli prawo Polskę jako państwo zabijać, albo raczej, jak sa­

mi gło sili, skon dogorywającej przyśpie­

szać?

jeżeli tak, jeżeli Polska była nieule­

czalnie chora, to zaborcy, zada;ąc jej cios śm iertelny, spełniliby pewnego rodzaju akt m iłosierdzia, tak, jak wijącem u się w b ó ­ lach skazańcowi wym ierza się strzał do ucha i jest to aktem łaski, aktem m iło ­ sierdzia. .

jeżeli jednak Polska była do ulecze­

nia, to czyn zaborców jest morderstwem, niew ypow iedzianie strasznem, bo zostało oho z góry uplanowane i spełnione wspól- nemi siłam i złoczyńców, w oczach całego świata, na bezbronnej i chorej, aczkolw iek zdolnej do życia ofierze. Dodajmy do te­

go, że pobudką zbrodni była najniższa z żądz: żądza rabunku.

W okresie, kiedy zaborcy zadawali Polsce cios śmiertelny, ona właśnie zabie­

rała się do leczenia swej niemocy. Zbrod­

niarze w w yrafinow aniu swem posunęli się tak daleko, żć przybrali postać lekarzy i opiekunów wobec nieszczęśliwej. To je ­ szcze zwiększa ohydę ich czynu.

W przeddzień skrytobójstw a Rzecz­

pospolita wykazała, że jest w pełni sił ży­

ciowych. Organizm nasz państwowy m iał poważne braki, ale naród już obm yślił środki zaradcze, już stw orzył plan lecze­

nia, plan znakom ity, głęboko przemyślany.

Ciało było zdjęte niemocą, ale duch krzep­

ki i do w y siłkó w zdolny. Duch ten rw ał się do czynu, do reform. Wyrazem tych dążeń była właśnie Konstytucja 3-go Maja.

W racamy do początku.

Dlaczego Konstytucja 3-go Maja była i pozostanie w pojęciu narodu aktem w ie ­ kopomnym ?

Oto dlatego, że Konstytucja ta stw ier­

dziła nad wszelką w ątpliw ość naszą zdol­

ność do życia i zdolność do samodzielne­

go rządzenia i urządzania się. Konstytucja 3 go Maia była w ie lkim protestem przeciw w yrokow i śmiŹrci, jaki związek trzech czarnych orłów w ydał na Polskę, była po­

tężnym okrzykiem życia, była wreszcie wołaniem o życie, zwróconem niestety do zbrodniczych sumień zaborców i do uś­

pionej m oralnie Europy. Warto sobie to uprzytomnić, warto zapamiętać, że naród polski szukał ratunku we własnem odro­

dzeniu, że w ydobył z wnętrza swej jaźni wartości naprawdę niepożyte.

jak oceniać, z jakiego stanowiska rozpatrywać w inniśm y Konstytucję 3 Maja?

W szelkie kwestje możemy badać z dw ojakiego stanowiska: albo je oceniamy

bez względu na czas, w arunki i okolicz­

ności, albo, oceni jąc je, bierzemy wzgląd na czas, w arunki i okoliczności, w jakich powstały.

Otóż Konstytucję 3 go Maja możemy rozpatrywać również z dwojakiego punktu widzenia: względnego i bezwzględnego.

Ze stanowiska bezwzględnego oce­

niana, Konstytucja 3-go Maja byłaby dla nas dzisiaj niczem. Nie tylko n ie z a d o w o ­ liłaby nikogo, ale w yw o ła ła b y odruch ca­

łego narodu przeciwko tym, coby mu ją narzucili. Nikt dziś (poza małą chyba gar- stką ludzi) nic zgodziłby się na to, aby w Polsce istniał uprzyw ilejow any stan szlachecki, aby z jednego w yznania na inne nie w olno było bez kary przechodzić aby chłop był nadal poddanym dziedzica' aby sejm był w ogromnej większości szla- c, ^ c d ,A (: d- To w szystko w Kon­

stytucji 3-go Maja zostało zachowane i dlatego, powtarzamy, nikt dzisiaj nie po­

godziłby się z taką konstytucją.

Tak. Ale z drugiej strony nie zapo­

m inajm y, że w czasie, gdy Konstytucja 3-go Maja przychodziła do skutku, wszę­

dzie prawie w Europie istniał ustrój sta­

nowy, a w państwach zaborczych, z w ła ­ szcza zaś w Prusiech i A uslrji, ustrój ten

y e bardzo ściśle okieślony, ograniczenie zaś stanów nieszlacheckich wcale nie mniejsze, niż w Polsce, gdzie mieszczanin me m iał w praw dzie praw politycznych ale, me będąc obywatelem państwa, był zupełnie w olnym obywalelem miasta.

