• Nie Znaleziono Wyników

Robotnik. R. 4, nr 32 (1920)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Robotnik. R. 4, nr 32 (1920)"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

(140)

- trr u b lin , d n ia 10 pa źd zie rn ik a 1920. Nok IV .

A d r e s R e d a k c j i i A d m i n is t r a c j i:

K r a k o w s k i e 'P r z e d m i e ś c ie ' 7, I p ię tr o ( L o k a l S t o w . R o b o t n i k ó w C h r z ę ś ć .).

Redaktor przyjmuje:

w p o n ie d z ia łk i, w to r k i, ś ro d y i p ią tk i od g o d z . 6— 7 w ie c z o re m .

W p i l n y c h s p r a w a c h r e d a k c y jn y c h , ja k r ó w n ie ż w e w s z y s tk ic h k w e s tja c h , o b c h o ­ d z ą c y c h o s o b i ś c i e r e d a k to ra „ R o b o tn ik a ” , n a le ż y się z w r a c a ć p o d ad re se m :

F e lik s K o z u b o w s k i. ul. Szopena 21, m. 12.

T Y G O D N IK P O Ś W IĘ C O N Y S P R A W O M W A R S T W P R A C U JĄ C Y C H .

—... ■ ■ :--- Organ Stowarzyszenia Robotników Chrześcijańskich. • — ...

P R Z E D P Ł A T A W Y N O S I : k w a r t * ! , z p r z e s y ł k ą 12 m k . , d l a c z ł o n k ó w S t o w p r z y s z e n i a n a p r o w i n c j i z p r z t s 9 m k.

C E N Y O G Ł O S Z E Ń : Z a w i e r s z p w t i t o w y 1 - s z p n l t o w y na o s t a t n i e j s t r o n i e 6 m k , na 1 - * j s t r o m o 8 m k , w t e k ś c i e 10 m k . D r o b n e o g ł o s z e n i a p o 4 0 f e n z a k a ż d y w y r a z . A D M I N I S T R A C J A o t w a r t a c o d z i e n n i * o d g o d z 9 — 3 p o p o ł i o d 5 — ' 9 w i e o z o r w m z w y j ą t k i e m ś w i ą t i n i e d z i e l .

P R A C Ą i Ł A I) E M.

J U Ż S I Ę . R O Z P O C Z Ę Ł A

S P R Z E D A Ż O B L I G A C J I

4°o PAŃSTWOWEJ POŻYCZKI PREMJOWEJ

dnia 6-go listopada 1920 r.

będzie wylosowana z pośród lej ilośd obiioatji. jaka istotnie oddana została do sprzedaży

P I E R W S Z A M I U 0 N 0 W A P R E f f l J f l

wypłacana wygrywającemu b e z j a k i c h k o l w i e k p o t r ą c e ń nie później n iż w Vi dni od daty przedstawienia odnośnej obligacji.

L o k a ta oszczędności i k a p ita łu w obligacjach kj Państwowej Pożyczki Premjowej, jest racjonal- nem, celowem i korzystnem zabezpieczeniem gotówki.

O bligacjam i tej pożyczki m o żn a p o s łu g iw a ć się jak g o tó w k ą , składając je w polnej wartości nominalnej, jako: wadja przy licytacjach, kaucje akcyzowe i celne, kaucje przy zawieraniu kontraktów ze Skar­

bem Państwa, kaucje składane do depozytów wszelkich instytucji rządowych w wypadkach, gdy prawo prze­

widuje składanie kaucji pieniężnych.

K u p o n a m i tej pożyczki m o żn a płacić cła i podatki p a ństw o w e . Polska Krajowa Kasa Pożycz­

kowa i Pocztowa Kasa Oszczędności będą przyjmowały bez żadnej opłaty na przechowanie Obligacje 4% Pań­

stwowej Pożyczki Premjowej, aby uchronić posiadaczy przed pożarem, kradzieżą lub zgubą obligacji.

P r zy w p ro w a d z e n iu przyszłej w a lu t y polskiej

4 % Państw ow a Pożyczka Premjowa będzie przerachowana

- _ po k u r s i e o 10°„ w y ż s z y m " g ! - ! - 1 1'

od kursu ustalonego dla w y m ia n y z n a k ó w obiegowych

W każdą sobotę w ciągu pierwszych dwudziestu lat

b ęjzie w y lo s o w y w a n a jedna w y g r a n a w kwocie

M I L J O N A M A R E K P O L S K I C H .

D o pierwszego ciągnienia

C E N A O B L I G A C J I T Y L K O 1 , 0 0 0 Mk.

B E Z D O L I C Z A N I A O D S E T E K .

(2)

2 . R O B O T N I K . Nr. 32.

Nierówna miara.

W c h w il i, ki ;dy h m l y s o w ie t ó w g r o z ił y O j c z y ź n i e z a le w e m , k iedy żydo- stw o ro z p o c z y n a ło już taniec t r y u m l a l n y n a d k o n a ją c ą , jak nut się z d a w a ł o , P o l ­ s k ą , — R a d a O b r o n y P a ń s t w a , z ło ż o n a z p rz e d s ta w ic ie li w s zy stk ic h s t a n ó w i s tro n n ic tw , w e z w a ł a całe s p o łe c z e ń s tw o do b o h a t e r s k ie g o w y s i ł k u dla o d p a r c ia n a ja z d u .

W e z w a n i e to b y ł o tak n a tu ra ln e , t a k proste, a p rz y te u ) tak b a rd z o o d p o ­ w i a d a ł o p o trz e b ie c h w il i, że kto ż y w ru s z y ! O j c z y ź n i e z p o m o c ą . W o b lic z u n ie b e z p ie c z e ń s t w a , jakich m a ło w y k a z u ­ je nasza h isto rja , z a m i l k ł y s p ory i ■ w a l­

ki p a rty jn e , z a r ó w n o w prasie, jak i w ży c iu . Na w e z w a n ie N a c z e ln ik a P a ń s tw a ro b o t n ic y uroczyście p o s t a n o w i li w yrzec się s t r e jk ó w na czas k ry ty c z n y , a p r a ­ c o d a w c y p r z y r z e k li da ć im takie w a r u n ­ ki, k tóreby. im u m o ż l i w i ł y w z m o ż o n ą p r a c ę dla O j c z y z n y . I p r z y z n a ć trzeba, że r o b o t n ic y w s z y stk ic h p a rtji s p ełnili s w ó j o b o w i ą z e k w o b e c k ra ju p o n a I w s z e lk ie p rz y p u sz c z e n ia . P rze z c ały ok res n a j a z d u a ż po c h w ilę o b e c n ą nie b y ł o u nas ani j e d n e g o b e z r o b o c ia ani j e d n e g o z a ta rg u m i ę d z y , p r a c o d a w c ą a p r a c o w n ik i e m . M a ł o tego. W b a rd z o .wie lu w y p a d k a c h r o b o t n ic y p ra c o w a li o g o d z i n ę dzie n n ie więcej, o d d a j ą c z a ­ r o b e k na cele o b r o n y . D z ie s ią t k i t y s ię ­ cy p r a c o w n ik ó w z a p e łn iło szeregi z p o ­ b o r u , m n o g ie tysiące w s t ą p ił y d o

n i c h

na oc h o tn ik a . Z d u m ą na le ży stw ie r d z ić , że r o b o t n ik p o ls k i d o r ó s ł d o m i a n a o- b y w a t e l a i że z a w i ó d ł o c z e k iw a n ia w a r ­ c h o ł ó w i z d r a jc ó w , k tó rzy radzi byli w dniach z a m ę t u w y w o ł a ć re w o lu c ję .

