• Nie Znaleziono Wyników

wydanie specjalne 1/6/2019 m a g a z y n p o l s k i e j a k a d e m i i n a u k

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "wydanie specjalne 1/6/2019 m a g a z y n p o l s k i e j a k a d e m i i n a u k"

Copied!
35
0
0

Pełen tekst

(1)

X X X

Po sympozjum pt.

„Safeguarding Our Climate, Advancing Our Society”

w ramach szczytu COP24 w Katowicach w grudniu 2018 r.

piszą:

DUSZYŃSKI MOLINA COURCHAMP STERN MASSON-DELMOTTE FACCHINI YAO CHEN JANIA KUNDZEWICZ ROWIŃSKI MALINOWSKI

ISSN 17338662

wydanie specjalne 1/6/2019

m a g a z y n p o l s k i e j a k a d e m i i n a u k

Zmiany klimatu

(2)

X X X

3

m a g a z y n p o l s k i e j a k a d e m i i n a u k wyd. specjalne 1/6/2019

2

m a g a z y n p o l s k i e j a k a d e m i i n a u k wyd. specjalne 1/6/2019

N

aukowcy obserwują gwałtowność, z jaką zmienia się globalny klimat.

Mamy już pewność, że przyczyną jest działalność człowieka i emisja z przemysłu, ciepłowni, elektrowni, rolnictwa i gospodarstw domowych gazów cieplarnianych, głównie dwutlenku węgla i metanu. W związku z tym badacze coraz wyraźniej rysują groźne prognozy. Jak to z naukowymi prognozami – mówi się w nich w kategoriach prawdopodobieństwa.

Ale już teraz nauka z prawdopodobieństwem 60%

przewiduje, że za kilkanaście lat, a więc w okresie życia większości z nas, będziemy świadkami powodzi, fal upałów, tajfunów, podnoszenia się poziomu mórz i oceanów, a w ich następstwie – szerzących się głodu, braku pitnej wody i migracji całych narodów.

Jednak głos naukowców słabo dociera do świadomości społeczeństw i decydentów.

Dlaczego tak jest?

W moich próbach zrozumienia tego zjawiska czasem przychodzi mi do głowy scena, którą Antoni Czechow opisuje w opowiadaniu „Pani z pieskiem” – kiedy Gurow, główny bohater opowiadania, nie mogąc się podzielić swoim bólem duszy z nikim, w końcu wybucha w nieoczekiwanym momencie:

„Kiedyś w nocy, wychodząc z Klubu Lekarskiego razem z pewnym urzędnikiem, partnerem do kart, Gurow nie wytrzymał i zaczął:

– Gdyby pan wiedział, jaką uroczą kobietę poznałem w Jałcie!

Urzędnik wsiadł do sań i już ruszył, lecz nagle obejrzał się.

– Dimitriju Dimitriczu!

– Co takiego?

– A pan miał rację: jesiotr był z zapaszkiem!”

W opowiadaniu Czechowa ta przyziemna uwaga ubodła Gurowa, wydała mu się trywialna i płytka. W obliczu jego osobistego dramatu komentarz rozmówcy o jedzeniu był dla niego niedorzeczny.

Uczeni i przywódcy religijni nie pozostawiają złudzeń co do przyczyn, tempa i kierunków zmian klimatu oraz ich dramatycznych skutków. Ich głos zabrzmiał wyjątkowo mocno w czasie sesji zorganizowanej przez Polską Akademię Nauk, Centre National de la Recherche Scientifique (CNRS) i Papieską Akademię Nauk w czasie COP24, szczytu klimatycznego w Katowicach w grudniu 2018 r. O zagrożeniach i o tym, jak im zapobiec, mówi Memorandum Katowickie, końcowy dokument przyjęty przez uczestników sesji.

Stanowiska i uwagi wybitnych badaczy naukowych i przywódców religijnych uczestniczących

w sympozjum przedstawiamy w tym wydaniu specjalnym „Academii”.

Ich przestrogi wielu osobom mogą wydawać się trywialne, wręcz niedorzeczne w obliczu ich codziennych trosk. Niestety, brak uwagi na ostrzeżenia nauki może mieć ogromny wpływ na całe społeczeństwa, i to już za kilka, kilkanaście lat.

Wszyscy przekonają się wtedy, że świat zmierza w bardzo niepożądanym kierunku.

Jerzy Duszyński, prezes Polskiej Akademii Nauk

ZDJĘCIA NA STR. 1, 2, 3: BE&W, QIMONO/WWW.PIXABAY.COM, JAKUB OSTAŁOWSKI

Spis treści

Deklaracja | W trosce o Ziemię i ludzi � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 04

Prof. Mario Molina | Dowody dostarczą naukowcy � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 06

Dr Franck Courchamp | Zjadanie różnorodności � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 12

Prof. Nicholas Stern | Wzrost korzystny dla wszystkich � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 16

Dr Valérie Masson-Delmotte | Każde pół stopnia jest ważne � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 22

Dr. Maria Cristina Facchini | Dwie strony medalu � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 28

Prof. Tandong Yao | Na Jedwabnym Szlaku � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 34

Prof. Fahu Chen |

Prof. Jacek Jania | Przyszłość czytana z lodu � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 38

Prof. Zbigniew Kundzewicz | Nie dajmy się zatopić � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 44

Prof. Paweł Rowiński | Nadmiar sprzężeń zwrotnych � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 48

Prof. Szymon Malinowski | Klimat niezapomniany � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 54

Prof. Hans Joachim Schellnhuber | Empatia nadzieją na przyszłość � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 58

Wielebny dr John Chryssavgis | Perspektywa religijna i duchowa � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 62

Prof. Ottmar Edenhofer, | Nauka Polskiego papieża � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 66

Juliana Gärtner |

Świat się stacza?

Magazyn Polskiej Akademii Nauk wydanie specjalne 1/6/2019

ISSN 1733-8662 nakład: 2100 egz.

X X X

Po sympozjum pt.

„Safeguarding Our Climate, Advancing Our Society”

w ramach szczytu COP24 w Katowicach w grudniu 2018 r.

piszą:

DUSZYŃSKI MOLINA COURCHAMP STERN MASSON-DELMOTTE FACCHINI YAO CHEN JANIA KUNDZEWICZ ROWIŃSKI MALINOWSKI SCHELLNHUBER CHRYSSAVGIS EDENHOFER GÄRTNER

ISSN 17338662

wydanie specjalne 1/6/2019

magazyn polskiej akademii nauk

Zmiany klimatu

WYDAWCA:

© Polska Akademia Nauk Biuro Upowszechniania i Promocji Nauki pl. Defilad 1, 00-901 Warszawa e-mail: academia@pan.pl academia.prenumerata@pan.pl www.naukaonline.pl, www.academia.pan.pl

ZESPÓŁ REDAKCYJNY:

Jan Strelau

honorowy redaktor naczelny Anna Zawadzka redaktor naczelna, nauki humanistyczne Katarzyna Czarnecka zastępca redaktor naczelnej, sekretarz redakcji Agnieszka Kloch nauki biomedyczne

Agnieszka Pollo nauki ścisłe i techniczne Jolanta Iwańczuk nauki o Ziemi Andrzej Figatowski grafika

Andrzej Kozak edycja zdjęć Renata Modzelewska redakcja językowa Tłumaczenia: Sax Translations

RADA NAUKOWA:

Jerzy Duszyński przewodniczący Edward Nęcka Grażyna Borkowska Leszek Kaczmarek Roman Micnas Lucjan Pawłowski Witold Rużyłło Henryk Szymczak

Zmiany klimatu

(3)

Jedna z dyskusji na symposium:

Jerzy Duszyński – prezes Polskiej Akademii Nauk, Laurence Tubiana – dyrektor zarządzająca European Climate Foundation, Stéphanie Thiébault – dyrektor Instytutu Ekologii i Środowiska CNRS i prof. Hans Joachim Schellnhuber – emerytowany dyrektor Poczdamskiego Instytutu Badania Skutków Zmian Klimatu (PIK).

należy� Naukowcy, przywódcy duchowi i społeczeństwo obywatelskie muszą wspólnie za- dbać o to dobro i uczynić wszystko, co w ich mocy, aby zapobiec chaosowi klimatycznemu�

Szybka dekarbonizacja wszystkich sektorów gospodarki jest niezbędna, aby zachować środowisko naturalne w takim kształcie, jaki umożliwił ludzkości dotychczasowy rozwój i dobrobyt� Kluczowe znaczenie ma tutaj sektor energetyczny, ponieważ energię elektryczną i cieplną wytwarza się wciąż głównie poprzez spalanie paliw kopalnych – przede wszyst- kim węgla – co ma szkodliwy wpływ zarówno na klimat, jak i na zdrowie� Zwrot w stronę odnawialnych źródeł energii (OZE) jest więc koniecznością, która jest korzystna dla ludzi i gospodarki nie tylko ze względu na klimat� Zapewnienie stabilności klimatu wymaga jed- nak przejścia na OZE znacznie szybciej, niż wynikałoby to z czystej kalkulacji rynkowej�

Ustalenia naszego sympozjum wyraźnie potwierdzają możliwość szybkiego przejścia na OZE� Zaprzestanie użycia paliw kopalnych niesie ze sobą wiele dodatkowych korzyści, ta- kich jak poprawa czystości powietrza oraz stworzenie nowych miejsc pracy w coraz bardziej zdygitalizowanym świecie� Podstawą takich szybkich i głębokich transformacji gospodarki i stylu życia powinna stać się edukacja publiczna�

Zmiany klimatu pogłębiają istniejące nierówności społeczne� Ponadto przejście do go- spodarki niestanowiącej zagrożenia dla klimatu wiąże się w niektórych regionach z pewnymi trudnościami� Należy takim regionom zapewnić wsparcie poprzez podzielenie się wiedzą, doświadczeniem, innowacjami i innymi zasobami�

Popieramy długofalowe działania, których liderem jest Unia Europejska, zmierzające do całkowitego wyeliminowania paliw kopalnych� Plan „carbon law” (prawo węglowe), na mocy którego emisje będą zmniejszane co dekadę o połowę, stanowi wykonalne i jasne wy- tyczne działań� Ich kluczowym elementem jest decyzja odejścia od spalania węgla najpóźniej do roku 2030, co stanowić będzie przykład dla wielu państw zależnych od paliw kopalnych, również w biedniejszych regionach świata� To krok o wielkim znaczeniu, wytyczający drogę ku bezpieczeństwu klimatycznemu i przyszłości naszego społeczeństwa�

P

Deklaracja przyjęta przez wspólne sympozjum dotyczące zmian klimatu

„Safeguarding Our Climate, Advancing Our Society”

(„Troska o klimat, pomyślna przyszłość społeczeństw”) 10 grudnia 2018 podczas szczytu COP 24.

olska Akademia Nauk, Papieska Akademia Nauk oraz Centre Nationale de la Recherche Scientifique (Narodowe Centrum Badań Naukowych) zorganizowały wspólne sympozjum o nazwie „Safeguarding Our Climate, Advancing Our Society” w czasie trwania 24� sesji Konferencji Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w Sprawie Zmian Klimatu (COP 24) w Katowicach� Podczas sympozjum wybitni naukowcy, intelektualiści i przywódcy duchowi sformułowali wspólny apel nawołujący do podjęcia szybkich kroków w celu po- wstrzymania zmian klimatu� Apel ten adresowany jest do wszystkich członków społeczności naukowych, kulturowych i duchowych� Oparty jest na wiedzy naukowej dostarczonej przez badania klimatologów i poczuciu moralnego zobowiązania do zapewnienia ludzkości wa- runków do życia w naszym wspólnym domu�

Obecnie dysponujemy niepodważalnymi dowodami naukowymi na następujące zjawiska:

Ziemia ulega szybkiemu ociepleniu – już obecnie średnia temperatura jest o 1°C wyż- sza w porównaniu z czasem sprzed gwałtownego rozwoju przemysłu;

emisja gazów cieplarnianych powstałych w wyniku działalności człowieka jest głów- nym czynnikiem wywołującym zmiany klimatu;

wiele ze spowodowanych w ten sposób zmian już dziś ma negatywny wpływ na spo- łeczeństwo i może pogłębić problemy społeczne;

wciąż istnieje szansa na uniknięcie totalnego kryzysu klimatycznego� Jednak wraz z upływem czasu, bardzo szybko się zmniejsza (patrz Piąty Raport Międzyrządowego Zespołu do spraw Zmian Klimatu)�

Jeśli szansa ta całkiem przepadnie, rozwój ludzkości zostanie udaremniony, a stosowanie paliw kopalnych, które w dużej mierze rozwój ten umożliwiło, stanie się naszym przekleń- stwem� Nie możemy do tego dopuścić�

Już dziś obserwujemy wymieranie gatunków i potencjalnie nieodwracalne zmiany eko- systemów� Miliardy ludzi cierpią z powodu ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak fale upałów, susze i powodzie� Jeśli nie podejmiemy szybkich i zakrojonych na szeroką skalę działań, podniesie się poziom morza, wystąpią braki wody pitnej i inne niekorzystne zjawiska, które zmuszą znaczne grupy ludzi do migracji lub pozbawią ich życia�

W reakcji na te zagrożenia naukowcy i przywódcy duchowi apelują do poczucia moralnej odpowiedzialności każdego mieszkańca naszej planety, nawołując do podjęcia działań, które zapewnią bezpieczne życie naszym dzieciom�

Społeczność międzynarodowa zebrana na COP 24 powinna potraktować ten apel z naj- wyższą powagą i przyczynić się do wdrożenia porozumienia paryskiego poprzez stworzenie listy uniwersalnych zasad działania, realizowanych przez poszczególne kraje, dzięki którym globalne ocieplenie pozostałoby na poziomie znacznie poniżej 2°C� Stabilny klimat jest bez- cennym dobrem wspólnym, które umożliwia życie wszystkich stworzeń na Ziemi i do nich

W trosce

o Ziemię i ludzi

JAKUB OSTAŁOWSKI

zmiany klimatu

(4)

7

m a g a z y n p o l s k i e j a k a d e m i i n a u k wyd. specjalne 1/6/2019

6

m a g a z y n p o l s k i e j a k a d e m i i n a u k wyd. specjalne 1/6/2019

P rof. Mario Molina, laureat Nagrody Nobla,

mówi o sukcesach w zwróceniu uwagi naukowców, opinii publicznej, producentów przemysłowych oraz polityków na destrukcyjny wpływ

chlorofluorowęglowodorów na atmosferę oraz o tym, co takie doświadczenia mogą oznaczać dla obecnej walki ze zmianami klimatu.

Dowody dostarczą

naukowcy

Prof. Mario Molina

jest chemikiem słynnym za kluczową rolę, którą odegrał w odkrywaniu dziury ozonowej nad Antarktydą. W 1995 r.

otrzymał Nagrodę Nobla za wkład w badania chemii atmosfery, zwłaszcza destrukcji warstwy ozonowej spowodowanej chlorofluorowęglowo- dorami (czyli freonami).

Od 2004 r. jest profesorem na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego oraz w Centrum Nauk Atmosferycznych Instytutu Oceanografii im. Scrippsa. Jest także Dyrektorem w Centrum Badań nad Energią i Środowiskiem im. Maria Moliny w stolicy Meksyku.

7 6

m a g a z y n p o l s k i e j a k a d e m i i n a u k wyd. specjalne 1/6/2019

JAKUB OSTAŁOWSKI

zmiany klimatu

P R O F . M A R I O M O L I N A

(5)

ACADEMIA: Jak to się stało, że zajął się pan badaniami atmosfery?

MARIO MOLINA: Nauką zainteresowałem się w dzieciństwie, głównie dzięki czytanym biografiom naukowców� Jako dziecko lubiłem też robić ekspe- rymenty chemiczne i od wczesnego wieku pragną- łem być naukowcem� Kiedy po liceum poszedłem na studia w Meksyku, wiedziałem, że lubię chemię ogól- ną i fizyczną� Na studiach nie miałem zajęć z chemii fizycznej, ale studiowałem inżynierię procesową, w której chemia fizyczna odgrywa ważną rolę� Dok- torat obroniłem na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley z zakresu nauk podstawowych� Badałem szybkość reakcji chemicznych, związane z nimi zja- wiska kwantowe itd� Postanowiłem zostać na uczelni jako postdoc, żeby kontynuować badania prowadzone z kolegą, również z zakresu badań podstawowych� Ko- lega używał różnych technik do badania reakcji che- micznych� Chcieliśmy zająć się czymś, co należałoby do zakresu badań podstawowych, ale też ściślej wiąza- ło się z autentycznymi problemami ludzi� Postanowi- liśmy się zająć chemią atmosfery, bo to pozwalało nam pozostać przy chemii podstawowej, a zarazem badać coś bardziej praktycznego: atmosferę naszej planety�

Wtedy dość niewiele osób zajmowało się chemią atmosfery� Postanowiliśmy się zająć chlorofluorowę- glowodorami (CFC), czyli grupą związków wykorzy- stywanych w przemyśle, które wówczas gromadziły się w atmosferze� Uznaliśmy, że te niewielkie cząsteczki, podobne do badanych przez nas laboratoryjnie, będą dobrym punktem wyjścia do zdobywania wiedzy na temat atmosfery� Tak to się zaczęło – właściwie z czy- stej ciekawości i przejścia od badań podstawowych do stosowanych� Potem wszystko potoczyło się już stosunkowo szybko�

Badałem wtedy związki i reakcje chemiczne obecne w atmosferze� CFC to bardzo stabilne związki, które z założenia miały być nieszkodliwe przy wdychaniu�

Uświadomiliśmy sobie z kolegą, że takich cząsteczek nie zdołają rozbić naturalne procesy, tak jak to się dzieje z innymi zanieczyszczeniami powietrza� A to znaczyło, że CFC z czasem dotrą do stratosfery, gdzie na odpowiednio dużej wysokości rozbije je promie- niowanie ultrafioletowe� Taki mechanizm rozpadu cząsteczek był logiczny, jednak ważne było nie tyle

Długo trwało, zanim nasze wnioski w sprawie CFC uzyskały międzynarodową akceptację.

zrozumienie samego schematu, ile jego skutki� Zda- liśmy sobie sprawę, że z rozpadu cząsteczek powstają bardzo aktywne substancje, takie jak atomy chloru czy wolne rodniki – tymczasem z chemicznych badań podstawowych wiedzieliśmy, że atomy chloru wcho- dzą w gwałtowne reakcje z cząsteczkami ozonu�

Dzięki wcześniejszym badaniom podstawowym z dziedziny chemii rozumiałem, że taki proces może mieć właściwości katalityczne, czyli minimalna liczba atomów chloru wystarczy do zniszczenia dużej liczby cząsteczek ozonu� W tamtym czasie było to dopiero hipotezą, więc w dyskusjach ze współpracownikami uznaliśmy, że do badań trzeba zaprosić więcej na- ukowców i sprawdzić naszą hipotezę empirycznie�

Tak to wyglądało z punktu widzenia historii�

Zatem od badań podstawowych przeszedł pan do nauk stosowanych i odkrył zjawisko o fundamentalnym znaczeniu dla życia na naszej planecie. Ile czasu upłynęło od chwili, kiedy uświadomił pan sobie wagę tych wyników, do momentu, w którym nabrały one znaczenia politycznego?

Trudno powiedzieć dokładnie, ile to trwało, ale mó- wimy tu o wielu latach� Najpierw skonsultowaliśmy się z innymi chemikami atmosfery, żeby potwierdzili, czy nasza hipoteza ma sens� Środowisko naukowe było zdania, że raczej przesadzamy� Specjalnie opubliko- waliśmy wyniki w jednym z najbardziej prestiżowych czasopism, Nature, bo przy publikacji w Nature czy Science trzeba wstrzymać się z informacjami dla pra- sy do chwili, kiedy badanie zostanie zrecenzowane i opublikowane� Inni naukowcy najbardziej obawiali się tego, że chcemy tylko zrobić wokół siebie szum�

Musieliśmy sporo czekać na publikację, bo trudno by- ło znaleźć recenzentów� Po publikacji świat naukowy stopniowo przyjął nasze wyniki do wiadomości, cho- ciaż reakcja przemysłu była bardziej niechętna�

Ostatecznie uznaliśmy, że mamy obowiązek zako- munikować wyniki badań opinii publicznej� Wtedy zaczęliśmy rozmawiać z mediami, decydentami, po- litykami, członkami Kongresu i tak dalej� To trwało dość długo� Przekonaliśmy się, że najłatwiej będzie wszystko przyśpieszyć, jeśli włączymy w nasze działa- nia Amerykańską Akademię Nauk (NAS)� Dzięki niej ukazały się artykuły wskazujące, że nasza praca ma solidne oparcie naukowe, a uzyskane wyniki są nie- pokojące, co zwróciło uwagę opinii społecznej� Kon- gres rozpoczął debatę nad zakazem stosowania CFC w puszkach z aerozolami – w przemyśle stosowano je głównie jako propelent w aerozolach, np� lakierach do włosów, środkach czyszczących itp� Do tego oczywi- ście CFC były wykorzystywane jako czynnik chłodni- czy, bo były o wiele bezpieczniejsze od amoniaku czy dwutlenku siarki�

Potem trzeba było się jeszcze zmierzyć z producen- tami� Na szczęście związki te produkowało zaledwie

pięć czy sześć dużych koncernów chemicznych, więc można było z nimi rozmawiać� Początkowo koncerny twierdziły, że nie zaprzestaną produkcji CFC tylko na podstawie naszej teorii� Zwłaszcza DuPont ma trady- cje własnych badań naukowych – to były inne badania niż nasze, ich celem było tworzenie nowych materia- łów, takich jak teflon� Obiecali nam, że wstrzymają produkcję CFC, jeśli nasze badania się potwierdzą�

Kiedy udało się potwierdzić nasze wyniki, przyznali nam rację „W porządku, zamykamy produkcję tych związków”� Wtedy prowadziliśmy już badania nad związkami, które mogą zastąpić CFC jako propelenty i czynniki chłodnicze, ale nie docierają do stratosfery�

Dlatego firmy mogły przestawić produkcję na inne tory, ale ten proces zajął co najmniej dekadę�

Czy to było frustrujące?

Owszem, bo wtedy nasze wyniki przyjmowano już nawet w prasie� Długo trwało, zanim problemem zajął się ONZ i rozpoczął prace nad międzynarodowym po- rozumieniem w tej sprawie – zatem coś tam się działo, ale powoli� Potem przyszło odkrycie dziury ozonowej nad Antarktydą� Tego nie przewidzieliśmy, więc od- krycie wywołało silną publiczną reakcję� Na początku nawet naukowcy mówili: „Niesamowita sprawa, zjawi- sko jest nadzwyczajne i nie ma pewności, czy ma zwią- zek z CFC!”� Jednak dokładne pomiary wskazały, że dziurę ozonową nad Antarktydą ponad wszelką wąt- pliwość wywołały atomy chloru pochodzące z rozpadu CFC� To przyśpieszyło prace i mógł powstać Protokół Montrealski, który odegrał kluczową rolę w rozwią- zaniu problemu�

Czy nie miał pan wtedy poczucia, że nie zawsze udaje się skutecznie przekazać wiedzę naukową?

Tylko z początku� Zwłaszcza producenci aerozoli twierdzili, że rozdmuchujemy problem, żeby zaist- nieć w mediach, ale o dziwo większość naukowców i branż przemysłowych dała nam wiarę� Mieliśmy więcej szczęścia niż klimatolodzy, bo zmiany klimatu zostały błyskawicznie upolitycznione� Trochę to wy- nikało z faktu, że mieliśmy do czynienia z małą grupą producentów, którzy zachowali się odpowiedzialnie i przyjęli wyniki badań do wiadomości� W przypad- ku zmian klimatu mamy całe mnóstwo branż i grup politycznych, a problem jest bardzo upolityczniony, zwłaszcza przez Partię Republikańską w USA� CFC nie były aż tak ogromnym problemem, więc łatwiej go było rozwiązać� Nasza historia to przykład tego, jak społeczeństwa mogą wspólnymi siłami rozwiązać glo- balny problem� Jeśli jest jakieś podobieństwo między zmianami klimatu a CFC, to takie, że nie ma znacze- nia, który kraj emituje gazy cieplarniane – współpra- cować muszą wszystkie�

Jednak ludzie inaczej postrzegają dziurę ozonową, a inaczej zmiany klimatu. Z klimatem

każdy ma styczność na co dzień, a z dziurą ozonową nie. Jak pańskim zdaniem trzeba mówić o niebezpieczeństwie związanym z kolosalnym problemem na skalę całej planety?

