• Nie Znaleziono Wyników

Głos Słupski, 2003, wrzesień, nr 226

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Słupski, 2003, wrzesień, nr 226"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

2 2 6 ( 3 5 9 4 ) B o k X J W j ^ B S

m .

cllo hasło „sz korepetycji" I krytykuje powszechną praktykę dokształcania uczniów przez nauczycieli w for­

mie odpłatnych lekcji.

Postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się „korkom"

Jak Je nazywają ucznlo wie

str. 5

mość o romansie nlcy z nauczycielem hi­

storii w kołobrzeskim ogólniaku. - Mówiłem do niego: stary, daj spokój, po co cl to? A on ml na to, że Ją kocha I chce się ożenić,

mogli nawet w najczar­

niejszych myślach przy­

puszczać, że za kilka godzin będą opłakiwać śmierć najbliższych. OJ ciec pana młodego zgl nął pod kołami samo­

chodu, a jego dziadek powiesił się

str. 7

Nakład gazety 55.380 egz.

str. 3

^ K o t e ^

? afiEiHiA

DZIENNIK ROMORZA ŚRODKOWEGO

Wczoraj w południe zapalił się dach kolejowej kamienicy przy ul.

Kołłątaja w Słupsku. Pożar spowo­

dowało prawdopodobnie zwarcie w urządzeniu do kładzenia na dachu papy, którego używała pracująca tam ekipa remontowa. Z kamieni­

cy ewakuowano kilkudziesięciu mieszkańców, bo łatwopalne mate­

riały konstrukcyjne dachu stwarza­

ły zagrożenie szybkiego rozprze­

strzenienia się ognia. Dlatego w akcji wzięły udział wszystkie słup­

skie jednostki straży pożarnej. W czasie wycinania fragmentów spa­

lonego dachu jeden ze słupskich strażaków poparzył sobie rękę i niezbędna była pomoc lekarska.

Wstępnie straty spowodowane po­

żarem wyceniono na 60 tys. złotych.

(nik) Fot. Krzysztof Tomasik

Strategiczne autobusy

Występujący w ekstraklasie koszykarskiej zespół Czarnych Słupsk po­

zyskał strategicznego sponsora. Będzie nim firma produkująca autokary Scania-Kapena SA w Słupsku. Kwota jest owiana tąjemnicą handlową. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z podpisania umowy. Zanim do tego doszło, trwa­

ły wielomiesięczne negocjacje. Obecnie trwają rozmowy dotyczące używania nazwy firmy w nazwie klubu sportowego Czarni Aby do tego doszło, sponsor przeprowadzi badaniana rynku i zbierze niezbędne informacje - powiedział nam wczorąj A n d r z e j Twardowski, prezes klubu Czarnych, (mar)

Oddajcie dodatek!

na podstawie starych uchwał. - Sąd Pracy w Świnoujściu w identycznym przypadku nakazał zwrot dodatku specjalnego. Oczekujemy, że to samo zrobią pan Wandzel i Kobyliński - stwierdza J. Szczypińska. Dodatek to 1374 zł rocznie brutto.

PiS za problem z dodatkiem i pen­

sją M. Kobylińskiego winą obarczył przewodniczącą Rady Miejskiej A n n ę Bogucką-Skowrońską. - Przecież od informowania o zmianach w przepisach prawa jest Biuro Praw­

ne Urzędu Miejskiego. Tb ono powinno dbać o takie szczegóły - powiedziała nam A Bogucka-Skowrońska. (kow) Prawo I Sprawiedliwość żąda,

aby były prezydent Słupska Jerzy Wandzel I obecny Maciej Kobyliń­

ski oddali pieniądze za dodatek specjalny do Ich wynagrodzenia.

Zdaniem PIS pobierali go niepraw­

nie. Sprawę skierowali do Regio­

nalnej Izby Obrachunkowej.

Zdaniem J o l a n t y Szczypiń­

s k i e j , wiceprezesa pomorskiego PiS, wynagrodzenia obu prezyden­

tów powinna ustalać uchwała Rady Miejskiej imiennie dla każdego z osobna. Tymczasem wypłacano im pensję (w tym dodatek specjalny)

Uzupełnili projekt

J a k informowaliśmy, Eugeniusz Żuber, pełnomocnik Komitetu Ini­

cjatywy Ustawodawczej, starającego się o utworzenie województwa środ- kowopomorskiego, zawiózł do Warszawy dokumenty, uzupełniając złożo­

ny wcześniej projekt ustawy o utworzeniu 17. województwa. - Marszałek Sejmu chciał, abyśmy podali źródła finansowania funkcjonowania woje­

wództwa oraz złożyli oświadczenie, czy proponowane rozwiązanie jest zgod­

ne z prawem unijnym. Tb też zrobiłem. Tkraz pozostaje poczekać kilka dni na postanowienie marszałka o przyjęciu dokumentów, a wtedy zaczniemy zbierać podpisy pod projektem ustawy o środkowopomorskim - mówi E.

Żuber. (mrc)

SZCZEG ÓŁYKON KURS U SIEDZIBIE FIRMY

N a j w i ę k s z y w Polsce producent okien P C V w systemie T H Y S S E N 76-200 S Ł U P S K , u ł . p o r t o w a 7

tal. 8 4 11 025, f a x 84 11 0 2 6

K o n k u r s d l a k l i e n Y ż w

Właściciel Firmy zapewnia najkorzystniejszą CENĘ i JAKOŚĆ okien popartą certyfikatami i wyróżnieniami

Miliony, na które czekają pracownicy

Walka o wypłaty

W Słupsku powstaje „czarna li­

sta" dłużników pracownika. "Ttao- rzyją „Solidarność". Trafią na nią firmy, które nie wypłacają wyna­

grodzeń swoim pracownikom. A jest o co walczyć. Z szacunków Państwowej Inspekcji Pracy wyni­

ka, że w ubiegłym roku kwota nie wypłaconych wynagrodzeń w wo­

jewództwie pomorskim sięgnęła ponad 70 min złotych.

- Firmy nie płacą z dwóch powo­

dów: albo są w tarapatach finanso­

wych, albo właściciel nie płaci za­

trudnionym na czas, traktując to jako tani kredyt. Najwięcej kłopotów z otrzymaniem wynagrodzenia mają zatrudnieni w firmach prze­

mysłu okrętowego oraz obuwnicze­

go - informuje R o m a n Giedrojć, szef słupskiej PIP.

„Solidarność" postanowiła sama walczyć z dłużnikami pracownika, m.in. za pomocą „czarnej listy". -Na pewno znajdzie się na niej„Sezamor"

- mówi Stanisław Szukała, prze­

wodniczący Zarządu Regionu „S" w Słupsku. - 1 chociaż zdajemy sobie sprawę z trudnej sytuacji tego przed­

siębiorstwa, to z drugiej strony trze­

ba wziąć pod uwagę sytuację pracow­

ników. Oni muszą regularnie płacić rachunki za mieszkanie, prąd czy telefon. Zakładu energetycznego czy telekomunikacji nie obchodzi, że człowiek nie dostaje wynagrodzenia i nie ma z czego zapłacić.

Słupska „S" chce, aby na „czarnej liście" znalazło się jak nąj więcej dłuż­

ników. -Zwracamy się do wszystkich pracowników, którzy nie otrzymują wynagrodzenia, aby zgłaszali się do nas - dodąje S. Szukała. -Będziemy ich pracodawców wciągać na listę, która będzie upubliczniana.

Pracownicy, którzy nie dostają należnych pieniędzy, znają swoje prawa, ale często z nich nie korzy­

stają. - Pracuję w pry watnej firmie i często się zdarza, że szef nie płaci na czas. Jest ciężko, ale co mam zro­

bić' ? Jak pójdę się gdzieś poskarżyć, to mogę tylko stracić robotę, a były już u nas takie przypadki, i wtedy już w ogóle nie będę miał z czego żyć.