N ie p o d o b n a też nie p o d n ie ś ć p e ł ­ ne g o p o w a g i i g o d n o ś c i z a c h o w a n ia się r o b o t n i k ó w w tych o b s za r a c h , g d z i e n a ­ j e ź d ź c a ju ż p o c z ą ł w p r o w a d z a ć sw oje b a r b a r z y ń s k ie u r z ą d z e n ia , s ą d z ą c się p a ­

nem na szeg o . k r a j u . O t ó ż we w s z y s t­

k ic h m ia s t a c h i m iaste c zk a c h , g d z ie za­

w i ą z a n o tak z w a n e „ r e w k o m y " ' czyli r e w o l u c y j n e k o m it e t y , r o b o t n ik nasz u s u ­ w a ł się o d ju d a s zo w e j r o b o ty , w p r a w i a ­ ją c w z d u m ie n ie m o s k i e w s k o - ź y d o w s k ic h b a r b a r z y ń c ó w , k t ó r z y -m niemali, że na ich s k in ie n ie cała P o ls k a p r a c u j ą c a do n ó g im p a d n ie . Z a w i e d l i się, lic z ąc na

„ u c i s k a n y c h " , bo tak ic h u nas nie było.

N a le p z w o d n y c h h aseł p o d z i a ł u ziem i p o s z ł y tu i ó w d z i e g r o m a d y b e z r o l ­ n y c h , ale i one ry c h ło o t r z e ź w ia ł y , g d y z b l i z k a z e t k n ę ł y się z m e t o d a m i krzy- w o n o s y c h „ o s w o b o d z ic ie l i" . P o z a te m z r e s z tą z a c h o w a n ie się w a r s t w p r a c u j ą ­ cych b y ło w z o ro w e , co s t w ie r d z o n o w i e ­ l o k r o t n ie vv k o m u n ik a t a c h w o je n n y c h .

D o w y s iłk u p ra c y i do tej dzie ln e j, u c z c iw e j p o s ta w y na szeg o r o b o t n ik a n a ­ le ży d o d a ć r ó w n ie ż n a d z w y c z a j n ą jego o fia rn o ś ć , k tó r a się o b j a w i ł a w m a s o ­ w y c h i b a r d z o w y s o k ic h s u b s k r y p c ja c h p o ż y c z k i p a ń s t w o w e j . P o d ty m w z g l ę ­ d e m w a r s tw y p ra c u ją c e ,' czy to in te li­

g e n c ja , czy r o b o t n ic y , d a ły s t o s u n k o w o o w iele w ięc ej niż w a r s t w y p o siad a jąc e , a z a t e m c h ło p i i w ie lc y w łaściciele z ie m sc y , w ła ś c ic ie le k a p it a łó w , fa b r y k i s k le p ó w . D a n i n a w a rs tw p ra c u ją c y c h p r z e ­

c h o d z i ł a w y s o k o ś c ią n ie je d n o k r o t n ie m o ­ żn o ś ć p lą c ą c y c h . M i m o to d a w a li oni c h ę tn ie grosz s w ó j O j c z y ź n ie , w tej ś w i a ­ d o m o ś c i, że p ie n ią d z jest jej r ó w n ie p o ­ trz ebny , jak i o r ę ż . N ie z r o z u m ie li t e ­ go , czy nie chcieli z r o z u m ie ć c h ło p i , po w ię k s z e j części, a ta k że n i e k t ó r z y o b ­ sz a rn ic y , fa b r y k a n c i i k u p c y . N ie m ó ­ w i m y tego o w s z y stk ic h i do w s z y s tk ic h , ale do tych , k tó rz y n ie ste ty o b o w i ą z k u s w e g o nie s p e łn ili. G d y b y b y ł o inaczej, g d y b y w a r s tw y p o s i a d a j ą c e h o jn ie s y ­ p n ę ły g r o sze m ,, c z y ż m o g ł a b y p o ż y c z k a p a ń s t w o w a p i p i ę c i u m i e s i ą c a c h p r z y ­ nieść z a le d w ie 6 m i l j a r d ó w m a r e k ? Je s t to p o p ro s tu ś m ie szn e ! S z e ś ć m i l j a r d ó w m a r e k to z a le d w ie 1 5 m i l j o n ó w ru bli, jeżeli się u w z g l ę d n i , że cena z b o ż a w z rosła 200 razy i że w tym s to s u n k u z m n ie js z y la się w a rto ś ć naszej w a lu ty . P ię tn a śc ie m i l j o n ó w ru b li dali c h ło p i, o b s z a r n ic y , fa b r y k a n c i, k a m ie n ic z m c y , pa ska rze , k u p c y i w s zy scy inni p o s i a d a ­ jący! P ię tn a ś c ie m i l j o n ó w lu d zi, p o s i a ­ d a ją c y c h z ie m ię l u b inne nie ru ch o m o śc i, d a ło z a le d w ie 15 m i l j o n ó w r u b li, to z n a ­ czy, że k a ż d y z nich d a l po r u b lu ! Jak na p o t r z e b y p a ń s t w a , jak na ofiary, nie­

raz n a d m ie r n e , ze strony in te lig e n c ji i r o b o t n i k ó w , d a n in a wsi tuczącej się k r w i ą m iast i ludności m ie js k ie j, z a k r a ­ wa zaiste na ironję .

I nie m o ż n a się d z iw ić , jeżeli rząd nasz p r z y s t ę p u j e do ś c ią g n ię c ia p o ż y c z ­ ki p r z y m u s o w e j . N i e r ó w n a m ia r a , z ja ­ k ą o b y w a t e l e R z e c z y p o s p o l it e j p o ś p ie ­ szyli .p ań stw u z p o m o c ą , m u s i b yć, c h o ­ c ia ż b y w d r o d z e p r z y m u s u w y r ó w n a n a . B )gacze i d o b r z e w y tu c z e n i c h ło p i, p a s ­ k arze i o b s za r n ic y , fa b r y k a n c i i w s z y s c y ci, co p e ln e m i g a r ś c ia m i z b i e r a j ą p ie ­ niąd z e , w y z y s k u j ą c c z ę s to k ro ć p r a c o w n i­

ka— m u s z ą , o d d a ć p r z y n a j m n ie j c ząstk ę sw ych niez aw sze g o d z iw y c h z y s k ó w O j c z y ź n ie .

