• Nie Znaleziono Wyników

Rezerwa - Tomasz Okoń - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rezerwa - Tomasz Okoń - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

TOMASZ OKOŃ

ur. 1965; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Chełm, PRL

Słowa kluczowe Chełm, PRL, Ludowe Wojsko Polskie, zasadnicza służba wojskowa, Brygada WOP w Chełmie, przejście do rezerwy

Rezerwa

Był ogólny zwyczaj, że wszyscy przechodzący do rezerwy, chustę sobie robili, ale nie każdego było stać, bo wykonanie takiej chusty, to nie kosztowało tak mało wcale. Ją malowało się flamastrami, których bardzo dużo się zużywało. W sumie za mojego poboru, to przeważnie chłopaki z większych miast chusty nie nosili już, bo ta moda przemijała. Uważali, że to żaden powód do radości, że się było w wojsku. A dla niektórych ludzi, miałem takie wrażenie, że oni byli dumni, że w tym wojsku służyli. W tej chuście maszerowali później pijani, jak wychodzili, śpiewy, każdy na ulicach widział. Ja nie mam nic przeciwko, tylko akurat w moim gronie te chusty były niemodne. Ja nic takiego nie miałem. Natomiast były jeszcze takie zlecenia dla mnie, czyli malowanie fali. Fala to był taki centymetr krawiecki, zmywało się wszystkie napisy z jednej i z drugiej strony, cyfry i na tej fali malowało się rysuneczek jakiś czy wierszyk rymowany. Ta fala była w woreczku uszytym malutkim przy pasie, albo w takiej sakiewce w kieszeni. To 100 dni przed wyjściem do cywila. Każdego dnia po obiedzie odrywał ten kawałeczek, ten centymetr, wyrzucał i krzyczał swoją cyfrę, ile mu zostało do cywila. Po czym brał aluminiową tacę, na której dostawaliśmy jedzenie i tą tacą ileś razy w stół mocno walił. Wszyscy młodzi żołnierze mu na stołówce musieli krzyczeć „mało”, że już mało mu zostało. Taki zwyczaj. Za te fale brało się też ileś tam pieniędzy, też nie było to mało. A kadra ścigała za posiadanie fali, bo tam były często obraźliwe wierszyki. Na przykład pamiętam taki jeden: „Szef z dowódcą grabią liście, robią drogę rezerwiście”. Oni się denerwowali, ale zwyczaj to zwyczaj.

Mnie się udało wyjść pół roku wcześniej z wojska, ze względów zdrowotnych. Przy tych farbach [w pracy dekoratora] cały czas [było] duże stężenie. Także dostawałem odroczenia, aż w końcu przeniesiono mnie do obrony cywilnej. Należało mi się odszkodowanie, jak się później dowiedziałem, bo idąc do wojska miałem kategorię A1, a potem odpowiednio niższą. Ale jak się czasy zmieniały, transformacje przechodziliśmy wszyscy, to 10 lat minęło w międzyczasie i się przedawniło

(2)

wszystko. Gdyby były czasy wtedy, takie jak dzisiaj, to miałbym pewnie rentę wojskową.

Data i miejsce nagrania 2019-03-14, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wtedy miałem nowe jeansy i do dziewczyny swojej jechałem na Czuby i tak jak wszyscy, uciekaliśmy, przewróciłem się i dwie dziury na kolanach miałem. Tak ogólnie pamiętam

Jeden kolega z Kaliny był pełnoletni, to on dostawał kartki na papierosy, ale też palił, czasem papierosa się dostało.. Każdy młody człowiek, znaczy prawie każdy,

Pamiętam do dzisiaj, że zapach tych papierosów to był zupełnie inny niż dzisiaj, nawet tej samej marki.. Nie wiem, co się stało, jakie przemiany, że wszystko ku

Trzeba było dużo wiedzy mieć, dużo czytać, orientować się w cenie.. Bo jak się nie miało wiedzy, to

Słowa kluczowe Lublin, współczesność, własna działalność gospodarcza, renowacja mebli, pracownia konserwacji przedmiotów zabytkowych, praca zawodowa..

Słowa kluczowe Lublin, PRL, rodzina, rodzice, cmentarz przy ulicy Unickiej, Miejskie Przedsiębiorstwo

Miejsce [mojego dzieciństwa] wspominam bardzo miło, mimo że człowiek wychowywał się, można powiedzieć, nawet w biedzie, bo to była taka specyficzna dzielnica.. Mimo że

Słowa kluczowe Lublin, PRL, dzieciństwo, rzeka Bystrzyca, rekreacja, zabawy dziecięce, czas wolny, projekt Lublin.. W kręgu żywiołów