• Nie Znaleziono Wyników

Niemcy, Ukraińcy i Rosjanie - Andrzej Kilarski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Niemcy, Ukraińcy i Rosjanie - Andrzej Kilarski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ANDRZEJ KILARSKI

ur. 1935; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe życie w czasie okupacji, żołnierze niemieccy, Ukraińcy, czołgi, wyzwolenie Lublina

Niemcy, Ukraińcy i Rosjanie

Niemcy byli bardzo schludni, można tak powiedzieć. Schludni, elegancko ubrani, i tak dalej. Na Majdanku najgorsza zaraza to był Ukrainiec, bo Niemiec był kulturalny. Co najgorsze to Ukraińcy, pilnowali, bili i tak dalej. Niemiec kazał, a nie robił, kulturalny był, a Ukraińcy to... Dużo Ukraińców przeszło na stronę Niemiecką, a przeważnie młodzież, bo szła do wojska. W [19]44 roku w Kijanach to był ten okres deszczowy, bo przeważnie w tym czasie jakoś deszcz padał, piechota szła to pomęczeni, to nie raz przychodzili do nas: "Czy sobie czaju może zagotować?". Mieli swoją herbatę, co prawda, no ale to przyszło, w tych naszych małych kuchniach dziesięciu, piętnastu siadło, czaj pili. Matka nie raz chleb dawała, bo oni dobrze nie byli zaopatrzeni.

Pepesze były, niektórzy mieli i zwykły karabin z bagnetem. I ten karabin wisiał, i oni tak szli do Lublina. Oni zdobywali wielkością, jak to się mówi: "Jak cię Chińczycy złapią to czapkami cię zabiją".

Na Królewskiej to taki nowy budynek stoi teraz, to czołg strzelił, cofną się do tyłu i wybuchł, i ten budynek został zniszczony, tam związki zawodowe zdaje się są. To tam był jeden czołg. Drugi czołg, ten co ja pamiętam, tak zwany "Klin Pierwszego Maja". Była ulica Pierwszego Maja, ulica Zamojska i Fabryczna, to klinem się nazywa i tam też czołg został strzelony. Rosyjski. Bo myśmy latali zaglądać. Na ulicy Fabrycznej, tam gdzie [jest] skwerek, to tam wojsko niemieckie było, to trochę partyzanci, można powiedzieć, pozabijali ich tam. Lublin to prawie był wolny, przez partyzantów. Nie było tak, że tam wielkie, przychodziły wojny... Przyszli i poszli, na Warszawę. Nie było wielkich walk, bo tam było bardzo mało Niemców. Tak że Lublin nie był tak bardzo zniszczony, mi się wydaje, że przez Niemców był więcej zniszczony, bo na Stare Miasto zrzucali bomby, na Krakowskie Przedmieście, o tutaj.

Później na Narutowicza też, bo myśmy z Łęczyńskiej [przenieśli się na Narutowicza].

Ojciec nas wszystkich [schował] do piwnic, bo uważał, że tam będzie bezpiecznie, bo tam były zakłady, a oni zakładów w ogóle nie niszczyli.

(2)

Data i miejsce nagrania 2018-01-17, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Redakcja Dagmara Spodar

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bywałem przed wojną [w Lublinie], dlatego, że z rodziny mieszkali w Lublinie i w Lubartowie też.. Miałem cioteczne rodzeństwo, czyli ojca siostrę, mieszkała z rodziną tutaj w

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Było dosyć normalnie, dlatego, że Niemców nie widziało się w Mełgwi, dlatego że na wiosnę jak śnieg topniał, tam było straszne błoto i oni ciężkimi samochodami nie mogli

Mama wyszła wtedy do sklepu, ja byłam trochę przeziębiona, chorowałam, sąsiadka szła po wodę, pamiętam właśnie takie jakby sceny, obrazki bezpośrednio

Ona też była odpowiednio ustawiana, trochę inaczej niż cegła, która była zwożona bezpośrednio w danym dniu produkcji. Tamta była trochę bardziej wyschnięta i ustawiana w

Po wojnie zresztą wiele tych płyt zdzierano z dróg i stawiano znowu na cmentarzach, na kirkutach, bo tam były nawet nazwiska tych Żydów napisane. Data i miejsce

Było kino „Rialto”, teraz jest piękny teatr, nie byłem co prawda, ale żonę chcę namówić.. Chodziliśmy do kina mając wtedy już lat piętnaście,

Była spora przestępczość, to wynikało z biedy po prostu, bo było bezrobocie, była bieda.. Mówiłem o tym, że mieliśmy sąsiada furmana, który