• Nie Znaleziono Wyników

Czasopismo Właścicieli Realności. 1920, nr 66-68

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Czasopismo Właścicieli Realności. 1920, nr 66-68"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

CZASOPISMO WŁAŚCICIELI REALNOŚCI

ORGAN CENTRALNEGO ZWIĄZKU TOWARZYSTW WŁAŚCICIELI REALNOŚCI W MAŁOPOLSCE I ŚLĄSKU C IE S ZY Ń S K IM ORAZ TOWARZYSTWA KATOLICKICH WŁAŚCICIELI REALNOŚCI W KRAKOWIE.

Num er pojedynczy 2 Mk.

Prenumerata dla członków Tow . należą­

cych do Centr. Zw iązku rocznie 12 Mk.

Członkowie Tow . kat. w ł. realn. w Kra­

kowie otrzymują Czasopismo bezpłatnie, gdyż należytość za prenumeratę mieści się w opłacanej przez członków rocznej

wkładce.

Redakcya i ad m in istracya:

ul. Karmelicka L. 15, I. p.

Telefon Nr. 1340 6.

Redaktor odpow iedzialny:

D r. F R A N C I S Z E K M U S S I L .

Ogłoszenia przyjmuje a d m i n i s t r a c y a Kraków, Karmelicka 15, I. p.

Od miejsca za wiersz drobnym drukiem (petit) 1*— Mk. — Nadesłane 2-— Mk.

za wiersz.

Biuro Centr. Związku oraz Tow. katol. właścicieli realności znajduje się przy ul. Karmelickiej 15, I. p. otwarte jest dla członków, którym udziela się informacyi codziennie od godz. 9 do 12 przed południem i od godz.

4 —5 :/a po południu, z wyjątkiem niedziel i dni świątecznych. — Porada prawna od 4—5Va po południu Telefon Nr. 1340 b.

Korzystajcie z B iura adm inistracyi realności, K a rm e lic k a 15, I. p.

!! S iln a o rg a n iza c y a dziś b a rd zie j niż k ie d y k o lw ie k je s t p o tr z e b n ą !!

Osobnych zaproszeń się nie rozsyła, niniejsze Czasopismo służy jako zaproszenia.

Towarzystwo katolickich właścicieli realności w Krakowie, ul. Karmelicka L. 15,

m a za szczyt zaprosić P. T . na

WALNE ZGROMADZENIE

członków Towarzystwa katolickich właścicieli realności w Krakowie,

któ re się odbędzie

w niedzielą dnia 25-go kwietnia 1920 r., o godzinie 4-tej po południu w sali Towarzystwa Rolniczego przy placu Szczepańskim L. 8, II piętro.

P O R Z Ą D E K D Z I E N N Y : 1. Z a gajen ie.

2. O d czytan ie p ro to kó łu z ostatn iego W a ln eg o Z grom adzen ia.

3. Sp raw ozd an ie z czyn ności W yd zia łu i spraw ozdanie k a so w e za ro k 1919 oraz udzielenie absolutoryum .

4. W yb ó r u zu p ełn iający 1 człon ka W yd zia łu i 8 zastępców .

5. O becne położen ie w ła ścicieli realności i tego ż n astęp stw a (ref. w iceprezes iżn. D robniak).

W razie b rak u w ym agan ej statu tem liczb y człon ków (§ 9 statutu) odbędzie się W aln e Z g ro m a­

dzenie z tym sam ym porząd kiem dziennym , teg o ż sam ego dnia o godzin ie w p ół do 5-tej p opołudn iu bez w zglę d u n a kom plet.

W stęp p rzy słu g u je w y łą cz n ie ty lk o członkom za okazaniem zaproszenia i gościom , k tó rzy w y ­ ka żą się zaproszeniem Prezydyum .

O niezaw od ne p rzyb ycie uprasza się.

Sekretarz: Prezes:

Dr Pieniążek. Dr Mussil.

(2)

P ro sim y ja k najusilniej, ab y w s z y s c y C zło n k o w ie bez w y ją tk u (właściciele, w łaścicielk i i ad- m in istratorow ie realności) na W a ln e Z g ro m a d zen ie p rzy b y ć zech cieli, le ży to w interesie w szystkich , ab y p ostulaty, u ch w ały i rezolu cye u ch w alo n e b y ły przez ja k n ajw iększą ilość w łaścicieli, aby b y ły w yrazem żądań w szystkich , aby się d ow ied ziały odnośne czyn n iki, że położen ie w łaścicieli realności je st krytyczn e, że z k ażd ym dniem staje się bardziej rozpaczliw e.

U pom in ajm y się solidarnie w s zy s cy , n iech n ie brakn ie n ik o go n a Z grom adzen iu.

C zło n ków , k tó rzy dotąd nie zapłacili w kład ki prosim y, ab y to bezzw łoczn ie uczyn ili. W k ład k a w y n o s i: dla w łaścicieli dom ów p ołożon ych w starym K ra k o w ie (dz. I — V I I I ) rocznie K . 24'— , z tem, że w łaściciele dw óch lu b w ięcej dom ów p ła cą K . 36-— , dla w łaścicieli dom ów p ołożon ych w dzielnicach p rzy ­ łączo n ych do K ra k o w a K . 12'— . W k ła d k a w in n a b yć w zasadzie płacon ą w całości z g ó ry z początkiem roku, i o to Sz. C złon ków bardzo prosim y. W y ją tk o w o m oże prezydyu m zezw olić na w płacen ie w kład ki w dw óch ratach p ółroczn ych z góry.

Nowe formularze najmu.

P rezyd yu m T o w a rzy stw a opracow ało i w yd ało dla C złon ków w zory n o w ych form ularzy najm u u- w zględ n iających postan ow ien ia I ll- e j n ow eli do k o ­ deksu cy w iln e g o (zm ieniające n iek tó re przep isy do­

ty czą ce najmu), oraz postan ow ien ie rozporządzenia 0 ochronie lokatorów , zastosow an ych do obecnych stosun ków . N a pod staw ie tych form ularzy m oże każd y C złon ek u ło ży ć sobie um ow ę najm u z p o szczeg ó ln y­

m i lokatoram i, w staw iają c do u m ow y te p ostan ow ie­

nia, k tó re w ko n k retn ym w yp a d k u znajdą zastoso­

w an ie lub opuszczając postan ow ien ia ew en tu alnie zbyteczne.