A i w te d y jeszcze b ę d z ie to m i a r a n i e r ó w n a , bo k t ó ż z b a d a ć m o ż e p r z e ­ paściste w o rk i i kieszen ie p a s k a rz y ?

się n a jw ię k s i n ie p r z y ja c ie le k a ż d e g o ż o ł ­ nierza: n i e k a r n o ś ć i s w a w o l a — g d y z o b o ­ zu naszego w i ę k s z a c zęść w o js k a z b i e ­ g ła , w ó w c z a s h e t m a n z re sztą w ie r n y c h to w a r z y s z y w ła s n e m ż y c ie m z m y ł h a ń b ę k lę sk i. N i : miacli p o d C e c o r ą , d n ia 7 p a ź d z ie r n ik a , S t a n i s ł a w Ż ó ł k i e w s k i , o p u s z c z o n y przez sw oje w o js k o , m a j ą c p rzy s o b ie ty lk o I I ry c e rzy , z g i n ą ł za O j c z y z n ę i w o ln o ś ć . C z c i g o d n ą g ł o w ę b oh a tera T u r c y n ib y n a j w y ż s z e trofeum z w y c ię s t w a u w ie ź li do K o n s t a n t y n o p o la . A l e c h w a le b n a ś m ie r ć h e tm a n a nie b y ła d a r e m n i . Na bło n iac h cecorskic h z ł a ­ m a ła się p o t ę g a ture ck a , im p e t n a w a ł y z o s ta ł p w s t r z y m a n y . Z g o n Ż ó łk ie w - .skiego, tak tra gic zny i u p o k a r z a j ą c y d la d u m y n a ro d u , s r o m o t n e o p u s z c z e n ie w o ­ dza przez ż o łn ie r z y , o b u d z i ł y s u m ie n ie n a w e t w tych, k tó r z y z d a w a l i się nie m ie ć go wcale. N a s tę p n a fala n a j a z d u z n a la z ła już c a ły n a ró d g o t o w y do w a l­

ki na ś m ie r ć i życie.

R o c z n ic a klęski p o d C e c o r ą j e s t m d w y raz ż a ł o s n a . W s p o m n i e n i e jej b ó l e m p r z e jm u je k aż d e p ra w e serce p o l ­ skie.

N i e m n i e j

w s z a k ż e d a je n a m o n a s łu s z n y p o w ó d do c h lu b y : b o h a t e r s k a ś m ie r ć h etm a n a , ofiara, ja k ą p o n i ó s ł d la O j c z y z n y i K r z y ż a ten w ie r n y rycerz c h rz e ś c ija ń s k i, b ę d ą z a w s z e ż y w y m przy- k I a d <

■111

n a j p ię k n ie js z e j m iło ś ci k r a ję i ż y w y m d o w o d e m , że P o lsk a była, p o d o b n ie jak jest i d / i ś jeszcze, p r z e d ­ m u r z e m c h r z e ś c i j a ń s t w a i c y w iliz a c ji.

w 333-iene kieski poi cotera.

W r. 1620, a w ięc r ó w n o p rzed 300 ła ty z a g r o z ił a P olsc e p o d o b n a n a w a la , j a k d z iś ze stro n y R o s ji so w ie c k ie j.

B l i s k o 100-tysię’c zna a r m j a tu re c k a pod w o d z ą S k i n d e r b a s z y sta n ę ła w ó w c z a s u gr a n ic R z e c z y p o s p o l it e j. Ś m i e r ć i z n i­

szczenie s zły ś la d a m i b a r b a r z y ń c ó w ; w szyscy z d a w a l i s o b ie s p r a w ę z tego, że g d y k resy w p a d n ą w m o c w ro g a , to c a ł y . k r a j stan ie m u o t w o r e m . J e d n y m z tych, k tó r z y n ie b e z p ie c z e ń s t w o w całej grozie u jr ze li, b y ł s ę d z iw y , 76-letni w ó w ­ czas h e tm a n p o ls k i, S t a n i s ł a w Ż ó ł k i e w ­ ski. R u s z a j ą c na w o jn ę z T u r k a m i , w liście do król,a w y p o w i e d z i a ł ten w i e l ­ ki w o j o w n i k straszne o s trze ż e n ie , z w r ó ­ cone do w s z y s tk ic h , co z a m y k a l i oczy na p o w a g ę p o ło ż e n ia : „ N a s z n ió s łs z y , b ę d ą u w a s “ .

Nie c zeka jąc , aż w r ó g sam u de rz y , z g a rś c ią ry c e r stw a w y s z e d ł b o h a te rs k i starzec na je g o s p o tk a n ie . P o m ie s ię c z ­ nych p r a w ie z a p asa c h , po n iew ysłow io- nych trudach, w a lk a c h i p rz e c iw n o ś c ia c h , g d y do sz c zu p łe j a rm ji p o ls k ie j z a k r a d li

Rocznica prekonizacji K s. B i s k u p a F u I m a n a .

D n ia 2+ w r z e ś n ia , ja k o w d r u g ą r o ­ cznic ę p r e k o n iz a c ji czyli m i a n o w a n i a na stolicę b i s k u p i ą N a jd o s t o j n ie j s z e g o P a ­ sterza ks. B i s k u p a F u łm a n a , z o s t a ła od ­ p r a w i o n a w K a t e d r z e u r o c z y s t a w p t y w a i o d ś p i e w a n e T e D e u m na u p r o s z e n ie u B o g a p o m y ś ln o ś c i d la r z ą d ó w naszeg o Pasterza. W n a b o ż e ń s t w ie w z i ę ł y u d z i a ł lic zne rzesze w iernyc h , t u d z i e ż p r z e d ­ s ta w ic ie le d u c h o w ie ń s t w a , w ł a d z c y w i l ­ nych i w o js k o w y c h , p rasy, in s ty tu c ji s p o łe c z n y c h , k o r p o r a c ji, c e c h ó w i s to ­ w a rz y s z e ń .

K s . B is k u p F u l m a n o t r z y m a ! g o d ­ ność b i s k u p i ą w c h w ili, k ie d y w r o g ie na m p o tę g i z a b o r c z e z a ł a m y w a ł y się poci c ię ż a r e m w ła s n y c h z b r o d n i i g d y na niebie P olski ś w ita ć p o c z ę ła j u t r z e n ­ ka w o ln ośc i.

O b j ą w s z y s-tolicę z s a m y m p o c z ą t ­ kiem g r u d n ia r. 1918, z n a l a z ł Ks. B i s k u p w p r a w d z ie b a r d z o w d z ię c z n e , ale i b a r ­ dzo z a n ie d b a n e p o le do d z ia ła ln o ś c i.

