• Nie Znaleziono Wyników

Choroba psychiczna w literaturze i kulturze rosyjskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Choroba psychiczna w literaturze i kulturze rosyjskiej"

Copied!
400
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)

CHOROBAPSYCHICZNA W LITERATURZE I KULTURZE

ROSYJSKIEJ

(4)

<&

SOCIETAS

seria pod redakcji, BOGDANA SZLACHTY

27

(5)

Bartłomiej Brążkiewicz

CHOROBA PSYCHICZNA W LITERATURZE I KULTURZE

ROSYJSKIEJ

[t]

AKADEMICKA

Kraków 2011

(6)

© Copyright by Bartłomiej Brążkiewicz, Kraków 2011 Recenzent:

prof, dr hab. Lucjan Suchanek Opracowanie redakcyjne:

Edyta Wygonik-Barzyk Korekta:

Justyna Wójcik Okładka:

Agata Majchrzak Skład i łamanie:

Książka dofinansowana przez

Wydział Studiów Międzynarodowych i Politycznych Praca powstała w ramach projektu badawczego

MNiSW Nr: N 103 056 31/3233

ISBN 978-83-7638-110-7

KSIĘGARNIA AKADEMICKA ul. św. Anny 6, 31-008 Kraków

tel. /faks: 12 43 127 43 e-mail: akademicka@akademicka. pl

Księgarnia internetowa:

www. akademicka. pl

(7)

SPIS TREŚCI

WSTĘP... 7

1. Badanie kultury ... 7

2. Pojęcie choroby psychicznej ... 11

3. Swoistość kultury rosyjskiej... ■. ... 22

4. Periodyzacja dziejów Rosji... 30

5. Koncepcje, założenia, hipotezy... 31

6. Metoda badawcza... 32

ROZDZIAŁ I. RUŚ KIJOWSKA... 35

1. Rys historyczny... 36

2. Tradycja prawosławna ... 39

3. Antropologia prawosławna... 40

4. Choroba i lekarz w prawosławiu... 44

5. Tradycja monastyczna ... 47

6. Dziedzictwo św. Teodozego Pieczerskiego... 50

7. Mnisi a medycyna na Rusi Kijowskiej... 54

8. Choroba psychiczna na Rusi Kijowskiej ... 57

9. Podsumowanie ... 63

ROZDZIAŁ II. RUŚ KIJOWSKA W OKRESIE MONGOLSKIM ... 65

1. Rys historyczny... 66

2. Zmiany kulturowe... 69

3. Tradycja w świetle zmian ... 75

4. Podsumowanie ... 83

ROZDZIAŁ III. CESARSTWO MOSKIEWSKIE... 85

1. Rys historyczno-kulturowy... 86

2. Skutki centralizacji państwa i reformy społeczne... 91

2. 1. Iwan Groźny... 91

2. 2. Następcy Iwana Groźnego... 92

3. Choroba psychiczna w świetle reform XVI-XVII w. ... 94

3. 1. Uwagi ogólne... 94

3. 2. Jurodstwo... 100

3. 3. Klikuszestwo i inne formy opętania... 107

4. Podsumowanie ... 117

(8)

ROZDZIAŁ IV. IMPERIUM ROSYJSKIE ... 119

1. Zmiana perspektywy antropologicznej w świetle reform XVIII w. ... 120

2. Choroba psychiczna w kontekście przemian cywilizacyjnych XVIII-XIX w... 126

3. Początki psychiatrii w Rosji. Rozwój infrastruktury i badań psychiatrycznych wiatach 1689-1917... 131

4. Jurodiwi ... 142

5. Piotr Czaadajew i Konstantin Batiuszkow... 147

6. Obraz choroby psychicznej w dziewiętnastowiecznej literaturze rosyjskiej ... 153

7. Podsumowanie... 204

ROZDZIAŁ V. OKRES RADZIECKI ... 207

1. Rys historyczno-kulturowy... 207

2. Drogi rozwoju psychiatrii radzieckiej ... 217

3. Rewolucja antropologiczna... 225

4. Nauka na usługach ideologii... 229

5. Nadużycia w radzieckiej psychiatrii w stosunku do opozycji politycznej i idea więziennego szpitala psychiatrycznego (psychuszki) ...235

6. Protesty przeciwko nadużyciom w psychiatrii radzieckiej i koniec terroru psychiatrycznego... 246

7. Motyw choroby psychicznej w literaturze...250

8. Podsumowanie ... 283

ROZDZIAŁ VI. FEDERACJA ROSYJSKA ...285

1. Choroba psychiczna i osoba psychicznie chora w świetle najważniejszych dokumentów prawnych Federacji Rosyjskiej ...287

2. Współczesne nadużycia w dziedzinie psychiatrii ...292

3. Niezależna psychiatria i ruch antypsychiatryczny w Federacji Rosyjskiej ... 305

4. Próba powrotu do tradycji - terapia duszy...309

5. Choroba psychiczna w obrazach literackich i filmowych...311

6. Podsumowanie ... 350

ZAKOŃCZENIE ...353

BIBLIOGRAFIA ... 359

INDEKS OSÓB...383

(9)

WSTĘP

Celem tej częścirozprawyjest objaśnienieprzyjętego wpracy modelu opisu i wyni­

kania. Punktem wyjścia jest tu zdefiniowanie takich pojęć, jak: choroba psychiczna (szaleństwo, obłęd), norma (normalność i odstępstwo od normy) orazjurodstwo, wokół których narosło wiele kontrowersji i mitów, a następnieodniesienie tych ter­ minów do kultury rosyjskiej. Doprecyzowane zostaną również ramy czasowe okre­ sów historycznych, do których odnosić się będą dalsze rozdziały pracy, wyjaśniona też będzie zasadność przyjętej periodyzacjidziejów Rosji. Następnie postawiona zo­

stanie kluczowa teza o specyficznym rozumieniu i podejściu zarówno do choroby psychicznej, jak i do osoby psychicznie chorej w kulturze rosyjskiej, co stanowić bę­ dzie zasadniczytemat rozważańw kolejnych rozdziałach.

1. Badanie kultury

Podstawowy problem, jaki napotyka badacz kultury, od wielu lat wiążesięniezmien­ nie zarówno z niemożnościąwypracowania jednolitej koncepcjidotyczącej kultury, jak i dokładnegozarysowania granic samego pojęcia*1 (podobnie zresztą jak w przy­ padku zbliżonego semantycznie terminu „cywilizacja”2). Oba określenia zdają się

' Szczególnie w wieku XX powstał cały szereg prac omawiających problematykę związaną z poję­

ciami kultury i cywilizacji, przede wszystkim na gruncie nauk społecznych czy szerzej - humanistycz­

nych. Są to szerokie opracowania teoretyczne, analityczne oraz prace przeglądowe dotyczące tych pojęć w takich dyscyplinach, jak: filozofia, socjologia, antropologia, etnologia, psychologia, historia, litera­

turoznawstwo czy - ostatnio - kulturoznawstwo. Obok autorów cytowanych dalej w tym paragrafie i w następnych warto wymienić choćby takie nazwiska, jak: Oswald Spengler, Arnold J. Toynbee, Feliks K. Koneczny, Bronisław Malinowski, Florian Znaniecki, Samuel P. Huntington, Mieczysław A. Krąpiec, Ernest Gellner czy Jurij M. Łotman.

2 „Genealogia pojęć kultury i cywilizacji jest równie długa: sięga Rzymu. Natomiast wywodzą się z zupełnie różnych dziedzin: jedno z administracji, drugie z rolnictwa; cywilizacja pochodzi od civis - obywatel, a kultura od cultura - uprawa (rolna). (...) Dość długo wyrazy »kultura« i »cywilizacja«

były używane zamiennie. (...) Etymologia i historia obu wyrazów nic nie przesądzała, każdy mógł je odróżniać po swojemu. Wynikiem była niezwykła wielorakość rozumienia tych dwu terminów”. Zob.

W. Tatarkiewicz, Cywilizacja i kultura, [w:] tenże, Parerga, Warszawa 1978, s. 74-76. Por. także: „Nie istnieje do tej pory w socjologii satysfakcjonująca wszystkich definicja kultury. Jeszcze większe kon­

trowersje rodzi pojęcie cywilizacji”. Zob. T. Paleczny, Socjologia stosunków międzynarodowych. Zarys

(10)

8 Wstęp

pojęciami„otwartymi”,których zdefiniowaniezależeć może od celu i zakresu badań, jakim służą. Jak zauważyłRalph Linton:

Termin kultura (...) może być definiowany na wiele różnych sposobów. Istotą wszelkiej de­

finicji jest bowiem to, że wybiera pewne aspekty całego pojęcia oznaczanego owym termi­

nem i kładzie nacisk na nie kosztem innych aspektów. Nacisk ten, a w konsekwencji także wartość definicji, będą zależały od tego, jaki szczególny cel definiujący miał na uwadze1 * 3.

problematyki, Kraków 2001, s. 170 i szerzej do s. 178, Zeszyty Naukowe - Krakowska Szkoła Wyższa im.

Andrzeja Frycza Modrzewskiego. Podręczniki i Skrypty. Por. także: A. Modrzejewski, Cywilizacja jako system społeczny, „Cywilizacja i Polityka” 2004, nr 2, s. 12-13.