Poddaństwo chłopa w Rosji było równoznaczne z niewolą m urzynów albo z tragicznym losem niew olników staro­

rzym skich. Chłop rosyjski był w całem te­

go słowa znaczeniu własnością pana w Prusach zaś do pańszczyzny zm iiM ano nawet dzieci I

Z Wyjątkiem jednej tylko Francji, wszędzie w Europie istniał ustrój stanowy wszędzie było poddaństwo chłopa, ogra­

niczenia dla mieszczan, przyw ileje dla szlachty i arystokracji. Polska stała pod niejednym względem w yżej od Zachodu miała bowiem ustrój republikański, m iała sejm, który istotnie był w yrazicielem w o li narodowej, miała władzę z w o li samego społeczeństwa i przestrzegała w olności religijnej tak, jak nigdzie wówczas w E u­

ropie.

Konstytucja 3-go Maja przyznała pra­

wo wyborcze do sejmu znacznie większej liczbie obywateli, niż Francja w pierwszej ćw ierci ubiegłego stulecial A przecież Pol­

ska miała 12, Francja zaś 25 m iljo n ó w ludności, więc stosunek pow inien być

(2)

2. R O B O T N I K Nr. 18.

odwrotny. Anglja jeszcze w r. 1832, ł. j.

w 40 lat po Konstytucji 3-go Maja, miała tylko 400.000 wyborców , podczas gdy P ol­

ska w dobie upadku m iała ich b lisko dwa razy tyle.

Konstytucja 3-go maja przyrzekała uroczyście wszystkim w yznaniom zupeł­

n ą wolność, czego przed nią żadne pań­

s tw o w Europie, oprócz Francji, nie zro­

biło. Wszakże Anglja dopiero w r. 1829 pozw oliła swoim katolikom jawnie w yzn a ­ wać religję i odprawiać nabożeństwa.

Konstytucja 3-go Maja zachowała mo- narchję i w prow adziła tron dziedziczny, aby Polskę uchronić od skutków ciągle ponawiających się elekcji. Taż sama

• konstytucja przygnała mieszczanom zna­

czne prawa, a chłopa poddała opiece pań­

stwa. Stworzyła też silną władzę kró le w ­ ską i rządową.

Konstytucja 3-go Mafa zachowała sejm stanowy. Ale takie sejmy i tylko takie (z w yjątkiem jednej tylko Francji) istniały w ówczas w Europie. Utrzym ały się one w niektórych państwach do połowy w. XIX, albo i dłużej. A przecie żadne z tych państw nfe upadło, niektóre zaś, jak Prusy i Anglja stały się ogromnemi potęgami.

Kostytucja 3-go Maja nie może i nie powinna być oceniana z d z i s i e j s z e g o punktu widzenia.

M usim y patrzeć na to w ielkie dzieło naszych przodków ze stanowiska wieku XVUł, wieku przesądów i ucisku politycz­

nego, wieku stanowych przyw ilejów , fana­

tyzmu religijnego, wieku bez sumienia, w którym gwałt wszelki mógł być wyrozu- m owany i uspraw iedliw iony w oczach świata, chociaż sumienie burzyło się prze­

c iw temu.

Dopiero wtedy, gdy będziemy rozpa­

tryw ać Konstytucję 3 go Maja na tle czasu, w arunków i okoliczności, w jakich przy­

szła do skutku, gdy zastanowimy się, czem ona była dla naszych przodków, gdy so­

bie uprzytoirmimy, że ta Konstytucja m o­

gła była uczynić z Rzeczypospolitej państ­

wo naprawdę potężne, a z P o la k ó w -n a ­ ród w ie lki i s z c z ę ś liw y -to nusim y przy- , * ■ znać, że Konstytucja 3 go Maja jest aktem ' istotnie wiekopom nym i że naród, który

' takie dzieło um iał stworzyć w przededniu swojej śmierci politycznej, naprawdę nigdy nie umierał rylko żywcem wtrącony do grobu, czekał na sposobność wyzwolenia-

- i wreszcie się jej doczekał.

Dlatego czcijm y Konstytucję 3-go M a ­ ja i przekazujmy jej cześć z pokolenia w pokolenie, tak jak się przekazuje w szyst­

kie dobre, piękne i w ielkie czyny.

W p o n ie d z ia łe k , 3 m aja

stawm y się wszyscy, jak jeden mąż, w szeregach narodowych, stwierdzając, 'że O j c z y z n a — t o ś w i ę t o ś ć . Z b i ó r k a Członków naszego Stowarzyszenia odbę­

dzie się na placu Katedralnym. Szcze­

góły będą w dziennikach. N i e ż a ł u j ­ m y t e ż g r o s z a n a M a c i e r z S z k o l n ą w n i e d z i e l ę 2 - g o m a j a , a n a c e l e p l e b i s c y t o w e w d n i u 3 - g o m a j a . Każdy z nas niech weźmie w tych dniach udział w odczytach i wszystkich uroczy­

stościach, a zwłaszcza w pochodzie. Kto zaś chce uczcić Ś w i ę t o T r z e c i e g o M a ­ ja czynem praw dziw ie obywatelskim, ten

niech oprócz składki na plebiscyt i na Macierz, p o d p i s z e b o d a j 1 0 0 m a r e k p o l s k i e j p o t y c z k i p a ń s t w o w e j .