A tak jest nadzieja, że w końcu pie­

niądze dostanę - mówi pracownik jednej ze słupskich firm, który pra­

gnie zachować anonimowość, (sta)

Wolą kasę zamiast pracy

J a k już informowaliśmy, na po­

czątku listopada zakład produku­

jący wyroby mleczarskie w podsłup- skiej Kobylnicy zmieni właściciela.

Koncern Nestle odsprzedał go pol­

skiej firmie Lacpol. Szefostwo nowej firmy zobowiązało się do utrzyma­

nia zatrudnienia w podsłupskiej fabryce na obecnym poziomie i nie­

zmieniania warunków zatrudnienia przez nąjbliższe półtora roku. Mimo to z pracy w zakładzie w Kobylnicy zdecydowało się odejść w ramach zwolnień grupowych aż 81 osób. Ib o 21 więcej niż jeszcze w kwietniu planowało szefostwo Nestle!

- Tylu chętnych się zgłosiło, a pra­

codawca wyraził na to zgodę - tłu­

maczy A g n i e s z k a Wąsak z biura prasowego Nestle Polska. - Zasa­

dy zwolnień grupowych negocjowa­

ne były ze związkami zawodowymi.

Każdy z dotychczasowych pracow­

ników otrzyma odprawę w wysoko­

ści 30 do 60 tys. zł, w zależności od stażu pracy i stanowiska, jakie zaj­

mował! (nik)

Gospodarujący na jeziorze Gardno rybacy z e Spółki Rybackiej „Kormo­

ran" każdego ranka, gdy tylko pozwala n a to pogoda, wypływają z przy­

stani w Gardnie Wielkiej (gmina Smołdzino) n a połów ryb. W ich sieci wpadają głównie leszcze (na zdjęciu), których jest najwięcej, węgorze, okonie, płocie oraz karasie. W złowione przez nich ryby najczęściej za­

opatrują się mieszkańcy gminy. Z a kilogram płoci trzeba zapłacić 4 złote, z a leszcze i okonie - po 5 zł, a z a karasie - 6 złotych. Kilogram szczupaka kosztuje 12 zł, sandacza - 1 4 zł, lina - 1 0 zł, a węgorza - 40 złotych, (ars)

Fot. Artur Stencel

Chwyt na „Trójcę Świętą"

Właściciel usteckiej restauracji

„Siódme Niebo" nie będzie ścigany przez prokuraturę za nazwę potrawy Wczorąj słupski Sąd Rejonowy wypo­

wiedział się w kwestii „IWjcy Świętej".

Danie ponoć jest smaczne, ale nazwę Ifemida uznała za objaw złego smaku.

A zły smak nie jest przestępstwem.

W czerwcu były radny ustecki Stani­

sław Baliński po przeczytaniu menu w restauracji „Siódme Niebo" powiado­

mił prokuraturę. W spisie potraw obok

„Polewki pielgrzyma" czy ,,Juki mę­

czenników" zobaczył ,/ftójcę Świętą". Tb obraziło jego uczucia religijne. Jednak prokuratura odmówiła wszczęcia do­

chodzenia, nie widząc w nazwie dania

„umyślnego obrażania uczuć religijnych czy publicznego znieważania przed­

miotu czci religijnej". Stanisław Zaliń- ski wniósł na to zażalenie do sądu.

Wczorąj sędzia Krzysztof Ciemno- czołowski oddalił je. - Prokuratura słusznie zdecydowała, bo właściciel re­

stauracji nadając nazwę potrawie, nie miał zamiaru szydzić z katolicyzmu.

Jednak bezwątpieniazastoscwałchwyty reklamowe nacechowane złym sma­

kiem. Restaurator Walerian Kasper­

ski nie ukrywa, że jego kulinarnym na­

tchnieniem jest lektura szwąjcarskie­

go franciszkanina, z przymrużeniem oka opisującego kardynalskie stoły - Jedzenie jest darem od Boga, Cóż, pan Zaliński zrobił mi reklamą, chociaż nie o taką mi chodziło... Dzisiąj w karcie dań zostało samo słowo „Trójca". Ib sandacz, łosoś i sola. (ber)

PRINCESSA GOPLANA

SŁUPSK, ul. Mostnika 2, tel. 842 98 85 ul. Dmowskiego 8, tel. 845 21 05 USTKA. Plac Wolności 9. tel. 814 34 89

Masz pytanie lub problem?

Napisz, zadzwoń do nas!

S Ł U P S K centrala

8424441

W redakcji dyżuruje 9.00-13.00 BOGUMIŁA RZECZKOWSKA

Poseł wie, że będzie obrażony

Słupski poseł Llgl Polskich Ro­

dzin Robert Strąk protestuje prze­

ciwko wystawieniu w Słupsku prac artystki Doroty Nieznalsklej. C o prawda jej wernisaż zaplanowano dopiero na listopad, jednak R.

Strąk Już dziś napisał list do mar­

szałka województwa pomorskiego z prośbą o „podjęcie działań unie­

możliwiających wystawienie prac" artystki.

- Jej eksponaty mają charakter obrazoburczy. Nie chcemy, aby pani Nieznalska obrażała uczucia reli­

gijne słupszczan - mówi R. Strąk.

- Poza tym, to absurd, że wystawę finansuje Urząd Marszałkowski, a więc my - podatnicy - mówi R.

Strąk - Przypuszczam też, że wysta­

wa w Słupsku to nie przypadek... - dodąje.

Przypomnijmy, że dzieło D. Nie­

znalsklej - „Pasja", przedstawia­

jące krzyż z męskimi genitaliami, wywołało sporo kontrowersji. Osta­

tecznie artystka stanęła przed są­

dem, który za obrazę uczuć religij­

nych skazał j ą na prace społeczne.

Wystawa artystki ma odbyć się w słupskiej „Baszcie Czarownic". - Nie wiem czemu poseł Strąk z góry zakłada, że pokażę prace obrazo­

burcze. Zaprezentuję zupełnie nowe prace. Będą się one odnosiły do de­

cyzji sądu. Jednym z elementów wystawy będzie film dokumentalny zmontowany ze scen z procesu - zdra­

dza D. Nieznalska. - Wystawa była zaplanowana jeszcze na początku roku. (mag)

fl KOBYLNICA

76-251 Kobylnica, ul. Główna 31 tel. 10 59/ 842 91 62, 842 97 49

Po półmetku

Ukazał się już 19. kupon konkursowy, jeszcze tylko 14 i zakończy się pierwszy etap „Złotej Jesieni". Dotychczas na liście laureatów znajduje się 19 osób. Czekamy na kolejne.

Przypominamy: najcenniejsza nagroda główna w historii gazety, mieszkanie w samym centrum Koszalina, w „Jowiszu" - budynku X X I wieku jest i czeka. Tymczasem gra toczy się dalej, (kul)

— —— — —

P S Z E N I C Y I Ż Y T A Z D O P Ł A T A M I A R K

W BIAŁOGARDZIE, PZZ UL. POŁCZYŃSKA 1

AMPOL-MEROL SP. Z O.O., TEL. 312-62-481

znak „x" stawiamy na polu

ia

G-5 H-3 ia

i J U 9 '27.09.2003 r. (sobola) i

) t

,

(2)

mumwm

średni

4,5451

zmiana

+0,0384

A M E R Y K A Ń S K I

średni zmiana

3,9613 +0,0354

Losowanie z piątku 26.09

hi

MULTILOTEK 1, 3, 7,12,15,17, 20, 23,25, 28, 29,37,41,47,54,57,60,68,74,79

TWÓJ SZCZĘŚLIWY NUMEREK Losowanie I: 8, 39, 42, 4 5 Losowanie II: 18 Wygrane z czwartku 25.09 TWÓJ SZCZĘŚLIWY NUME­

REK: I, II stopnia - brak, III - 1.699,40 zł, IV - 85,30 zł, V - 7,30 zł. (cza)

| Ź6.0Ó.Ź603 r. 1

_ .l/ANIA

GIEŁDOWE

V t f l G 20002,37 +1,00%

OBROTY 225.593 min zł

Rodzina pedofilów

Ojciec, dziadek, wujek i sąsiad są podejrzani o wykorzystywanie seksualne trzech dziewczynek w wieku kilku lat. Zatrzymała ich szczecińska policja.