3 R. Linton, Kulturowe podstawy osobowości, przekł. A. Jasińska-Kania, Warszawa 2000, s. 46- -47, Biblioteka Socjologiczna. Por. K. Łukasiewicz, Z dziejów nazwy i pojęcia nauki o kulturze, Wro­

cław 1987, s. 99-116, Acta Universitatis Wratisjaviensis, nr 893, Prace Kulturoznawcze, 1. Autor artykułu omawia proces kształtowania się pojęć „nauka o kulturze” i „kulturologia” w nawiązaniu głównie do XIX- i XX-wiecznych koncepcji niemieckich filozofów i humanistów, jak: Wilhelm Ostwald, Heinrich Rickert, Hermann Paul, Michael Landmann, Gustav F. Klemm i inni. Konkluzję tych rozważań stanowi fragment współczesnej (z lat 70. XX w.) definicji hasła „Kulturwissenschaft” podawanej za Worterbuch der deutschen Gegenwartsprache, według której nauka o kulturze to „nauka, która zajmuje się zjawiska­

mi kultury”. Zob. także: K. W. Studnicki-Gizbert, Dyskurs o definiowaniu kategorii „cywilizacja”,

„Cywilizacja i Polityka” (Toruń) 2003, nr 1, s. 21-33.

4 J. G. Herder, Myśli o filozofii dziejów, t. 1, przekł. J. Gałecki, wstęp i komentarz E. Adler, War­

szawa 1962, s. 4, Biblioteka Klasyków Filozofii.

5 Kroeber i Kluckhohn podzielili definicje kultury na sześć typów: opisowo-enumeratywne (de­

scriptive), historyczne (historical), normatywne (normative), psychologiczne (psychological), struktu­

ralne (structural) i genetyczne (genetic). A. L. Kroeber, C. Kluckhohn, Culture. A Critical Review of Concepts and Définitions, Cambridge Mass. 1952, s. 41-69. Zob. także: B. Olszewska-Dyoniziak, Człowiek - Kultura - Osobowość. Wstęp do klasycznej antropologii kultury, Wrocław 2001, s. 28.

6 Por. B. Olszewska-Dyoniziak, dz. cyt., s. 28.

7 Zob. A. L. Kroeber, C. Kluckhohn, dz. cyt., s. 181; polskie tłumaczenie cyt. za: B. Olszewska- -Dyoniziak, dz. cyt., s. 28.

Już pod koniec XVIII w. niemiecki filozof Johann Gottfried Herder stwierdził, że

„nie ma nic bardziejnieokreślonego niż słowo kultura”4. Dowiedli tego dwajamery­

kańscy badacze Alfred L.KroeberiClyde Kluckhohn w rozprawieCulture. ACritical Review of Concepts and Définitions, w której przeanalizowali i sklasyfikowali5 cały szeregdefinicjikulturyoraz sformułowaliwłasną-wykazującjednocześnie,że osta­

tecznerozstrzygnięcieomawianego dylematu jest niemożliwe6:

Kultura składa się z wzorów jawnych i ukrytych, z zachowań wyuczonych i przekazywanych poprzez symbole, tworzących specyficzny dorobek grup ludzkich, oraz z wytworów tych zachowań: rdzeń kultury stanowią tradycyjne, tzn. wyrosłe i wyselekcjonowane w procesie historycznym idee oraz przywiązane do nich wartości. Systemy kulturowe mogą być uważa­

ne albo za produkty ludzkiego działania, albo za warunki dalszej działalności ludzkiej7.

Jakwidać, zaproponowana przez amerykańskich antropologów definicja jest sze­ roka. Jednocześnie warto zauważyć, że pozostaje ona w zgodzie z dość osobliwym spostrzeżeniemWładysława Tatarkiewicza, według którego „ten,kto piszęokulturze i cywilizacji, jest wolny: możeje interpretować i jedną oddrugiej odróżniaćjak chce,

(11)

1. Badanie kultury 9 byle wyzyskując dwa wyrazy, jakie ma do rozporządzenia, uwydatnił istotne różnice desygnatów”“.

Według Barbary Olszewskiej-Dyoniziaktrzeba wymienić kilka istotnych aspek­ tów, do jakich odnosić się powinienbadaczzajmujący się kulturą.Wartozatem ana­

lizować kulturęjako89:

8 W. Tatarkiewicz, dz. cyt., s. 76.

’ Poniższa typologia wraz z szerszym opisem zob. B. Olszewska-Dyoniziak, dz. cyt., s. 28-30. Jak­

kolwiek Barbara Olszewska-Dyoniziak wymienia punkt C jako składową punktu B, to słuszna wydaje się modyfikacja tej typologii i potraktowanie tych punktów rozdzielnie. Przypisy do punktów A-F stanowią podkreślającą wybrane aspekty analizy kulturowej ilustrację do opisu autorstwa Olszewskiej-Dyoniziak.

10 Zdaniem Ruth Benedict: „Również kulturę musimy wyobrazić sobie jako wielki luk, ogarniający wszystkie możliwe zainteresowania związane z różnymi okresami życia, ze środowiskiem lub różnoraką działalnością człowieka”. Zob. R. Benedict, Wzory kultury, przekł. J. Prokopiuk, Warszawa 2002, s. 103, Spectrum-, pierwsze wydanie: R. Benedict, Patterns of Culture, New York 1934.

" Przykładowo - Sir Ernest Barker, brytyjski historyk i filozof polityki, pisał: „Na całym obszarze ludzkiego życia wznosi się szereg gmachów, niewidzialnych, a jednak zupełnie konkretnych - takich jak język, słowa i myśli, zwyczaje i wierzenia, obyczaje i instytucje. Ludzie to siły, które widzimy, zamieszku­

jący równie widzialne terytoria, ale jednocześnie są to niewidzialne umysły, mieszkające w owych niewi­

docznych gmachach, właśnie przez owe umysły wzniesionych. Zbudowane po to, żeby w nich mieszkać, te wszystkie gmachy (jak materialne budowle historyczne) wpływają na umysły je zamieszkujące. Język, wierzenia i prawa danego narodu wywierają wpływ decydujący na byt narodu, z którego się wywodzą.

Myśli ludzkie wylatują na świat zewnętrzny, jak z gniazda ptaki już wyrosłe, żeby szukać sobie swoich własnych pomieszczeń”. Zob. E. Barker, Charakter narodowy i czynniki go kształtujące, [w:] Współcze­

śni historycy brytyjscy. Wybór z pism, oprać. J. Z. Kędzierski, Londyn 1963, s. 4.

12 Można przyjąć za Piotrem Sztompką następującą definicję świadomości społecznej: jest to „(...) zbiór szeroko rozpowszechnionych i akceptowanych w danej zbiorowości poglądów, idei i przekonań, które stają się wzorcami czy schematami myślenia wpajanymi jej członkom i egzekwowanymi przez społeczny nacisk”. Zob. P. Sztompką, Socjologia. Analiza społeczeństwa, Kraków 2003, s. 307.

13 Według Jana A. Kłoczowskiego kultura „(...) jest niczym innym, jak systemem znaków i symboli umożliwiających porozumienie. Tworzymy przestrzeń międzyosobowego spotkania dzięki temu, że umie­

my się ze sobą porozumiewać. Zasadniczym narzędziem ludzkiej komunikacji jest język, ale nie tylko.

Wszystko w zasadzie, cokolwiek tworzą ludzie, może stanowić narzędzie porozumienia, całość więc wytwo­

rów ludzkich przynależy do obszaru tak szeroko rozumianej kultury”. Zob. J. A. Kłoczowski OP, Między samotnością a wspólnotą. Wstęp do filozofii religii, Tarnów 1994, s. 18, Alfa - Teologia dla Wszystkich, 1.

M Louis J. Luzbetak odnotował: „Kultura nie jest historią; historia odzwierciedla kulturę. Społeczeń­

stwo w swoim kodzie tkwiącym u podłoża zachowań może, oczywiście, posłużyć się wieloma rzeczami i wydarzeniami jako symbolami. Gdy zmienia się kultura, zmianom podlega nie tylko sposób ubierania się, technika uprawy roli, obrzędy weselne i pogrzebowe, ale same idee dotyczące ubierania się, rolnictwa, zawierania małżeństw i grzebania zmarłych. (...) Kultura stanowi centralną siłę wpływającą na zachowanie, a mimo to zachowanie bardziej niż cokolwiek innego wpływa na ów kod”. Zob. L. J. Luzbetak, Kościół a kultury. Nowe perspektywy w antropologii misyjnej, przekł. S. Tokarski, Warszawa 1998, s. 313-314.