W num. 13. i 14. „R obotnika" za­

m ieściliśm y sprawozdanie z działalności Zw iązku Towarzystw M łodzieży w W iel- kopolsce. Obecnie pragniemy zapoznać Czytelników z początkami podobnej orga­

nizacji u nas. M ówimy: „z początkam i", gdyż praca około zrzeszenia młodzieży na terenie Wojew. Lubelskiego jest dopiero w zawiązku, choć przyznać trzeba, że za­

wiązek to wcale pokaźny i piękną przy­

szłość wróżący. Zaczniemy od Lublina.

Stowarzyszenie M łodzieży Polskiej powstało tu niedawno, może się już jed­

nak poszczycić pięknym rozwojem. Obej­

muje ono dwa oddziały: dla chłopców młodszych od 14 - 17 lat i dla starszych od 17 - 22. Pierwszy z tych oddziałów zawiązał się w październiku 1919, drugi istnieje od stycznia b. r.

Zadaniem Stowarzyszenia jest według brzmienia § 2 Ustawy jednoczenie mło dzieńców polskich, aby wspólną pracą w yrabiać ich na św iatłych katolików dzielnych synów narodu. Z działalność StOw., która jest wyłącznie kulturalno oświatowa, wyklucza się politykę i wszel kie wystąpienia, któreby mogły naruszyć religijne przekonania członków. Pozatem stowarzyszonych obowiązuje szereg p ię k­

nych i w zniosłych haseł. '

Kierow nictw o Stowarzyszeń Młodzie ży spoczywa w rękach Patronatu i Zarzą­

du. Patronem lubelskiego Stowarzyszenia jest ks. Wincenty S z c z e p a n i k, w ikarjusz przy kośc. Bernardynów, który pełni zara­

zem obowiązki sekretarza jeneralnego dla Stow. M łodzieży męskiej w djecezji lubel­

skiej. Zarząd Stow. stanowią: prezes p.

S t e f a ń s k i , sekretarz p. Sadowski. Człon­

kowie to przeważnie młodzież rękodzielni­

cza, bądź jeszcze na nauce (oddział m łod­

szy), bądź samodzielnie już pracująca w jakim ś zawodzie (oddział staiszy).

W łonie Slow. istnieją na razie dwie sekcje: teatralna i sekcja zabaw i gier, obie pod kierownictwem prezesa Stefań­

skiego. Działalność oświatow o-knlturalna przejawiała się, jak dotąd, głównie w po­

gadankach, wykładach, w yjaśnianiu ustaw, a następnie w przedstawieniach teatralnych, w śpiewie i deklamacjach. Każde zebranie, czy to Zarządu, czy też członków S tow a­

rzyszenia, łączy się zawsze z w ygłosze­

niem pogadanki lub w ykładu. Dotychczas prawie cały ciężar tej pracy spoczywał na ks. Szczepaniku, który z prawdziwem od­

daniem się zabiega około rozwoju Stowa­

rzyszenia. W ciągu kw artału było 5 w y ­ kładów: o formach parlamentarnych, o pa­

nowaniu nad sobą, o / elektryczności i o zagadnieniu pracy. Pozatem na posiedze­

niach Zarządu ks. patron Szczepanik miał pogadanki na różne tematy praktyczne, odnoszące się do pracy Zarządu, do jego o jo w ią z k ó w i t. d. (Dok. nast.)

Z lu b e ls k ie j Rady m iejskiej.

Ostatnie posiedzenie Rady m ie js k itj, było całkow icie poświęconz sprawom gos­

podarczym.

Rada uchw aliła bądź to nowe pobo­

ry podatkowe, bądź też podwyższenie da­

wnych poborów: 1) od w id o w isk i zabaw, 2) od psów, 3) od rowerów i samocho­

dów, 4) od koni, 5) od wjazdu do miasta.

Podatki te przyniosą miastu znaczny dochód.

Nasze pożyczki państw ow e.

K a ż d y p ra w d z iw y o b y w a te l P ols ki r o ­ z u m i e d o s k o n a le , j a k o g r o m n e g o trzeb a w y s iłk u ab y z b u d o w a ć w ie lk ie , p o tę żn e i nieza le żne P a ńs tw o Polskie.