Pod koniec maja policjanci do­

stali zgłoszenie o dwóch dziew-

• czynkach w wieku czterech lat, które pozostawiono bez opieki na boisku szkolnym. Policjanci sprawdzili ich sytuację rodzinną.

Okazało się, że dzieci były gło­

dzone, na ich ciele były ślady, któ­

re mogły świadczyć, że były bite.

Dzieci umieszczone w pogotowiu rodzinnym swoim zachowaniem zdradziły, że były wcześniej wyko­

rzystywane seksualnie. Ojciec i dziadek dzieci są już w areszcie.

Dwaj pozostali mężczyźni zostali przesłuchani przez prokuratora.

Także w ich sprawie prokurator miał wystąpić do sądu z wnio­

skiem o areszt, (ho)

Redaktor naczelny - Mirosław Marek Kromer I zastępca redaktora naczelnego - Przemysław Stefanowskl zastępca redaktora naczelnego - Przemysław Lipski S e k r e t a r z e r e d a k c j i : K r y s t y n a J u s z k l e w l c z , P r z e m y s ł a w Niechciał, J e r z y S z y c h

Dyrektor naczelny wydawnictwa • Waldemar Ćwlęka W y d a w c a : D z i e n n i k a r s k a O f i c y n a W y d a w n i c z a „ R o n d o "

sp. z o.o., ul. Sportowa 14, 75-503 Koszalin, tel. 340-72-16, fax 343-55-93, e-mall: gloskosz @rondo.com.pl Skład I łamanie D O W „ R o n d o "

Druk: Drukarnia , , R o n d o " w Koszalinie, ul. Słowiańska 3a, tel./fax 340-35-98

„ G Ł O S K O S Z A L I Ń S K I "

76-603 Koezelln, ul. Sportowe 14, centrele, tel. 340-72-16, fex 343-65-93 Internet e-mell gloekoez@rondo.com.pl

BIURO OQLOSZEŃ:7M03 Koezafln, ul. Sportowe 14, telJfex 340-73-44.

Internet B.O. e-mell penkowekl@rondo.oom.pl, www.oloekoezellnekl.com.pl Oddziały redakęji I Biura Ogłoszeń:

w Drawiku Pomorskimi ul. Zamkowa 18, tel. 36-332-62; Biuro Ogłoszeń: pl. Kon­

stytucji 1, tel. 36-342-04; w Białogardzie: ul. 1 Mąja 16, tel, (312) 66-66; w Koło­

brzegu: ul. Katedralna 12 (hotel Centrum, pok. 111), tel. 36-460-80. 36-271-49;

w Szczeolnkui pl, Wolności 6 (I piętro, p. 10), tel./fax 37-423-89

„ G Ł O S S Ł U P S K I "

76-200 Słupek, ul. Filmowe 2, tel. 642-71-12,642-64-16, 842-66-07, fex 642-96-67 gloeelup@blcom.elupek.pl, www.gloeelupekl.com.pl

BIURO OGŁOSZEŃ: 76-200 Słupek, ul. Filmowe 2, tel./tex 642-96-67 Oddziały redakęji I Biura Ogłoszeń:

w Człuchowie; ul. KnSlewikfl lb, tel. 83-42-668; w Mlastkui ul. Dworoowa 29, tel 867-62-62.

Czas

na konstytucję

Stany Zjednoczone chcą dać Ira­

kijczykom pół roku na uchwalenie nowej konstytucji, która byłaby podstawą do rozpisania wyborów w przyszłym roku w tym kraju. W wywiadzie dla gazety „New York Times" amerykański sekretarz sta­

nu Colin P o w e l l przyznał, że utworzenie nowego rządu już w przyszłym roku może być jednak trudne. Ale - j a k dodał - jest ko­

nieczne, bo tylko wtedy będzie możliwe przekazanie władzy, (ho) GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI

Konferencja prasowa prezydentów Polski i Czech Aleksandra Kwaśniew­

skiego i Vaclawa Klausa po rozmowach w Jeseniku, niedaleko granicy z Polską. Obaj przywódcy rozmawiali o Unii Europejskiej, o stosunkach dwu­

stronnych, o Centrum Przeciwko Wypędzeniom i o polityce regionalnej.

Prezydenci opowiedzieli się za wprowadzeniem ułatwień w przekraczaniu granicy przez obywateli obu państw. (PAP)

Strajk

generalny

Na Słowacji zorganizowano strajk generalny w proteście prze­

ciwko reformom gospodarczym gabinetu premiera M i k u l a s z a Dziurindy. Była to pierwsza i za­

razem największa w historii Sło­

wacji akcja strajkowa z udziałem pół miliona związkowców. Nie działały koleje oraz komunikacja miejska, zamknięte były sklepy, stacje benzynowe i firmy usługo­

we. Strajkowali nauczyciele. Pro­

dukcję wstrzymały nawet niektó­

re zagraniczne przedsiębiorstwa,

j a k fabryka Volkswagena pod Bra­

tysławą.

Związkowcy domagali się zwięk­

szenia płacy minimalnej z pięciu do ośmiu tysięcy koron (200 euro) oraz podniesienia minimalnej emerytu­

ry do czterech tysięcy koron (czyli 100 euro). Chcą również, by rząd wycofał się z wprowadzenia od po­

czątku 2004 roku 19-procentowego podatku liniowego, który - ich zda­

niem - faworyzuje bogatych.

Negocjacje z przedstawicielami rządu zakończyły się fiaskiem, (ho)

ŚWIAT / KRAJ / REGION

S O B O T A - N I E D Z I E L A , 2 7 - 2 8 . 0 9 . 2 0 0 3R.

Wiceminister nie wróci

Minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof J a n i k po­

wiedział, że Z b i g n i e w Sobotka, wiceminister w tym resorcie, nie wróci w poniedziałek do pracy tak jak ustalono wcześniej. Według mi­

nistra sprawiedliwości Grzegorza K u r c z u k a bardzo źle by się stało, gdyby zaraz po powrocie do pracy

wiceszefa MSWiA prokuratura zło­

żyła wniosek o uchylenie mu posel­

skiego immunitetu. Oznacza to, że Sobotce mogą być postawione za­

rzuty w aferze starachowickiej.

W obecnej fazie śledztwa Sobot­

ka jest wskazywany jako możliwe źródło przecieku. Przypomnijmy, że chodzi o ostrzeżenie starachowic­

kich samorządowców z SLD i zwią­

zanych z nimi gangsterów o plano­

wanej akcji policji przeciwko nim.

Prokuratura Okręgowa w Kiel­

cach prawdopodobnie do wtorku zdecyduje, w jakim charakterze zostanie przesłuchany Sobotka, który po ujawnieniu afery przeby­

wa na urlopie, (ho)

Fikcyjne kolizje

Policjanci z Łodzi i Zgierza za­

trzymali 18 osób podejrzanych o wyłudzenia odszkodowań komuni­

kacyjnych. Wśród zatrzymanych są dwaj policjanci drogówki, strażnik miejski i nauczyciel. Według poli­

cji, przez dwa lata wyłudzili oni od firm ubezpieczeniowych co naj­

mniej 700 tysięcy złotych.

Oszuści wyłudzali odszkodowa­

nia za fikcyjne kolizje, fałszowali rachunki za usługi w zakładach blacharskich oraz faktury na za­

kup części i podzespołów samocho­

dowych. (ho)

Górnicy blokowali Slqsk

Przez trzy godziny trwała wczo­

raj blokada dróg na Śląsku, zorga­

nizowana przez górników prote­

stujących przeciwko likwidacji ko­

palń. Na Śląsk przyjechał wicemi­

nister Jerzy Hausner, który pod­

czas obrad sejmiku województwa zaprezentował program ratowania górnictwa.