15 Ralph Linton stwierdził, że: „Kultura jest konfiguracją wyuczonych zachowań i ich rezultatów,

A. zjawisko społeczne10, B. rzeczywistość historyczną11,

C. zespół form świadomości społecznej12, D. system symboli13,

E. powiązanącałość ocharakterze instrumentalnym14, F. zjawisko psychologiczne15.

(12)

10 U/s tęp

Badanie kultury, podobniejak sama rzeczywistość kulturowa - co wynika z po­ wyższego16- zatacza niezwykle szerokiekręgi i otwiera sięna wszystkie gałęzie hu­ manistyki. Jawi się nam również jakospecyficzna dyscyplinanauki, która proponuje już nie fragmentaryczne studia nad określonym wycinkiem bardziej złożonej cało­

ści, a holistyczne i interdyscyplinarnespojrzenie na kulturę17. Można powiedzieć, że tegorodzaju refleksja nad kulturą jest niejakowymuszona przez jej wieloaspektowość i wielowymiarowość. Podsumowując rozważania na temat antropologii kulturowej, Olszewska-Dyoniziak zauważa, że jest ona „(...)nauką o unikalnejszerokiej perspek­ tywie badawczej i dużej kompleksowości ujęć metodologicznych. Można jąokreślić jakonaukę historyczną, socjologiczną, psychologiczną i filozoficzną zarazem”18. Połą­

czenie i wykorzystanie zdobyczy wielu nauk w analiziekulturoznawczej jest koniecz­ nością również z tego względu,byw miarę możliwości unikać traktowania kultury jakoniepowiązanego z innymi,statycznegoprzedmiotubadań.Zmienna i dynamicz­

na w swej istocie kultura musi być rozpatrywana w szerszym kontekście,bez tego nie­

możliwe okażesię uzyskanie całościowejwizji choćby najdrobniejszego jej aspektu19 20. Alfred L. Kroeber podkreślał w swojej pracy Istota kultury: „Każdy antropolog czy historykinteresujący się kulturą stwierdza, że sytuacje kulturowe nabierają większej wagi, wykazują większe znaczenie,w miarę jak wiemy więcej o ich kulturowych po­ przednikach lub ogólniej - o całym kontekście kulturowym”211. Innymi słowy - im szerszy kontekst danego zagadnienia analizujemy, tym pełniejszy obraz całości uzy­ skamy.Mimo żebrzmi to jaktruizm,to jednak warto tęzasadę przypomnieć.

których elementy składowe są podzielane i przekazywane przez członków danego społeczeństwa”. Zob.

R. Linton, dz. cyt., s. 47-48. Por. także: „We wszelkich formach teoretyzowania uznaje się nadrzędność kultury nad indywidualną świadomością. Odpowiada to potocznym zresztą doświadczeniom: kultu­

rę zastajemy, jesteśmy w nią wprowadzani, nabywamy kwalifikacji do jej odczytywania. Jeżeli refleksję nad nią pogłębimy, zdajemy sobie sprawę także z tego, że sami siebie określamy w terminach kultury.

Jesteśmy więc w tym sensie jej dziełem”. Zob. M. Czerwiński, O granicach w myśleniu teoretycznym o kulturze, [w:] Przedmiot i funkcje teorii kultury. Materiały konferencji naukowej, red. S. Pietraszko, Wrocław 1982, s. 110, Acta Universitatis Wratislaviensis, nr 350.

16 Jest to szczególnie widoczne w definicji Kroebera-Kluckhohna i typologii Olszewskiej-Dyoniziak.

17 Można tu dodać, że „Sama kultura stanowi korelat systemu organizacji i strukturalizacji społecz­

nej (...). Poszczególne elementy kultury są komplementarne względem siebie i nawzajem się uzupełnia­

ją”. Zob. T. Paleczny, dz. cyt., s. 71.

18 B. Olszewska-Dyoniziak, dz. cyt., s. 238.

19 Mowa jest o „(...) ścisłej funkcjonalnej współzależności jednostki, społeczeństwa i kultury. Zgod­

nie z wcześniejszymi, atomistycznymi, trendami w poszukiwaniach naukowych były one traktowane jako osobne dziedziny dociekań i stanowiły przedmiot odrębnych dyscyplin. (...) Dzisiaj staje się wi­

doczne, że zespolenie pomiędzy jednostką, społeczeństwem i kulturą jest tak ścisłe, a interakcje tak ciągłe, że badacz, który chciałby zajmować się jednym z tych zagadnień, nie uwzględniając pozostałych, wkrótce musiałby znaleźć się w ślepej uliczce”. Zob. R. Linton, dz. cyt., s. 17.

20 A. L. Kroeber, Istota kultury, przekł. P. Sztompka, Warszawa 2002, s. 147, Biblioteka Socjo­

logiczna.

Przystępując zatem do badania kultury rosyjskiej pod kątem sposobu postrze­ gania w niej choroby psychicznej, po pierwsze, wypada przyjąć najszerszy pogląd na kulturę, wywodzący sięod Kroebera-Kluckhohna.Pozwala onbowiem uchwycić

(13)

2. Pojęcie choroby psychicznej 11 najszerszy kontekst poznawczy omawianego zjawiskai nie ogranicza metody badaw­ czej. Podrugie zaś, trzeba uwzględnić- wzakresie, w jakimpozwala na tomateriał badawczy - ukonkretnione przez Olszewską-Dyoniziakpłaszczyzny składające się na rzeczywistość kulturową.

2. Pojęcie choroby psychicznej

Spośród terminów, które pojawiać się będą w niniejszej pracy, kluczowe pojęcie

„choroba psychiczna” jest bodaj najtrudniejsze do zdefiniowania. W ślad za nim idą dwa kolejne, nie mniej istotne terminy: „zdrowie psychiczne” oraz „normalność”.Jak pisał AntoniKępiński: „Psychiatria nie wie, czym jestzdrowie i choroba psychiczna, a mimo to zajmuje się lepiej czy gorzej przejawami normalności i nienormalności psychicznej”21. Definiowanie tych pojęć od lat przysparza wielu trudności uczonym zkręgów zarównonauk medycznych, jakipsychologicznych, filozoficznych,socjolo­ gicznych iinnych, których przedmiot badaństanowią.

21 A. Kępiński, Podstawowe zagadnienia współczesnej psychiatrii. Warszawa 1978, s. 16.

22 Constitution of the World Health Organization, b.m., 1948, s. 2.

21 We wstępie do tej części czytamy: „Definicje i terminy związane ze zdrowiem psychicznym ewolu­

ują i wciąż są przedmiotem wielu dyskusji. Pojęcia te są często używane zamiennie, co może prowadzić do nieodpowiedniego ich użycia i wielu nieporozumień. Dlatego warto podjąć próbę zdefiniowania po­

jęć dotyczących zdrowia psychicznego oraz zaznaczenia różnic między nimi. Poszczególne kraje stosują różne terminologie w odniesieniu do tej samej kwestii. Poniższe definicje i terminy powstały w oparciu o bieżące ich zastosowanie przez takie organizacje, jak WHO, ILO, PAHO oraz Unia Europejska”. Zob.

Planning Kit. Définitions, Words and Meanings, b.m., 2001.

Termin „choroba psychiczna”,jak każdeujęcie choroby - czyli stanunegatywnego, definiujesię poprzez odniesienie go do terminu pozytywnego, do stanu pożądanego, tj. zdrowia. Wpreambule doKonstytucjiŚwiatowej Organizacji Zdrowia (World Health Organization) z 1948 r. czytamy: „Zdrowie jeststanemcałkowicie dobrego, psychiczne­

goi społecznego samopoczucia, anietylko brakiem choroby lubkalectwa”22.Jest wobec tego zdrowiepozytywnym stanem fizycznym, psychicznym i społecznym, a nie tylko nieobecnością chorobyczy ułomności. Pojęcia zdrowianie należy ograniczaćjedynie do aspektów naturymedycznej, a odnosić do wszystkich wymiarów ludzkiej egzysten­ cji i wtym świetleje rozpatrywać. Definicja ta,jak widać,pośrednioodnosi się też do zdrowia psychicznego. W ścisłej więc relacji do niej pozostajedefinicja zaproponowana przezŚwiatową FederacjęZdrowia Psychicznego (World Fédération for Mental Health) iumieszczona wMateriałach przygotowawczych (PlanningKit) do obchodówŚwiato­ wego Dnia Zdrowia Psychicznego (World Mental Health Day) w roku 2001, w części zatytułowanejDéfinitions, Wordsand Meanings2}, według której:

Zdrowie psychiczne nie powinno być postrzegane jako brak choroby, ale raczej jako for­

ma subiektywnie dobrego samopoczucia, gdy jednostka jest zdania, że daje sobie radę w życiu, sprawuje nad nim kontrolę, jest w stanie stawiać czoła wyzwaniom, a także brać odpowiedzialność za swoje czyny. Zdrowie psychiczne to stan pomyślnego przebiegu funkcji umysłowych, czego wynikiem jest podejmowanie twórczych czynności, zdolność

(14)

12 Wstęp

budowania zadowalających relacji z innymi ludźmi oraz zdolność do przystosowania się do zmian, jak i radzenia sobie z przeciwnościami charakterystycznymi dla kultury, w ja­

kiej jednostka funkcjonuje2'1.

24 Tamże.

25 Władysław Tatarkiewicz, odwołując się do definicji WHO, określił „zdrowie psychiczne" jako:

„fizyczne i uczuciowe prosperowanie jednostki (presence of physical and emotional well-being)”. Zob.

W. Tatarkiewicz, O szczęściu, Warszawa 2004, s. 210. Zob. także: WA. Brodniak, Choroba psy­

chiczna w świadomości społecznej, Warszawa 2000, s. 19 wraz z przypisami. Pionier ruchu higieny psychicznej prof. Kazimierz Dąbrowski tak zdefiniował to pojęcie: „Zdrowie psychiczne to zdolność do rozwoju w kierunku wszechstronnego rozumienia, przeżywania, odkrywania i tworzenia coraz wyższej hierarchii rzeczywistości i wartości, aż do konkretnego ideału indywidualnego i społecznego”.

Zob. K. Dąbrowski, Wprowadzenie do higieny psychicznej, Warszawa 1979, s. 39. Szerzej na temat

„zdrowia psychicznego” w różnych kontekstach zob. M. Jahoda, Current Concepts of Positive Mental Health, New York 1958; W. Tatarkiewicz, O szczęściu, s. 208-218; C. L. M. Keyes, Mental illness and/or mental health? Investigating axioms of the complete state model of health, „Journal of Consulting and Clinical Psychology” 2005, vol. 73, no. 3, s. 539-548; S. E. Taylor, J. D. Brown, Illusion and well- -being. A social psychological perspective on mental health, „Psychological Bulletin” 1988, vol. 103, no. 2, s. 193-210.