N ale ży u p o r z ą d k o w a ć i ulepszyć o św ia * tę, u m o ż l iw ić k s z ta łc e n ie się w s z y s tk im o- b y w a te lo m Polski; trzeb a u r u c h o m i ć i sta ­ le ro z w ija ć p r z e m y s ł i h a n d e l, s ta ra ją c się nie dopu szc zać o b c ych d o e k s p lo a ta c ji n a ­ szej pracy i b o g a c tw n a t u r a ln y c h . M u s i m y d o p r o w a d z ić r o l n ic t w o nasze d o w y m a g a ń w spó łc ze sn e j te c h n i k i i t y m s p o s o b e m zw iększyć na r y n k u n a s zym ilo ść p r o d u ­ k t ó w pierw szej p o trze b y, co w p ły n i e na zniżkę cen i p o d n ie s ie k u rs naszej w a lu ty .

f l b y sp ro sta ć t y m i w i e l u i n n y m za­

d a n i o m , p a ń s tw o m u s i m ie ć p o tę żn e ś r o d ­ ki m a t e rja ln e , k tó r y c h d o sta rczyć p o w i n n o całe s p o łe cz eń stw o . Na z a g ra n ic ę liczyć nie m o ż e m y , g dy z pożyczka z a g ra n ic z n a źle w p ł y n ę ł a b y na k u rs naszej w a lu ty , z d ru g i e j zaś s tr o n y p a ń s tw o m u s i być m o ­ żliw ie n iezale żne od c z y n n i k ó w z e w n ę trz n y c h . W o b e c te g o m u s i m y radzić sob ie s a ­ m i, m u s i m y p o p ie r a ć w s z e lk ie m i s iła m i o b ie pożyczki w e w n ę trz n e , k tó re o b e c n ie m i n . s k a r b u ro zp isa ło .

P a m i ę t a j m y p rz y te m , że o b y w a te l P o­

lak, k u p u j ą c pożyczkę, s p e łn ia ■nietylko n a jśw iętszy sw ój o b o w ią z e k p a tr jo ty c z n y , lecz ta k że z n a jd u je ba rd zo d o b rą lo k a tę d la sw yc h k a p i t a ł ó w i oszczędności, gdyż p a ń s tw o p o ls k ie je s t n a j p e w n ie js z y m d ł u ­ ż n i k ie m , p o n ie w a ż w p o r ó w n a n iu z in n e - m i p o s ia d a n a jm n ie js z y d łu g p a ń s tw o w y . P ozate m k a p i ta ł je s t d o b rz e o p r o c e n t o w a ­ ny i w w ie lu razach m o że być u r u c h o m i o ­ ny z a m ia s t g o tó w k i, np. z a p o m o c ą p o ż y ­ czki m o g ą być opltacane p o d a tk i, w n o s z o ­ ne k a u c je i t. p.

Każdy k u p u j ą c y pożyczkę a s e k u r u je p o s ia d a n ą g o tó w k ę od zniżki, d a ją c p a ń ­ stw u p o tr z e b n e ś ro d k i m a t e r ja ln e , a p rócz te g o osiąg a zysk w po staci p ro c e n tó w .

Każdy n a b y w c a pożyczki p rzyczynia się b e z p o ś re d n io w b a rd z o d u ż y m s t o p n i u d o za be zp ie c zen ia przyszłości s w o je j i sw ych p o t o m k ó w .

D la t e g o Pols ką Pożyczkę P a ń s tw o w ą p o w in n i n a b y w a ć w ie lc y i m a li fa b r y k a n c i, p rz e m y s ło w c y i k u p c y , ro b o t n ic y i r z e m ie ­ śln ic y, u rz ę d n ic y i roln icy , w o js k o w i i c y ­ w il n i, s ło w e m — wszyscy, gdyż te g o w ł a ­ sny in te re s k a ż d e g o z nas w y m a g a .

O w a r u n k a c h , na j a k ic h m o ż n a o b ie nasze pożyczki p a ń s tw o w e na b yw ać, z n a j ­ d ą C zy te ln ic y in te re s u ją c e szczegóły na o s ta i n i e j s tr o n ic y „ R o b o t n i k a " .

Co słychać w Polsce?

Litwini z a m k n ę l i w szys tkie p is m a p o ls k ie w Ko w ień szczyźnie na czas w y b o ­ ró w d o sw oje j k o n s ty t u a n ty . M o żn a s o bie w yob razić , j a k będzie w y g lą d a ł te n p a r l a ­ m e n t lite w sk i.

Mazurzy p o s ta n o w ili w ys ła ć szereg d e le g a c ji d o Paryża z p r o t e s te m przeciw n ie s ły c h a n y m g w a łt o m p r u s k i m .

Władze polskie s k o n f i s k o w a ł y p rz e ­ m y t n i k o m na g r a n ic y m i lj a r d m a r e k w złocie i srebrze.

Komisja plebiscytowa na Ś lą s k u Ciesz, o d d a ła p o d j a r z m o czeskie 300 na­

uczycieli i 15.000. dzieci s z k o ln y c h p o l ­ skich.

Nauczycielstwo n a s z e u c h w a li ło 3 - d n i o w y st, " !k m a n i f e s t a c y jn y .

(3)

Nr. 18. R O B O T N I K

---r--- 3.

FE LIK S K O ZU B O W S K I

( S Y N )

Hunmi mi stoiii.