F orm u larze są do n ab ycia w biurze T o w a ­ rzystw a.

Deputacya Członków Wydziałów

Centralnego Związku Towarzystw właścicieli realno­

ści w Małopolsce i na Śląsku Cieszyńskim i Tow arzy­

stwa katolickich właścicieli realności w Krakowie u Ministra Skarbu p. Grabskiego.

D n ia 29-go m arca 1920 r. u d ała się d ep u ta cy a C złon ków , obu w ym ien ion ych W yd zia łó w do M ini­

stra S k a rb u p . G ra b sk iego , którem u prezes D r. Mu- ssil w ręczy ł m em oryał i u stn ie p rzed staw ił różne p o stu la ty w łaścicieli realności.

M inister S k a rb u bardzo życzliw ie odnosił się do p rzed staw ion ych postulatów , ośw iadczył, że fatalne położen ie w łaścicieli realności je s t ta k jem u , ja k 1 M inistrow i spraw w ew n ętrzn ych p. W o jciech o w ­ skiem u bardzo dobrze znane. W ła ściciele realności w obec ograniczeń w prow adzon ych rozporządzeniem o ochronie lokatorów , oraz z pow odu ogrom nej dro­

żyzn y m ateryałó w i robocizny, nie są w m ożności ani ko n serw o w ać realności, ani u sk u teczn iać p otrzeb ­ ne i kon ieczn e reperacye, co bardzo źle o d d ziaływ a na stosun ki san itarne i bardzo ujem nie w p ły w a na w y g lą d coraz bardziej zaniedbanych domów.

O św iadczył, że m a zam iar w n ajkrótszym czasie przeprow ad zić zu p ełn ą reform ę p odatkow ą, w e d łu g której rząd zupełn ie zrzekn ie się pobierania p od atku

czyn szow ego, p rzek azu jąc p o d atek ten w yłączn ie gm inom , k tó re p otrzebują dochodów na p o k ry cie ogrom n ych d eficytó w w ojn ą sp ow od ow an ych .

W ta k im razie w łaściciele realności opłacać będą niższe p odatki, zaś gm inom p rzyb ęd zie pow ażne źródło dochodów .

P ob ieran y przez g m in y p o d atek czynszow o- gm in n y, pow in ien b yć podobnie ja k p o d a tek w odo­

cią g o w y podatkiem lokatorsk im , k tó ry opłacać obo­

w iązani będą lo k a to rzy czy to w p rost w K a sie M iej­

skiej (M agistratu) lu b też za pośrednictw em w łaści­

cieli dom ów.

U rzeczyw istn ien ie zapow iedzianej przez M inistra reform y b yło b y dla w łaścicieli dom ów w ielkiem do­

brodziejstw em .

Co do rozporządzenia o ochron ie lo k a to ­ rów , ośw iad czył M inister S karb u, że osobiście je st zasadniczo p rzeciw n ikiem w szelkich rozporządzeń o g ra ­ n iczających praw a w łaścicieli realności. Sejm jed n ak n ie zgodzi się na zupełne zniesienie rozporządzenia.

W n ajkrótszym czasie m a R zą d p rzed ło żyć Sejm ow i do u ch w alen ia p ro jek t jedn olitej u staw y m ieszkan io­

wej. W e d łu g p rojek tu m ia ły b y b y ć dozw olone n astę­

pujące p o d w yżk i czyn szó w : z lokali, b iu r i sklepów o 300°/0, z w ięk szych m ieszkań o i5°°/o> z miej szych o ioo°/0. Zachodzi je d n a k obawa, ab y Sejm nie obni­

ż y ł p ro jek to w an ych p odw yżek.

Wpływ wprowadzenia waluty markowej na położenie właścicieli realności.

U stan ow ien ie m arki polskiej środkiem p łatn i­

czym na całym obszarze R zeczyp osp olitej Polskiej, w p łyn ęło bardzo ujem nie i krzyw d ząco ha opłakane ju ż tak bardzo stosun ki w łaścicieli realności. Z tego pow odu W yd ział}- C en traln ego Z w iązk u T o w a rzy stw w łaścicieli realności w M ałopolsce i Ś lą sk u C ieszyń ­ skim , oraz T o w a rzy stw a k a to lick ich w łaścicieli real­

ności w K ra k o w ie w n io sły do W y so k ie g o M inister­

stw a S k a rb u w W arszaw ie obszernie u m o tyw o w an y m em oryał, k tó ry poniżej w odpisie do w iadom ości P. T . C złon ków p o d a je m y :

(3)

»U sta w ą z dnia 15-go styczn ia 1920 r. N r. 26 dz. ust. u stan ow iono m arkę p olską p raw n ym środ­

kiem p łatn iczym na całym obszarze R zeczyp osp olitej, postan aw iając w art 2, że w szelk ie w y p ła ty dotąd należne w koron ach m o gą b y ć d okon yw an e bądź w koronach, bądź w m arkach p o lsk ich w stosun ku 70 M arek p olsk ich za 100 K oron. W obec tego także lo kato rzy obow iązani są p łacić w tym stosun ku czynsze, co jed n a k nie ty lk o je s t w ie lk ą k rzy w d ą dla w łaścicieli realności w M ałopolsce, lecz p rzyspiesza tem po zupełnej ru in y w łasności realnej, znajdującej się w sk u te k w yp a d k ó w w ojen n ych i n iefortunn ego rozporządzenia o ochronie lokatorów , notorycznie ta k m yln ie i n iesp raw ied liw ie in terpretow anego w odniesieniu do w łaścicieli realności, w przededniu zup ełn ego ban kru ctw a. W łaściciele realności płacą w praw dzie p odatki rów n ież w stosun ku 70 m arek p olskich za 100 K oron, je d n a k w szelk ie inne ciężary, rachun ki, w y d a tk i i t. p. n iestety p o d sk o czyły od ch w ili w prow adzenia pow yższej relacyi w górę, ceny bow iem za w szelkie m ateryały, za p ła ty za robociznę, rach un ki rzem ieślników , w ystaw ian e daw niej w K o ­ ronach, obecnie opłacać się m usi w M arkach pol­

skich t. j. za 100 K o ro n p łaci się 100 M arek, co przy pow yższej relacyi stan ow i dla w łaścicieli realności podrożenie na k ażd ych 100 K oron ach o K . 42'86 h.