26 Por. „Tak jak definicje zdrowia psychicznego, tak definicje choroby psychicznej lub zaburzenia psychicznego są konstruowane na podstawie trzech typów norm: medycznych, społeczno-kulturowych i moralnych. W ich tworzeniu dominują treści oceniające, wartościujące i zrelatywizowane, chociaż trwa ciągły proces ich obiektywizacji”. Zob. WA. Brodniak, dz. cyt., s. 34. Jackowi Sieradzanowi udało się wyróżnić aż 24 rozbieżne definicje-poglądy dotyczące „choroby psychicznej”. Zob. J. Sieradzan, Szaleństwo w religiach świata. Szamanizm, religia starogrecka, judaizm, chrześcijaństwo, hinduizm, bud­

dyzm, islam, Kraków 2005, s. 34-36.

27 Zob. R. Porter, Szaleństwo. Rys historyczny, przekł. J. Karłowski, Poznań 2003, s. 14-18. Jacek Sieradzan przytacza 172 koncepcje i czynniki zdrowia psychicznego. Podkreśla tym samym, że „wypra­

cowanie powszechnie akceptowanej koncepcji zdrowia psychicznego jest niemożliwe z powodu istnie­

nia rozmaitych, wykluczających się poglądów psychologów i psychiatrów, należących do różnych szkół.

Jednym z powodów jest brak jednolitej psychologicznej teorii ludzkiej osobowości”. Zob. J. Sieradzan, dz. cyt., s. 66. Szerzej zob. tamże, s. 56-67.

28 O kierunkach we współczesnej psychiatrii zob. np. T. Nasięrowski, Zarys dziejów psychiatrii.

Oznacza to, że znów -zdrowiapsychicznego nie należyutożsamiać z brakiem obja­ wów choroby psychicznej. Zdrowie psychiczne jeststanem pozwalającym jednostce na poprawną jakościowo egzystencję,na którąskładają się wszystkie aspekty ludzkiej aktyw­ ności, co zaś w szczególności przejawia się w: zdolnościwyrażania samego siebie,przyj­ mowaniu odpowiedzialności zawłasnylos,realizacji indywidualnych zamierzeń, utrzy­

mywaniu prawidłowych relacjizinnymiludźmi,zdolnościpodejmowania wyborów2425. Dopiero osiągnięcie pełnej satysfakcji we wszystkich tych wymiarach pozwala stwierdzić,że mamydo czynienia - jeśli nie ze zdrowiem psychicznym, toprzynajmniej z dbałością o osiągnięcie takiego stanu. Czyjednak niedoskonałość jednego choćby komponentu sprawia, że można już mówić o „chorobie psychicznej”?

Okazujesię, że nie. Pojęcie „choroba psychiczna” jest terminem znacznie bardziej złożonym,któregointerpretacja przebiega równoleglenakilku płaszczyznach26i,jak dotąd, niejestjednoznaczna27. Aktualnie zaobserwowaćmożna dwiegłówne, a przy tym skrajne,tendencje w podejściu do określenia tego pojęcia28:

(15)

2. Pojęcie choroby psychicznej 13 A. Z jednej strony widoczne sąpróby podejmowane przez środowisko psychia­

trówipsychologów klinicznych, którzy stoją na stanowisku, że „choroba psychiczna”

jest pewnym obiektywnym faktem weryfikowalnym empirycznie, pojmowanym jako patologiczny stan organizmu.Włodzimierz A.Brodniakzauważył, że „z pozycji psy­ chiatrycznych choroba psychiczna ocenianajestw kategoriach psychopatologii lub patologii psychicznej(...)”*29. W tychdyscyplinachwspółczesnemetody diagnostycz­

ne w znacznej mierze opierająsię naodniesieniu do względnie obiektywnych norm medycznych30. Przy czym obecnie,z medycznego punktu widzenia, nacisk kładziesię głównie na aspekty biologiczne i patofizjologiczne31, co jednocześnie nie umniejsza roli,jaką w podejściu do „choroby psychicznej” odgrywają kwestie społeczne i psy­ chologiczne32. Według cytowanych już Materiałówprzygotowawczych na Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego z 2001 r. pojęcie „choroba psychiczna” odnosi się do wszystkich problemów związanych ze zdrowiem psychicznym, które wymagają fa­ chowego leczenia; oznacza to, że termin ten znajduje zastosowanie w przypadku poważniejszych problemów związanych ze zdrowiem psychicznym, jak na przykład depresjaendogenna,schizofrenia, psychoza maniakalno-depresyjna; natomiast stany okołodepresyjneczy łagodna wprzebiegu depresja albo stany lękowe wymagają ra­

czej pomocy doraźnej33.Zasadniczym punktem odniesienia pozostaje tu omawiane

Kierunki w psychiatrii, [w:] Psychiatria. Podręcznik dla studentów medycyny, red. A. Bilikiewicz, W. Strzyżewski, Warszawa 1992, s. 23-42.

29 W. A. Brodniak, dz. cyt., s. 23.

311 O tych metodach oraz o subiektywizmie w diagnostyce psychiatrycznej, opartej głównie na szcze­

gółowym opisie zmian zachowania, zob. tamże, s. 24-25. Zob. także: J. Sieradzan, dz. cyt., s. 70-73.

31 Zob. propozycję podstawowych założeń, na jakich opierać by się miała współczesna psychia­

tria, zawartych w tzw. Manifeście Kandela: E. R. Kandel, A new intellectual framework for psychiatry,

„American Journal of Psychiatry” 1998, vol. 155, s. 457-469.

32 Por. T. Nasierowski, Zarys dziejów psychiatrii..., s. 42.

33 Dokładna definicja „choroby psychicznej” (mental illness) według WFMH brzmi: „Choroba psy­

chiczna odnosi się łącznie do wszystkich rozpoznawalnych zaburzeń psychicznych, które uznaje się za

»przypadki kliniczne«, to znaczy takie, które wymagają fachowej interwencji oraz podjęcia leczenia.

Generalnie termin ten odnosi się raczej do poważniejszych problemów psychicznych niż na przykład do łagodnych epizodów depresyjnych czy stanów lękowych, które wymagają tymczasowego leczenia.

Do kategorii poważniejszych chorób psychicznych zaliczylibyśmy więc depresję endogenną, schizo­

frenię i psychozy maniakalno-depresyjne, z którymi w pracy spotykamy się jednak rzadziej. Pojęcie choroby psychicznej czasem też odnosi się do niepełnosprawności psychicznej. Termin ten jest używa­

ny przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych”. Po niej następuje uzupełniająca poprzednią definicja

„zaburzeń psychicznych” (mental disorders): „Zaburzeniem psychicznym nazywa się stan, w którym obserwuje się zaburzenia myślenia, nastroju lub zachowania (albo występowanie ich w różnych kom­

binacjach) związane z cierpieniem i/lub trudnościami w funkcjonowaniu. Zaburzenia psychiczne mają związek ze zwiększoną śmiertelnością. Ryzyko zgonu u osób z zaburzeniami psychicznymi jest kilka razy wyższe niż u ogółu populacji”. Zob. Planning Kit... Włodzimierz A. Brodniak piszę wręcz, że „Dla znacznej części psychiatrów i psychologów klinicznych chorobą psychiczną sensu stricto jest tylko psy­

choza i wszystkie jej rodzaje i odmiany. Zgodnie z tym poglądem zaburzenia psychiczne niepsycho- tyczne (nerwice, zaburzenia osobowości itp.) nie są chorobami psychicznymi, a tylko funkcjonalnymi zakłóceniami procesów i czynności psychicznych, które są w większości odwracalne. (...) Także upośle­

dzenia umysłowe nie są chorobami, ale określonymi stanami dysfunkcji mózgu, powstałymi w wyniku

(16)

14 Wstęp

jużwcześniej pojęcie „zdrowia psychicznego”, które cechuje brak objawów psycho- patologicznych,harmonia wewnętrzna oraz ze środowiskiem zewnętrznym, ogólny standobrego samopoczucia.

B. Z drugiej zaś strony dostrzec można - i trzeba zaznaczyć,że nie jest to zjawi­

sko marginalne - stanowisko osób (niejednokrotniepsychiatrów)związanych z tzw.

ruchem antypsychiatrycznym34. Prof. Thomas S. Szasz, psychiatra, jedna z najbar­

dziej znanych postaci związanych z tym nurtem, twierdzi naprzykład, że „choroba psychiczna”jest stworzonym przez psychiatrówmitem35, sama psychiatriazaśwspół­ czesną formą inkwizycji36. „Choroba psychiczna” sensu stricto nie istnieje, istnieją tylko pewnezachowania, które w wielu kulturach zwykłookreślać się tym właśnie mianem, albo osoby, które w określonym wymiarze nie akceptują ogólnie przyję­

tych wdanej kulturze (społeczeństwie)norm iwartości37. A zatem będzie tofenomen uwarunkowany kulturowo poprzezodniesienie doobowiązujących aktualnie iwda­ nej kulturze norm, którytraktowaćnależy wielowymiarowo. Innybadacz związany z antypsychiatrią -jednocześnie psychiatra i antropolog kulturowy,Erving F. Torrey,

aberracji chromosomowych, zaburzeń metabolicznych, nieprawidłowości genowych i urazów”. Zob.

