• Nie Znaleziono Wyników

Sprawa zwołania soboru przez prawosławnych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Sprawa zwołania soboru przez prawosławnych"

Copied!
21
0
0

Pełen tekst

(1)

Mirosław Szegda

Sprawa zwołania soboru przez

prawosławnych

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 5/1-2, 211-230

(2)

K S. MIROSŁAW S Z E G D A

SPRAWA ZWOŁANIA SOBORU PRZEZ PRAWOSŁAWNYCH Ju ż od daw n a p raw o sław ni s ta ra ją się zwołać sobór, n ieste ty , ja k dotychczas bezskutecznie. O becnie jesteśm y św iadkam i podjęcia now ych s ta ra ń w ty m k ie ru n k u . M ianow icie z końcem w rześnia 1961 r. odbyła się ogólnopraw osław na K o n feren cja n a Rodos, k tó re j zadaniem było ściślejsze zespolenie K ościołów P raw o sław n y ch oraz przy g o to w an ie soboru. Bodźcem do tego zdaje się być in te n sy w n y rozw ój ru c h u ekum enicznego oraz dynam iczność Kościoła K atolickiego, k tó ry przez no w y Sobór dąży do refo rm i odm łodzenia \ a u stam i J a n a X X III zaprasza p raw o sław n y ch do p ierw o tn e j jedności. Z astan ó w m y się więc w nin iejszy m a rty k u le n ad p ró bam i zw ołania soboru przez p raw osław n y ch w przeszłości, n a stę p n ie co sądzą teologow ie praw osław ni o zw ołaniu takiego soboru i w reszcie jak ie m y, katolicy, w in n iśm y zająć stanow isko wobec soboru p raw o sław ­ nego.

I. Dotychczasowe próby zwołania soboru przez prawosławnych P o rozłam ie w X I w iek u m iędzy K ościołem W schodnim a Z achodnim , praw o sław n i nie czuli się u p raw n ie n i do zw oła­ n ia soboru, d lateg o też w szystkie w ażniejsze sp ra w y kościelne

1 Z p r z e m ó w ie n ia O jc a św . p o u ro c z y s te j L itu n g ii b iz a n ty ń s k ie j, o d p ra w io n e j 13. X I. 1960 z o k a z ji ro z p o c z ę c ia p r a c K o m is ji P r z y g o to ­ w a w c z y c h : „ Z a d a n ie m n o w e g o S o b o ru b ę d z ie w y tę ż y ć siły , a b y p o w r ó ­ c ić o b lic z u K o ś c io ła C h ry s tu s o w e g o b la s k n a jp r o s ts z y c h i n a jc z y s ts z y c h ry s ó w je g o m ło d o śc i i p r z e d s ta w ić - go w ta k i m s ta n ie , ja k i m u c z y n ił go B o sk i Z a ło ż y c ie l b ez s k a z y i bez z m a r s z c z k i” . (A A S, 52, 1960).

(3)

212 K S . M I R O S Ł A W S Z E G D A

[2]

załatw iali na synodach m ie jsc o w y c h 2. Szczególnie p op u larn e i cieszące się w ielką pow agą b y ły synody zw oływ ane od czasu do czasu przez p a tria rc h ó w K o n stan ty n op o la. P rz y b y w a ły na nie rów nież delegacje in n y ch Kościołów P raw o sław n ych, a u ch w ały ty ch synodów b y ły przy jm o w an e przez w iększość b ra tn ic h Kościołów. Je d n e K ościoły p rzy jm o w a ły te u chw ały przez sw oich h ierarch ó w , uczestniczących w tychże synodach, inn e zaś dopiero później ap ro b o w ały te u ch w ały i p rzy jm o w a ły za swoje. N iek tó re w ięc z ty ch synodów m ia ły choćby w pew ­ n y m sto p n iu znaczenie w szech p raw o sław n ych soborów . Po u p a d k u jed n a k K o n sta n ty n o p o la w 1453 r., p a tria rc h a ta m te j­ szy już nie m iał m ożności zw oływ ania synodów z udziałem delegató w in nych K ościołów P raw o sław n y ch . Toteż zam iast nich zw oływ ano podobne synody w in n ych k ra ja c h p raw o sław ­ nych z ud ziałem licznych d elegacji b ra tn ic h Kościołów. Ogólną pow agą na p rzy k ła d cieszył się tak i synod o d b y ty w Jassach w 1642 r., na k tó ry m zatw ierdzono sły n n e w y zn an ie w ia ry P io tra Mogiły, m e tro p o lity kijow skiego. W ielkie znaczenie m iał rów nież synod M oskiew ski, o d b y ty w 1667 r. z udziałem p a tria rc h ó w A lek san d rii i A ntiochii, oraz synod Jerozo lim ski z r. 1672. A le w X V III i X IX w iek u podobnych synodów już nie spotykam y, chociaż coraz b ard ziej d aw ała się odczuć p o trz e b a re fo rm k o ś c ie ln y c h 3. Zaczęto w ięc zastan aw iać się nad m ożliw ością zw ołania soboru, a to ty m b ard ziej, iż niek iedy w y ła n ia ły się spraw y, k tó re m ogły być ro zstrz y g n ięte jedy nie w spólną u ch w ałą w szy stk ich K ościołów P raw o sław n y ch . Po raz p ierw szy w dziejach p raw o sław ia G rzegorz VI p a tria rc h a k o n sta n ty n o p o lita ń sk i w raz ze swoim S y n o d e m 4 12.X.1868 r. w ydał odezw ę do w szy stk ich K ościołów P raw o sław n y ch z propozycją zw ołania soboru celem ro zp a trz e n ia i p otępien ia schizm y w K ościele b u łg arsk im . Ale poniew aż jego zabiegi

■2 P r a w o s ł a w n i s y n o d m ie js c o w y n a z y w a ją so b o re m m ie js c o w y m , z aś s o b ó r p o w s z e c h n y s o b o r e m ś w ia to w y m lu b e k u m e n ic z n y m .

3 S t a n L., O tn o s ite ln o b u d u ś c e g o v s e le n s k a g o S o b o ra , w „ Z u r n a l M o sk o v sk o j P a t r i a r c h i i ” , M o s k v a 1954, 3, 57.

4 S y n o d —■ s t a ła r a d a p a tr i a r c h y lu b g ło w y k a ż d e g o a u to k e f a lic z n e g o czy te ż a u to n o m ic z n e g o K o śc io ła P ra w o s ła w n e g o .

(4)

S P R A W A Z W O Ł A N I A S O B O R U P R Z E Z P R A W O S Ł A W N Y C H

o zw ołanie soboru okazały się bezskuteczne, wobec tego p a tria rc h a sam w 1872 r. w y k lą ł B ułgaró w jako odszczepień- ców za hołdow anie filetyzm ow i. N ie w szystkie jed n a k K ościo­ ły P ra w o sła w n e u zn a ły tę k lątw ę, n iek tó re pozostały n ad al w łączności z K ościołem b u łg arsk im 3.

❖ Hi

Hi

P a tria rc h o w ie K onstan ty n o p o la, b o lejąc nad rozbiciem oraz b rak iem w sp ó łpracy m iędzy praw o sław n y m i, sta ra li się tem u zaradzić. W tym celu p a tria rc h a Jo ach im III zw rócił się w r. 1902 do w szystkich K ościołów P raw o sław ny ch , u trz y m u ­ jących łączność z K onstan ty n o po lem , z p ropozycją zw oływ ania periodycznych k o n feren cji dla ro z p a try w a n ia oraz ro zstrz y g a ­ nia a k tu a ln y c h sp raw kościelnych. N iestety, K ościoły A lek san­ d rii i C y p ru n a w e t nie odpow iedziały n a tę propozycję, in ne zaś odrzu ciły ją jako b e z p rz e d m io to w ą 6. Z u p ły w em czasu jed n a k rosła p o trzeb a szerokich re fo rm kościelnych w praw o­ sław iu. T rudność istn iała w ty m , iż ja k z jed n ej stro n y b y ły one p o trzeb n e i pożądane, ta k z d ru g iej stro n y przepro w adze­ nie ich było n iezm iern ie tru d n e i skom plikow ane. W p raw o­ sław iu bow iem w ia ra i m oralność ta k ściśle są pow iązane z ży­ ciem litu rg iczn y m oraz dyscypliną kościelną, iż w szelkie p rób y refo rm y , choćby d ru g o rzęd n y ch k w estii relig ijn y ch , zawsze b y ły uw ażane za zam ach na sam ą w iarę 7. G dyby więc n a w e t k tó ry z Kościołów P raw o sław n y ch zdołał p rzeprow adzić u sie­ bie p o trzeb n e refo rm y , to w ted y inn e K ościoły p o tęp iły b y go za „skażenie w ia ry ” lu b „ te n d e n c je k a to lic k ie ”. D latego też w ytw orzy ło się ogólne przekonanie, iż jed y n ie sobór m ógłby a u to ry ta ty w n ie w prow adzić p o trz e b n e reform y .