W ład ze kom u n aln e zm uszone w sk u te k w p ro ­ w ad zenia rzeczonej relacyi, podnieść płace sw ym urzędnikom , fun k cyon aryuszom i robotnikom zakład ów m iejskich, rów n ież podnoszą w zględ n ie w najbliższej przyszłości podniosą w szelk ie o p łaty za gaz, e le k try ­ kę, w odę i t. p. w stosun ku za 100 K o ro n 100 M a­

rek polskich.

R ó w n ież W yso k i R ząd p o d w yższył rozporzą­

dzeniem M inisterstw a poczt i telegrafó w z dnia 21 styczn ia 1920 r. N r 38 dz. ust. ta ryfę pocztow ą, te­

legra ficzn ą i telefoniczną, p obierając o p łaty w sto­

sun ku 100 K oron rów n ież za 100 M arek p o lsk ich (od 15 k w ie tn ia 1920 r. o d alszych ioo°/0).

O statn io w prow adzon a p o d w y żk a op łat na k o ­ lejach żelaznych nie je st niczem innem ja k p o d w yżk ą w stosun ku 100 M arek p o lsk ich za 100 K oron . W szelk ie przyszłe pod w yżki, któ re niezaw odnie n a ­ stąpią, będą rów n ież do tego zm ierzały.

Ponadto w szelkie a rty k u ły codziennej potrzeby, w szelkie ceny (kraw cy, szew cy, fry zye rzy i t. p.) ceny sw e podnieśli w ten sposób, że o p ła ty pobierane daw niej w K oronach, dziś w tej samej w ysok ości pobierają w M arkach polskich.

T e w yższe ceny, podobnie ja k całe społeczeń­

stw o m uszą i w łaściciele realności płacić.

U zn ając to W y s o k i R ząd p o d w yższył urzęd ni­

kom odpow iednio pensye, u czy n iły tosam o w ład ze autonom iczne, u czy n iły to w szelkie in sty tu cy e finan­

sow e i t. p. U zy sk a li odpow iednią p o d w y żk ę ro­

botnicy.

N ie pom yślał je d y n ie n ik t o w łaścicielach real­

ności, z k tó ry ch przecież w iele (em eryci, ludzie w ie ­ kow i, w d ow y, sieroty) m ając cały swój k a p ita ł u lo ­ k o w a n y w nieruchom ości, od k tó re g o procen t sta­

now i je d y n e źródło ich egzysten cyi, nie m ają dziś z czego żyć, cierp iąc nie dającą się opisać nędzę.

A przecież na u trzym an iu silnej i zdrow ej w ła ­ sności realnej pow in no W yso k iem u R ząd ow i zależeć, rozwój m iast, doch od y tych że zależne są w głów n ej m ierze od p o d atkó w płaconych z dom ów. O d rozw oju m iast zależy rozwój i rozbudow a siln ego P ań stw a P o lsk iego .

W łaściciele realności m ają niepłon ną nadzieję, że W y so k ie M inisterstw o S k a rb u podniesione o k o ­ liczności uzna za słuszne i upraszają o łask a w e ja k najszybsze w yd an ie rozporządzenia, że czyn sze p ła ­ cone dotąd w koron ach, m ają b y ć płacone w tej samej w ysok ości w M arkach polskich, przyczem ośw iadczają w łaściciele realności, że w takim razie ze w zględ ó w słuszności, go to w i b ylib y p łacić podatek dom ow o-czyn szow y płacon y obecnie w koronach w tej samej w ysokości w M arkach p o ls k ic h «.

Uwagi w sprawie wydać się mającej ustawy mieszkaniowej.

Z pow odu u ch w alić się m ającej podobno w naj­

bliższym czasie przez W y s o k i Sejm , u staw y m ieszka­

niow ej, w n iosły C en tralny Z w iązek T o w a rzy stw w ła ­ ścicieli realności w M ałopolsce i na Ś lą sk u C ieszyń ­ skim oraz T o w a rzy stw o k a to lick ich w łaścicieli real­

ności dc W y so k ie g o Sejm u, dod atkow o do przed ło­

żon ych ju ż poprzednio ró żn ych m em oryałów i p ro ­ je k tu u staw )’ m ieszkaniow ej, dalszy m em oryał zw ra­

cający u w a g ę na n astęp u jącą w ażn ą okoliczność.

O ileb y w w yd ać się m ającej u staw ie m ieszkaniow ej uchw alon o pew ne procen tow e p o d w yżk i czyn szów za różn ego rodzaju m ieszkania, lokale sklepow e, p rze­

m ysłow e i t. p., a to w stosun ku do czyn szów przed­

w ojen nych, w takim razie należałoby zw rócić u w a g ę na bardzo w ażn ą okoliczność, a m ia n o w ic ie : że wielu, w łaścicieli z różnych pow odów , z pow odu zb iegu różnych okoliczn ości, jeszcze przed wojną, częstokroć w yn ajm y w aii m ieszkania, sk lep y i t. p. po cenach niższych po cenach ówczesnej w artości realnej. G d y b y zatem obecnie pozw olono na p ew n ą procen tow ą pod­

w y żk ę w stosun ku do czyn szów przedw ojennych, w takim razie ci w łaściciele realności, k tó rzy w y ­ najęli po czyn szach niższych, b y lib y pokrzyw d zen i.

N ad to zw róciliśm y uwragę, że u w zględ n iając różne pod w yżk i, zw iększon e w yd atki, opłaty, p o d ­ w yższon e dodatki i p odatki gm inne, p o d w yżk a czy n ­ szów o xoo°/0 do 200°/0, p rzed staw iałab y się dopiero ja k o zw ro t zw ięk szo n ych w yd atk ó w , nie u w zg lęd n ia ­ ła b y w zupełności ch oćb y skrom nego oprocen tow an ia

(4)

k a p ita łu w łożon ego przed w o jn ą w ku p n o w zględ n ie bud ow ę realności.