W. A. Brodniak, dz. cyt., s. 29.

14 Antypsychiatria - bardziej jako ruch społeczny niż kierunek w psychiatrii; ruch, który „(...) za­

rysował się wyraźnie w latach pięćdziesiątych, a najintensywniejszy był w sześćdziesiątych latach na­

szego stulecia (XX w. - B.B.). Nie jest to bynajmniej ruch jednorodny i można go zakwalifikować jako zjawisko o wielorakich uwarunkowaniach. (...) Najszerzej przyjętym sformułowaniem antypsychiatrii jest potrzeba odrzucenia modelu medycznego w psychiatrii. Jest to wyrazem stanowiska, że zaburzenie psychiczne różni się zasadniczo od choroby somatycznej. (...) To, co jest zaburzone w tych przypad­

kach - zdaniem antypsychiatrów - nie jest to sam organizm, ale stosunki człowieka z innymi ludźmi.

Ten typ zaburzeń zatem różni się zasadniczo od zaburzeń występujących w chorobie somatycznej i nie lekarz jest kompetentny do oceny, rozpoznania i oddziaływania na tego typu sprawy. Dlatego wielu antypsychiatrów postuluje likwidację psychiatrii jako zawodu, przekazanie prawdziwych chorób mózgu przebiegających z zaburzeniami psychicznymi innym specjalistom medycyny, na przykład neurologom, stworzenie natomiast nowego zawodu - specjalisty od zachowania się człowieka. Taki specjalista nauk behawioralnych integrowałby elementy wiedzy psychologicznej, socjologicznej, antropologii kulturo­

wej itd. Ogromna większość zaburzeń psychicznych - zdaniem antypsychiatrów - to są po prostu kło­

poty, które ludzie mają, kłopoty powstające w życiu, w stosunkach z innymi ludźmi, w stosunkach z sa­

mym sobą. (...) Jeżeli chodzi o pogląd na konkretne zaburzenia psychiczne, zdania antypsychiatrów są bardzo różne, według wielu z nich schizofrenia - na przykład - nie jest w ogóle chorobą psychiczną, jest natomiast zaburzeniem związanym albo z nieprawidłową strukturą rodziny, albo z innymi czynnikami wpływającymi na niewłaściwy rozwój jednostki”. Zob. I. Wald, Słowo wstępne do wydania polskiego, [w:] E. F. Torrey, Czarownicy i psychiatrzy, przekł. H. Bartoszewicz, wstęp I. Wald, Warszawa 1981, s. 7-10, Biblioteka Myśli Współczesnej. Z antypsychiatrią nierozerwalnie wiążą się takie nazwiska, jak:

Ronald Laing, David Cooper, Thomas S. Szasz, Erving F. Torrey.

35 Zob. artykuł: T. S. Szasz, The myth of mental illness, „American Pychologist” 1960, no. 15, s. 113- -118; także dwie późniejsze książki tego samego autora: tenże, The Myth of Mental Illness. Foundations of a Theory of Personal Conduct, New York 1961; tenże, The Manufacture of Madness. A Comparative Study of the Inquisition and the Mental Health Movement, New York 1970.

36 Zob. The Age of Madness. The History of Involuntary Mental Hospitalization Presented in Selected Texts, ed. with preface, introduction and epilogue T. S. Szasz, New York 1974, s. 2.

37 Zob. T. S. Szasz, Is mental illness a disease?, „The Freeman. Ideas on Liberty” 1999, vol. 49, no. 11, s. 38-39; tenże, Mental disorders are not diseases, „USA Today” 2000, January, s. 30-31.

(17)

2. Pojęcie choroby psychicznej 15 stwierdził, że „wszystkie choroby psychicznemajązasięg ograniczony kulturowo, a to dlatego, żekulturowoograniczonyjestsam system klasyfikacji. (...) Konsekwencją relatywistycznego podejścia dozagadnienia klasyfikacji choróbpsychicznych jest re­

latywistyczna koncepcja normy psychicznej. To, co wjednej kulturze uważa się za normalne, w innej może być określone jako patologiczne”38. Dlatego też o „choro­

bie psychicznej” mówić można - używającjęzyka Szasza - jedyniew sensie prze­

nośnym i traktować to pojęcie jako swoistą metaforę - „choryumysł, podobniejak chora gospodarka,jest tylko metaforą”39. Podobne stanowisko przyjął Michel Fou­

cault,któregopraca Historiaszaleństwa wdobie klasycyzmu40 maporównywalnywy­ dźwięk. Foucault - jakpiszę kolejny badacz tego samego zjawiska- „dowodzi, że chorobę umysłową należy rozumieć niejako fakt naturalny, lecz jako twór kulturo­

wy, nieustannie podtrzymywany przezsieć praktyk administracyjnych i medyczno- -psychiatrycznych”41. Warto przytoczyć jeszcze jeden przykład. Prowadząc w roku 2003 korespondencjęz Igorem Giriczem, szefem związanego z ruchemantypsychia- trycznym stowarzyszenia Помощь пострадавшим от психиатров - w swych dzia­ łaniach reprezentatywnego dla współczesnej Rosji - zadałem pytanieo to,jakjego zdaniem powinna wyglądaćdefinicja choroby psychicznej.Odpowiedź,jakąuzyska­ łem, nie była zaskakująca, abrzmiała następująco:„Tego typu definicje to dla mnie puste frazesy. To typowe, żewśród takzwanych »lekarzy« nie ma powszechnie ak­ ceptowanej definicji. Jestto zrozumiałe, ponieważ starają sięoni zajmować leczeniem ludzkiej duszy, jednocześnie zaprzeczającjej istnieniu”.

” E. F. Torrey, dz. cyt., s. 59.

” T. S. Szasz, Is mental illness a disease?, s. 38-39. Co więcej, Szasz twierdzi, że: „pionierzy psychia­

trii czynili to rozróżnienie, uznając, że termin »choroba psychiczna« to figura retoryczna. W 1845 r.

wiedeński psychiatra Ernst von Feuchtersleben napisał: »dolegliwości ducha (Geist) ... można nazywać chorobą umysłu tylko per analogiom. Nie leżą one w zakresie kompetencji lekarza, ale raczej nauczyciela lub duchownego, którzy znów, per analogiom, są nazywani lekarzami umysłu«. W swoich klasycznych Lectures on Clinical Psychiatry (1901) Emil Kraepelin (1856-1927) - który stworzył pierwszą nowocze­

sną klasyfikację chorób psychicznych - przyznał: »Prawdą jest, że w ścisłym znaczeniu, nie możemy mó­

wić o umyśle, że staje się chory«”. Zob. tamże. Dla przykładu - Lawrence Stevens, amerykański adwokat działający w nurcie antypsychiatrii, stwierdził, że choroba psychiczna istnieje jedynie „w tym sensie, że termin ten jest używany do zasygnalizowania dezaprobaty dla pewnych aspektów mentalności danej osoby”. Zob. L. Stevens, Does Mental Illness Exist, (broszura), b.m., b.r., s. 1.

10 Wyd. polskie: M. Foucault, Historia szaleństwa w dobie klasycyzmu, przekł. H. Kęszycka, wstęp M. Czerwiński, Warszawa 1987. W niniejszej pracy korzystam z wydania rosyjskiego: M. Фуко, История безумия в классическую эпоху, Санкт-Петербург 1997. Zob. też inne prace Foucaulta:

M. Foucault, Choroba umysłowa a psychologia, przekł. P. Mrówczyński, Warszawa 2000; tenże, Narodziny kliniki, przekł. P. Pieniążek, Warszawa 1999.

■" R. Porter, dz. cyt., s. 15. Por. „Ludzie żyjący wewnątrz formacji kulturowej są jej więźniami. Jest to wielka pułapka i tylko poprzez katastrofę dochodzi do zmiany jednej pułapki na inną, tzn. do przej­

ścia od stylu do stylu. Pokazane to jest np. w jego (Foucaulta - B.B.) Historii szaleństwa. Nie ma żadnej logicznej przemiany jednego stosunku demencji w drugi. Średniowiecze traktowało demencję jako stan interpretowany w kategoriach moralno-psychologicznych, a stanowisko nowoczesne polega na odtrą­

ceniu związku moralnego z człowiekiem chorym psychicznie i zastąpieniu tego koncepcją choroby, tzn.

koncepcją, która zwalnia od dialogu. Oczywiście, dialog prowadzony w średniowieczu był okrutny, był to jednak dialog moralny”. Zob. M. Czerwiński, dz. cyt., s. 112.

(18)

16 Wstęp

Z powyższych wypowiedzi wynika, że pojęcie „choroba psychiczna” niejestjed­ noznaczne, do końca zdefiniowane. To termin, który - wydaje się - nie podlega obiektywizacji, a kwestiajego pojmowania pozostajewciąż sprawą umowną. Podob­ nie masię zresztąrzecz w przypadku zdrowia, o czym pisała Julia Sowa wnienowym już, ale wciąż aktualnym studium socjologicznym pt. Kulturowe założenia pojęcia normalności w psychiatrii: „zdrowie nie jest kategorią »ontologiczną«, ale efektem wartościowania. (...)Kto zostanie nazwany zdrowym,zależynie od właściwości oce­ nianego, ale od postawy oceniającego wobec tych właściwości”42. Można niekiedy rzec, iż główną determinantą w wielu przypadkach pozostają poglądy danej jednost­ ki na samąpsychiatrię43 czy wyznawany światopogląd - częstokroć religia.Jest rów­

nież wysoce prawdopodobne,że u źródełwszystkich tychniejednoznaczności tkwią narosłeprzez wieki i utrwalone w świadomości społecznej mityi schematymyślowe pojęcia tego dotyczące44 - coważne, niejednokrotnieo pejoratywnymzabarwieniu.