ä U r b a n J., C z y je s t m o ż liw e z w o ła n ie p r z e z p r a w o s ła w n y c h so b o r u p r a w o s ła w n e g o , w „ P a m ię tn ik IV P iń s k ie j K o n f e r e n c ji K a p ła ń ­ s k ie j w s p r a w ie U n ii k o ś c ie ln e j” , P iń s k 1934, 26.

c T a m ż e 26.

7 W y s ta rc z y p rz y p o m n ie ć , iż w R o s ji sa m o ty lk o p o p r a w ie n ie k s ią g li tu r g ic z n y c h p r z e z p a t r i a r c h ę N ik o n a ( + 1681) d o p ro w a d z iło do r e w o ­ l u c ji k o ś c ie ln e j i o d s z c z e p ie ń s tw a s ta ro w ie rc ó w .

(5)

214 K S . M I R O S Ł A W S Z E G D A

[4]

W yrazicielem te j ogólnej opinii s ta ł się M yron K ristia pa­ tria rc h a ru m u ń sk i, k tó ry n a p o czątk u 1920 ro k u rozesłał w szy stk im K ościołom P ra w o sła w n y m pism o o konieczności zwo­ łan ia soboru, p ro p o n u ją c n a razie ułożenie lis ty p iln y c h sp raw kościelnych, w y m agających rychłego załatw ien ia n a przyszłym sbborze 8. A pel n a b ra ł szerokiego rozgłosu. P o p a rł go M ele- cjusz IV M etaksakis p a tria rc h a k o n stan ty n o p o litań sk i, k tó ry jeszcze w 1918 r., o b ejm u jąc m etro p o lię ateń ską, zapow iedział p rzep row ad zenie refo rm w K ościele greckim , a le n a p rze strz e ­ ni trz e ch la t nie udało m u się w prow adzić żad ny ch zm ian. O b ejm u jąc n a stę p n ie w 1922 r. k o n sta n ty n o p o lita ń sk ą stolicę p a triarszą , znow u w y raził p rag n ien ie refo rm . A le i ty m razem w szystkie jego re fo rm a to rsk ie ten d e n c je rozb iły się o n ieu g ię ty opór d u ch o w ień stw a i w iernych. Pozostało m u więc zwrócić się o pom oc do in n y ch Kościołów. W ty m to c e lu w 1923 r. ro ­ zesłał zaproszenie n a w szechpraw osław ny K ongres, k tó ry m iał­ b y uchw alić choćby najkonieczniejsze refo rm y . N iestety, p a triarc h o w ie A lek san d rii, A ntiochii i Jero zo lim y odrzucili za­ proszenie, n a to m ia st R osja i B u łg aria w cale nie b y ły zaproszo­ ne. K o ng res jed n a k m im o to odbył się w K o n sta n ty n o p o lu w dniach od 10.V do 8.VI.1923 roku. N a K ongresie ro z p a try ­ w ano głów nie c z te ry zagadnienia: d ru g ie m ałżeństw o duch ow ­ nych, uproszczenie u b io ru d uchow ieństw a, refo rm ę św ią t i po­ stó w oraz zm ianę k alen d arza. 1. S praw ę drugiego m ałżeń stw a duchow nych w nieśli Serbow ie. Po długich d eb atach p roblem te n postanow iono przek azać do ostatecznego rozstrzy gn ięcia p rzyszłem u soborowi, tym czasem zaś pozostaw iono swobodę odnośnie tego p ro b lem u poszczególnym Kościołom P raw o sław ­ nym . 2. Co się ty czy u b io ru d u chow ieństw a diecezjalnego, to uchw alono dostosow ać go bard ziej do p o trzeb życia codzien­ nego. 3. U chw alono w praw dzie na K ongresie rów nież pew ne zm ia n y dotyczące p o stu i św iąt, ale w rzeczyw istości ani te zm iany, ani u ch w ały dotyczące u b io ru d uchow ieństw a, nie zo­ s ta ły w prow adzone w życie. 4. U chw alono częściową refo rm ę k a le n d a rz a przez zniesienie opóźnienia trz y n a s tu dni co do

(6)

S P R A W A Z W O Ł A N I A S O B O R U P R Z E Z P R A W O S Ł A W N Y C H

św iąt sta ły c h (nie zaś ok resu W ielkanocnego). N iestety, jed y ­ n ie w n ie k tó ry c h k ra ja c h p raw o sław n y ch pod nacisk iem w ła­ dzy św ieckiej p rzy ję ła się pow yższa re fo rm a k alen d arza. Z resz­ tą w zw iązku z tą refo rm ą k a le n d a rz a doszło do w ielkiego po­ ru szen ia w śród d u ch o w ień stw a i ludu. N iek tó rzy m etropolici, ja k C h ry sto fo r z E giptu , Iren eu sz z K a sa n d rii oraz zakonnicy z A tho s zak w estiono w ali w ażność te j r e f o r m y 9. Co w ięcej uch-· w a ły K o n g re su poró żn iły n a w e t poszczególne K ościoły P raw o ­ sław ne m iędzy sobą. N iek tó re K ościoły zarzu ciły w p ro st pa­ tria rc h o m k o n sta n ty n o p o lita ń sk im te n d e n c je „n eo p apistyczn e” , gdyż bez zgody w szystkich K ościołów (34 kan. Ap.) w ydali zarządzenia ogólnopraw osław ne o d ru g im m ałżeń stw ie duchow ­ n y ch i o k alen d arzu , k tó re spow odow ały fe rm e n t w śród p ra ­ w osław nych 10. W ko ń cu n a K o n g resie uchw alono dła u p a ­ m ię tn ie n ia 1600-lecia Soboru N icejskiego ja k rów nież dla „ ro z p a trz e n ie różn y ch sp raw pierw szego sto p n ia ważności, k tó ry c h rozw iązanie uw aża się za pośpieszne i ab so lu tnie k o ­ n ieczn e” zw ołać w 1925 r. sobór u .

Skoro ty lk o je d n a k ogłoszono u chw ałę K ongresu, zalecającą zw ołanie w 1925 r. soboru, ro zg o rzały n a m ię tn e d ysk usje i spo­ ry : Czy odpow iedni czas n a zw ołanie soboru? Gdzie się m a odbyć sobór? K to m a zwołać sobór? Nicea i K o n stan ty n o p o l b y ły pod p anow aniem T urków , w rogo usposobionych do p r a ­ w osław ia. W ówczas S erbow ie zaproponow ali zw ołanie soboru do Niszi, rodzinnego m ia sta K o n sta n ty n a W ielkiego. O statecz­ nie je d n a k zgodzono się n a Jerozolim ę. W czasie sp o ru o m iej­ sce soboru Kościół g reck i zdążył u tw o rzy ć K om isję Studiów , złożoną z teologów , p raw n ik ó w o raz w pływ ow ych polityków , celem p rzyg oto w an ia te m a ty k i soborow ej. Z anim jed n a k Ko­ m isja S tu d ió w rozpoczęła sw e prace, w jed n y m z pism a te ń ­ skich u k azał się a rty k u ł H am ilk ara A livisatosa, p ro feso ra p

ra-s D z e d z y k P ., N e z je d y n e n i C e r k v y p o m iż ra-so b o ju , w „ N y v a ” , L v iv 1930, 6, 222— 223. 10 V e d e r n i k o v A ., K ’vo p r.o su о p r e d s o b o r n o m s o v e s c a n ü , w „ 2 u r n a l M o s k o v s k o i P a t r i a r c h i i ” , M o s k v a 1953, 8, 48. 11 U r b a n J., C z y j e s t m o ż liw e ..., d.c., 15, 26. V e d e r n i k o v A ., K ’v o p ro s u ..., d.c., 48.

