• Nie Znaleziono Wyników

W życiu poszukuję rzeczy czystych - Marek Furtak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "W życiu poszukuję rzeczy czystych - Marek Furtak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MAREK FURTAK

ur. 1975; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Polska, Wielka Brytania, współczesność

Słowa kluczowe Projekt „Pszczelarstwo na Lubelszczyźnie. Nieopisana historia – Rzeczpospolita Pszczelarska”, edukacja pszczelarza, praca pszczelarza

W życiu poszukuję rzeczy czystych

Nazywam się Marek Furtak, urodziłem się w Puławach w 1975, mam 41 lat.

Pochodzę z Kurowa. Obecnie mieszkam w Lublinie, chociaż w sezonie pszczelarskim można powiedzieć jedną nogą w Kurowie, ponieważ tam mam całą bazę.

Studiowałem ochronę środowiska w Warszawie i jest to o tyle istotne, że w swoim życiu poszukuję rzeczy, powiedzmy, czystych, dosłownie. Czyli żywności czystej, stąd też i troszeczkę sposób prowadzenia pasieki, o czym powiem później. W okolicach roku 2003 skończyłem kurs mistrz pszczelarz w Pszczelej Woli, mam kurs zawodowy pszczelarza. Wcześniej prowadziłem niewielką pasiekę amatorską. Nadal prowadzę pasiekę amatorską, ale wtedy to była pasieka z trzema ulami. W 2004 roku wyjechałem na pięć lat do Szkocji, gdzie też miałem przyjemność pracować w dużej pasiece. To też wywołuje jakieś pole do zbierania doświadczeń. Po powrocie w 2009 roku zacząłem rozwijać własną pasiekę i rozwinąłem ją do rozmiarów, które pozwala mi obsługiwać czas, zostający mi z pracy i z rodziny, że tak powiem, bo mam małe dzieci. Pracuję normalnie na etacie, więc zostaje mi właściwie tylko sobota. Chociaż w tym sezonie wyjątkowo, ale to jeszcze z innego powodu, mam taki układ, że pracuję tylko przez trzy dni w tygodniu. Czwartek, piątek i sobotę mam na pszczoły oraz na budowę. W tym sezonie miałem na początku koło siedemdziesięciu kilku rodzin. Zobaczymy, ile uda mi się zzimować, troszeczkę pszczoły mam w niektórych aspektach zaniedbane w tym roku, ale to z powodu tego, że też prowadzę budowę, przebudowę domu na wsi. Tam mam zamiar się przeprowadzić z rodziną. Dlatego nie wszystko mam dopięte tak, jakbym chciał. Właściwie największy deficyt czasu mam dla dzieci, bo niestety budowę mam, więc muszę tam być, pszczoły mam, muszę coś zrobić, obsługa. I tylko córeczki ciągle na mnie czekają i nie mogą się doczekać.

Czas ucieka i tak naprawdę zdaję sobie sprawę, że każdy dzień jest ważny, bo właściwie to ani nie wiadomo, kiedy się trzeba będzie pożegnać z wypożyczonym ciałem, ani nie wiadomo, jakie będą warunki za tydzień, za rok, za miesiąc.

(2)

Data i miejsce nagrania 2016-07-27, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Mateusz Czekaj, Katarzyna Kuć-Czajkowska

Redakcja Małgorzata Maciejewska, Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeszcze jak jest ciepło, to, powiedzmy, te pszczoły się robią nieprzyjemne, jak jest już późno, jak jest ciemno.. Niestety muszę się przyznać, że zdarzało mi się,

No i tak sobie wymyśliłem, że ten wielkopolski jest optymalny, bo jest kwadratowy z góry, więc, powiedzmy, najbardziej okrągłe gniazdo, to, powiedzmy, przestrzeń jest

I on zawsze tak fajnie opisywał, że tam pszczoły się troszkę zdenerwowały, tam pożądliły go, i on poszedł, obmył ciało wodą i wrócił. Nie ubierał się, bo

No to musi być pogoda tak w okolicach zera stopni, żeby one nie wychodziły masowo, ale jednocześnie żeby nie były na tyle zmarznięte, żeby była w stanie tam wyjść jakaś

A dwa, że przy pierwszych doświadczeniach z warrozą pszczoła augustowska –to jest jedna z populacji pszczoły środkowoeuropejskiej w Polsce –wytrzymywała najdłużej bez

To jest raczej tak, powiedzmy kolokwialnie, na czuja, ile jest tej warrozy, bo obserwuję, czy nie ma kalekich pszczół, czy nie widać warrozy na pszczołach.. Czasem odsklepię

Ale z drugiej strony to też jest uwaga, nie dotyczy to tylko pszczelarstwa, że zawsze można się nauczyć różnych ciekawych rzeczy.. Nawet od bardzo

Czasem też jestem przy ulu, zobaczę coś i jestem ciekawy, co to jest i tam grzebnę palcem i zjem.. A tak, no to pijam wodę z miodem,