J a k poinformował jeden z lide­

rów sztabu protestacyjno-strajko- wego Wacław C z e r k a w s k i ze Związku Zawodowego Górników w Polsce, w blokadach wzięło udział ponad trzy tysiące osób. - Spodzie­

wamy się teraz rozpoczęcia auten­

tycznego dialogu, a nie tego, o któ­

rym mówi rząd, a nic w tym zakre­

sie nie robi. Chcemy merytorycz­

nych rozmów o tym, co dalej i za­

uważenia, że od 30 dni ludzie pro­

testują. Jeśli nie dojdzie do roz­

mów, to na tej blokadzie na pewno się nie skończy. Rozważamy nawet kolejny wyjazd do Warszawy - do­

dał.

W sali sejmiku śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach od­

była się debata na temat górnictwa z udziałem wicepremiera Jerzego Hausnera. Wicepremier przez po­

nad godzinę przekonywał o ko­

nieczności przeprowadzenia refor­

my górnictwa. Przerywano mu

gwizdami i okrzykami: - Hausner do roboty za 500 złotych.

Wicepremier przedstawił założe­

nia programu, kładąc szczególny nacisk na tak zwane osłony, czyli urlopy górnicze, stypendia i kon­

trakty na przekwalifikowania. Wy­

jaśnił, że nąjpierw zostanie urucho­

miony program osłonowy, a potem

podjęte zostaną działania likwida­

cyjne. Stwierdził, że górnictwo po­

winno pozbyć się „pasożytniczych narośli" w postaci różnorodnych spółek. Dodał, że chodzi o ratowa­

nie całej branży - 100 tysięcy miejsc pracy i zdolności wydobyw­

czych na poziomie 90 milionów ton rocznie, (ho)

Na zdjęciu: Debacie przysłuchiwały się pracownice kopalń przeznaczonych do likwidacji. Kobiety przyniosły ze sobą transparenty z napisami: „Pracy",

„Głód" i „Bieda". (PAP)

K R O ^ f b

R z ą d przetrwał Opozycja w czeskim parlamen­

cie zebrała 98 głosów na rzecz wotum nieufności dla rządu Vla- dłmlra Szpldll. Do jego uchwa­

lenia potrzebnych było jednak 101 głosów. Tym samym obec­

ny gabinet przetrwał.

Przedłużony areszt Sąd sztokholmski przedłużył na dwa tygodnie areszt podejrzane­

mu o atak i śmiertelne zranienie nożem minister Anny Lindh 24-letniemu mężczyźnie. Aresz­

towany jest synem jugosłowiań­

skich uchodźców.

Terroryści w m e c z e t a c h Rząd włoski jest zdecydowany zamykać meczety, które służą nie celom religijnym, lecz wspie­

raniu działalności terrorystycz­

nej. - Mówię jasno: albo prawo będzie przestrzegane, albo me­

czety zostaną zamknięte. Nie pozwolimy, by stały się one miej­

scami, gdzie gromadzi się fundu­

sze i rekrutuje członków organi­

zacji terrorystycznych - ostrzegł minister spraw wewnętrznych Giuseppe Plsanu. Dodał, że za takimi działaniami stoi al-Qaida, która stara się przejąć kontrolę nad nielegalną imigracją z kra­

jów muzułmańskich, (ho)

Na zdjęciu: kuter wyrzucony na nabrzeże po przejściu potężnej fali - tsu­

nami (PAP) W Stalowej Woli w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji rozpoczął

się wczoraj dwudniowy X V I Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ „Solidarność".

- Stanowczość i konsekwencja w działaniu, a nie konflikty i podziały - o taki obraz naszego związku wszyscy zabiegajmy - powiedział przewodniczący

„Solidarności" Janusz Śnladek. Zjazd poświęcony jest sytuacji gospodar­

czej i na rynku pracy. (PAP)

Kradli n a w a g a r a c h Policjanci zatrzymali dwóch gim­

nazjalistów, którzy w czasie waga­

rów okradli recepcjonistkę z Ośrod­

k a Wypoczynkowego Związku Na­

uczycielstwa Polskiego w Ustce.

Zatrzymano ich w centrum Ustki, a skradziony plecak, w którym znajdowały się m.in. dokumenty, biżuteria, pieniądze oraz telefon komórkowy o łącznej wartości 3000 złotych zwrócono właścicielce. Obaj trafili do Policyjnej Izby Dziecka.

Naruszyli nietykalność Do trzech lat więzienia grozi

dwóm 22-letnim mieszkańcom Kę­

pic, którzy podczas policyjnej inter­

wencji naruszyli nietykalność cie­

lesną policjanta. Mężczyźni grozi­

li interweniującym funkcjonariu­

szom pozbawieniem ich zdrowia i życia oraz szarpali się z jednym z policjantów.

Zatrzymany z narkotykami W nocy z czwartku na piątek po­

licjanci zatrzymali przy ul. Piłsud­

skiego w Słupsku 22-letniego Mi­

chała S. Mężczyzna miał przy so­

bie dwa woreczki z marihuaną oraz

Polska propozycja

- Narody Zjednoczone powinny zachować kluczową rolę w rozwią­

zywaniu problemów na świecie powiedział na forum ONZ minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz. Przypomniał o pol­

skiej inicjatywie reformy ONZ, któ­

ra współbrzmi z obecną propozycją sekretarza generalnego tej organi­

zacji Kofiego Anana.

Cimoszewicz nawiązał do swojego ubiegłorocznego wystąpienia w No­

wym Jorku, w którym zaproponował reformę Narodów Zjednoczonych, by ONZ mogła sprostać wyzwaniom XXI wieku. Przypomniał o polskiej propozycji przygotowania Nowego Aktu Narodów ^jednoczonych.

Ramy dokumentu miałoby opraco­

wać grono nąjwybitniejszych świato­

wych autorytetów. Później - według propozycji Polski - miałby on być poddany pod dyskusję wszystkich państw członkowskich Narodów

^jednoczonych. Taki akt - według oceń Polski - pozwoliłby światu le­

piej stawić czoło wyzwaniom nąjbliż- szych dziesięcioleci, (ho)

amfetaminą. Michał S. trafił do Policyjnej Izby Zatrzymań, (ars)

Fałszywy a l a r m Dyrekcja gimnazjum gminnego w Sianowie zarządziła ewakuację uczniów i personelu po otrzymaniu sygnału o podłożeniu bomby w szkole. Poszukiwania ładunku wy­

buchowego trwały prawie dwie go­

dziny jednak policyjni specjaliści z Komendy Miejskiej Policji w Ko­

szalinie nie znaleźli bomby.

Skradziono rower Włamano się do komórki gospo­

darczej w kamienicy przy ul. Sta­

szica w Złocieńcu. Łupem złodzie­

j a padł rower. Stratę oszacowano na 200 złotych, (sz)

Wstrząsy na Hokkaido

Co najmniej dwie osoby zginęły, a ponad 400 zostało rannych w wy­

niku silnego trzęsienia ziemi, któ­

re nawiedziło japońską wyspę Hok­

kaido. Siła wstrząsów wynosiła osiem stopni w otwartej skali Rich­

tera.

Po pierwszym wstrząsie nastąpi­

ły dwa kolejne. Drgania były tak silne, że ludzie nie mogli utrzymać się na nogach. W sklepach i biu­

rach wiele rzeczy pospadało na zie­

mię. Życie na wyspie zostało czę­

ściowo sparaliżowane.

Władze japońskie ostrzegły przez telewizję o możliwości tsunami, wielkich, niszczycielskich fal mor­

skich wywołanych przez trzęsienie ziemi. Jednak obawy te nie potwier­

dziły się - fale, które zalały wybrze­

że w rejonie miast Kushiro i Nemu- ro, miały do 1,6 metra wysokości.

W rejonie nąjbardziej dotkniętym kataklizmem zostały zamknięte autostrady i lotniska. Nastąpiły przerwy w dopływie prądu. Auto­

matycznie wyłączyła się elektrow­

nia w Atsuma i w całej okolicy zga­

sło światło. Strażacy walczyli z pożarem, który wybuchł w jednym ze zbiorników rafinerii ropy w Tb- makomai. Z domów ewakuowano ponad 4 1 tysięcy mieszkańców Hokkaido. (ho)

(3)

SOBOTA-NIEDZIELA, 27-28.09.2003 r.