(7)

2 1 6 K S . M I R O S Ł A W S Z E G D A

w a kościelnego n a u n iw ersy tecie ateń sk im , w k tó ry m a u to r s ta ra ł się uzasadnić w y su n ię ty w niosek, iż sobór praw o sław n y w inien być odroczony n a czas nieograniczony, gdyż sobór n a­ leży w p ierw odpow iednio przygotow ać, w iele sp ra w p rze stu ­ diow ać i w yjaśnić. W krótce do w niosku prof. A livisatosa przy ­ ch ylił się o ficjaln y o rgan arcy b isk u p a A te n „E k k lesia”, w y su ­ w ając p rzy ty m w ątpliw ości: Czy T u rc y zezwolą p a tria rsz e K o n stan ty n o p o la w yjechać n a sobór? Czy K ościół ro syjski w y­ śle delegację, jeśli jest podzielony n a k ilk a skłóconych ze sobą Kościołów? W dy sk u sjach w ysuw ano obawę, iż n a soborze dojdzie do w ie lu n iep o rozu m ień i sporów z pow odu u tw o rzen ia now ych p a tria rc h a tó w i autok efalii, jak i z pow odu skażenia teologii p raw o sław n ej przez p ro te sta n ty zm . P ow oływ ano się w reszcie n a b ra k fu n d u szó w n a odbycie soboru, k tó ry m iałb y trw ać przypuszczalnie od pięciu do sześciu m iesięcy. O statecz­ n ie zaproponow ano, aby każdy K ościół P ra w o sła w n y s ta ra ł się n a razie sw oim i siłam i załatw ić a k tu a ln e sp raw y kościelne, a dopiero za k ilk a lat, jeśli okaże się to konieczne, zostanie zw ołany sobór. W ty m d u c h u zaczęły w pływ ać n a opinię p u ­ bliczną in ne pism a praw o sław n e, w ysuw ając m iędzy innym i w ątpliw ość czy w ogóle K ościoły P raw o sław n e są u p raw n io n e do zw ołania soboru. Po ty c h p u b lik acjach d y sk u sje osłabły, gdyż n ik t ju ż nie w ierzy ł w m ożliw ość ry ch łego zw ołania so­ b o ru 12,

^ Λ

*

Mimo w szystko K ościoły P raw o sław n e n ad al odczuw ały po­ trzeb ę soboru i m yśl zw ołania go ciągle n u rto w a ła p raw o sław ­ nych. W idzim y to choćby z tego, że k ied y w listopadzie 1925 r. zjechali się d o sto jn icy p raw o sław n i n a in tro n izację now ego p a tria rc h y R um unii do B u k aresztu , w ypow iedzieli się za piln ą p o trzeb ą soboru i zw rócili się z p e ty c ją do p a tria rc h y k o n sta n ­ tynopolitańskiego, ab y zw ołał sobór w p rzeciąg u roku. W od­ pow iedzi p a tria rc h a B azyli III en cykliką z dnia 10.ΧΙΙ.1925 r. zw ołał p le n a rn ą sesję ep isk o p atu ogólnopraw osław nego n a Zie­

(8)

S P R A W A Z W O Ł A N I A S O B O R U P R Z E Z P R A W O S Ł A W N Y C H

lone Ś w ięta 1926 ro k u n a A thos. I znow u rozgorzały dy sku sje n a te m a t m ożliwości, legalności oraz celow ości soboru 13.

W w y n ik u d łu g o trw a ły ch s ta ra ń F ocjusza II p a tria rc h y k onstan ty n o p o litań sk ieg o , z opóźnieniem , bo dopiero w czerw ­ cu 1930 r. zeb rała się n a A thos m ięd zy p raw o sław n a K om isja P rzygotow aw cza do soboru. Oprócz czte re c h daw n ych p a tr ia r ­ ch ató w w schodnich uczestniczyły w ob rad ach K om isji Ko­ ścioły G recji, R um unii, S erb ii oraz Polski. K om isja podczas długich d e b a t przy g oto w ała listę spraw , k tó re m iały być roz­ p atrz o n e n a jp ie rw na Zjeździe P rzedsoborow ym (Prosynod), a n a stę p n ie już ostatecznie ro zstrz y g n ięte n a soborze. W śród w niosków b y ły propozycje: 1. A by zacieśnić sto su n k i m iędzy poszczególnym i K ościołam i P raw o sław n ym i przez w zajem ne odw iedziny różn ych d elegacji kościelnych, teologów , profeso­ ró w i w ykładow ców ; 2. N aw iązać w zajem n e k o n ta k ty z Ko­ ściołam i in n y ch w yznań, k tó re p rag n ą zbliżyć się do p raw o ­ sław ia; 3. Podnieść poziom w y k ształcen ia i w ychow ania d u­ chow ieństw a; 4. Zabezpieczyć i bronić praw osław ie p rzed w yznaniam i, k tó re go zw alczają; 5. R ozstrzygnąć k to z in n y ch w yznań m oże być p rz y ję ty na p raw osław ie przez chrzest, k to przez bierzm ow anie, a k to przez złożenie w yznan ia w iary; 6. Skodyfikow ać daw ne i now e p raw o kościelne i w ydać Ko­ deks w schodniego p raw a kościelnego; 7. U regulow ać spraw ę kale n d a rz a ; 8. O dnow ić życie relig ijn e w edług d aw n ej tr a ­ dycji K ościoła W schodniego u .

Z jazd P rzedsoborow y (Prosynod) m ia ł się rozpocząć 19.VI. 1932 r. (w czasie Z ielonych Św iąt) n a A thos, ale n iek tó re K ościoły P raw o sław n e, p ow ołując się n a ró żn o rak ie tru d n o ści, opow iedziały się za odroczeniem Z jazd u do czasu bard ziej stosow nego. W ym ów ił się od Z jazd u K ościół rosyjski, gdyż dopuszczono go do u d ziału w Zjeździe bez głosu decydującego. Rów nież Kościół b u łg arsk i nie m ógł wziąć u d ziału w Zjeździe z pow odu k lątw y , nałożonej n a niego przez K o n stan ty n o p o l (zdjęto 6.IV.1945 r.). Jeszcze in n e K ościoły w ym ów iły się od udziału w Zjeździe, zarzu cając p a tria rc h o m K o n stan ty n o p o la

13 T a m ż e , 227.

(9)

218 K S . M I R O S Ł A W S Z E G D A

[8]

udział w ru c h u eku m en iczn y m oraz k om prom isy n a rzecz in n ych w yznań. D latego też zam iast Z jazd u Przedsoborow ego zeb rał się w A te n a ch 29.XI.1936 ro k u P ie rw sz y K ongres Teologów P raw o sław n y ch , k tó ry obradow ał do 4 grud nia. N a K on g res p rzy b y ło 35 teologów z ośm iu w ydziałów teologii p raw o sław n ej, m ianow icie z A ten, B elgradu, B u karesztu , Czerniow iec, Kiszi, P ary ża, Sofii i W arszaw y. K ongres otwo­ rzy ł k ró l grecki, J e rz y II, przew odniczył zaś obradom prof. H a m ilk a r A livisatos. O b rad y toczyły się n a d stan em Kościołów P raw o sław n y ch i teologii p raw o sław n ej oraz n ad teologiczno-kanoniczną s tro n ą przyszłego s o b o ru 15. Do n a d e r gorącej d y sk u sji doszło n a d zagadnieniem : K to w K ościele P raw o sław n y m posiada najw y ższą w ładzę? O gólnie opowie­ dziano się za tezą prof. B ratsio tisa z A ten, k tó ry najw yższą w ładzę u p a try w a ł w m ą d re j rów now adze pom iędzy lu d em w ierzący m a h iera rc h ią. P raw d ziw ą zaś bu rzę w yw ołała teza prof. B ułgakow a, k tó ry w iększy nacisk k ład ł n a w iernych, ja k on to określi, n a „soborow ość”, k tó ra jego zdaniem m ia ­ ła b y o statecznie zatw ierd zać n a w e t u ch w ały soborow e. P rze­ w odniczący K ongresu, prof. A livisatos, w spom niał o chęci K ościołów P ra w o sła w n y ch połączenia się z K ościołem K ato ­ lickim u n ią fed e ra cy jn ą , tzn. bez p o ddania się Kościołów P raw o sław n y ch ju ry sd y k c ji papieża oraz p rzy jęcia dogm atów k ato lick ich 16.