Naukowcom nie do końca udało się dotrzeć do opinii publicznej z tą wiedzą� Wypowiadają się na ten temat również grupy spoza świata nauki, np� działacze eko- logiczni, niektóre sprawy przedstawia się w sposób przerysowany� Co najważniejsze, wiedza naukowa spotyka się z bardzo silnym, upolitycznionym odpo- rem ze strony tak zwanych denialistów, czyli osób, które nie wierzą nauce� Z naszego punktu widzenia jako naukowców jest to całkowicie nie do przyjęcia�

Oczywiście w nauce zawsze istnieje niepewność, bo klimat to złożony układ� Nasze prognozy w dużej mierze zależą od reakcji społeczeństwa� Możemy więc dyskutować o takich sprawach jak prawdo- podobieństwo czy ryzyko, ale dla naukowców jest rzeczą nie do przyjęcia, żeby odrzucać naukę jako taką� Niestety, z pobudek politycznych Partia Re- publikańska od pewnego czasu sprzeciwia się zaan- gażowaniu rządu w kwestie przemysłu czy handlu i twierdzi, że Partia Demokratyczna za bardzo chce w nie ingerować� Jednak już w przypadku działań tzw� Partii Herbacianej, konserwatywnego skrzydła Partii, sprawę postrzega się w kategoriach wiary, a to zupełnie irracjonalne�

Można to porównać do szczepionek� Organizm ludzki to też złożony system, a pierwsze wersje szcze- pionek nie były doskonałe� Jednak nauka poszła do przodu, a skutki stosowania szczepionek są mierzone i dokumentowane, dzięki czemu wiemy ponad wszel- ką wątpliwość, że szczepionki uratowały życie wielu dzieci, które bez nich padłyby ofiarą chorób zakaź- nych� Nasza wiedza jest tu solidna� Jednak i ta kwestia została upolityczniona; są ugrupowania przekonane, że naukowcy nie powinni ingerować w naturę i szcze- pionki nie są wyjątkiem� W polityce amerykańskiej to samo stało się z republikanami w kwestii zmian kli- matu� Dla nas to rzecz całkiem absurdalna i nie do przyjęcia� Świadczy o niewiedzy na temat tego, czym jest nauka, pomimo jej kolosalnego wpływu na ludz- kie życie, które dzięki niej wydłużyło się już ponad dwukrotnie� To oczywiste, że dzięki nauce zmienił się nasz sposób życia, cieszymy się wyższą jakością życia�

Postęp naukowy pozwala tworzyć nowe technologie, takie jak telefonia komórkowa, której używamy na co dzień� Dlatego absurdem jest nie ufać nauce albo wy- obrażać sobie, że chodzi tu o politykę� Takie myślenie to owoc ignorancji� Ale niestety tak właśnie się dzie- je w USA z Partią Republikańską� Współpracujemy z niektórymi republikanami i oni mają świadomość, że pewnych rzeczy po prostu nie wolno im powiedzieć na głos, bo spotkają ich dotkliwe skutki polityczne�

Najbardziej skrajnym przypadkiem jest prezydent Trump, który najzwyczajniej ignoruje naukę, bo ta- kie już ma poglądy�

zmiany klimatu

P R O F . M A R I O M O L I N A

(6)

11

m a g a z y n p o l s k i e j a k a d e m i i n a u k wyd. specjalne 1/6/2019

10

m a g a z y n p o l s k i e j a k a d e m i i n a u k wyd. specjalne 1/6/2019

Ten sam problem mamy i w Polsce.

I to jest zupełny nonsens� Powinniśmy umieć wy- tłumaczyć, że to nonsens oparty na nieracjonalnych podstawach, tymczasem nauka opiera się na metodzie naukowej, danych empirycznych� Takie dane biorą się stąd, że naukowcy uzyskują te same wyniki� Kiedy jabłko spada z drzewa, nie jest tak, że raz spadnie, a raz nie – za każdym razem dzieje się to samo� Dlatego ufamy, że samolot przeleci bezpiecznie nad oceanem z Europy do USA� Wiemy, że samoloty są wyjątkowo bezpieczne, bo dzięki naukowym podstawom lotnic- two dostarcza spójnych wyników� Dlatego ta irracjo- nalna postawa jest w oczach naukowców bez sensu:

to kwestia czysto polityczna�

Do tego oczywiście dochodzą względy socjologicz- ne i staram się to rozumieć� Są osoby, których zarobki zależą od niewiary w zmiany klimatyczne� Ma to tak silny wpływ na ich myślenie, że może w końcu rze- czywiście dochodzą do wniosku, iż zmiany klimatu nie są czymś realnym� Wtedy możemy się odwołać do badań psychologicznych i pokazać, że takie osoby za- chowują się nieracjonalnie� Nie powinno to dotyczyć prezydenta USA, ale niestety dotyczy�

Czy ma pan pomysł, jak zainspirować

naukowców, żeby rozpowszechniali te informacje w przystępnej formie na użytek zwykłych ludzi?

Przywołam pewien historyczny precedens� Kiedy od- kryliśmy problem CFC, powszechnie sądzono, że in- formowanie opinii publicznej o wynikach badań nie należy do obowiązków naukowców; że powinien się tym zajmować ktoś inny� Jednak odtąd społeczeństwo zmieniło się i stanęło wobec nowych wyzwań, niemal wszyscy zgadzają się, że naukowcy mają wobec niego obowiązki� Naszym zdaniem jest to również ważne w edukacji� Studentów nie można uczyć tylko tego, czym jest nauka i jak działa� Dzisiaj ważne jest też, żeby naukowców i inżynierów kształcić także z dzie- dziny etyki i kwestii społecznych� Nie chodzi o to, żeby dodawać kolejne przedmioty do programu studiów, tylko żeby studenci mogli się zmierzyć z realnymi problemami społecznymi� Mieliśmy z tym świetne doświadczenia zarówno na MIT, jak i w Meksyku – studenci pozytywnie reagowali na takie nauczanie�

Chyba tutaj leży droga do postępu społecznego i mam nadzieję, że młodzi ludzie nabierają odpowiedzial- ności ze względów etycznych� Dlatego inwestujemy w kształcenie podstawowe, choć takie inwestycje nie dają szybkich wyników – potrzeba dziesięcioleci, żeby przyniosły wyraźną poprawę gospodarczą� To kwe- stia odpowiedzialności społecznej� Na dłuższą metę wszystko się opiera na edukacji, ale musimy też dzia- łać w krótszej skali czasowej� Naukowcy muszą lepiej komunikować się ze społeczeństwem� Udało nam się zachęcić pewne środowiska naukowe do współpra- cy nad publikacją raportów� Współpracuję z AAAS, organizacją działającą na rzecz rozwoju nauki, która

wydaje czasopismo Science, i wspólnie stworzyliśmy raport poświęcony zmianom klimatu� To wszystko jednak za mało� To nie tylko kwestia publikowania większej liczby artykułów; musimy też komunikować się z politykami� Sądzę, że w najbliższych latach zoba- czymy tu poprawę�

Politycy chcą, żeby nauka i technologia lepiej przekładały się na przemysł i gospodarkę.

Ale chyba mamy też problem z tym, żeby nauka przekładała się na politykę?

Rządy muszą mieć świadomość, że inwestycje w na- ukę i innowacyjność są kluczowe� Badania stosowa- ne są szczególnie ważne dla krajów rozwijających się�

Z drugiej jednak strony krajowe akademie nauk jasno pokazały, że finansowanie badań podstawowych jest niezbędne, bo pozwala kształcić świetnych nauczy- cieli i profesorów, którzy wytyczą kierunki kształce- nia studentów w dziedzinie nauki i badań� Nie da się oddzielić nauk stosowanych od podstawowych, trzeba finansować jedne i drugie – to kwestia kulturowa�

Historia pańskich badań jest fascynująca. Dzięki wrodzonej ciekawości rozwiązał pan poważny problem społeczny, z którego nie zdawano sobie nawet sprawy. Nie jest to więc tylko kwestia postępu naukowego, ale także troski o naszą planetę i dobro ludzkości.

Mam to szczęście, że przez lata udało mi się nawią- zać przyjaźń z wieloma noblistami� Opowiem pew- ną historię� Kiedy jako student przyjechałem po raz pierwszy do Berkeley, na kampusie panował ogrom- ny ścisk i trudno było znaleźć miejsce do zaparko- wania� Było jednak trochę wolnych miejsc oznaczo- nych tabliczkami, a na jednej z nich było nazwisko

„Charles Townes”� Pomyślałem sobie: „Kurde, co to za jeden?”� Kiedy go spotkałem w laboratorium, dotarło do mnie, że ma własne miejsce parkingowe, bo jest laureatem Nagrody Nobla� Potem bardzo się zaprzyjaźniliśmy i obaj byliśmy członkami Papie- skiej Akademii Nauk� Charles zmarł kilka lat temu w wieku 99 lat� Pamiętam, że kiedy pytano go, za co dostał Nobla, odpowiadał po prostu „A, to za laser”�

Miał mnóstwo pokory, choć laser to niezwykle ważne dokonanie z dziedziny badań podstawowych� Jako pierwszy taką możliwość postulował Einstein, sam korzystałem z równań Einsteina w doktoracie� To tylko jeden przykład tego, jak badania podstawowe przenikają do mainstreamu� Lasery są dziś wszędzie – w odtwarzaczach płyt, wskaźnikach laserowych itd�

Stały się powszechne, ale długo trwało, zanim tech- nologia laserowa została przebadana i ukazana światu nauki� Pierwszy laser był niezwykle skomplikowany i potężny w porównaniu z używanymi obecnie� Na- uka obfituje w takie przykłady� Gdy sformułowano podstawy mechaniki kwantowej, przez długi czas ta nowa dziedzina wydawała się zbyt skomplikowana,

żeby znaleźć praktyczne zastosowanie, a teraz jest filarem fizyki ciała stałego, chemii itd�

To prawda – wykorzystuje się ją w telefonach komórkowych i tak dalej.