Powieść.

13)

N ie w ą t p i ł, że lu d z i t a k i c h znajdzie .

£ R o z m y ś la n ia te p rz e r w a ło C y p r ja n o -

^ v i z a tr z y m a n i e się p o c ią g u .

B y ł f ju ż p ó tn o c , ale M o r a o tej porze d o p i e r o zaczynała życie, p e tn e z g i e łk u i g w a ­ ru . J u ż na d w o r c u o g a r n ę ł a księcia fa la r u c h u t a k p o tę ż n a , że c h w i l a m i z t r u d e m się p rz eciska ł. A g d y w y d o s t a ł się w r e ­ szcie na z e w n ą trz i u jrz a ł n i e z m ie r n y plac, p o k r y t y m r o w i e m lu d z i, d o r o ż e k i w s z e l­

k i e g o ro d z a ju w e h i k u ł ó w , g d y w s łu c h a ! się w n a tę ż o n y r o z g w a r te j p o tę ż n e j a rte- rji m ia s ta , p o z n a ł że a n i w o jn a a n i t r a g i ­ c z n y z g o n k r ó la w n ic z e m n ie w p ły n ę ł y na bieg życia w sto lic y. C o p r a w d a z - w ie ­ lu d o m ó w p r y w a t n y c h z w ie sz ały się cza r­

n e c h o r ą g w ie , ale w k a w ia r n i a c h i r e s t a u ­ ra c ja c h b y ł o r o jn o , j a k zw y k le . Ż a ło b a z a z n a c z y ła się j e d y n i e te m , że n ig d z ie n ie s ły c h a ć b y ło m u z y k i i że w s z y s tk ie w i d o w i s k a p u b lic z n e , k o n c e r t y i z a b a w y

♦ z o s ta ły 'o d w o ł a n e .

Usły szaw szy głos r o z n o s ic ie la gazet, książę nie < m ó g ł się p o w s t r z y m a ć od n a ­ b y c ia n a d z w y c z a jn e g o ■ d o d a t k u , z a w ie r a ­ ją c e g o szczegóły z a m o r d o w a n i a ojca. O p a r ­ ty o s ł u p l a m p y e l e k tr y c z n e j, p rzec zyta ł p o s p ie s z n ie o b s z e rn e s p r a w o z d a n ie , ale poza j e d n y m d r o b n y m szcz eg ółem , n ie d o ­ w ie d z i a ł się nic w ię ce j p o n a d to, co s ł y ­ szał w w a g o n ie .

S ia d ł te d y w p ie rw szy, p rz e c h o d z ą c y u lic ą , s a m o c h ó d i kaza ł się w ie źć d o z a m ­ ku . Po d ro d z e wszędzie s p o t y k a ł lic zne p a tr o le w o js k a , p o l ic j a n t ó w z k a r a b i n a m i , na*wet o d d z ia ły k o n n i c y . W id a ć i tu by ły a r e s z t o w a n ia , m o ż e na tle j a k i c h ś z a b u ­ rz e ń l u b d e m o n s t r a c ji .

S a m o c h ó d s z y b k o p rz e je c h a ł przez a l e ję Z w y c ię s tw a i p o p a r u s k rę t a c h z a ­

t r z y m a ł się przed b r a m ą z a m k u .

(J w ejś cia p rz y ją ł g o k o r n y m p o k ł o ­ n e m o c h m i s t r z d w o r u , b a r o n R in g e n . C y p r ja n p o d a ł m u rę k ę i p ro s ił, a b y go n a t y c h m i a s t z a p r o w a d z ił d o z w ło k ojca.

Z n a la złszy się w o b i t e j k i r e m k o m n a ­ cie, p o le c ił b a r o n o w i o d d a li ć się. W ó w c z a s u k l ą k ł p rzy m a r a c h i p o c z ą ł się ż a rliw ie

m o d l i ć . ___________

Sie dząc w s w o im g a b i n e c i e przy b i u r k u k r ó l C y p r ja n VII o d c z y ty w a ł u w a ­ ż n i e t e k s t m a n i f e s t u , k t ó r y przed c h w ilą , b e z p o ś r e d n i o p o m o d l i t w i e u z w ło k ojca, u ł o ż y ł i n a p is ał. K ró l p r z e w id y w a ł o p ó r k a n c le rz a i ra d y k o r o n n e j , liczył się z p r ó ­ ba m i. z m i a n y t e k s t u , ale m i m o w s z y s tk o z d e c y d o w a n y b y ł n ie u s tą p ić i o d d a ć m a ­ n i f e s t d o d r u k u w n a s t ę p u j ą c e m , osta- te c z n e m b r z m ie n i u :

O b y w a t e l e S k a n d j i !

O b e j m u j ą c z w o li B o g a rzą d y p o m o i m ś. p. O jc u , p r a g n ę o t w o r z y ć prze d W a m i d u s zę i serce, a b y ka ż d y w ie d z ia ł, co .z a m ie rz a m u c z y n ić d la szczęścia i p o tę g P a ń s tw a .