U czestnicy K o n g re su w d y sk u sji n a te m a t soboru opowie­ dzieli się za zw ołaniem w przyszłości ósmego so boru pow szech­ nego, a nie jed y n ie w szechpraw osław nego. N a razie jed n a k zw ołanie soboru pow szechnego uznano za rzecz niem ożliw ą do zrealizow ania. Od ostatn ieg o bow iem S oboru Pow szechnego (Nicea 787) nag rom ad ziło się m nóstw o spraw , k tó re p o trze­ b u ją sk ru p u la tn e g o zb ad an ia i p rzy g o tow an ia pod o b rad y soborow e, w p rzeciw n y m w y p ad k u n iep rzy g o to w an y należy­ cie sobór m ógłby stać się raczej p rzy czyn ą jeszcze w iększego

15 B a s d e к a s H ., S tr e s z c z e n ie o b ra d I K o n g r e s u T e o lo g ii P r a w o ­ s ł a w n e j w A te n a c h , w „ E lp is ” , W a rs z a w a 1937, 33— 36.

(10)

S P R A W A Z W O Ł A N I A S O B O R U P R Z E Z P R A W O S Ł A W N Y C H 2 1 9

zła. P rzew odniczący, prof. A livisatos, w y su n ął propozycję, aby sp ra w y p iln e i w ażne ro zstrzy g n ąć przez w zajem ne ko n su l­ ta c je w szystkich K ościołów P raw o sław n y ch za pom ocą p rze d ­ staw icieli oraz k o respondencji, pod w a ru n k ie m jedn ak, iż decyzje ta k ie będą zatw ierd zo n e a p o sterio ri przez sobór. Na zakończenie K o gresu uchw alono rezolucję, aby D rugi K ongres Teologów P ra w o sła w n y ch zwołać do B u k a re sz tu w 1939 rok u, z ty m jed n ak , żeby do tego czasu p ro b lem soboru został n a­ leżycie ro zp raco w an y w raz z tak im i zagad n ien iam i jak : K to zw oła sobór? K to m a uczestniczyć w soborze? J a k ie sp raw y m a ją być te m a te m obrad? W reszcie w jak iej form ie m ają by ć ogłoszone u ch w ały soborow e, a b y obow iązyw ały w szyst­ k ic h p raw o sław n y ch ?17 N iestety, z pow odu w y b u c h u drug iej

w o jn y św iato w ej K on g res się nie odbył.

H« H*

*

Po w ojnie, w 1951 r., obecny p a tria rc h a k o n stan ty n o p o li­ ta ń sk i A th en ag o ras I zw rócił się do poszczególnych K ościołów

P raw o sław n y ch z prośbą, ab y w ypow iedziały się co sądzą o zw o łan iu soboru 1S. K ościoły opow iedziały się za konieczno­ ścią p rzy g o to w an ia soboru, gdyż n agrom adziło się w iele waż­ n y c h sp ra w w y m ag ający ch rychłego załatw ienia, ale zażądały n a razie odłożenia Z jazd u Przedsoborow ego, gdyż nie w szyst­ kie K ościoły m o głyb y wziąć w nim udział. P a tria rc h a A th e ­ n ag o ras I zgodził się ostateczn ie n a odłożenie Z jazdu, zarzą­ dził jed n ak , ab y czas do zw ołania Z jazd u poświęcić przy go to­ w a n iu się do niego oraz prosił, b y poszczególne K ościoły zechciały zgłosić jak ie zm ian y lub u zu p ełn ien ia n ależy wnieść do listy sp ra w soborow ych z 1930 ro k u 19.

M imo ró żn o rod n y ch przeszkód i tru d n o ści A th en ag o ras I nie u sta w ał w w ysiłkach zjednoczenia K ościołów P raw o sław n ych oraz przyg o to w ania soboru praw osław nego. W ty m też celu

17 B a s d e k a s H ., S tr e s z c z e n ie o brad..., d.c., 68— 78.

18 V e d e r n i k o v A., K ’v o p r o s u o p re d s o b o r n o m ..., d.c., 53. 19 P o r. L is t p a tr i a r c h y A th e n a g o r a s a I do p a t r i a r c h y A le k se g o z d n ia 25 w r z e ś n ia 1952.

(11)

220 K S . M I R O S Ł A W S Z E G D A

[

10

]

jesienią 1959 r. odbył podróż do p a tria rc h ó w A leksandrii, A ntiochii i Jerozolim y, w g ru d n iu zaś 1960 r. gościł u siebie p a tria rc h ę M oskw y A leksego i w te n sposób przygotow ał g r u n t pod o b rad y K o n fe re n c ji na Rodos. K o n fe re n c ja na Rodos m iała się odbyć jeszcze w 1960 roku, n a przeszkodzie s ta n ę ły je d n a k w y p ad k i polity czn e w T u rc ji oraz odm owa p a tria rc h y A leksego w ysłania d eleg ató w bez uprzedniego uzgodnienia p ew n y ch s p ra w z p a tria c h ą k o n sta n ty n o p o lita ń ­ skim .

K o n fe re n c ja n a Rodos odbyła się w dniach od 24. IX. do 1. X. 1961 r. i b yła analogiczna do K om isji Przygotow aw czej z 1930 ro k u n a A th o s 20. Z ad an iem jej było p o jed n an ie Ko­ ściołów P raw o sław n y ch oraz p rzygotow anie w niosków pod o b rad y przyszłego soboru. Sześć kom isji pracow ało n a d spo­ rządzeniem listy w niosków 21.

L IS T A T E M A T Ó W P R Z Y S Z Ł E G O P R O S Y N O D U U C H W A L O N A P R Z E Z W S Z E C H P R A W O S Ł A W N Ą K O N F E R E N C JĘ N A R O D O S 30. IX . 1961. I. W i a r a i d o g m a t A. O k re ś le n ie p o ję c ia d o g m a tu z p ra w o s ła w n e g o p u n k tu w id z e n ia . B. Ź r ó d ła B o sk ieg o O b ja w ie n ia : a) P is m o św ię te : 1. P o w s ta n ie P is m a św . n a s k u te k B ożego n a tc h n ie n ia ; 2. A u to r y te t k s ią g S ta r e g o T e s ta m e n tu u ż y w a n y c h w K o śc ie le P r a w o s ła w n y m ; 3. N a u k o w e w y d a n ie te k s tu b iz a n ty ń s k ie g o N o w eg o T e s ta m e n tu . b) T r a d y c ja ś w ię ta (o k re ś le n ie p o ję c ia i je g o z a k re s se m a n ty c z n y ). C. T e k s ty s y m b o lic z n e w K o śc ie le P r a w o s ła w n y m : a) A u te n ty c z n e te k s ty w K o śc ie le P ra w o s ła w n y m ; b) T e k s ty o w z g lę d n y m a u to r y te c ie ; c) T e k s ty o p o m o c n ic z y m a u to r y te c ie ; d ) Z r e d a g o w a n ie i w y d a n ie je d n o lite g o p ra w o s ła w n e g o W y z n a n ia W ia ry . 20 P o r . S z e g d а M., K o n fe r e n c ja K o ś c io łó w P r a w o s ła w n y c h n a R o ­ d o s , w „ P r a w o K a n o n ic z n e ” , 1960, n r . 3— 4, 376—379. 21 P o r. Ż u r n a l M o sk o v sk o j P a tr ia r c h ii, M o s k v a 1961, 11, 6.