Ma bezlik zastosowań� Z perspektywy ekonomisty kraje inwestujące część produktu krajowego brutto w badania podstawowe lepiej sobie radzą gospodarczo – jest to korzystne dla gospodarki� W Meksyku inwe- stujemy za mało, tylko pół procent PKB�

To dokładnie tyle samo co u nas, w Polsce.

Zgadza się� Naukowcy muszą powiedzieć otwarcie:

„Wiemy, że nie od razu będą z tego namacalne korzy- ści, ale to dobra inwestycja i powinniśmy zacząć jak najszybciej”� Od jakiegoś czasu gospodarka meksy- kańska boryka się z problemami, więc takie inwestycje odkłada się na później, a naukowcy nie wywierają dość presji� Ale to całkowita racja – musimy skuteczniej uświadamiać społeczeństwu, jak ważne jest finanso- wanie badań podstawowych�

Zapytam z innej beczki. Wspomniał pan o członkostwie w Papieskiej Akademii Nauk.

Akademia odegrała ważną rolę w powstaniu Laudato si’, ważnej encykliki, w której papież Franciszek wezwał do szybkich wspólnych działań na globalną skalę, m.in. po to, żeby zapobiec zmianom klimatu. Jak udało się wam przekazać wiedzę naukową nie politykom, ale zupełnie innemu ciału?

Papieska Akademia Nauk w Watykanie to międzyna- rodowe ciało naukowe złożone z około 50 naukow- ców, w większości niekatolików� Włożyliśmy ogromną pracę, dzięki której możliwe stało się unowocześnie- nie stanowisk różnych religii na temat ważnych prac naukowych, takich jak badania Galileusza i tak dalej – Kościół zaakceptował je dopiero niedawno� Udało nam się posunąć ten proces do przodu z pozytywnym odzewem i od początku wiedzieliśmy, że to ważne, aby Kościół rzymskokatolicki rozumiał zmiany klimatu�

Z początku mieliśmy obawy, bo jest kilku wysoko po- stawionych hierarchów, którzy powątpiewają w zmia- ny klimatu, ale postanowiliśmy spróbować� Bardzo nam pomógł Marcelo Sánchez Sorondo z Argentyny, kanclerz Papieskiej Akademii Nauk i cudowny czło- wiek, który kieruje pracami grupy ds� komunikacji z opinią publiczną i papieżem� Mieliśmy ogromne szczęście, że papież napisał w zdecydowanym tonie encyklikę popierającą naukowy konsensus, a nie opi- nie klimatycznych denialistów� Widać było, że ten papież rozumie, jak ważna jest ta sprawa dla dobra całej ludzkości�

Na szczycie klimatycznym w Katowicach odbyło się spotkanie zorganizowane przez przedstawicieli Polskiej i Papieskiej Akademii Nauk� Akademia pa- pieska wydała raporty oparte na najaktualniejszych

ustaleniach naukowych podkreślające, że religia nie musi stać w konflikcie z nauką� W przeszłości zdarza- ło mi się pracować z organizacjami religijnymi� Jako profesor na MIT miałam do czynienia z organizacjami katolickimi na Uniwersytecie Harvarda (głównie w ich akademii medycznej, bo MIT nie kształci lekarzy) oraz z amerykańskim Publicznym Instytutem Zdro- wia (PIH)� Nasza praca dotycząca zmian klimatu to świetny przykład tego, jak świat nauki może działać ramię w ramię z organizacją religijną� Z negatywów – musimy się nauczyć, jak współpracować z Partią Republikańską w USA� To się dopiero zaczyna dziać, ale owszem, jest to możliwe�

To zaskakujące, że choć republikanom zawdzięczamy pierwsze przepisy ochrony przyrody, obecnie partia całkowicie zmienia stanowisko. Na logikę partia o konserwatywnym programie powinna chyba dążyć do konserwacji, a więc chronienia istniejącego stanu rzeczy w przyrodzie?

Ściśle współpracowaliśmy z byłymi republikanami, takimi jak William Riley i George Shultz� Nawet pre- zydent Richard Nixon był wielkim zwolennikiem ochrony środowiska� Ale teraz takim republikanom trudno się przebić z takim przesłaniem do aktualnych władz partii� To się nareszcie zaczyna zmieniać – nie- stety nie w przypadku prezydenta Trumpa, ale Partii Republikańskiej owszem�

Czyli ma pan nadzieję, że da się dotrzeć z takimi informacjami do konserwatystów?

Tak� Istnieją przypadki skrajne, republikanie o cia- snym myśleniu „religijnym”� Mam tu na myśli kre- acjonistów wierzących, że dzieło stworzenia dokonało się dosłownie w ciągu sześciu dni, jak podaje Biblia�

Nie wierzy w to ani Kościół Rzymskokatolicki, ani większość protestantów, ale niektórzy republikanie mają silnie zasklepione poglądy i zasiadają w Kongre- sie� Niestety to są przypadki beznadziejne�

I tak wracamy do problemu komunikacji między nauką i polityką. Co na koniec chciałby pan przekazać czytelnikom Academii?

Najważniejsze przesłanie jest takie, że wierzę w racjo- nalność� Moim zdaniem da się przekonać opinię pu- bliczną, że zmiany klimatu to rzecz realna� Ale ważne jest też, żeby środowisko naukowe rozwijało w sobie poczucie społecznej odpowiedzialności i przekazało opinii publicznej, że jeśli zmienimy zasadniczo na- sze podejście do środowiska naturalnego, będzie to korzystne dla całej ludzkości� Oto nasz cel: sprawić, żeby nasze działania przynosiły korzyść wszystkim ludziom, a nie tylko niektórym�

Z prof. Mario Moliną rozmawiał Prof. Szymon Malinowski

zmiany klimatu

P R O F . M A R I O M O L I N A

(7)

Zjadanie

bioróżnorodności

O tym, dlaczego ograniczenie mięsa w diecie wszystkim wyjdzie na zdrowie, jak fatalne w skutkach są inwazje biologiczne i co możemy zrobić, żeby chronić żyrafy, mówi dr Franck Courchamp z francuskiego Krajowego Centrum Badań Naukowych.

stopniowo, rok po roku, dostosowują się do nowych środowisk, co umożliwia im inwazję nowych terenów, które wcześniej były dla nich niedostępne�

Można to porównać do migracji ludzi w wyniku zmian klimatu?

W tym obszarze porównywanie biologicznych inwazji roślin i zwierząt, które są procesem ekologicznym, do migracji ludzi jest bardzo ryzykowne z wielu powo- dów, głównie z uwagi na konotacje ksenofobiczne�

Nie ma powodu, żeby obawiać się ludzkich migracji, oczywiście o ile nie mówimy o wojskach ruszających na podbój nowych terytoriów� Natomiast istnieje wiele powodów, dla których powinniśmy obawiać się inwa- zji biologicznych – z definicji dotyczą one wprowa- dzania gatunków do nowych ekosystemów na skutek działalności człowieka i powodują szkody dla środo- wiska i gospodarki� Nie wszystkie gatunki introdu- kowane stanowią zagrożenie� Tak naprawdę groźny jest tylko niewielki ich procent, ale handel globalny wiąże się z tak wieloma introdukcjami, że ten niewielki procent finalnie przekłada się na liczne inwazje biolo- giczne i wywiera duży wpływ�

Ale gatunki inwazyjne mogą być groźne także dla ludzi?

I to na wiele różnych sposobów� Przede wszystkim powodują problemy sanitarne – pierwszym z brze- gu przykładem są komary� Komar tygrysi przenosi ok� 30 różnych wirusów, stanowi więc bezpośrednie zagrożenie dla człowieka� Ale są też szkody dla go- spodarki� Wiele owadów zjada np� uprawy albo pro- dukty spożywcze� To gigantyczne koszty dla społe- czeństw – jeśli znaczne części upraw zostaną znisz- czone przez gatunki inwazyjne, będziemy musieli płacić za nie dużo więcej w sklepach� Z badania, które niedawno przeprowadziliśmy, wynika, że inwazyjne

EKAMELEV/WWW.PIXABAY.COM

ACADEMIA: Jakie pytanie badawcze nie daje panu obecnie spać po nocach?