Z a b r a ł się j e d n a k do niej z w i e l k ą w i a ­ rą i z n i e s t r u d z o n ą w y t r w a ł o ś c ią , o ż y ­ w io n y m i ło ś c i ą d o w s z y s tk ic h d ie c e z ja n bez r ó ż n ic y p r z e k o n a ń i stanu. D z ię k i tej o jc o w s k ie j, serdec z nej op iece, j a k ą c z c ig o d n y P as te rz lu b e ls k i ro z to c z y ł nad w i e r n y m i w okresie d la diecezji n a j c i ę ż ­ sz y m , z d o b y ł s ob ie w s t ę p n y m b o j e m ich serca, z y s k u ją c n a w e t u p r z e c iw n i­

k ó w s z a c u n e k i p o w a ż a n ie . R o b o t n i c y

w o g ó le , a w s z c z e g ó ln o ś c i te ich sfery,

(3)

Nr. 32. R O B O T N I K. 3.

k t ó r e g r u p u j ą się w stow a rzys zenia c h R o b . £ h r z e ś c . , m ł o d z i e ż s z k o ln a , tak w i e j ­ s k a ja k i miejska, oraz ż o łn ie rz e nasi, cieszą się w z g l ę d a m i P asterza, k tó ry z a w s z e d la c ierp iącyc h i p o t r z e b u j ą c y c h m a serce o tw a rte . T o też z ok a zji ro ­ c z n i c y |ego p r e k o n iz a c ji S t o w a zyszenie

nasze, j a k i re dak c ja ,,R o b o t n i k a " ż y c z ą INajdost. P a s terzow i, a b y jak n a jd łu ż e j s p r a w o w a ł r z ą d y lu b e ls k ie j die cezji na

«chwałę B o g a i na p o m y ś ln o ś ć O j c z y z n y .

strony, j a k ten p ta k , k tó ry nie z n a jd u je w yjścia, ale k tóry o sta te c z n ie je z n a jd z ie . T o też o g r o m n y m je st ten szlak, po j a ­ k im p rz e s z e d ł r o b o t n ik p o lsk i o d w i l ­ g o tn y c h m ie s z k a ń , o d m iejs kic h z a u ł k ó w , o d w y c ia o r k ie s t r jo n ó w s z y n k o w n ia n y c li

— do jasnych sal u n iw e r s y t e tu l u d o w e ­ go, teatru , s z k o ły , s ie d z ib y z w i ą z k u za­

w o d o w e g o , z a r z ą d ó w m ie js k ic h i wreszcie S e j m u .

( C i ą g d a ls zy nastąpi).

Ks. Prof. A l e k s a n d e r W ó y c i c k i .

Sprawa robotnicza w Polsce.

( C i ą ^ d a l s z y ) .

I w ż y c iu r o d z in n e m w i d z i m y b e z ­ w a r u n k o w o w y ż s z y sto p ie ń d o b r o b y t u o r a z c a ł k o w i t ą o d r ę b n o ś ć ży c ia lud u p r z e m y s ł o w e g o od s p o s o b u ży c ia prole.- tarjackiej ludności w ie jsk ie j. Z a m o ż n y , .oszczędny, w y k w a l if ik o w a n y r o b o t n ik fabryczny ma c n n a jm n ie j p o k ó j z k u c h ­ nią, w m ie s z k a n iu — sp rz ę ty i m e b le m i e j ­ skie, s t o lik n a k ry ty serw etą, na k tó r y m

z n a jd z ie się k siążk a , t y g o d n ik lu b d z i e n ­ nik. W i e ś n i a k n a s z . m ieszka b a rd zie j u b o g o , n ie c h lu jn ie . R o b o t n i k fa bry cz n y

■chrzciny, ś lu b y i p o g r z e b y w y p r a w ia su ­ to: na wesele nie idzie inaczej ja k w tu- ż u rk u ; w o g ó le ży je z a m o ż n i e j , niż w i e ­ ś niak lu b w y r o b n i k , a na w e t p ó ł i n t e l i ­ g e n t m ie js k i.

R o b o t n i k p r z e m y s ło w y p o lsk i ma też swe w łasne oblic ze w e w n ę tr z n e . Nie w i d z i m y w n im tego p o g o d n e g o s p o k o ­ ju wieśniaka; jego d u s z a je s t gorętsza, ży w s z a , b a rd zie j z łożo na . R o b o t n ik nie u siedzi d ł u g o na jedne m miejscu, jest ru c h liw y , g i b k i , c ie k a w y , a tw a rd y , ja k stal, k tó ra na c h w ilę da się z g ią ć , by z d ź w i ę k i e m w y p r o s t o w a ć się naty ch ­ m iast.

M a on s p o jrz e n ie n ib y p ta k p r z e ­ n ikliw e , i u ś m ie c h n e r w o w o ir oniczny, jak d zie ck o trotua.ru m ie js k ie g o , d o w c ip i sąd w ła s n y o rzeczy, j a k byw alec, k t ó ­ ry nie z je d n e g o pieca c h le b jadł.

O w ielu z p r a c o w n i k ó w p r z e m y s ł o ­ w y c h m ó w i ą , że oni ani w B o g a , ani w d j a b l a nie w ierz ą. R z e c z y w iś c ie , nie w ie r z ą oni tak, jak p ros ta c zy u m y s ł w ie śn ia k a ; ale c h cą w ie d z ie ć w s z y s tk o po s w o je m u , o b e jr ze ć się d o o k o ła w z r o ­ k ie m w ła s n y m ; c h cą w iedzieć, d la cz e go w i e r z y ć m o ż n a i n a le ży . M a j ą sw ój w ł a s n y s p o s ó b z a p a t r y w a n ia się na ż y ­

cie. S ą to lu d z ie z l o g i k ą w ła s n ą , z w ł a ­ sn ą p s y c h i k ą i w ła s n y m ś w i a t o p o g lą d e m . P o d w z g lę d e m p s y c h o l o g ic z n y m r o ­ b o t n ik nasz jest p r a w i e zaw sze r a d y k a ­ łem . B u n t o w n ic z y , n ie sp o k o jn y , w i e c z ­ nie ku c ze m u ś d ą ż ą c y jego duch każe m u o d n o s ić się do w s z y s tk ie g o k r y t y ­ c z n ie . Nie zna on s e n t y m e n t a l iz m u i n ­ te lig e n t a , ani n a iw n o ś c i w ie ś n ia k a , z k t ó ­ rej rad się często n a ś m ie w a . N ig d y

7.

ust jego nie u s ły s z y m y tak często na w s i sły s z a n e g o zdania: „tak nasze ojce r o b il i, tak i m y b ę d z ie w a " . S t a r s z y m w i e r z ą ro b o t n ic y m ało; w ięc e j u fa ją w ła sn e j g ło w ie .