(12)

S P R A W A Z W O Ł A N I A S O B O R U P R Z E Z P R A W O S Ł A W N Y C H D. P o ję c ie i a u to r y te t K o śc io ła : a) P o ję c ie K o śc io ła ; b) A u to r y t e t K o śc io ła ; c) P o w s z e c h n a św ia d o m o ść K o śc io ła ; d) N ie o m y ln o ść K o śc io ła o s ią g a ln a p rz e z je g o h ie r a r c h i ę n a S o b o rz e P o w s z e c h n y m . II . N a b o ż e ń s t w o k o ś c i e l n e A . P r a w o s ła w ie a B ib lia : a) S z e rs z e w y k o r z y s ta n ie S ta r e g o T e s ta m e n tu w n a b o ż e ń s tw a c h ; b) K o le jn o ś ć i z a s to s o w a n ie p e ry k o p litu r g ic z n y c h . B. U je d n o lic e n ie ty p ik o n u i te k s tó w litu r g ic z n y c h w n a b o ż e ń s tw a c h i p r z y u d z ie la n iu S a k r a m e n tó w ś w ię ty c h . R e w iz ja i n a u k o w e w y ­ d a n ie ty c h te k s tó w . C. W ię k s z y u d z ia ł w ie r n y c h w n a b o ż e ń s tw a c h o ra z w in n y c h d z ie d z i­ n a c h ż y c ia k o śc ie ln e g o . D. P r z e s tu d io w a n ie ś r o d k ó w słu ż ą c y c h u tw ie r d z e n iu i w z m o ż e n iu ż y c ia litu r g ic z n e g o w K o ś c ie le P r a w o s ła w n y m o ra z tr a d y c y jn e j b iz a n ­ ty ń s k ie j i w ogóle s z tu k i p r a w o s ła w n e j w ró ż n y c h je j p r z e ja w a c h (m u z y k a s a k r a ln a , ik o n o g r a fia , a r c h i t e k t u r a , s z a ty litu r g ic z n e o ra z n a c z y n ia itd .). I I I . A d m i n i s t r а с j a i d y s c y p l i n a k o ś c i e l n a A . K o d y f ik a c ja k a n o n ó w św . i p o s ta n o w ie ń k a n o n ic z n y c h , p o d le g a ją ­ c y c h z a tw ie r d z e n iu p rz e z S o b ó r P o w sz e c h n y . B. P r a w o k o ś c ie ln e i s ą d o w n ic tw o k o ś c ie ln e : a) R e o rg a n iz a c ja s ą d ó w k o ś c ie ln y c h w m i a r ę m o ż liw o śc i w e d łu g je d n e g o w z o ru w c a ły m K o śc ie le P ra w o s ła w n y m ; b) U s ta n o w ie n ie w m ia r ę m o ż n o śc i je d n o lite g o p r a w o d a w s tw a k o ­ śc ie ln e g o ; c) A p e la c ja . C. E p is k o p a t: a) P r z e s tu d io w a n ie z g o d n eg o z k a n o n a m i ś w ię ty m i sp o s o b u w y b o ru b is k u p ó w ; b) A d m in is tr a c y jn e o ra z in n e z ró ż n ic o w a n ie b is k u p ó w : 1. P a tr ia r c h o w i e ; 2. G ło w y K o śc io łó w a u to k e f a lic z n y c h ; 3. M e tro p o lic i; 4. A rc y b is k u p i; 5. M e tro p o lic i ty t u la r n i; 6. B isk u p i d ie c e z ja ln i; 7. B is k u p i ty t u l a r n i i s u f r a g a n i; 8. B is k u p i o k rę g o w i (c h o re p isk o p i).

(13)

222 K S . M I R O S Ł A W S Z E G D A [12]

D.. Ż y c ie z a k o n n e . Z n a le z ie n ie ś r o d k ó w c e le m p r z y w ró c e n ia d a w n e j w s p a n ia ło ś c i i c h w a ły ż y c iu z a k o n ó w p ra w o s ła w n y c h p rz e z ś c isłe p r z e s tr z e g a n ie tr a d y c j i i k a n o n ó w z a k o n n y c h o ra z o d ro d z e n ie je g o d a w n e j d z ia ła ln o ś c i. E. P r z y s to s o w a n ie d y s c y p lin y k o ś c ie ln e j o p o s ta c h do p o tr z e b w s p ó ł­ c z e sn y c h . F. K s z ta łc e n ie k le r u : a) F o r m a , c e l i tr e ś ć k s z ta łc e n ia k l e r u p ra w o s ła w n e g o ; b) P o d d a n ie k s z ta łc e n ia k le r u b e z p o ś r e d n ie j k o n tr o li K o śc io ła ; c) S e m in a r ia d u c h o w n e o ra z in n e i n s ty t u ty te o lo g ic z n o - n a u k o w e , s łu ż ą c e p r z y g o to w a n iu k le r u p ra w o s ła w n e g o ; d ) S e s je n a u k o w e d la d u c h o w ie ń s tw a . G . P rz e s z k o d y m a łż e ń s k ie . P r z e s tu d io w a n ie w s p ó łc z e s n e j p r a k t y k i K o ­ śc io łó w m ie js c o w y c h w ty m z a k re s ie o ra z sto s o w a n e g o p o w s z e c h n ie k o śc ie ln e g o p o s tę p o w a n ia p r a w n e g o c e le m w y p r a c o w a n ia w e d łu g w y m a g a ń je d n o lite j p r a k t y k i d la c a łe g o K o śc io ła P ra w o s ła w n e g o . H . U b ió r k le r u . J e g o z e w n ę tr z n y w y g lą d i sz a ty . i. Z a g a d n ie n ie k a le n d a r z a . P r z e s tu d io w a n ie te g o z a g a d n ie n ia w ś w ie tle u c h w a ł p ie rw s z e g o S o b o ru P o w sz e c h n e g o w s p r a w ie P a s c h a lii o ra z z n a le z ie n ie d ro g i do w s p ó łp r a c y m ię d z y p o sz c z e g ó ln y m i K o ś c io ła m i W ty m w z g lę d z ie . IV . W z a j e m n e s t o s u n k i m i ę d z y K o ś c i o ł a m i P r a w o s ł a w n y m i A. S to s u n k i m ię d z y p ra w o s ła w n e : a) W z a je m n e s to s u n k i m ię d z y m ie js c o w y m i K o śc io ła m i a u to k e f a ­ lic z n y m i o ra z ic h s to s u n e k w o b e c P a t r i a r c h a t u E k u m e n ic z n e g o s to s o w n ie d o k a n o n ó w i h is to r ii; 1. O rę d z ia p o k o ju ; 2. W s p o m in a n ie w m o d litw a c h (d y p ty c h y ); 3. K rz y ż m o ś w ię te ; 4. Z a c h o w a n ie z o b o w ią z a ń w y p ły w a ją c y c h z K o n s ty t u c ji P a ­ tr i a r c h a t u ; 5. W z a je m n e k o n ta k t y z w ie rz c h n ik ó w a u to k e f a lic z n y c h K o śc io ­ łó w P ra w o s ła w n y c h . b) U m o c n ie n ie ju ż is tn i e ją c y c h s to s u n k ó w p rz e z : 1. W y m ia n ę b r a tn ic h o rę d z i; 2. Z w o ły w a n ie z ja z d ó w te o lo g ic z n y c h ; 3. W y ja z d y z a g ra n ic z n e k le r y k ó w i p ro f e s o ró w ; 4. K o n ta k ty sz k ó ł te o lo g ic z n y c h ; 5. W y m ia n ę p ro f e s o ró w i s tu d e n tó w ; 6. S ty p e n d ia ;

(14)

S P R A W A Z W O Ł A N I A S O B O R U P R Z E Z P R A W O S Ł A W N Y C H 7. W y m ia n ę c z a so p ism , d z ie ł o ra z in n y c h m a t e r i a łó w in f o r m a ­ c y jn y c h , d o ty c z ą c y c h ż y c ia i d z ia ła ln o ś c i K o śc io łó w ; 8. O b c h o d y w ie lk ic h w y d a r z e ń k o ś c ie ln y c h o z n a c z e n iu o g ó ln o - p ra w o s ła w n y m . B. A u to k e f a lia i a u to n o m ia w K o śc ie le P r a w o s ła w n y m : a) O g ło sz e n ie a u to k e f a lii: 1. K to j ą o g ła sz a ; 2. P o d s ta w y i w a r u n k i; 3. S p o só b o g ło s z e n ia a u to k e f a lii; 4. K tó r e K o ś c io ły o b e c n ie są u z n a n e z a a u to k e f a lic z n e . b) U s ta le n ie w a r u n k ó w p r z y z n a n ia K o śc io ła za a u to k e f a lic z n y . C. P r a w o s ła w ie i d ia s p o ra . S ta n f a k ty c z n y i k a n o n ic z n e u f o r m o w a n ie d ia s p o ry p r a w o s ła w n e j. V. S t o s u n e k K o ś c i o ł a P r a w o s ł a w n e g o d o p o z o s t a ł e g o ś w i a t a c h r z e ś c i j a ń s k i e g o A. Z n a le z ie n ie d ró g do z b liż e n ia i z je d n o c z e n ia K o śc io łó w w p r z y s z łe j p a n o r to d o k s ji. B. P r a w o s ła w ie i p o m n ie js z e S ta r o ż y tn e K o ś c io ły W sc h o d n ie : a) U tr z y m a n ie p r z y ja z n y c h s to s u n k ó w d la p r z y w r ó c e n ia z n im i j e d ­ n o śc i p o p rz e z : 1. W y m ia n ę w iz y t; 2. W y m ia n ę p ro f e s o ró w i s tu d e n tó w ; 3. K o n ta k ty o c h a r a k t e r z e te o lo g ic z n y m . b) Z b a d a n ie h is to r ii, w ia r y , n a b o ż e ń s tw i u s t r o j u ty c h ż e K o śc io łó w . c) W s p ó łp ra c a z n im i: 1. N a k o n f e r e n c ja c h o c h a r a k t e r z e e k u m e n ic z n y m ; 2. W z a g a d n ie n ia c h p r a k ty c z n y c h .