Z a m o r d o w a n y s k r y t o b ó jc z ą rę k ą ś. p O j c i e c m ó j n ie z d o ła ł n ie s te ty u n i k n ą ć w o j n y l n a s z y m p ó ł n o c n y m s ą s i a d e m .

(D a ls z y c ią g n a s tą p i).

W E Z W A N I E .

D . 26 ub. m. o d b y ł o się w l u b . R a ­ dzie M i e js k . p o s ie d z e n ie K o m i t e t u p r o p a ­ g a n d y poż yczk i p a ń s tw o w e j. Pan W o j e w o ­ da, j a k ró w n ie ż D e le g a t M i n . s k a r b u , w g o rą c y c h s ło w a c h a p e l o w a l i d o c z ł o n k ó w K o m i t e t u , a b y p o p a r l i s p ra w ę p oż ycze k p a ń s t w o w y c h , bez k tó r y c h r y e m a m o w y o p o p r a w ie naszej w a lu t y i o p o w r o c ie d o n o r m a l n y c h s t o s u n k ó w g o s p o d a rc z y c h . O g r a n ic z a ją c się na razie z b r a k u m ie js c d o ty c h s łó w k i l k u , z w r a c a m y u w a g ę w s z y s tk ic h C z y t e l n ik ó w na a r t y t y k u ł p. t.

„ N a s z e p o ż y c z k i p a ń s t w o w e " oraz na f o g ło s z e n ie str. 4-ej. Z a z n a c z a m y , p rzy- t e m , że w a r u n k i poż yczk i n ie z w y k le k o rz y s tn e . T o też ka żd y o b y w a t e l p o w i ­ n ie n s u b s k r y b o w a ć c h o c ia ż S to m a r e k !

P a m ię ta jc ie , że d z ie ń 3 -g o M a ja , roc znica K o n s t y t u c ji , k tó r a m i a ła N a r ó d i P a ń s tw o nasze o d ro d z ić , n a jle p ie j uczcicie, s u b s k r y ­ b u ją c P o ż y c z k ę o d r o d z e n i a P o l s k i .

Wszyscy ludzie utrzym ują, że b rz y ­ dzą się kłam stwem , a m iłują prawdę, w o- góle jednak w olą, żebv ich okłam yw ać, niż żeby im m ów ić prawdę.

Spraw y robotnicze.

S t r a j k r o l n y w W i e l k o p o l s c e w ybuchł m im o usiłow ań ze strony bardziej cbyw atelsko usposobionych w ła ścicieli,oraz um iarkow anych kół robotniczych. Do w y ­ buchu bezrobocia przyczyniło się nieprze­

jednane stanowisko niektórych obszarników, jak rów nież gw ałtow na i nieprzebierająca w środkach agitacja W skutek tego strajk przybrał m iejscam i, np. w powiecie środzkim , zastraszające rozm iary. Po w siach i osa­

dach w łó czyły się tam całe grom ady agi­

tatorów strajkow ych, zmuszając robotni­

ków siłą do porzucenia pracy i stosując w ogóle najokropniejszy terror. Dopiero po­

średnictwo Zjednoczenia robotniczego, oraz w ysłanie w ojska i żandarm erji, w płynęło na um ysły łagodzące i bezrobocie szczęśli­

wie zostało zażegnane. Wielu agitatorów aresztowano i odstawiono do Poznania.

U d z i a ł r o b o t n i k ó w w z y s k a c h p r z e d s i ę b i o r s t w a . Anglja stanęła o- statnio przed groźbą strajku górników w kopalniach węgla, co sprow adziłoby kata­

strofę ogólno-św iatow ą. W zw iązku z tem podjęto rokow ania z robotnikam i, na k tó ­ rych Lloyd peorge zaproponował, by ro ­ botnicy w ęglow i, oprócz wynagrodzenia m ieli udział w dochodach, jakie dają k o ­ palnie. Odnośne pertraktacje są w toku.

R o b o t n i c y z M a ł o p o l s k i j a d ą d o F r a n c j i n a r o b o t y - W erbowaniem robotników zajm uje się m isja francuska, która otw orzyła swe biura w Krakowie.