N ad to n ależałob y p rzy u ch w alan iu p o d w yżk i czynszów , u w zg lęd n ić ten w ażn y m om ent, że w y ­ datki, opłaty, p o d atki i t. d. z dom u u staw iczn ie się podnoszą, w obec czego ustaw a, prócz uch w alenia pew nej procentow ej p o d w yżk i w stosun ku do czyn ­ szów p rzed w ojen nych i obecnych ju ż istn iejących zw ięk szo n ych w yd atkó w , pow in na przew iezieć dalszą p od w yżk ę, w m iarę n ow ych w yd atkó w , ciężarów , opłat, p o d atkó w i t. d.

Z d aniem naszem g w a ra n cyą spraw iedliw ości b yło b y je d y n ie zastosow anie za sa d y in d yw id u al­

ności, przez U rzęd y najm u sp raw ied liw ie stosowanej.

U w a g a : W łaściciele realności, k tó rzy n iestety m ieli w zględ n ie m ają szczęście staw an ia w U rzędzie najmu, z dośw iadczenia w ied zą ja k m yln e i k r z y w ­ dzące stan ow isko zajm uje U rząd najmu, k tó ry p rzy ­ zn ając skrom ne p o d w y żk i czyn szu z ty tu łu zw ięk szo ­ nych w y d a tk ó w i t. p., bierze za p odstaw ę obliczenia pod w yżk i, czyn sz przed w ojen ny, n ie u w zględ n iając, częstokroć podnoszone przez w łaścicieli realności w ażn e okoliczności, że czyn sz u w ażan y za przed w o­

jen n y, tak im nie jest, g d y ż w łaściciel n. p. w yn aj­

m ując m ieszkan ie z p o czątk iem w ojn y, w czasie ew ak u acyi, w yn ajm y w ał ze znacznym opustem . U rząd najm u n iestety n ie dopuszcza zazw yczaj w łaściciela realności do głosu, n ie m ów iąc ju ż o tern, że nie p o zw ala m u poprzeć sw e tw ierd zenia dowodam i, lecz daje w iarę go ło sło w n ym tw ierdzeniom lokatora, nie­

ste ty z p raw d ą niezgodnym .

Z w racam y u w a g ę, że k rzyw d zące orzeczenie U rzędu najm u, będące naruszeniem obow iązujących przepisów , w oln o zaczepić zażaleniem (skargą) do T ry b y n a łu A d m in istracyjn ego.

Opłata za wywóz zmiotków i popiołów.

J a k w iadom o od i- g o styczn ia 1920 r. zapro­

w ad ził M a gistrat osobną opłatę za w yw ó z zm iotków i popiołów w yn o szącą od sk rzyn k i po 1 K . za każdo­

razo w y w yw óz, w zg lę d n ie z dom ów, gd zie nie m a sk rzyn ek , od je d n e g o w ozu p opiołu i zm iotek 24 K .

Z u w a g i, że w dn iu i-g o styczn ia 1920 r. prze­

w ażn ie w e w szy stk ich dom ach zn ajd yw ały się n ag ro ­ m adzone całe m asy popiołu i zm iotków , częstokroć od k ilk u m iesięcy nie w yw ożon ych , przeto na sk u te k in terw en cyi p rezyd yu m T o w a rzy stw a , w yd ało prezy- dyu m M agistratu polecenie Zarząd ow i czyszczenia m iasta, iż w y w ó z za le g ły ch zm iotk ów i po­

p io łu z 1919 r. ja k k o lw ie k dopiero w 1920 r. u sk u ­ teczniony, n astąp ić w in ien bezpłatnie. Zw racam y ted y u w a g ę Sz. Członkom , ab y p rzy płaceniu odno­

śn ych rach un ków , zw rócili u w a g ę, iż p łacić są obo­

w iązan i je d y n ie za w yw ó z zm iotków i popiołów na­

grom adzon ych dopiero w 1920 r.

Żale na załatwianie sporówawizacyjnych.

Z u w ag i, iż C złon kow ie T o w a rzy stw a żalą się, iż procesy aw izacyjn e S ąd p o w ia to w y w bardzo po­

w oln ym tem pie załatw ia, rozpraw y b yw a ją na dw a do trzech m iesięcy odraczane, w sk u te k czego u koń ­ czenie procesu trw a k ilk a m iesięcy, często naw et dłużej n iż rok, nadto kan celarye sądow e bardzo późno w yro k i stronom doręczają, przeto udała się w styczn iu b. r. d ep u tacya W yd zia łu T o w a rzy stw a do p rezyd en ta S ąd u ap elacyjn ego p. W oltera z prośbą, ab y w y d a ł zarządzenia, b y p rocesy te m ożliw ie ja k najszybciej przeprow adzano. P rocesy bow iem a w iza ­ cyjne w ta k p ow oln ym tem pie załatw ian e stają się bezprzedm iotow e (w ypow iedziano np. najem m ieszka­

n ia i-g o k w ie tn ia 1919 r. a proces k o ń czy się z koń ­ cem 1919 roku lub p oczątkiem 1920 r.), narażając strony na nieobliczalne szkod y i następstw a. P rezy­

dent W olter, p rzy rze k ł w gran icach m ożliw ości złem u zaradzić, zazn aczył jed n ak, że pow odem tego je st

ogrom na ilość procesów a w ie lk i brak sędziów.

Uwolnienie od składania fasyi domowo- czynszowych.

W sk u te k starań T o w a rzy stw a p oczynion ych jeszcze w au stryackiem M inisterstw ie S karb u, w yd ał R ząd polski u staw ę dn ia 18-go gru d n ia 1919 roku poz. 3 N r 2. dz. ust. R zp litej polskiej w e d łu g której w ym iar p o d atk u czyn szow ego na lata 1919 i 1920 u sk u teczn ić n ależy na podstaw ie czyn szów z la t czyn szo w ych 1915 i 1916. W ten sposób uw oh niono w łaścicieli dom ów od skład an ia fasyi domowo- czyn szow ych .

* *

*

W m yśl art. 10. u staw y z 18-go gru d n ia 1 9 1 9 roku poz. 2 N r 2 dz. ust. R zp lt. polskiej p o d w yż­

szono gran icę najn iższego dochodu, odnośnie do p od atku d och odow ego i ren tow ego z 1.600 K or. na 3.600 K o r. W obec czego dochód 3.600 K or. w oln y je s t od pod atku doch od ow ego i ren tow ego.

Fasye do podatku dochodowego.