C. P r a w o s ła w ie a K o śció ł R z y m s k o - K a to lic k i:

a) P r z e s tu d io w a n ie p o z y ty w n y c h i n e g a ty w n y c h m o m e n tó w w s to ­ s u n k a c h m ię d z y o b o m a K o śc io ła m i:

1. W k w e s tii w ia ry ; 2. W k w e s tii u s t r o ju ;

3. W k w e s tii d z ia ła ln o ś c i k o ś c ie ln e j (szczeg ó ln ie p r o p a g a n d a , p r o ­ z e lity z m , u n ia ).

b) U tr z y m y w a n ie s to s u n k ó w w d u c h u m iło ś c i c h r z e ś c ija ń s k ie j, m a ­ ją c w sz czeg ó ln o ści n a u w a d z e p u n k ty p r z e w id z ia n e w E n c y k lic e P a t r i a r s z e j z 1920 ro k u .

D . P r a w o s ła w ie i p o w s ta łe z R e fo rm a c ji K o ścio ły i W y z n a n ia : a) W y z n a n ia b a r d z ie j o d le g łe od p r a w o s ła w ia :

1. E w a n g e lic k o - a u g s b u r s k ie ; 2. K a lw iń s k ie ;

(15)

224 K S . M I R O S Ł A W S Z E G D A [14] 3. M e to d y s ty czn e; 4. I n n e w y z n a n ia p ro te s ta n c k ie , b) W y z n a n ia b liż sz e p r a w o s ła w ia : - 1. E p is k o p a ln e w ogóle. 2. K o śc ió ł A n g lik a ń s k i. P rz e s tu d io w a n ie m o ż liw o śc i ro z w o ju s to s u n k ó w i d a ls z e g o z b liż e n ia K o śc io ła P ra w o s ła w n e g o z n im i, a sz c z e g ó ln ie z E p is k o p a ln y m i A n ­ g lik a ń s k im K o śc io ła m i w ś w ie tle is tn ie ją c y c h ju ż p o d s ta w p o z y ­ ty w n y c h . E. P r a w o s ła w ie i S ta r o k a to lic y . P o p ie r a n ie s to s u n k ó w ze S ta r o k a to l ik a m i w d u c h u d o ty c h c z a s o w y c h d y s k u s ji te o lo g ic z n y c h o ra z w y ra ż o n y c h n im i d e k la r a c ji Г p o g lą d ó w w s p r a w ie z je d n o c z e n ia z K o śc io łe m P ra w o s ła w n y m . F . P r a w o s ła w ie i R u c h E k u m e n ic z n y : a) P r z y s tą p ie n i e i u c z e s tn ic tw o K o śc io ła P ra w o s ła w n e g o w R u c h u E k u m e n ic z n y m w d u c h u E n c y k lik i P a tr i a r s z e j z 1920 r o k u . b) P r z e s tu d io w a n ie te o lo g ic z n y c h o ra z in n y c h te m a tó w , m a ją c y c h

z w ią z e k z p rz y g o to w a n ia m i do u d z ia łu K o śc io ła P ra w o s ła w n e g o w R u c h u E k u m e n ic z n y m .

c) Z n a c z e n ie i w k ła d c a łe g o p r a w o s ła w ia w d z ie ło e k u m e n ic z n e g o m y ś le n ia i d z ia ła n ia . V I. P r a w o s ł a w i e w ś w i e c i e A . P r z e s tu d io w a n ie i z n a le z ie n ie p r a k ty c z n y c h sp o s o b ó w d la w z m o c n ie ­ n ia k u l t u r y c h r z e ś c ija ń s k ie j w ś r ó d n a ro d ó w p r a w o s ła w n y c h w e w s z y s tk ic h je j p rz e ja w a c h . B. R o z p o w s z e c h n ia n ie n a u k i e w a n g e lic z n e j w św ie c ie z g o d n ie z t r a ­ d y c ją p r a w o s ła w n ą . C. P o p a r c ie ze s tr o n y m ie js c o w y c h K o śc io łó w P r a w o s ła w n y c h d la w a lk i o c h r z e ś c ija ń s k ie id e e p o k o ju , w o ln o śc i, b r a t e r s t w a i m iło ś c i m ię d z y n a ro d a m i.

D. U s ta n o w ie n ie z w y c z a ju p ie lg rz y m e k p ra w o s ła w n y c h d o w s z y s tk ic h c z czo n y ch m ie js c .

V II. T e m a t y o g ó l n o t e o l o g i c z n e .A. Z rz ą d z e n ie B oże w K o ś c ie le P ra w o s ła w n y m :

a) P o ję c ie i o k re ś le n ie g r a n ic s e m a n ty c z n y c h „ s u m ie n n o ś c i” (a k riv ia ) i „ z rz ą d z e n ia B o żeg o ’’ (ik o n o m ia) w K o śc ie le P ra w o s ła w n y m .

(16)

S P R A W A Z W O Ł A N I A S O B O R U P R Z E Z P R A W O S Ł A W N Y C H

b) „ Z rz ą d z e n ie B o ż e ” :

1. W S a k r a m e n ta c h s p r a w o w a n y c h z a ró w n o w k o ś c ie le ja k i p o z a n im ;

2. W p r z y jm o w a n iu n a ło n o K o śc io ła P ra w o s ła w n e g o h e r e ty k ó w , s c h iz m a ty k ó w i o d łą c z o n y c h (p rzez ,c h rz e s t, b ie rz m o w a n ie , sp o w ie d ź , b ło g o s ła w ie ń s tw o );

3. W n a b o ż e ń s tw a c h .

B. K u lt ś w ię ty c h i u s ta n o w ie n ie je d n o lite j w s z e c h p ra w o s ła w n e j p r a k ­ ty k i k o ś c ie ln e j n a p rz y s z ło ść . C. P r a w o s ła w ie i in n e re lig ie . D . T r a d y c y jn e sp o s o b y w y z n a w a n ia p r a w o s ła w ia w św iecie. E. E u ta n a z ja a te o lo g ia p ra w o s ła w n a . F . K r e m a c ja z m a r ły c h a te o lo g ia p r a w o s ła w n a . V III. P r o b l e m y s p o ł e c z n e A . K o śc ió ł P r a w o s ła w n y a m ło d zież.

B . M a łż e ń s tw o i r o d z in a : a) P ro b le m y m a łż e ń s k ie ; b) R o d z e n ie d z ie c i; c) W y c h o w y w a n ie d z ie c i; d ) K o n tr o la u ro d z e ń a p rz e lu d n ie n ie ; e) R o zw o d y ; f) S z tu c z n e z a p ło d n ie n ie . C. I n s ty tu c j e sp o łe c z n e : d o m y d z ie c k a , m a tk i, s ta r c ó w itd . o ra z tr o s k a o n ic h ze s tr o n y K o śc io ła P ra w o s ła w n e g o . D. P r a w o s ła w ie a p r z e s ą d y ra s o w e .

E. P r a w o s ła w ie a z a d a n ia c h r z e ś c ija n w z w ią z k u z g w a łto w n y m i p r z e ­ m ia n a m i sp o łe c z n y m i.