W o g ó l e r o b o t n ik nasz to k r a ń c o w y in d y w id u a l is t a . Z b u d z i ł a się w n im d u ­ sza. R z u c a się on, ta r g a na w s z y s tk ie

Nasze doroczne

Zebranie Sprawozdawcze.

P ó ź n ie j, niż z w y k le , a n a w e t w te r­

m in ie z g o ła n a d z w y c z a j n y m o d b y ł o się tegoroczne W a l n e Z e b r a n ie S p r a w o z d a ­ wcze na szeg o S t o w a r z y s z e n ia . R o z p o ­ c zęło się ono z g o d n ie z t r a d y c ją , o d ­ ś p ie w a n ie m h y m n u : „M y c h c e m y B o g a “, p o c ze m p. prezes D z e.wiecki, z a b r a w s z y g ło s, p o w i t a ł ob e cn y ch , w y ja ś n ia ją c przy- tern, że zebran ie, które w m y ś l u c h ­ w a ł y p o p r z e d n ie g o , W a lnego z e b r a n ia z d. 4. lip ca b. r., m i a ł o się o d b y ć w p ie r w s z ą nie d z ie lę września, m o ż n a było u r z ą d z ić d o p ie r o teraz, p o n ie w a ż salę S t o w a r z y s z e n ia z a j m o w a ł y aż tło n ie d a ­ w n a b iu ra III A r m j i. N a s tę p n ie z a p r o ­ p o n o w a ł p. D z ie w ie c k i na p r z e w o d n i ­ czące go p. re d a k to ra K a n a r o w s k ie g o , k tóry, p o d z i ę k o w a w s z y z e b r a n y m za w y b ó r , z a p r o s ił do p r e z y d ju m w c h a ­ rakterze a se so r ó w pp. C h o t k o w s k ie g o Jó z e fa , C h olew ę, J a n a , K e in p is t e g o J ó z e ­

fa i O s t r o w s k ą K a z im ie r ę , na sekreta­

rza zaś p. D o b r o w o l s k ie g o B r o n is ła w a . Z g o d n i e z z a t w ie r d z o n y m przez z e ­ b ranie p o r z ą d k ie m d z ie n n y m o d c z y ta n o p r o t o k u ł z p rz e d o s ta t n ie g o w a lne g o ze­

brania, k tó r y obecni p rz y ję li do w i a d o ­ m ości. P r o t o k u ł o sta tniego, s p r a w o z ­ d a w c z e g o z e b r a n ia u c h w a lo n o o g ło ­ sić w j e d n y m z n a jb liż s z y c h n u m e r ó w

„ R o b o t n i k a " , po z a tw ie r d z e n iu go przez o s o b n ą k o m is ję . Z kolei p. K u ssy k , d y ­ re k to r d z ia łu h a n d l o w e g o , z ł o ż y ł w y ­ c z e rp u ją c e s p r a w o z d a n ie z o g ó ln e g o ro z ­ w o ju S t o w a r z y s z e n ia , o k tó r y m najle piej ś w i a d c z ą n a s tę p u ją c e cyfry: w d. 1. s ty ­ cznia 1919 m ia ło on o 462 c z ło n k ó w , w d. 1. stycznia b. r. ju ż 1174 c z ło n ­ k ów ; obe cn ie lic zb a ta p rz e n o s i 2900.

C o się tyczy k o o p e r a t y w y , istnieje ona p rz y S t o w a r z y s z e n iu j u ż ro k 6-ty i m o ­ że p oszc zyc ić się n a d z w y c z a j n y m ro z ­ w o je m . D o ś ć p o w ie d z ie ć , że d z ia ł h a n ­ d lo w y S t o w . ro z p o c z ą ł p ra c ę s u m ą 581 r u b l i, o b r ó t zaś w p ie r w s z y m ro k u w y ­ no sił z a le d w ie 32262 ruble, p o d c z a s g d y w ro k u 1919 dos ze d ł do im p o n u ją c e j cyfry 8,703,933 koron, w b ie ż ą c y m zaś r o k u p r z e w id u j e się o b r ó t 12— 15 miljo- n o w m a re k .

P o t y m o g ó l n y m o b r a z ie r o z k w it u S t o w a r z y s z e n ia , p. K u s s y k o d c z y t a ł b i ­ lans za r. 1919. P e w n e p ozy c je , które p o d a n e b y ły w fo rm ie o g ó ln e j, z o s ta ły na ż y c ze n ie k ilk u in te r p e la n t ó w w y j a ś ­ nio n e ku z u p e łn e m u ich z a d o w o le n iu . W c ią g u d y s k u s ji p rz y s z ło na sali do n ie m iły c h w y c ie cze k o s o b is ty c h , k tćre

je d n a k dz ię k i ta k to w i i energji p r z e w o ­ dn ic z ą c e g o nie w p ł y n ę ł y p a r a l i ż u j ą c o na s p o k o j n y p r z e b ie g o b r a d . Po o d p o w i e ­ dziach ze stro n y Z a r z ą d u obecni je d n o ­ m y ś ln ie p rz y ję li bilans, o raz ra c h u n e k strat i z y s k ó w .

W d a ls z y m c ią gu z e b r a n ie p r a w ie bez d y s k u s ji z a tw ie r d z iło p r o p o n o w a n y przez Z a r z ą d p o d z i a ł z y s k ó w , k tó r y p r z e d s ta w ia się n a s tę p u ją c o :

kor. li.

10°/o d y w i d e n d y od u d z i a ł ó w . 2636 87 na kapitał z a p o m o g o w y . . . 2636 87

»

k a p it a ł o b r o t o w y . . 10000

M

„ z a p a s o w y . . . . 5000

V

Z a w ó d . S z k o l ę Ż e ń s k ą . . 800 ---

f)

O c h r o n k ę na K o ś m i n k u

.

800

V

C z e r w o n y K r z y ż .

.

. . 500 --

))

1000 --

T o w . św. W i n c e n . a P a u l o . 250

---

g r a ty fik a c je dla p r a c o w n i ­

k ó w S t o w a r z ... 11576 44

razem . 35200 18

Po z a tw ie r d z e n iu p o w y ż s z e g o p o ­ d z ia łu z y s k ó w p r z e d s ta w ił p. K u s s y k p re lim in a rz w y d a t k ó w na rok bie żąc y . A d m in is t r a c ja biu ra , koszta h a n d lo w e , koszta w y d a w n i c t w a „ R o b o t n i k a " i inne w y d a t k i w y n io s ą o k o ło p ó ł m iljo n a m a ­ rek, co w o b e c p r z e w i d y w a n e g o m i n i ­ m a l n e g o ob ro tu w s u m ie 12— 15 m i lj o n ó w m a re k nie je t wcale n a d m i e n ie n i o b ­ c ią że n ie m b u d ż e t u . . N ad p r e lim in a r z e m nie by ło ró w n ie ż w ięk sz ej dy sk u sji.