WYSOKIE NAPIĘCIE

B

r e m n i i s

- Wiele razy mówiłem do niego: stary, daj spokój, po co cl to ?A on ml na to, że Ją kocha I chce się ożenić. Później chy­

ba zrozumiał, że zbyt bliskie relacje uczennicy z nauczycie­

lem są niezdrowe 1 postanowił z tym skończyć. No I zaczęła s/ę afera. Ale dlaczego Ja zostałem w nią wplątany? - zasta­

nawia się podczas rozmowy z dziennikarzem nauczyciel chemii w kołobrzeskim III Liceum Ogólnokształcącym, zamie­

szany w głośny Już w całym kraju szkolny skandal.

Romans uczennicy i nauczyciela historii ujrzał światło dzienne za sprawą „Gazety Kołobrzeskiej", lo­

kalnego tygodnika. Dziennikarz tej gazety K a m i l Pawełoszek twier­

dzi, że ta właśnie uczennica zwró­

ciła się do niego z prośbą o pomoc.

Opowiedziała m.in. o tym, jak histo­

ryk zmuszają do kontaktów seksu­

alnych oraz o alkoholowo-narko- tycznych imprezach, do których miało dochodzić w domu pedagoga.

W imprezach mieli brać udział na­

uczyciele III LO, a prym wiedli hi­

storyk (rozwodnik) oraz chemik - mąż i ojciec dwojga dzieci.

Dziennikarz spisał opowieść dziewczyny, w tygodniku ukazał się artykuł. Starostwo Powiatowe w Kołobrzegu natychmiast zawiado­

miło Prokuraturę Rejonową o popeł­

nieniu przestępstwa, ta z kolei zle­

ciła zbadanie sprawy policji. J e r z y Kotlęga, zachodniopomorski kura­

tor oświaty, wysłał do szkoły Gra­

ż y n ę Bychawską, wicekuratora.

Zaczęło się o d połowinek

Koledzy dziewczyny twierdzą, że romans 40-letniego nauczyciela hi­

storii J a n a N o w a k a i tegorocznej maturzystki J o w i t y K o w a l s k i e j zaczął się podczas szkolnych połowi­

nek, w październiku ubiegłego roku. - Pan od historii trochę za dużo wypił. Jowita poprosiła go do tańca i od tego się zaczęło. Kilka dni później usłyszałam, że pan profesor zaprosił ją do kawiarni, później do mieszkania na kawę, aż w końcu zaczęła jeździć jego oplem uectrą.

Samochód wkrótce rozbiła i przez jakiś czas pokazywała się w kołnie­

rzu ortopedycznym usztywniającym kark - opowiada Kamila z III LO.

- Moim zdaniem to, co zrobiła Jowita, to świństwo. Po co ona w ogóle wywołała całe to zamieszanie, a później niczym przestępca, po ci­

chutku zabrała ze szkoły papiery i się po prostu wyniosła? - zastana­

wia się kolega z klasy bohaterki skandalu.

- Najpierw szaleje z nim w „Ka­

zamatach", później robi z niego gwałciciela - wtrąca Dorota. - Zrobiła to z zazdrości. Słyszałam, że nauczyciel znalazł sobie inną i ją zostawił. Ale wina przecież leży po obu stronach.

- Bo to głupota, żeby nauczyciel z dziewczyną romansował. A później

ona obnosi się z tym po szkole i chwali, że jej profesor maturę zała­

twi. A z historii i tak czwórkę za­

wsze miała - denerwuje się jeden z maturzystów.

Okazuje się, że o romansie histo­

ryka i uczennicy wiedzieli także rodzice dzieci uczących się w szko­

le. - Syn opowiadał mi, że jego ko­

leżanka spotyka się z nauczycielem.

Od razu wydało mi się to niemoral-

chemii. - Stawia mi się zarzut, że nie poinformowałem dyrektora o romansie, ale przecież wszyscy o nim wiedzieli. Jeśli „wyłamał­

bym się" i poleciał z donosem, wówczas byłbym spalony w środo­

wisku.

- Czy brałem udział libaęjach?

Nie, nie brałem. Nigdy. Tb bzdura.

Owszem, nie zaprzeczam, że spoty­

kałem się z kolegą z pracy przy pi­

wie. Ale kogo obchodzi, z kim spoty­

kam się po pracy przy kuflu piwa?

- dodąje nauczyciel. - Mam już do­

syć tego całego zamieszania. Cierpi na nim moja rodzina: żona, która nadal pracuje w szkole, i dzieci.

Czy zamierza wrócić do pracy w szkole po skandalu, którego stał się mimowolnym bohaterem? - Chcę wrócić do pracy z tarczą, ale jeszcze się zastanawiam... Dwadzieścia lat

W opinii specjalisty

O komentarz do opisanej sprawy popro­

siliśmy Ewę Glzę, lekarza psychiatrę z Ko­

łobrzegu:

- Tych dwoje swoim czynem za­

burzyło relacje nauczyciel - peda­

gog - uczeń. Postępowanie - głównie ze strony nauczyciela - niezgodne jest z zasadami moral­

nymi i pedagogicznymi funkcjonu­

jącymi powszechnie w społeczeń­

stwie.

Nauczyciel lub ksiądz to„zaka­

zane owoce", które zawsze będą szczególnie traktowane przez uczennice, bo ich nie można

„spróbować". Tym bardziej potę­

guje to ciekawość i zwiększa chęć dotarcia do intymnych obszarów życia tych osób. Od dojrzałości emocjonalnej, systemu wartości i

poukłada­

nego ży­

cia ro­

dzinnego nauczy­

ciela zale­

ży, jak sobie poradzi z tak kuszą­

cą ofertą. Jeżeli pójdzie na skróty, to straci autorytet.

Powiedzmy sobie szczerze - uczennic i uczniów też nie omija stara, znana gra związana z płcią, dojrzewaniem, z chęcią złamania zasad i barier, poznania smaku za­

kazanego owocu. Niestety, to mło­

dzi ludzie, którzy nie liczą się z konsekwencjami.

ne. Rozumiem, ze on jest dorosły, a dziewczyna też ma dowód, ale to takie niesmaczne - komentuje Bar­

b a r a M., matka maturzysty z kla­

sy Jowity.

L e c h Pieczyński, dyrektor Ze­

społu Szkół Morskich, a od wrze­

śnia bieżącego roku również III LO, natychmiast zawiesił w obo­

wiązkach nauczyciela historii oraz nauczyciela chemii, który-jak wy­

nika z pisemnego oświadczenia zło­

żonego przez dziewczynę - również uczestniczył w alkoholowych im­

prezach. Poprzednia dyrektor szko­

ły Teresa Tbmczuk zdecydowanie zaprzecza, jakoby wiedziała o ro­

mansie nauczyciela z uczennicą.

Byłbym wyklęty...

- Nie mam pretensji do dyrek­

tora, że zawiesił mnie w obowiąz­

kach - powiedział nam nauczyciel

przepracowałem w sźkole i nigdy wcześnięj nic podobnego mi się nie przytrafiło.

Jowita

Oglądamy zdjęcia ze szkolnej wycieczki: ładna, wysoka osiemna- stolatka, ciemne oczy, krótko przy­

strzyżone włosy. Na zdjęciach roze­

śmiana, obejmuje koleżankę, przy­

tula się do przystojnego blondyna.

- Miała oceny dostateczne i dopusz­

czające. Ot, uczennica taka, jakich wiele w szkole. Niczym speqjalnym się nie wyróżniała - ocenia A n n a Wągrowska, zastępca dyrektora Zespołu Szkół Morskich, w którym od września mieści się III LO.