FRANCK COURCHAMP: Trudno powiedzieć, ponie- waż równolegle pracuję nad wieloma różnymi zagad- nieniami, prowadzę wiele różnych projektów� Teraz rekrutuję sześciu magistrantów, z których każdy bę- dzie pracował nad inną kwestią� Ale tematem wiodą- cym są dla mnie inwazje biologiczne� Próbuję je pro- gnozować na podstawie globalnych scenariuszy zmian klimatu� Inwazje biologiczne stanowią gigantyczny problem ekologiczny – jest to drugi najpoważniejszy problem tuż po niszczeniu siedlisk� Jest nawet istot- niejszy niż zanieczyszczenie środowiska� Wiąże się ze śmiercią wielu ludzi, ponieważ gatunki inwazyjne przenoszą różne wirusy i pasożyty� To bardzo ważny temat, nie dysponujemy jednak narzędziami, które po- zwoliłyby nam przygotowywać się na konsekwencje�

Dlaczego tego typu inwazje są tak niebezpieczne?

Jeśli jakiś gatunek zostanie introdukowany – czyli wprowadzony – i rozprzestrzeni się w nowym miej- scu, może powodować ogromne szkody, ponieważ ekosystem nie jest na jego obecność przygotowany�

Nie ma drapieżników czy pasożytów, które by go kon- trolowały� Może więc przejąć cały ekosystem, siejąc zniszczenie w sposób niekontrolowany biologicznie�

Takich gatunków jest bardzo dużo na całym świecie, począwszy od mikrobów, przez rośliny, zwierzęta morskie, lądowe, ptaki, ssaki… W każdym państwie są setki takich gatunków i to stanowi poważny pro- blem dla ekologii, gospodarki i ludzkiego zdrowia�

Zmiany klimatu mają ogromny wpływ na rozmiesz- czenie gatunków inwazyjnych� Na przykład owady są zimnokrwiste i dlatego są bardzo uzależnione od klimatu� Obecnie zimy w Europie są zbyt mroźne dla wielu gatunków, więc nie mogą one zostać cały rok�

W miarę jak zimy stają się coraz cieplejsze, gatunki te

zmiany klimatu

D R F R A N C K C O U R C H A M P

(8)

15

m a g a z y n p o l s k i e j a k a d e m i i n a u k wyd. specjalne 1/6/2019

14

m a g a z y n p o l s k i e j a k a d e m i i n a u k wyd. specjalne 1/6/2019

gatunki owadów rocznie powodują koszty w wys�

70 mld dolarów na całym świecie�

Czy owady stanowią największą grupę gatunków inwazyjnych?

Tak, owady stanowią duży problem, ale mamy też problemy z większymi zwierzętami oraz z roślinami i mikroorganizmami, np� grzybami – one też mogą mieć ogromny wpływ na niszczenie upraw� Ostatnio

we Francji zaobserwowaliśmy pojawienie się licznych płazińców pochodzących z regionów tropikalnych�

Coraz więcej gatunków ryb atakuje inne ryby, powo- dując ogromne straty dla ludzi i ekosystemów�

Obecnie próbuję ustalić, jakie mogą być koszty introdukowania gatunków inwazyjnych dla ludzi

Żyrafy i lwy są w dramatycznej sytuacji, grozi im wyginięcie.

Ludzie nie zdają sobie z tego sprawy, bo wizerunki tych zwierząt są wszechobecne.

To paradoks, bo przecież kochamy je najbardziej.

JAKUB OSTAŁOWSKI

Dr. Franck Courchamp

jest profesorem w CNRS i na Uniwersytecie Paryż-Południe. Specjalizuje się w analizie dynamiki populacji i tematyce zachowania różnorodności biologicznej. Jego badania dotyczą inwazji biologicznych, efektów zasady Alleego, nadmiernej eksploatacji rzadkich gatunków (czyli antropogenicznej wersji zasady Alleego) oraz zmian klimatu.

i gospodarek� Mamy problem ze zwróceniem uwagi decydentów politycznych na ten temat� Ludzie zda- ją sobie sprawę ze zmian klimatu, wykorzystywania zwierząt i zanieczyszczenia środowiska, ale to inwa- zje biologiczne są najgorsze� Musimy coś zrobić, żeby zwiększyć świadomość tego tematu, zwłaszcza wśród zwykłych osób i decydentów� Żeby to zrobić, musimy w jakiś sposób zmierzyć skalę problemu i dodać do niej aspekt finansowy� A te liczby są niewiarygodne!

Czyli?

Nie mogę na razie ujawnić, bo niedługo zrobimy to w artykule, który pojawi się w „Nature”� Podejrze- wam, że spowoduje to sporo szumu w mediach, bo to naprawdę porażające kwoty�

Wszystko, o czym pan mówi, przeraża.

Czy zajmuje się pan jakimiś bardziej optymistycznymi tematami?

Nie� Bo to jest naprawdę fatalny czas dla bioróżnorod- ności� Właśnie złożyłem do druku artykuł, w którym podaję listę zagrożonych zwierząt spośród megafau- ny, czyli zwierząt o dużych rozmiarach� Wykazali- śmy w nim, że liczebność 70% wielkich zwierząt, czyli 200 gatunków, spada, a 59% zaczyna ginąć� Główną przyczyną tego stanu rzeczy jest to, że je zjadamy�

Zjadamy bioróżnorodność, czyli wielkie ryby, żół- wie, ssaki� Jest tylko jeden ptak pośród megafauny – struś� I ten gatunek ludzie również zjadają, zarówno mięso, jak i jaja� To bardzo przygnębiające� My zale- żymy od bioróżnorodności, a ludzie nie zdają sobie z tego sprawy�

Czy byłoby lepiej, gdybyśmy jedli tylko zwierzęta hodowlane?

Nie, lepiej byłoby, gdybyśmy jedli mięso trzy lub cztery razy w tygodniu� Z natury jesteśmy wszystko- żerni, a nie tylko roślinożerni, ale to nie oznacza, że musimy jeść mięso dwa czy trzy razy dziennie� Kiedy rozwijało się rolnictwo w Europie po drugiej wojnie światowej, rządy zachęcały ludzi do jedzenia mięsa�

Z tego powodu wykształcił się bardzo silny nawyk�

Ludziom wydaje się, że jeśli w posiłku brakuje mięsa, to nie jest on pełnowartościowy� Jeśli rodzice usłyszą, że w szkole dzieci będą dostawały wegetariańskie po- siłki, będą się martwić, że maluchy będą głodne lub pojawią się u nich niedobory składników odżywczych�

Kompletnie straciliśmy z pola widzenia fakt, że nie powinniśmy spożywać mięsa codziennie, bo to jest po prostu szkodliwe dla zdrowia� Znamy wiele cho- rób, które wynikają z nadmiernej konsumpcji mięsa�

Poza tym ograniczenie mięsa byłoby też z ogromną korzyścią dla środowiska�

Zajmuje się pan też popularyzacją nauki i ekologią. Czy zauważył pan zmiany w świadomości ludzi i w społeczeństwach?

Zdecydowanie widzę pozytywne zmiany� Ludzie sta- ją się coraz bardziej świadomi, w sklepach pojawia się coraz więcej produktów ekologicznych, np� goto- wych wegetariańskich potraw, czego nie było jeszcze dwa lata temu� Coraz więcej osób stara się też ogra- niczać spożycie mięsa� Rozmawiałem też niedaw- no z osobą, która w żaden sposób nie jest związana z ekologią� Opowiadała mi, że u niej w pracy ludzie o tym rozmawiają, starają się zmienić swoje nawyki�

Wydaje mi się, że to ogólna tendencja� Uważam, że to jeden z wielu pozytywnych aspektów populary- zacji nauki�

Czy te zmiany są widoczne tylko w stolicy, czy w mniejszych miejscowościach też?

Produkty ekologiczne, np� sztuczne mięso lub zamien- niki mięsa, są obecnie dostępne w sieciowych super- marketach w całej Francji� Odbieram to jako przykład zmian, które zachodzą w całym kraju�

Zajmuje się pan też dynamiką liczebności populacji. O co dokładnie chodzi?