O becnie w nioski te są p rzed m io tem w nikliw ej d y ­ skusji w k ażdym K ościele P ra w o sła w n y m celem p rz y ­ gotow ania ich n a Z jazd Przedsoborow y, k tó ry b ę­ dzie n a stę p n y m etap em p rzy g o to w ań do soboru. Zgodnie, z uchw ałą K o n fe re n c ji n a Rodos Z jazd Przedsoborow y m a się odbyć w 1962 roku. P a n u je ogólna te n d e n c ja w śród p ra ­ w osław nych, ab y Z jazd P rzedsoborow y odbył się jeszcze przed zw ołaniem II S oboru W atykańskiego. Poniew aż istn ieje ogól­ ne przypuszczenie, iż o b rad y Z jazd u będą trw a ły długo, praw dopodobnie z przerw am i, d lateg o te ż tru d n o jest

(17)

226 K S . M I R O S Ł A W S Z E G D A

[16]

czyć choćby w p rzy b liżen iu k ied y odbędzie się sam sobór, k tó ry pow eźm ie o stateczne decyzje w sp raw ie przedłożonych wniosków.

II. Opinia teologów prawosławnych o soborze

P rz y g lą d a ją c się dotychczasow ym próbom zw ołania soboru przez praw o sław n y ch , zastan aw iam y się, jak ie m ogą być p rzy ­ czyny ty ch niepow odzeń. Dlaczego praw osław ni, k tó rz y głoszą, iż oni w łaśnie stan ow ią p raw o w ity Kościół C hrystusow y, k tó ­ rzy sobór u w ażają za najw yższą i nieo m y ln ą in sta n c ję w rze ­ czach w ia ry i karności chrześcijań sk iej, nie m ogą ty c h sw ych p rzek o n ań uroczyście p o tw ierdzić w łaśnie przez zw ołanie so­ boru?

Je śli chodzi o teologów i a u to ró w p raw osław nych, to jedn i szczerze i otw arcie p o d ają p rzy czy n y ty c h niepow odzeń, inni zaś u żyw ają różn y ch w ybiegów celem pom niejszenia niepow o­ dzeń, w zględnie z a ta je n ia ich w łaściw ych przyczyn. W y b itn y teolog ro sy jsk i A. L ebiediew dowodzi w prost, iż schizm a w schodnia położyła k res soborom , gdyż bez zgody w szystkich pięciu głów nych p a tria rc h ó w sobór jest n ie m o ż liw y 22. Teza ta m a uzasadn ien ie w tzw . teo rii p e n ta rc h ii pow stałej jeszcze w B izancjum średn io w ieczn y m 23. W edług teo rii p e n ta rc h ii K o­ ściół C h ry stu so w y n a ziem i rządzony je s t przez pięciu p a tr ia r ­ chów, w śród k tó ry c h p ierw sze m iejsce za jm u je biskup Rzym u, bez którego zgody żadne decyzje pozostałych p a tria rc h ó w nie m ogą m ieć pow szechnego i w iążącego znaczenia. S tąd też daleko w cześniej p rze d teologam i ro sy jskim i teologow ie g rec­ cy nauczali, iż bez b iskupa R zym u oraz K ościoła Z achodniego zw ołanie soboru pow szechnego na W schodzie je st niem ożli­ w e 24. D latego to sobór zw ołany przez F ocjusza i o dbyty

22 L e b j e d j e y A., D u c h o v e n s tv o d r e v n e j v s e le n s k o j C e r k v i, w S o b r a n ie c e r k o v n o - is to r ic e s k ic h s o c in e n ij, t. X , M o s k w a 1905, 245— 246. 23 Ł o t o c k i A., A u to k e f a li a , W a rs z a w a 1932, 169. 24 F i l a r e t (D ro zd o v ), R a s g o v o r y m ie z d u i s p y tu j u ś ć im i u v ir e n - n y m о p r a v o s la v ii g r e k o - r o s s ijs k o j C e r k v i, P e te r b u r g 1815, 61.

(18)

S P R A W A Z W O Ł A N I A S O B O R U P R Z E Z P R A W O S Ł A W N Y C H

w K o n sta n ty n o p o lu z u działem jed y n ie K ościołów W schodnich w r. 879/880, ja k ró w nież tzw. sobory w schodnie, odbyte w X IV w ieku, n a w e t przez p raw o sław n y ch uw ażan e są jedy nie za sy­ n o d y lokalne. W obec tego więc liczni teologow ie i a u to rz y w schodni są przeciw ni zw ołaniu soboru jed y n ie w szechpraw o- sław nego bez R zym u i K ościoła Zachodniego, gdyż tak i sobór nie uzyska u zn an ia w śród p raw o sław n y ch jako pow szechny, ja­ ko n ajw y ższy a u to ry te t w sp raw ach w ia ry i m oralności, w sku­ te k czego m oże łatw o w ynik n ąć schizm a w łonie p ra w o s ła w ia 2ä. A jest to szczególnie niebezpieczne w łaśnie w praw osław iu, gdzie w edług p rop ago w an ej teo rii „soborow ości” , w te d y je d y ­ nie jakiś sobór m oże się stać pow szechnym , jeśli całe Ciało Kościoła, tzn. nie ty lk o h iera rc h ia, ale i całe duchow ieństw o i w szyscy w iern i p rz y jm ą jego u c h w a ły 2e.

❖ H*

*

In n i teologow ie praw osław ni, ab y u k ry ć isto tn e przyczyny niem ożliw ości zw ołania soboru n a W schodzie, w y m y ślają różne teo rie i h ip otezy celem uspo k o jen ia opinii praw o sław nej, k tó ra dość nieu stęp liw ie żąda zw ołania soboru, m ając nadzieję, iż sobór u zdrow iłby i odrodził ro zb ite oraz osłabione praw osław ie.

Je d n i z n ich bezcerem onialnie głoszą teo rię „Kościoła sied­ m iu Soborów ” . M ianow icie, n a p od staw ie w cale n ie uzasadnio­ n y ch analogii, tw ierd z ą Oni, że podobnie jak Kościół C h ry stu ­ sow y posiada siedem S ak ram en tó w św iętych, ja k św iecznik bi­ b lijn y m a siedem ram ion, ta k i Soborów Pow szechnych m oże być w K ościele jed y n ie siedem . Na ty c h to bow iem siedm iu So­ b o rach wyłożono i określono w szystkie niezbędne p raw d y w ia­ r y i p rzep isy d y scy p lin y kościelnej tak , że już nic do nich nie m ożna dodać ani ująć. S tą d w edług nich w y n ika rzekom o k a­ noniczna niem ożliw ość zw ołania now ego soboru przez Kościół,

25 S v i e t l o v P . N., C h r is tija n s k o je v ie r o u c e n ie v a p o lo g e tic e s k o m iz lo ź e n ii, K ie v 1910, 252— 255.

U r b a n J., C z y je s t m o ż liw e ..., d .c., 20.

26 С h o m i а к o v A. S., L ’E g lis e la tin e e t le p r o te s ta n tis m e a u p o in t d e v u e d e l'E g lis e d ’O rie n t<, L a u s a n n e 1872, 62, 75.

(19)

228 K S . M I R O S Ł A W S Z E G D A [18] k tó re g o zadaniem je s t jed y n ie strzec w iern ie dep ozy tu siedm iu daw ny ch Soborów Pow szechnych 27.

T eoria „Kościoła siedm iu Soborów ” jest n ie do przyjęcia, gdyż n ie z n a jd u je u zasadnien ia ani w O b jaw ieniu Bożym, ani w s ta ro ż y tn e j tra d y c ji Kościoła. W pro st przeciw nie, sobory pow szechne b y ły i są u w ażane na W schodzie za organ n ie­ om ylności Kościoła, za najw y ższą in stan cję w Kościele, dlatego te ż sobór m usi być in sty tu c ją żywą, czy nn ą i dziś, a nie ty lk o w pierw szy m ty siącleciu Kościoła. Dziś bow iem rów nież w yła­ n ia ją się w ażne i skom plikow ane p ro b lem y relig ijn e, k tó re czekają n a a u to ry ta ty w n e załatw ienie. P rzecież K om isja P rz y ­ gotow aw cza, o b rad u jąca w 1930 r. n a A thos, jak i K o n feren cja n a Rodos w 1961 r., p rzy g o to w ały cały szereg spraw , k tó re m o głyby być ro zp atrzo n e i załatw io n e jed y n ie przez sobór. K ied y zaś p a tria rc h a A th en ag o ras I w 1951 r. zw rócił się do K ościołów P raw o sław n y ch z zap y tan iem , czy m ają być w zno­ w ione przy g o to w an ia do soboru, to podobnie ja k d aw n iej, Ko­ ścioły w ypow iedziały się za koniecznością przy go tow an ia sobo­ ru. Rów nież p a tria rc h a M oskw y A lek sy w piśm ie z 7. III. 1953 r. do A th en ag o rasa I p rzyznał, iż dla p raw osław ia dziś „o stateczn ie d o jrzała konieczność załatw ien ia n a soborze sze­ re g u a k tu a ln y c h prob lem ó w z dzisiejszego życia kościelnego” 28.