I i

S p r a w o z d a n i e z z e b r a n i a . Zapowiedziany odczyt p. posła W oj- dalińskiego nie przyszedł po raz drugi do skutku, gdyż szan. prelegent m usiał dla naw ału pracy pozostać przez niedzielę w W arszawie. Na szczęście sekretarz jeneral- ny, ks. Ignacy C y r a s k i , uratow ał sytuację i aczkolw iek nie był uprzedzony, w y g ło s ił do zebranych przem ówienie na temat aktu­

alny, który w szystkich zainteresował. Przed­

s taw ił m ianow icie różnicę m iędzy socja­

listyczną manifestacją w dniu 1-go maja a świętem narodowern ku czci Konstytucji 3-go Maja. Porównanie, bardzo w yczerpu­

jące i oświetlone wszechstronnie, a przy- tem zilustrow ane trafnie dobranym i p rzy­

kładam i z życia, w ykazało, że dzień 1-go maja jest świętem nienawiści, dniem po­

rachunków partyjno - klasow ych i ś w ię ­ tem m iędzynarodowego żydosfwa. Pod­

niósłszy znaczenie Trzeciego Maja, ks. Se­

kretarz odm alow ał obraz przewrotu, ja kie ­ go socjaliści dokonali w Rosji i na W ę­

grzech, następnie zaś, przedstaw iw szy po­

krótce główniejsze zasady Konst. 3-go M a­

ja, w ezw ał słuchaczy, aby jak najliczniej zebrali się pod w spólnym sztandarem w celu wzięcia udziału w uroczystym pocho­

dzie. Dalsza część przem ówienia ks. Cy- raskiego obfitow ała w szereg nadzw yczaj żyw ych i wesołych m omentów. Zebrani p o takiw ali prelegentowi, a szczery jego humor, gdy p ra w ił o „tow arzyszach", w y ­ w o ły w a ł raz po raz śmiech serdeczny wśród audytorjum .

W y c i e c z k a d o S t a r e g o l a s u . W związku z projektem , rzuconym przez Ks. Sekretarza Jener. na ostatniem naszem zebraniu, donosim y, że dnia 9 g o m a j a w niedzielę odbędzie się wycieczka C złonków Stow. do Starego iasu za W rot- kowem .

W niedzielę, dnia 2 -go maja,

odbędzie się

w d o l n e } s a l i p o - D o m i n i k a ń s k i e i odczyt na temat:

„K o n s ty tu c ja 3 M a ja .“

W odczycie tym prelegent z ram ienia Kom isji odczytowej Komitetu obchodowe­

go przedstawi rów nież najżyw otniejsze zagadnienia c h w ili obecnej, zwłaszcza zaś poruszy tak aktualną dzisiaj sprawę p l e ­ b i s c y t ó w .

Początek odczytu o g. 4-ej po poi.

Wszyscy Członkowie i Członkinie, zamieszkali w Lublinie, proszeni są o zgłoszenie najpóźniej do dnia 15. maja b. r.

swych książeczek członkowskich do biura Stowarzyszenia, Krakowskie - Przedmieście Nb 7, dla zarejestrowania, które jest konieczne ze wzglądu na d obro samych Członków.

Z g ło s z e n ia b ę d ą p rz y jm o w a n e c o d z ie n n ie od g o dz. 1 po poi. do 9 w ie c z o re m , w n ie d z ie le zaś i ś w ię ta od ' —6 po po t

(4)

OBWIESZCZENIE.

M I N I S T E R S T W O S K A R B U

z a p ra sza do p o d p isy w a n ia u ch w a lo n y ch przez Sejm U sta w o d a w c zy d. 2 6 II r b

Dwóch Pożyczek P o ń slw o w h :

a) Długoterm inow ej i d) Krótkoterm inowej,

na w aru n k ach następujących:

POŻYCZKA DŁUGOTERM INOW A będzie spłacona w przeciągu 45 lat od daty wypuszczenia przez w yloso­

wanie jej obligacji;

POŻYCZKA KRÓTKOTERM INOW A będzie spłacona w przeciągu lat pięciu.

Stopa procentow a o b yd w u pożyczek w yno si 5 od sta

Przy wprowadzeniu przyszłej w aluty polskiej pożyczka długoterminowa b ę d z i a p r z e r a c h o w a r . a p o k u r s i e o 10% w y ż s z y m o d k u r s u , u s i a l o n e g o dla znaków obiegowych.

Kupony [L iftu pożytuk sj w ilie cd podatków od kapitałów untowyrti, można nimi ptatii-podatki państwowe.

O b l i g a c j e p o ż y c z e k i k u p o n y o d n i c h

będą przyjmowane narówni z gotćwką przez przez państwowe urzędy przy zapłacie za ziemię, inwentarz i urządzenia, dostarczone przez nie przy przeprowadzaniu parcelacji i innych retorm rolnych.

mają wszelkie prawa p a p i e r ó w p u p i l a r n y c h , będą przyjmowane w p e ł n e ] w a r t o ś c i n o m i n a l n e j , jako w a d j a przy licytacjach, k a u c j e a k c y z o w e i O b l i g a c j e c e l n e , k a u c j e p r z y z a w i e r a n i e k o n t r a k t ó w z e s k a i b e m , k a u c j e , o b y d w u p o ż y c z e k s k ł a d a n e d o d e p o z y t ó w wszelkich instytucji rządowych w wypadkach, gdy prawo przewiduje składanie kaucji pieniężnych, oraz będą przyjmowane b e z o p ł a t y

na przechowanie przez Polską Kraj. Kasę Pożyczkową i Pocztową Kasę Oszczędnośc Procenty od pożyczki długoterminowej są płatne ra podstawie zwrotu kuponów dnia 1 kw ietnia i 1 października

każdego roku, od pożyczki krótkoterm inowej - w dniach 1 stycznia i 1 lipca każdego roku.