Niestety, mimo wielokrotnych prób nie udało nam się skontakto­

wać z samą Jowitą. Niedawno za­

brała swoje dokumenty z III LO i przeniosła j e do innej szkoły. -

Dajcie nam już spokój. Chcemy normalnie żyć. Jowity nie ma, ro­

dzice nie chcą rozmawiać z media­

mi - tyle usłyszeliśmy od siostry Jowity podczas naszej kolejnej wi­

zyty w domu dziewczyny.

Z nauczycielem historii rozma­

wialiśmy telefonicznie tuż po pu­

blikacji w „Gazecie Kołobrzeskiej".

- Czy to prawda, że miał pan ro­

mans z uczennicą? - zapytaliśmy.

- Nie będę wypowiadał się w tej sprawie - odpowiedział i odłożył słuchawkę. Później był nieuchwyt­

ny, podobno wyjechał z miasta.

Prokurator n a to...

Przed kilkoma dniami Jowita oświadczyła, że nie wystąpi o ści­

ganie nauczyciela za rzekome zmu­

szanie j e j do stosunków seksual­

nych.

- Sprawa jest bardzo delikatna.

Ponieważ dziewczyna nie złożyła wniosku o ściganie, nie prowadzimy postępowania wyjaśniającego w tej sprawie. Natomiast nadal interesu­

jemy się kwestią uczestniczenia w imprezach alkoholowych osób poni­

żej 18. roku życia i ewentualnego do­

starczania osobom niepełnoletnim alkoholu - informuje Adam Kuc, prokurator rejonowy w Kołobrzegu.

Kuratorium czeka

Skandalem w kołobrzeskiej szko­

le zajmowała się G. Bychawska, wicekurator Zachodniopomorskiego Kuratorium Oświaty w Szczecinie.

- Czekamy na decyzję komiąji dys­

cyplinarnej, działającej przy urzę­

dzie wojewody i na zakończenie po­

stępowania prokuratorskiego. Jeże­

li instytucje zajmujące się sprawą uznają, że nauczyciel jest winien, wówczas poniesie konsekwencje swojego czynu. Jakie? Łącznie z za­

kazem wykonywania zawodu na­

uczyciela. Jeżeli natomiast zostanie oczyszczony z zarzutów, wówczas będzie miał pełne prawo do korzy­

staniu z praw nauczyciela i wróci do szkoły - wyjaśnia pani wicekurator.

Czy z moralnego punktu widzenia nauczyciel romansujący z uczenni­

cą powinien nadal być pedagogiem?

- Nie ma żadnego oficjalnego doku­

mentu, który mówiłby o tym jak po­

stępować w przypadku romansu nauczyciela z uczennicą. Jest za to Karta Nauczyciela, która mówi o tym, kto może być pedagogiem - dodaje G. Bychawska.

W rozdziale 3, pkt 2 Karty Na­

uczyciela czytamy: „Stanowisko nauczyciela może zajmować osoba, która przestrzega podstawowych zasad moralnych."

Od autora: Personalia uczennicy oraz nauczyciela uwikłanych w ro­

mans, a także uczniów wypowiadają­

cych się w artykule zostały zmienione.

ANNA BUCHNER-WROŃSKA Zdjęcia: Karol Skiba

ta n\e m o A a _fo

Czy nauczyciel może sobie pozwolić na romans z pełno­

letnią uczennicą?

Przemysław Lorek, student z e Słup­

s k a :

- Często słyszy się powiedzenie, że serce nie słu­

ga. Dlatego wydaje mi się, że nauczyciel może mieć romans z pełnoletnią uczennicą. W końcu to do­

rośli ludzie, którzy mają prawo podejmować decyzje we własnym imieniu. Nikogo nie po­

winno to interesować, jednak w naszym spo­

łeczeństwie takie związki raczej nie będą miały akceptacji. Pamiętam, że w szkole średniej wiele uczennic podkochiwało się w swoich nauczycielach. Nie przypominam so­

bie jednak, żeby te platoniczne miłości zakoń­

czyły się związkiem.

Leszek Kreft, rzecznik praso­

w y słupskiego s t a r o s t w a po­

wiatowego, ojciec studentki ekonomii:

- Uważam, że do romansu pomiędzy uczniem a na­

uczycielem nie może dojść w żadnym przypadku. Nie godzi się to z etyką jego za­

wodu. Nauczyciel w pewnym

sensie pełni funkcję drugiego rodzica, wprowa­

dzającego dojrzewającą osobę w dorosłe życie.

Jeżeli już dojdzie do romansu, bo na miłość nikt z nas nie ma racjonalnego wpływu, to nauczyciel powinien zrezygnować z wykonywania zawodu.

Pamiętam, że mój były nauczyciel z liceum ogól­

nokształcącego ożenił się z ze swoją uczennicą, ale pobrali się dopiero po ukończeniu przez nią szkoły.

B a r t o s z Horbaczewski, student z Koszalina:

- Nie przeszkadzałby mi romans między uczen­

nicą a nauczycielem. Jeśli to są dorośli ludzie i wiedzą co robią, to nie widzę potrzeby, by się w to wtrącać. Jest jedno ale - ów romans nie po­

winien wpływać na życie szkolne. Nauczyciel musi być obiektywny, sprawy pozaszkolne nie powinny mieć przełożenia na oceny i traktowa­

nie na lekcji. Szczerze mówiąc, myślę, że uwi­

kłanemu w romans nauczycielowi byłoby trud­

no zachować taki obiektywizm. Jeśli jednak udałoby mu się rozdzielić te dwie sprawy i nie faworyzować swojej wybranki, to taki związek byłby, moim zdaniem, dopuszczalny w szkol­

nych warunkach.

JOANNA BOROŃ i ARTUR STENCEL Fot. Artur Stencel

i Kamil Jurkowski

> VIE§MANN B u d e r u s <g

• kotły gazowe, olejowe co

• instalacje solame &

• CENY PROMOCYJNE £

> v n s c o s

V > grzejniki *

instalacje c.o. z miedzi »

noveko«

^ IkaffiSm S9/t\

JESIENNA

raOMO

wzat°

rV

{

k i j m w cenach"

«V

1

rewelacyjnych

Zadzwoń Sprawdź Sp. z o.o. ul. Leśna 10b, Koszalin telJfax: (094) 340 25 39 www.systherm.pl

Zachodniopomorska Szkoła Biznesu w Szczecinie y TBHK ^lamują się jak chcą, ale to my mamy

| 5 | 3 r a e j s c e w

rankingu „Wprost"

g

Studia Licencjackie tel. 814 94 01/02 Uzupełniające Studia Magisterskie tel. 814 94 05/06 Punkt informacyjny w Koszalinie tel. 094 348 90 42

Infolinia O 800 11 21 25

r < ę

~W°(lnto

FUNDUSZ WSPÓŁPRAC V COOPERATfON

FUND

m

projekt finansowany przez Fundusz Współpracy z e środków Programu Agro Info na zlecenie Komitetu Integracji Europejskiej

K o n k u r s n a n a j l e p s z e g o s p o d a r s t w o a g r o t u r y s t y c z n e

" C z y m c h a t a b o g a t a " - karta d o głosowania D Teresa i R o m a n S k o w r o ń s c y - Błotnica 2 7 D Elżbieta i R y s z a r d S o c h a - Z i e l e n i e w o 2 2 2 D A n n a Britzen - R u s o w o 5 7

• U r s z u l a K n i e ć - K u k i n k a 7 D Elżbieta S u s k a - R o s n o w o 3 6 A

• Marian S n o c h - R u s o w o 3 3

D J a n i n a i C z e s ł a w K u k s - G o ś c i n o ul. L i p o w a 19 karty prosimy wysyłać na adres Radio Kołobrzeg

ul. Korczaka 2, 78-100 Kołobrzeg do 15.10.03 dodatkowe Informacje na stronie www.okfm.prof.pl

oraz w audycji "Unia na miedzy"

(4)

a

W GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI

POTYCZKI Z TEMIDĄ

SOBOTA-NIEDZIELA, 27-28.09.2003 r.