Z w racam y u w agę, że n ależy obecnie p rzed kła­

dać fasyę do w ym iaru p o d atku dochodow ego i ren­

tow ego. A d m in istracya p o d atko w nie w zyw a tego roku osobno p o d atn ik ó w do w noszenia fasyi, mimo teg o jed n a k leży w interesie p od atn ik ów fasye przed­

kładać, w p rzeciw n ym bow iem razie m oże w ładza p od atko w a u sk u teczn ić w ym iar pod atku z urzędu na p odstaw ie m ateryału, ja k im rozporządza.

J est to zw łaszcza w obecnych czasach, zm iany m inim um egzysten cyi, w czasach, g d y stosun ki i po­

łożen ie w ielu p od atn ik ów ta k znacznym u le g ły zm ia­

nom, bardzo w ażnem , celem u n ikn ięcia niespraw ie­

d liw eg o opodatkow an ia.

(5)

P orad n ik do sporządzania zeznania do p od atku dochodow ego w raz z w zoram i je s t do n ab ycia w b iu ­ rze T o w a rzy stw a k a to lick ich w łaścicieli realności w K rak o w ie, ul. K a rm elick a L . 15, w k się g arn i C zer­

n eck iego R y n e k g łó w n y, oraz w B iu rze dzienników

*Ruch« ul. Szczepań ska L . 9. In form acyi i porad u dziela się w biurze T o w a rzy stw a codzień od godz.

4 do 5 ]/a popołud.

U s ta w a z dnia 2 7 -g o listo pad a 1919 roku, poz. 498 N r 92 dz. ust. R zp lt. polskiej o obow iązku zarządów gm in m iejskich dostarczania pom ieszczeń.

U sta w a ta w yd an a została z pow odu braku pom ie­

szczeń dla urzędów p ań stw ow ych i osób (urzędników), któ re dla w yk o n y w a n ia ob o w iązk u p u b liczn ego w da­

nej gm in ie m ieszkać m uszą.

Z ajęciu u le g a ją m ieszkania próżne (nie zam ie­

szkane) i niedostatecznie u żytkow an e. Z a takie u w a­

ża się w m yśl art. 5. 1) m ieszkania skład ające się conajm niej z 4-ech pokoi. W m ieszkaniach takich do u ży tk u w łaściciela m ieszkan ia w inno b yć pozo­

staw ion e ty le pokoi, z ilu osób skład a się rodzina, najm niej trzy, nie w ięcej je d n a k niż sześć pokoi.

W m ieszkan iach zajętych przez osoby pojed yn­

cze, do u ży tk u w łaściciela m ieszkan ia w in n y b yć po­

zostaw ion e d w a pokoje.

P rzy obliczeniach p o w yższych nie są brane w rach ub ę a lk o w y, kuchn ie, przedpokoje, pokoje dla służby, łazien ki, ja k rów n ież pokoje, zajęte ju ż przez podnajem ców .

2) M ieszkan ia u trzym yw an e przez osoby, posia­

dające w ięcej niż jed n o m ieszkan ie bez w zględ u na to, gdzie ono się znajduje.

3) M ieszkanie, k tó re g o posiadacz objaw ił zam iar odstąpienia sw ych p raw z k o n trak tu najm u, albo sprzedania urządzenia dom ow ego.

P rzekroczen ia p rzepisów tej u sta w y karan e będą grzyw n am i do 5.000 M arek, w zględ n ie 10.000 K or.

lub aresztem do 3-ech miesięcy'.

U w a g a : F o r m u l a r z e (listy do lokatorów ) d otyczące rozłożenia zw iększon ych w yd a tk ó w i opłat i uzasadniające z tego pow odu żądanie p od w yżki czynszu.

T a b e l k i uzasadniające te p od w yżki, któ re na­

leży w raz z podaniam i p rzed kład ać U rzędow i najm u oraz b r o s z u r k a z odpow iedniem i w sk azó w k am i co do form y i treści podań, są do n ab ycia w biu­

rze T o w a rzy stw a .

Żale na Urząd najmu.

Z e w zględ u na u staw iczn e zażalenia ze strony w łaścicieli realności na U rząd najm u, w n iósł W yd zia ł w dniu 19-go m arca 1920 r. do P rezyd yu m M a gi­

stratu n astępujące podania d om agające się b ezzw ło­

cznego te g o ż załatw ien ia.

O dpis: D o Ś w ie tn e g o P rezyd yu m M agistratu stoł. król. m iasta K rak o w a.

W w yk o n a n iu u ch w ały W a ln eg o Z grom adzen ia z dnia 27-go k w ie tn ia 1919 r. u dała się w m aju 1919 roku d eleg acy a C en traln ego Z w iązk u i T o w a rzy stw a k a to lick ich w łaścicieli realności do Jaśnie W. Pana Prezydenta, p rzed staw iw szy n iew ła ściw y sposób za­

łatw ian ia spraw przez U rząd najmu, k rzy w d zący i p ro w ad zący do niechybnej ruiny, w łaścicieli real­

ności w K rak o w ie, p rzed staw iła je d n o g ło śn ą u ch w ałę zapadłą na pow yższem W aln em Zgrom adzen iu, do­

m agającą się usu nięcia przew od n iczącego U rzęd u naj­

m u i teg o ż zastępców , a p ow ołan ia osób bezstron­

nych, zn ających stosun ki i położen ie ta k w łaścicieli realności, ja k i lo k ato ró w oraz d ających gw aran cyę sp raw ied liw ego ro zstrzygan ia sp raw toczących się przed U rzędem najm u.

Z u w a g i, że zażalen ia w łaścicieli realności na U rząd najm u nie ty lk o nie u staw ały i nie ustają, lecz przeciw n ie coraz są w iększe, a przed staw iane w yp a d k i k rzy w d zące g o i n ieo b y w a telsk iego za ła t­

w ien ia spraw i postęp ow an ia przew od n iczących prze­

k o n ały W yd ział, że są w zupełności słuszne, przeto w dniu 28-go styczn ia 1920 r. udała się pow tórn ie d e le g acy a W y d zia łu obu w y ż w spom nianych orga- n izacyi do Jaśn ie W . P an a Prezyden ta, a przedsta­

w iw szy żale w łaścicieli realności, upom niała się o sta­

now cze u su n ięcie przew od n iczącego U rzęd u najm u i teg o ż zastępców , ja k rów n ież u su nięcie n iek tórych asesorów z gro n a w łaścicieli realności pow ołanych, na urząd ten zupełn ie nie nadających się i p ow oła­

nie w ich m iejsce in nych odpow iednich osób.