O relacje między gatunkami, np� drapieżnikami i ich ofiarami� W tym przypadku liczebność ich populacji jest wzajemnie zależna� Jeśli jest dużo ofiar, pojawi się więcej drapieżników, które będą miały pod dostatkiem pożywienia i będą chciały się rozmnażać� To z kolei doprowadzi do spadku liczebności ofiar� A jeśli liczba ofiar spadnie gwałtownie, drapieżników też będzie coraz mniej, ponieważ zaczną umierać z głodu� Po- dobnie jest z relacjami między pasożytami a ich ży- wicielami, relacjami polegającymi na konkurencji itp�

Populacje gatunków są wzajemnie powiązane i cha- rakteryzują się istnieniem skomplikowanych wzorów, które staramy się zrozumieć i opisać�

Ale obecnie zajmuję się głównie dynamiką popu- lacji gatunków w kontekście ich ochrony� Badam na przykład, dlaczego dana populacja zaczęła się zmniej- szać i co możemy zrobić, żeby zahamować ten proces�

Niestety najczęściej są to zjawiska antropogeniczne, co oznacza, że sprawdzam wpływ działalności człowieka na bioróżnorodność�

Jeden z projektów, w których biorę udział, dotyczy tego, jak ludzie postrzegają gatunki charyzmatyczne, takie jak lwy czy słonie� Sprawdzam, czy to pomaga w ich ochronie� W takich badaniach często współpra- cujemy z psychologami� Stworzyłem listę tego typu dzikich gatunków� Większości grozi wyginięcie� To paradoks, bo przecież kochamy je najbardziej� Żyra- fy i lwy są w dramatycznej sytuacji, ale – według na- szej hipotezy – ludzie nie zdają sobie z tego sprawy, ponieważ wizerunki tych zwierząt są wszechobecne�

Można je zobaczyć wszędzie: na logo firm, na opa- kowaniach płatków owsianych, na T-shirtach� Z tego powodu ludzie mają błędną percepcję dotyczącą ich liczebności� Kilka miesięcy temu zasugerowaliśmy, żeby firmy, które korzystają z wizerunku takich zagro- żonych zwierząt, płaciły za prawa autorskie, a fundu- sze zebrane w ten sposób byłyby przeznaczone na ich ochronę� Może uda się to zrobić�

Z Franckiem Courchampem rozmawiała Justyna Orłowska

ALEXAS_FOTOS/WWW.PIXABAY.COM

14

m a g a z y n p o l s k i e j a k a d e m i i n a u k wyd. specjalne 1/6/2019

zmiany klimatu

D R . F R A N C K C O U R C H A M P

(9)

Przestawienie gospodarki na tor zerowych emisji gazów cieplarnianych to model wzrostu gospodarczego włączającego całe społeczeństwo

charakterystyczny dla XXI w. Dokona się to dzięki spójnym, skutecznym działaniom politycznym, przy

założeniu, że zrównoważony rozwój, włączający wzrost gospodarczy oraz działania na rzecz klimatu są

ze sobą powiązane i sprzyjają sobie nawzajem.

Wzrost

korzystny

dla wszystkich

Na zdjęciu: widok, który czekał na panelistów po wyjściu z budynku, gdzie odbyło się sympozjum o zmianie klimatu.

P r o f . N i c h o l a s S t e r n London School of Economics

N

ajnowszy specjalny raport Międzyrządo- wego Panelu ds� Zmiany Klimatu (IPCC) dotyczący wzrostu średniej globalnej temperatury powierzchni ziemi o 1,5°C– względem umownego punktu odniesienia, jakim jest średnia temperatura na koniec XIX w� – na nowo podkreślił potrzebę podjęcia zdecydowanych działań na rzecz klimatu� Raport kieruje szczególną uwagę na to, że dalsza zwłoka oznacza olbrzymie zagrożenie dla ludz- kiego życia, źródeł utrzymania, ekosystemów i świato- wej gospodarki� Działania są pilnie potrzebne i muszą nastąpić na dużą skalę�

Aktualnie globalne emisje gazów cieplarnianych wynoszą ok� 50 Gt CO2 rocznie (innymi słowy: emisje różnych gazów z wszystkich źródeł, takich jak energe-

tyka, przemysł czy użytkowanie gruntów, są łącznie równoważne ok� 50 mld ton dwutlenku węgla)� Choć w ostatnich latach roczna emisja przejawia oznaki sta- bilizacji, dane z lat 2016 i 2017 oraz szacunki za rok 2018 wykazują niepokojący wzrost� Tempo wzrostu emisji ostatnio malało, jednak dynamika nadal pozo- staje niekorzystna� Malejące tempo wzrostu emisji bie- rze się ze stabilizacji emisji w Chinach oraz spadków emisji w UE i USA� Jednak w innych krajach – w tym wielu rozwijających się – emisja rośnie nadal�

Jesteśmy więc być może bliscy ustabilizowania po- ziomu emisji (choć nie bez pewnych zawirowań), ale nasza możność dokonania właściwych wyborów stale się kurczy� Konieczność zatrzymania wzrostu emisji i ich redukcji staje się coraz pilniejsza� Raport IPCC wskazuje, że o ile świat ma zachować 50% szans na utrzymanie wzrostu temperatur poniżej 1,5°C, nie mo- żemy już wygenerować więcej niż ok� 500 Gt nowych emisji CO2� W obecnym tempie rezerwa ta wyczer- pie się za 10‒12 lat� Wyliczenia wskazują, że po tym okresie globalna emisja netto musiałaby spaść do ze- ra; a ponieważ mało które państwo uzyska znaczącą

zmiany klimatu

P R O F . N I C H O L A S S T E R N

(10)

19

m a g a z y n p o l s k i e j a k a d e m i i n a u k wyd. specjalne 1/6/2019

18

m a g a z y n p o l s k i e j a k a d e m i i n a u k wyd. specjalne 1/6/2019

emisję negatywną, oznaczałoby to zerowe emisje dla wszystkich krajów�

Gdyby emisja malała bardziej stopniowo, świat – aby zmieścić się w zakładanym celu – musiałby osią- gnąć zerową emisję netto około 2050 r� Przy założe- niu, że wzrost temperatur nie może przekroczyć 2°C, pozostała dopuszczalna emisja wyniosłaby około 800 Gt CO2, czyli około 20 lat dalszej emisji w aktualnym tempie� Gdyby emisje osiągnęły szczyt w najbliższych kilku latach, a następnie równomiernie malały, świat musiałby osiągnąć zero emisji mniej więcej w najbliż- szych 50 latach� Im dłużej zwlekamy z redukcją rocz- nej emisji gazów cieplarnianych i zużywamy pozostałą rezerwę, tym gwałtowniejsza będzie niezbędna reduk- cja w przyszłości� Zwłoka zapewne będzie też oznaczać konieczność dużej emisji negatywnej w późniejszej części stulecia, co może być technicznie niewykonalne albo bardzo kosztowne�

W podjęciu zdecydowanych działań przeszkadza- ją pewne aspekty nauki o klimacie, które utrudniają wspólne działanie� Po pierwsze, przyczyny zmian kli- matu są „publiczne”, czyli wszyscy przyczyniamy się do emisji; po drugie, skutki są niepewne; po trzecie, skutki dają o sobie znać z opóźnieniem; po czwarte, z wieloma z nich nigdy jeszcze się nie zetknęliśmy�

Ludzie zwykle słabo sobie radzą z każdym z tych pro- blemów z osobna, nie mówiąc o wszystkich czterech naraz� W tej sytuacji zaskakująca jest powszechna go- towość do działania�

Stężenie gazów cieplarnianych w atmosferze już teraz znajduje się u granic ludzkiego doświadczenia�

W przyszłości stężenie osiągnie zapewne poziom naj- wyższy od milionów lat� Klimatyczne skutki mogą na nas wymusić migracje do nowych miejsc życia i pracy�

Najszybciej i najdotkliwiej odbije się to zapewne na żyjących w ubóstwie� Aktualnie zmierzamy ku wzro- stowi temperatury o 3°C lub więcej, czyli tempera- turom bez precedensu w ostatnich 3 mln lat i dłużej�

To zmusi do migracji setki milionów, może miliardy ludzi, a także wywoła ryzyko poważnych i długotrwa- łych konfliktów� Stawka jest kolosalna i dotyczy życia oraz środków utrzymania ludzi�

Prof. Nicholas Stern

piastuje katedrę ekonomii i zarządzania im. I.G. Patela w London School of Economics. Jest przewodniczącym instytutu Grantham Research Institute on Climate Change and the Environment.

Obecnie należy się skupić na zrozumieniu skutków bezczynności i dostrzeżeniu

możliwości stwarzanych przez rozwój włączający społecznie.

