Kálmán Bor,Gracja Kerényi
Kolęda polsko-łacińska w węgierskim
śpiewniku rękopiśmiennym
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 52/1, 157-159
K Ä L M Ä N b o r, g r a c j a k e r é n y i
KOLĘDA PO LSKO -ŁACIŃ SKA
W W ĘGIERSKIM ŚPIEW N IK U RĘKOPIŚM IENNYM
SzuJkając w Budapeszcie m ateriałó w literackich w językach słow iań skich, n a tra filiśm y w dziale rękopisów K rajow ej Biblioteki im . Szé- chenyiego n a m ałą książeczkę fo rm atu octavo, o w ym iarach 9,5X15,5 cm, będącą zbiorkiem pieśni religijno-kościelnych, m iłosnych, żakowskich, pasterskich, bachicznych itp. 75 pieśni napisan ych jest w języku w ę gierskim , 66 po łacinie, 1 po łacinie i po w ęgiersku, 14 po serbsku czy chorw acku i 1 po niem iecku.
Ś piew nik zaczyna się notką: „Szakolczai Stephan us professzor. Die
6. M aji, A n no 1762“. Na podstaw ie c h a ra k te ru pism a m ożem y przy
puszczać, że w szystkie pieśni zostały zapisane przez tę sam ą rękę.
Książeczka sk ład a się z 134 k a rte k zapisanych i 4 — n a końcu — pustych. Pieśni są num erow ane. Na k artce 11 zn ajduje się te k s t pieśni 15, n apisanej po łacinie. Jej ty tu ł brzm i: С[antio] Polonica de Jesulo. T reść oraz ry tm ik a pieśni pozw alają przypuszczać, że jest to rodzaj kolędy śpiew anej przez chodzących z szopką w okresie Bożego N aro dzenia kolędników . W praw dzie w zm ianki o niedźw iedziu i skórze nie dźw iedziej w skazyw ałyby, że idzie tu raczej o pieśń zw iązaną z zaba w am i zapustnym i, w iem y jednak, że w n iek tó ry ch okolicach chodzenie z niedźw iedziem lub jego skórą wiązało się rów nież z kolędow aniem 1. P ew n e sform ułow ania oraz żartobliw o-pijacki ton pieśni każą dom yślać się w autorze żaka. Żachow ski pisał:
Dawniej do [...] zabaw zapustnych należały dialogi, które żaki szkolne w ypraw iały z intermediam i, na teatrach ku temu w ystawionych lub po do m ach prywatnych; zwano je к o m e d y j a, a po łacinie od czasu zapustnego bacchanalia 2
1 O. K o l b e r g , M azow sze. Obraz etnograficzny. Cz. 1. Kraków 1885, s. 96: „Knapski Grzegorz wspom ina w swych przysłowiach o zwyczaju, jaki był za jego czasów, iż w ieśniacy złapaw szy wilczątko, niedźwiadka lub co podobnego, obnosili je po domach, aby coś w nagrodę otrzymali, i to się mówiło: z w i l c z ę t y (lub z w ilczą skórą) p o k o l ę d z i e c h o d z i ć“.
158 k a l m à n b o r, g r a c j a k e r è n y i
W sum ie więc m ożna wnioskować, że kolęda ta, czy dialog, praw do podobnie była śpiew ana przez żaków chodzących z szopką i skórą niedźw iedzia w d n iu T rzech K róli, tj. na zakończenie okresu Bożego N a rodzenia i n a początek zapustów .
W jak i sposób C[antio] Polonica de Jesulo znalazła się w śpiew niku w ęgierskim , nie w iem y. Klim m ógł być Szakolczai, którego nazw isko znajdujem y na w stępie? M. Busa, k tó ra w sw ej pracy doktorskiej za jęła się m ateriałam i interesującego nas tu ta j śpiew nika, pisze, że Szakol czai praw dopodobnie b y ł stu d en tem szkoły p ijarskiej w Szeged, z a j m ującym się zbieraniem tek stó w pieśni. W iele spośród pieśni jego zbior k u znam y w różnych w arian tach , co świadczy, że by ły o n e bardzo roz powszechnione, śpiew nik jed n ak zachow ał rów nież kilka w artościow ych tekstó w znanych ty lk o z tego źródła.
Pieśni te rodziły się w kolegiach, k lasztorach, probostw ach i były rozpow szechniane przez ręczne przepisyw anie. Ś piew nik Szakolczaiego jest praw dopodobnie Zbiorem pieśni śpiew anych, poniew aż żaden z tek stów — oprócz pieśni kościelnych — nie by ł p rzed tem drukow any. Pieś n i żakowskie są w książeczce pisane przew ażnie po łacinie. Do nich w łaśnie n ależy nasza C[antio] Polonica de Jesulo, k tó ra jako pieśń re li gijna i zarazem żakow sko-bachiczna może w zbudzić zainteresow anie u zbieracza tak ich tekstów . M am y nadzieję, że polscy badacze dopomogą nam do u stalen ia drogi, jak ą C[antio] Polonica de Jesulo przew ędrow ała z Polski n a W ęgry, oraz d a ty jej pow stania.
B udapeszt 1956.
15. C[ANTIO] POLONICA DE JESULO [11 r] A ve, Jesu parvule,
ave, chare pupule. Cur jaces in Stram ine, in tarn d u ro fra m in e? [5] Ubi est Palatium,
ubi m olle stragulum ? U bi nectar magnificum e t bardacule butirum ?
Oh, in Polonia, [11^ [10] in nostra Cracovia
natus esses, biberes votkam et m el vorares. M ultum tib i daremus, cum urso saltarem us, [15] omnes sim ul starem us
K O L Ę D A P O L S K O -Ł A C lN S K A W Ś P IE W N IK U W Ę G IE R SK IM 159 Si puer excreveris,
ad decern annos veneris, veni in Poloniam, [20] in nostram Cracoviam.
O, m i Senex Joseph, cur ad durum praseps posuisti parvulum
ad tarn durum stragulum? [25] Docti sunt hie Magistri,
num quam tales vidisti, sciunt bene Latine,
loqui et Polonice. Nihil est hoc, Domine, [30] sciunt slavonice,
discunt extra patriam , perveniu nt ad L iptoviam . Dulcis puer, accipe pro devoto m unere [35] pellem istam ursinam
contra n ivem pruinam. Si ad coelum veneris, nostri tunc recorderis, ad aeternum delicium [40] et m elleum gaudium.