Czy sędziom, prokuratorom, policjantom wolno bawić się na wy­

stawnych imprezach z udziałem biznesmenów, adwokatów, leka­

rzy, polityków? Wprawdzie prawo tego nie zabrania, ale czy za­

wsze wypada? Impreza, która odbyła się z 5 na 6 września w miej­

scowości Piława koło Szczecinka była na tyle huczna, że zwróciła uwagę okolicznej ludności. Ku zdumieniu ciekawskich, przy tań­

cach i alkoholu dali się zauważyć szefowie szczecineckiego sądu, prokuratury i policji.

Parapełówka na imieninach

Dotychczas miejscowa elita oficjalnie spotykała się np. na uro­

czystym opłatku, transmitowanym przez lokalne telewizje kablo­

w e i radio. Nikogo też nie dziwił widok ważnych ludzi zmierzają­

cych na elitarne bale sylwestrowe. Wszakże spotykano się w miej­

scach publicznych, można powiedzieć - na neutralnym gruncie.

Tymczasem impreza w Piławie odbyła się w prywatnej posiadłości należącej do jednego z szefów mię­

dzynarodowego koncernu Krono- span, tuż obok domu - rezydujące­

go w Szczecinku - dyrektora polskiej części Kronospanu, Jerzego Waku- ły. Być może cisi obserwatorzy tego wielkiego bankietu nie zaalarmowa­

liby prasy, gdyby przy okazji nie roz­

niosła się wieść o włamaniu do domu J. Wakuły, bawiącego się po sąsiedzku. Jak się niebawem okaza­

ło, włamano się niemal pod nosem sędziów, prokuratorów i komendan­

ta powiatowego policji. Obecność tych osób na prywatnym, zakrapia­

nym przyjęciu wywołała ludzką złość, w tym komentarze typu...

„Starachowice - bis"

- Jakie Starachowice? To już nie można prywatnie nigdzie się wy­

brać - żachnął się w odpowiedzi na nasze pytania Henryk Wiech, ko­

mendant powiatowej policji w Szczecinku. Szef policji mówi, że nie ma nic do ukrycia w związku z zaproszeniem go na to przyjęcie. - To było otwarte towarzyskie spotka­

nie, na które zostało zaproszonych bardzo wiele osób. Zapraszał jeden z szefów czy też przyjaciel właści­

ciela Kronospanu, aby uczcić nowy dom. Po prostu taka większa para- petówka. Siedziałem tam przy pi­

wie, bo wódki nie piję - relacjonu­

je komendant.

Według komendanta, były tam osoby z kierownictwa Kronospanu, kooperanci firmy, przedsiębiorcy, lekarze, adwokaci oraz sędziowie i prokuratorzy. - Zdecydowana większość gości nie znała się, z pewnością wielu przyjechało z in­

nych stron Polski, W trakcie spotka­

nia jedni przybywali, a inni wycho­

dzili. Owszem, grała orkiestra, był poczęstunek, alkohol. Ale czy to niezgodne z prawem lub dobrymi obyczajami? - dziwi się H. Wiech.

To były imieniny

Jak udało nam się ustalić, jednym z ważniejszych gości przyjęcia w Piła­

wie był sędzia Ryszard Miazek, pre­

zes Sądu Rejonowego w Szczecinku.

- To zaproszenie od prywatnej oso­

by, a nie od przedstawicieli Krono­

spanu. Imieniny i urodziny pani domu, osobiście mi znanej. Nie mam zamiaru ani dyskutować, ani się tłumaczyć z tego, że byłem na imieninach! - mówi podniesionym głosem sędzia Miazek. Prezes sądu nie widzi w tym przypadku związ­

ku z kodeksem etyki zawodowej.

Podkreśla, że gdyby zaprosił go Kro- nospan, to „na pewno by nie po­

szedł". - Tak jak w przypadku zapro­

szeń od wielu innych firm, których akta leżą w moim biurku - podkreśla.

Zdaniem komendanta Wiecha, na piławskim bankiecie nie doszło do jakichkolwiek dwuznaczności: - Nie przypominam sobie nikogo, kto miał­

by wcześniej kolizję z wymiarem sprawiedliwości.

Otóż - naszym zdaniem - dwu­

znaczność jednak jest!

- Prokuratura Okręgowa w Kosza­

linie prowadzi postępowanie prze­

ciwko Kronospanowi. Jest ono ob­

jęte klauzulą tajności - poinformo­

wał nas Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.

O uczestnictwo w imprezie i stan­

dardy etyczne, obowiązujące proku­

ratorów, zapytaliśmy szefów Proku­

ratury Rejonowej w Szczecinku. - Pierwszy raz słyszę o tym przyjęciu.

Nie wiem, czy ktoś z naszych pro­

kuratorów tam był - stwierdził Janusz Bugaj, prokurator rejonowy. Okaza­

ło się jednak, że wśród piławskich gości był jego zastępca prokurator Jerzy Sajchta. Nie był on jednak roz­

mowny, kiedy poprosiliśmy go o wy­

powiedź. - Wiem, o co chodzi. W sprawie standardów i Piławy niech pan sobie ustala gdzie indziej. Do widzenia! - usłyszeliśmy.

Nie ma mody

- Krajowa Rada Sądownicza z za­

sady wypowiada się w konkretnych przypadkach naruszenia prawa.

Kwestiami wątpliwości co do etycz­

nych zachowań sędziów zajmują się , raczej rzecznicy dyscyplinarni sądów okręgowych. Ponadto od kilku mie­

sięcy obowiązuje kodeks etyki sę­

dziowskiej, który zawiera dość szcze­

gółowe zagadnienia, na przykład z kim wypada, a z kim nie wypada przyjaźnić się sędziemu - informują w biurze prasowym Marka Celeja, członka i rzecznika KRS.

Zdecydowane opinie na temat wizerunku społecznego sędziów, prokuratorów i policjantów wygła­

sza Julia Pitera z Transparency Pol­

ska, organizacji pozarządowej mo­

nitorującej przejrzystość życia pu­

blicznego i zagrożenia korupcyjne.

- Zastrzegając, że nie"odnoszę się do wątpliwości etycznych związa­

nych z wydarzeniem pod Szczecin­

kiem, mogę skomentować ogólne zjawiska w polskim wymiarze spra­

wiedliwości. Otóż dziwne jest to, że mimo aspirowania do standardów demokratycznych państw, u nas ciągle nie działają twarde zasady zachowań moralnych w zawodach i korporacjach prawniczych. Wciąż nie ma mody na godne zachowa­

nia. Z przykrością obserwuję w wy­

miarze sprawiedliwości i organach ścigania skłonność do bronienia za wszelką cenę kompromitujących się kolegów.

Godność sędziego, respekt do pro­

kuratora i szacunek dla policjanta powinny być standardem. Tymcza­

sem społeczeństwo odnosi się ze strachem lub pogardą do przedsta­

wicieli prawa. Dlatego powszechnie upada szacunek do państwa.

SŁAWOMIR SZADKOWSKI _

j e d m k

Pfoszą Hifjić:

S t i k i i i d z a d n

w I I F i l

Nitrogliceryna pod ręką, bo serce Już nie wytrzymuje. Nie­

przespane noce niepełnosprawnej córki Angeliki. Dotkli­

wie pobity, operowany, przebywający obecnie w słupskim szpitalu konkubent Jerzy. Strach przed wyjściem z domu I spotkaniem z napastnikami. To tylko niektóre sceny z hor­

roru, który przeżywa Danuta Wawrzyniak z podusteckle- go Duninowa. Nie tylko ona jest zastraszana przez braci Zbigniewa i Krzysztofa K. Boją się Ich niemal wszyscy mieszkańcy wsi.

Wszystko zaczęło się przed czte­

rema laty, gdy na wystawionej przed swoim domem kanapie Jerzy Rudzki znalazł chłopca - pasierba Krzysztofa K. Chłopak niemal tra­

cił przytomność, a jego ciało pokry­

te było siniakami. Zaalarmowany ojczym nie chciał wezwać pogoto­

wia. - Dam mu chleba z cytryną i przejdzie - miał wówczas powie­

dzieć i zabrać pasierba do domu.