N a s tę p n ie z e b r a n ie p r z y s t ą p ił o do w y b o r u sześciu c z ło n k ó w Z a r z ą d u i 3 za­

s t ę p c ó w w m iejsce tych , którzy w myśl p o s t a n o w i e ń statu tu w tym ro k u u s tą p ili.

Na z a p y ta n ie p r z e w o d n ic z ą c e g o , w jaki s p o s ó b zebrani p r a g n ą d o k o n a ć w y ­ boru, niem a l w s z y s c y obecni o św ia d c z y li się za w y b o r a m i j a w n y m i przez p o d n ie ­ sienie ręki. W ó w c z a s p r z e w o d n ic z ą c y o d c z y t a ł listę n o w y c h c z ło n k ó w Z a r z ą d u , p r o p o n o w a n ą p rz e z Z a r z ą d d o t y c h c z a ­ sow y, a n a stę p n ie z w r ó c ił się z z a p y t a ­ niem do ze b ran y ch , czy i ja k ie k a n d y ­ d a tu ry w y s u w a j ą od siebie. C z ł o n k o ­ wie zgłosili jeszcze 3 k a n d y d a t u r y , a m i a n o w ic ie pp. B a n a s z k ie w ic ż a , Ł u k a s i ­ ka i P odc za skrego. W g l o s o w a n iu w y ^ brani zostali w s z y s c y k an d y d a ci, z a p r o ­ p o n o w a n i p rz e z Z a r z ą d , a m ia n o w ic ie pp. C y t a w a Jan, D o l a k W a c ł a w , G łę b i- k o w s k i A le k s a n d e r , K a r p i ń s k i F elik s, S erafin J a n i S erafin L u d w i k .

G d y w y n i k w y b o r ó w o g ło s z o n o , o d e z w a ły się ze stro n y części z e b r a n y c h p ro te s iy z ż ą d a n i e m o d b y c ia n o w e g o w y b o r u na za sa d z ie a lfa b e ty c z n e j k o le j­

ności w y s u n ię t y c h k a n d y d a t ó w . A c z k o l ­ w ie k p o p r z e d n i w y b ó r p od w z g lę d e m fo r m a l n y m b y ł p r z e p r o w a d z o n y bez z a ­ rzutu, p rz e w o d n ic z ą c y , p r a g n ą c o k a z a ć ja k n a jd a le j p o s u n ię t ą b e z s tro n n o ś ć , z a ­ r z ą d z ił p o n o w n i e w y b o r y . D a ł y on e w y n i k p o d o b n y do p o p r z e d n ie g o , a l b o ­ w ie m w s z y s c y p r o p o n o w a n i przez Z a ­ rząd k a n d y d a c i weszli do Z a r z ą d u w c h a ­ ra kterze c z ło n k ó w (4) l u b z a s t ę p c ó w (2).

Lis ta w y b r a n y c h p r z e d s t a w i a się na s tę p u ją c o :

p. B a n a s z k ie w ic z p. Ł u k a s i k

„ C y t a w a „ P o d c z a sk i

„ D o l a k „ S e r a f in J a n

„ G ł ę b i k o w s k i „ S e r a fin L u d w i k

p. Kari

(4)

N r . 3 2 .

W r e s z c i e d o k o n a n o w y b o r u K o m i ­ sji R e w i z y j n e j w s k ła d z i e n a s t ę p u j ą c y m :

p. R a d z i n o w s k i Z y g m u n t .

„ S a w i c k i S t a n i s ł a w .

„ S ie d le c k i S t a n i s ł a w .

„ W a r a c z e w s k i L u d w i k .

N a tern w y c z e r p a n o p o r z ą d e k d z i e n ­ n y o b r a d , p o e z e m p. K o n a r o w s k i j a k o p r z e w o d n i c z ą c y p o d z i ę k o w a ł z e b r a n y m za u d z i a ł w p racy, n a s t ę p n i e zaś w y g ł o ­ s ił pełne siły i w p o d n i o s ł y m tonie u t r z y m a n e p r z e m ó w i e n i e , z a c h ę c a ją c c z ło n k ó w do p ra c y w m y ś l id e a ł ó w n a ­ r o d o w y c h , k tó re t a k p ię k n ie u ję te są w haśle: „ B ó g i O j c z y z n a " .

P r z e z j a k i ś czas je szc ze, m i m o s p ó ­ ź n io n e j p ory , t o c z y ła się d y s k u s ja w s p r a ­ w a c h a k t u a ln y c h . R z u c a n o p y ta n ia i u- w a g i, ś w i a d c z ą c e o b a r d z o ż y w e m z a ­ in t e r e s o w a n i u c z ł o n k ó w r o z w o j e m S t o ­ w a rz y s z e n ia , j a k nie m n ie j p o t r z e b a m i c h w ili o b e c n e j. Na p y t a n i a te o d p o w i a ­ d a ! b ą d ź p. p r z e w o d n ic z ą c ) ', b ą d ź p. K us sy k , b ą d ź w reszcie in ni c z ło n k o w ie Z a ­ r z ą d u . •

W k o m u , o k o ł o g o d z . 11-ej w n o ­ cy, p o c ie p ł e m p r z e m ó w i e n i u n o w e g o n a s z e g o P a tro n a , ks. K a n o n i k a Szeleź- nia k a i o d ś p i e w a n iu h y m n u „ P ra c ą i ł a ­ d e m " , p r z e w o d n i c z ą c y o g ło s ił z e b r a n ie za z a m k n ię te .

L u b lin najdroższem ^niastem w Polsce!

W n-rze 27 „ W i a d o m o ś c i M in is t e r ­ s t w a A p r o w i z a c j i " z n a j d u j e m y tab lic e w s k a ź n i k ó w d r o ż y ź n ia n y c h na m ie siąc m a j I), r., o p r a c o w a n e p rz e z w y d z ia ł sta ­ t y s ty c z n y M i n i s t e r s t w a A p r o w i z a c j i . P r z y o b l ic z a n iu w z i ę t o za p u n k t w y jśc ia ceny w a r s z a w s k ie i o z n a c z o n o W a r s z a ­ w ę c yfrą 11)0.