O b l i g a c j e o b y d w u p o ż y c z e k b ę d ą p r z y j m o w a n e 1) Pożyczki będą udzielane do wysokości 80° o

przez Polską Krajową Kasę Pożyczkową i jej Oddziały nom inalnej wartości.

--- d o lom b ard ow an ia. r r r : 2) Pożyczki te są oprocentowone na 5x/a rocznie.

P r z y w p r o w a d z e n i u z a m i e r z o n e j p o ż y c z k i p r z y m u s o w e j o b l i g a c j e p o ż y e z k i k r ó t k o t e r m i n o ­ w e j b ę d ą p r z y j m o w a n e n a r ó w n i z g o t ó w k a p o L u r s i e n o m i n a l n y m ( s t o z a s t o ) , p o ż y c z k a z a ś d ł u g e t e r m i n o w a b ę d z i e z a l i c z o n a d o p e ł n e j w y s o k o ś c i p r z y r o z k ł a d z i e z a m i e r z o n e j

p o ż y c z k i p r z y m u s o w e j r e n t o w e j .

Obligacje obydwu Pożyczek wypuszcza się w c d i M i po:

100,

5 C 0 , i o g o , 5 . 0 0 0 i 1 0 . 0 0 0

marek polskich.

S ubskrypcje-przyjm ują wszystkie oddziały Polskiej Krajowej Kasy pożyczkowej, Pocztowa Kasa Oszczędności i Urzędy Pocztowe, Kasy Skarbowe i Urzędy Podatkowe, Banki prywatne, Kasy i Instytucje, upoważnione przez

Ministerstwo Skarbu.

Do czasu w ydrukow ania obligacji obydwu pożyczek będą wydawane ś w i a d e c l w a i m i e n n e , które będzie moż­

na przenosić na inne osoby za zawiadomieniem instytucji, która je wydała. Świadectwem tym przysługują w s z y ­ s t k i e p r a w a przyznane obligacjom.

Asygnaty Polskiej Pożyczki Państwowej z roku 1 £ 18. subskiyfcowanej w zlocie, będą przyjmowane na w płaty no­

wych pożyczek według kursu, ustanowionego przez Ustawę Sejmową z dnia 24 maica p r z e z p r z y z n a n j e im k u r s u u p r z y w i l e j o w a n e g o w c z l e r o l r o i n e i w y s o k o ś c i i c h w a r t o ś c i n o m i n a l n e j .

Ministerstwo Skarbu, wyposażając Pożyczki Partstwcwe w różne prawa i przywileje, z których nie korzystają inne papiery procentowe, slarając sie warunki łych pożyczek zdobić jaknajbardztej korzystnemi dla podpisujących, dołoży wszelkich sił, aby zarówno subskrybuje pożyczek, jak i ich spłat? ^.wypłacanie procentów uczynić jaknajbardziej łatwemi i dogednemi dla wszystkich.

N e d a k lo r k ie r u ją c y i o d p o w ie d z ia ln y : Feliks Kozubowski.

„ D r u k a r n i a L u d o w a "

J. P op ie la — L u b l in .

W y d a w n ic t w o Stowarzyszenia Robotników Chrześcijańskich w L u b l in i e .

Cytaty

Powiązane dokumenty

wreszcie trzeba nam modlić się o zwycięstwo nad wrogiem, który jest nie tylko nieprzyjacielem Polski, ale także nie­.. ubłaganym wrogiem kultury

cze, ubierają się uroczyście, a świątynie zapełniają się po sztachety cmentarzów pobożnymi wyznawcami wiary.. A kiedy tłumy wylegną ze świątyń, ulice

W swojej encyklice „Rerum novarnum “ nie w ahał się papież Leon XIII wytknąć bogatym pracodawcom nadużyć, jakich dopuszczają się wobec robotników, o d m

Ludzie najświatlejsi i najrozsądniejsi nie zdają sobie sprawy z tego, co się z Rosją stało.. Nietylko upadt

czenie dziejowe narodu trwa przez wieki całe, dopóki się nie wypełni.. C yw ilizacyjna misja Polska na wschodzie Europy,

by zebrani oświadczyli się za składkami na rzecz plebiscytu-czltnkowie ci gremialnie złożą swe mandaty. W odpowiedzi na to osobliwe stanowisko komisji plebisc.

dnomyślnie godził się na to, że dzień 3-go Maja jest świętem całej Polski. Niestety, socjaliści i komuniści mają w pływ na znaczne jeszcze masy

W ciągu dyskusji okazało się, że możnaby uzyskać bardzo wiele pomiesz­. czeń, gdyby wojskowość zechciała