* *

Jeszcze inni, a w śród n ich ta c y znakom ici teologow ie p ra ­ w osław ni, ja k m etro p o lita M ak ary (B u łg ak o w )29, F ila re t (Gu- m ile w s k i)30, Ł apin 31 i prof. K a r ta s z e w 32 nie w idzą zasadniczo

27 U r b a n J., C z y je s t m o ż liw e ..., d. c., 17. 28 P o s ia n ie S v ja te js e g o P a tr ia r c h a M o sk o v k a ig o i v s e j a R u s i A le k s i ja S v j a t i j s e m u A r c h ije p is k o p u K o n s ta n ty n o p o la ... P a tr ia r c h u A fin a g o r u , w „ Ż u r n a l M o s k o v sk o j P a t r i a r c h i i ”, 1953, n r 5, 4. 29 M а к a r i j (B u lg a k o v ), V v ie d e n n ie v P r a v o s la v n o ie B o g o slo v ie , S P e te r b u r g 1863, 425 n n .

30 F i l a r e t (G u m ile v s k ij), P r a v o s la v n o ie d o g m a tić e s k o ie B o g o slo ­ v ie , P e te r s b u r g 1882, 86.

31 L a p i n P., S o b o r к а к w y s ć ij o rg a n c e r k o w n o i v la s ti, K a z a ń 1909, 41.

(20)

j - ^ g j S P R A W A Z W O Ł A N I A S O B O R U P R Z E Z P R A W O S Ł A W N Y C H

kanon iczn ej niem ożliw ości zw ołania now ego soboru, ale m im o to są p rzeciw ni zw ołaniu soboru. A stanow isko swe tłu m aczą albo tym , iż nie m a konieczności zw oływ ania soboru, w szystkie bow iem a k tu a ln e p ro b lem y kościelne m ożna ro zstrzy gn ąć na podstaw ie k ry te rió w , dostarczonych przez p oprzednie Sobory Pow szechne, albo w p ro st przeciw nie, p rzy z n a ją potrzebę, a n a­ w e t konieczność zw ołania now ego soboru, ale z pow odu n ie­ przezw yciężonych, ich zdaniem , przeszkód oraz trud no ści w e­ w n ę trz n y c h i z e w n ętrzn y ch w K ościołach P raw osław nych, ra ­ dzą tak i sobór odłożyć na później. Ja k o p rzeszkody i trudności po d a ją u p ad ek w iary i życia religijnego, rozbicie praw osław ia na K ościoły narodow e i antogonizm m iędzy nim i. T w ierdzą oni, iż w ta k im stan ie praw o sław ia oraz w tak ic h okolicznościach z e w n ętrzn y ch odbycie soboru jest niem ożliw e, podobnie jak niem ożliw e było w p ierw szy ch trz e ch w iek ach chrześcijań stw a. D o radzają n a jp ie rw zjednoczenie praw o sław ia przez zacieśnie­ n ie w zajem n y ch sto su n ków pom iędzy poszczególnym i K ościoła­ m i oraz w zm ocnienie a u to ry te tu p a tria rc h y k o n stan ty n o p o li­ tańskiego, k tó ry byłb y w stan ie przew odzić praw osław iu i przygotow ać należycie sobór.

W idzim y więc, ja k sm u tn e św iadectw o w y staw iają w szyscy ci teologow ie i a u to rz y sw em u p raw osław iu, a p rz y ty m w ik ła­ ją się w sprzeczności, gdyż raz g lo ry fik u ją p raw osław ie jako je d y n y p raw o w ity K ościół C h ry stu so w y n a ziem i, in n y m zaś raz e m p rze d staw ia ją to sam o p raw osław ie jako pozbaw ione p ełn i życia, zw yciężane przez jak ieś siły wrogie, niezdolne już do p rzep ro w ad zenia n iezbędnych refo rm i odrodzenia.

III. K ato lick ie stanow isko wobec soboru w szechpraw osław nego My, katolicy, w inniśm y zająć p rzy ch y ln e stanow isko odnoś­ n ie zw ołania przez praw osław ny ch soboru w szechpraw osław ­ nego, gdyż n ależy sądzić, iż po soborze zaistn iały b y szersze m ożliw ości w zajem nego zbliżenia m iędzy praw o sław ny m i a Ko­ ściołem K atolickim . Dziś bow iem w ielką przeszkodą n a drodze do w zajem nego zbliżenia jest rozbicie praw osław ia n a k ilk a ­

(21)

230 K S . M I R O S Ł A W S Z E G D A [20] naście K ościołów autonom icznych, n iepo siad ający ch ani w spól­ nego kiero w n ictw a, ani w spólnej linii działania. A m am y n a ­ dzieję, iż w łaśnie ta k i sobór zespoli podzielone K ościoły P ra ­ w osław ne oraz um ocni, zgodnie z tra d y c ją , a u to ry te t i p rze ­ w odnictw o p a tria rc h y k o n stan ty n o p olitań sk ieg o, k tó ry ja k to w y n ik a z jego licznych w ypow iedzi, je s t zdecydow anym zwo­ len n ik iem zjednoczenia z K ościołem K atolickim . Dziś n a razie niem ożliw e je st porozum ienie z K ościołam i P raw osław ny m i n a zasadach dogm atycznych, gdyż n a u k a w ia ry p raw osław n ej nie je st u stalo n a i jed n o lita, ale zaw iera w sobie n a w e t sprze­ czności w sk u te k w łączenia do n iej p ry w a tn y c h opinii różnych teologów p raw osław nych. Je śli zaś chodzi o księgi sym bolicz­ ne, to nie są one p rzy jm o w an e przez w szystkie K ościoły z jed ­ n akow ą pow agą i bez zastrzeżeń. A u to ry ta ty w n e n ato m iast u sta le n ie n a u k i w ia ry p raw o sław n ej nie m oże być dokonane inaczej, ja k ty lk o n a soborze pow agą w szystkich K ościołów P raw osław n y ch . T ak więc sobór w szechpraw osław ny m oże w y­ d a tn ie przyczynić się do p o jed n an ia ch rześcijan W schodu i Za­ chodu.

A m iejm y nadzieję, iż dojdzie do zw ołania soboru w szech- praw osław nego, gdyż dziś w śró d odłączonych braci w schodnich zachodzą procesy d odatnie, n a stę p u je re g e n e ra c ja sił ducho­ w ych i m o raln y ch ,czego w yrazem b y ła -niezwykle u d an a K on­ fe re n c ja n a Rodos. K ościoły P raw o sław n e, zdaje się, re z y g n u ją ju ż dziś ze sw ych am bicji p a rty k u la rn y c h , jednoczą się i za­ cieśniają w zajem ne stosunki. Rośnie a u to ry te t p a tria rc h y kon­ stan ty n o p o litań sk ieg o i coraz w ięcej K ościołów p rzy zn aje m u przew odnictw o nad cały m praw osław iem .

Cytaty

Powiązane dokumenty

The system identification block will use the control action results from the controller block and the measured course angle as input and then begin estimating the system’s param-

Prace ofiarowane Kazimierzowi Wóycickiemu — Wilno 1937. Wóycickiego) — a znamienna przez to, że hołd, którego jest wyrazem, złożony jest nie tylko przez

Jeśli zaś — jak to autor stwierdza — „wszelkie metody na- turalistyczne, a z nimi i Taine, odzyskują częściowo swe upraw­ nienia“ (s. 159), to jest to

Podlachy o miniaturach i malatu- rach Psałterza’, i ona właściwie żadnej nowizny nie wniosła, bo wyraźnie zaznaczył autor, że jego dawniejsze wywody

De aanwezige kabels, leidingen en vreemde objecten dienen t e worden getoetst aan de volgende leidraden v a n de Technische Adviescommissie voor de

De aanwezige kabels, leidingen en vreemde objecten dienen t e worden getoetst aan de volgende leidraden van de Technische Adviescommissie voor de

The streamwise cross-correlation function between the large- and small-scale motions can be represented as an iso-contour map, as shown in figure 1a, where the time lags indicate

The application goal will be to create a structural frame from reused elements in the given mass study, while respecting the required floor space following from the