T a b l i c a d o t y c z y t y lk o b. K o n g r e ­ s ó w k i i z a w ie ra 85 m ie js c o w o ś c i. Z t a ­ blic y tej o k a z u j e się, że t y ik o L ublin j e s t d r o ż s z y o d W a r s z a w y ; o z n a c z o n y on jest c y l r ą 104. P o n i e w a ż zaś ceny w K r ó l e s t w i e w o g ó l e w y ż s z e są, niż w b y ł y m z a b o r z e p r u s k i m i w Mało- p o ls r e , przeto nie u le g a w ą t p liw o ś c i, że L u b lin j e s t n a j d r o ż s z e m m i a s t o m w P o l ­ sce- A je d n a k w ła ś n ie w L u b l in ie , w tein o s i a w io n e m ju ż d-dsiaj na c a łą R z e c z p o s p o l i t ą g n ie ź d z i e lic h w y i pas- k trstw a, p a n u j e n a j n ie g o d z iw s z y w y z y s k p racy. N a d o w ó d m o ż e m y p r z y t o c z y ć z a r o b k i p o m o c n ic k się g a rsk ic h w L u b l i ­ nie i w W a r s z a w i e : p o d c z a s k ie d y z n a ­ na w całej P o ls c e , jak o n a j b o g a t s z a , f ir m a k s ię g a rs k a G e b e t h n e r a i W o lf f a filja w L u b l i n i e p ła c iła p e w n e j p r a c o ­ w n ic y m ie s ię c z n ie 1200 m a re k (!), ta s a ­ m a p ra c o w n ic a w tym s a m y m czasie z o ­ stała z a a n g a ż o w a n a do k s ię g a rn i M.

A r c ta w W a r s z a w i e z p l ą c ą m i e s ię c z n ą 3000 m a re k . T a k , jak w ty m w y p a d k u , jest n ie z a w o d n ie w c a ły m szeregu i n ­ n y c h ; , wierny n a w e t o je s zc ze j a s k r a w ­

s z y c h

n a d u ż y c ia c h .

P rz y tej s p o s o b n o ś c i t ru d n o nie w y ­ ra z ić z d z iw ie n ia , d l a c z e g o M in is t e r s t w o S k a r b u w u s ta w ie o p łacach u r z ę d n i ­ c z y c h i s ł u ż b y r z ą d o w e j p r z y z n a ło L u ­ b l i n o w i m n o ż n i k 135, W a r s z a w i e za ś

150, m i m o , iż L u b l i n od d a w n a z a jm u j e

p ie r w s z e a lb o je d n o z p ie r w s z y c h m iejsc w' k r a ju p o d w z g l ę d e m d r o ż y z n y i z a ­ s ł u g iw a ł j u ż w c h w ili u k ł a d a n i a p r o j e ­ k tu na m n o ż n i k n a j w y ż s z y . N a l e ż y się w o b e c t e g o s p o d z i e w a ć , że w s p o m n i a n a u s ta w a , t a k d la L u b l i n a k r z y w d z ą c a , d o z n a jak na jry c h le j z m i a n y .

D la p o r ó w n a n ia p o d a j e m y je s z c z e w s k a ź n i k i d .ro źy źn ia n e k il k u in nyc h m i e j ­ s c ow ośc i w K o n g r e s ó w c e . I tak: w s k a ­ ź n i k d r o ź y ź n i a n y d l a B i a ł e g o s t o k u w y ­ nosi 99, d la L o d z i 80, dla C z ę s t o c h o w y 73, d la W ł o c ł a w k a 70, dla K a lis z a 45.

N a j t a ń s z e m m ia s te m w K r ó l e s t w i e jest W i e l u ń , p o s ia d a b o w ie m w s k a ź n i k 44.

Pan J e z u s I b o l s z e w i k .

J a k o ze s ło n e c k o p r a ż y ł o i na n ie ­ bie g o r ą c b y ł o k r u tn y , zeseł P on J e z u s na z ie m ie i n a d W i s ł ą s p a c e r o w a ł se p o m a l u ś k u .

• A ż tu w y c h o d z i m u n a p s e c iw j a k i ś o b d a r t u s z k a r a b in e m , taki g o ły i bosy la k u d r a , a ze p o z n b ł P a n a J e z u s a , więc p s y k l ę k n ą l i tak c h y trze p o w ie d a :

— B ł o g o s ł a w p a n ie J e z u , a b y m sie d o s ta ł s c ę ś liw ie do W a r s i a w y .

— A z czeniźe ty t a m idzies? — p y ta g o P an J e z u s .

— A n o niese do W a r s i a w y w o l ­ ność, r ó w n o ś ć .i m i ło ś ć .

— A ta c e r w o n a g w i a z d a na tw oi co p c e co zn a c y ?

Z a k ł o p o t a ł się b o l s z e w i k z ł o ­ d z ie j, ale p o te m p r ę d z iu ś k o tak p o w ie d a :

— D y ć j ą znas d o b z e , P a n ie J e z u . T o jest g w i a z d a b e t le je m s k a , k tó ra m n ie pi o w a d z i.

P o z n o ł P on J e z u s c e rw o n a psia- noge, ale nic— in o t a k m ó w i:

— T e d y ci b ł o g o s ł a w ię i zaprawcie p o w i a d a n i ci, j a k o d z iś jesce w n ijd z ie s d o W a r s i a w y .

B o ls z e w ik , że to w i e r z y ł w moc P an a J e z u s a , z w ie lg ie j u cie c hy u p ił się w k a r c z m ie , aż g o tak halerc\ki zn a le źli i p o d b a g n e te m do W a r s i a w y z a w ie d li.

T a k się i s p r a w d z i ł o s ło w o P a n a J e z u ­ sowe.

( „ K u r j e r Z a g ł ę b i a " ) S t . B.

Dlaczego M m w długi?

Hu dżet R z e c z y p o s p o l it e j za czas od 1 k w ie t n ia do k ońca b ie ż ą c e g o ro k u wy- k a z u je z g ó r ą 40 m i l j a r d ó w defic ytu , p o d c z a s g d y d o c h o d y w y n o s z ą z a le d w ie 6 m i l j a r d ó w . m a re k. Je d n o c z e ś n ie o b ­ s e r w u je m y c ią g ł ą zn iż k ę w a rto śc i naszej w a lu t y , co p o w o d u j e s ta ły w z i o s t d r o ­ ż y z n y . S m u t n y ten stan rzeczy n a le ż y p r z y p is a ć g ł ó w n i e fa k to w i, że p a ń s t w o nasze m a w p r a w d z i e o g r o m n e w y d a t k i , ale nie ściąga p ra w ie w c a le p o d a t k ó w . S z c z e g ó l n ie c h ło p i i w o g ó le właściciele g r u n t ó w p ł a c ą z n i k o m ą c ząste czk ę tego, co płacili p rze d w o jn ą , c h o c ia ż d o c h o d y ich w z r o s ły sto k ro tn ie . D l a p r z y k ła d u p o d a ć warto', że 20 m o r g o w y g c s p o d a r z p ła c ił za c z a s ó w carskich 8 r u b li p o d a t ­ ku, a w ię c tyle, ile k o s z t o w a ł y 2 korce z b o ż a . D z is ia j ten sa m ro ln ik w nosi do kasv p a ń s t w o w e j aż... 17 m are k(!), to jest

m n ie j, niż w y n o si cena 1 f u n t a m ą k i p sz e n n e j. O k a z u j e się z tego, że c l i l o p v któ ry 2Ó0 ra zy tyle bierze za z b o ż e , co p rz e d w o jn ą , p łac i ty le ż razy m n ie j p o ­ d a tk u . A t y m c z a s e m b r z e m ię , d ł u g ó w rośnie i p r z y w a l a coraz w i ę k s z y m c ię­

ż a r e m m i e s z k a ń c ó w m ia st, w p ie r w s z y m zaś r z ę d z ie in te lig e n c ję , p r a c u j ą c ą z a w o ­ d o w o , r o b o t n i k ó w i w y r o b n i k ó w .