- Sam zadzwoniłem po karetkę, a gdy przyjechała, Krzysztof K. wypu­

ścił na podwórko psa. Lekarz nie mógł dojść. Dopiero policja, po przyjeździe brygady antyterrory­

stycznej, umożliwiła zabranie chło­

paka do szpitala - opowiada Jerzy Rudzki. Potem okazało się, że dziecko zostało pobite i miało zła­

maną rękę.

Chyba nikt we wsi nie użalał się nad rodzicami, gdy nie tylko pobi­

ty chłopiec, ale i jego młodsza sio­

stra umieszczeni zostali w Domu Dziecka w Ustce. Krzysztof K. tra­

fił do więzienia, ale w listopadzie zeszłego roku wyszedł na wolność.

Tteraz wieś znów przeżywa dni gro­

zy. Widok Krzysztofa lub Zbignie­

wa K - który wszem i wobec roz­

powiada, że ma „żółte papiery" i wszystko mu wolno - powoduje, że ludzie umykają z drogi.

- Lepiej nie nawijać się im pod rękę - mówi mieszkanka wsi, któ­

ra za skarby świata nie poda swo­

ich personaliów. - A co ja, samo­

bójczyni jestem? Z siekierą w gło­

wie trudno domagać się sprawie­

dliwości! A tu nawet świadków mojej śmierci by się nie znalazło.

Do nich to nawet opieka społecz­

na przychodzi na zwiad z policyj­

ną obstawą!

Pracownice usteckiego ośrodka opieki społecznej potwierdzają tę opinię. Nie chcą jednak wypowie­

dzieć się imiennie. A już tym bar­

dziej o stanie zdrowia psychiczne­

go swoich podopiecznych. - Obo­

wiązuje nas tajemnica służbowa i nie możemy udzielać takich infor­

macji. A że mamy kłopoty z wywia­

dem środowiskowym, to prawda - przyznają.

J e d e n o d w a ż n y Niewykluczone, że jedynym we wsi, który nie boi się braci K., jest Jerzy Rudzki. - Mnie już nie zale­

ży na niczym, bo jak ktoś zrobiłby krzywdę mojej pasierbicy albo ko­

biecie, z którą się związałem, to chy­

ba bym zabił!

Swojej determinacji dał dowód przed dwoma tygodniami, kiedy to został przez braci K. napadnięty na swojej posesji i dotkliwie pobity.

Myśli, że gdyby nie stanął z na­

pastnikami twarzą w twarz, a pró­

bował uciekać, mógłby już nie żyć.

Rudzki nie uciekał, a po spotkaniu

z braćmi K. wylądował w szpitalu.

Jest po operacji nosa i czaszki. Za­

pewnia jednak, że to nie poopera­

cyjne dolegliwości są jego nąjwięk- sżym bólem, ale óbawy o bezpie­

czeństwo Danuty i Angeliki.

- Bytem u siebie i dałem się głu­

pio zaskoczyć - opowiada o napa­

ści braci K. Jerzy Rudzki. - Myśla­

łem, że im pies uciekł, a Krzysztof i Zbigniew za nim biegną. Obejrza­

łem się za siebie, żeby zobaczyć, czy w moim ogrodzie tego psa nie ma i w tym momencie dostałem deską w głowę. Upadłem! Wtedy zobaczy­

łem, że Krzysiek ma w ręku nóż.

Wstałem i kopniakiem ten nóż wy­

trąciłem mu z ręki. Wtedy złapała mnie za nogi Grażyna K. - żona Krzysztofa, która nagle znalazła się w pobliżu. Znowu przewróciłem się na ziemię. Udało mi się znów sta­

nąć na nogi, ale w tym czasie byłem już kopany i bity. Próbowałem się

- Napadli mnie na mojej posesji- mówi Jerzy Rudzki

bronić i też zadawałem ciosy! Co mówili, to lepiej nie powtarzać!„Za­

bijemy cię skur..." było takim echem! Dopiero krzyk mojej kobU?

ty spólóódował, £e zrezygnowali i uciekli do swojej ehałupy.

Nie było podstaw...

Powiadomiona o zajściu policja ' zatrzymała napastników. Ale jesz­

cze tego samego dnia wrócili do wsi. -Nie było podstaw do zastoso­

wania aresztu - mówi Emilia Ada­

miec, rzecznik słupskiej policji. - Nie ma obaw o to, że oddalą się ze swojego miejsca zamieszkania ani 0 to, że mogą wpłynąć na zmianę zeznań świadków. Ze swojej strony sprawę zakończyliśmy i przekaza­

liśmy prokuraturze. Tkraz do niej należą dalsze kroki.

Pistolet p a n masz?

Próba skontaktowania się z brać­

mi K. spełzła na niczym. Jedna z ich sąsiadek, widząc obcego mężczyznę stojącego przed ich drzwiami krzyk­

nęła: - A pistolet pan masz? Oka­

zało się, że rzeczywiście byłby po­

trzebny, bo drzwi otworzył pijany mężczyzna z... siekierą w ręku. Na rozmowę nie było szans! Ponowna próba kontaktu (następnego dnia) zakończyła się na pukaniu do drzwi 1 ujadaniu psa.

We wsi nie ma spokoju. I nie do­

tyczy to już tylko pobicia Rudzkie­

go. Tbraz głośno jest o tajemniczej śmierci innego mieszkańca Duni­

nowa, Zbigniewa K. - Ja tam nic nie wiem i nie chcę wiedzieć. Jedno tylko powiem, Nie wierzę, żeby on zasnął w wannie i wrzucił sobie do niej grzejnik - mówi starsza kobie­

ta stojąca na duninowskim cmen­

tarzu. Tak właśnie zginął K Matka zmarłego nie chciała ni­

czego komentować: - Ja chcę mieć spokój. Załatwię wszystkie sprawy i wyjeżdżam stąd.

Z ostatniej chwili:

- W poniedziałek (dop. red. a więc osiem dni po pobiciu) zatrzy­

maliśmy Krzysztofa i Zbigniewa K.

- poinformowała nas Sylwia Kna­

p i k z Prokuratury Rejonowej w Słupsku. - Postawiliśmy im zarzut pobicia mieszkańca Duninowa i wnioskowaliśmy o karę tymczaso­

wego aresztu. Sąd przychylił się do naszego wniosku. Obaj podejrzani spędzą w areszcie 3 miesiące. W sprawie śmierci mieszkańca tej wsi znalezionego w wannie prowadzo­

ne jest śledztwo.

RYSZARD HETNAROWICZ Fot. autor Na zdjęciu tytułowym: Popege- erowskie baraki w Duninowie

Cytaty

Powiązane dokumenty

W dniu śmierci dziecka, tuż przed południem zadzwoniła na oddział, żeby dowiedzieć się, czy wszystko jest w porządku.. Dowiedziała się że tak, i że nie

W przypadku ubiegania się o rozłożenie ceny sprzedaży na raty, pierwsza wpłata nie może być niżej zaoferowana przez nabywcę niż 20% ceny sprzedaży płatnej

Prezydent jest przekonany, że już za cztery lata mieszkańcy miasta będą mogli się leczyć w nowym szpitalu,

Oferent, którego oferta zostanie przyjęta zobowiązany jest do podpisania umowy kupna-sprzedaży w formie aktu notarialnego w terminie wskazanym przez Syndyka, oraz wpłaty

niem ekonomistów, żeby tak się stało potrzeba nie tylko utrzyma­.. nia pozytywnych wyników

daje się pacjentów rehabilitacji - uczą się słuchania, mowy. Na tego rodzaju ząjęcia trafiają także dzieci zdiagnozowane w innych placówkach. Tb jedyna taka poradnia w

rofest 2003&#34;, który odbywa się w Słupsku, mali i więksi widzowie będą mieli okazję podziwiać teatry z Łotwy, Malty i Polski..

W Panathinaiko- sie Ateny będą grać Emmanuel Olisadebe i Krzysztof Warzycha, w Olympiakosie Pireus - Marcin Kuźba, który jednak leczy kontuzję i nie wiadomo kiedy pojawi