Według słówBrodniaka, socjologa medycyny, badającego problem postrzeganiacho­ roby psychicznej w wielu kulturach, „Pojęcia: »choroba psychiczna« i »chory psy­ chicznie«, zarówno w przeszłości, jak i współcześnie, sąobciążone wświadomości społecznej wielomanegatywnymi konotacjami i stereotypami”45.

42 J. Sowa, Kulturowe założenia pojęcia normalności w psychiatrii, Warszawa 1984, s. 279, Metodo­

logia Humanistyki.

43 Co więcej, jak zauważył Roy Porter: „(...) zarówno sama przeszłość psychiatrii, jak jej status na­

ukowy stanowią przedmiot zażartych sporów”. Zob. R. Porter, dz. cyt., s. 15.

44 Bartłomiej Dobroczyński podkreśla: „Niezwykle pouczająca jest w tej kwestii historia psycho­

patologii. Od najdawniejszych czasów toczył się bowiem w jej obrębie zaciekły spór o powody tego, co dzisiaj, w większości przypadków, jesteśmy skłonni określać jako chorobę psychiczną”. Zob. B. Dobro­

czyński, Homo psychologies versus homo religiosus, „Znak” 1994, nr 2, s. 4-21, [online] http://www.

opoka.org.pl/biblioteka/l/IP/homo_psychologicus.html, dostęp: 25 V 2006.

45 W. A. Brodniak, dz. cyt., s. 178.

46 Michel Foucault zwrócił uwagę na jeszcze inny wymiar: „Można ogólnie powiedzieć, że do końca XVIII wieku medycyna odwoływała się w o wiele większym stopniu do zdrowia niż do normalności (...). Natomiast medycyna dziewiętnastowieczna w większym stopniu odwoływała się do normalności niż do zdrowia”. Zob. M. Foucault, Narodziny kliniki, s. 58.

47 Por. „Nie tylko nie umiemy określić, czym jest norma i patologia w psychiatrii, lecz też nie wiemy, jak przebiega granica między nimi”. Zob. A. Kępiński, Podstawowe zagadnienia współczesnej psychia­

trii, s. 18. Obszerne opracowanie tego zagadnienia znajdujemy w pracy: J. Sowa, dz. cyt.

Przytoczone wyżej twierdzenia dotyczące choroby psychicznej dowodząjeszcze jednej niezwykle istotnejkwestii, a mianowicie, że w rozumieniu i definiowaniu poję­ cia „chorobapsychiczna” niebagatelną rolę odgrywa pojęcie„norma”46. Przy czym nie ma większych wątpliwości, jeśli chodzi o normę medyczną, która zdaje się dość jasno określona i w miarę obiektywna, natomiast pojawiają się one, gdy zaczynamy mieć do czynienia i wnikliwie analizować normę kulturową (społeczno-normatywną), moralną czy etyczną47 *. Okazuje się bowiem wówczas,żenorma -szczególnie kultu­ rowa - niejest czymś stałym. Normy ewoluują, ulegają degradacji - nawet lokalnie, zmieniają się wraz ze zmianą świadomości społecznej wewnątrz jednej kultury oraz są kulturowo zróżnicowane, zdarzasięteż,że normypodlegają zmianiepod wpływem

(19)

2. Pojęcie choroby psychicznej 17 nacisku zestronypewnej grupy społecznej48. Jak pisał Torrey: „różnekultury wróż­

ny sposób kategoryzują świat”49. Postrzeganie rzeczywistości i interpretowanie pew­

nychzjawisk w sposóbwidzialny zależy od kultury,innymi słowy -w odniesieniu do procesówpoznawczychmożemy mówić orelatywizmie kulturowym50.Zwróciłna to uwagę już pod koniec XIX w. Edward B. Tylor, pisząc: „Społeczeństwa tedy, nawet najbardziej starożytnei nieokrzesane,zawsze posiadałysweprawidła dobrego izłego.

Ale jakieczyny uważanesązadobre, a jakie zazłe - w tym względziebadacz historji musi wystrzegać siębłędu, który przysłowie nazywa mierzeniem cudzego ziarna wła­

snym korcem”51. Ruth Benedict wpracy Wzory kultury podkreśla podobny aspekt:

„Żaden człowiek nie patrzy nigdy na świat absolutnie czystym wzrokiem. Odbiera go za pośrednictwem określonegozespołu zwyczajów,instytucji i sposobów myśle­ nia. Nawet w dociekaniach filozoficznych nie jest w stanie wyjść poza te stereotypy;

pojęciaprawdyi fałszu będą sięciągle dla niego wiązały z określonymitradycyjnymi odrębnościami”52. To między innymi dlategotak trudno o wspólny język w przypadku prób zdefiniowania pojęcia „choroba psychiczna” przezpryzmatnormy, co podkre­

ślają antypsychiatrzy iz czymbadaczeczęsto się zmagają.Wiele zależy więc od prze­

słanek, jakimi kierujesięosobawypowiadającadaną opinię. Wszystko opiera sięna przyjętympunkcie widzenia. Tatarkiewicz zwracauwagę: „Jednostka może być zdro­ wa wedle jednego kryterium, a nie być nią wedle drugiego. (...)każda jednostka ma w sobie cechy zdrowia i cechy choroby”53. Podobniepiszę Sowa: „Mogąbyćobiekty chorei zdrowe zarazem, a to ze względu na różne kryteria,tensamobiektmoże zostać umieszczony na różnych skalachposzczególnych wymiarów”54.

w Por. „Normy są tak znacznie zróżnicowane międzykulturowo, że definiowanie dewiacji zawsze jest uzależnione od danej kultury i nie ma zachowania tzw. dewiacyjnego, które byłoby powszechnie potępiane. Nawet tak skrajne, ekstremalne zachowania, jak zabójstwo i kazirodztwo, nie są potępiane w niektórych kulturach (...). Normy także ulegają zmianom, (...) na przykład homoseksualizm i palenie marihuany są coraz rzadziej potępiane”. Zob. W. A. Brodniak, dz. cyt., s. 34. Zob. także: tamże, s. 154.

Por. także: „Jedna kultura niemal nie uznaje wartości pieniądza, inna przyjęła je za podstawę w każdej dziedzinie zachowania”. Zob. R. Benedict, dz. cyt., s. 103; oraz: „Żadna idea nie była opracowywana tak nieustannie i tak drobiazgowo jak idea kazirodztwa. (...) W niektórych rejonach tabu kazirodz­

twa traktowane jest z umiarem. (...) W innych rejonach grupa objęta tabu rozrosła się pod wpływem konwencji społecznych tak dalece, że obejmuje ogromną liczbę jednostek, które nie mają wspólnych przodków (...)”. Zob. tamże, s. 113.

19 E. F. Torrey, dz. cyt., s. 30. Por. także: „Pojęcia, wartości, koncepcje czasu, myślenie przyczynowo- skutkowe - wszystko to jest wyznaczone kulturowo”. Zob. tamże, s. 49.

50 Por. tamże, s. 46. Relatywizm kulturowy to pogląd, według którego zjawiska kultury winny być rozpatrywane w kontekście, w jakim funkcjonują, to znaczy w odniesieniu do danej kultury. Szerzej na ten temat zob. F. Boas, A Franz Boas Reader. The Shaping of American Anthropology, 1883-1911, ed. G. W. Stocking, Chicago 1974. Zob. także: R. Benedict, dz. cyt., s. 377-378.

51 E. B. Tylor, Antropologja. Wstęp do badań człowieka i cywilizacji, przekł. A. Bąkowska, przed­

mowa L. Krzywicki, Cieszyn 1997, s. 284 (reprint bez zmian pisowni wyd. E. B. Tylor, Antropologja.

Wstęp do badań człowieka i cywilizacji (z rysunkami), Warszawa 1923); zob. także: dalej do s. 287.

52 R. Benedict, dz. cyt., s. 79; por. także winnym miejscu: s. 126-127.

51 W. Tatarkiewicz, O szczęściu, s. 216.

59 J. Sowa, dz. cyt., s. 27.

(20)

18 Wstęp

Czymże więc jest norma w kontekście choroby psychicznej? Co jest„normalne”, a co „nienormalne”, jakajest granica między tymidwoma pojęciami? Przywoływany już Igor Giricz na pytanie o rozumienie pojęcia „normalność”odpowiedział: „Słowo

»normalny- normalność« ma tak niejasne znaczenie,że staram się go nie używać.

Konkretne znaczenie słowo to ma w matematyce”. Jest to trafne ujęcie problemu.