Spraw y robotnicze.

P i e r w s z a w P o l s c e f a b r y k a s p ó ł ­ d z i e l c z a p o w s ta ła , jak pisze „ G ł o s P r a ­ cy", d n ia 15. w r z e ś n ia w K ielca c h . J e s t to z w i ą z k o w a fa b r y k a m y d ła , z a ł o ż o n a p rz e z Z w i ą z e k z a w o d o w y N ar. P a r tii P racy . F a b r y k ę o b s ł u g u j ą 2 t u r b in y o s il e 700 k oni p a r o w y c h . D z ie n n a p r o d u k c j a w y n o s i n a razie 50 p u d ó w m y d ła , ale w k r ó tc e p o w i ę k s z y się do 300 p u d ó w . W y r ó b tej fa b ry ki jest w y s o k i e g o g a ­ t u n k u i z a w ie r a 60---70o/o tłu s zc zu ; k o l o r ż ó ł t y , cena t ań sza , n iż o b e c n a r y n k o w a . S z c z ę ś ć B o ż e ro b o tn ic ze j p la c ó w c e !

U m o w a z a r o b k o w a w Ł o d z i . R o b o ­ tnicy w Ł ó d z k i m p r z e m y ś le w ł ó k i e n n i ­ c z y m u z y s k a li w s to s u n k u d o p ła c s t y ­ c z n io w y c h 2 0 0 % p o d w y ż k i ; p ró c z te g o ’ d o d a t e k d r o ź y ź n i a n y p o d w y ż s z o n y z 35’

na 55. * W ten s p o s ó b r o b o t n ik , k tó r y w d. 1. styczn ia r, b. z a r a b ia ł 40 m k . d z ie n n ie , obe cn ie b ę d z ie o t r z y m y w a ł 120 m k . -|- 55 m k. d o d a t k u d r o ż y ź n . t. j.

ra z e m 175 m k . d z ie nnie .

z m u msiECfl m h z m u i i . jj

N o w y P atron

naszego S to w a rzy szen ia .

W p o ł o w i e w r z e ś n ia b. r. p a t r o n a t w S t o w a r z y s z e n iu n a s z e m o b j ą ł ks. k a ­ n o n ik F e lik s S z e l e ź n i a k , p r o b o s z c z pa- rafji B r o n o w ic k i e j. C z c ig o d n y Patiora r o z p o c z ą ł d u s z p a s te r s tw o j a k o w i k a r j u s z w K r a s n y m s t a w ie , p o c z e m byl p r o b o s z ­ czem w Ł o p i e n n i k u . Na o b u tych s ta ­ n o w is k a c h ks. S z e l e ź n ia k r o z w i j a ł b a r ­ d zo ż y w ą d z ia ł a ln o ś ć s p o łe c z n ą i k u l t u ­ r a ln o - o ś w ia to w ą , b io rą c z w ła s z c z a c z y n ­ ny u d z ia ł w s to w a rz y s z e n ia c h m ł o d z i e ż y i w k o o p e r a t y w a c h . Je d n ą z z a s ł u g ks.

P a t r o n a jest t a k że z b u d o w a n ie k ościoła w Ł o p i e n n i k u . W y r a ż a j ą c r a d o ś ć z p o ­ w o d u o b j ę c ia p rz e z ks. S z e l e ź n i a k a p a ­ t ro na tu n a s z e g o S t o w a r z y s z e n ia , ż y c z y ­ m y M u z c a łe g o serca, a b y w s p ó ł p r a c a z n a m i b y ła ró w n ie o w o c n a , j a k d o t y c h ­ c z a s o w a j e g o d z ia ł a ln o ś ć na p r o w in c ji.

Z a r z ą d S t o w a r z y s z e n ia u czy n i w s z y s tk o , a b y M u tę p ra c ę u ła t w ić i u p r z y j e m n i ć ; n i e w ą t p l i w i e zaś i p o z o s ta li c z ło n k o w ie nie o d m ó w i ą s w e g o za ufa nia i p op a rc ia . S z c z ę ś ć B o ż e n o w e m u P a t r o n o w i!

Jeszcze do końca października

m o ż n a s u b s k r y b o w a ć P o ż y c z k ę O d r o ­ dzenia! K t o t e g o d o t ą d nie u c z y n ił, niech p r z y n a j m n ie j teraz s k o rz y s ta ze s p o s o b n o ś c i i k upi o b l ig a c j ę P o ż y c z k i.

R e d a kto i : F e lik s K o z u b o w s k i.

u i u k. A l. K o s s a i iu w s K a

W y d a w n i c t w o S t o w a r z y s z e n i a R o b o t n i k ó w

w L u b lin ie . C h r z e ś c i j a ń s k i c h w L u blinie .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Budzące się życie gospodarcze kraju, powstające na nowo warsztaty i pracownie wytwórcze, odbudowujący się przemysł musiał odbić się dodatnio na uśpionej

W swojej encyklice „Rerum novarnum “ nie w ahał się papież Leon XIII wytknąć bogatym pracodawcom nadużyć, jakich dopuszczają się wobec robotników, o d m

Ludzie najświatlejsi i najrozsądniejsi nie zdają sobie sprawy z tego, co się z Rosją stało.. Nietylko upadt

czenie dziejowe narodu trwa przez wieki całe, dopóki się nie wypełni.. C yw ilizacyjna misja Polska na wschodzie Europy,

Konstytucja 3-go Maja zachowała mo- narchję i w prow adziła tron dziedziczny, aby Polskę uchronić od skutków ciągle ponawiających się elekcji. Taż

by zebrani oświadczyli się za składkami na rzecz plebiscytu-czltnkowie ci gremialnie złożą swe mandaty. W odpowiedzi na to osobliwe stanowisko komisji plebisc.

dnomyślnie godził się na to, że dzień 3-go Maja jest świętem całej Polski. Niestety, socjaliści i komuniści mają w pływ na znaczne jeszcze masy

W ciągu dyskusji okazało się, że możnaby uzyskać bardzo wiele pomiesz­. czeń, gdyby wojskowość zechciała