„Koszty działania”

Pojęcie „kosztów działania” gwałtownie zmienia się na skutek ważnych zdobyczy technologicznych, które pozwalają patrzeć z nadzieją i optymizmem w przy- szłość� Działania, inwestycje i innowacje na całym świecie szybko obniżyły koszt alternatywnych źródeł energii� Od 2010 r� ceny paneli fotowoltaicznych i ba- terii spadły o niemal 80%� Niższe koszty sprawiają, że wytwarzanie (i magazynowanie) energii ze źródeł odnawialnych jest już teraz w wielu krajach konku- rencyjne wobec paliw kopalnych (jeśli doliczyć do kosztów subsydia dla paliw kopalnych czy podat- ki węglowe)� Na całym świecie gwałtownie wzrosła moc zainstalowanych źródeł energii odnawialnej, a ich koszt stale spada�

Przemiana dokonuje się także w transporcie dro- gowym – w najbliższych dwóch-trzech dekadach mo- żemy się spodziewać końca ery silników spalinowych�

Elektryczne pojazdy przyszłości będą napędzane prą- dem wygenerowanym bez emisji gazów cieplarnia- nych� Ważną rolę odegra też zapewne wodór, również wytwarzany w sposób bezemisyjny�

Nowe technologie cyfrowe już teraz podnoszą sku- teczność i wydajność systemów energetycznych oraz obszarów miejskich – proces ten będzie trwał� W całej gospodarce nastąpi skokowy wzrost wydajności dzięki internetowi rzeczy oraz gospodarce okrężnej�

Najnowsze raporty wykazują też, że z technicz- nego punktu widzenia jest już możliwa korzystna ekonomicznie redukcja emisji w branżach wcześniej uznawanych za trudne, jak produkcja cementu, stali i tworzyw sztucznych, spedycja czy transport lotniczy (patrz prace Energy Transition Commission)� Jeśli połączymy istniejące technologie (stawiając, gdzie to możliwe, na wydajność energetyczną i elektryfikację) i uzupełnimy je w miarę konieczności o sekwestrację dwutlenku węgla dla branż przemysłowych, możliwe będzie sprowadzenie emisji netto całej gospodarki do zera już do połowy lub do końca XXI w�

Tempo postępu technologicznego w ostatnich 10‒15 latach jest niezwykłe (warto zauważyć, że np� iPhone pojawił się na rynku dopiero w 2007 r�)� O wiele wię- cej odkryć stoi jeszcze przed nami� Dotychczasowy postęp nastąpił przy zaledwie bardzo ogólnym ukie- runkowaniu działań i dość miernym wsparciu ze stro- ny państw� Bardziej zdecydowane działania i lepsza polityka pozwolą osiągnąć znacznie więcej i szybciej�

Nowe działania i technologie pokazały też, że da się oddzielić wzrost gospodarczy i rozwój od emisji gazów cieplarnianych – a nawet więcej, niż tylko „oddzie- lić”� Obecnie rozwój napędzają odkrycia, wynalazki i inwestycje� Taki rozwój jest nie tylko silny i zrów- noważony, ale także włącza całe społeczeństwo, jak wskazują dane z Wielkiej Brytanii, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych (patrz prace w projekcie New Climate Economy)� W dużej mierze odeszliśmy od

myślenia w kategoriach „kosztów działania” – należy raczej skupiać się na zrozumieniu skutków i kosztów braku działania, a także uświadomić sobie możliwości i korzyści płynące ze wzrostu włączającego całe społe- czeństwo, charakterystycznego dla XXI w�

Szanse w nadchodzących dekadach

Przy założeniu, że globalny wzrost gospodarczy utrzy- ma tempo około 3% rocznie, globalna produkcja po- dwoi się w ciągu około 20 lat� Do tego w najbliższych 40 latach mniej więcej podwoi się liczba mieszkańców miast, a w kolejnych dwóch czy trzech dekadach – tak- że powierzchnia miast� Aby utrzymać taki poziom rozwoju i zarządzać procesami urbanizacji, skumu- lowane inwestycje w najbliższych 20 latach zapewne co najmniej podwoją istniejące zasoby infrastruktu- ralne� Najbliższe dwie dekady zadecydują o kształcie przyszłych miast�

Większość wzrostu i inwestycji infrastrukturalnych przypadnie na kraje rozwijające się� To, jak dokona- my podwojenia tych wielkości, zadecyduje o przyszło- ści świata� Możemy trwale wpędzić się w inwestycje o dużej emisji i wysokim poziomie zanieczyszczeń, stawiając siebie i potomnych przed ogromnym nie- bezpieczeństwem – albo możemy obrać nowy i bardzo atrakcyjny kierunek�

Aby dotrzymać założonego w Paryżu celu emisji pozwalającego utrzymać wzrost temperatur „wyraź- nie poniżej 2°C”, emisje musiałyby do 2030 r� zma- leć o 25%, a w ciągu około 50 lat spaść do zera� Aby utrzymać wzrost poniżej 1,5°C, emisje musiałyby spaść o około 45% do 2030 r� i osiągnąć poziom zerowy do połowy XXI w� Jeśli wzrost gospodarczy i inwestycje potoczą się zgodnie z historycznymi i aktualnymi mo- delami, osiągnięcie celów założonych w porozumie- niu paryskim będzie prawie niemożliwe� Aktualnie podejmowane wybory, szczególnie w dziedzinie in- frastruktury i urbanistyki, mogą uprawdopodobnić wzrost o 3°C czy 4°C, ze wszystkimi tego strasznymi następstwami�

Do osiągnięcia celów założonych w Paryżu waż- ne będą zdecydowane działania w pięciu kluczowych sektorach: energetyce, urbanistyce, produkcji żywno- ści i użytkowaniu gruntów, gospodarce wodnej oraz przemyśle (patrz New Climate Economy, 2018)� We wszystkich tych sektorach trzeba się skupić przede wszystkim na inwestycjach w zrównoważoną infra- strukturę� Zrównoważony rozwój oznacza pozosta- wienie przyszłym pokoleniom co najmniej nie gor- szych możliwości rozwoju niż te, które mamy sami, przy założeniu, że nasi potomni zachowają się tak samo wobec kolejnych pokoleń� To będzie wymagać mądrego inwestowania w odpowiednie formy kapi- tału: materialnego, ludzkiego, naturalnego i społecz- nego� Zrównoważona infrastruktura oraz inwestycje w wymienione formy kapitału odegrają kluczową rolę w realizacji Celów Zrównoważonego Rozwoju, także klimatycznych�

Zrównoważony rozwój, wzrost gospodarczy i dzia- łania na rzecz klimatu są ze sobą połączone i sprzyjają sobie nawzajem� Nie ma pomiędzy nimi rywalizacji�

Spójne zarządzanie transformacją

Głębokie zmiany strukturalne i systemowe konieczne do przestawienia gospodarki na tory zerowej emisji wywołają zawirowania w pewnych branżach prze- mysłu i zagrożą źródłom utrzymania ludzi� Trans- formacja następować będzie w kontekście długoter- minowych zmian i wyzwań dotykających obecne i przyszłe struktury gospodarcze, m�in� takich jak wyraźniejszy zwrot ku gospodarce opartej na usłu- gach, technologie zastępujące pracę ludzką (szybki postęp robotyki i sztucznej inteligencji) czy narasta- jąca globalizacja� Jednocześnie musimy sobie radzić ze skutkami wcześniejszych szoków gospodarczych, m�in� niedawnego globalnego kryzysu finansowego�

Do listy wyzwań należy też dopisać utrzymujące się globalne nierówności�

Wszystkimi tymi procesami trzeba będzie kierować równocześnie� To, jak sobie z tym poradzimy, zadecy-

zmiany klimatu

P R O F . N I C H O L A S S T E R N

Cytaty

Powiązane dokumenty

4.1. Współpraca Straży Miejskiej w Skawinie z Policją oraz placówkami oświatowymi w celu prowadzenia działań prewencyjnych zmierzających do rozpoznawania

Niewodniczańskiego Polskiej Akademii Nauk w Krakowie, nieobjęte ustawą Prawo zamówień publicznych (Zarządzenie Dyrektora IFJ PAN nr 7/2021 z dnia 27 stycznia 2021 r.).

aleksandra.dabrowska@ifj.edu.pl za potwierdzeniem otrzymania e-maila.. Pliki ofert złożonych drogą elektroniczną będą otwarte w tym samym terminie co oferty złożone pisemnie

Zarazem uwzględnia się również w takim podejściu silne nastawienie unifikacyjne. Tym samym chodzi o wywołanie paradygmatu metodologicznego w naukach prawnych opartego

warszawski zachodni, legionowski, pruszkowski, nowodworski, grodziski, miński, wołomiński, piaseczyński i otwocki) nie będą objęte możliwością skorzystania z regionalnej

Zasadniczo powiela ona rozwiązania wcześniejszej ustawy z 1 r., ale uwzględnia także rozwiązania ustawodawstwa krajowego (w tym jeden z typów pozwoleń wodnoprawnych,

W konsekwencji człowiek nie może (i nie powinien próbować) uwolnić się od swojej fizyczno- ści. Jest przede wszystkim bytem somatycznym, który zaspokoić musi konkret- ne

[r]