W matematyce mamy doczynienia zpojęciamii wzorami stałymi. Inne pojęcia, de­ finiowane w obrębie wielu kultur, cechuje zaś zmienność i dynamizm. Doskonałym przykładem zmiennejnormy kulturowejwrelacji do choroby psychicznejwewnątrz jednegoobszarukulturowegojest ewolucjastanowiska psychiatrii wobec homosek­

sualizmu w USA, gdzie do 1975 r. klasyfikowanyonbył jako jednostka chorobowa, a po tymczasie zostałz DSM (Diagnostic and Statistical Manuał ofMentalDisorders55) wykreślony56. Jeszcze ciekawiej przedstawia się wartościowanie tego samego zjawiska w kulturach odmiennych. Okazuje się, że „ludzie z pogardą stawiani poza nawiasem społeczeństwanie byliby wcaletak traktowani wwypadku innej kultury”57. Podobnie

55 DSM (Diagnostic and Statistical Manuał of Mental Disorders), poi. Podręcznik diagnostyki i sta­

tystyki zaburzeń psychicznych, to system diagnostyczny Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycz­

nego, jeden z najbardziej cenionych na świecie. Doczekał się pięciu edycji - najnowsza to Diagnostic and Statistical Manuał ofMental Disorders. DSM-IV-TR, Washington 2000. Opartym na tej klasyfikacji opracowaniem dotyczącym zjawisk chorobowych i ich objawów jest na przykład (w tym konkretnym przypadku na DSM-III-R): H. I. Kapłan, B. J. Sadock, Psychiatria kliniczna, przekł. G. Bagiński iin., Wrocław 1995. Warto zaznaczyć, że sam DSM jest szeroko krytykowany przez środowisko antypsychia- tryczne. Torrey, odnosząc się do edycji z 1968 r., pisał na przykład, że to „istna dżungla” i „semantycz­

na plątanina”. Zob. E. F. Torrey, dz. cyt., s. 56-57. Mniej skomplikowany system klasyfikacji zaburzeń psychicznych zawiera redagowany przez WHO ICD (International Statistical Classification of Diseases and Related Heałth Problems), aktualna wersja to ICD-10, 2003, [online] http://www3.who.int/icd/cur- rentversion/fr-icd.htm, dostęp: 25 V 2006.

56 Prof. Szasz piszę: „Wcześniejsze edycje tego samego Podręcznika sytuowały homoseksualizm na liście chorób, następnie został on z niej wykreślony. W aktualnym wydaniu dodano nowe choroby, jak na przykład uzależnienie od nikotyny. Krótko mówiąc, choroby najpierw się »wykrywa«, a następnie nazywa, natomiast choroby psychiczne się »wymyśla«, by następnie nadać im nazwy”. Zob. T. S. Szasz, Is mental illness a disease?, s. 38-39. Roy Porter zauważa natomiast: „Zaiste, rzut oka na kolejne wydanie DSM, który co kilka lat wymaga stanowczej rewizji, odkrywa rozmaite, często niezgodne lub nakładają­

ce się na siebie konwencje terminologiczne, które przychodzą i znikają, z wydania na wydanie. Cieszące się złą sławą głosowanie drogą pocztową, zorganizowane przez Amerykańskie Towarzystwo Psychia­

tryczne w 1975 roku, doprowadziło do usunięcia poniewczasie homoseksualizmu ze spisu schorzeń.

Nie tylko sceptycy twierdzą, iż uprzedzenia polityczno-kulturowe, rasowe i związane z płcią w dalszym ciągu kształtują diagnozę tego, co rzekomo stanowi obiektywny zespół objawów chorobowych”. Zob.

R. Porter, dz. cyt., s. 240-241. Zob. także: W. A. Brodniak, dz. cyt., s. 154. Nieco inny przykład po­

dała Ruth Benedict: „W naszym społeczeństwie trans jest podobną anomalią. Nawet człowiek o bardzo niewielkich skłonnościach do mistycyzmu jest uważany w cywilizacji zachodniej za człowieka odchy­

lającego się od normy. (...) Jednakże, podobnie jak w wypadku homoseksualizmu, jest to tylko lokalna współzależność charakterystyczna dla naszego stulecia. (...) W średniowieczu, kiedy katolicyzm uznał ekstatyczne doznania za znamię świętości, przeżycie to ceniono wysoko, a tych, którym właściwa była taka reakcja, nie spotykało nic złego, lecz przeciwnie, cieszyli się zaufaniem. (...) Wśród ludów pierwot­

nych trans i katalepsja otoczone były najwyższą czcią”. Zob. R. Benedict, dz. cyt., s. 363-364.

'7 Tamże, s. 357. Por. także: „Cywilizacja zachodnia jest skłonna nawet łagodne formy homosek­

sualizmu uznawać za zjawiska anormalne. W klinicznym obrazie homoseksualizmu podkreśla się, że

(21)

2. Pojęcie choroby psychicznej 19 ma się zresztą rzecz,jeśli idzie o poglądy na temat przyczyn pojawiania się chorób psychicznych -co podkreśla Torrey: „Nie tak dawno przecież w kulturzezachodniej panowało przekonanie,że choroby psychiczne są przede wszystkim dziełemczarow­ nic”58. Małotego - jak pisał pod koniec wieku XIXEdward B. Tylor: „Historjame­

dycyny sięgado czasów, kiedy epilepsję,czyli »opętanie« (greckie epilepsis) uważano rzeczywiście zasprawędjabła,którychwytałchoregoitrząsł nim”59, a także:„Ktokol­ wiek obserwowałobjawy u histero-epileptykalub manjaka, dostrzeże,jaknaturalnie w zaraniu nauki medycznej opętanie przez demona stało się ogólnieprzyjętą teorją choroby, aegzorcyzmy, czyli wypędzanie tych demonów, zwykłąmetodąleczenia”60. Jacek Sieradzan w pracy Szaleństwo w religiach świata zauważa, że „zpowodu ist­

nienia rozmaitych podejść interpretacyjnych nie sposób jednoznacznie określić,co jest normą (bądź regułą), a przez to również, co jest anormalne. Uznaniekogoś za normalnego to kwestia konwencji, ta zaś zależy od czynników kulturowych, które są względne”61. Dowodem na to jest przedstawiony przezuczonego spis51 definicji odnoszących się do normy i opisujących „człowieka normalnego”62. Benedyktyński trud, jaki badacz włożył wwieloaspektową analizę pojęcia „normalność” i skonden­

sowaneprzedstawieniepoglądów go dotyczących autorstwa całej rzeszy filozofów,an­ tropologów,psychologów, psychiatrów, badaczy kultury - został skwitowanyjednym zdaniem: „stworzenie jakiegokolwiek jednoznacznego standardu czy reguły normy psychicznej jest niemożliwe z powodu wielości systemów wartości, wyznawanych zboczenie to sprzyja powstawaniu nerwic i psychoz i w niemal równym stopniu uwypukla niewłaściwe zachowanie homoseksualistów. Wystarczy sięgnąć do innych kultur, by zdać sobie sprawę, że homosek­

sualiści bynajmniej nie wszędzie są tak odrzucani przez społeczeństwo. Czasem udawało im się znaleźć miejsce w społeczeństwie. W pewnych społeczeństwach znajdowali nawet szczególne uznanie”. Zob.

tamże, s. 360.

58 E. F. Torrey, dz. cyt., s. 55.

’’ E. B. Tylor, dz. cyt., s. 27. Rzeczywiście, Luter na przykład nazywał padaczkę „chorobą demonicz­

ną” (morbus demonicus), a w przeprowadzonych w latach 60. XX w. w Europie Zachodniej badaniach niemała część społeczeństwa wyrażała się o padaczce jako o chorobie psychicznej. Zob. J. J. Zieliński, Padaczka. Przesądy i rzeczywistość, Warszawa 1979, Zdrowie dla Wszystkich.

“ E. B. Tylor, dz. cyt., s. 250. Zarys ewolucji poglądów na temat histerii odnajdujemy w pracy:

E. Trillat, Historia histerii, przekł. Z. Podgórska-Klawe, E. Jamrozik, Wrocław-Warszawa-Kra- ków 1993.

61 J. Sieradzan, dz. cyt., s. 41. Por. także: „Badania etnopsychologów wykazały ponad wszelką wąt­

pliwość, że to, co uważane jest za normalne w jednych kulturach, może być uważane za zachowanie neurotyczne lub znacznie odbiegające od normy w innych. (.. .) Pojęcia nienormalności i normalności są zawsze kulturowo zdefiniowane”. Zob. B. Olszewska-Dyoniziak, dz. cyt., s. 211. Dlatego też, jak zauważył Antoni Kępiński: „Bardzo łatwo znaleźć się poza kręgiem ludzi normalnych”. Zob. A. Kępiń­

ski, Podstawowe zagadnienia współczesnej psychiatrii, s. 13; a także w innym miejscu: „Często wystarczy drobny szczegół: inny kolor skóry, haczykowaty nos, odmienny krój ubrania, obcy język itd., aby dany człowiek był postawiony poza granicami tego, co bliskie i zrozumiałe, stał się obcy, a nieraz wrogi”;

oraz: „Istnieje w człowieku dziwna skłonność do wyłączania tych, którzy są inni (varii). Wystarczy inny kształt nosa, inny odcień skóry, inne formy towarzyskie, inny krój munduru itp., aby znaleźć się poza kręgiem heraklitowskiego wspólnego świata - koinos kosmos". Zob. tenże, Rytm życia, Kraków 1994, s. 45, 298.

''' Zob. J. Sieradzan, dz. cyt., s. 47-49.

(22)

20 Wstęp

poglądów i wciąż zmieniających się trendów”61 * *. W tym miejscu nie pozostaje nic innego,jakzgodzić się z autorem Szaleństwa w religiach świata iraz jeszczepodkre­

ślić, że norma to nie stan obiektywny, uniwersalny, to raczej konwencjakulturowa o niejednostajnym i terytorialnieograniczonym charakterze, którą cechuje zgodne z powszechnym zachowanie, częstoutożsamianezprzeciętnością64. Przy czym warto pamiętać, jak zauważyła Ruth Benedict, że „w praktyce tę przeciętną uzyskuje się w laboratorium, a odchylenia od niej określa jako przypadkianormalne”65. Dlatego teżmożna z całą stanowczością stwierdzić, żegranica między tym, co „normalne”, a tym, co „nienormalne”, jest płynnai historycznie zmienna.

61 Tamże, s. 56.

M Ralph Linton zauważył: „Na przykład w naszym społeczeństwie prawie każdy jada trzy razy dzien­

nie, a jeden posiłek przypada mniej więcej w południe. Jednostki, które nie przestrzegają tej rutyny, są uważane za dziwaków”. Zob. R. Linton, dz. cyt., s. 33.