Jaśnie W . P an P rezyd en t uzn ał w ów czas słusz­

ność żądania i p rzy rze k ł sp raw ę załatw ić.

Z u w agi, że n iestety dotąd U rząd najm u w daw n ym skład zie urzęduje, a postępow an ie tegoż poprostu u su w a się z pod w szelkiej k ry ty k i, animo- zya w zględ em w łaścicieli realności je s t ogrom ną, postępow an ie p rzyśp iesza zupełn ą ruin ę w łaścicieli realności, tego stanu średniego, stan o w iącego pod­

w alin ę b y tu m iasta, najpow ażn iejszego źródła docho­

dów gm in y, rozpacz w łaścicieli realności je s t coraz w iększą, przeto zw racam y się raz jeszcze do W y so ­ k ie g o P rezyd yu m z uprzejm em , usilnem i stanow - czem żądaniem , ab y w m yśl § 13 rozporządzenia o ochronie lokatorów , w ja k n ajkró tszym czasie usunięto p rzew od n iczącego U rzędu najm u i tego ż zastępców , oraz nieodpow iedn ich asesorów , a po­

w ołano osoby odpow iednie, dające g w a ra n cyę sp ra­

w ied liw ego i bezstron nego załatw ien ia spraw toczą­

cych się przed forum U rzędu najm u, osoby znające stosun ki m ieszkan iow e w K rak o w ie. R o zgo ryczen ie na U rząd najm u, oraz na W y s o k ie P rezyd yu m M a­

gistratu , k tó re w łaścicieli realności w obronę zupełnie

(6)

nie bierze, je st ta k w ielkie, żal w łaścicieli realności tak bezgran iczn y, że o rgan izacye nie biorą na siebie odpo­

w iedzialności za ew en tu aln e k ro k i rozpaczy, ja k ich się w łaściciele realności m o g ą ch w y cić i za n astęp ­ stw a. W yd zia ł m u siałb y też uledz żądaniu w łaści­

cieli realności i odnieść się do w szy stk ich asesorów z gro n a w łaścicieli realności, aby od bran ia udziału w czynnościach U rzęd u najm u się w strzym ali.

A że b y W y so k ie P rezyd yu m przekonało się ja k dalece uzasadnione są żale w łaścicieli realności, że p rzed staw ion e Jaśn ie W . Pan u P rezyd en tow i sw ego czasu n iektóre ty lk o w yp ad k i p ostęp ow an ia U rzędu najm u są ty lk o m ałą próbką i bladą o d b itką krzyw d , ja k ie w łaścicieli realności sp otykają, b yło b y w skaza- nem, b y W y so k ie P rezydyum bezzw łoczn ie w yd e le ­ g o w a ło kogoś, k to b y brał udział i p rzysłu ch iw ał się rozpraw om przed U rzędem najm u i przek on ał się o postępow aniu. P o zw alam y sobie zazn aczyć, że ew en tu aln y d e le g a t m u siałb y d aw ać n ajzupełn iejszą g w a ra n cyę b ezstron n ego sądu, znać znakom icie sto­

sun ki m ieszkaniow e, położen ie w łaścicieli realności, w szelk ie ciężary ja k ie w łaściciele realności ponoszą, drożyznę m ateryałów i robocizny, w yso k o ść obecnych z dniem każd ym rosn ących wyda.tków, m usiałb y to b yć czło w iek bezstronny, nie »antikam ienicznik«.

R easum ując w yżej poruszone spraw y, prosim y W y so k ie P r e z y d y u m :

1) O polecenie przedłożenia nam spisu obecnego skład u asesorów tak z gron a w łaścicieli realności, ja k i lokatorów , celem m ożności ośw iadczenia się, które osoby na urząd ten się nie nadają, oraz celem zaproponow ania odpowiednich.

2) Przed zam ianow an iem n o w ego przew odni­

czącego U rzędu najm u i tego ż zastępców , zw ołać an kietę złożon ą z P rezyd yu m W yso k ie g o M agistratu oraz z C złon k ów W yd ziałó w C en traln ego Z w iązk u T o w a rzy stw w łaścicieli realności w M ałopolsce i na Ś lą sk u C ieszyńskim , T o w a rzy stw a kato lick ich w ła ­ ścicieli realności w K ra k o w ie oraz T o w a rz y s tw a w ła ścicieli realności W ie lk ie g o K rak o w a.

W zrozum ien iu g ro zy położenia, sp raw y pod 1) 2) b ezzw ło czn ie załatw ić.

Kominiarze żądają dalszej 4-tej z rzędu w czasie wojny podwyżki taryfy o 200%.

Z pow odu udzielon ego W yd zia ło w i przez M a­

g is tra t do zaopin iow an ia pism a m ajstró w kom in iar­

skich żąd ającego:

1) P od w yższen ia obecnej taryfu o 2oo°/0 od i-g o styczn ia 1920 r.

2) U stalen ia jej w M arkach p olskich w relacyi M arka za K oronę, oraz po odbytej w dniu 15-go m arca b. r. w tej spraw ie an kiecie w M agistracie w n iósł W yd zia ł do M agistratu n astęp u jące ośw iad­

czenie, któ re Sz. C złonkom w odpisie do wiadom ości p od ajem y:

O dpis: D o Ś w ie tn e g o M agistratu stoł. król.

m iasta K rak o w a.

O dnośnie do pism a z dnia 25-go lu te g o 1920 r.