65 R. Benedict, dz. cyt., s. 374.

“ Identyfikuję się tu w pełni z poglądem głoszonym przez Roya Portera, który stwierdził: w obliczu

„(...) drastycznych rozłamów w łonie psychiatrii, rozłamów dotyczących samej natury choroby umysło­

wej (rzeczywistość, konwencja, złudzenie?), (...) nie podejmę próby definicji prawdziwego obłędu, ani nie będę zgłębiać »natury« choroby umysłowej”. Zob. R. Porter, dz. cyt., s. 14-15.

67 Por. „Szereg innych terminów psychiatrycznych ma również popularność i użyteczność społeczna, w codziennym użyciu są np. następujące słowa: »histeria«, »mania«, »obsesja«, »szał«, »paranoja«, »depre­

sja«, »neuroza«. Obserwując sposoby i okoliczności ich stosowania, dojść można do wniosku, że najroz­

maitsze dewiacje w sposobie myślenia, odczuwania i działania, powodując repulsję moralną, czy w ogóle emocjonalną, ściągają na siebie te parapsychiatryczne określenia”. Zob. J. Sowa, dz. cyt., s. 19-20.

6B Por. „Psychiatrię międzykulturową określa się też jako psychiatrię transkulturową, etnopsychiatrię i antropologię psychiatryczną. Literatura tego przedmiotu dotyczy najczęściej koncepcji etiologicznych w rozmaitych kulturach, częstości występowania chorób psychicznych w ogóle i poszczególnych ich rodzajów, zagadnienia związku symptomów z kulturą, kulturowego ograniczenia określonych zespołów chorobowych, akulturacji, wzorów wychowawczych i metodologii”. Zob. E. F. Torrey, dz. cyt., s. 33.

Szerzej na ten temat zob. A. Jakubik, Psychiatria kulturowa, [w:] Psychiatria, t. 3, red. S. Dąbrowski, J. Jaroszyński, S. Pużyński, Warszawa 1989, s. 51-64; tenże, Kultura a zaburzenia psychiczne, [on­

line] http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=98, dostęp: 25 V 2006. Zob. także: A. H. Leigh­

ton, J. M. Hughes, Cultures as a causative of mental disorder, „The Milbank Quarterly” 2005, vol. 83, no. 4, s. 1-22 (reprinted from „The Milbank Memorial Fund Quarterly” 1961, vol. 39, no. 3, s. 446-470);

Wobec niemożności definitywnego określenia terminów „choroba psychiczna” i „chory psychicznie”, „normalność” i „norma”, czego dowodzą przywołane wyżej twierdzenia formułowane przez cenionych badaczy zjawisk kulturowych, ekspertów z dziedziny medycyny - psychiatrii, psychologii - stosowne wydaje się przyjęcie ta­

kiego punktu widzenia, wedługktórego właściwe będzie zajmowanie się niechorobą psychiczną sensu stricto, a wszystkim tym, co w kulturze rosyjskiej w rozpatrywanych tuokresach mianem tym określano66. Wartobowiem zauważyć,że„choroba psychicz­

na” jestterminemz jednej strony znaczeniowo szerokim, zdrugiej natomiast - wąskim;

wąskim w sensie stricte medycznym, szerokim zaś w kontekście kulturowym67. Pró­ ba analizy zjawiska choroby psychicznej w obszarze kultury rosyjskiej z medycznego punktu widzenia należydo badaczy z kręgów medycznych (psychiatria kulturowa, et- nopsychiatria6“)i niewątpliwie wiążesię z dociekaniem istotychorobypsychicznej, oce­

ną stanu zdrowia psychicznego,a więc wydawaniemsądów medycznych. Przedmiotem

(23)

2. Pojęcie choroby psychicznej 21 zainteresowania niniejszej pracy pozostanie więc próba określenia miejsca,jakie zajmu­ je choroba psychiczna wkulturze rosyjskiej. W związku z powyższympodjęta refleksja dotyczyć będzieodzwierciedlonych w wytworach kultury, przede wszystkimwlitera­

turze i piśmiennictwie, sposobów postrzegania choroby psychicznej, odnoszenia się doniej iradzenia sobie z nią, zeszczególnym uwzględnieniem form uwarunkowanego kulturowo stosunku do osób chorych psychicznie. Trzeba tu zaznaczyć, że jeśli rozu­ mieć chorobępsychiczną jako zjawisko kulturowe,okazuje się,żebadacz kultury staje niekiedyw jednymrzędzie z przeciwnikami dosłownego rozumienia tegoterminu,co nieznaczy jednak,że musi negowaćistnienie desygnatu tego pojęcia.

Użycieterminu „choroba psychiczna” wydaje się mieć uzasadnieniez jednego jesz­ cze powodu.Sieradzan użyłwswojej pracy pojęcia „szaleństwo”,tłumacząc to wspo­ sób następujący: „Ponieważ zajmujemy sięgłównieczasami, w których psychiatrianie istniała jakonauka,dlatego tam, gdzie psychiatra użyłby określeniazesłownika chorób psychicznych, autor piszęoszaleństwie”69. Z tejsamej przyczyny właściwszewydajesię jednak użycieterminu „choroba psychiczna”, ponieważ po pierwsze odnosi się ono do pojęćjęzyka współczesnego, a po drugie, posługując się właśnie pojęciami współcze­ snego języka,niweluje się powstałe przez tysiąclecia - szczególnie pod wpływemwie­

rzeń religijnych - znajdujące odbicie wleksyce różnice, niekoniecznie semantyczne70. Właśniedlatego,że „zajmujemy się głównie czasami, w których psychiatrianieistniała jako nauka”, nie zostanie tu poczynione rozróżnienienaszaleństwo,obłęd, opętanie, ułomność funkcjonalną czy chorobępsychiczną71. Warto też zaznaczyć,żeco najmniej do końcaXIX w. terminy tepojmowanosynonimicznie,co wwielu kulturach pokutuje po dzień dzisiejszy. Wopinii Torreya: „pojęcia i wartości przyswojone za pośrednic­ twem kultury stanowią nieuświadomionąmatrycę pojęć i wartości kształtujących się później”72 *. Wniknąćzaś w istotętychpojęć można dopiero odniedawna,z perspektywy czasu. Jest to kolejny argument przemawiający za użyciem terminu „choroba psychicz­ na”. Cowięcej, jest on zgodny zustaleniamiantropolingwistyki, wedługktórej ewolucja poglądów nadany tematprzebiegaw trzech etapach: przednaukowym, protonauko- wym i naukowym - tenostatni właściwyjest stadium rozwojujęzyka wzbogaconego o terminynaukowe,coodzwierciedla też stopień ewolucji ludzkiego myślenia'1.

R. Finerman, Culture-specific disorders, [w:] The ICD-10 Classification of Mental and Behavioural Dis­

orders. Diagnostic Criteria for Research, Geneva 1993, s. 213-225.

M J. Sieradzan, dz. cyt., s. 13.

70 Mirko D. Grmek w pracy Historia chorób u zarania cywilizacji zachodniej, w której co prawda pomija schorzenia umysłowe, podaję jeszcze inne uzasadnienie: „Jesteśmy zmuszeni posługiwać się ter­

minologią i pojęciami medycznymi używanymi obecnie. Tymczasem od czasów Hipokratesa zmieniły się nie tylko nozologiczne punkty odniesienia, lecz również nazwy chorób (a raczej nazwy są często te same, zmieniło się jednak ich znaczenie)”. Zob. M. D. Grmek, Historia chorób u zarania cywilizacji zachodniej, przekł. A. B. Matusiak, Warszawa 2002, s. 9, Seria z Wagę.

'' Sieradzan sam zresztą piszę: „(...) zjawisko »szaleństwa«, czyli choroby psychicznej”. Zob. J. Sie­

radzan, dz. cyt., s. 12 wraz z przypisem.

72 E. F. Torrey, dz. cyt., s. 51.

’’ Na temat ewolucji myślenia odzwierciedlonej w języku w ujęciu antropolingwistyki zob. S. Gri- niewicz i in., Antropolingwistyka (nowa nauka XXI wieku), Białystok 2009; a także: Language and

Cytaty

Powiązane dokumenty

Rethinking Wastewater Treatment Plant Effluent Standards Nutrient Reduction or Nutrient Control.. Hendriks, Alexander T.W.M.; Langeveld,

В состав Комиссии (секретарем её стал профессор Опольского университета Бронислав Кодзис), входили польские слависты,

Żywiołem tomu jest czas i podróż — zresztą już sam jego tytuł Rzeki suge­ ruje związki przywodzące na myśl rzekę Haraklita. Tytuł zbioru wprowadza bogaty

&#34;Questioni fondamentali della canonistica nel pensiero di Klaus Mörsdorf&#34;, Arturo Cattaneo,. Pamplona 1986

&#34;Struktury kolegialne w

Nic też dziwnego, że kiedy Wydział ten 1 października 1998 roku rozpoczął swą działalność, rektor Uniwer- sytetu Trnavskiego powierzył Profesorowi Blaho pełnienie funkcji

Współczesny marketing wypracowuje zatem środki i metody oddziaływania mieszczące się w tradycji panoptikonu, jednak zdaje się osiągnąć cel nadzorowania i kształtowania

Konstytucja zawiera także w roz- dziale drugim zatytułowanym „Wolności, prawa i obowiązki człowieka i obywatela” artykuł 35 bezpośrednio dotyczący