L . 2194I20 I lia . i odbytej dnia 15-go m arca 1920 r.

a n kiety m am y zaszczyt ośw iadczyć, że ja k k o lw ie k przyznajem y, iż drożyzna w szelkich a rtyk u łó w co­

d zien n ego zapotrzebow ania z dniem k ażd ym zastra­

szająco w zrasta, zauw ażam y jed n ak, że drożyznę tę na rów ni z m ajstram i kom iniarskim i odczuw ają w szystk ie w arstw y społeczeństw a, odczu w ają ją jed n ak najbardziej w łaściciele realności. Podczas, g d y bow iem w szyscy p otrafili u zy sk a ć w czasie w o jn y k ilk a k ro t­

ne p odw yższen ie taryf, zasłu g, płac, dod atków dro- żyźn ian ych i t. d., w łaściciele realności nie tylk o, że nie u zy sk a li żadnej p o d w yżk i dochodów z czynszów , n ik t. się nim i dotąd nie zaopiekow ał, przeciw n ie spa­

daj ą na nich codziennie now e ogrom ne ciężary (pod­

w yższan e o p ła ty za gaz, św iatło elektryczn e, naftę, taryfy kom in iarskiej, coraz to w yższe o p łaty dozorców domu, szalona drożyzna p rzyborów kon ieczn ych do u trzym an ia p o rząd kó w w domu, zaprow adzone now e opłaty, p od w yższon e pod atki gm inne, n ieb yw ała dro­

żyzn a w szelkich a rty k u łó w i robocizny, pow odująca n iem ożliw ą w yso k o ść rach un ków rzem ieśln ików , za najdrobniejsze ch oćby n ap raw y koło domu), k tó rych ze skrom n ych przed w ojen nych czyn szów p o k ry ć nie są w stanie, zw łaszcza, że U rząd najm u w brew prze­

pisom rozporządzenia o ochronie lokatorów , nie ze ­ zw ala n aw et na rozłożenie na lokato ró w tych w szy st­

k ich zw ięk szon ych w yd atkó w , p rzyzn ając w najlep­

szym razie zazw yczaj od lo katora m iesięczn ie 2 K.

do 4 K. tytu łem zw rotu tych w yd atkó w , k w o ty któ re n aw et jałm u żn ą nazw ać nie m ożna. W tym stanie rzeczy w łaściciele realności, nie w ch od ząc w słu ­ szność żądań m ajstrów kom iniarskich, ośw iadczają, iż absolutnie n ie są w stan ie ponieść, choćby najniższej dalszej ja k ie jk o lw ie k pod w yżki, a jeże li Ś w ie tn y M a­

g istra t uzn ałby, że m ajstrom kom in iarskim n ależy przyzn ać ja k ą p o d w yżk ę, w takim razie b yło b y rze­

czą i o b ow iązkiem M agistratu rozw ażyć także roz­

p aczliw e położen ie w łaścicieli realności i obm yśleć sposób p o k rycia ew entualnej pod w yżki, nie kosztem kieszeni w łaścicieli realności, któ rych skrom nym i dochodam i z czyn szów nie m ożna szafow ać, celem ponoszenia rosnących u staw iczn ie nie z ich w in y ciężarów . O b ow iązkiem M agistratu je st spraw ied liw a piecza nad w szystkim i m ieszkańcam i gm in y, a zatem także i nad w łaścicielam i realności, nad tym i któ rzy opłacając n ajw ięk sze p odatki, p rzyczyn iają sie w p ierw ­ szym rzędzie do ponoszenia ciężarów . D otąd n iestety M agistrat przez cały czas w o jn y nic dla w łaścicieli realności nie uczynił, n aw et nie postarał się, choćby o zm ianę drakoń skich postan ow ień rozporządzenia o ochronie lokatorów , jeszcze w bardziej drakoński

(7)

sposób stosow an ych przez o b yw atelsk i U rząd najmu.

A przecież ch yb a obow iązkiem je s t M agistratu w gląd n ąć w w o łający o pom stę sposób, załatw ian ia spraw przez U rząd najm u, k rzy w d zący tak strasznie w łaścicieli realności, i prow adzący w łasność realną w K ra k o w ie do zupełnej ru in y w zględ n ie do w y ­ w łaszczen ia realności na rzecz obcego żyw iołu . P o­

w in ien sobie M agistrat zdaw ać z teg o spraw ę, że b rak dochodów z dom ów, zaw aży pow ażn ie na bud­

żecie gm in y, starać się pow in ien i zach ęcać p ry w a t­

ny k a p ita ł do budowania. Co do żądania m ajstrów ko m in iarskich w yjed n an ie p o d w yżk i w ste cz od i-g o styczn ia 1920 r. je st to rzeczą w yk lu czo n ą, niem ożli- wem je s t żądać od w łaściciela domu, ab y ponosił opłaty- za czas m inięty, n iem ożliw e je s t w łaścicie­

lom żądać od lo k ato ró w zw rotu w yd atk ó w zw ięk szo ­ nych za czas w steczn y. E w en tu aln a p o d w yżk a m o­

g ła b y je d y n ie o b o w iązyw ać od ch w ili zatw ierdzen ia przez N am iestnictw o.

U stalen ie relacyi, że M arka rów n a się K oronie, je s t nie dozw olone, skoro o b ow iązująca u staw a u sta ­ liła relacyę, iż jed n a K o ro n a rów n a się 70 fenigom , Zauw ażam y, że w stosun ku do ta ry fy przed­

w ojennej, pod w yższon ą została dotąd taryfa o 355%) g d y b y przyznano obecnie żądaną p o d w yżk ę o 200%, pod w yższen ie ta ryfy w yn io sło b y 1265 °/0 w porów n a­

niu z taryfą przedw ojenną, a w e d łu g żądania p rzy ­ ję c ia relacyi, że korona rów n a się m arce, w yn iosłob y

I ^55

°/°> czyli k to przed w ojn ą p łacił 100 K . opła­

całby obecnie 1.365 K . w z g lę g n ie 1.755 K W końcu zauw ażam yjeszcze, że z treści u d zielon ego nam odpisu podania m ajstrów kom iniarskich, żąd ającego pod­

w yżk i, w yn ik a, iż rozchodzi się g łó w n ie o p o d w yżk ę dla sam ych m ajstrów , nie b io rących w p racy p o łą ­ czonej z czyszczeniem kom inów , w zasadzie żadne­

g o udziału, natom iast o p raco w n ik ach w spom ina to pism o ty lk o m im ochodem . Zdaniem naszem po- w in ien b y M a gistrat przed pow zięciem ja k ie jk o lw ie k decyzyi, przed ew szystkiem zestaw ić statystyczn ie do­

chody p oszczególn ych m ajstrów za czyszczenie k o ­ m inów, zbadać czy w zględ n ie ilu czelad n ik ów w rze­

czyw istości dany m ajster kom in iarski zatrudnia, ile w rzeczyw istości im płaci, ile opłaca w K a sie cho­

rych, ja k ą asekuracyę, ja k i pod atek zaro b k o w y (co do podanej bow iem w yso k o ści 4.500 K oron n ależy m ieć pow ażn e w ątpliw ości) w e d łu g bow iem w yn oto­

w an ych dat w A d m in istracyi pod atkó w opłacany przez m ajstrów kom in iarskich pod atek zaro b k o w y w yn osi rocznie m ięd zy 24 K . do (najw yżej) 128 K . R óżn ica zatem m ięd zy tem i kw otam i a k w o tą 4.500 K o ro n je s t zb yt jask ra w ą.

K tó ry z m ajstrów n apraw dę m a telefon (prze­

w ażn ie bow iem nie mają), k tó ry z m ajstów daje czeladn ikom m ieszkanie, w zasadzie bow iem ta k nie jest, postaw ienie w przedpokoju m ieszkan ia m ajstra, m ied nicy lub m iski na stołku dla m ycia rąk, nie

m ożna nazw ać m ieszkaniem . W koń cu pow im em się m ajster w y k a za ć rachunkam i z zaku pion ych corocznie przyborów . R zeczą M agistratu b yło b y te w szy stk ie d a ty pozbierać a dopiero potem rozw ażyć spraw ę ew entualnej p o d w yżk i, której jed n ak z po­

wodu ogrom nej drożyzny, naw et uzasadnionej, w ła ­ ściciele płacić nie są w stanie i p łacić nie będą.

U w a g a : K om in iarze żądają p o d w yżk i o 1 .265%

w zględ n ie 1 .655°/,,, zaś Urząd najm u przyznaje w ła­

ścicielom realności, k tó rzy oprócz kom iniarzy, m uszą ponosić cały szereg różn ych z dniem k a żd y m rosną­

cych w yd atkó w , op łat i t. d. zaledw ie io°/0 do 50% , (5°o/° w bardzo w yją tk o w ych w yp ad k ach i to ty lk o p rzy d u żych m ieszkaniach), w stosun ku do czynszu przed w ojen nego.

Podwyższenie opłat za gaz i elektrykę.

K o m isy a gazo w o -elektryczn a p o d w yższyła cenę prądu dla św ia tła z 3 60 K . na 5 7 1 K . czyli 4 Mk.

(przed w ojn ą opłacało się 60 h. za 1 kw g.), cenę gazu za 1 n i3. z 2 K o ro n na 3*57 K . czyli 2^50 M k.

(przed w ojn ą opłacało się 18 h. za 1 n r 1). P od w yżki obow iązują od od czytów za m arzec 1920 r,, zaczem rach un ki za k w iecień obliczane ju ż będą po pod­

w yższonej cenie.

Podwyższenie podatku wodociągowego.

R ada m iejska p o d w yższyła p ocząw szy od i-g o k w ietn ia 1920 r. pod atek w o d o ciągo w y (lokatorski) z 5°/0 na 20°/#. Z w racam y u w agę, że pod atek ten obow iązani są p łacić w m yśl § 60 1. 23 i statutu lo k a to rzy do rąk w łaścicieli dom ów, k tó rzy podatek ,ten w p łacać w inni są co k w a rta ł w K a sie m iejskiej

w M agistracie.

Reklamacye.

P rosim y P. T . C złonków , k tó rzy b y g a ze tk i * C za ­ sopism a w ła ścicie li re a ln o ś ci« nie otrzym ali, aby bezzw łoczn ie zaw iad om ili o tem biuro T o w a rzy stw a (K arm elicka E . 15 I. p.), zdarzyło się bow iem , że poczta ostatn iego num eru k ilk u Członkom , m im o podania w ła ściw ych adresów nie doręczyła. R e k la ­ m acye będą ty lk o do dni 14 u w zględ n ian e, i to o ile zapasow e num era będą do d ysp o zycyi, ze w zg lę d u bow iem na ogrom ne koszta d ruku i papieru, d ru ko ­ w ać m ożem y jed yn ie ty le egzem p larzy, ilu je st C złon­

ków , z n iew ielką n ad w yżk ą.

UWAGA: Zw racam y uwagę, że wkładki od P. T . Członków upoważ­

niony je s t odbierać jedynie tylko inkasent, zaopatrzony w legity- macyę zaopatrzoną stam pilią Tow arzystw a katolickich w ła ś c ic ie li realności i podpisaną przez Prezesa Dra Mussila. Nadto ma inkasent książkę, w któ rej płacący sam wpisuje wpłaconą w kładkę. Członkowie mogą w kładki także płacić w prost w biurze lub pocztą przesyłać.

N a k ła d e m C e n tr a ln e g o T o w a r z y s t w a w ła ś c ic ie li r e a ln o ś c i. — D ru k a rn ia Z w ią zk o w a w K r a k o w ie p o d za rz ą d e m J. D z iu b a n o w s k ie g o .

(8)

Cytaty

Powiązane dokumenty

tkniętych jednym i tym samym wypadkiem aż do 150 000 zł., zaś przy uszkodzeniu cudzej własności, to jest przy szkodach rzeczowych aż do 10.000 zł., tak więc

właścicieli realności w Krakowie udziela się przy ubezpieczeniach od odpo- - - wiedzialności prawno-cywilnej znacznego

kich sprawach, dotyczących spraw właścicieli realności, zgłaszania się względem administratorów i dozorców domów i informowania się co do kwalifikacyj tychże,

wego podatku dochodowego. — Dalsze ulgi dla właścicieli realności w spraw ie podatku majątkowego. — Operacja ta jednak według wszelkiego praw dopodobieństw a się

W spraw ach dotyczących własności realnej udziela się krótkich odpow iedzi w niniejszym dziale, lub listow ­ nie, za nadesłaniem koperty zaopatrzonej znaczkiem

Jeżeli lokator po zawiadomieniu go przez właściciela domu o wysokości (w ńakazach zapłaty uwidocznione są kwoty płacić się m ające przez poszczególnych

Część podatku dochodow ego płatna w terminie 1 listopada r. Od rozłożonych na raty kwot nie pobiera się kar za zwłokę i odsetek za odroczenie.. W wypadkach

D r. okazało się, że pobór całego kontyngentu, tj. 1 miljarda złotych w ciągu 3 lat jest niemożliwy i dlatego wniósł Rząd do Sejmu projekt noweli do ustawy